Cz. XII- Hu hu ha! Hu hu ha! Idzie sesja zła!

[misheall]

Napisane przez natalka2

zle mnie zrozumialyscie w zyciu sie nie uczylam do 5 rano, jeden raz do 2 i mam nadzieje, ze do sesji nie bede tego powtarzac

ogolnie ja uwielbiam spac, gdybym mogla to spalabym min. 10h/dobe
]

Ja podobnie, nigdy nie uczyłam się do 5tej rano, najdłużej to jakoś do 1ej. Jak koleżanka mówiła mi w liceum, że ona uczyła się do rano, albo ustawiała sobie budzik np. na 4tą, żeby się uczyć, to czułam się jakoś tak dziwnie. ('a może to ja za mało się uczę', albo 'może ze mną jest coś nie tak').

Ja lubię spać, ale tylko w czasie tygodnia, gdy mam wstać wcześnie rano a tak to mi szkoda czasu na sen, aby nie marnować dnia

Jak tak słucham Was, ile macie nauki, to wydaje mi się, że moje studia są jakoś mało ambitne ;p

Studiować niemiecki i słuchać go przez cały czas? Chyba bym nie wytrzymała Za to matmę, jak najbardziej tak!

[newmoongirl]

Napisane przez misheall

Ja podobnie, nigdy nie uczyłam się do 5tej rano, najdłużej to jakoś do 1ej. Jak koleżanka mówiła mi w liceum, że ona uczyła się do rano, albo ustawiała sobie budzik np. na 4tą, żeby się uczyć, to czułam się jakoś tak dziwnie. ('a może to ja za mało się uczę', albo 'może ze mną jest coś nie tak').

Ja lubię spać, ale tylko w czasie tygodnia, gdy mam wstać wcześnie rano a tak to mi szkoda czasu na sen, aby nie marnować dnia

Jak tak słucham Was, ile macie nauki, to wydaje mi się, że moje studia są jakoś mało ambitne ;p

Studiować niemiecki i słuchać go przez cały czas? Chyba bym nie wytrzymała Za to matmę, jak najbardziej tak!

A ja z kolei nie mogłabym studiować matmy... W liceum nie mogłam zdzierżyć 45 minut, miałam wrażenie, że krew mnie zalewa . Może gdybym nie była tak tępa i coś z tej matmy rozumiała, sprawy przedstawiałyby się inaczej

[SleepingBeuty]

Ja zawsze na matmie byłam krok do przodu przed klasa;p W 3 klasie cały czas robilismy zadania z repetytorium , wiec gdy klasa omawiala graniastoslupy ja juz robilam zadania z ostrosłupow. Mam dzisiaj kolokwium ! Zawale

[tynus]

Kilka dni mnie nie było, zostałam zabrana na sushi z powodu mikołajek, w ten piątek też idę (uwielbiam).
W weekend były urodziny współlokatora (2 dni imprezy). Dałam mu z drugim współlokatorem wielką kartkę, gdzie powklejałam powycinane audi i nagie "panienki" oraz daliśmy mu zamrażające się kieliszki, które obłożyłam plakatem z jedna z "tych kobiet".
Ooo i puszczaliśmy chińskie lampiony- mam nadzieję, że się spełni życzenie.
W weekend nie zrobiłam nic, więc dzisiaj czeka mnie duuużo nauki.

[lilavati007]

Co do studiowania matmy. To cóż, ja zawsze ją lubiłam, łatwo mi wchodziła do głowy i praktycznie zawsze miałam 5. Ale czy chciałabym ją studiować... No nie wiem... Mogłaby mi się znudzić od jej nadmiaru, od tego, że jedyne czego się ucze to matematyka. Różne jej działy, no ale jednak. Już nie mówiąc o tym, że matematyka w szkole, a na studiach to zupełnie co innego. Bo tam na kolokwium nie spodziewałabym się zadania typu: "oblicz wyznacznik macierzy" albo "policz pochodną funkcji w danym punkcie", a "Udowodnij, że...", " Wykaż, że...", "Pokaż, że istnieje...". Nie ma się co oszukiwać, prawdziwa matematyka to tak naprawdę abstrakcja w najczystrzej postaci. No, bo co to za zabawa liczyć coś na utartych schematach, tylko podstawiać liczby. Matematyk musi potrafić uzasadnić prawdziwość rzeczy, z których korzystają potem zwykli śmiertelnicy (i to pewnie za pomocą tysiąca twierdzeń i praw, których praktycznie nikt nie zna :P). A typowo obliczeniowe zadania można sobie ewentualnie zrobić ot tak dla rozrywki.

Napisane przez SleepingBeuty

Ja zawsze na matmie byłam krok do przodu przed klasa;p W 3 klasie cały czas robilismy zadania z repetytorium , wiec gdy klasa omawiala graniastoslupy ja juz robilam zadania z ostrosłupow. Mam dzisiaj kolokwium ! Zawale

Moze nie będzie tak źle. Jeśli jeszcze nie miałaś tego kolokwium to trzymam kciuki! Pochwal się potem jak ci poszło.

Napisane przez tynus

Kilka dni mnie nie było, zostałam zabrana na sushi z powodu mikołajek, w ten piątek też idę (uwielbiam).
W weekend były urodziny współlokatora (2 dni imprezy). Dałam mu z drugim współlokatorem wielką kartkę, gdzie powklejałam powycinane audi i nagie "panienki" oraz daliśmy mu zamrażające się kieliszki, które obłożyłam plakatem z jedna z "tych kobiet".
Ooo i puszczaliśmy chińskie lampiony- mam nadzieję, że się spełni życzenie.
W weekend nie zrobiłam nic, więc dzisiaj czeka mnie duuużo nauki.

Fajnie, ze weekend ci się udał.
A pomysł na prezent boski!

[Jamajka007]

Wprawdzie gardło przestało mnie boleć, ale obudziłam się z dwoma pryszczami na brodzie

[SleepingBeuty]

Kolokwium mam nadzieję, że zalicze. Nie poszłam na pierwsze dwa bloki i się uczyłam, ale i tak nie umiałam podać najprostszych przykładów. Nauczyłam sie regułek :|. Oby zaliczyć. A na pisaniu to byla jakaś sieczka. Z tego co rozmawiałam z dziewczynami z grupy nikt nie napisałam słownictwa;/

[regretsareuseless]

Napisane przez Jamajka007

No nam nikt nie powiedział wprost co to jest, po prostu kazali liczyć

Nie macie wolne 2.01?

Mam ćwiczenia ale pogadaliśmy z prowadzącą, że to odrobimy w innym terminie, bo nie mam zamiaru wracać 1.01 albo 2.01 z samego rana

Chyba powoli zabiorę się za naukę do sesji, na razie nie mam żadnych kolokwiów, to może ponadrabiam wykłady z innych przedmiotów

[lilavati007]

A ja właśnie znów siedze nad wykreślną. Nie ma to jak narysować sobie rzuty koła na płaszczyźnie, które to tak naprawdę nie są kołem, a elipsą. Potrzeba do tego zrzutować z 10 punktów, a ja na dodatek nie wiem jak się posłużyć tymi cholernymi krzywikami, żeby połączyć te punkty w ładnie wyglądającą, nie koślawą elipse... [dobra, żebym to chociaż wiedziała którego krzywka powinnam wogóle użyć. ]

[Jamajka007]

Napisane przez lilavati007

A ja właśnie znów siedze nad wykreślną. Nie ma to jak narysować sobie rzuty koła na płaszczyźnie, które to tak naprawdę nie są kołem, a elipsą. Potrzeba do tego zrzutować z 10 punktów, a ja na dodatek nie wiem jak się posłużyć tymi cholernymi krzywikami, żeby połączyć te punkty w ładnie wyglądającą, nie koślawą elipse... [dobra, żebym to chociaż wiedziała którego krzywka powinnam wogóle użyć. ]

Te krzywiki to w ogóle jakaś masakra Mam 3 i nigdy żaden mi ładnie nie pasuje....

Też siedzę nad wykreślną ale nad aksonometrią Tzn właśnie skończyłam z zadowalającym efektem

[misheall]

Napisane przez newmoongirl

A ja z kolei nie mogłabym studiować matmy... W liceum nie mogłam zdzierżyć 45 minut, miałam wrażenie, że krew mnie zalewa . Może gdybym nie była tak tępa i coś z tej matmy rozumiała, sprawy przedstawiałyby się inaczej

To ja właśnie w liceum bardzo lubiłam matmę. Byłam na rozszerzeniu, a do tego miałam dość wymagającą nauczycielkę (ale potrafiła wszystko doskonale wytłumaczyć, a przede wszystkim zależało jej na tym, aby każdy wszystko zrozumiał), więc zawsze coś się działo. Uwielbiałam taką matmę i teraz aż mi tęskno za nią ;D

Napisane przez SleepingBeuty

Ja zawsze na matmie byłam krok do przodu przed klasa;p W 3 klasie cały czas robilismy zadania z repetytorium , wiec gdy klasa omawiala graniastoslupy ja juz robilam zadania z ostrosłupow. Mam dzisiaj kolokwium ! Zawale

U mnie było podobnie. Klasa robiła zadania z podstawy, a kilka osób zajmowało się rozszerzeniem i wyprzedzało pozostałych o jakiś dział.

Napisane przez tynus

Kilka dni mnie nie było, zostałam zabrana na sushi z powodu mikołajek, w ten piątek też idę (uwielbiam).
W weekend były urodziny współlokatora (2 dni imprezy). Dałam mu z drugim współlokatorem wielką kartkę, gdzie powklejałam powycinane audi i nagie "panienki" oraz daliśmy mu zamrażające się kieliszki, które obłożyłam plakatem z jedna z "tych kobiet".
Ooo i puszczaliśmy chińskie lampiony- mam nadzieję, że się spełni życzenie.
W weekend nie zrobiłam nic, więc dzisiaj czeka mnie duuużo nauki.

Świetne pomysły na prezenty A jaka była reakcja solenizanta, na taki przypływ 'panienek'? ;D

[lilavati007]

Napisane przez Jamajka007

Te krzywiki to w ogóle jakaś masakra Mam 3 i nigdy żaden mi ładnie nie pasuje....

Też siedzę nad wykreślną ale nad aksonometrią Tzn właśnie skończyłam z zadowalającym efektem

Też mam 3, ale dopasować jakiś do tych punktów i zrobić z tego jedną, zamkniętą figure to masakra...

Gratulacje!

[tynus]

Napisane przez misheall

Świetne pomysły na prezenty A jaka była reakcja solenizanta, na taki przypływ 'panienek'? ;D

Powiedzmy, ze ma duże poczucie humoru, dystansu...i to coś "w jego stylu", osoby, które znają Go dłużej niż ja widząc to od razu stwierdziły, ze to wręcz idealne : )... dziękował kilka razy, mówił, że mu się podoba, więc myślę, że jak najbardziej się udał.

Jutro mam kolokwium z geologii, a tak straszliwie nie chce mi się uczyć ; /

[SleepingBeuty]

Ja jutro ide tylko na angielski, potem ide odwiedzic byłą nauczycielke a na koniec dnia od 16 w sumie do 18 korki ;/ tak sie obawiam, ze nie podałam. Zaczynam jutro uczyć chłopaka, który jest w 3 tech. więc to juz wyzsza szkola jazdy ;/

[alevE]

A ja jutro idę na rozmowę z koordynatorem kursu manicure, pedicure i stylizacji paznokci 3mać kciuki, bo jak dobrze pójdzie, to po sesji go zaczynam

[SleepingBeuty]

trzymam !

[misheall]

Napisane przez tynus

Powiedzmy, ze ma duże poczucie humoru, dystansu...i to coś "w jego stylu", osoby, które znają Go dłużej niż ja widząc to od razu stwierdziły, ze to wręcz idealne : )... dziękował kilka razy, mówił, że mu się podoba, więc myślę, że jak najbardziej się udał.

A to fajnie Moi koledzy są dość 'sztywni' , więc chyba bym im się nie spodobało Ale pomysł świetny

Napisane przez SleepingBeuty

Ja jutro ide tylko na angielski, potem ide odwiedzic byłą nauczycielke a na koniec dnia od 16 w sumie do 18 korki ;/ tak sie obawiam, ze nie podałam. Zaczynam jutro uczyć chłopaka, który jest w 3 tech. więc to juz wyzsza szkola jazdy ;/

Również daję korki (z matmy), ale stwierdziłam, że nie podołam osobą, które będą w najbliższym czasie zdawać maturę. Pozostałam przy podstawówce i gimnazjum
A Ty z jakiego przedmiotu dajesz korki? No i ilu masz uczniów?

Napisane przez alevE

A ja jutro idę na rozmowę z koordynatorem kursu manicure, pedicure i stylizacji paznokci 3mać kciuki, bo jak dobrze pójdzie, to po sesji go zaczynam

No to powodzenia!

A ja byłam dzisiaj tylko na jednym wykładzie. Gdy wróciłam to wzięłam się za sprzątanie pokoju, a potem idę na korki Wreszcie czuć Święta!

[alevE]

Dziewczyny, nie wiecie czy za pobyt tymczasowy sie placi..?

[SleepingBeuty]

Daje korki z niemieckiego . No ja też stwierdziłam, że nie dam rady, ale chłopak jest podobno na poziomie zerowym i ma przerabiać ten sam materiał, co jego brat z gimnazjum.

[kaja_92]

Jestem padnięta a muszę się na jutro matmy na kolos uczyć.

Poproszę o trzymanie kciuków Mówię Wam jak ja się boję tego kolosa;(

[rosiek]

Kaja, dasz radę

pierwszy raz w życiu spałam w dzień o.O nigdy wcześniej nie robiłam sobie drzemek, a teraz nawet nie wiem kiedy usnęłam, obudził mnie telefon od mamy i to jeszcze taka nieprzytomna byłam
dostałam zaproszenie na sylwestra ale od dość dalekiego znajomego za którym przepadam średnio i to do Gdańska, chyba nie będę aż taka desperatką i postawię na wieczór z książką -.-

[lilavati007]

Napisane przez kaja_92

Jestem padnięta a muszę się na jutro matmy na kolos uczyć.

Poproszę o trzymanie kciuków Mówię Wam jak ja się boję tego kolosa;(

Będę trzymać. Ja mam jutro kartkówkę z kresek. Oby poszło mi dobrze.

[newmoongirl]

Napisane przez rosiek

Kaja, dasz radę

pierwszy raz w życiu spałam w dzień o.O nigdy wcześniej nie robiłam sobie drzemek, a teraz nawet nie wiem kiedy usnęłam, obudził mnie telefon od mamy i to jeszcze taka nieprzytomna byłam
dostałam zaproszenie na sylwestra ale od dość dalekiego znajomego za którym przepadam średnio i to do Gdańska, chyba nie będę aż taka desperatką i postawię na wieczór z książką -.-

A propos budzenia przez rodziców... Mój tato dzwonił dziś do mnie o 7:31
Muszę bardzo tęsknic za domem, bo nawet nie byłam zła, że wyrwano mnie z łóżka pół godziny przed czasem

[natalka2]

za mnie tez trzymajcie kciuki pisze jutro wloski

Rosiek napisala o sylwestrze i nasunelo mi sie pytanie:
jakie macie plany na sylwestra?
ja osobiscie nie lubie tego boomu na imprezy sylwestrowe,ze koniecznie trzeba sie wtedy swietnie bawic itd.
ja jeszcze nie mam zadnych planow, za pewnie okaze sie 2 dni przed

[SleepingBeuty]

Ja w tym roku po raz pierwszy spedzam sylwestra inaczej niz w lozku ;p. Kolezanka oranizuje impreze na sali, juz jest okolo 90 chetnych .

Byłam na tych korepetycjach ;/ masakra. Najgorsza godzina w moim zyciu

[ladymoonn]

Napisane przez natalka2

za mnie tez trzymajcie kciuki pisze jutro wloski

Rosiek napisala o sylwestrze i nasunelo mi sie pytanie:
jakie macie plany na sylwestra?
ja osobiscie nie lubie tego boomu na imprezy sylwestrowe,ze koniecznie trzeba sie wtedy swietnie bawic itd.
ja jeszcze nie mam zadnych planow, za pewnie okaze sie 2 dni przed

aa niby mam do kolegi z roku iść na domówkę, ale musiałabym wcześniej z domu do Wrocławia wrócić, a biorąc pod uwagę, że przerwa świąteczna jest krótka i mam 3 stycznia dwa zaliczenia to średnio mi się uśmiecha

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Napisane przez SleepingBeuty

Ja w tym roku po raz pierwszy spedzam sylwestra inaczej niz w lozku ;p. Kolezanka oranizuje impreze na sali, juz jest okolo 90 chetnych .

Byłam na tych korepetycjach ;/ masakra. Najgorsza godzina w moim zyciu

czemu?

[natalka2]

Napisane przez SleepingBeuty

Ja w tym roku po raz pierwszy spedzam sylwestra inaczej niz w lozku ;p. Kolezanka oranizuje impreze na sali, juz jest okolo 90 chetnych .

Byłam na tych korepetycjach ;/ masakra. Najgorsza godzina w moim zyciu

ja bym wlasnie chciala isc na takiego sylwestra ze znajomymi na sali, troche tanca, troche siedzenia przy stole a pewnie bedzie domowka-posiadowka z % albo ew. klub

czemu masakra? brak talentu do tlumaczenia?

[paktofonika99]

My z Tż i znajomymi też wybieramy się na taką zabawę taneczną. Nie chce mi się tam iść szczerze mówiąc, ale tż nalega. W sumie zawsze spędzaliśmy sylwestra tak jak ja chciałam, więc jak raz spędzimy go po jego myśli chyba mi du.py nie rozerwie. Zobaczymy

[SleepingBeuty]

Napisane przez natalka2

ja bym wlasnie chciala isc na takiego sylwestra ze znajomymi na sali, troche tanca, troche siedzenia przy stole a pewnie bedzie domowka-posiadowka z % albo ew. klub

czemu masakra? brak talentu do tlumaczenia?

Z umiejętnościami tłumaczenia nie mam porblemów, zawsze ktoś jak czegoś nie wiedział z matmy, albo niemieckiego to przychodził do mnie . Poza tym korki daje juz 3 rok. Poprostu ten chłopak taki ciężki charakter ma. Jego mama mi mówiła, nawet że z nim może być problem. Cały czas ją na dywanik do szkoły wzywają.

Cutyje : Po co mam się uczyć jak jest "nazywać się", "mieszkać", "pochodzić". Dwa lata sobie dałem bez tego rade, teraz też dam. Chce tylko zaliczyć niemiecki na dwa. "
Tak olewający wszystko chłopak ... a jak mu kazałam zrobić jakieś cwiczenie to on " nie chce mi sie, mi to nie jest potrzebne". Ale żebym mu opisała obrazek, co miał na prace domowa to chciał.

Za to mój pierwszy uczeń wkońcu wziął się za siebie i sie nauczył. Wyczuł, że chciałam dzwonic do jego mamy.

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Napisane przez paktofonika99

My z Tż i znajomymi też wybieramy się na taką zabawę taneczną. Nie chce mi się tam iść szczerze mówiąc, ale tż nalega. W sumie zawsze spędzaliśmy sylwestra tak jak ja chciałam, więc jak raz spędzimy go po jego myśli chyba mi du.py nie rozerwie. Zobaczymy

Ja to bym chciała iść na domówkę. Nie lubie imprez takich, poza tym będe tam znała kilka osób. Ten sylwester to jest taki, że kto chce może się zapisać . Normalnie jak w lokalu.

[natalka2]

aaa ja myslalam, ze to Ty bylas uczniem na korkach