Zanik / brak okresu, nieregularne miesiączki, bolesne miesiączki, obfite krwawienia

[Patikaa1239]

Nie wiedziałam w jakim wątku o tym napisać więc niech będzie tutaj. Moje pytanie dotyczy okresu, ogólnie zawsze miałam obfite miesiączki, ale odkąd zaczęłam współżyć coś się zmieniło. Zawsze potrzebowałam kilku podpasek dziennie i całe 7 dni okres był bardzo obfity. Teraz znowu jedną podpaskę mogłabym mieć cały dzień, bo lekko tylko jest poplamiona, ale jak tylko pójdę do toalety to zamiast małego plamienia na które wskazują ślady na podpasce mam "krwawy wodospad". Taka sama sytuacja jest przy noszeniu tamponów, muszę zmieniać często bo okres jest mega obfity, ale nie rozumiem czemu nie spływa na podpaskę. Skąd takie coś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Od 3 tyg spoznia mi sie okres. W ciazy nie jestem robilan 3 testy, wiec nie mam pojecia czy stres moze tak wplynac?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FixYourHearts]

Cześć dziewczyny, od jakiegoś czasu mam rozregulowany cykl menstruacyjny - ostatnie dwa cykle były wyraźnie wydłużone (miesiączka spóźniła się w obu przypadkach o 10-12 dni), w jednym pojawiło się też plamienie w połowie cyklu. Dokucza mi też nasilony PMS


Oczywiście poszłam z tym do mojej ginekolog, która zleciła mi wykonanie badań: hormony tarczycowe, do tego progesteron i prolaktynę w 21. dniu cyklu. Z wynikami idę do niej w przyszłym tygodniu (teraz jest na urlopie), mam też mieć robione USG - teoretycznie wypada to blisko kolejnego okresu, ale trudno powiedzieć, kiedy on przyjdzie tym razem więc na razie zakładam, że wizyta i badanie się odbędzie.


Wyniki, na ile jestem w stanie się zorientować wyszły mi pół na pół - hormony tarczycowe są raczej w porządku (przynajmniej wg tych wszystkich kalkulatorów). Prolaktyna wyszła w górnej granicy widełek z laboratorium, ale jeszcze się "mieści".

To, co mnie zmartwiło, to ewidentnie zbyt niski poziom progesteronu, jak na fazę, w które było robione badanie - 0,869 ng/ml (norma dla fazy lutealnej 1,83-23,9)



Zastanawia mnie, co może być tego przyczyną - faktem jest, że problemy z okresem zaczęły mi się miesiąc po tym, jak straciłam pracę (koronawirus), co oczywiście było bardzo stresującym doświadczeniem. Tylko czy to jest prawdopodobne założenie? Martwię się, co teraz - czy w takich przypadkach od razu włącza się leczenie hormonalne? Może są tu osoby o podobnych doświadczeniach? Będę bardzo wdzięczna za wszelkie głosy...

[IzzieSt]

Hej, ja miałam niski progesteron, nieregularny okres i okropne plamienia w drugiej fazie jak miałam bardzo stresujący czas w moim życiu. Dodatkowo bardzo niewiele wtedy jadłam bo nie byłam w stanie. U mnie leczenie było hormonalne ale luteiną. Nie brałabym przy takich wahaniach antykoncepcji ale zobaczysz co Ci powie lekarz. Mi luteina wtedy ładnie wyregulowała cykl

[FixYourHearts]

Napisane przez IzzieSt

Hej, ja miałam niski progesteron, nieregularny okres i okropne plamienia w drugiej fazie jak miałam bardzo stresujący czas w moim życiu. Dodatkowo bardzo niewiele wtedy jadłam bo nie byłam w stanie. U mnie leczenie było hormonalne ale luteiną. Nie brałabym przy takich wahaniach antykoncepcji ale zobaczysz co Ci powie lekarz. Mi luteina wtedy ładnie wyregulowała cykl

Bardzo dziękuję Ci za odpowiedź Byłam wczoraj na wizycie, dobrze mi się wydawało - progesteron zdecydowanie za niski... Dostałam receptę na Duphaston, mam go brać przez 4 cykle po 10 dni na wyregulowanie, moja ginekolog twierdzi, że potem powinno już wszystko dobrze samo śmigać. Cieszę się, że na USG jajniki w porządku, trochę tylko słabo, że okres na bank znowu się spóźni, bo endometrium wciąż raczej cienkie - trzeba się uzbroić w cierpliwość...

[kasia5266]

Okres spóźniał mi się tydzień i miałam nasilony PMS. Za radą koleżanki zaczęłam pić czarną malwę. 1 szklanka 3 x dziennie. Po 3 dniach okres przyszedł . Dlatego polecam.

[kszykszykszy]

Ja tam sok z grejpfruta polecam pić. U mnie pomaga za każdym razem

[Ciri32]

Hej mam problem okres spóźnia mi się już 13 dzień. Nie bolą mnie piersi ani brzuch ani innych żadnych objaow nie mam. Sporadycznie mam mleczny nie rozciągliwy śluz średnia/mala ilość. Do lekarza właśnie próbuje się umówić, moje cykle przez ostatnie pół roku stały się nieregularne czyli 32/35/26/39/37 dni. Teraz mam 45 dzień cyklu i okresu brak. Uprawiam seks regularnie zawsze z zabezpieczeniem tj prezerwatywa, dodatkowo wytrysk nigdy nie następuje we mnie. Prezerwatywa nigdy się nie zsunęła ani nie pękła, dostatkowo później sprawdzam po stosunku czy wszyako było z nią okej i proszę chłopaka w trakcie sesku żeby kontrolował czy wszystko znia w porządku czy jest na miejscu i czy nie pękła i nigdy nic takiego się nie zdarzyło. Jedynie po dwóch stosunkach w tym cyklu nie sprawdzałam prezerwatywy po w sensie sprawdzam je wodą, ale podczas tych stosunków dwóch prezerwatywa nie pękła była kontrolowana na bieżąco nie zsunęła się i nie było wytrysku wewnątrz mnie. Nigdy też nie było wytrsyku w okolicy mojej pochwy ani wchodzenia na chwilę bez gumki nie robimy takich rzeczy nigdy. Zrobiłam 4 testy w 7 dniu spóźnienia i w 11 wszystkie wyszły negatywne. Bardzo się tym wszyakim stresuję bo najdłużej opóźnienie jakie miałam to 11 dni a tu już 13. Co o tym myślicie mam się martiwc ciąża? Naczytałam się też o prejakulacie na palcach i zaczęłam schizowac że przed założeniem prezerwatywy chłopak dotykał swojego członka ale i potem zakładając gumkę coś przeniósł ale zanim on założył gumkę zawsze ja jego penisa miałam przez kilka minut w buzi a on z prezerwatywa czekał w ręce później ja zakładał i dawał trochę śliny na nią już założoną, czytałam że w slinie człowiek ma takie enzymy ze plemniki w prejakulacie to zabiją jeśli by były No i kontakt z powrzchniami typy nasze ręce i prezerwatywa też ale już sama nie wiem co myśleć. Chłopak nigdy nie dochodził przed stosunkiem żeby została jakąś sperma czy coś nigdy nie było takiej sytuacji. Dodam że od 2 tygodni codziennie się stresuję właśnie przez ten okres, miałam też wcześniej trochę stesu około tydzień, i odbyłam podróż 1000 km w tym cyklu jakoś w połowie nie wiem czy to wszystko maa wpływ? Proszę o odpowiedź

[milka_70]

Napisane przez Ciri32

Hej mam problem okres spóźnia mi się już 13 dzień. Nie bolą mnie piersi ani brzuch ani innych żadnych objaow nie mam. Sporadycznie mam mleczny nie rozciągliwy śluz średnia/mala ilość. Do lekarza właśnie próbuje się umówić, moje cykle przez ostatnie pół roku stały się nieregularne czyli 32/35/26/39/37 dni. Teraz mam 45 dzień cyklu i okresu brak. Uprawiam seks regularnie zawsze z zabezpieczeniem tj prezerwatywa, dodatkowo wytrysk nigdy nie następuje we mnie. Prezerwatywa nigdy się nie zsunęła ani nie pękła, dostatkowo później sprawdzam po stosunku czy wszyako było z nią okej i proszę chłopaka w trakcie sesku żeby kontrolował czy wszystko znia w porządku czy jest na miejscu i czy nie pękła i nigdy nic takiego się nie zdarzyło. Jedynie po dwóch stosunkach w tym cyklu nie sprawdzałam prezerwatywy po w sensie sprawdzam je wodą, ale podczas tych stosunków dwóch prezerwatywa nie pękła była kontrolowana na bieżąco nie zsunęła się i nie było wytrysku wewnątrz mnie. Nigdy też nie było wytrsyku w okolicy mojej pochwy ani wchodzenia na chwilę bez gumki nie robimy takich rzeczy nigdy. Zrobiłam 4 testy w 7 dniu spóźnienia i w 11 wszystkie wyszły negatywne. Bardzo się tym wszyakim stresuję bo najdłużej opóźnienie jakie miałam to 11 dni a tu już 13. Co o tym myślicie mam się martiwc ciąża? Naczytałam się też o prejakulacie na palcach i zaczęłam schizowac że przed założeniem prezerwatywy chłopak dotykał swojego członka ale i potem zakładając gumkę coś przeniósł ale zanim on założył gumkę zawsze ja jego penisa miałam przez kilka minut w buzi a on z prezerwatywa czekał w ręce później ja zakładał i dawał trochę śliny na nią już założoną, czytałam że w slinie człowiek ma takie enzymy ze plemniki w prejakulacie to zabiją jeśli by były No i kontakt z powrzchniami typy nasze ręce i prezerwatywa też ale już sama nie wiem co myśleć. Chłopak nigdy nie dochodził przed stosunkiem żeby została jakąś sperma czy coś nigdy nie było takiej sytuacji. Dodam że od 2 tygodni codziennie się stresuję właśnie przez ten okres, miałam też wcześniej trochę stesu około tydzień, i odbyłam podróż 1000 km w tym cyklu jakoś w połowie nie wiem czy to wszystko maa wpływ? Proszę o odpowiedź

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Ciri32]

Co to za emotki ? Może mi ktoś normalnie odpowiedzieć?

[milka_70]

Napisane przez Ciri32

Co to za emotki ? Może mi ktoś normalnie odpowiedzieć?

Przeciez wszędzie piszesz to samo. Idź do psychiatry i przestań współżyć bo to nie ma sensu. Wkręcasz się co miesiąc w to samo pomimo zabezpieczenia i potem schizujesz kilkanaście dni. Czas się leczyć.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Ciri32]

Dzisiaj mam już 50 dzień cyklua miesiączki nadal brak. Zrobiłam już chyba 7 testów, w różnych dniach porach wszystkie negatywne, jestem zapisana do lekarza ale dopiero za 2 tygodnie? Doradzicie mi coś?

[inezina]

Napisane przez Ciri32

Dzisiaj mam już 50 dzień cyklua miesiączki nadal brak. Zrobiłam już chyba 7 testów, w różnych dniach porach wszystkie negatywne, jestem zapisana do lekarza ale dopiero za 2 tygodnie? Doradzicie mi coś?

Najpierw do ginekologa a później do psychiatry.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ciri32]

Tak jak pisałam lekarza mam za dwa tygodnie dopiero. Czemu może mi się spozniac tyle miesiączka? Bardzo się stresuję

[kosmatamalpka]

Tak długi brak okresu jest niepokojący, udaj się do ginekologa

[NocnaWiedma]

Napisane przez Ciri32

Dzisiaj mam już 50 dzień cyklua miesiączki nadal brak. Zrobiłam już chyba 7 testów, w różnych dniach porach wszystkie negatywne, jestem zapisana do lekarza ale dopiero za 2 tygodnie? Doradzicie mi coś?

Spróbuj znaleźć lekarza, który przyjmie Cię szybciej. Nie ma co się denerwować tyle czasu. Generalnie masz nieregularne okresy, ale z czego to wynika to już lekarz będzie musiał zbadać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aaneczkaa86]

Napisane przez Ciri32

Tak jak pisałam lekarza mam za dwa tygodnie dopiero. Czemu może mi się spozniac tyle miesiączka? Bardzo się stresuję

I tu masz swój główny problem. Comiesięczny stres od prawie 2 lat.

Pytasz się nas o rady. Bądź szczera u ginekologa bo pewnie do niego się wybierasz a sam ginekolog dla Ciebie to niewystarczające rozwiązanie. Tabletki uregulują tylko cykl a problem leży gdzie indziej.

[Ciri32]

Niestety ten do którego muszę czekać ma najszybsze terminy w mojej okolicy, mam kilkadziesiąt kilometrów tam, inni albo już nie zapisują pacjentek na ten rok, lub mają terminy za około 5-6 miesięcy. Powiem na pewno na wizycie jakie mam stresy itp. Ale czy takie opóźnienie może wynikać ze stresu? Zawsze soe stresowałam ale zawsze okres przychodził a teraz stresuję się jecse bardziej bo aż tyle go nie ma. Obawiam się ciąży ale tak jak pisze zrobiłam już chyba 7 testów i wyżej opisywałam moje stosunki itp i wydaje mi się że No nie mam się o co martwć ale No jednak stresuję mnie to bardzo a wy jak myslislicie mam się tym konkretnie martwić czy zupełnie niepotrzebnie?

[Ciri32]

Mógłby mi ktoś odpisać proszę was

[Ciri32]

Zrobiłam dzisiaj kolejny test o 10 rano z pierwszego moczu obudziłam się o 9 test zrobiłam o 10 i nie sikałam wcześniej wyszedł negatywny, żadnej bladej kreski nic patrzyłam na niego 10 minut jedna kreska. Chce się jakoś dodatkowo uspokoić co o tym myślicie? Dodam że dzisiaj mija 20 dzień spóźnienia a nie współżyłam 22/23 dni więc już chyba jest wiarygodny, zrobiłam już 7 testów o różnych porach itp w różnych dniach wszystkie negatywne ale stres mam

[milka_70]

Napisane przez Ciri32

Tak jak pisałam lekarza mam za dwa tygodnie dopiero. Czemu może mi się spozniac tyle miesiączka? Bardzo się stresuję

Idz prywatnie. Wizyta będzie od ręki.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[lulka19]

Zmieniłam środki higieniczne podczas okresu. W sumie mydło też, wszystko nowe. I od wczoraj strasznie mnie swędzi. Co by tu na szybko kupić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ciri32]

Jestem za granicą i nie ma czegoś takiego jak prywatnie. Ten termin był i tak najbliższy. Dzisiaj zrobiłam jeszcze jeden test też z pierwszego moczu rano. Zrobiłam go jakieś 20 minut temu neagtywny, podrzucę wam zdjęcie bo ja to już swiruje i się doszukuje czegoś,

[Aaneczkaa86]

Napisane przez lulka19

Zmieniłam środki higieniczne podczas okresu. W sumie mydło też, wszystko nowe. I od wczoraj strasznie mnie swędzi. Co by tu na szybko kupić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak na szybko to płyn do higieny intymnej o niskim pH. Weź taki w okolicy 3,5
Rumianek też dobrze łagodzi takie podrażnienia
Wysłane z mojego SM-A336B przy użyciu Tapatalka

[Ciri32]

Bardzo się stresuję patrzę na te wszystkie testy pod światło z latarką itp choć wiem że one po 10 minutach są nieważne a one mają już po kilka kilkanaście dni, na ten który robiłam wczoraj też patrzę jak debil... mimo że wiem że już jest nieważny a wynik pokazał negatywny tutaj wrzucę wam zdjęcie tego wczorajszego zdjęcie zrobione dzisiaj

Gdzieś tam w głowie mam coś mi mówi że jak mam być ciąży z czego itp ale paranoja i stres robi swoje

[Ciri32]

Odpowie mi ktoś bardzo was proszę

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

Halo proszę was o odpowiedź, już nie wiem co mam robić

[lulka19]

Napisane przez Aaneczkaa86

Tak na szybko to płyn do higieny intymnej o niskim pH. Weź taki w okolicy 3,5
Rumianek też dobrze łagodzi takie podrażnienia
Wysłane z mojego SM-A336B przy użyciu Tapatalka

Dzięki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ciri32]

Odpowie mi ktoś dzisiaj?

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Dziewczyny, czy polecicie jakies blogi/profile na insta mówiące o PCOS? nie chodzi o mocno medyczne sprawy, bo od tego jest lekarz ale bardziej dieta mnie interesuje.

+ (tu tez wiem, ze zapytam lekarki, ale to dopiero za dwa tygodnie, wiec moze cos bym mogla poczytac) ogólnie wiadomo, że PCOS nie ułatwia zajścia w ciąże, a wręcz przeciwnie. Czy da się to złagodzić tak, aby te szanse podkręcić? Tylko jest haczyk - bez przyjmowania hormonów. Nie mogę ich brać, jest u mnie ogromne ryzyko zakrzepów krwi, np. po 3 miesiącach brania tabletek anty miałam normy przekroczone o 4-5 razy. Będę wdzięczna za za cynk, czy gdzieś znajdę info o tym.

Ostatnio miałam usg i lekarz wspomniał coś, że jak się starać to teraz, bo to i tak może zająć dużo czasu itp itd, ale to był tylko lekarz od usg, do mojej lekarki idę za 2 tygodnie. Bo 'teraz' zdecydowanie nie wchodzi u mnie w grę, myślałam za jakieś 3-4 lata najwcześniej...

[inezina]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89414344]Dziewczyny, czy polecicie jakies blogi/profile na insta mówiące o PCOS? nie chodzi o mocno medyczne sprawy, bo od tego jest lekarz ale bardziej dieta mnie interesuje.

+ (tu tez wiem, ze zapytam lekarki, ale to dopiero za dwa tygodnie, wiec moze cos bym mogla poczytac) ogólnie wiadomo, że PCOS nie ułatwia zajścia w ciąże, a wręcz przeciwnie. Czy da się to złagodzić tak, aby te szanse podkręcić? Tylko jest haczyk - bez przyjmowania hormonów. Nie mogę ich brać, jest u mnie ogromne ryzyko zakrzepów krwi, np. po 3 miesiącach brania tabletek anty miałam normy przekroczone o 4-5 razy. Będę wdzięczna za za cynk, czy gdzieś znajdę info o tym.

Ostatnio miałam usg i lekarz wspomniał coś, że jak się starać to teraz, bo to i tak może zająć dużo czasu itp itd, ale to był tylko lekarz od usg, do mojej lekarki idę za 2 tygodnie. Bo 'teraz' zdecydowanie nie wchodzi u mnie w grę, myślałam za jakieś 3-4 lata najwcześniej...[/QUOTE]Ja mam PCOS, okresu nie miałam przez 5 lat tzn miałam po wywołaniu luteiną. Dzięki diecie z niskim indeksie glikemicznym i glucophage schudłam 25 kg. Okres wrócił i od 2 lat jest jak w zegarku, owulacja też wróciła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz