Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna - CZĘŚĆ XVI

[Desigual]

Cześć Poczytuję ten wątek od lat, kiedyś byłam ogromną fanką ekologicznych kosmetyków, wychowałam się na Biochemii Urody Basi Kwiatkowskiej i Laboratorium Urody. W pewnym momencie porzuciłam to, stawałam się coraz starsza, chciałam powalczyć z pierwszymi zmarszczkami i zaczęłam szukać kosmetyków z aktywnymi składnikami, koreańskimi wynalazkami, stwierdziłam, że łagodne, naturalne mazidła już na mnie nie działają, dodatkowo skusiły mnie konwencjonalne kosmetyki kolorowe. A teraz...wszystko się zmieniło, bo zachorowałam na raka. Początkowo nie chciałam dać się zwariować, skoro lekarz powiedział, że nie muszę niczego zmieniać np. w swojej diecie to przecież używanie tej samej chemii co zawsze już mi nie zaszkodzi. Po wielu obejrzanych filmach, głównie na kanałach zagranicznych, stwierdziłam jednak, że chcę postawić wszystko na jedną kartę, czyli na zdrowie. Zaczęłam od jedzenia, zawsze, tak mi przynajmniej się wydawało, zdrowo się odżywiałam, ale to za mało, jeżeli jest się chorym, teraz każdy kęs traktuję jak lekarstwo więc dobrze wybieram wszystkie produkty. Do rzeczy -chcę znów przejść na kosmetyki ekologiczne i naturalne. Zaczęłam od dezodorantu, całe lata świetlne, odkąd pamiętam używałam antyperspirantów niestety, sądząc, że inaczej nie będę potrafiła, zwłaszcza latem, przecież do pracy chodzę, do ludzi. Wybrałam na próbę Benn and Anna w kremie i okazało się, że jest świetny. Chcę stopniowo pozmieniać całą moją pielęgnację. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego wątku Pozdrawiam Daga

[Korah]

Napisane przez Desigual

Cześć Poczytuję ten wątek od lat, kiedyś byłam ogromną fanką ekologicznych kosmetyków, wychowałam się na Biochemii Urody Basi Kwiatkowskiej i Laboratorium Urody. W pewnym momencie porzuciłam to, stawałam się coraz starsza, chciałam powalczyć z pierwszymi zmarszczkami i zaczęłam szukać kosmetyków z aktywnymi składnikami, koreańskimi wynalazkami, stwierdziłam, że łagodne, naturalne mazidła już na mnie nie działają, dodatkowo skusiły mnie konwencjonalne kosmetyki kolorowe. A teraz...wszystko się zmieniło, bo zachorowałam na raka. Początkowo nie chciałam dać się zwariować, skoro lekarz powiedział, że nie muszę niczego zmieniać np. w swojej diecie to przecież używanie tej samej chemii co zawsze już mi nie zaszkodzi. Po wielu obejrzanych filmach, głównie na kanałach zagranicznych, stwierdziłam jednak, że chcę postawić wszystko na jedną kartę, czyli na zdrowie. Zaczęłam od jedzenia, zawsze, tak mi przynajmniej się wydawało, zdrowo się odżywiałam, ale to za mało, jeżeli jest się chorym, teraz każdy kęs traktuję jak lekarstwo więc dobrze wybieram wszystkie produkty. Do rzeczy -chcę znów przejść na kosmetyki ekologiczne i naturalne. Zaczęłam od dezodorantu, całe lata świetlne, odkąd pamiętam używałam antyperspirantów niestety, sądząc, że inaczej nie będę potrafiła, zwłaszcza latem, przecież do pracy chodzę, do ludzi. Wybrałam na próbę Benn and Anna w kremie i okazało się, że jest świetny. Chcę stopniowo pozmieniać całą moją pielęgnację. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego wątku Pozdrawiam Daga

Witaj Daga, na wstępie życzę Ci dużo zdrowia, kojarzę Twój nick na wizażu, smutna wiadomość, że chorujesz. Temat nowotworów niestety, nie jest mi obcy, straciłam bliskie mi osoby przez to dziadostwo, widziałam od dziecka cierpienie, bo straciłam m. in. tatę w młodym wieku, ale kiedyś było inaczej, być może w obecnych czasach miałby szansę wyzdrowieć.

Teraz rynek kosmetyków naturalnych to nie to samo co lata wstecz, jest naprawdę w czym wybierać. Zapraszamy do wątku.

Wysłane z mojego XQ-CC54 przy użyciu Tapatalka

[Persefona_12]

Napisane przez Korah

Wczorajsze zakupy w Rossku, wszystko dla dzieci oprócz żelu Yope.
Załącznik 7790363

EDIT: córce kupiłam Spf 50 Dermedic Sunbrella spray, nie jest to eko produkt, ale ma świetne oceny, bardzo lekkie mleczko lejące, nawilża i nabłyszcza skórę, ale nie bieli, bardzo dobrze się rozprowadza, nie jest tępe i chroni przed poparzeniami, niestety mam podejrzenia, że podrażnia jej oczy, ale jeszcze to będę badać czy to na pewno od niego.

Wysłane z mojego XQ-CC54 przy użyciu Tapatalka

Serię Yope już znam- zużyłam dwa opakowania żelu pod prysznic: Soft Fruits i Sour Fruits. Oba bardzo mi się podobały- podobne zapachy ale są mało wydajne. Na pewno jeszcze kupię jak będą na promce.
Ten żel do twarzy mnie ciekawi, więc daj znać jak się sprawdzi.
Obecnie używam żelu też z Yope- Wake up cheers- bardzo go lubię. Używam w duecie z hydrolatem z tej samej serii- lubię wracać do niej. Bardzo dobrze się u mnie sprawdzają.

Napisane przez Desigual

Cześć Poczytuję ten wątek od lat, kiedyś byłam ogromną fanką ekologicznych kosmetyków, wychowałam się na Biochemii Urody Basi Kwiatkowskiej i Laboratorium Urody. W pewnym momencie porzuciłam to, stawałam się coraz starsza, chciałam powalczyć z pierwszymi zmarszczkami i zaczęłam szukać kosmetyków z aktywnymi składnikami, koreańskimi wynalazkami, stwierdziłam, że łagodne, naturalne mazidła już na mnie nie działają, dodatkowo skusiły mnie konwencjonalne kosmetyki kolorowe. A teraz...wszystko się zmieniło, bo zachorowałam na raka. Początkowo nie chciałam dać się zwariować, skoro lekarz powiedział, że nie muszę niczego zmieniać np. w swojej diecie to przecież używanie tej samej chemii co zawsze już mi nie zaszkodzi. Po wielu obejrzanych filmach, głównie na kanałach zagranicznych, stwierdziłam jednak, że chcę postawić wszystko na jedną kartę, czyli na zdrowie. Zaczęłam od jedzenia, zawsze, tak mi przynajmniej się wydawało, zdrowo się odżywiałam, ale to za mało, jeżeli jest się chorym, teraz każdy kęs traktuję jak lekarstwo więc dobrze wybieram wszystkie produkty. Do rzeczy -chcę znów przejść na kosmetyki ekologiczne i naturalne. Zaczęłam od dezodorantu, całe lata świetlne, odkąd pamiętam używałam antyperspirantów niestety, sądząc, że inaczej nie będę potrafiła, zwłaszcza latem, przecież do pracy chodzę, do ludzi. Wybrałam na próbę Benn and Anna w kremie i okazało się, że jest świetny. Chcę stopniowo pozmieniać całą moją pielęgnację. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego wątku Pozdrawiam Daga

Witaj na wątku! Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
Co do deo to ja polecam Pony Hutchen, bo nie mają olejków eterycznych, które potrafią wraz z sodą podrażnić skórę.
Ostatnio zamówiłam wersję sensitive (bo akurat nie było w moim zapachu ulubionym standardowej wersji). Jest bardziej tłusta, kremowa, ale działa równie dobrze.

[pseudofeministka]

Dziewczyny, a czy ktoras z Was kupuje cos na mazidlach? Dawno tam nie zamawialam z uwagi na liczne zapasy, chcialam ostatnio zamowic olejek z witamina C, bo akurat mi sie konczy, a ten z mazidel jest dla mnie najlepszy , ale opinie na google nie zachecaja - z tego co wyczytalam, to nie wysyalaja towaru albo wysylaja niekompletny zestaw, nie mozna sie z nimi porozumiec, padla tez informacja, ze zamykaja dzialalnosc. Ktos cos wie? Nie chce mi sie szarpac pozniej.

[kaledonia]

Napisane przez Desigual

Cześć Poczytuję ten wątek od lat, kiedyś byłam ogromną fanką ekologicznych kosmetyków, wychowałam się na Biochemii Urody Basi Kwiatkowskiej i Laboratorium Urody. W pewnym momencie porzuciłam to, stawałam się coraz starsza, chciałam powalczyć z pierwszymi zmarszczkami i zaczęłam szukać kosmetyków z aktywnymi składnikami, koreańskimi wynalazkami, stwierdziłam, że łagodne, naturalne mazidła już na mnie nie działają, dodatkowo skusiły mnie konwencjonalne kosmetyki kolorowe. A teraz...wszystko się zmieniło, bo zachorowałam na raka. Początkowo nie chciałam dać się zwariować, skoro lekarz powiedział, że nie muszę niczego zmieniać np. w swojej diecie to przecież używanie tej samej chemii co zawsze już mi nie zaszkodzi. Po wielu obejrzanych filmach, głównie na kanałach zagranicznych, stwierdziłam jednak, że chcę postawić wszystko na jedną kartę, czyli na zdrowie. Zaczęłam od jedzenia, zawsze, tak mi przynajmniej się wydawało, zdrowo się odżywiałam, ale to za mało, jeżeli jest się chorym, teraz każdy kęs traktuję jak lekarstwo więc dobrze wybieram wszystkie produkty. Do rzeczy -chcę znów przejść na kosmetyki ekologiczne i naturalne. Zaczęłam od dezodorantu, całe lata świetlne, odkąd pamiętam używałam antyperspirantów niestety, sądząc, że inaczej nie będę potrafiła, zwłaszcza latem, przecież do pracy chodzę, do ludzi. Wybrałam na próbę Benn and Anna w kremie i okazało się, że jest świetny. Chcę stopniowo pozmieniać całą moją pielęgnację. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego wątku Pozdrawiam Daga

Nie wiem co mam ci napisać, z pocieszania jestem słaba.

Obecnie coraz mniej się przejmuję tym czy ten dezodorant to jest tak na 100% skuteczny, wyluzowałam z tym. Mam ten Ben Anna na liście Na razie służy mi Alterra z sodą w kremie ( ta w papierowym opakowaniu ).
Zanieczyszczenia powietrza i wody w Polsce nie zniweluje stosowanie nawet najlepszych, najbardziej naturalnych kosmetyków.
Alergia na nikiel wykryta przypadkowo skutecznie mnie chroni przed niektórymi kosmetykami, ale też bielizną.

Nadal używam mydeł Aleppo zamiast żeli pod prysznic. Czasem też zamiast szamponu, te z dużą zawartością oliwy z oliwek super nawilżają. Zapach wiadomo dyskusyjny, wygląd jeszcze gorzej.

Sprawdzałyście kiedyś co jest w tych paskach nawilżających maszynek do golenia ?

[Persefona_12]

Napisane przez kaledonia

Sprawdzałyście kiedyś co jest w tych paskach nawilżających maszynek do golenia ?

Nie- ale nie sądzę, żeby coś dobrego- zawsze po maszynkach miałam masakrę na nogach- krostki, swędzenie itp.
Od ponad roku regularnie chodzę na depilację pastą cukrową- bardzo mi to pasuje. Żadnych podrażnień. Wcześniej w domu sama używałam wosku (ale wiadomo, że też z tymi woskami składowo różnie jest).

Odnośnie wątku o serach z wit C w Basic Lab jest promocja:
https://basiclab.shop/pl/c/ANTYOKSYD...acja-june-2023

Jeszcze ktoś pytał ostatnio o serum to zielone rozświetlenie i wyciszenie- miałam i u mnie nie sprawdził się. Myślę, że żelowa konsystencja tego serum u mnie po prostu nie dawała efektów, jakby czegoś brakowało. Dlatego wolę chyba konsystencje emulsyjne, które bardziej u mnie działają i widać efekty.

[kaledonia]

Napisane przez Persefona_12

Nie- ale nie sądzę, żeby coś dobrego- zawsze po maszynkach miałam masakrę na nogach- krostki, swędzenie itp.
Od ponad roku regularnie chodzę na depilację pastą cukrową- bardzo mi to pasuje. Żadnych podrażnień. Wcześniej w domu sama używałam wosku (ale wiadomo, że też z tymi woskami składowo różnie jest).

Popularna marka z wymiennymi wkładami ma takie paski nawilżajace

SKŁADNIKI
PEG-115M, PEG-7M, PEG-100, Silica, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Pentaerythrityl Tetra-Di-T-Butyl Hydroxyhydrocinnamate, Tocopheryl Acetate, Tris(Di-T-Butyl) Phosphite, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Persea Gratissima (Avocado) Oil, BHT, Glycol.

To mnie jeszcze bardziej przekonuje do pozostania przy żyletkach 2 stronnych, chociaż nie wszystkie lubię.
Tych jeszcze nie miałam
https://www.rossmann.pl/Produkt/Masz...zt,158922,8603

[Korah]

Napisane przez kaledonia

Popularna marka z wymiennymi wkładami ma takie paski nawilżajace



To mnie jeszcze bardziej przekonuje do pozostania przy żyletkach 2 stronnych, chociaż nie wszystkie lubię.

Tych jeszcze nie miałam

https://www.rossmann.pl/Produkt/Masz...zt,158922,8603

Ja się tak polubiłam z depilatorem Philipsa, że nie pamiętam kiedy ostatnio się goliłam tradycyjną maszynką, a używałam jednorazówek, z tym że nie służyły mi tylko raz i do kosza, a na parę razy, a po jednym czy dwóch użyciach z tych pasków nic nie zostawało, więc akurat dla mnie to nic nie znaczący drobiazg. Jeśli ktoś jest bardzo restrykcyjny, to owszem warto zwracać uwagę na skład takich wynalazków, gdyż jest tragiczny, a tym bardziej, jeśli ma problemy skórne, bo ja osobiście nie jestem fanką teorii, że produkt spłukiwany nie jest w stanie zaszkodzić skórze. Może bardzo zaszkodzić, o czym wielokrotnie się przekonałam, akurat paski w maszynkach moja skóra toleruje.

Jeśli chodzi o serum do twarzy, to mam dwa napoczęte, czerwone z bakuchiolem Miya, jest przyjemne, o konsystencji mleka, choć dla mnie lekko tłustawe się wydaje, cera odczuwa komfort, i Eveline z Wit C, lekkie, ale się lepi i nie widzę efektów. Obydwa raczej nie są moją bajką. Będzie mi ciężko je zużyć, ale to Miya na pewno wielu osobom by przypadło do gustu. Ogólnie to odkąd odkryłam już ładnych kilka lat temu serum Neem i tulsi Orientany i toner Aloe bha Bentona, nic lepszego nie znalazłam dla siebie i muszę się ich trzymać póki co.

Wysłane z mojego XQ-CC54 przy użyciu Tapatalka

[Korah]

Dostałam taki prezent na urodziny. Jestem bardzo ciekawa i nie mogę się doczekać otwarcia, miałyście do czynienia z tymi produktami? DSC_1722~2.jpg

Wysłane z mojego XQ-CC54 przy użyciu Tapatalka

[kaledonia]

Napisane przez Korah

Dostałam taki prezent na urodziny. Jestem bardzo ciekawa i nie mogę się doczekać otwarcia, miałyście do czynienia z tymi produktami? Załącznik 7790607

Wysłane z mojego XQ-CC54 przy użyciu Tapatalka

Nie dziwię się Twojej ciekawości. Ta włoska maska daj znać jak się sprawuje.
Włoskie kosmetyki naturalne, te które do tej pory miałam, były naprawdę fajne.
Wszystkiego naj z okazji urodzin

[Korah]

Napisane przez kaledonia

Nie dziwię się Twojej ciekawości. Ta włoska maska daj znać jak się sprawuje.

Włoskie kosmetyki naturalne, te które do tej pory miałam, były naprawdę fajne.

Wszystkiego naj z okazji urodzin

Jeśli o mnie chodzi, to z włoskimi kosmetykami różnie bywa. Miałam dawno temu produkt pierpaoli mleczko oczyszczające do twarzy, ale nie byłam zadowolona, maska ma jednak dobre recenzje, dam znać na pewno. Podobnie Onlybio pianka, też chwalona.

Dziękuję Urodziny miałam już jakiś czas temu, a prezent spóźniony, ale bardzo mnie ucieszył.

Wysłane z mojego XQ-CC54 przy użyciu Tapatalka

[Persefona_12]

Napisane przez Korah

Dostałam taki prezent na urodziny. Jestem bardzo ciekawa i nie mogę się doczekać otwarcia, miałyście do czynienia z tymi produktami? Załącznik 7790607

Wysłane z mojego XQ-CC54 przy użyciu Tapatalka

Maska jest jedną z moich ulubionych- wracam do niej od czasu do czasu, bo jest fajna, gęsta, duże opakowanie, cenowo ok. Włosy mam po niej dociążone i gładkie. Lubię ją.

I ja również się przyłączam do spóźnionych urodzinowych życzeń

A u mnie takie nowości:
- Pacifica Flower Moon- przyznam się, że kupowałam w ciemno ale ostatecznie zapach mi się na tyle podoba, że jestem ciekawa jak inne pachną. Ten jest kwiatowy i kobiecy. Najważniejsze, że nie dusi mnie. Trwałość średnia, ale dla mnie może być/
- Pacifica tusz do rzęs- skusił mnie składem, bo zawiera peptydy
- Błyszczyk Felicea- nie miałam jeszcze żadnego błyszczyku od nich- ładny kolor, ładny połysk, ładny zapach ale w ogóle nie trwały- zlizuje się chyba sam
- Deo Miya wzięłam z ciekawości- po dwóch użyciach w upale przyznaję, że chroni, ale ma bardzo słaby, ledwo wyczuwalny zapach. Jest w formie pasty, więc obecnie jakoś da się to wycisnąć z tuby. Obawiam się, że zimą trzeba będzie go grzać na kaloryferze Mała tubeczka w sam raz na wyjazd wakacyjny.
- Maseczka żelowa SoBio- szukałam nawilżającej maseczki na lato- ta jest dość fajna, chłodząca lekko skórę, ale cudów nie robi.
- Serum Madara kupiłam na ostatniej promocji- czeka w kolejce na użycie.

[Korah]

Napisane przez Persefona_12

Maska jest jedną z moich ulubionych- wracam do niej od czasu do czasu, bo jest fajna, gęsta, duże opakowanie, cenowo ok. Włosy mam po niej dociążone i gładkie. Lubię ją.



I ja również się przyłączam do spóźnionych urodzinowych życzeń



A u mnie takie nowości:

- Pacifica Flower Moon- przyznam się, że kupowałam w ciemno ale ostatecznie zapach mi się na tyle podoba, że jestem ciekawa jak inne pachną. Ten jest kwiatowy i kobiecy. Najważniejsze, że nie dusi mnie. Trwałość średnia, ale dla mnie może być/

- Pacifica tusz do rzęs- skusił mnie składem, bo zawiera peptydy

- Błyszczyk Felicea- nie miałam jeszcze żadnego błyszczyku od nich- ładny kolor, ładny połysk, ładny zapach ale w ogóle nie trwały- zlizuje się chyba sam

- Deo Miya wzięłam z ciekawości- po dwóch użyciach w upale przyznaję, że chroni, ale ma bardzo słaby, ledwo wyczuwalny zapach. Jest w formie pasty, więc obecnie jakoś da się to wycisnąć z tuby. Obawiam się, że zimą trzeba będzie go grzać na kaloryferze Mała tubeczka w sam raz na wyjazd wakacyjny.

- Maseczka żelowa SoBio- szukałam nawilżającej maseczki na lato- ta jest dość fajna, chłodząca lekko skórę, ale cudów nie robi.

- Serum Madara kupiłam na ostatniej promocji- czeka w kolejce na użycie.

O widzisz, tak mi się właśnie wydawalo, że kiedyś ktoś pisał o tej masce, mam nadzieję, że i u mnie się sprawdzi.
Dziękuję bardzo
Super zakupy Do odważnych świat należy, piękny flakon. Ja mam jeszcze nieotwarte próbki perfum La-Le, gapa ze mnie.

Wysłane z mojego XQ-CC54 przy użyciu Tapatalka

[pseudofeministka]

Napisane przez Korah

Dostałam taki prezent na urodziny. Jestem bardzo ciekawa i nie mogę się doczekać otwarcia, miałyście do czynienia z tymi produktami? Załącznik 7790607

Wysłane z mojego XQ-CC54 przy użyciu Tapatalka

Mialam te maske i jest rewelacyjna jezeli chodzi o wysokoporowate wlosy!

[Korah]

Napisane przez pseudofeministka

Mialam te maske i jest rewelacyjna jezeli chodzi o wysokoporowate wlosy!

Dobrze to brzmi

Wysłane z mojego XQ-CC54 przy użyciu Tapatalka

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez Persefona_12

Maska jest jedną z moich ulubionych- wracam do niej od czasu do czasu, bo jest fajna, gęsta, duże opakowanie, cenowo ok. Włosy mam po niej dociążone i gładkie. Lubię ją.

I ja również się przyłączam do spóźnionych urodzinowych życzeń

A u mnie takie nowości:
- Pacifica Flower Moon- przyznam się, że kupowałam w ciemno ale ostatecznie zapach mi się na tyle podoba, że jestem ciekawa jak inne pachną. Ten jest kwiatowy i kobiecy. Najważniejsze, że nie dusi mnie. Trwałość średnia, ale dla mnie może być/
- Pacifica tusz do rzęs- skusił mnie składem, bo zawiera peptydy
- Błyszczyk Felicea- nie miałam jeszcze żadnego błyszczyku od nich- ładny kolor, ładny połysk, ładny zapach ale w ogóle nie trwały- zlizuje się chyba sam
- Deo Miya wzięłam z ciekawości- po dwóch użyciach w upale przyznaję, że chroni, ale ma bardzo słaby, ledwo wyczuwalny zapach. Jest w formie pasty, więc obecnie jakoś da się to wycisnąć z tuby. Obawiam się, że zimą trzeba będzie go grzać na kaloryferze Mała tubeczka w sam raz na wyjazd wakacyjny.
- Maseczka żelowa SoBio- szukałam nawilżającej maseczki na lato- ta jest dość fajna, chłodząca lekko skórę, ale cudów nie robi.
- Serum Madara kupiłam na ostatniej promocji- czeka w kolejce na użycie.

Mogłabyś określić ten zapach
A gdzie kupiłaś Pacifica?

[Persefona_12]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;89603995]

Mogłabyś określić ten zapach
A gdzie kupiłaś Pacifica?[/QUOTE]

Kupiłam przez internet w Douglasie. Miałam jakiś kod do wykorzystania, więc się skusiłam.
Nie jestem dobra w określaniu zapachów, ale jak znasz np perfumy Escady takie letnie wersje to mi najbardziej przypomina ten zapach.
Kwiatowy, lekka nuta owocowa, dość słodki. Taki w sam raz na co dzień latem.

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez Persefona_12

Kupiłam przez internet w Douglasie. Miałam jakiś kod do wykorzystania, więc się skusiłam.
Nie jestem dobra w określaniu zapachów, ale jak znasz np perfumy Escady takie letnie wersje to mi najbardziej przypomina ten zapach.
Kwiatowy, lekka nuta owocowa, dość słodki. Taki w sam raz na co dzień latem.

Dzięki, myślę, że by mi pasował
A Pacifika też ma naturalny deo- sodowy i to z wygodną formą aplikacji; ciekawe, czy skuteczny https://www.douglas.pl/pl/p/5010370051 podobnie, jak i serum C z tą formą witaminy, której szukałaś https://www.douglas.pl/pl/p/5010378004
Ja się chyba skuszę, bo ma w składzie algi, które moja skóra uwielbia Mają też sporo fajnych i niedrogich kosmetyków z niezłymi składami (peptydy, ceramidy, komórki macierzyste)- trzeba kiedyś wypróbować

[Persefona_12]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;89604284]Dzięki, myślę, że by mi pasował
A Pacifika też ma naturalny deo- sodowy i to z wygodną formą aplikacji; ciekawe, czy skuteczny https://www.douglas.pl/pl/p/5010370051 podobnie, jak i serum C z tą formą witaminy, której szukałaś https://www.douglas.pl/pl/p/5010378004
Ja się chyba skuszę, bo ma w składzie algi, które moja skóra uwielbia Mają też sporo fajnych i niedrogich kosmetyków z niezłymi składami (peptydy, ceramidy, komórki macierzyste)- trzeba kiedyś wypróbować [/QUOTE]

Tak, przeglądałam ich ofertę dostępną w Douglas i pewnie jeszcze na coś się skuszę.
Co do serum, to myślę jeszcze o tym:https://iossi.eu/c-shot-luminescent-...dant-treatment

[Korah]

Muszę pochwalić krem ochronny na odparzenia pieluszkowe Argital Baby protective cream. Krem jest bardzo lekki i w ogóle nie tłusty, szybko się wchłania pozostawiając pudrowy film. Na początku pomyślałam, że chyba trafiłam na bubel, bo wszystkie poprzednie kremy były tłuste i bardzo gęste, ale ten krem wygoił odparzenie w jedną dobę i cały czas używamy, i nic nowego się nie pojawia, będzie super zwłaszcza teraz na lato. Pachnie delikatnie naparem ziołowym. Do produktu była załączona ulotka, w której producent zaleca metodę stosowania razem z zasypką i innymi produktami z linii ich marki dla dzieci. Dokładnie objaśnia wszystkie kroki z ich użyciem, jako cały zabieg.

Lista produktów pod pieluszkę w kolejności przypadkowej, których używaliśmy, generalnie wszystkie były dobre i nie zawiodły, aczkolwiek mamy osobistą czołówkę:
Bepanthen Baby
Argital Baby protective cream z fiołkiem
La-Le krem do pupy i nie tylko
Hagi Baby krem pod pieluszkę z olejem konopnym
Baby ecologica asystent przewijania
Derma Eco Baby maść
Sylveco zasypka (dobra tylko pomiędzy przewijaniem z użyciem smarowideł)

Co ciekawe, na początku używaliśmy chwalonej przeze mnie od dawna maści Alantan Plus, ale się nie sprawdziła.

W poczekalni Onlybio krem do pupy.

Używamy tego typu produktów cały czas, córka ma bardzo wrażliwą skórę pod pieluszką. Próbujemy co jakiś czas je odstawić, ale za każdym razem kończy się to zaczerwienieniem, a ostatnio odparzenie już było bardzo poważne. Z tego co pamiętam, starszy syn nie miał aż tak podatnej skóry na odparzenia, za to z jego skórą były inne problemy, u niego było tło alergiczne, u niej natomiast żadnych wysypek czy suchych placków.Screenshot_20230615-090217.jpg

Wysłane z mojego XQ-CC54 przy użyciu Tapatalka

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez Persefona_12

Tak, przeglądałam ich ofertę dostępną w Douglas i pewnie jeszcze na coś się skuszę.
Co do serum, to myślę jeszcze o tym:https://iossi.eu/c-shot-luminescent-...dant-treatment

Też fajne- wpada zatem do kolejki

[Persefona_12]

Napisane przez Korah

Muszę pochwalić krem ochronny na odparzenia pieluszkowe Argital Baby protective cream. Krem jest bardzo lekki i w ogóle nie tłusty, szybko się wchłania pozostawiając pudrowy film. Na początku pomyślałam, że chyba trafiłam na bubel, bo wszystkie poprzednie kremy były tłuste i bardzo gęste, ale ten krem wygoił odparzenie w jedną dobę i cały czas używamy, i nic nowego się nie pojawia, będzie super zwłaszcza teraz na lato. Pachnie delikatnie naparem ziołowym. Do produktu była załączona ulotka, w której producent zaleca metodę stosowania razem z zasypką i innymi produktami z linii ich marki dla dzieci. Dokładnie objaśnia wszystkie kroki z ich użyciem, jako cały zabieg.

Lista produktów pod pieluszkę w kolejności przypadkowej, których używaliśmy, generalnie wszystkie były dobre i nie zawiodły, aczkolwiek mamy osobistą czołówkę:
Bepanthen Baby
Argital Baby protective cream z fiołkiem
La-Le krem do pupy i nie tylko
Hagi Baby krem pod pieluszkę z olejem konopnym
Baby ecologica asystent przewijania
Derma Eco Baby maść
Sylveco zasypka (dobra tylko pomiędzy przewijaniem z użyciem smarowideł)

Co ciekawe, na początku używaliśmy chwalonej przeze mnie od dawna maści Alantan Plus, ale się nie sprawdziła.

W poczekalni Onlybio krem do pupy.

Używamy tego typu produktów cały czas, córka ma bardzo wrażliwą skórę pod pieluszką. Próbujemy co jakiś czas je odstawić, ale za każdym razem kończy się to zaczerwienieniem, a ostatnio odparzenie już było bardzo poważne. Z tego co pamiętam, starszy syn nie miał aż tak podatnej skóry na odparzenia, za to z jego skórą były inne problemy, u niego było tło alergiczne, u niej natomiast żadnych wysypek czy suchych placków.Załącznik 7790734

Wysłane z mojego XQ-CC54 przy użyciu Tapatalka

Dzięki za polecajki, niedługo i mi będą potrzebne
A jakich pieluszek używacie?

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;89605828]Też fajne- wpada zatem do kolejki [/QUOTE]

Ja już się zdecydowałam na to iossi, ale poczekam na jakąś promocję gdzieś. Na razie wykańczam Hagi, mam na kilka użyć.

[Korah]

Napisane przez Persefona_12

Dzięki za polecajki, niedługo i mi będą potrzebne

A jakich pieluszek używacie?

Jak to ???

Używamy różnych pieluszek, od pampersów po różne sieciówkowe i ekologiczne, bambusowe również. Teraz kupiłam Bamboo nature kilka paczek. A córkę też już sadzamy na nocnik od miesiąca, już parę "sukcesów" ma na koncie.

Wysłane z mojego XQ-CC54 przy użyciu Tapatalka

[Miramej]

Napisane przez kaledonia

Możliwe, że problem jest natury zdrowotnej, jeśli coś co wcześniej działało już nie daje rady. Niektóre leki też wzmagają pocenie.

Na łupież to mi czy mamie nigdy dermatolog nie pomógł niestety. Dopiero zmiana szamponu na taki bez sulfatów pomaga.

Albo zmiany hormonalne pewnie

Syn używał łagodnych szamponów do tej pory, bez sulftów właśnie. Więc to nie to.

Napisane przez Persefona_12

Ja się zmagam całą zimę i wiosnę z przesuszoną skórą głowy, łupieżem, swędzeniem itd. U mnie sprawdza się zestaw szamponów Dermedic Capilarte: przeciwłupieżowy+ łagodny
https://www.hebe.pl/dermedic-szampon...000303800.html
https://www.hebe.pl/dermedic-szampon...000303801.html

Do składów można się przyczepić, zwłaszcza że ten przeciwłupieżowy ma SLS, ale nie jest on do codziennego mycia. Ten drugi za to jest łagodny i nie swędzi mnie po nim skóra. Z naturalnych nic mi się nie sprawdzało, bo mają zazwyczaj jakieś ekstrakty z ziół, które tylko mi pogarszały stan skóry.

A przeciwłupieżowy naprawdę u mnie działa, po kilku myciach widać różnicę. Warto sięgać po niego regularnie, tak jak producent pisze 1-2 razy w tyg. profilaktycznie.

Dziękuję , zapisuję i będziemy próbować wszystkiego

Napisane przez Korah

Mój syn prawie 16 lat, odkąd poszedł do szkoły średniej zaczął bardzo zwracać uwagę na higienę i wygląd, wcześniej nie obchodzilo go kompletnie nic, ani ubranie, ani fryzura, ani kosmetyki, było mu wszystko jedno. Myślę, że to kwestia dojrzałości i wpływu środowiska, syn poznał w nowej szkole nowych ludzi z różnych miejscowości, zobaczył jak się ubierają, zachowują i go olśniło, że on też może mieć swój własny styl, przedtem sama decydowałam o tym, teraz muszę słuchać Jego, ciągle podsuwa mi linki do ubrań i butów, goni mnie żeby go ostrzyc raz w miesiącu, przedtem było na odwrót, także tego... U chłopców też jest inaczej niż u dziewcząt, którym bardziej zależy na wyglądzie, wiadomo, płeć piękna.

Jeśli chodzi o łupież, to często przejściowa sprawa związana z burzą hormonalną.

Brzmi to pocieszająco
Mam nadzieję, bo jest źle

[1=df466a7cc9fecc5ab26411e a5faf3cb2f77b0051_6583815 5ea895;89592459]Mam ŁZS, który objawia się łupieżem i dermatolog nic nie poradził.
U mnie działa nawilżanie skóry głowy (wcierki np. Sattva, super sprawdza mi się smarowanie skóry głowy żelem aloesowym np. Aloesove) plus peelingi enzymatyczne. Jeśli stan skóry się zaostrza to dwa, trzy mycia szamponem Nizoral w miesiącu. Te sposoby pomagają o tyle, że suchy łupież praktycznie się nie pojawia, a inne zaostrzenia (swędzenie, zaczerwienienie) mają lżejszy przebieg. Nie znalazłam niczego co pomaga na stałe.[/QUOTE]

Dziękuję , ten żel aloesowy to taki: klik?

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;89594257]A propos jeszcze trudnego skalpu- używałaś może tego lotionu? https://cosibella.pl/product-pol-470...iezu-75ml.html


Miramej masz już jakieś zdanie co do działania tego kremu https://cosibella.pl/product-pol-135...Stop-75ml.html i tego żelu https://cosibella.pl/product-pol-135...Stop-75ml.html

Bo zastanawiam się, czy tego żelu nie można zastosować pod pachy jako naturalnego antyperspirantu?[/QUOTE]

Zapisuję sobie lotion

Kremu enzymatycznego używałam, dla mnie jest za słaby, jedyny krem, który u mnie działa to krem z Avonu
Tego antyperspirującego jeszcze nie używałam, zostawiam na gorące dni

Napisane przez Persefona_12

Co do lotionu Mawawo, tego akurat nie używałam (w sumie nie wiem czemu) ale miałam maskę: https://mawawocosmetics.com/sk%C3%B3...483411772.html
i byłam z niej bardzo zadowolona.

O, też zapisuję, szkoda, że ma taką dużą pojemność.

Napisane przez Desigual

Cześć Poczytuję ten wątek od lat, kiedyś byłam ogromną fanką ekologicznych kosmetyków, wychowałam się na Biochemii Urody Basi Kwiatkowskiej i Laboratorium Urody. W pewnym momencie porzuciłam to, stawałam się coraz starsza, chciałam powalczyć z pierwszymi zmarszczkami i zaczęłam szukać kosmetyków z aktywnymi składnikami, koreańskimi wynalazkami, stwierdziłam, że łagodne, naturalne mazidła już na mnie nie działają, dodatkowo skusiły mnie konwencjonalne kosmetyki kolorowe. A teraz...wszystko się zmieniło, bo zachorowałam na raka. Początkowo nie chciałam dać się zwariować, skoro lekarz powiedział, że nie muszę niczego zmieniać np. w swojej diecie to przecież używanie tej samej chemii co zawsze już mi nie zaszkodzi. Po wielu obejrzanych filmach, głównie na kanałach zagranicznych, stwierdziłam jednak, że chcę postawić wszystko na jedną kartę, czyli na zdrowie. Zaczęłam od jedzenia, zawsze, tak mi przynajmniej się wydawało, zdrowo się odżywiałam, ale to za mało, jeżeli jest się chorym, teraz każdy kęs traktuję jak lekarstwo więc dobrze wybieram wszystkie produkty. Do rzeczy -chcę znów przejść na kosmetyki ekologiczne i naturalne. Zaczęłam od dezodorantu, całe lata świetlne, odkąd pamiętam używałam antyperspirantów niestety, sądząc, że inaczej nie będę potrafiła, zwłaszcza latem, przecież do pracy chodzę, do ludzi. Wybrałam na próbę Benn and Anna w kremie i okazało się, że jest świetny. Chcę stopniowo pozmieniać całą moją pielęgnację. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego wątku Pozdrawiam Daga

Hej, zapraszamy, zapraszamy
Trzymam za Ciebie kciuki

Napisane przez Persefona_12

Serię Yope już znam- zużyłam dwa opakowania żelu pod prysznic: Soft Fruits i Sour Fruits. Oba bardzo mi się podobały- podobne zapachy ale są mało wydajne. Na pewno jeszcze kupię jak będą na promce.
Ten żel do twarzy mnie ciekawi, więc daj znać jak się sprawdzi.
Obecnie używam żelu też z Yope- Wake up cheers- bardzo go lubię. Używam w duecie z hydrolatem z tej samej serii- lubię wracać do niej. Bardzo dobrze się u mnie sprawdzają.

Nawet nie wiedziałam, że Yope ma takie żele , ale mnie jednak ich mydła i żele wysuszają

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Napisane przez kaledonia

Alergia na nikiel wykryta przypadkowo skutecznie mnie chroni przed niektórymi kosmetykami, ale też bielizną.

Napiszesz coś więcej o tym? Czy miałaś jakieś objawy, jak wykryłaś "przypadkowo"?

Napisane przez Korah

Dostałam taki prezent na urodziny. Jestem bardzo ciekawa i nie mogę się doczekać otwarcia, miałyście do czynienia z tymi produktami? Załącznik 7790607

Używałaś już maski? I jak?

Napisane przez Persefona_12

A u mnie takie nowości:
- Pacifica Flower Moon- przyznam się, że kupowałam w ciemno ale ostatecznie zapach mi się na tyle podoba, że jestem ciekawa jak inne pachną. Ten jest kwiatowy i kobiecy. Najważniejsze, że nie dusi mnie. Trwałość średnia, ale dla mnie może być/
- Pacifica tusz do rzęs- skusił mnie składem, bo zawiera peptydy
- Błyszczyk Felicea- nie miałam jeszcze żadnego błyszczyku od nich- ładny kolor, ładny połysk, ładny zapach ale w ogóle nie trwały- zlizuje się chyba sam
- Deo Miya wzięłam z ciekawości- po dwóch użyciach w upale przyznaję, że chroni, ale ma bardzo słaby, ledwo wyczuwalny zapach. Jest w formie pasty, więc obecnie jakoś da się to wycisnąć z tuby. Obawiam się, że zimą trzeba będzie go grzać na kaloryferze Mała tubeczka w sam raz na wyjazd wakacyjny.
- Maseczka żelowa SoBio- szukałam nawilżającej maseczki na lato- ta jest dość fajna, chłodząca lekko skórę, ale cudów nie robi.
- Serum Madara kupiłam na ostatniej promocji- czeka w kolejce na użycie.

Fajne zakupy , nie znałam tej marki.

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;89604284]URL]https://www.douglas.pl/pl/p/5010370051[/URL] podobnie, jak i serum C z tą formą witaminy, której szukałaś https://www.douglas.pl/pl/p/5010378004
Ja się chyba skuszę, bo ma w składzie algi, które moja skóra uwielbia Mają też sporo fajnych i niedrogich kosmetyków z niezłymi składami (peptydy, ceramidy, komórki macierzyste)- trzeba kiedyś wypróbować [/QUOTE]

Napisane przez Persefona_12

Tak, przeglądałam ich ofertę dostępną w Douglas i pewnie jeszcze na coś się skuszę.
Co do serum, to myślę jeszcze o tym:https://iossi.eu/c-shot-luminescent-...dant-treatment

Akurat używam, ale krótko W stosowaniu przyjemne

Napisane przez Persefona_12

Dzięki za polecajki, niedługo i mi będą potrzebne
(...)
Ja już się zdecydowałam na to iossi, ale poczekam na jakąś promocję gdzieś. Na razie wykańczam Hagi, mam na kilka użyć.

Czy dobrze rozumiem? Gratulacje

Warto brać na promocji w Kontigo

***
Jakieś fatum nade mną wisi. W niedzielę wstałam ze skorupą na twarzy , w sobotę czułam lekki dyskomfort, ale nie jakoś bardzo. Normalnie jakbym spaliła twarz (nie było takiej opcji), nie zmieniłam kosmetyków, nic mi nie przychodzi do głowy
Cały tydzień pracowałam zdalnie, psikałam się hydrolatem aloesowym, smarowałam żelem aloesowym (jedno i drugie z lodówki), na to musiałam kłaść krem typu cica, i myślałam, że oszaleję. Swędziało, że po ścianach chodziłam. Teraz już skorupa zlazła, ale nadal nie jest normalnie, nadal skóra mnie swędzi, a od treściwego kremu dostałam pryszczy
Biorę leki antyhistaminowe, ale naprawdę nie mam pojęcia, co tu się zadziało.

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Czy to ten? https://allegro.pl/oferta/avon-krem-...ml-13792737024


Ja miałam podobnie, ale jestem pewna, że to od słońca, pomimo stosowanych wysokich filtrów mineralnych (30 i 50 spf), skóra zareagowała najpierw rumieniem, a potem właśnie taką skorupą, którą dopiero wczoraj złuszczyłam peelingiem kłaczkowym (tym japońskim Cure Natural Aqua Gel Peeling Wodorowy). Ale mnie swędziało tylko trochę; przypuszczam, że skóra jest jeszcze uwrażliwiona niedawnym stosowaniem retinolu (a być może i lekami, które ostatnio stosowałam)- to było moje takie pierwsze, dłuższe (ok. godziny) wyjście na słońce w pełnej ekspozycji.
Co to za krem cica?

[Miramej]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;89607016]Czy to ten? https://allegro.pl/oferta/avon-krem-...ml-13792737024


Ja miałam podobnie, ale jestem pewna, że to od słońca, pomimo stosowanych wysokich filtrów mineralnych (30 i 50 spf), skóra zareagowała najpierw rumieniem, a potem właśnie taką skorupą, którą dopiero wczoraj złuszczyłam peelingiem kłaczkowym (tym japońskim Cure Natural Aqua Gel Peeling Wodorowy). Ale mnie swędziało tylko trochę; przypuszczam, że skóra jest jeszcze uwrażliwiona niedawnym stosowaniem retinolu (a być może i lekami, które ostatnio stosowałam)- to było moje takie pierwsze, dłuższe (ok. godziny) wyjście na słońce w pełnej ekspozycji.
Co to za krem cica?[/QUOTE]

Nie, ten: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...oot-cream.html


Cica to krem regenerujący, ochronny, kojący itd.
Ma go w swojej ofercie Avene, LRP, Bioderma czy SVR.

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez Miramej

Nie, ten: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...oot-cream.html


Cica to krem regenerujący, ochronny, kojący itd.
Ma go w swojej ofercie Avene, LRP, Bioderma czy SVR.

Chodziło mi o ten konkretny krem zastosowany przez Ciebie

[Miramej]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;89607156]

Chodziło mi o ten konkretny krem zastosowany przez Ciebie [/QUOTE]

O, nie załapałam
Kupiłam Avene.

[Korah]

Napisane przez Miramej

Brzmi to pocieszająco
Mam nadzieję, bo jest źle

Nawet nie wiedziałam, że Yope ma takie żele , ale mnie jednak ich mydła i żele wysuszają [COLOR="Silver"]

Używałaś już maski? I jak?

Warto brać na promocji w Kontigo

***
Jakieś fatum nade mną wisi. W niedzielę wstałam ze skorupą na twarzy , w sobotę czułam lekki dyskomfort, ale nie jakoś bardzo. Normalnie jakbym spaliła twarz (nie było takiej opcji), nie zmieniłam kosmetyków, nic mi nie przychodzi do głowy
Cały tydzień pracowałam zdalnie, psikałam się hydrolatem aloesowym, smarowałam żelem aloesowym (jedno i drugie z lodówki), na to musiałam kłaść krem typu cica, i myślałam, że oszaleję. Swędziało, że po ścianach chodziłam. Teraz już skorupa zlazła, ale nadal nie jest normalnie, nadal skóra mnie swędzi, a od treściwego kremu dostałam pryszczy
Biorę leki antyhistaminowe, ale naprawdę nie mam pojęcia, co tu się zadziało.

Mnie również Yope wysuszają, mydła, żele i szampony. Generalnie po przeczytaniu tylu zachwytów nad zapachami i działaniem spodziewałam się czegoś ekstra lub przynajmniej czegoś innego, nowatorskiego, rozczarowanie nadeszło bardzo szybko, są zwykłe, jak tanie mydła, za to uwielbiam ich smarowidła do ciała. Mam jeszcze w zapasach niedawno kupiony żel acidofilny do mycia twarzy z tej nowszej linii, mam nadzieję, że jest coś więcej wart.

Maska w zapasach, nie wiem kiedy ją zacznę używać, bo mam kilka pootwieranych, ale na pewno dam znać.

Zrobiłam dziś właśnie w Kontigo zakupy online, pochwalę się, to moje pierwsze u nich zakupy wysyłkowe, i jeszcze w ekodrogeria.pl się skusiłam, bo chyba z 5 lat temu na ich stronie byłam ostatnio i tak z sentymentu.

Oj współczuję, też mi przyszło do głowy, że to może być od słońca, albo może owoców sezonowych, np. truskawek???


Wysłane z mojego XQ-CC54 przy użyciu Tapatalka

[aante_e]

Ja lubię Yope, ale to takie podstawowe kosmetyki na co dzień. Używam żeli pod prysznic, bo jako jedne z nielicznych mnie nie wysuszają i jeszcze rzeczy do włosów. Odżywka owsiana i maska w różowym opakowaniu to koje hity. Ale żeby to były jakieś innowacyjne kosmetyki to nie, takie do podstawowej higieny.

Wysłane z mojego SM-G990B2 przy użyciu Tapatalka