Co sądzicie o porodzie rodzinnym? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2003-08-25, 14:48   #1
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 804
GG do Charlotte

Co sądzicie o porodzie rodzinnym?


Własnie zostałam ciocią i jakoś w moim domku wywiązał się temat porodu rodzinnego, bowiem kuzynka rodziła z mężem

Moja mama twierdzi, że jest być może starej daty (choć jest dość młodą, nowoczesną kobietą), bo nie chciałaby mieć porodu rodzinnego. Nie chciałaby, żeby mąż patrzył na Jej skrzywiona od bólu twarz, że wolała sobie z tym radzić sama. Twierdzi, że to kwestia mody.

Ja uważam, że to wcale nie jest tylko moda. To wspaniale w tak ważnej chwili mieć przy sobie tego, którego kochasz i który ciebie kocha, któremu rodzisz dziecko, który Cie wspiera i trzyma za rękę, mówi do ciebie
A to, że masz skrzywiona z bólu twarz i krzyczysz? Wydaje mi się, że to tylko zbliża do siebie małżeństwo, a on uświadanmia sobie, co ona musi przecierpieć, żeby dać życie. Wydaje mi się że to pogłębia miłość i jeszcze bardziej uświadamia obojgu, że tworzą rodzinę, kochającą i wspierającą się w każdej sytuacji

Co Wy o tym sądzicie Wizażanki? Chętnie poznałabym też opinię płci przeciwnej

Buziaki!
Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-08-25, 15:01   #2
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Re: Co sądzicie o porodzie rodzinnym?

witam

ja jestem jak najbardziej za ,sama to przeżyłam i bardzo sobie chwalę.gdyby nie obecność męż to leżałabym sama przez cała noc i pies z kulawą nogą by nie przyszedł.
wiem,że to też kwestia szpitala .szpital w Zielonej górze po akcji "Rodzic po ludzku" dostał nasłabszą note z komentarzem "omijac ten szpital" i ja sie zgadzam.tak było 3 lata temu ,teraz jest podobno lepiej.mają nawet mozliwosci porodów w wodzie ,ale to osobny temat.

Mąz mi bardzo pomógł i on pierwszy trzymał córkę na rękach.
twierdzenie ,że facet nie powinien widzieć jak kobieta się poci,krzyczy ,itp są dla mnie niedorzeczne.
a historie ,że facet bedac z żoną w czasie porodu miał potem jakies opry seksualne i czuł do niej obrzydzenie są głupie i swiadczą tylko o tym ,że jej nie kochał.
Facet stoi za głową kobiety i nic nie widzi (znam przypadki ,że mąż filmował wszystko ,że tak powiem "od środka",taki był twardy.).

jestem za i nie rozumiem kobiet które chce byc tam same nawet jesli byłyby tam same super,znajome położne i lekarze.
mój mąz tez się wahał i bał się (ale ja tez i to jeszcze bardziej),dużo czytaliśmy i stwierdziliśmy , to nasze dziecko sie urodzi ,może to jedyna taka okazja ,żeby doświadczyc takiego cudu.tym bardziej ,że facet nie może w żaden inny sposób bo to my jesteśmy w ciąży.

pozdrawiam i życze odwagi
paula
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-08-25, 15:24   #3
Asieńka
Gość
 
Wiadomości: n/a
Re: Co sądzicie o porodzie rodzinnym?

O hello!
U mnie temat strasznie na czasie, bo sami rozważamy kwestię bycia męża przy porodzie.
Oglądałam kiedyś program Drzyzgi na ten temat, był Norbi, Olek Klepacz i Szymon Majewski, dwóch ostatnich było przy porodzie, Norbi poszedł na dycho bo mdleje na widok krwi . Majewski powiedział bardzo ważne słowa, że facet był przy zapłodnieniu to i przy porodzie być powinien i ja się pod tym podpisuję . Oczywiście jeśli gość jest słaby emocjonalnie, mdleje itp, to nie brałabym pod uwage takiej opcji.
Zauważyłam, że płeć przeciwna raczej nie podchodzi do opcji wspólnego porodu z entuzjazmem. Nie wiem, boją się chyba, że nie podołają, zawiodą albo ze względów estetycznych... hmm nie twierdzę, że poród to coś sexownego, no ale to nie chodzi o to, żeby nastawiać się tam gdzie dzidziuś będzie wychodził, ale o to żeby być w pobliżu, to duży komfort psychiczny, przynajmniej ja to tak widzę. A co do min, to przez lata bycia ze sobą mój TŻ zdążył juz poznać wszystkie, te najbardziej wykrzywione tyż .
Generalnie Misiu jest chętny, tylko śmieje się, że wykrzyczę się na niego za wszystkie czasy . A propos: Sistarka opowiadała mi ostatnio historyjkę jak ona rodziła i obok jakieś małżeństwo i babka wyskakiwała z textami: to wszystko przez twojego fi_taaa
Bardzo bym chciała żeby był wtedy przy mnie i żebyśmy przeżywali to razem.
Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-08-25, 15:27   #4
ma75
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 767
Re: Co sądzicie o porodzie rodzinnym?

Zgadzam się z Wami całkowicie. To jest (a raczej będzie) tak ważna chwila, że chciałabym, żeby była przy mnie najukochańsza osoba - czyli mój mąż. Zresztą on też baaardzo chce przy tym być, chociaż przyznał, że trochę się boi...
I wiecie co, wcale się nie obawiam, co to będzie, jak zobaczy mnie spoconą, krzyczącą... Myślę, że to raczej może jeszcze umocnić więź między dwoma kochającymi się osobami. Bo co to za uczucie, jeżeli mężczyzna kocha kobietę tylko w nienagannym stroju i makijażu?
ma75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-08-25, 15:28   #5
izzi
Zadomowienie
 
Avatar izzi
 
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 370
GG do izzi
Re: Co sądzicie o porodzie rodzinnym?

Gdybym miała urodzić dziecko to też bym chciała żeby mój mąż był przy mnie (bo cholernie się boję całej tej szopki z porodem) - czułabym się o wiele pewniej ... ale obawiam się że on się raczej nie odważy... ehhh szkoda
izzi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-08-25, 15:37   #6
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 804
GG do Charlotte
Re: Co sądzicie o porodzie rodzinnym?

Mój Ktoś powiedział, że chciałby być przy mnie kiedyś, jak będę rodzić. Z wielkim entuzjazmem do tego może nie podchodzi, ale na pewno z dużą miłością

Z minami tez się zgadzam, po latach bycia ze sobą zna się już wszystkie swoje gesty, miny itd.

Co do tej krzyczącej babki to sądziłam, że przy porodzie rodzinnym ma się osobną salę? Przynajmniej ta moja kuzynka miała w cenie osobną.
Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-08-25, 15:50   #7
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Re: Co sądzicie o porodzie rodzinnym?

witam
ja miałam osobna sale do porodu rodzinnego a za porod rodzinny nic nie płaciłam,zresztą opłaty w tym przypadku są moim zdaniem zbędne,chyba ze to facet poprosi o znieczulenie
pozdrawiam
paula
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2003-08-25, 17:18   #8
Dorixx
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2002-09
Wiadomości: 1 423
Re: Co sądzicie o porodzie rodzinnym?

Rodziłam sama, to był mój wybór i dziś tego nie żałuję. nie chciałm, by mąż oglądał mnie w takim "końcowym " stanie. Wiem ,ze jest mały , bo mały ale jednak odsetek facetów, którzy widząc rodzącą kobietę mogą dostać później na długo urazu do sexu z nią. A poza tym po co mi facet przy porodzie, skoro na sam koniec (np. niektórzy wychodzą) ? Są przy porodzie a w najwłaściwszym momencie ich nie ma może kiedyś przy drugim dziecku zmienię zdanie i poglady na ten temat, jednak w chwili obecnej nie zdecydowalabym się na poród rodzinny ze względow choćby estetycznych.
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne tam gdzie chcą....
Dorixx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-08-25, 18:06   #9
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 804
GG do Charlotte
Re: Co sądzicie o porodzie rodzinnym?

Tak mi przyszło do głowy: a jeśli załóżmy kobieta strasznie zachoruje, na jakąś długotrwałą chorobę, leży w szpitalu, jest już wycieńczona, męczy się, cierpi, poci, płacze i jeszcze Bóg wie co, to też ma się wstydzić, że mąż widzi ją w takim stanie i martwić się o względy estetyczne?

Zresztą jak dla mnie, to mąż może zamknąć oczy, oby trzymał mnie za rękę i mówił do ucha, że jest przy mnie i że mnie kocha. W takich chwilach takie słowa i otucha dodają odwagi i siły (tak mi się wydaje)

Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-08-25, 18:13   #10
mala-czarna
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2002-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 950
GG do mala-czarna
Re: Co sądzicie o porodzie rodzinnym?

A ja jestem tak pośrodku.
Kiedyś byłam przekonana, że jeśli poród to OCZYWIŚCIE i TYLKO rodzinny, ale z perspektywy czasu coraz bardziej od tego odchodzę.
Nie chodzi o to, by mąż nie widział zmęczenia, bólu, krwi czy potu - to w ogóle niedorzeczne, chodzi raczej o siłę psychiczną.
Wielokrotnie przekonałam się, że będąc sama np. przed wejściem na salę egzaminacyjną, denerwowałam się i owszem, ale w granicach rozsądku, natomiast ilekroć towarzyszył mi mąż - wpadałam w histerię a nawet zdarzało mi się rozryczeć.
Sądzę, że z porodem byłoby podobnie - bardziej bym krzyczała i w sumie większy ból odczuwałabym przy mężu.
Inna sprawa, że mężowie nieraz po prostu przeszkadzają lekarzowi, nie tylko krzątając się nie tam, gdzie powinni, ale też siejąc straszną panikę (większą niż odczuwa rodząca i zdenerwowaniem - bądźmy szczerzy - mężczyźni są słabiutcy psychicznie - tym samym mąż denerwując żonę.
Ja wręcz podejrzewam, że widząc jak mąż panikuje bardziej ode mnie obrzuciłabym go stekiem wyzwisk i wyrzuciłabym za drzwi - a po co robić sceny?
Owszem, niech cały czas jest w pobliżu - nigdy nic nie wiadomo, niech trzyma za rękę w czasie skurczów, niech wysłuchuje przekleństw rzucanych na nie , niech masuje stopy itede, ale na sam koniec niech wyjdzie - będę silniejsza, chociaż w życiu codzinnym mąż jest dla mnie oparciem i opoką.
mala-czarna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-08-25, 18:18   #11
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 804
GG do Charlotte
Re: Co sądzicie o porodzie rodzinnym?

Hmmm... muszę przyznać, że mądrze napisałaś. Mimo, że jestem za porodem rodzinnym, muszę to przemyśleć. Bo to mi nie przyszło wcześniej do głowy, że widząc jak on się denerwuje, mogłabym się przy nim bardziej denerwować, a jest to możliwe.
Taaak, to mam dylemat, dobrze, że jeszcze pewnie parę lat na jego rozwiązanie
Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2003-08-25, 18:26   #12
mala-czarna
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2002-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 950
GG do mala-czarna
Re: Co sądzicie o porodzie rodzinnym?

O nieee!!! Gdyby mój mąż w takiej chwili mówił do mnie takie rzeczy z pewnością wpadłabym w furię w stylu tej pani krzyczącej, że to wszystko przez f... jej męża.
No bo, kurczę, co on może wiedzieć o bólu i o tym, co ja czuję w danej chwili?
Poza tym przy takim bólu człowiek raczej nie przebiera w słowach a już np. na zdanie "Uspokój się, kochanie" zareagowałabym rękoczynami.
No way - mąż na korytarz w czasie tego ostatniego etapu.

A tak przy okazji - uważam, że wiele też zależy od naszego lekarza - czy jest cały czas przy porodzie, jak dobrze się z nim znamy, jaki mamy z nim kontakt (raczej sztywny, oficjalny, urzędowy, czy luźny, swobodny (oczywiście "pan" i "pani", ale bez krępacji czy krygowania się).
Ja znalazłam fantastycznego lekarza, z którym świetnie się rozumiem i jestem pewna, że przy jego spokoju wynikającym już z rutyny tej czynności będę się czuła pewniej i będę spokojniejsza niż przy mdlejącym mężu.
mala-czarna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-08-25, 19:10   #13
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Re: Co sądzicie o porodzie rodzinnym?

witam
bede sie upierac przy "za",faktycznie czucie obrzydzenia do rodzącej jest porównywalne do bycia z kims w ciężkiej chorobie .chociaż ciąż kończy się znacznie lepiej niż choroba i własnie dlatego mąz powinnien być z swoją kobietą.
sytuacje kiedy ktoś przeszkadza lekarzowi można wykluczyć jeśli się świadomie jest zaangażowanym w ciąże i poród dlatego trzeba czytać i dowiadywać się od znajomych jak to wygląda.
mój mąż przez całe 9 miesięcy czytał wszystkie magazyny o dzieciach,ksiązki,sam zaprenumerował pisma.
a to ,że się krzyczy na męza w obecności personelu to co was to obchodzi ,że oni słuchają ,to jest wasze przeżywanie i odregowywanie stresu i bólu.personel nie takie sceny widział.

facet bedący razem z kobietom widzi ile trzeba wycierpiec przez to będzie rozumiał póżniejsze humory,sennośc i zmeczenie.
ma też lepszy kontakt z dzieckiem ,potrafi docenić kobietę i cud którego doświadczył.

my wszystkich znajomych namawiamy na wspólny poród i zadna z par nie żałowała.

pozdrawiam
paula
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-08-25, 19:31   #14
Dorixx
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2002-09
Wiadomości: 1 423
Re: Co sądzicie o porodzie rodzinnym?

Uwazam, iż porównywanie porodu do ciężkiej choroby jest nietrafne. Mi chodziło tutaj o seksualność a nie psychiczne wspieranie.
Myślę, że kobieta będąca w bólach niebardzo jest w stanie uspokoić się przez i tak często bardziej przerażonaego męża.
Uwazam , że na to jakim się jest tatusiem nie ma wpływu to czy był przy porodzie, czy nie. Mój mąż wspierał mnie całe 9 miesięcy, choć ciążę miałam powikłaną, leżałam 2 miesiące w szpitalu, denerwował się razem ze mną, przeżywał. Sam powiedział, żebym to ja zdecydowala, czy chce by "rodził" ze mną czy nie. To nie była pochopna decyzja, dojrzewała przez 9 miesięcy. zbierałam opinie wśród znajomych, oglądałam "Pierwszy krzyk " itd.
każdy z nas jest inny. Wiem, ze w niektórych związakch po takim porodzie jest zaburzona intymność i nigdy już nie jest tak jak wcześniej, albo mężczyzna na "dojście do siebie" potrzebuje czasu. Ja wolałam nie ryzykować
Pomimo iż poród mialam długi, trudny i ciężki nie żałuję dzis podjętej decyzji. Wiem, że wtedy tylko w tych bólach wyżyłabym się na moim mężu niczemu zresztą niewinnym, bo przeszkadzało mi wtedy wszystko
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne tam gdzie chcą....
Dorixx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-08-25, 20:05   #15
mala-czarna
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2002-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 950
GG do mala-czarna
Re: Co sądzicie o porodzie rodzinnym?

O to, to, to.
DOkłądnie, Dorixx, każdy człowiek jest inny i stąd choćby różne sposoby porodu - tradycyjny, w wodzie, rodzinny, w przysiadzie itepe.
Mój mąż już teraz, chociaż dopiero staramy się o dziecko, wypytuje wszystkich naokoło o poród jak i o samo wychowywanie dziecka, czyta najrozmaitsze książki, czasopisma dla młodych rodziców a w przyszłości planujemy również odwiedzić szkołę rodzenia.
Wiem, że bardzo poważnie i świadomie podchodzi do ojcostwa i już teraz docenia mój "wkład" w urodzenie dziecka - mam za sobą 2 operacje, miesiące łykania pigułek 3 x dziennie od których mam ciągłe mdłości, bóle piersi i brzucha.
Ale czego się nie robi dla własnego dziecka...
Nie twierdzę, że przez poświęcenie będzie kochane bardziej niż te, które na świat przychodzą "łatwiej", jednak z pewnością będzie bardzo, BARDZO wyczekiwane i chciane.
Mój mąż chce być przy porodzie, jednak decyzję pozostawia mnie a ja znam jego i siebie na tyle, że wiem, że samodzielny poród będzie najlepszym rozwiązaniem.
Podkreślam jednak, iż mam fantastycznego lekarza a mąż aż do samego końca będzie ze mną i później cały czas będzie "pod ręką" i w razie czego na pewno będzie czekał w pogotowiu - być może nawet pozwolę mu odciąć pępowinę? (choć znając siebie SAMA to zrobię
Już teraz mój Misiek mówi, że mnie podziwia i że jeśli następnym razem miałoby to tak samo wyglądać, to chciałby zrezygnować z drugiego dziecka, bym nie musiała tak okropnie się męczyć.
mala-czarna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-08-25, 20:17   #16
Dorixx
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2002-09
Wiadomości: 1 423
Re: Co sądzicie o porodzie rodzinnym?

No własnie Mała
To również kwestia tego , że my (niektóre) poprostu chcemy TO zrobić SAME, być super dzielne dziewuchy
Ale moze trzeba do tego rzeczywiście miec mocną psychikę , poradzić sobie samej bez wsparcia bliskiej osoby
Jak sama napisałaś każda z nas jest inną indywidualnością

I trzymam za Ciebie kciuki, na pewno będzie wszystko OK i będziesz mieć ślicznego dzidziusia
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne tam gdzie chcą....
Dorixx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-08-25, 20:23   #17
mala-czarna
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2002-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 950
GG do mala-czarna
Re: Co sądzicie o porodzie rodzinnym?

Dzięki, Dorixx.
Ja też czuję, że to JUŻ.
Tuż, tuż...
Ale pst! - ciiiiiii... - żeby nie zapeszyć.
mala-czarna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-08-25, 22:21   #18
gaga
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: Gliwice/Bergkamen DE
Wiadomości: 6 286
GG do gaga
Re: Co sądzicie o porodzie rodzinnym?

ja bardzo chcialam zeby przy porodzie mojego pierworodnego byl moj kochany mezczyzna,ale nie bylo takiej mozliwosci,opieke mialam super!ale tak dlugo rodzilam(ok 20 godz)ze brakowalo mi tego uscisku dloni czy zwilzenia ust wacikem.
Przy drugim dziecinku wszystko bylo ustalone ,szkola rodzenia zaliczona,ciuchy "meskie"(bo mnie przebrano, wiadomo),kupione, moj mis przygotowany psychicznie a mnie zabieraja na cesarke!!ale stal pod sala i pierwszy zobaczyl synusia i slyszal jego pierwszy krzyk!powiedzial ze plakal i ze to niesamowite przezycie i ze bardzo chcial byc przy mnie(mimo ze widzial film na zajeciach w szkole rodzenia)no moze mu sie troche udalo to najgorsze go ominelo ale licza sie checi i odwagaga ze podjal decyzje bycia przy porodzie!
ja uwazam ze porod rodzinny zbliza do siebie nawiazuje sie niesamowita wiez!
__________________
gaga
gaga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-08-25, 22:26   #19
beliczek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
Re: Co sądzicie o porodzie rodzinnym?/do małej-czarnej

ja tez trzymam za Ciebie kciuki! wzruszyłam sie czytając Twój post... jesteś dzielna kobietą!!! NA PEWNO bedzie dobrze! dziel sie z nami radością - "nie zapeszysz"!!! bedziesz mieć pieknego dzidziusia, ktory swoim uśmiechem i miłoscią wynagrodzi ci wszystkie trudy! zreszta sama sie przekonasz...

a ja powiem na temat porodów rodzinnych tylko tyle ,ze gdyby nie mój mąż i nie jego miłośc nie donosiłabym tej ciąży ( miałam krwotok w 3 miesiącu i lekaze dawali mi zero szans na urodzenie Krysi - ale urodziła sie zdrowa i duża i śliczna ). mój mąż był przy mnie w czasie porodu i po nim ( niestety wtedy juz tylko duchem), kiedy byłam o od śmierci ( miałam poziom erytrocytów poniżej granicy zycia). ukochana osoba zawsze dodaje sił, pomaga. poród i trudna ciąża nas umocniły. wiara krzysia we mnie pozwoliła mi zaliczać egzaminy na studiach, kiedy ciągle drżałam o dziecko.
beliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2003-08-26, 00:27   #20
nineczka
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
Re: Co sądzicie o porodzie rodzinnym?

Nie przeczytalam jeszcze wszystkich watkow ale musze powiedziec, ze
nie rozumiem kobiet, ktore nie chca aby maz byl przy nich w tak waznej
chwili. Wzgledy estetyczne? to smieszne dla mnie. A co jak jestes
(jestescie) chore, macie goraczke, pocicie sie, nie mozecie sie umyc,
wiec nie pachniecie ladnie, wlosy mokre..wymioty..co wtedy? Wtedy tez
maz powinien wyniesc sie z domu, bo wzgledy estetyczne? Kochajacy
czlowiek nie patrzy na to jak wygladasz w takiej sytuacji, tylko jak sie
czujesz, czy cos cie boli, kiedy poczujesz sie lepiej. To go (ja) interesuje
a nie to jak wygladasz. Jestesmy doroslymi ludzmi, ktorzy razem zyja i
nie sa w stanie wygladac piekni 24godziny na dobe.
Moze moglabym zrozumiec kobiety, dlaczego nie chca aby maz byl przy
nich w czasie porodu ale tylko wtedy gdyby podaly jakies inne powody,
niz wzgledy estetyczne.

A teraz ide czytac dalej..bo moze okazac sie, ze juz ktos cos podobnego
napisal albo, ze zostalo napisane cos co spowoduje zmiane mojego
zdania.
nineczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-08-26, 00:38   #21
nineczka
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
Re: Co sądzicie o porodzie rodzinnym?

Widze, ze temat wygladu przy chorobie i porodzie byl juz poruszony i
czesc z Was nie widzi podobienstw. Ja sie jednak bede upierala, ze tak
jak facet jest przy poczeciu dziecka, tak byc powinien przy narodzinach.
Tak jak Ktoras z Was napisala nikt mu nie bedzie kazal patrzec miedzy
nogi, stojac przy glowie, trzymajac na reke bedzie "bezpieczny" od tego
widoku.
Przychylam sie rowniez do zdania, ze facet moze zasiac wieksza panike
ale nie przekonamy sie do czasu, az znajdzie sie przy nas na sali
porodowej. Ja nie zakladalabym z gory, ze maz bedzie mnie jeszcze
bardziej stresowal, bo nawet gdyby tak bylo, to moze na moja prosbe
wyjsc z sali a jak od poczatku zaloze, ze mi bedzie przeszkadzal, to tak
naprawde nie bede w stanie tego sprawdzic i rodzac nie bede mogla
zmienic zdania. Tak wiec trzeba dac szanse mezowi.. i jak nie bedzie
pomocny, to wyjdzie i juz.
nineczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-08-26, 00:55   #22
sistar
Gość
 
Wiadomości: n/a
Re: Co sądzicie o porodzie rodzinnym?

Ja tak szybciutko tylko napisze, bo ide spac juz

Mnie tez smiesza te historyjki, ze "odkad widzialem jak zona rodzi, juz nie jest dla mnie atrakcyjna seksualnie", wlasciwie to nie smiesza, a wzbudzaja usmiech politowania.
Oczywiscie nie kazdy sie nadaje zeby pojsc rodzic, ale bez przesady znowu, wszystko jest dla ludzi, a tacy goscie jak opisani powyzej tez skads sie wzieli (chyba zapomnieli o tym )
Moj maz jest z tych spokojnych, co niewiele ich ruszy, wiec u nas sprawa byla oczywista - po prostu nie moglo byc inaczej. Po znajomych widze, ze nie jest to takie oczywiste, glownie dlatego ze nie przywiazuja do wspolnego porodu az takiego znaczenia, generalnie pierwowzor podzialu rol jest dosc zakorzeniony - kobieta rodzi, zajmuje sie dziecmi, sprzata i pracuje a facet tylko pracuje no ale bywa
i jeszcze - moj maz nie stal za glowa, tylko siedzial z boku, i pozniej byl zachwycony ze widzial jak sie rodzily jego corki. Mnie z kolei mial kto dac pic, pochwalic ze jestem dzielna i potrzymac za reke. Jak dla mnie - same korzysci
I jeszcze jedno - faceci facetami, ale nie wszystkie kobiety takiego wspolnego porodu potrzebuja, po prostu. Niektore wola sobie radzic same i jest im z tym dobrze, a niektore wola miec wsparcie. Ja naleze do tej drugiej grupy.

No ale latka leca i niedlugo staniemy przed dylematen - maz chce porodu rodzinnego, a zona nie. Co robic ?
Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-24, 17:51   #23
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Mężczyzna przy porodzie

Celowo na plotkowym, a nie na dzieciowym (choć tam maleńki temat już jest). Ale chciałabym usłyszeć opinie kobiet, które niekoniecznie są w ciąży, są matkami, i niekoniecznie są w wieku macierzyńskim

Na początek taki artykulik:

http://dziecko.onet.pl/17511,5,0,rod...o,artykul.html


Jak ogólnie zapatrujecie się na obecność taty dziecka przy porodzie? Chciałybyście czy wcale? Ja w wieku 18-20 lat chciałam, byłam wręcz pewna, że to jest fajne. Pamiętam pewną rozmowę ze znajomym starszym o dekadę, który nie był przy porodzie syna i twierdził, że nie żałuje, że nie miał ochoty oglądać kobiety w krępującej sytuacji. Wyśmiałam go

A dzisiaj? Nie tak dawno luby w rozmowie przy znajomych stwierdził, że fajnie będzie być przy porodzie, na co wybiłam mu pomysł z głowy Przy porodzie chciałabym mieć bliską koleżankę jako wsparcie psychiczne i fizyczne, ale niekoniecznie faceta. Nie chcę, by widział mnie kiedyś śmierdzącą, zakrwawioną, upoconą i tak dalej.

A Wy?

Edytowane przez 0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Czas edycji: 2008-11-24 o 17:59
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-24, 17:58   #24
Afra86
Zakorzenienie
 
Avatar Afra86
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 493
Dot.: Mężczyzna przy porodzie

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9846670]Ja w wieku 18020 lat[/quote]

No no to troche stara jestes


Szczerze mowiac nie wiem. ale pewnie wolalabym aby byl ze mna w takiej chwili moj facet

ach no i pewnie dla mezczyzny to tez wielka chwila, w ktorej chcialby uczestniczyc.
__________________
"Hello, I'm Edward Cullen"

Edytowane przez Afra86
Czas edycji: 2008-11-24 o 17:59
Afra86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-24, 17:58   #25
Reijel
Wtajemniczenie
 
Avatar Reijel
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Włóczkowo
Wiadomości: 2 369
Dot.: Mężczyzna przy porodzie

Był taki wątek na intymnym
Reijel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-24, 18:12   #26
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Mężczyzna przy porodzie

Cytat:
Napisane przez Afra86 Pokaż wiadomość
No no to troche stara jestes
Prawda? Ale liczy się, ze młoda duchem

Cytat:
Napisane przez Reijel Pokaż wiadomość
Był taki wątek na intymnym


Krótko:
Niech każda para przeżywa poród tak jak chce.
Ja nie życzyłam sobie żeby mój mąż był obecny przy porodach i nie było go tam. Czekał pod drzwiami, pierwszy widział dziecko itd. (przy drugim nie było takiej możliwości).

Myslę (i pisałam to już niejednokrotnie) że dobrze jest miec kogos (mame, siostrę, koleżankę, partnera- jesli ktoś chce) przy porodzie, zeby nie czuć sie samotną, na łasce połoznych i lekarza, zostawiona samą sobie.
Doradzam kogos trzeźwo myślacego w stresujących sytuacjach
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-24, 18:18   #27
lain
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
Dot.: Mężczyzna przy porodzie

Cytat:
Napisane przez Reijel Pokaż wiadomość
Był taki wątek na intymnym
potwierdzam
lain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-24, 18:19   #28
Jeanne90
Zakorzenienie
 
Avatar Jeanne90
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 842
Dot.: Mężczyzna przy porodzie

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9846670](...)
A dzisiaj? Nie tak dawno luby w rozmowie przy znajomych stwierdził, że fajnie będzie być przy porodzie, na co wybiłam mu pomysł z głowy Przy porodzie chciałabym mieć bliską koleżankę jako wsparcie psychiczne i fizyczne, ale niekoniecznie faceta. Nie chcę, by widział mnie kiedyś śmierdzącą, zakrwawioną, upoconą i tak dalej.
[/quote]
Z tego, co wiem, miłość nie polega na tym, żeby oglądać siebie wzajemnie kiedy jesteśmy piękni i pachnący i kiedy chcemy dzielić ze sobą jedynie przyjemne rzeczy. Poród to moment, kiedy potrzebujesz wsparcia osoby, którą kochasz, i nie myślisz wtedy: "O Boże, jak ja wyglądam". Koleżanka może i da Ci wsparcie psychiczne, ale fizycznego nie. Koleżanka nie podtrzyma Cię, kiedy nie będziesz mogła zrobić kroku, kiedy zaczniesz omdlewać. Koleżanka nie podniesie Cię, żeby podłożyć Ci poduszkę. Koleżanka nie da rady masować przez 20 godzin Twojego obolałego ciała. Ja około dwa lata temu nie chciałam, żeby TŻ był przy mnie w czasie porodu, ale cztery kobiety z mojego najbliższego otoczenia przekonały mnie, jak bardzo ukochany mężczyzna jest wtedy ważny. A jeśli Cię kocha, to będziesz dla niego najwspanialszą kobietą na świecie nawet wtedy, gdy wyglądasz strasznie - a wyglądasz strasznie, bo właśnie dzięki Tobie na świat przychodzi Wasze dziecko. I jeśli Ty kochasz jego, to nie będziesz się go w takiej chwili wstydzić, tylko później będziesz mogła być dumna, że był taki dzielny i że tak bardzo Ci pomógł.
__________________
Jeanne90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-24, 18:36   #29
lain
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
Dot.: Mężczyzna przy porodzie

Cytat:
Napisane przez Jeanne90 Pokaż wiadomość
Z tego, co wiem, miłość nie polega na tym, żeby oglądać siebie wzajemnie kiedy jesteśmy piękni i pachnący i kiedy chcemy dzielić ze sobą jedynie przyjemne rzeczy. Poród to moment, kiedy potrzebujesz wsparcia osoby, którą kochasz, i nie myślisz wtedy: "O Boże, jak ja wyglądam". Koleżanka może i da Ci wsparcie psychiczne, ale fizycznego nie. Koleżanka nie podtrzyma Cię, kiedy nie będziesz mogła zrobić kroku, kiedy zaczniesz omdlewać. Koleżanka nie podniesie Cię, żeby podłożyć Ci poduszkę. Koleżanka nie da rady masować przez 20 godzin Twojego obolałego ciała. Ja około dwa lata temu nie chciałam, żeby TŻ był przy mnie w czasie porodu, ale cztery kobiety z mojego najbliższego otoczenia przekonały mnie, jak bardzo ukochany mężczyzna jest wtedy ważny. A jeśli Cię kocha, to będziesz dla niego najwspanialszą kobietą na świecie nawet wtedy, gdy wyglądasz strasznie - a wyglądasz strasznie, bo właśnie dzięki Tobie na świat przychodzi Wasze dziecko. I jeśli Ty kochasz jego, to nie będziesz się go w takiej chwili wstydzić, tylko później będziesz mogła być dumna, że był taki dzielny i że tak bardzo Ci pomógł.
uwazam dokladnie tak samo ladnie napisane
lain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-24, 18:46   #30
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Mężczyzna przy porodzie

Przed porodem poproszę moją mamę o sprowadzenie się do mnie na jakiś czas. Pomoże mi w pierwszych dniach (zielona jestem w takich sprawach). Nie chcę jej przemęczać, ale zawsze sama się deklarowała. Nie chciałabym, żeby mąż był przy tym, tylko osoba, która wcześniej sama rodziła. Sama czekam na poród przyjaciółki.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:19.