Singielki 25+ cz. XIV

[pseudofeministka]

Odnośnie korona, to ja też już nie panikuję.

Ale w sumie myslałam ostatnio, że jak teraz chciałabym się z kimś spotkać to właśnie w maseczkach, a potencjalne miejsce spotkań to mieszkanie , co w przypadku spotkań przez internet jest no...średnie Zresztą , może to dziwnie zabrzmi, ale mi ten korona na tym etapie jest na rękę w tym sensie, że mam jakieś tam wytłumaczenie dla swojej obecnej sytuacji matrymonialnej i nie tylko. W zeszłym roku mówiłam, że jak podniosę swoję kwalifikacje zawodowe, to wezmę się za randkowanie. Egzamin przeniesiony, spotkać się nie mam jak, bo nie ma ani gdzie a wmaseczkach to nie chcę. Ze względu na inwestycje, które poczyniłam nie mam dylematu ani wyrzutów, że coś przeznaczam na wakacje, a tak to bym pewnie zastanawiała się i kombinowała Więc taka presja mi odeszła, fajnie mi się zyję, cieszę się, że mam pracę

Napisane przez panna_felicjanna

Lolek, będziemy mieć synka.


My mieliśmy polecieć w kwietniu w podróż poślubną, a teraz to możemy sobie co najwyżej o tym pomarzyć. Mam nadzieję, że jakoś na początku czerwca uda nam się pojechać chociaż nad nasz Bałtyk.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

o to super Chociaż myślałam, że już urodziłaś. Byłam ciekawa co u Ciebie , jak Ci się potoczyło to wszystko A jak mama zareagowała n wiadomość, bo ja chyba zatrzymałam się na tym etapie jeżeli chodzi o Twoja historię

[lolek9000]

Tez bym chcial synka



Mi jak na razie przepadly wypady do Rzymu Sardyni i na Teneryfe

[panna_felicjanna]

Napisane przez pseudofeministka

Odnośnie korona, to ja też już nie panikuję.

Ale w sumie myslałam ostatnio, że jak teraz chciałabym się z kimś spotkać to właśnie w maseczkach, a potencjalne miejsce spotkań to mieszkanie , co w przypadku spotkań przez internet jest no...średnie Zresztą , może to dziwnie zabrzmi, ale mi ten korona na tym etapie jest na rękę w tym sensie, że mam jakieś tam wytłumaczenie dla swojej obecnej sytuacji matrymonialnej i nie tylko. W zeszłym roku mówiłam, że jak podniosę swoję kwalifikacje zawodowe, to wezmę się za randkowanie. Egzamin przeniesiony, spotkać się nie mam jak, bo nie ma ani gdzie a wmaseczkach to nie chcę. Ze względu na inwestycje, które poczyniłam nie mam dylematu ani wyrzutów, że coś przeznaczam na wakacje, a tak to bym pewnie zastanawiała się i kombinowała Więc taka presja mi odeszła, fajnie mi się zyję, cieszę się, że mam pracę




o to super Chociaż myślałam, że już urodziłaś. Byłam ciekawa co u Ciebie , jak Ci się potoczyło to wszystko A jak mama zareagowała n wiadomość, bo ja chyba zatrzymałam się na tym etapie jeżeli chodzi o Twoja historię

Przynajmniej nikt Ci nie będzie truł i zawracał głowy pytaniami. Rozumiem Cię, bo sama przedtem też już miałam dosyć pytań rodziny kiedy sobie w końcu kogoś znajdę.

Mama się wtedy ucieszyła. Pojechaliśmy razem z TŻ do niej na święta Bożego Narodzenia i wtedy jej oznajmiliśmy tę nowinę. W styczniu zaklepaliśmy datę w urzędzie i w marcu, tuż przed samą koroną wzięliśmy ślub. Udało nam się, bo w sobotę wzięliśmy ślub, a w czwartek już zamknęli szkoły i zaczęli wprowadzać ograniczenia.
Mama ogólnie się teraz bardzo cieszy, mówiła że modliła się ciągle o to, żeby życie ułożyło mi się pomyślnie, żebym wyszła za mąż i miała dzieci, bo wiedziała że ja też bym tego chciała.
Wszystko się więc ogólnie dobrze ułożyło, a tak się obawiałam.

A termin mam dopiero na 4 sierpnia. Choć lekarz ostatnio mówił, że dziecko jest duże, na granicy normy jak na ten czas i jeśli dalej będzie tak rosnąć, to możliwe że urodzi się wcześniej. Obecnie przewidywał, że około 20 lipca. Mnie to właściwie byłoby na rękę, bo w połowie września jest wesele brata TŻta, i dobrze by było żebym już do tej pory w miarę doszła do siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dolczi]

Hej
Ja jakoś żyję. Adoptowałam psa i jestem w nim zakochana. Nie spotykam się z nikim, ale piszę z mężczyznami. Jednak bardziej widzę w nich kumpli. I w sumie nie jest mi źle samej. Czasem tylko brakuje mi wsparcia 2 osoby, ale poza tym jest dobrze.

Napisane przez panna_felicjanna

Przynajmniej nikt Ci nie będzie truł i zawracał głowy pytaniami. Rozumiem Cię, bo sama przedtem też już miałam dosyć pytań rodziny kiedy sobie w końcu kogoś znajdę.

Mama się wtedy ucieszyła. Pojechaliśmy razem z TŻ do niej na święta Bożego Narodzenia i wtedy jej oznajmiliśmy tę nowinę. W styczniu zaklepaliśmy datę w urzędzie i w marcu, tuż przed samą koroną wzięliśmy ślub. Udało nam się, bo w sobotę wzięliśmy ślub, a w czwartek już zamknęli szkoły i zaczęli wprowadzać ograniczenia.
Mama ogólnie się teraz bardzo cieszy, mówiła że modliła się ciągle o to, żeby życie ułożyło mi się pomyślnie, żebym wyszła za mąż i miała dzieci, bo wiedziała że ja też bym tego chciała.
Wszystko się więc ogólnie dobrze ułożyło, a tak się obawiałam.

A termin mam dopiero na 4 sierpnia. Choć lekarz ostatnio mówił, że dziecko jest duże, na granicy normy jak na ten czas i jeśli dalej będzie tak rosnąć, to możliwe że urodzi się wcześniej. Obecnie przewidywał, że około 20 lipca. Mnie to właściwie byłoby na rękę, bo w połowie września jest wesele brata TŻta, i dobrze by było żebym już do tej pory w miarę doszła do siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Feli Ty jesteś takim fajnym przykładem jak przypadek może wszystko zmienić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lolek9000]

Tak,milo sie czyta ze Wam sie powodzi

[panna_felicjanna]

Napisane przez Dolczi

Hej
Ja jakoś żyję. Adoptowałam psa i jestem w nim zakochana. Nie spotykam się z nikim, ale piszę z mężczyznami. Jednak bardziej widzę w nich kumpli. I w sumie nie jest mi źle samej. Czasem tylko brakuje mi wsparcia 2 osoby, ale poza tym jest dobrze.Feli Ty jesteś takim fajnym przykładem jak przypadek może wszystko zmienić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To prawda. Ale właściwie wiele osób poznaje się przez przypadek, a potem już idą razem przez życie.
Ja już traciłam nadzieję na poznanie kogoś fajnego i proszę.

[Dolczi]

Napisane przez panna_felicjanna

To prawda. Ale właściwie wiele osób poznaje się przez przypadek, a potem już idą razem przez życie.
Ja już traciłam nadzieję na poznanie kogoś fajnego i proszę.

Mam nadzieję, że u mnie bd podobnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lolek9000]

No bo teraz jednak wiekszosc poznaje sie przez tindera a niestety tinder wypacza pewne podejscie do budowania relacji

[PannaMagda]

Napisane przez lolek9000

No bo teraz jednak wiekszosc poznaje sie przez tindera a niestety tinder wypacza pewne podejscie do budowania relacji

Ja tam swojego poznalam na Tinderze ( I nie zaczelismy od sexu ) i mimo slabego poczatku, jest super extra teraz


Sent from my iPhone using Tapatalk

[bittersweet_]

Napisane przez panna_felicjanna

To prawda. Ale właściwie wiele osób poznaje się przez przypadek, a potem już idą razem przez życie.
Ja już traciłam nadzieję na poznanie kogoś fajnego i proszę.

Hej, a gdzie można przeczytać Twoją historię?

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

ja tez teraz poznałam na tinderze sensownego goscia (chociaz nic z tego nie bedzie), ale fakt... trzeba sie przebić przez niezłe bagienko

[panna_felicjanna]

Napisane przez Dolczi

Mam nadzieję, że u mnie bd podobnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tego Ci życzę.

Napisane przez bittersweet_

Hej, a gdzie można przeczytać Twoją historię?

Zapewne gdzieś na tym wątku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez lolek9000

Ale faceci teraz tacy obrazalscy sa ?

Napisane przez kotyksiazki

Alexalexix, jestem w bardzo podobnej sytuacji, też taka dumna i też czasem coś palnę kompletnie bez przemyślenia. Możemy sobie podać rękę.

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87841726]No właśnie.

Skoro się wcześniej super dogadywaliscie to dziwi mnie taki foch.

Mi też sporo planów wyjazdowych poszło się yebac. Już chyba to opłakalam i teraz skupiam się na zmianie pracy... Za rok sobie odbijemy![/QUOTE]

Napisane przez kotyksiazki

Trudno powiedzieć, może już wcześniej coś im w nas nie odpowiadało... Jestem zdania, że co ma być to będzie, jak to będzie właściwa osoba, to zawsze jakoś dojdziemy do porozumienia.

No oczywiście, że to tylko pretekst... W sumie to nawet nie wiem czemu się nie odzywa tak naprawdę. Właściwie, gdyby chciał to by napisał cokolwiek. Chociażby żeby wyrazić swoje rozczarowanie. Tak z ręką na sercu, to ja też od początku wiedziałam, że nic z tego nie będzie i to jest przygoda. Miło się zaskoczyłam, a teraz się wkurzam, że ktoś się mną zabawił. Zwykle to ja chłopakom dziękuje, a tu ktoś mnie olał.
A inna sprawa jest taka, że te doświadczenie zniechęciło mnie do szaleństw i współprac typu fwb. U mnie to tak nie działa kurde. Albo ktoś mi w ogóle nie odpowiada i nawet kijem bym nie tknęła, albo po długim okresie świętości jestem już tak wygłodniała, że odrazu się rzucam, jeśli ktoś sensowny się znajdzie. I tu do głosu dochodzi już strona emocjonalna jednak. Nie wiem jak ten złoty środek znaleźć...

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87841879]Tak tak. Jest kryzys wiaodmo. Nie będę rzucała obecnej pracy. Ale rozglądam się za czymś, bo tu mnie uj strzela

Miałam być w maju na Sycylii. W ciągu wakacji krótki wypad na Litwę i sporo zwiedzania polski (to mi pewnie nie ucieknie), ale we wrześniu planowałam kilka miesięcy a może rok we Włoszech

Chciałam uciec od dorosłości, ale nie uda [/QUOTE]

Też mamy plan ze znajomymi zjeździć Polskę w tym roku. W końcu. W weekend już zaczęliśmy. Co byś poleciła? Poza oczywistymi miejscówkami I kojarzę, że miałaś mieć swoją wystawę zdjęć? ;>

Napisane przez panna_felicjanna

To prawda. Ale właściwie wiele osób poznaje się przez przypadek, a potem już idą razem przez życie.
Ja już traciłam nadzieję na poznanie kogoś fajnego i proszę.

Nie da się ukryć, że spotkała Cię historia wyjątkowa Ja nie wiem czy ludzie się jeszcze poznają analogowo... poza moją współlokatorką, która swojego obecnego chłopa poznała w kościele i szedł za nią aż pod dom.

[lolek9000]

Teraz zdecydowana wiekszosc poznaje sie przez tindera i wiadomo ze czesci sie udaje stworzyc zwiazek ale i tak u sporej czesci to mocno wypacza podejscie - potencjalna partnerka/partner jest pewnego rodzaju produktem latwo dostepnym , wlasciwie bez zadnego wysilku.

Ludzie czesto maja ustawione kilka randek z roznymi osobami w jednym tygodniu ustawionych, wracaja z randki i wchodza na tindera i paruja z nastepna osoba...

Nie mowie ze to cos zlego czy ze nie da sie nikogo poznac tylko sam fakt latwej dostepnosci, duzej ilosci "towaru" i braku jakiegokolwiek wysilku sprawia ,ze te podejscie bardzo czesto jest wypaczone .

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez lolek9000

Teraz zdecydowana wiekszosc poznaje sie przez tindera i wiadomo ze czesci sie udaje stworzyc zwiazek ale i tak u sporej czesci to mocno wypacza podejscie - potencjalna partnerka/partner jest pewnego rodzaju produktem latwo dostepnym , wlasciwie bez zadnego wysilku.

Ludzie czesto maja ustawione kilka randek z roznymi osobami w jednym tygodniu ustawionych, wracaja z randki i wchodza na tindera i paruja z nastepna osoba...

Nie mowie ze to cos zlego czy ze nie da sie nikogo poznac tylko sam fakt latwej dostepnosci, duzej ilosci "towaru" i braku jakiegokolwiek wysilku sprawia ,ze te podejscie bardzo czesto jest wypaczone .

W punkt.

Alexa - a macie na myśli konkrety region Polski czy wszystko wam jedno?

Tak. Miałam wsyatwe zdjęć. Fajnie wyszło szkoda że miałam wtedy fatalny nastrój ale to było chwilę po rozstaniu z byłym.

Byłam ostatnio nad morzem i kurde muszę kiedyś nad nim zamieszkać... i proszę mi nie mówić że gdybym miała na codzien to bym nie doceniała :P

Ja w przyszłym tygodniu jadę na 3 dniowa wycieczkę wzdłuż granicy z Ukrainą

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87844248]W punkt.

Alexa - a macie na myśli konkrety region Polski czy wszystko wam jedno?

Tak. Miałam wsyatwe zdjęć. Fajnie wyszło szkoda że miałam wtedy fatalny nastrój ale to było chwilę po rozstaniu z byłym.

Byłam ostatnio nad morzem i kurde muszę kiedyś nad nim zamieszkać... i proszę mi nie mówić że gdybym miała na codzien to bym nie doceniała :P

Ja w przyszłym tygodniu jadę na 3 dniowa wycieczkę wzdłuż granicy z Ukrainą[/QUOTE]

Absolutni nie mówię, że na codzień byś nie doceniała ja się jaram za każdym razem kiedy jestem na plaży, a jestem dosyć często, bo mieszkam w Oliwie, więc mogę sobie iść na spacer. W weekend byliśmy na półwyspie helskim od strony morza, a nie zatoki i robi wrażenie. Na pierwszy rzut oka widać, że to już inna woda, inny zapach, inny widok. Również byliśmy w słowińskim parku na wydmach. Też super, coś zupełnie nowego.

Napewno będziemy jechać na południe, pod granicę czeską i w Bieszczady. Ale jesteśmy otwarci na wszelakie propozycje.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Jejuuu Gdańsk Oliwa to taka super dzielnica!!!!!! Kocham na maksa!)))
Dobra. Pękam z zazdrości w tym momencie :p

To jak będziecie jechać w Bieszczady to polecam zrobić sobie też objazd po drodze po Roztoczu i Podkarpaciu. Jak będę w domu to napisze dokładne miejscówki

[lolek9000]

Tez uwielbiam morze ale niekoniecznie polskie...

Marzy mi sie Teneryfa

[pseudofeministka]

Napisane przez panna_felicjanna

Przynajmniej nikt Ci nie będzie truł i zawracał głowy pytaniami. Rozumiem Cię, bo sama przedtem też już miałam dosyć pytań rodziny kiedy sobie w końcu kogoś znajdę.

Mama się wtedy ucieszyła. Pojechaliśmy razem z TŻ do niej na święta Bożego Narodzenia i wtedy jej oznajmiliśmy tę nowinę. W styczniu zaklepaliśmy datę w urzędzie i w marcu, tuż przed samą koroną wzięliśmy ślub. Udało nam się, bo w sobotę wzięliśmy ślub, a w czwartek już zamknęli szkoły i zaczęli wprowadzać ograniczenia.
Mama ogólnie się teraz bardzo cieszy, mówiła że modliła się ciągle o to, żeby życie ułożyło mi się pomyślnie, żebym wyszła za mąż i miała dzieci, bo wiedziała że ja też bym tego chciała.
Wszystko się więc ogólnie dobrze ułożyło, a tak się obawiałam.

A termin mam dopiero na 4 sierpnia. Choć lekarz ostatnio mówił, że dziecko jest duże, na granicy normy jak na ten czas i jeśli dalej będzie tak rosnąć, to możliwe że urodzi się wcześniej. Obecnie przewidywał, że około 20 lipca. Mnie to właściwie byłoby na rękę, bo w połowie września jest wesele brata TŻta, i dobrze by było żebym już do tej pory w miarę doszła do siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi chodziło bardziej o takie wytłumaczenie przed samą sobą Bo moja rodzina dalsza i bliższa wie jaki ja mam stosunek do tego typu pytań ;D Zresztą był moment po rozstaniu, gdzie zaczęłam odczuwać presję w tym względzie. A teraz mam taki spokój i mam to gdzieś.

To bardzo fajnie, że Ci się tak wszystko dobrze ułożyło Właśnie Twoja historia to przykład, że jak trafią na siebie odpowiednie osoby to wszystko się układa Dlatego nie ma co się smucić ani negatywnie nastawiać, ponieważ nigdy nie wiemy co nas spotka

[lolek9000]

Nie ma co sie przejmowac presja rodziny

Bez przesady to jest Wasze zycie i lepiej zyc samemu niz meczyc sie z kims w zwiazku

[lolek9000]

Hej ludziska

Piszta cos bo nuda

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez lolek9000

Hej ludziska

Piszta cos bo nuda

Elo elo pięć dwa zero

Siedzę w robocie i się nudze. Muszę dziś też zajsc do kadr pogadać o hajsie, bleh. Będzie wesoło.

I wczoraj musiałam "pogonić" tego faceta z którym się spotykałam. Trochę szkoda bo to fajny facet, ale pewnych rzeczy nie przeskocze.

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87848317]Elo elo pięć dwa zero

Siedzę w robocie i się nudze. Muszę dziś też zajsc do kadr pogadać o hajsie, bleh. Będzie wesoło.

I wczoraj musiałam "pogonić" tego faceta z którym się spotykałam. Trochę szkoda bo to fajny facet, ale pewnych rzeczy nie przeskocze.[/QUOTE]

Czego nie przeskoczysz?

A tamten wczoraj zadzwonił. W charakterze "chciałem to wyjaśnić, bo nie dawało mi spokoju" i "trzymaj się i powodzenia" żeby zaraz potem wysyłać wiadomości i dziś rano też dzwonił. Pierwszy raz stoję przed kimś kto jest tak nieobliczalny i serio nie wiem co zrobi. Nie wiem czy to dobrze, czy nie.

[lolek9000]

Z reguly to niedobrze Jak facet sam nie wie czego chce

[panna_felicjanna]

Napisane przez lolek9000

Z reguly to niedobrze Jak facet sam nie wie czego chce

Jestem tego samego zdania. Niech się zdecyduje.


Pandora, czemu pogoniłaś tego pana?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87848371]Czego nie przeskoczysz?

A tamten wczoraj zadzwonił. W charakterze "chciałem to wyjaśnić, bo nie dawało mi spokoju" i "trzymaj się i powodzenia" żeby zaraz potem wysyłać wiadomości i dziś rano też dzwonił. Pierwszy raz stoję przed kimś kto jest tak nieobliczalny i serio nie wiem co zrobi. Nie wiem czy to dobrze, czy nie.[/QUOTE]

Nieobliczalny? Chyba po prostu jest gówniarzem

Jakies teksty w stylu "powodzenia, trzymaj się", to zwykła manipulacja i zakończenie rozmowy w stylu trudnych spraw. I za moment telefon i wiadomosci.

Moze ty tak teraz chcesz zeby facet robił co chciał i trzymał cię na emocjonalnej smyczy, tylko... po co Albo w te albo we wte.

Nie wiesz co zrobi? Mnie by to nawet nie interesowało. Niech zawraca dupę komuś innemu.

Aż mi się wierzyc nie chce, ze rzucił tym tekstem

super konsekwentny jest

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Co do mojego pana, to on wiedział, czego chce - chciał być z kims na powaznie i to nawet ze mną. Nie mam nic do zarzucenia jesli chodzi o randkowe sprawy - kwiatki, truskawki, czekoladki, spacerki, komplementy, uwaga, zainteresowanie. No widzialam, ze facetowi się spodobałam bardzo.

Ale mialam momentami wrazenie, ze ma on nieprzepracowane problemy z przeszłości. Niskie poczucie własnej wartości, może lekka desperacja, ze chce kogos miec/nie umie byc sam, i wczoraj mnie uraczył opowieścia o swojej byłej I tu wymiękłam.

Powiedzialam, co mi leżało na serduchu, super to przyjął - bardzo dojrzale.

Więc związku z tego nie bedzie; on deklaruje chęć kontaktu, ale zobaczymy jak to wyjdzie.

Troche mi smutno, bo bylam totalnie sobą, łaziłam na te "randki" bez makijazu, uczesanych włosów, przeklinałam (c_uj też padało, czesto DDD), zartowałam po swojemu, a ten był wpatrzony jak w obrazek

Ale chyba po prostu tez zabrakało tego czegos.

Dalej mi przykro przez to jak potraktował mnie były Wolę być ostrożna... może coś tracę? Może. Ale mam przynajmniej święty spokój.

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

jutro ide na spacer z kolesiem z tindka.

[Dwight_Schrute]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87848371]Czego nie przeskoczysz?

A tamten wczoraj zadzwonił. W charakterze "chciałem to wyjaśnić, bo nie dawało mi spokoju" i "trzymaj się i powodzenia" żeby zaraz potem wysyłać wiadomości i dziś rano też dzwonił. Pierwszy raz stoję przed kimś kto jest tak nieobliczalny i serio nie wiem co zrobi. Nie wiem czy to dobrze, czy nie.[/QUOTE]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87849041]Co do mojego pana, to on wiedział, czego chce - chciał być z kims na powaznie i to nawet ze mną. Nie mam nic do zarzucenia jesli chodzi o randkowe sprawy - kwiatki, truskawki, czekoladki, spacerki, komplementy, uwaga, zainteresowanie. No widzialam, ze facetowi się spodobałam bardzo.

Ale mialam momentami wrazenie, ze ma on nieprzepracowane problemy z przeszłości. Niskie poczucie własnej wartości, może lekka desperacja, ze chce kogos miec/nie umie byc sam, i wczoraj mnie uraczył opowieścia o swojej byłej I tu wymiękłam.

Powiedzialam, co mi leżało na serduchu, super to przyjął - bardzo dojrzale.

Więc związku z tego nie bedzie; on deklaruje chęć kontaktu, ale zobaczymy jak to wyjdzie.

Troche mi smutno, bo bylam totalnie sobą, łaziłam na te "randki" bez makijazu, uczesanych włosów, przeklinałam (c_uj też padało, czesto DDD), zartowałam po swojemu, a ten był wpatrzony jak w obrazek

Ale chyba po prostu tez zabrakało tego czegos.

Dalej mi przykro przez to jak potraktował mnie były Wolę być ostrożna... może coś tracę? Może. Ale mam przynajmniej święty spokój.

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

jutro ide na spacer z kolesiem z tindka.[/QUOTE]

Obie macie ten sam problem.

[edan84]

Napisane przez Dwight_Schrute

Obie macie ten sam problem.

Niby jaki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87849041]Nieobliczalny? Chyba po prostu jest gówniarzem

Jakies teksty w stylu "powodzenia, trzymaj się", to zwykła manipulacja i zakończenie rozmowy w stylu trudnych spraw. I za moment telefon i wiadomosci.

Moze ty tak teraz chcesz zeby facet robił co chciał i trzymał cię na emocjonalnej smyczy, tylko... po co Albo w te albo we wte.

Nie wiesz co zrobi? Mnie by to nawet nie interesowało. Niech zawraca dupę komuś innemu.

Aż mi się wierzyc nie chce, ze rzucił tym tekstem

super konsekwentny jest

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Co do mojego pana, to on wiedział, czego chce - chciał być z kims na powaznie i to nawet ze mną. Nie mam nic do zarzucenia jesli chodzi o randkowe sprawy - kwiatki, truskawki, czekoladki, spacerki, komplementy, uwaga, zainteresowanie. No widzialam, ze facetowi się spodobałam bardzo.

Ale mialam momentami wrazenie, ze ma on nieprzepracowane problemy z przeszłości. Niskie poczucie własnej wartości, może lekka desperacja, ze chce kogos miec/nie umie byc sam, i wczoraj mnie uraczył opowieścia o swojej byłej I tu wymiękłam.

Powiedzialam, co mi leżało na serduchu, super to przyjął - bardzo dojrzale.

Więc związku z tego nie bedzie; on deklaruje chęć kontaktu, ale zobaczymy jak to wyjdzie.

Troche mi smutno, bo bylam totalnie sobą, łaziłam na te "randki" bez makijazu, uczesanych włosów, przeklinałam (c_uj też padało, czesto DDD), zartowałam po swojemu, a ten był wpatrzony jak w obrazek

Ale chyba po prostu tez zabrakało tego czegos.

Dalej mi przykro przez to jak potraktował mnie były Wolę być ostrożna... może coś tracę? Może. Ale mam przynajmniej święty spokój.

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

jutro ide na spacer z kolesiem z tindka.[/QUOTE]

Nawet nie gówniarzem, a książkowym przykładem typa do relacji toksycznej. Kontynuacja rozmowy tylko mi to udowodniła. Niby już sobie podziękowaliśmy i padły takie teksty, że nie wierzę, (w kilku wiadomościach można połączyć żebyśmy się spotkali, ale to będzie zaklejenie dziury i że myśli o mnie i namalował mi obraz,) ale dam sobie rękę uciąć, że jeszcze się odezwie. Fajnie się ogląda takie historie w filmach, ale życie to nie film, a ja jestem za fajna, żeby dawać się manipulacjom.

Lubię Twoje posty pandora, zawsze mam wrażenie, że jesteś tym moim rozsądnym głosem w głowie i robisz to, co ja bym sobie poradziła, gdybym nie była w takiej sytuacji.

No i brawo za trzeźwe myślenie i dojrzałe podejście.

Napisane przez Dwight_Schrute

Obie macie ten sam problem.

Napisane przez edan84

Niby jaki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oho, czekam na to

[Dwight_Schrute]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87849502]
Oho, czekam na to [/QUOTE]

Na co czekasz? Przecież obie wiecie jaki to problem.