2019-09-23, 11:30 | #61 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Nie mogę się zdecydować czy chce dziecko
Cytat:
To, że niemowlęciem trzeba się zajmować 24h/dobę jest niejako wpisane w specyfikę posiadania dziecka. A problemy starszych dzieci są mniej lub bardziej nasilone. Moje dziecko jako niemowlę było raczej bezproblemowe i nie chorowało prawie wcale, natomiast teraz mam naprawdę dużo, dużo stresów z powodu chorób i ich konsekwencji i nie tylko. |
|
2019-09-23, 12:16 | #62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Nie mogę się zdecydować czy chce dziecko
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87193783]To zależy od punktu widzenia.
To, że niemowlęciem trzeba się zajmować 24h/dobę jest niejako wpisane w specyfikę posiadania dziecka. A problemy starszych dzieci są mniej lub bardziej nasilone. Moje dziecko jako niemowlę było raczej bezproblemowe i nie chorowało prawie wcale, natomiast teraz mam naprawdę dużo, dużo stresów z powodu chorób i ich konsekwencji i nie tylko.[/QUOTE]Właśnie, więc to sprawa bardzo indywidualna. Zależna i od dziecka, i od rodzica. Teksty że okres niemowlęctwa jest demonizowany są bez sensu. Dla niektórych okres niemowlęctwa jest najgorszy, dla innych okres 2-5, dla jeszcze innych wiek szkolny itd. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-09-23, 12:48 | #63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Nie mogę się zdecydować czy chce dziecko
Dla mnie najwiekszym obciazeniem były 2 sprawy.
- wozenie dzieci na zajęcia pozalekcyjne. W apogeum trawjącym dobre kilka lat, wozilismy je 5 razy w tygodniu- w tym także w soboty, czasem w 2 różne strony na raz. Zajęcia często trwały 1,5-2 godziny i było to niby blisko, ale bez sensu było wracać w korkach do domu- musiałam ten czas "coś ze sobą zrobić". czasem takie zajęcia kończyły się o 21. Najbardziej jednak przeżyłam _psychicznie_ okres dorastania dzieci i związane z tym atrakcje emocjonalne. A ja grzeczne dzieci mam. Nie chuliganiły, same się dobrze uczyły, nie wpadły w złe towarzystwo ani nałogi, nie imprezowiczki, z domu nie uciekały. Ale szaleństwa hormonalne, huśtawki nastrojów, problemy towarzyskie z rówieśnikami, pierwsze i kolejne ich miłości często w skali dramy wystrzelone w kosmos... no wiele nieprzespanych ciurkiem nocy i lat w plecy mnie to kosztowało. Niemowlaka bym jeszcze ogarnęła fizycznie. Ale tych jazd emocjonalnych bym już chyba nie uniosła, a zwłaszcza za parę lat.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2019-09-23, 14:23 | #64 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 183
|
Dot.: Nie mogę się zdecydować czy chce dziecko
Wydaje mi sie, że to po prostu trzeba czuc - i to tak powaznie a nie zasadzie chwilowego impulsu. Do niektorych decyzji w zyciu dorasta sie powoli i wydaje mi sie, że w pewnym momencie po prostu ma sie pewnosc. I wtedy mozna dzialac.
|
2019-10-18, 08:19 | #65 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 897
|
Mieć dzieci... Oto jest pytanie
hej dziewczyny, założyłam idealny wątek dla mnie i może i dla innych dziewczyn stojących przed trudną decyzją. Obecnie stoję przed dylematem czy mieć dzieci. Obecnie jestem chwilę przed 30stką nadszedł ten czas w który jest dobry na dziecko z ekonomicznego punktu widzenia, oraz z perspektywy mojej kariery zawodowej. Jednak pojawia się to ALE. I tak moje myśli krążą w kółko. Raz jestem zdecydowana na dziecko za chwilę myślę o tym zastanawiam się i odwlekamy tą decyzję bo strach nasz paraliżuje. Boimy się, że nasze życie się zmieni i będziemy tęsknić za tym co jest teraz. Boje się, że dzięki to tak wielki obowiązek, że nie podołam emocjonalnie i fizycznie. Jesteśmy przyzwyczajeni do wygodnego życia wiaodmo, ponieważ żyjemy we dwójkę już trochę czasu. Nic nam dotychczas nie przeszkadza, mamy dość dużo czasu na swoje pasje, odpoczynek. Z jednej strony z chęcią patrzymy na wizję posiadania dziecka, życie byłoby ciekawsze, nabrałoby koloru. Teraz jest fajnie, ale spokojnie z podobnym schematem - praca, odpoczynek w domu, sporty, czytanie książek, oglądanie TV a w weekendy kino, odpoczynek, spotkania ze znajomymi i rodziną. Nie jesteśmy typami imprezowiczów wolimy odpoczynek w innej formie ☺️ I w sumie już byliśmy zdecydowani na dziecko ale... Chwilę zastanowienia o znów te same wątpliwości czy podołamy, czy będzie aż tak bardzo ciężko. Bo jest to świadoma decyzja i chciałabym podjąć jak najlepszą aby później nie pluć sobie w twarz, że mogłam jednak pójść w drugą stronę. Dobiegam trzydziestki tak jak wspominałam i czuję że już czas coś postanowić. Z kolei decydując się na dziecko nie chciałabym czekać też do ostatniego momentu. Myślę, że trochę kobiet w moim wieku zrozumie moje rozterki bo same mają podobnie. Lub może miały? I potrafią się wypowiedzieć. Myśląc o takim maluchu faktycznie dużo jest minusów, nie oszukujmy się tak jest. Boje się nieznanego nie wiem co mnie tak naprawdę czeka więc ciężko mi podjąć decyzję.... Stoję na rozstaju dróg i nie wiem co zrobić. Nie pytam Was o radę co mam robić. Bo nikt mi tego nie powie. Ale może o Wasze doświadczenia gdy byłyście w podobnym miejscu gdzie teraz ja jestem? Ta decyzja ciąży mi od kilku już do tych tygodni i wciąż rozmyślam nad wszystkim.
__________________
kocham ... |
2019-10-19, 08:35 | #66 |
Różowy Jednorożec
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 417
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
Strach przed nowym i nieznanym z reguły paraliżuje. To nic niezwykłego. I nigdy, NIGDY nie ma odpowiedniego momentu na dziecko. To Wy sami musicie sobie odpowiedzieć na to pytanie czy chcecie powiększyć rodzinę czy nie, nikt nie odpowie na nie za Was. Itak jesteście w komfortowej sytuacji więc nawet gdy dziecko zjawi się niespodziewanie to z materialnego punktu widzenia dacie radę. Z psychika bywa już różnie
My staraliśmy się o dziecko bardzo, bardzo długo. I moja pierwsza reakcja na dwie kreski na teście to był płacz, rozpacz i 'co myśmy narobili'. Mogłaś zadać to pytanie na plotkowym, myślę że tam więcej osób by Ci odpowiedziało. Na intymnym jest też wątek o plusach i minusach posiadania dzieci, poprzegladaj sobie.
__________________
Tęcza, brokat, jednorożce. Jeste mamą! (Wito, 22.01.2020 ) |
2019-10-19, 09:24 | #67 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Wiadomości: 875
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
Normalnym jest to,że czujesz strach. Macie prawo. Macie teraz luz. Ale dzieci.... One wypełniają pewną pustkę. Niby macie wszystko-prace,wnioskuje,że stabilną również z funduszami,macie przyjaciół,rodzinę,troszk ę z życia korzystacie....
Ale w pewnym momencie jest tak,że czegoś brakuje. Nie u każdego,oczywiście. Są osoby pewne,że dzieci nie chcą i już. Ale uwierz,taka mała istotka,która kocha Cie bezwarunkowo od samego początku,tylko za to,że jesteś,jest czymś wspaniałym,czego nic innego nie zastąpi. Niby rodzina,znajomi są,ale nigdy nie wiesz też jak długo,a tu,dziecko jest na całe życie. Jeśli jesteś dobrym rodzicem,ono Ci się odwdzięczy z nawiązka Za wszystko co dla niego zrobisz. I tak jak wyżej ktoś napisał-nie ma odpowiedniego momentu na dziecko. A im dłużej będziecie odwlekać,tym potem może być trudniej by się pojawiło. Zawsze będzie jakaś wątpliwość,jakieś ale. I tak dużo się zmieni. Ale wcale nie najgorsze. )
__________________
To nie żadna sztuka kochać człowieka w nieszczęściu. Dopiero w szarym codziennym życiu miłość wystawiona jest na prawdziwą próbę. |
2019-10-19, 09:40 | #68 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: łdz
Wiadomości: 631
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
Podobny dylemat był u nas. Do tego jesteśmy 5 lat po ślubie, prawie całe najbliższe otoczenie już dzieciate i wciąż pyta "a wy kiedyyy???", no i raczej nie przepadamy za bardzo małymi dziećmi, więc nigdy nie mieliśmy na nie ciśnienia. Pogadaliśmy i ustaliliśmy, że w sumie chcemy się rozmnożyć, teraz jest dobry moment biologicznie/finansowo i zawodowo, a fanatykami bąbelków, kupek i kaszek nigdy nie będziemy. Brzmi mało romantycznie, ale co zrobić. Najważniejsze, że decyzję podjęliśmy wspólnie i nie było tak, by jedna strona cisnęła na dziecko teraz już zaraz, a druga miała wątpliwości.
Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka |
2019-10-19, 09:55 | #69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
Nie patrzcie na dziecko tylko przez pryzmat niemowlaka. Potem się zaczyna przedszkole, szkoła, inne, większe problemy. Okres niemowlęcy i przedszkolny szybko minie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-10-19, 11:40 | #70 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 897
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
kocham ... |
|
2019-10-19, 11:44 | #71 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 897
|
Mieć dzieci... Oto jest pytanie
hej dziewczyny, założyłam idealny wątek dla mnie i może i dla innych dziewczyn stojących przed trudną decyzją. Obecnie stoję przed dylematem czy mieć dzieci. Obecnie jestem chwilę przed 30stką nadszedł ten czas w który jest dobry na dziecko z ekonomicznego punktu widzenia, oraz z perspektywy mojej kariery zawodowej. Jednak pojawia się to ALE. I tak moje myśli krążą w kółko. Raz jestem zdecydowana na dziecko za chwilę myślę o tym zastanawiam się i odwlekamy tą decyzję bo strach nasz paraliżuje. Boimy się, że nasze życie się zmieni i będziemy tęsknić za tym co jest teraz. Boje się, że dzięki to tak wielki obowiązek, że nie podołam emocjonalnie i fizycznie. Jesteśmy przyzwyczajeni do wygodnego życia wiaodmo, ponieważ żyjemy we dwójkę już trochę czasu. Nic nam dotychczas nie przeszkadza, mamy dość dużo czasu na swoje pasje, odpoczynek. Z jednej strony z chęcią patrzymy na wizję posiadania dziecka, życie byłoby ciekawsze, nabrałoby koloru. Teraz jest fajnie, ale spokojnie z podobnym schematem - praca, odpoczynek w domu, sporty, czytanie książek, oglądanie TV a w weekendy kino, odpoczynek, spotkania ze znajomymi i rodziną. Nie jesteśmy typami imprezowiczów wolimy odpoczynek w innej formie I w sumie już byliśmy zdecydowani na dziecko ale... Chwilę zastanowienia o znów te same wątpliwości czy podołamy, czy będzie aż tak bardzo ciężko. Bo jest to świadoma decyzja i chciałabym podjąć jak najlepszą aby później nie pluć sobie w twarz, że mogłam jednak pójść w drugą stronę. Dobiegam trzydziestki tak jak wspominałam i czuję że już czas coś postanowić. Z kolei decydując się na dziecko nie chciałabym czekać też do ostatniego momentu. Myślę, że trochę kobiet w moim wieku zrozumie moje rozterki bo same mają podobnie. Lub może miały? I potrafią się wypowiedzieć. Myśląc o takim maluchu faktycznie dużo jest minusów, nie oszukujmy się tak jest. Boje się nieznanego nie wiem co mnie tak naprawdę czeka więc ciężko mi podjąć decyzję.... Stoję na rozstaju dróg i nie wiem co zrobić. Nie pytam Was o radę co mam robić. Bo nikt mi tego nie powie. Ale może o Wasze doświadczenia gdy byłyście w podobnym miejscu gdzie teraz ja jestem? Ta decyzja ciąży mi od kilku już do tych tygodni i wciąż rozmyślam nad wszystkim.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
kocham ... |
2019-10-19, 11:51 | #72 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: łdz
Wiadomości: 631
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
Cytat:
Tak, pogadaliśmy w styczniu, w lutym gruntownie się przebadałam, w marcu dostaliśmy zielone światło, rodzę w grudniu. Z tego, co widzę, to większość par nie ma takiego fuksa, żeby wyszło za pierwszym podejściem i cała operacja zajmuje od 3 miesięcy do paru ładnych lat. Póki się zastanawiacie, zawsze możesz się zbadać profilaktycznie, żeby wiedzieć, na czym stoisz zdrowotnie @Likka, to prawda, dzieci rosną. Te wyrośnięte lubimy z mężem bardziej |
|
2019-10-19, 12:09 | #73 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 11
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
czasem im dłużej się człowiek zastanawia, tym gorzej
|
2019-10-19, 12:33 | #74 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
A o co pytasz?
Jeśli śledzisz Wizaż od jakiegoś czasu to wiesz, że taki strach jak Twój to jest rzecz najnormalniejsza na świecie. Mam wrażenie, że teraz mało jest wśród ludzi inteligentnych i odpowiedzialnych takich par, które tak po prostu się decydują i niczego nie boją. Tutaj jest po prostu kwestia "chcemy mieć" vs "nie chcemy mieć". Najpierw to trzeba ustalić.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2019-10-19, 12:45 | #75 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
Czy naprawdę potrzebne są aż trzy wątki na ten temat?
|
2019-10-19, 12:47 | #76 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 897
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
kocham ... |
|
2019-10-19, 12:55 | #77 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 897
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
Dałam wątki na różnych grupach ponieważ na różnych grupach jak widać może uzyskać różne poglądy na ten temat..Nie rozumiem co w tym dziwnego? Skoro nie masz nic do powiedzenia w tym temacie to się nie czepiaj bo to jest dla mnie bardziej dziwne niż zakładanie wątków na różnych grupach.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
kocham ... |
2019-10-19, 13:30 | #79 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
Cytat:
|
|
2019-10-19, 13:30 | #80 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
A co Ci da poznanie różnych poglądów?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2019-10-19, 13:33 | #81 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
|
2019-10-19, 13:34 | #82 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 62
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
Myślę, że ważna jest motywacja. Jeśli jest ona silna a powód dobry, to strach przed nieznanym i przed utratą (swobody, aktualnego luźnego stylu życia, itd.) przegrają.
Ty podałaś powód "życie byłoby ciekawsze, nabrałoby koloru". Czy to dobry, właściwy powód, by mieć dziecko? Moim zdaniem, trochę słaby. Nie krytykuję, tylko staram się pomóc rozwikłać Twój dylemat. Inna motywacja, którą podałaś, to: "Obecnie jestem chwilę przed 30stką nadszedł ten czas w który jest dobry na dziecko z ekonomicznego punktu widzenia, oraz z perspektywy mojej kariery zawodowej." Czyli powód pochodzący z głowy, nie z potrzeby serca/z głębi duszy. Tak trochę jakbyś uległa społecznym normom, wytycznym. I przekalkulowała to pod względem finansowo-karierowym. Na dziecko może warto się decydować, gdy się tego naprawdę pragnie. Bo wtedy też ma się dojrzałość i odpowiedzialność do tego, żeby zadaniu podołać. Odpowiednią motywację. Nie, że "już ten czas, lata lecą, TRZEBA się zdecydować. Bo jak nie teraz, to kiedy" itd. Moim zdaniem, zła droga, i wcale na ten moment dziecka nie pragniecie. To tylko moje wrażenia po przeczytaniu Twojego posta, sprawdź, czy z Tobą rezonują. |
2019-10-19, 13:40 | #83 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
Treść usunięta
|
2019-10-19, 13:50 | #84 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 62
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
Jeśli jednak dzieci szczerze pragniecie, to na lęk przed nieznanym i przed utratą może pomoże tych parę rzeczy:
- tak naprawdę nikt nigdy nie jest w 100% gotowy na coś, trzeba po prostu zaryzykować, pójść w to mimo lęku (oczywiście po racjonalnym upewnieniu się, że decyzja jest słusznie umotywowana). - ludzie dają radę z posiadaniem dzieci, Wy też. Skoro się tyle namyslacie, to dobrze wróży, bo znaczy, że nie jesteście nieodpowiedzialnymi ludźmi, którzy podejmują poważne decyzje ot tak, pochopnie, czy glupio. Więc podejrzewam, że równie odpowiedzialnie (zakładając, że sprawdziliscie/sprawdzicie że decyzja jest słusznie umotywowana, dojrzała i odpowiedzialna) podejdziecie do wychowania dzieci. - ludzie nawet jak przechodzą przez tajfun lęku, smutku z powodu utraty wolności, luzu itd. z powodu dzieci, gdy np. była to wpadka, i muszą się z tym oswoić, to potem jak już jest ten mały człowiek i się go kocha, to to znika lub schodzi na dalszy plan. Tego małego człowieka kocha się i myśli, jak mogliśmy żyć, gdy go nie było. Jest zupełnie inny wymiar rzeczywistości. Trzeba z siebie dużo dać, jest mniej czasu dla siebie ale niczego się nie żałuje. Piszę po przeczytaniu różnych doświadczeń ludzi. Piszę oczywiscie o sytuacji, gdy ludzie zaakceptowali nadejście dziecka i są na tyle dojrzali czy raczej emocjonalnie przygotowani i zdrowi by je wychować, kochać itd. Edytowane przez d2aeef710e3e8d1f4610c2bbb82ca891dfd97dba_6083518f8d759 Czas edycji: 2019-10-19 o 13:53 |
2019-10-19, 14:14 | #85 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 897
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
[1=d2aeef710e3e8d1f4610c2b bb82ca891dfd97dba_6083518 f8d759;87261776]Jeśli jednak dzieci szczerze pragniecie, to na lęk przed nieznanym i przed utratą może pomoże tych parę rzeczy:
- tak naprawdę nikt nigdy nie jest w 100% gotowy na coś, trzeba po prostu zaryzykować, pójść w to mimo lęku (oczywiście po racjonalnym upewnieniu się, że decyzja jest słusznie umotywowana). - ludzie dają radę z posiadaniem dzieci, Wy też. Skoro się tyle namyslacie, to dobrze wróży, bo znaczy, że nie jesteście nieodpowiedzialnymi ludźmi, którzy podejmują poważne decyzje ot tak, pochopnie, czy glupio. Więc podejrzewam, że równie odpowiedzialnie (zakładając, że sprawdziliscie/sprawdzicie że decyzja jest słusznie umotywowana, dojrzała i odpowiedzialna) podejdziecie do wychowania dzieci. - ludzie nawet jak przechodzą przez tajfun lęku, smutku z powodu utraty wolności, luzu itd. z powodu dzieci, gdy np. była to wpadka, i muszą się z tym oswoić, to potem jak już jest ten mały człowiek i się go kocha, to to znika lub schodzi na dalszy plan. Tego małego człowieka kocha się i myśli, jak mogliśmy żyć, gdy go nie było. Jest zupełnie inny wymiar rzeczywistości. Trzeba z siebie dużo dać, jest mniej czasu dla siebie ale niczego się nie żałuje. Piszę po przeczytaniu różnych doświadczeń ludzi. Piszę oczywiscie o sytuacji, gdy ludzie zaakceptowali nadejście dziecka i są na tyle dojrzali czy raczej emocjonalnie przygotowani i zdrowi by je wychować, kochać itd.[/QUOTE]Ciekawe przemyślenia, chyba trafne bo potrafię się z nimi utożsamić, wcześniejszy post odnośnie presji społeczeństwa też trochę daje mi myślenia, bądź co bądź społeczeństwo cały czas jest ukierunkowane na posiadanie dzieci. Ja patrzę w kategoriach raczej, że nie będąc mamą wiele mnie ominie i nie skorzystam z tego co oferuje macierzyństwo. Teraz nie wiem wiem czy mi się to spodoba czy nie bo nigdy w takiej sytuacji nie byłam ciężko mi sobie to wyobrazić, ale mogę być... jest to właśnie kwestia wyboru w tej chwili. Tak jest nam dobrze ale z dzieckiem może jest szansa aby było jeszcze lepiej... Dlatego ważne jest dla mnie poznać każdy punkt widzenia, mam, osób bez dzieci, osób które się zdecydowały z różnych powodów . Przecież osoby które mają dzieci decydują się bo właśnie to jest ten dobry moment że względów zawodowych a widzą siebie w roli matki/ojca, bo pragną nagle dziecka, a czasem się nie decydują los decyduje sam. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
kocham ... |
2019-10-19, 14:30 | #86 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
Autorko, to jest ZAWSZE loteria. Nie przewidzisz, nie zaplanujesz, nie zgadniesz, nie wywróżysz, nie ma na to szans. To by było zwyczajnie zbyt proste
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2019-10-19, 15:14 | #87 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
Cytat:
Mieliśmy podobnie. U nas pytań nie było, chyba nawet zaskoczyliśmy wielu, że się zdecydowaliśmy Rodzę w marcu. |
|
2019-10-19, 15:27 | #88 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 62
|
Dot.: Nie mogę się zdecydować czy chce dziecko
Nie musisz podejmować tej decyzji już, teraz, czy za miesiąc.
To trudna decyzja dla wielu. Odłóż na bok to, że teraz najlepszy moment, nie mówię że nie jest, nie twierdzę czy jest czy nie jest. ale po prostu to odłóż. Tak jak pisałam, to dla wielu osób trudna decyzja, a względy karierowo-finansowo powinno być teraz na dalekim planie. Teraz chodzi tylko o odpowiedź na pytanie, czy jest w Tobie i Twoim partnerze pragnienie posiadania dziecka. Trudno w sumie zdefiniować, czym dokładnie jest "pragnienie posiadania dziecka". Myślę, że będziesz wiedzieć. Zostaw temat, prześpij się z nim, nie do jutra, tylko na dłużej. Nie wywieraj na siebie presji tak jak teraz pt. "muszę teraz podjąć decyzję", rozumiem, że to dylemat, który Cię trapi od dłuższego czasu i chciałabyś po prostu już wiedzieć, co z tym fantem zrobić, pójsc w lewo lub prawo, ZDECYDOWAĆ i mieć w końcu jasność, a nie trwać w stanie zawieszenia, i nieprzyjemnego dla mózgu stanu wątpliwości, niewiadomej, leków, przede wszystkim lęku przed przegapieniem czegoś. Nie rób sobie regularnej burzy mózgu w tym temacie. Zostaw ten temat. Albo raczej, daj mu odetchnąć, zdejmij tą koncentrację uwagi z niego. W takich sytuacjach z gdy po rozważeniu za i przeciw dalej nie wiesz i boisz się, pozostaje temat zawiesić. Fakty, argumenty za i przeciw będą same dochodzić od czasu do czasu bo może będziesz spotykać rodziny z dziećmi, znajomych itd, albo bezdzietne pary, tu coś wpadnie, tam coś przeczytasz, zobaczysz, podświadomość, i umysł będzie rejestrować. Jakbyś miała podjąć decyzję o dziecku za pół roku, rok, półtorej czy później, przecież nic się nie stanie. Zawies temat, podejmowanie decyzji, na nieokreślony czas. Tak jest z poważnymi decyzjami, jedni potrzebują tyle a tyle czasu, bo czują, są pewni, że pragną, u innych przebiega to inaczej nie ma w tym nic złego. W końcu w pewnym momencie będziesz wiedziała, lub nadejdzie taki czas, że przysiadziesz jeszcze raz z tym tematem i będzie to lepszy czas niż teraz, bo będziesz mieć więcej jasności, zdobyłaś różne punkty widzenia, więcej wiedzy będziesz mieć w tym temacie, Twój umysł ale i podświadomość zarejestrowały najróżniejsze rzeczy. |
2019-10-19, 15:38 | #89 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 897
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ---------- [1=d2aeef710e3e8d1f4610c2b bb82ca891dfd97dba_6083518 f8d759;87261951]Nie musisz podejmować tej decyzji już, teraz, czy za miesiąc. To trudna decyzja dla wielu. Odłóż na bok to, że teraz najlepszy moment, nie mówię że nie jest, nie twierdzę czy jest czy nie jest. ale po prostu to odłóż. Tak jak pisałam, to dla wielu osób trudna decyzja, a względy karierowo-finansowo powinno być teraz na dalekim planie. Teraz chodzi tylko o odpowiedź na pytanie, czy jest w Tobie i Twoim partnerze pragnienie posiadania dziecka. Trudno w sumie zdefiniować, czym dokładnie jest "pragnienie posiadania dziecka". Myślę, że będziesz wiedzieć. Zostaw temat, prześpij się z nim, nie do jutra, tylko na dłużej. Nie wywieraj na siebie presji tak jak teraz pt. "muszę teraz podjąć decyzję", rozumiem, że to dylemat, który Cię trapi od dłuższego czasu i chciałabyś po prostu już wiedzieć, co z tym fantem zrobić, pójsc w lewo lub prawo, ZDECYDOWAĆ i mieć w końcu jasność, a nie trwać w stanie zawieszenia, i nieprzyjemnego dla mózgu stanu wątpliwości, niewiadomej, leków, przede wszystkim lęku przed przegapieniem czegoś. Nie rób sobie regularnej burzy mózgu w tym temacie. Zostaw ten temat. Albo raczej, daj mu odetchnąć, zdejmij tą koncentrację uwagi z niego. W takich sytuacjach z gdy po rozważeniu za i przeciw dalej nie wiesz i boisz się, pozostaje temat zawiesić. Fakty, argumenty za i przeciw będą same dochodzić od czasu do czasu bo może będziesz spotykać rodziny z dziećmi, znajomych itd, albo bezdzietne pary, tu coś wpadnie, tam coś przeczytasz, zobaczysz, podświadomość, i umysł będzie rejestrować. Jakbyś miała podjąć decyzję o dziecku za pół roku, rok, półtorej czy później, przecież nic się nie stanie. Zawies temat, podejmowanie decyzji, na nieokreślony czas. Tak jest z poważnymi decyzjami, jedni potrzebują tyle a tyle czasu, bo czują, są pewni, że pragną, u innych przebiega to inaczej nie ma w tym nic złego. W końcu w pewnym momencie będziesz wiedziała, lub nadejdzie taki czas, że przysiadziesz jeszcze raz z tym tematem i będzie to lepszy czas niż teraz, bo będziesz mieć więcej jasności, zdobyłaś różne punkty widzenia, więcej wiedzy będziesz mieć w tym temacie, Twój umysł ale i podświadomość zarejestrowały najróżniejsze rzeczy.[/QUOTE]Masz rację, zaczęliśmy ten temat z 2 miesiace temu i powiem szczerze, że te dwa miesiące temu ten temat wydawał się abstrakcją dla nas, z biegiem czasu jesteśmy coraz bardziej przekonani, widzę plusy tego wszystkiego. Czas robi swoje, obserwuje więcej, zauważam matki z dziećmi, patrzę, wyciągam wnioski. I tak powoli nabieram przekonania właśnie. Wszytsko przyjdzie z czasem. Jestem osobą która uwielbia wręcz mieć wszystko dokładnie zaplanowane i obmyślone tak już mam i nie umiem tego przeskoczyć. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
kocham ... |
|
2019-10-19, 15:42 | #90 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
|
Dot.: Mieć dzieci... Oto jest pytanie
Cytat:
Nie, to nie jest takie proste. Mam cały wachlarz emocji - od "rany, co myśmy najlepszego zrobili?!!?!" do "już bym ją chciała poznać i zobaczyć" Traktuję to obecnie jako największe wyzwanie mojego życia. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:51.