Pilnie poszukiwana pomoc - prośba o dobre rady !!! Zagubiona dusza

[kate_a]

Na ostatnim zdjęciu wyglądasz super, w porównaniu do poprzednich smutasów Jedyne co bym tam zmieniła to bardziej przylegający sweterek (ładnie Ci w tym zielonym!), a jeżeli masz na nim kozaki to jeszcze lepiej. Dodatkowo do takiego wizerunku można by było zamiast tego naszyjnika dać długie korale, które np. pod szyją zawijasz, a reszta luźno wisi, przyda się też jakiś nie-zwykły pasek i możesz tak chodzić na codzień.

Włosy na ostatnim zdjęciu wyglądają świetnie, niewiele im już trzeba! Także grzywka to u Ciebie konieczność szczególnie przy wysokim czole i podłużnej twarzy, dzięki grzywce skracasz twarz i wtedy masz lepsze proporcje (inaczej oczy wydają się takie malutkie). Nie kombinuj teraz z farbą do włosów, żadnych balejaży. Na początek nowe ścięcie. Piszesz, że masz niesforne włosy i oto chodzi! Pozwól by włosy kręciły się w każdą stronę, możesz w nie wgniatać piankę do włosów, dzięki czemu włosy nie będą puszyć się, a skręcenie utrzyma się dłużej. Jeśli chcesz prostować przy tym grzywkę to czemu nie Możesz to robić przy suszeniu, gdy suszysz włosy suszarką to nakręcaj grzywkę na okrągłą szczotkę, potem spryskaj lakierem. Możesz też stosować prostownicę (ale tego nie polecam, bo zniszczysz sobie szybko włosy i wpadniesz w nałóg prostowania albo lokówką podkręcać delikatnie.

Musisz przejść się do kosmetyczki, żeby wyregulowała Ci brwi, potem już sama będziesz potrafiła. Jest prosta zasada jak to się robi, jeśli poprosisz o poradę kosmetyczkę to na pewno Ci pomoże, poza tym na odpowiednich forach tematycznych znajdziesz również te porady. Choćby dla zabawy/odpoczynku poczytaj sobie o różnych pomysłach, później nie będzie Ci to potrzebne, szybko się tego wszystkiego nauczysz. Tak na marginesie: pisałaś, że dużo czytasz, jeśli czujesz piasek w oczach czy oczy szczypią Cię to kup w aptece sztuczne łzy, które nawilżają oko, a tym samym nie jest ono zaczerwienione.

Niestety słabo widać twoją tęczówkę, szkoda że na tym zdjęciu nie masz pomalowanych oczu cieniami, jest bardzo artystyczne Potrzebne zdjęcie tęczówki, dokładnie jej koloru, żeby sprawdzić jakim jesteś typem (zima, lato, wiosna, jesień czy mieszaniec, jak większość). Nie jestem także pewna Twojego koloru włosów. Odpowiedz na pytania z regulaminu (http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=163151) to ułatwi sprawę.

Makijaż. Na pewno potrzebna jest wizyta u dermatologa, masz problemy z cerą. Potrzebny będzie Ci jeszcze podkład są różne jego rodzaje w zależności od typu cery (ty chyba masz mieszaną?), także korektor, żeby zamaskować sińce pod oczami i tusz do rzęs. Jeśli przejdziesz się do Sephory czy Douglasa, albo do zwykłej drogerii to tam doradzą Ci na temat doboru kosmetyków.

A teraz UŚMIECH Jesteś w dobrych rękach, jest tu mnóstwo życzyliwych osób, które chcą Ci pomóc. I ODWAGI, musisz się nauczyć decydować sama o sobie i sprzeciwiać się temu z czym się nie zgadzasz! Nie pozwól by mama decydowała za Ciebie, powiedz śmiało, że Tobie nie podoba się, gdy masz związane włosy, że źle wyglądasz w ziemistych kolorach. Na początku może Twoja mama próbować przekonywać Cię do swoich racji, ale jeśli zobaczy, że masz swoje zdanie i twardo go bronisz to zmięknie

Serdecznie pozdrawiam!

P.S. Trochę tych wydatków będziesz miała, ale takie jest życie kobiet, szafa pełna ciuchów i kosmetyków, żeby świetnie wyglądać. Jednak większość kosmetyków starcza na min. 1 m-c, a nawet dłużej.

[zagubiona_dusza_Durisaz]

wiem, że musze się skonsultowac z dermatologiem, ale ilekroć mama mi obiecuje wizyte u jakiegoś dobrego dermatologa to akurat wtedy nigdy nie ma na to pieniędzy...a nie chce trafic w ręce jakiegoś rzeźnika, który zrobi mi z twarzy poligon, z okopami, zasiekami i osadzone minami przeciwpiechotniczymi. Narazie przemywam twarz zaparzoną lipą.

Znalazłam pytania i postaram się na nie rzetelnie odpowiedzieć.

1. opalam się łatwo i to na jasny brąż a potem na trochę ciemniejszy
2. oczy mam piwne i w zależności od oświetlenia są one jasnobrązowe, butelkowo zielone lub czarne oprawa oczu jest zdecydowanie ciemna po tatusiu jak podkreślę bardziej brwii to wydaja się sztuczne
3. piegów nie mam tylko pieprzyki :-P
4. cera zdecydowanie jasna...porcelanowa...jak się rumienie to na czerwono
5. naturalny kolor włosów jest raczej mysio popielaty i sprawia wrażenie osoby starszej :-/
6. usta są raczej różowe i jak na razie jako jedyne sa wyznacznikiem tego, że nie cierpię anemię (niektórzy ludzie sugerują się kolorem skóry przy ocenianu stanu zdrowia usta póki co uspokajają wszystkich odnosnie mojego stanu zdrowia)
7. przyznam, że nigdy sę nad tym nie zastanawiałam...wiem, że raczej w kolorach ciepłych aby nie podkreślać bladości cery...ale jak bym wyglądała w fioletach...to trudno powiedzieć...niekiedy jak mam cerę nieobrzuconą czerwonymi lub rózowmi plamkami to zakładam ciemniejsze kolory by podkreślić kolor cery :-P

Przyznam szczerze, że jestem świadomo wdatków na te wszystkie rzeczy, ale powiem, że ze spokojnym sumieniem chciała bym zainwestować te pieniądze w rzeczy, która napewno sa dobre...czyli np. jakiś dobry podkład czy korektor niż jakaś "gładź szpachlowa" która brzydko się rozsmarowuje i zostawia plamy na twarzy. Przyznam, że nie zabardzo ufam konsultantkom w drogeriach...ostatnio jedna pani a galerii centrum doradziła mi zakup podkładu Ireny Eric under 20 antybakteryjny który jest bardzo ciemny i wyglądam przez niego jak kretynka jakbym miała pomalowana maskę zamiast twarzy, która kontrastuje z bladą szyją i dłońmi (to naprawde widać) Niby mial być to kolor naturalny, ale chyba pani sie wydawało, że tak trzeba :-/
Robie sobie obecnie listę tego co trzeba zrobić... narazie w kwestii ogólnego wyglądu...twarz, brwii makijaż kosmetyki etc.
co do oczu to chodziło mi nie tyle o kwestię bólu oczu piasku w oczach bo na to stosuję krople...ale raczej chodziło mi o opuchnięte powieki i nieestetyczne sińce pod oczami, które przy mojej cerze strasznie się rzucają w oczy.
Co do kwestii ubrań to się narazie wstrzymam, ale chciałam się spytać czy jak miała bym kupić jakieś jasne jeansy...( w tym oryginalnym kolorze) to raczej jakieś rurki czy jakieś...zdecydowanie inne???
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za wszystkie dobre rady.
Póki co postaram się odwdzięczyc kilkoma zdjęciami z moim uśmiechem i tym jak kiedyś wyglądałam.

[iro]

Kochana, na ostatnim zalaczonym zdjeciu z grzywka wygladasz slicznie Zrob sobie grzywke, bardzo ladnie Cie prosze, bo do twarzy Ci z nia i z usmiechem Co do jeansow, to kup takie, w ktorych dobrze bedziesz sie czula - a nie takich, ktore akurat sa na topie.. Nie kazdemu pasuja rurki - zalezy to od rodzaju Twoich nog.Ja z moimi krzywiznami w zyciu bym ich nie ubrala Trzymam kciuki za zmienianie siebie!!! Do dermatologa zawsze mozesz umowic sie sama - albo zapisac sie na wizyte w jakiejs przychodni, albo od razu pojsc prywatnie (wtedy koszt wizyty to ok 50zl)..Pozdrawiam!

[zagubiona_dusza_Durisaz]

Ja mam póki co tak jak przynajmniej mój ortopeda twierdzi bardzo ładne nogi. Dobrze zbudowane, umięśnione tylko lekko krzywe rzepki (i tu się zaczynaja schody z lekarzami bo jeden ortopeda mówił, że moje krzywe rzepki sa wynikiem choroby genetycznej o nieznanym pochodzeniu i ta choroba może spowodoewać, że będę kaleką do końca zycia. na szczęście mój obecny ortopeda powiedział, że to nic poważnego i że nie będe nigdy kaleką tylko mam pokazywac jakie to ja mam nogi) Normalnie to mam dobrze umięśnione nogi (nie jakieś słoniowate umięśniona jak afroamerykańskie sprinterki :-P) tylko takie proporcjonalnie zgrabne (trenuję aikido) i tak się zastanawiałam nad rurkami bo moga uwidocznyć pupe i bedą ładnie wchodziły do kozaków...ale gdzie takie fajne znaleźć...byle nie ze strechu bo w nich jest strasznie zimno

[Loluś]

Ładnie wygladasz na tym zdjęciu ostatnim Polecam wyregulować brwi. Podpisuje się pod proozycją wypadu do sklepów . Myślę, że z grzywka byłoby ci bardzo dobrze

[lipsy]

witaj Ja bym chyba zostawiła te brwi Ale pewnie dlatego, że takie naturalne coraz bardziej zaczynają mi się podobać ;] Moim zdaniem dodają Ci charakteru. Wcale nie muszą świadczyć o zaniedbaniu, jeśli będziesz podkreślać inne części twarzy, na pewno osiągniesz fajny efekt Grzywka jest chyba konieczna bo masz wysokie czoło.. No i tak jak radziły koleżanki- uśmiech przede wszystkim! Co do jeansów, powinnaś się zastanowić w jakich lepiej się czujesz, jakie będą lepiej pasować do Twojej garderoby itd.
pozdrawiam!

[zagubiona_dusza_Durisaz]

powiem szczerze, że głównie nosiłam dzwony i takie spodnie a la dzwony...sęk w tym, że one często są luźne i zakrywają to co niekiedy w nogach bywa fajne. przy najblizszej okazji jakiś zakupów poszukam jeansów spróbuję przymierzyć rurki bo nigdy takowych nie mierzyłam i nie nosiłam. Więc zaryzykuje

[omnibuska]

co do dermatologa i braku pieniedzy

polecam zwyklego w przychodni, ci w przychodnicah prywatnych zazwyczaj polecaja kosmetyki firm z ktorymi ''wspolpracuja''i zazwyczaj sa to drogie kosmetyki typu "la roche posay"
w przychodni lekarz Ci na pewno przypisze cos tanszego i tez skutecznego... i niestety z masciami bywa tak, ze nie zawsze ktos ci dobierze odpowiednia i musisz wyprobowac kilka...
a pobojowiska z buzi to ci chyba nikt nie zorbi...jesli masz jakies uczulenie na jakies skladniki leku to powiedz to lekarzowi i sama jak zaczynasz cos stosowac to widzisz juz po pierwszym razie czy skora Cie nie swedzi, nie jest zaczerwieniona itp...
a tak na marigesie w przychodniach prywatnych przyjmuja Ci sami lekarze co w panstwowych, wiec nie ma sie co spodziewac cudow po wizycie u ''prywaciarza''

rurki znajdziesz w kazdym sklepie z jeansami, bo teraz ciezko jest dostac jakikolwiek inny model niz rurki (wiem z autopsji, bo ostatnio latalam po sklepach w poszukiwaniu jeansow)

[zagubiona_dusza_Durisaz]

Zapamiętam tą myśl o rurkach co do dermatologa to znalazłam jedną przychodnię prywatną, która się zajmuje tym w zakresie medycyny estetycznej. Co do kosmetyków La Roche Possay to kiedyś miałam okazję z nich korzystać, z Normaderm Vichi też...i przyznam szczerze, że nie widziałam żadnej różnicy i nic mi się to nie poprawiło. Bardziej niż problem samej skóry z perspektywy estetyki to jest choroba. Jak patrzę na swoje zdjęcia i kolezanek z mojego gimnazjum czy liceum to żadna z nich nie ma takiej oszpeconej twarzy jak ja. W kwestii bolesnych krostek to czytałam też, że duża ilość tego typu wyprysków może być kwestią zaburzonej gospodarki hormonalnej więc powinnam się przejść do lekarza ginekologa endokrynologa i z tego co się zdążyłam zorientować to i kwestia terapii hormonalnej może być ryzykowan np. wywołać trądzik sterydowy. Póki co ilekroć wchodzę z mamą na kwestię mojej twarzy to jak mówię o terapii hormonalnej to mama dostaje białej gorączki bo niby jej zdaniem jestem za młoda na branie hormonów. Sęk w tym, że zaszw musze jej przeprowadzić wykład z tych tematów, że to właśnie dzięki hormonom kobieta wygląda tak a nie inaczej i to estrogeny pilnuja by się skór nie przetłuszczała etc.
W każdym bądź razie musze zdecydować czy dermatolog czy endokrynolog.

[omnibuska]

a ja mysle, ze w kazdym miescie (tak mi sie przynajmniej wydaje i dlatego radze sprawdzic czy u Ciebie tez) sa przychodnie dermatologiczne...to sie nawet nazywa jakos ''wenerologiczno-dermatologiczna'' i tam przyjmuja zazwyczaj dobrzy lekarze dermatolodzy... mnie np na usuniecie pieprzykow pani dermatolog z prywatnego gabinetu tam kierowala...

dodam, ze pryszcze mi po raz pierwszy wyskoczyly w wieku 23 lat a nigdy wczesniej nie mialam tego tyu problemow...nie mam tradziku, ale stosuje regularnie jakies zele i masci przypisane przez dermatologa...

poszlam do zwyklej przychodni, pan mnie wzial pod lampe obejrzal te krostki, zadal kilka pytan, dal masc (cos typu benzacne tylko z wiekszym stezeniem substancji czynnej)i kazal przyjsc za 3 tyg do kontroli

takze naprawde polecam przejsci sie do lekarza i zapytac nawet...przeciez i tak nie musisz wykupic tego, co Ci przypisze, a moze nawet Ci poleci kogos , kto sie w tym specjalizuje czy cos...

[zagubiona_dusza_Durisaz]

To było by jak spełnienie marzeń Poprostu coś niezwykłego.

[zagubiona_dusza_Durisaz]

A właśnie Kate_a dokładnie miałam teraz okazję przyjrzeć sie swojej tęczówce. Troche zdziwaczała ale spróbuję ja opisać od zewnątrz ciemna obwódka tęczówki wpadająca w ciemną zieleń, dalej kolor zielony ale taki właśnie jak kiedyś szklane butelki, i w środku nierównomiernie rozprowadzone brązowe zabarwienie...też dość jasne. Zauwazyłam to teraz przy naturalnym świetle.

[Madlen__18]

Koniecznie grzywka, postrzępiona lub na bok. Nie za bardzo gęsta. i włosy...wycieniuj, dopasuj do twarzy, dziewczyny dały tu kilka propozycji fryzur
Jesteś chyba zimą...przeczytaj analizę tego typu kolorystycznego i potem szalej i fryzjera.
Chyba dośc tej szarej myszki (chociaż wyglądasz sympatycznie bardzo:P) co?

Najlepszym przykładem pozytywnych zmian jest Lipsy. Zajrzyj do jej wątku.
Ad mamy : Jest jak mniemam kobietą w średnim wieku,a niektórym osobom ciężko przychodzi pójście z duchem czasu i porzucenie starych trendów. Dlatego nie sugeruj się za bardzo jej opiniami, bo jak widać, nie czujesz się dobrze w tym co proponuje.
Ja np obcięłam krótko dośc długie włosy bez względu na opinię mamy, która była bardzo na nie. I co? Czuję się świetnie. Innym się podoba, przede wszystkim mnie, a mama się przekonała.
(jest tutaj mój wątek, chcesz zobaczyć przed i po, ro poszukaj)
Zacznij walczyć o swoją indywidualność!

[Madlen__18]

I bym zapomniała:
Nogi, dziewczyno!
Odsłaniaj koniecznie!
Nosisz spódnice/spódniczki?
Jeśli nie to zakup wspominane rurki.

[zagubiona_dusza_Durisaz]

Faktycznie coś w tych opisach jest. elegancka zima...pod kątem kolorystycznym to coś w tym jest...co do koloru oczu i ich mocnej oprawy to też. Może poszukam i znajde jakoś zdjęcie ze studniówki, na których chyba będzie dobrze widac, jak wyglądałam wtedy na tej imprezce. Makijazystak zrobiła mi oczy jakimś śliwkowym kolorem. Kurcze jestem w szoku.

[Madlen__18]

No widzisz, widzisz Czego to się można dowiedzieć o sobie

[zagubiona_dusza_Durisaz]

tylko mam skromny dylemat Nolqa, która pisała odpisywała na ten temat napisała, że ona używa podkładu Maxfactor lasting performance...zastanawiam się nad zakupem odciania ivory beige bo jest dość jasny i nie będzie się chyba od mojej cery różnił za bardzo...świetnie podobno kryje i łatwo się rozsmarowuje i nie jest tłustawy...czy ktoś...może coś na ten temat powiedzieć ???

[Elfik333]

raczej na temat podkładów się nie wypowiem bo nie używam.
Mam skłonności do wyprysków i ostatnio stosuje tylko brevoxyl i działa całkiem dobrze. Boję się jednak że jeśli użyję go na zmianę z jakimś kremem to wszystko pójdzie na marne.

[Madlen__18]

Oto linki gdzie masz to i owo na temat owego podkładu (ogólem, niestety nie o tym konkretnym odcieniu)
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...e-make-up.html - to jest link do wizażowego KWC - masz tam masę opinii.

http://torebka.kafeteria.pl/katalog....e=view&id=2782 - a tutaj do "damskiej torebki" na kafeterii.

Ja bym się bała trochę efektu maski włąśnie. Zwłaszcza, że to dość dużo - wyrzucić 50 zł w błoto.
Słyszałam ostatnio, że dla skóry ze skłonnościami do wyprysków dobry jest krem i podkład w jednym z serii nivea visage young - tyle, że on słabo matuje, więc jak się ma większe kłopoty z cerą to nie zakryje wszystkiego. Raczej krem w nim zawarty zablokuje powstawanie nowych.
Ciężko mi radzić w tym temacie, nie żuwam podkładó raczej, cerę mam całkiem znośną, a że mam 18 lat to nie chcę jej zatykać podkładami. Jeśli już to zainwestuję w ten lekki 2on 1 wspomniany wcześniej (cena poniżej 20 zł)

[Elfik333]

nivea visage young znam, nawet za dobrze i powiem szczerze - żadna rewelacja jesli chodzi o ten krem z podkładem.
Tonik i żel do mycia twarzy są ok. I do 'żel-kremu' też nie mogę sie przyczepić.
Co do serii anty trądzikowych to chyba testowałam już wszystko.
Teraz kuracja homeopatyczna + brevoksyl. Działa. Dawno nie miałam takiej cery. Mam nadzieję że do ślubu mi się wszystko wyleczy.

[zagubiona_dusza_Durisaz]

oj jak narazie ten podkład maxfactor zgarnia pozytywne recenzje od zadowolonych klientek...znalazłam za allegro nowe sztuki proste z hurtowni oryginalne za 25zł bo jest teraz promocja...może allegro nie budzi niczyjego zaufania ale ilość pozytywnych komentarzy tak szczególnie, że nikt nie powiedział, że na allegro sprzedaje sie takie rzeczy jak na bazarze Xlecia :-P

[Elfik333]

allegro to najlepsza instytucja internetowa. Trzeba tylko wiedzieć co od kogo.
Ja już troszkę rzeczy za pośrednictwem w.w. serwisu załatwiłam (mój TZ też)i jestem bardzo zadowolona z zakupów.

[zagubiona_dusza_Durisaz]

nareszcie postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Podzieliłam się wszystkimi uwagami z moja mamą by raz a dobrze zrozumiała, że jej rady nie są dla mnie dobre. Oczywiście patrzyła się na mnie z politowaniem etc. Dziś rano zrobiła mi awanturę za to, że próbowałam jej wyjaśnić, że nie musze miec żadnej specjalnej okazji by wyglądac ładnie, że w końcu w tym tygodniu skończę 21 lat i jestem dorosłą osobą. Ta awantura przelała szalę goryczy. Wyprowadzam się z domu po sesji i zacznę nowe lepsze życie
Dzięki wam dziewczyny nabrałam pewności siebie. Nie wiem jak wam się za to odwdzięczę.

[Loluś]

BRAWO DLA TEJ PANI!!!

[Elfik333]

Napisane przez zagubiona_dusza_Durisaz

nareszcie postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Podzieliłam się wszystkimi uwagami z moja mamą by raz a dobrze zrozumiała, że jej rady nie są dla mnie dobre. Oczywiście patrzyła się na mnie z politowaniem etc. Dziś rano zrobiła mi awanturę za to, że próbowałam jej wyjaśnić, że nie musze miec żadnej specjalnej okazji by wyglądac ładnie, że w końcu w tym tygodniu skończę 21 lat i jestem dorosłą osobą. Ta awantura przelała szalę goryczy. Wyprowadzam się z domu po sesji i zacznę nowe lepsze życie
Dzięki wam dziewczyny nabrałam pewności siebie. Nie wiem jak wam się za to odwdzięczę.

Gratulacje!!!
Bardzo ostre posunięcie z tą przeprowadzką.

[zagubiona_dusza_Durisaz]

Rozważam kwestię zaciągnięcia kredytu studenckiego...narazie szukam jakiegos loku. Ale wszystko w swoim czasie. Najbardziej martwię się jak ojciec sobie poradzi z moją wyprowadzką bo wtedy zostawię go samego z tym potworem. To tak ciężka i bolesna decyzja, ale muszą ją podjąć inaczej zruinuję swoje życie...

[Elfik333]

potwór nie potwór ale Twój ojciec chyba czymś się kierował, że z nią jest.

[Madlen__18]

Świetnie, świetnie, świetnie.
Po prostu niektórzy rodzice są toksyczni.
Czasem warto puścić maminą spódnicę.
Cieszę się bardzo i czekam z niecierpliwością na zmiany.

PS. Moja mama jest podobna, tyle, że ona ma fajny styl i przyzwyczaiła się, że jak mi się coś nie podoba to stawiam na swoim i nie wszystko z nią konsultuję.
Ale i tak jej zaborczość i chora kontrola bardzo bardzo utrudnia mi życie.
W tym roku zdaję maturę, chcę się dostać na studia..i poszukać lokum.
Sytuacja jest o tyle inna, że ja mam trochę kłopotów ze zdrowiem ( z nogą) i to troszkę moją samodzielność ogranicza, poczucie własnej wartości etc.
Ale od 13 miesięcy jestem w szczęśliwym związku (pierwszym w życiu) , bardzo się uwolniłam od jej wpływów i zaczęłam pokazywać..że po prostu dorastam.
Rodziców też trzeba obie trochę "wychować", na początku to bardzo boli, są spory etc, ale z czasem się muszą przyzwyczaić, że ich dziecko jest dorosłą, odrębną istotą.

[zagubiona_dusza_Durisaz]

W psychologii jest taka teorią, że niektórzy mężczyźni potrzebują matki, szczególnie, że nie mieli z nią zbyt dobrego kontaktu i taką matką byłoa ta, która dla mnie nią jest. Ona była naprawdę dobrą matką, ale momentami nie do zniesienia....z wiekiem zaczeła się nademną pastwić psychicznie i stałąm się czymś dzięki czemu może się zrealizować. Gdyby miała takie możliwości jak ja pewnie by teraz mi nie stękała nad głową, że powinnam jechac na Erazmusa, mieć dobre oceny, wyglądać dziewczęco i kobieco...że powinnam być prawie jak jej laleczka, jak pudełko które można ładnie ozdobić i wszystko do niego wkładać. Dopiero od niedawna zaczełam się solidnie buntować. Oczywiście ona to odbiera atak na jej osobę...ja poprsotu mówię prawdę, a ona robi mi potem awantury by pokazac, że to wszystko jest moją wina i że to ja jestem jakaś niezrównoważona. Postanowiłam z tym skończyć. Jedyna bariera którą musze pokonac to kwestię finansów na czas studiów za która opłacę materiały pomocnicze na studia i jakiś lokal, za który zakupię jakieś jedzenie i zaspokoję kilka swoich potrzeba wyzszych niezwiązanych z nauką...czeka mnie ciężka droga, ale jeżeli jej nie podejmę to będę do końca życia za to pokutować.

[Madlen__18]

No właśnie właśnie..
Finanse. Ja z moim TŻ też się z tym borykamy. Jesteśmy specyficzni, bo bardzo byśmy się chcieli już budzić obok siebie etc (wiem, wiem młodzi jesteśmy, ale czasem się po prostu czuje, że to jest TO), nasze matki się poznały..są obie do siebie podobne i troszkę nam ciężko, po prostu to ciągłe roztaczanie kontroli, wrzask mojej, ( to ciągłe "Ty chyba jesteś nienormalna", kiedy chcę coś zrobić sama, a ona się nie zgadza, "Dopóki jesteś pod moim dachem!", "Beze mnie to byś zginęła" ( z pewnością jak się wyprowadzę umrę z głodu a potem zapuka komornik;/) Po prostu cudowna wiara we własne dziecko.
Kiedyś miałam etap buntu, glany i te rzeczy, zmiana stylu. Ciężko było. Glany dostałam od ojca, najpierw się darła..teraz się przyzwyczaiła. Najpierw nie mogłam wychodzić, teraz wracam coraz później, ale wie, że jestem z zaufaną osobą (bardzo lubi mojego chłopaka, chociaż na początku postawiła go w krzyżowym ogniu pytań, typu "jak ją skrzywdzisz..to"), mówię jej o swoich planach, mówię o której wrócę , jak mam wrócić później to dzwonię, ale ja JA podejmuję decyzje. Chodź początkowo było "masz natychmiast wracać do domu!", bałam się iść sama na zakupy, bo zawsze krytyka i "nie masz gustu ( w przeciwieństwie do niej", a teraz chodzę i po prostu mam własny styl, który MUSIAŁA zaakceptować. Zwłaszcza, że otoczeniu się podoba, zarówno jak fryzura, której nie akceptowała.

Z zewnątrz wszystko wygląda ładnie, moi znajomi w pierwszym odruchu mowią, że mam fajną , 'nowoczesną" mamę. Ale o zgrozo, jak potem zmieniają zdanie. Kontroluje dosłownie WSZYSTKO, chyba po prostu nie może się przyzwyczaić..że się wymykam.