Problem za ścianą obok...

[lavenderlovin]

Witam.
Zacznę od początku. Jestem osobą niepełnosprawną także jestem w domu cały czas. Mam mieszkanie własnościowe więc nie ma możliwości przeprowadzki z wielu powodów.

Mieszkam tutaj od 2 lat. Moj sąsiad (ściana obok) jest bardzo chory, leżący, nie rozmawia. Dwa razy dziennie przychodzi do niego taka pani (nie wiem czy to rodzina, czy znajoma) i się nim zajmuje. To znaczy... Odwiedza go jak wspomniałam dwa razy dziennie, przewija go, i tak dalej. Tylko problem jest w tym że to jest osoba bardzo patologiczna. Cały czas krzyczy, co drugie słowo to bluźnierstwo. Ona mu grozi. Cytat: no weź *imię* bo ci ku wpie i wiele wiele więcej.

Jak inni sąsiedzi probowali z nią porozmawiać to im mówi wprost żeby się odpie... I odchodzi od rozmówcy. Na dodatek ta pani ma jakieś powiązania z bardzo nieciekawymi typami (jakaś mafia czy gang, nie wiem dokładnie) także się boje cos zgłosić.

Co ja mam zrobić? Juz tego nie wytrzymuje. Po prostu chce spokoju.

Czy mogę to gdzieś zgłosić anonimowo? Jeżeli tak to gdzie? W grę wchodzi jedynie cos anonimowego bo nie mam zdrowia ani energii żebym miała kłopoty od jej kolesi. Czy policja by cos zrobiła bez dowodów? Co za masakra moje życie to koszmar. Proszę pomóżcie mi

[Cytokina]

Zgłoś to rodzinie, która opłaca tą panią. Bo jeśli nie mieszkają z nim tylko dochodzą to mogą nawet nie wiedzieć. Bo rozumiem, że starszy, chory, leżący człowiek nie radzi sobie całkowicie sam.
Jeśli żadna rodzina się jednak nie pojawia i ta pani to jedyna pomoc tego człowieka to wypadałoby złożyć zawiadomienie do MOPSU z prośbą o przyjrzenie się sytuacji, czy po prostu pan nie jest zaniedbany. Bo przebranie i nakarmienie 2xdziennie to zdecydowanie niewystarczające jeśli chodzi o opiekę nad leżącym człowiekiem.
Sytuacje są różne, może rodzina się nie interesuje i myśli, że taka dochodząca opieka jest wystarczająca, może to faktycznie jedyna poczuwająca się do pomocy osoba z rodziny, ale nie ma ochoty albo zasobów żeby się panem zająć właściwie.
W każdym razie być może pan powinien być umieszczony w ZOLU lub DPSie, ale po prostu nikt o nim nie wie bo nikt nic nie zgłosił.

[xfrida]

Napisane przez lavenderlovin

Witam.
Zacznę od początku. Jestem osobą niepełnosprawną także jestem w domu cały czas. Mam mieszkanie własnościowe więc nie ma możliwości przeprowadzki z wielu powodów.

Mieszkam tutaj od 2 lat. Moj sąsiad (ściana obok) jest bardzo chory, leżący, nie rozmawia. Dwa razy dziennie przychodzi do niego taka pani (nie wiem czy to rodzina, czy znajoma) i się nim zajmuje. To znaczy... Odwiedza go jak wspomniałam dwa razy dziennie, przewija go, i tak dalej. Tylko problem jest w tym że to jest osoba bardzo patologiczna. Cały czas krzyczy, co drugie słowo to bluźnierstwo. Ona mu grozi. Cytat: no weź *imię* bo ci ku wpie i wiele wiele więcej.

Jak inni sąsiedzi probowali z nią porozmawiać to im mówi wprost żeby się odpie... I odchodzi od rozmówcy. Na dodatek ta pani ma jakieś powiązania z bardzo nieciekawymi typami (jakaś mafia czy gang, nie wiem dokładnie) także się boje cos zgłosić.

Co ja mam zrobić? Juz tego nie wytrzymuje. Po prostu chce spokoju.

Czy mogę to gdzieś zgłosić anonimowo? Jeżeli tak to gdzie? W grę wchodzi jedynie cos anonimowego bo nie mam zdrowia ani energii żebym miała kłopoty od jej kolesi. Czy policja by cos zrobiła bez dowodów? Co za masakra moje życie to koszmar. Proszę pomóżcie mi

napisz do opieki spolecznej podaj dokladne dane kiedy przychodzi kiedy wychodzi adres nazwisko tej kobiety jesli znasz ,dane sasiadow ktorzy probowali jej zwrocic uwage jako swiadkow tego zachowania
niestety jesli nie chcesz zlozyc oficjalnej skargi to bedzie dosyc ciezko cos udowodnic w innym przypadku doradzilabym ci nagrywac to co sie dzieje
.mam jedno pytanie na jakiej podstawie doszlas do wniosku ze ta pani ma jakies kontakty z mafia czy gangiem skoro sama nie wychodzisz z domu?

[lavenderlovin]

Moi rodzice rozmawiali z innymi sąsiadami i pare osób to powiedziało

[lavenderlovin]

On nie ma żadnej rodziny. Tylko ta pani. A zgłaszać to jedynie mogę anonimowo, bo się boje

[Bruma_w_Hogsmeade]

absolutnie niczego z tym nie rób. ci ludzie mogą ci zrobić jakąś krzywdę. Po co masz potem mieć pociętą twarz czy połamane żebra. kup sobie jakieś dobre zatyczki do uszu i tyle. na policję też nic nie zgłaszaj bo policja od razu wszystko wyśpiewa kto i co zgłosił. w Polsce nie można liczyć na żadną anonimowość w tej kwestii.

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Napisane przez xfrida

napisz do opieki spolecznej podaj dokladne dane kiedy przychodzi kiedy wychodzi adres nazwisko tej kobiety jesli znasz ,dane sasiadow ktorzy probowali jej zwrocic uwage jako swiadkow tego zachowania
niestety jesli nie chcesz zlozyc oficjalnej skargi to bedzie dosyc ciezko cos udowodnic w innym przypadku doradzilabym ci nagrywac to co sie dzieje
.mam jedno pytanie na jakiej podstawie doszlas do wniosku ze ta pani ma jakies kontakty z mafia czy gangiem skoro sama nie wychodzisz z domu?

nie radzę nic zgłaszać do opieki społecznej ponieważ niedawno miałam taką sytuację w rodzinie że jedna osoba z rodziny zgłosiła inną osobę z rodziny i potem ta zgłoszona osoba poszła tam wypytywać o szczegóły kto zgłosił i chociaż baba z MOPSu nie powiedziała z nazwiska kto zgłosił to jednak wyraźnie zasugerowała

[rejczeI]

Możesz opisać szczegóły ale anonimowo i wysłać listem, normalnie pocztą.
Skoro kilka osób (sąsiedzi) z nią rozmawiało to nie będzie pewności, że to ty właśnie zgłosiłaś.
Powinno się zareagować, że opiekunka zachowuje się patologicznie - potem wszyscy załamują rączki jak dochodzi do tragedii.

[xfrida]

Napisane przez rejczeI

Możesz opisać szczegóły ale anonimowo i wysłać listem, normalnie pocztą.
Skoro kilka osób (sąsiedzi) z nią rozmawiało to nie będzie pewności, że to ty właśnie zgłosiłaś.
Powinno się zareagować, że opiekunka zachowuje się patologicznie - potem wszyscy załamują rączki jak dochodzi do tragedii.

Dokładnie
Anonimowo napisac podać swiadkow (sasiadow ) i poprosic o interwencje

[Pati_Hr]

Też wysłałabym anonima.

[AnkaSassanka]

Ja bym interweniowała anonimowo, strasznie szkoda tego człowieka...