Avon Planet Spa, Blissfully Nourishing, Hand Elbow and Foot Cream Odżywczy krem do rąk, stóp i łokci

Kocham ten krem za jego cudowny zapach... zamówiłam go z ciekawości, z racji tego, że kocham kremy różnego rodzaju to skusiłam się na ten, i jestem zadowolona! Jesteś wydajny, pięknie pachnie i jak się skończy, to zamowie go ponownie! Polecam :)

Planet Spa Blissfully Nourishing niestety okazał się kompletną klapą, zarówno dla mnie, jak i mojej mamy. Testowałyśmy go razem, licząc na przyjemne doznania pielęgnacyjne, ale zapach był dla nas nie do zniesienia intensywny i męczący. Jeśli chodzi o nawilżenie, również rozczarował skóra była ledwo odczuwalnie nawilżona, a efekt szybko znikał. Konsystencja też nie przypadła nam do gustu, bo trudno się rozprowadzała i długo się wchłaniała. Ostatecznie produkt trafił do kosza, bo nie spełnił żadnych naszych oczekiwań. Zdecydowanie nie polecam, nawet w promocji.

Najbardziej w tym kremie kocham właśnie zapach - intensywny, słodki i chciałam mieć identyczne perfumy. Opakowanie 75 ml wystarczy spokojnie na miesiąc. Szata graficzna wygląda elegancko, choć prosto. Krem jest dość gęsty i treściwy. Wygładził mi skórę stóp. Niestety, nie nawilżał jej tak, jak bym oczekiwała. Tak samo skóra dłoni - jest wymagająca i liczyłam na lepsze odżywienie. Po kilku miesiącach wróciłam do produktu właśnie dla zapachu, ale działania nadal nie było mocniejszego. Nie kupię go ponownie.

Dzięki balsamowi moje stopy są znacznie gładsze, miękkie, nie podrażnione ani nie wysuszone. Także duży plus. Balsam ma piękny zapach, konsystencja jest gęsta, opakowanie jest duże , wydajne, praktyczne w stosowaniu. Cena jest ok.

Dzięki temu kremowi, moja skóra stóp odżyła. Stała się gładka, nawilżona i odżywiona. Pięknie pachnie, ma gęstą i treściwą konsystencję, która dobrze dba o suchą skórę stóp, rąk, łokci i kolan, Przyjemna cena, bo tylko około 10 zł, a działa cuda! Polecam bardzo.

Zacznę od tego że miałam zawsze problem z suchymi łokciami i stopami a ten produkt bardzo dobrze sobie poradził z tym problemem . Efekt na suchych łokciach widziałam praktycznie po pierwszym zastosowaniu , stany się naprawdę widocznie odżywione i nawilżone a co najważniejsze zauważyłam że problem suchych łokci przestał wracać więc spisał się w 100% , przy regularnym stosowaniu na pięty również zauważyłam dużą poprawę natomiast potrzebowało to wiecej czasu niż łokcie ale skóra pięt również stała się widocznie odżywiona i zregenerowana , natomiast do rąk u mnie się kompletnie nie sprawdził , jest za ciężki a na dłoniach pozostaje lekko lepka tafla która jest niekomfortowa . Zapach jest delikatny , nie nachalny a opakowanie dosyć małe ale wydajne . Uważam że produkt jest wart zakupu i uwagi.

Mam bardzo trudne w pielęgnacji stopy-szybko narastają twardym, zrogowaciałym naskórkiem, muszę codziennie je konkretnie nawilżać oraz zmiękczać, inaczej szybko zamieniają się w dosyć twardą i suchą skorupkę(fascynujące jest w tym wszystkim to, że do tej pory nie uświadczyłam problemu pękania skóry na piętach). Być może ma na to wpływ fakt, że bardzo dużo chodzę i biegam, więc ciągle narażam skórę stóp mechanicznie. Jedyne co naprawdę działa na ten zrogowaciały naskórek to stosowanie skarpet złuszczających. Kiedy już cały martwy naskórek zejdzie to moim priorytetem jest jak najdłużej utrzymać ten dobry stan i tu kluczowy jest dobry krem do stóp. Ten recenzowany z Avonu sprawdza się u mnie bardzo dobrze-zmiękcza, nawilża oraz odżywia. Pomaga zachować skórę na stopach w bardzo dobrym stanie, jest gładka i nawet całkiem miękka(jak na moje stopy). Efekt jest nawet konkretny, bo utrzymuje się dłuższy czas, a nie tylko do wyparowania kremu z powierzchni skóry ;) Wprawdzie nie sprawia, że moje stopy są(tylko dzięki niemu) cudownie mięciutkie i jedwabiste, ale jednak codzienne stosowanie tego produktu pomaga mi utrzymać skórę na podeszwach w ryzach. Jest bardzo gęsty, treściwy oraz jednocześnie kremowy co pozwala wykonać tym kremem fajny masaż stóp. Nie wchłania się do końca-zostawia ochronną kołderkę, która mi nie przeszkadza, bo zawsze po kremowaniu stóp zakładam na to bawełniane luźne skarpetki dla wygody oraz podbicia działania kosmetyków. Do dłoni używam rzadziej-nawilża oraz zmiękcza, ale nie nadaje się do skóry podrażnionej czy spierzchniętej, bo piecze i szczypie ze względu na zawartość kwasów AHA. Ale też do rąk mam już swoje ulubione produkty. Produkt ładnie i słodko pachnie, rzeczywiście czuć tu krówki, zdecydowanie zapachem uprzyjemnia codzienny rytuał pielęgnacyjny :) Dla mnie to zapachowa miła odmiana-większość kremów do stóp, które poznałam pachniało cytrusowymi środkami czystości albo zjełczałą miętą, chyba na siłę próbowały aromatem wpasować się w klimaty dezodorantów do stóp.

Krem nadaje się zarówno do stóp jak i do stosowania na dłonie. Jest bardzo przyjemny w użyciu, u mnie stosowany po kąpieli szczególnie takiej długiej i gorącej. Zawsze sięgam po niego w okresie jesienno-zimowym, kiedy moja skóra potrzebuje porządnej regeneracji zniszczona czynnikami zewnętrznymi takimi jak suche powietrze czy zimno. Plus za masło shea w składzie, które działa jak opatrunek na suchą skórę i daje ukojenie. Po zastosowaniu pozostawia delikatny "film" warstewkę ale ja to akurat lubię, bo stosowany na noc wchłania się spokojnie do rana i chroni. Rankiem moja skóra jest zregenerowana i mięciutka. Możemy również użyć na niego rękawice czy skarpetki i tak pójść spać. Efekt gwarantowany.

Krem kupiłam z myślą do stosowania jako produkt do stóp. Mam problem z przesuszającą się skórą, skłonną do stwardnień. Krem zamknięty w wygodnym słoiczku, z którego łatwo wydobywa się produkt. Konsystencja idealna - nie rozlewa się, jest dość zwarta ale dobrze rozprowadza się na skórze. Zapach jak dla mnie trochę mdły, jednak do przeżycia. Kolor przypomina budyń waniliowy. Po nałożeniu za chwilę nakładam skarpetki, jak w przypadku innych kremów. Przy regularnym używaniu, po wykorzystaniu całego opakowania nie zauważyłam spektakularnej poprawy. Kondycja utrzymywała się cały czas na "przeciętnym" stanie. Nie było co prawda suchej skóry ale do super nawilżenia też jeszcze daleka droga. Nie wiem jak działałby na inne partie ale jako krem do stóp potrzebuję jednak czegoś lepszego.

Krem dostałam w prezencie. Jestem z niego bardzo zadowolona. Używam go zarówno do stóp, jak i dłoni. Krem ma super zapach. Jest bardzo wydajny. Jest w wygodnym odkręcanym opakowaniu, dzięki czemu łatwo jest użyć odpowiedniej ilości kosmetyku. Szybko się wchłania oraz zostawia miękka, nawilżoną skórę. Polecam

Często wracam do tego kremu, głównie dlatego że jest on uniwersalny. Stosuję go na dłonie, stopy, kolana, pięty i łokcie. Czyli wszystkie te części ciała które przeważnie mam bardzo przesuszone. Krem jest w poręcznym opakowaniu z którego bez problemu wydobędziemy produkt do samego końca. Mieści się w każdej torebce więc można go mieć zawsze ze sobą. Działanie dla mnie rewelacyjne. Wygładza skórę i sprawia że jest ona miękka w dotyku a wszelkie zrogowacenia znikają. To zapewne efekt kwasów aha które ma w swoim składzie. N pewno do niego wrócę bo jest tani i bardzo skuteczny.

Krem znajduje się w plastikowym słoiczku o pojemności 75 ml. Dzięki temu, że słoiczek jest bardzo prosty, tzn. nie ma żadnych wybrzuszeń, przewężeń. itp., krem ze środka bardzo łatwo wydostać do ostatniej odrobinki. Za to duży plusik, rzadko zdarzają się takie wygodne, a jednocześnie proste rozwiązania. Natomiast minusik za to, że skoro już jest to słoik, a nie tubka, to mógłby być szklany, a nie plastikowy. Byłoby to bardziej ekologiczne rozwiązanie. Krem ma obłędny zapach, dzięki czemu jego stosowanie jest jeszcze bardziej przyjemne. Wyraźnie wyczuwalny charakterystyczny zapach masła shea. Zapach jest naprawdę intensywny. Krem ma dość gęstą konsystencję. Jest ona jednocześnie bardzo treściwa, dodatkowo lekko tłustawa i w pierwszym momencie po nałożeniu odczuwalna jest lepkość. Długo się wchłania. Ja używałam tego kremu w charakterze kremu do stóp, więc z powyższych powodów, moim zdaniem, krem nadaje się wyłącznie jako krem/ maska na noc. Tak też go stosowałam. Można po prostu nakremować stopy lub wykorzystać bawełniane skarpetki, aby nałożyć na stopy nieco grubszą warstwę kremu i użyć go jako maski na noc. Krem świetnie się sprawdzi do podtrzymania dobrej kondycji zadbanych stóp. Utrzymuje skórę przyjemnie miękką i odżywioną. Niestety, przy stopach zaniedbanych, z silniejszymi zrogowaceniami, nie ma co liczyć na cud. Zrogowaceń nie rozpuści, a i efekt odżywczy jest zmniejszony. Jednak porównując go z innymi kremami i tak wygrywa ten. Nie jest idealny i nie zapewnia super efektów, na jakie każda z nas liczy, ale i tak jest najlepszy z wszystkich jakich używałam. Dlatego od lat do niego wracam, przeplatając jego używanie z innymi kremami. Jak dotąd nie znalazłam żadnego innego kremu, który mógłby się z nim równać. W ogóle mam wrażenie, że z kremami do stóp i ich jakością jest jakiś problem, nie sądzicie? Nie wiem co jest tego przyczyną, ale chyba idealny krem do stóp nie istnieje.

Krem, jak dla mnie, był średni, żeby nie powiedzieć, że słaby. Bardzo gęsta i faktycznie odżywcza, otulająca konsystencja, mogły nastrajać pozytywnie, jednak to tylko pozory. Krem był sztucznie silikonowy, wchłaniał się bardzo średnio oraz pozostawiał nieprzyjemną warstwę na skórze. Nie było to ani przyjemne, ani komfortowe w całodniowym użytkowaniu. Jedynie widziałam jego zastosowanie na wieczór. Ponadto nie polecałabym używać kremu na podrażnioną przesuszeniem skórę, bo mimo zapewnień o odżywczej formule, nie był łagodny dla skóry i zwyczajnie pogłębiał podrażnienia. Czułam swędzenie i pieczenie w tych sytuacjach oraz też przesuszone dłonie czy łokcie nie zyskały na odżywieniu, czy nawilżeniu na tyle, by zaakceptować te niedogodności. Krem był wydajny. Top jeden z niewielu plusów, do których nie mogę też zaliczyć zapachu, który był sztuczny, mdły i nie zachęcał do używania. Zużyłam ten produkt jako maskę do stóp i tutaj efekt był okej, jednak nie powrócę do niego już.

Nie ma lepszego kremu do stóp na suche pięty, żaden inny markowy czy nie krem do stóp nie radzi sobie tak świetnie z popękaną skórą pięt jak to małe cudo. Krem zamknięty w niewielkim opakowaniu z wieczkiem i jest to dla mnie jedyny mankament bo jednak zdecydowanie wolę inne formy opakowań. Wybaczam ten mały mankament bo działanie rekompensuje tą małą niedogodność, krem ma przepiękny intensywny zapach zresztą taki sam jak cała seria. Krem stosuje głównie na stopy wieczorem i na to zakładam skarpetki na dłonie rzadziej bo funkcjonowanie w rękawiczkach jest dość sporym utrudnieniem. Krem ma dość lepką konsystencję i po aplikacji trzeba dać mu czas wchłonąć w skórę z stąd warto założyć skarpetki po jego użyciu i zapomnieć o tym na noc. Rano stopy są wygładzone i wyraźnie nawilżone czyli lepiej być nie może.

Kremik zamówiłam u znajomej która zajmuje się Avon. Bardzo polubiłam ten kremik zwłaszcza że ma bardzo ładny zapach po prostu nie ziemski, który prawie utrzymuje się na skórze cały dzień. Ciało było bardzo delikatne w dotyku i miękkie. Konsystencja tego kremu jest taka przypominająca do gumy. Dość szybko on wchłania się i jest bardzo mało wydajny przy regularnym stosowaniu.

Krem ten na pewno nie jest zbyt przyjemny w użyciu. Jest bardzo lepki i kleisty, zarówno przy wyjmowaniu z pudełka jak i już po rozsmarowaniu. Nakładałam go tylko na stopy po skarpetki, żeby niczego nie ubrudzić. Długo się wchłania, ale całkiem nieźle nawilża. Nie wyobrażam sobie, żeby używać go do dłoni czy łokci przez jego lepkość. Zapach ma intensywnie słodki, budyniowy.

Od dziecka zmagam się z suchą skórą na stopach, przez co używałam dużo kremów. Żaden nie był tak dobry jak ten. Krem wręcz odmienił moje życie! Skóra jest po nim miękka i odżywiona, brak suchych skórek! Polecam każdemu

Uwielbiam ten krem zwłaszcza dlatego, że ma cudowny, obłędny i nieziemski zapach, który utrzymuje się na skórze stosunkowo długo.. Zamówiłam go z gazetki w Avonie i nie żałują swojego wyboru. Fajnie sprawdza się również na chropowate łokcie, tak jak pisze na opakowaniu. Jego konsystencja przypomina trochę gumę do włosów.