Jak rozstać się z dziewczyną?

[zizz]

Rodziców poznałem oficjalnie.

Nie chcę się tłumaczyć, bo nie mam takiej potrzeby jak już mówiłem. Po drugie możliwe, że będzie drążenie tematu, a nie chcę nikomu robić przykrości i wymieniać co mi w danej osobie nie pasuje. To troche nietaktowne.

[cherry_flamme]

Napisane przez zizz

Rodziców poznałem oficjalnie.

Nie chcę się tłumaczyć, bo nie mam takiej potrzeby jak już mówiłem. Po drugie możliwe, że będzie drążenie tematu, a nie chcę nikomu robić przykrości i wymieniać co mi w danej osobie nie pasuje. To troche nietaktowne.

Nietaktowne to jest zerwanie bez powodu. Bo ona go nie pozna i przez długi czas będzie się zastanawiać, co źle zrobiła...

[201607111028]

Napisane przez zizz

Rodziców poznałem oficjalnie.

Nie chcę się tłumaczyć, bo nie mam takiej potrzeby jak już mówiłem. Po drugie możliwe, że będzie drążenie tematu, a nie chcę nikomu robić przykrości i wymieniać co mi w danej osobie nie pasuje. To troche nietaktowne.

Ależ z Ciebie dzieciak i egoista.

[zizz]

Napisane przez cherry_flamme

Nietaktowne to jest zerwanie bez powodu. Bo ona go nie pozna i przez długi czas będzie się zastanawiać, co źle zrobiła...

Ale nie mam zamiaru urywać kontaktu bez powodu. Zwyczajnie powiem, że to nie jest to. Różnymi się i koniec kropka. Po co więcej? Przecież zaznacze, że to nie z jej winy.

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Napisane przez carolina662

Ależ z Ciebie dzieciak i egoista.

Słucham?

[201607111028]

Napisane przez zizz

Ale nie mam zamiaru urywać kontaktu bez powodu. Zwyczajnie powiem, że to nie jest to. Różnymi się i koniec kropka. Po co więcej? Przecież zaznacze, że to nie z jej winy.

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------


Słucham?

Tak uważam. Piszesz "ja nic nie muszę, nie mam żadnych zobowiązań, nie będę się tłumaczył". Nie pomyślałeś ani przez chwilę, że dziewczyna zasługuje na jakieś wyjaśnienia? Ona wprowadziła Cię w swój świat, poznałeś jej rodziców, spędziłeś z nią trochę dobrych chwil. Teraz chcesz to zakończyć jakimś tam" to nie sensu, nie pasujemy, cze".

[201607040940]

Napisane przez zizz

Ale nie mam zamiaru urywać kontaktu bez powodu. Zwyczajnie powiem, że to nie jest to. Różnymi się i koniec kropka. Po co więcej? Przecież zaznacze, że to nie z jej winy.
---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------
Słucham?

po co pytasz na kobiecym forum jak rozstać się z dziewczyną skoro nie planujesz wprowadzić w życie udzielonych w dobrej wierze rad?
Kulturalnie, nieegoistycznie i dojrzale jest wytłumaczyć przyczynę rozstania. Tak powinni robić dorośli ludzie.

[zizz]

Napisane przez carolina662

Tak uważam. Piszesz "ja nic nie muszę, nie mam żadnych zobowiązań, nie będę się tłumaczył". Nie pomyślałeś ani przez chwilę, że dziewczyna zasługuje na jakieś wyjaśnienia?

Tzn. jakie? "Słuchaj nie podoba mi się w Tobie X, Y Z?" To chyba mylisz pojęcia dojrzałości, bo to nic wspólnego z dojrzałością nie ma. Kobieta musi się wszystkim podobać? Zaskoczę Cię - nie. Każda inteligentna kobieta zrozumie przesłanie i nie koniec. To jakieś leczenie kompleksów, próba dopasowania się do kogoś? Po co? To dopiero jest dziecinada "mamo, mamo on mi nie chce powiedzieć!". Tak wygląda Twoja dojrzałość z mojej perspektywy.

[201607040940]

Napisane przez zizz

Tzn. jakie? "Słuchaj nie podoba mi się w Tobie X, Y Z?" To chyba mylisz pojęcia dojrzałości, bo to nic wspólnego z dojrzałością nie ma. Kobieta musi się wszystkim podobać? Zaskoczę Cię - nie. Każda inteligentna kobieta zrozumie przesłanie i nie koniec. To jakieś leczenie kompleksów, próba dopasowania się do kogoś? Po co? To dopiero jest dziecinada "mamo, mamo on mi nie chce powiedzieć!". Tak wygląda Twoja dojrzałość z mojej perspektywy.

Powtórzę pytanie, po co pytasz jak sam wiesz lepiej jak sprawę załatwić grzecznie , kulturalnie i dojrzale?

[Fleur_D]

Napisane przez mary_poppins

Wpadeczka.

Na moje to wątek tego pana: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=782616 - po odpowiedziach, że po miesiącu związku i jego zakończeniu dziewczyna nie musi dalej brać odpowiedzialności za jego stan psychiczny i rozmawiać z nim, pewnie postanowił sprawdzić temat z drugiej strony. Zwłaszcza, że jest zły, że dziewczyna powiedziała po prostu że nie chce z nim już być zamiast próbować naprawiać relację. Ten tekst o zobowiązaniach i tłumaczeniu się to jak kalka z odpowiedzi kierowanych do niego.

Racja

Z tym, że źle to ujął, bo nikt mu nie każe utrzymywać z nią kontaktów po rozstaniu, ani pomagać jej przechodzić traumę porozstaniową. Doradza się jedynie wykrztuszenie z siebie ze 2 zdań wyjaśnienia.
To nie są analogiczne sytuacje, ale czego wymagać od trolla.

[I am Rock]

Napisane przez zizz

Co do wyjaśnienia to nie zgadzam się, że należy się wyjaśnienie. Po pierwsze jak już pisałem, nie mam żadnych zobowiązań wobec dziewczyny. Po drugie to jest bardziej z myślą o niej. Wiadomo, że związek kończę, dlatego, bo są rzeczy, których w niej nie akceptuje. Dlaczego miałbym jej je wypominać? Tym bardziej, że nie są to kwestie, które godzą bezpośrednio w drugiego człowieka - nic mi złego nie zrobiła. Chodzi zwyczajnie o kwestie światopoglądowe, które mi nie odpowiadają, a komuś innemu mogą pasować. Dlatego nie uważam, że tłumaczenie jest konieczne.

May poppins, fajnie, że bawisz się w detektywa, ale niestety nie trafiłaś. Spróbuj innym razem...

Z tą wycieczką to nie było wcale tak, że pojechałem wiedząć, że to nie to. Myślałem, że różnice nie będą problemem, ale jednak przemyślałem to i stwierdziłem, że to nie to.

Przecież wiesz, dlaczego ona ci nie odpowiada. Rozmijacie się w kwestiach światopoglądowych. Co tu kombinować. Wystarczy jej to powiedzieć.

[karmazynka99]

oj czyli nie tylko mój były tak miał... ty chociaz zastanawiasz sie jak to powiedzieć, a ja sama musiałam dzwonic i wymuszac, bo on sam sie bał i to ja z nim zerwałamm ale na jego własne zyczenie...

i milutko ze juz sie nie widzielismy pózniej, a nasze ostatnie spotkanie zakonczyło sie zbliżeniem zainicjowanym z jego strony... mimo ze nic nie czuł i chciał to pewnie skonczyc... a potem prepraszał ze nic z tego, a kiedyś zapewniał ze mnie kocha... a ja byłma głupia bo on nawet pózniej nie chcial przyjechac...




spotkaj sie z nia wyjasnij, i potem nie utrzymuj kontaktu


ale z doswiadczenie powiem ci że text" jestes swietna, ale to nie to ", bardzo boli, nie wie na ile zdarzyła sie przywiazac, ale w moim wypadku przywiazalam sie bardzo, wczesniej słyszalam ze bardzo mnie kocha, jestem na jedyna na zawsze, a tu klops.



dobrze ze nie mówiłes jej zadnych wyznan milosnych ani zobowiązań, poprostu powedz co masz powiedziec i sie wiecej nie kontaktujcie.

[Pejsik]

Napisane przez zizz

Rodziców poznałem oficjalnie.

Nie chcę się tłumaczyć, bo nie mam takiej potrzeby jak już mówiłem. Po drugie możliwe, że będzie drążenie tematu, a nie chcę nikomu robić przykrości i wymieniać co mi w danej osobie nie pasuje. To troche nietaktowne.

Lepiej jest jednak powiedzieć i pomóc tej 2 osobie dojść do siebie przede wszystkim rozstać się w pokoju )

[aniatojaa]

Jeszcze się z nią nie rozstałeś?