Słodycze, puste kcal..?

[Alexzus]

Hej:) chciałabym spytać, gdy jedząc ogranicza się kalorie i zje się coś słodkiego, wliczając to do kalorii, to można tak..? Przeszukiwałam wszystko i znajdywałam tylko o tym że ktoś chce coś słodkiego między posiłkami, nic o wliczaniu do kalorii, a ja się zastanawiam czy można .. dajmy na to, ktoś je 1000kalorii na dzień, zjada ciastko i loda za 300kalorii + 700kcal w innych posiłkach...
I czy można z czegoś takiego zgrubnąć? :(
Nie mam zamiaru jeść 2000kcal, a za te 500kcal od 1500 same słodkie rzeczy, więc o czymś takim nie pisać ;p
prosze o pomoc

[shockwaves]

Nie tyje się od konkretnych produktów, tylko od dodatniego bilansu kalorycznego. Tak więc jeśli ktoś je 1000kcal, z czego 300kcal pochodzi ze słodyczy, to mimo to chudnie jeśli jest na ujemnym bilansie. Jednak nie poleca się na redukcji jedzenia słodyczy z racji tego, że mają zazwyczaj wysoki IG oraz są mało wartościowe, w ich miejsce można zjeść coś konkretniejszego, co bardziej syci i jest zdrowsze.
Jeśli już koniecznie ktoś ma ochotę na słodycze, a jest na diecie odchudzającej, najlepiej słodycz zjeść przed lub po treningu. Najbezpieczniej zjeść kawałek gorzkiej czekolady.

Na marginesie : 1000 kcal to bardzo mało i nie polecam zaczynać diety od takiego pułapu

[Wyrak]

Napisane przez Alexzus

Hej chciałabym spytać, gdy jedząc ogranicza się kalorie i zje się coś słodkiego, wliczając to do kalorii, to można tak..? Przeszukiwałam wszystko i znajdywałam tylko o tym że ktoś chce coś słodkiego między posiłkami, nic o wliczaniu do kalorii, a ja się zastanawiam czy można .. dajmy na to, ktoś je 1000kalorii na dzień, zjada ciastko i loda za 300kalorii + 700kcal w innych posiłkach...
I czy można z czegoś takiego zgrubnąć?
Nie mam zamiaru jeść 2000kcal, a za te 500kcal od 1500 same słodkie rzeczy, więc o czymś takim nie pisać ;p
prosze o pomoc

Po pierwsze: mowi sie przytyc a nie zgrubnac
Po drugie, dieta 1000kcal na dzien to za malo i nie ma sensu.
Po trzecie: przybiera sie na wadze od dodatniego bilansu kalorycznego, a nie rodzaju kalorii.
Po czwarte: jak juz pisala Shockwaves - przy redukcji - niskie wegle, wiec duzo slodyczy odpada absolutnie.

[Alexzus]

Nie jem już 1000kalori, jem już koło 1500, to był przykład:) 1000kcal jadłam przez może 3miesiące, i jadłam tak, że wszystko to co chce by mi wyszło 1000.. nie chciało mi się męczyć z ułożonymi dietami, gdzie piszą co jeść danego dnia. I trochę schudłam, ale jak teraz zaczęłam jeść więcej to mnie zaczęły ciekawić te słodycze, bo jem teraz wszystko co chcę, lecz więcej niż poprzednio i też się nieco ograniczam.. nie potrafię przestać liczyć kalorii, i nie umiałabym nagle zacząć jeść ich 2000/2500, chyba nie zginę od tego :|. A mi jest potrzebne minimum 1450, jak kiedyś obliczyłam, do minimalnego funkcjonowania typu oddychanie czy krążenie, czyli nie przytyje na szczęście:)
I jem też normalne rzeczy oprócz słodyczy :/ może nie będzie tak źle.

[shockwaves]

Napisane przez Alexzus

Nie jem już 1000kalori, jem już koło 1500, to był przykład 1000kcal jadłam przez może 3miesiące, i jadłam tak, że wszystko to co chce by mi wyszło 1000.. nie chciało mi się męczyć z ułożonymi dietami, gdzie piszą co jeść danego dnia. I trochę schudłam, ale jak teraz zaczęłam jeść więcej to mnie zaczęły ciekawić te słodycze, bo jem teraz wszystko co chcę, lecz więcej niż poprzednio i też się nieco ograniczam.. nie potrafię przestać liczyć kalorii, i nie umiałabym nagle zacząć jeść ich 2000/2500, chyba nie zginę od tego :|. A mi jest potrzebne minimum 1450, jak kiedyś obliczyłam, do minimalnego funkcjonowania typu oddychanie czy krążenie, czyli nie przytyje na szczęście
I jem też normalne rzeczy oprócz słodyczy :/ może nie będzie tak źle.

To nie jest takie pewne. Jak Ci zwolni metabolizm to możesz przytyć. A ile masz lat? I ile masz wzrostu? Bo wiecznie na 1500 kcal też nie możesz jechać. Jak będziesz wychodzić z diety to i tak stopniowo na 2000kcal musisz wejść, jeśli chcesz żyć zdrowo i szczęśliwie ;] A te kalkulatory do obliczania zapotrzebowania też nie są idealne, na oddychanie Ci może starczy, a na codzienne czynności typu praca/szkoła/sprzątanie?

[Alexzus]

Lat 15, wzrostu 163 :o moim zdaniem nie jestem jeszcze szczupła :/ i myślałam że już wyszłam z diety, lol. I szkoły jeszcze nie ma, a ja tak strasznie dużo nie robię, nie należę do osób przebojowych :p
Staram się nie jeść więcej, bo nie chcę przytyć, i jeść za dużo to bym chyba nie potrafiła.. (czytaj: tyle ile pokazują podręczniki na zapotrzebowanie dla dziewczyn w wieku 15 lat, tzn jakieś 2500kcal)
i po drugie nie chcę ;]

[shockwaves]

Napisane przez Alexzus

Lat 15, wzrostu 163 moim zdaniem nie jestem jeszcze szczupła :/ i myślałam że już wyszłam z diety, lol. I szkoły jeszcze nie ma, a ja tak strasznie dużo nie robię, nie należę do osób przebojowych :p
Staram się nie jeść więcej, bo nie chcę przytyć, i jeść za dużo to bym chyba nie potrafiła.. (czytaj: tyle ile pokazują podręczniki na zapotrzebowanie dla dziewczyn w wieku 15 lat, tzn jakieś 2500kcal)
i po drugie nie chcę ;]

Zrobisz jak zechcesz, ale jesteś jeszcze bardzo młoda i osobie w Twoim wieku zazwyczaj wystarcza zdrowa dieta + dużo ruchu (basen, rolki, rower, spacery, cokolwiek). Poza tym jeszcze dojrzewasz, więc potrzebujesz większej dawki kalorii, no i póki co masz pewnie dobry metabolizm. Diety odchudzające bym zostawiła na później.

[Alexzus]

Nie lubię ruchu :/
Dla mnie łatwiej jest jeść mniej niż się ruszać, temu wybrałam to :/ ale kiedyś ćwiczyłam.
I na później... Ah, to że jestem młoda, to nie oznacza że nie mogę się odchudzać, młodzi ludzie też chcą wyglądać dobrze, nie tylko dorośli :/

[shockwaves]

Napisane przez Alexzus

Nie lubię ruchu :/
Dla mnie łatwiej jest jeść mniej niż się ruszać, temu wybrałam to :/ ale kiedyś ćwiczyłam.
I na później... Ah, to że jestem młoda, to nie oznacza że nie mogę się odchudzać, młodzi ludzie też chcą wyglądać dobrze, nie tylko dorośli :/

Dorośli już nie rosną, to mogą. Nie mówię, że masz się nie odchudzać; chodzi o to, żeby sobie nie zaszkodzić. I dużym błędem jest tworzenie ujemnego bilansu ucinając kalorie, ujemny bilans powinnaś właśnie poprzez sport osiągać. Poza tym dzięki diecie możesz schudnąć tylko do pewnego stopnia, za jakiś czas waga stanie i bez ruchu nie zleci.

[Wyrak]

Napisane przez Alexzus

Nie jem już 1000kalori, jem już koło 1500, to był przykład 1000kcal jadłam przez może 3miesiące, i jadłam tak, że wszystko to co chce by mi wyszło 1000.. nie chciało mi się męczyć z ułożonymi dietami, gdzie piszą co jeść danego dnia. I trochę schudłam, ale jak teraz zaczęłam jeść więcej to mnie zaczęły ciekawić te słodycze, bo jem teraz wszystko co chcę, lecz więcej niż poprzednio i też się nieco ograniczam.. nie potrafię przestać liczyć kalorii, i nie umiałabym nagle zacząć jeść ich 2000/2500, chyba nie zginę od tego :|. A mi jest potrzebne minimum 1450, jak kiedyś obliczyłam, do minimalnego funkcjonowania typu oddychanie czy krążenie, czyli nie przytyje na szczęście
I jem też normalne rzeczy oprócz słodyczy :/ może nie będzie tak źle.

1000kcal przez trzy miesiace - masakra.
1500kcal - to chyba dla ludzie o wzroscie 150cm w kapeluszu, lekkich jak piorko i lezacych caly czas do gory brzuchem

Jestes mloda, rosniesz, jest Tobie potrzebne wiecej. Poza tym - chyba robisz cos w zyciu poza oddychaniem, co? Chodzisz, myslisz itd.

Napisane przez Alexzus

Lat 15, wzrostu 163 moim zdaniem nie jestem jeszcze szczupła :/ i myślałam że już wyszłam z diety, lol. I szkoły jeszcze nie ma, a ja tak strasznie dużo nie robię, nie należę do osób przebojowych :p
Staram się nie jeść więcej, bo nie chcę przytyć, i jeść za dużo to bym chyba nie potrafiła.. (czytaj: tyle ile pokazują podręczniki na zapotrzebowanie dla dziewczyn w wieku 15 lat, tzn jakieś 2500kcal)
i po drugie nie chcę ;]

Zacznij jesc tyle, ile Twoj ogranizm wymaga Jakiekolwiek ciecia kalorii to powinnas konsultowac z lekarzem.

Napisane przez Alexzus

Nie lubię ruchu :/
Dla mnie łatwiej jest jeść mniej niż się ruszać, temu wybrałam to :/ ale kiedyś ćwiczyłam.
I na później... Ah, to że jestem młoda, to nie oznacza że nie mogę się odchudzać, młodzi ludzie też chcą wyglądać dobrze, nie tylko dorośli :/

Masakra, masakra, masakra. Nie no, brak slow mi

Posluchaj dziewczyno: obcianie kalorii bez cwiczen = tycie. Po pierwsze, jesz za malo. Po drugie - nie ma, ze lubisz czy nie lubisz - cwiczenia sa niezbedne w diecie; inna sprawa, ze Ty sie w Twoim wieku za diety nie powinnas brac

Co sie dzieje jak tniesz bezmyslnie kalorie: Twoj ogranizm sie do tego przyzwyczaja i zwolnia metabolizm, odklada dodatkowy tluszcz, bo go glodzisz. Innymi slowy - zagladzasz sie i jeszcze bedziesz tyla. "Wybralas to" - a zdajesz sobie sprawe, ze nie masz najmniejszych szans zdrowo i trwale schudnac bez zadnych cwiczen ?? Rece opadaja po prostu.

[kiciakasia]

metabolizm zwalnia nie tylko od ciecia kalorii,ale tez od braku ruchu wlasnie
--------->bez ruchu i kcal organizm czerpie dodatkowa energie z bialek, dopiero jak "zje" miesnie bierze sie za tkanke tluszczowa. jeden kg tluszczu spala bodaj 7kcal/h w spoczynku,a miesnie jakies 6x wiecej

---------- Dopisano o 00:23 ---------- Poprzedni post napisano o 00:14 ----------

a tak w ogole to dieta na takim poziomie w tym wieku to debilizm.
przekalkuluj: z wiekiem metabolizm zwalnia/utrata tkanki miesniowej/, okolo 40 roku zycia o jakies 20 czt 30%,nie pamietam dokladnie. w zwiazku z tym,zeby utrzymac wage bedziesz musiala jesc 1100-1200 kcal, a zeby schudnac efektownie to ile?700?500?

[shockwaves]

Niektórym się nie przemówi do rozsądku. Z drugiej strony słaba edukacja na temat żywienia jest w tym kraju, skąd ludzie mają wiedzieć o metabolizmie, skoro w takich kolorowych gazetkach polecane są diety 1000kcal, albo diety cud 'schudnij 8 kg w tydzień'.

[Alexzus]

To ile mam waszym zdaniem jeść?

Wow ale mnie wszyscy zjechali :P a tak w ogóle to wiele osób je mało...
Zresztą, nieważne. Nie chcę więcej besztania =| Ile mam jeść kalorii?

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

I tak nagle nie wiem czy można zwiększyć kaloryczność : o

[Wyrak]

Napisane przez Alexzus

To ile mam waszym zdaniem jeść?

Wow ale mnie wszyscy zjechali :P a tak w ogóle to wiele osób je mało...
Zresztą, nieważne. Nie chcę więcej besztania =| Ile mam jeść kalorii?

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

I tak nagle nie wiem czy można zwiększyć kaloryczność : o

To zalezy od Twojego: wieku, wzrostu, wagi, trybu zycia itd.

Tu masz pelna kalkulacje: http://www.sfd.pl/Zapotrzebowanie_ka...f-t276436.html

Do tego - skonsultuj to wszystko z lekarzem.

Jesli chcesz schudnac/poprawic sylwetke, to:
- uwazaj, zeby nie nadwyrezac swojego ciala
- cwicz - aktywnosc fizyczna jest niezbedna do spalania tluszczu i podkrecania metabolizmu (do tego to cwiczenia silowe ).
- lekki deficyt kaloryczny - ale lekki, a nie jesz 1500kcal Ponownie, skonsultuj to wpierw z lekarzem/dietetykiem

Bez obrazy, ale na besztanie sama sobie zasluzylas i nikt tego nie robi, zeby Ciebie obrazic

PS. Mi wychodzi zapotrzebowanie dzienne ok. 4000kcal

[asvr]

Jak będziesz mocno ograniczała kalorie to tak jak piszą wyżej szybko przestaniesz chudnąc, organizm sie przyzwyczai do nowej dawki kalorii i moze byc baaaardzo ciezko wrocic do normalnej dawki bez tycia. Mowie na swoim przykladzie, wiec uwierz mi. Naprawde w Twoim wieku zapisz sie na jakis aerobik, na basen, graj w piłkę, biegaj A jedzenie po prostu ogranicz, szczegolnie nocne.

[Alexzus]

Nie jest za poźno na 2000? :/ chyba bede to musiala nadrabiac jakimiś chipsami, bo 2k to dla mnie dużo xd teraz np zjadłam coś mimo że nie miałam ochoty... by zwiększyć cyferki :/
I nie komentujcie że za późno na jedzenie czy co ;p chce już z tym skończyć, a cała moja rodzina je kiedy chce:p no po 22/23 nikt nie je, ale może 20/21... do 22

[iza_wiosenna]

Napisane przez Alexzus

Nie jest za poźno na 2000? :/ chyba bede to musiala nadrabiac jakimiś chipsami, bo 2k to dla mnie dużo xd teraz np zjadłam coś mimo że nie miałam ochoty... by zwiększyć cyferki :/
I nie komentujcie że za późno na jedzenie czy co ;p chce już z tym skończyć, a cała moja rodzina je kiedy chce:p no po 22/23 nikt nie je, ale może 20/21... do 22

nie musisz nadrabiać chipsami. Orzechy są kaloryczne, oliwa z oliwek, jedz większe porcje po prostu, mleko tłustsze i tak dalej...
powinnaś trochę poczytać to forum, a dowiedziałabyś się, że nikt Cię nie zjedzie za późną kolację, bo takowa /oczywiście odpowiednio dobrana pod względem wartości odżywczych/ jest jak najbardziej w porządku. ;-)

Trochę chęci. Sto razy tematy, o które pytasz były omawiane, więc rozejrzyj się, a na pewno znajdziesz odpowiedzi na nurtujące Cię pytania

[Alexzus]

Napisane przez iza_wiosenna

Trochę chęci. Sto razy tematy, o które pytasz były omawiane, więc rozejrzyj się, a na pewno znajdziesz odpowiedzi na nurtujące Cię pytania

No cóż, wcześniej rozglądałam się za swoim pierwszym pytaniem o słodyczach i nie znalazłam nic, co by mnie upewniło, a w tym momencie prowadzę konwersację z innymi forumowiczami.
I lubię nawet chipsy, lepsze od orzeszków :p
Tyle razy słyszałam o tym że nie wolno późno jeść że byłam pewna wzburzenia :| i nie rozumiem tego: "odpowiednio dobrana pod względem wartości odżywczych" bo szklanki oleju nikt nie wypije a kanapki mogą nie być 'odpowiednio dobrane'...
A pytania mnie nurtują bo wcześniejsze odpowiedzi je powodują

[iza_wiosenna]

Napisane przez Alexzus

No cóż, wcześniej rozglądałam się za swoim pierwszym pytaniem o słodyczach i nie znalazłam nic, co by mnie upewniło, a w tym momencie prowadzę konwersację z innymi forumowiczami.
I lubię nawet chipsy, lepsze od orzeszków :p
Tyle razy słyszałam o tym że nie wolno późno jeść że byłam pewna wzburzenia :| i nie rozumiem tego: "odpowiednio dobrana pod względem wartości odżywczych" bo szklanki oleju nikt nie wypije a kanapki mogą nie być 'odpowiednio dobrane'...
A pytania mnie nurtują bo wcześniejsze odpowiedzi je powodują

kolację możesz zjeść nawet o północy, pół godziny przed snem. Wtedy czystobiałkową, składającą się wyłącznie z białka wolnowchłanialnego. Takim jest twaróg na przykład.;]

Ale chipsy są niezdrowe, w przeciwieństwie do orzeszków.

[Alexzus]

Paczka chipsów mi nie zaszkodzi. Lepsze od papierosów czy choćby piwa, co niektórzy nadużywają lub używają.. od 2l coli chyba też :p
A są np chrupki orzechowe.. są robione z jakiejś miazgi z orzechów :p chipsy mają zaś tyle samo kalorii co te chrupki i tyle co orzechy
niesamowite że 100g ziemniaków ma z 80 kalorii a 100g chipsów ma o 420 więcej :/ ciekawe jak można tak zwiększyć kaloryczność paru marnych ziemniaczków... <olejem:d>
Eh nie będę się żywiła twarogiem bo już chcę przestać z dietą po tych 3/4 miesiącach :/
Tak wiem, stoję murem po stronie chipsów ;D

[Wyrak]

Napisane przez Alexzus

Paczka chipsów mi nie zaszkodzi. Lepsze od papierosów czy choćby piwa, co niektórzy nadużywają lub używają.. od 2l coli chyba też :p
A są np chrupki orzechowe.. są robione z jakiejś miazgi z orzechów :p chipsy mają zaś tyle samo kalorii co te chrupki i tyle co orzechy
niesamowite że 100g ziemniaków ma z 80 kalorii a 100g chipsów ma o 420 więcej :/ ciekawe jak można tak zwiększyć kaloryczność paru marnych ziemniaczków... <olejem:d>
Eh nie będę się żywiła twarogiem bo już chcę przestać z dietą po tych 3/4 miesiącach :/
Tak wiem, stoję murem po stronie chipsów ;D

Ja wole wypic piwko Tym bardziej, ze chipsy sa szalenie tluste Piwo jest mniej kaloryczne, tyle ze od niego chce sie jesc i jeden i drugi produkt jest ubogi w bialko i bogaty w wegle.

Wiesz, porownywanie czegokolwiek do papierosow czy 2l coli nie ma wg mnie sensu, bo praktycznie wszystko, lacznie z najwiekszym syfem bedzie dobrze wygladac.

Poza tym, uwazam, ze 1/4 czy cos kolo tego dziennych kalorii z czipsow to zdecydowanie za duzo Jesli nie bedziesz cwiczyc i nie bedziesz sobie dostarczac odpowiednij ilosci kalorii, albo dostarczac je z takich zrodel jak chipsy, to cieniutko widze powodzenie Twojej diety

Bez obrazy, ale brak slow na to co Ty wypisujesz w tym temacie, a rady do Ciebie nie trafiaja

[aoii]

oglądałam kiedyś na tvnstyle program pt rozmiar w dół
mają tam królika doświadczalnego, który przez tydzień odżywiaja się śmieciowym jedzeniem spożywanym wcześniej przez uczestnika programu który musi zrzucić kilka kilo.
potem robią królikowi badania. po 2 tyg cholesterol podwyższa się o 10% , osoba jest ospała, rozdrażniona, wychodzą jej pryszcze i spada kondycja.

nie ma co ryzykować zdrowia czipsową dietą

[kiciakasia]

Napisane przez aoii

oglądałam kiedyś na tvnstyle program pt rozmiar w dół
mają tam królika doświadczalnego, który przez tydzień odżywiaja się śmieciowym jedzeniem spożywanym wcześniej przez uczestnika programu który musi zrzucić kilka kilo.
potem robią królikowi badania. po 2 tyg cholesterol podwyższa się o 10% , osoba jest ospała, rozdrażniona, wychodzą jej pryszcze i spada kondycja.

nie ma co ryzykować zdrowia czipsową dietą

jednakowoz jezeli zawartosc smieci w diecie nie przekracza 10% ogolnej ilosci kalorii to jest ok

[Alexzus]

Eh ja już nie chce być na diecie.. ja chce tylko wiedzieć ile mam jeść kalorii. I przy okazji mówię czym to można nadrobić -.- jadłabym tyle ile chce ale skoro już wiem ile kalorii jem na dzień, to wiem że to za mało :( nigdy się tego nie da oduczyć

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

I ja jem też inne rzeczy niż chipsy.. tak w ogóle to od kilku miesięcy/2 lata ich wcale nie jadłam, może lepiej będzie jak przestane od nowa :p teraz tak chwilowo znowu je zaczęłam kupować.. może od 2 tygodni...
Lody, ftw:)

[Fankaus5olga]

Wyrak podawał link: http://www.sfd.pl/Zapotrzebowanie_ka...f-t276436.html



Mi wychodzi jakieś wielkie zapotrzebowanie

[Wyrak]

Napisane przez Alexzus

Eh ja już nie chce być na diecie.. ja chce tylko wiedzieć ile mam jeść kalorii. I przy okazji mówię czym to można nadrobić -.- jadłabym tyle ile chce ale skoro już wiem ile kalorii jem na dzień, to wiem że to za mało nigdy się tego nie da oduczyć

I ja jem też inne rzeczy niż chipsy.. tak w ogóle to od kilku miesięcy/2 lata ich wcale nie jadłam, może lepiej będzie jak przestane od nowa :p teraz tak chwilowo znowu je zaczęłam kupować.. może od 2 tygodni...
Lody, ftw

Nie tylko wazne jest ile kalorii, ale tez z jakich zrodel i jakie substancje dostarczasz ogranizmowi.

Wg mnie, jesli sobie zjesz od czasu do czasu czipsy czy lody, nic zlego sie nie stanie, ale trzeba zachowac umiar.

Napisane przez Fankaus5olga

Wyrak podawał link: http://www.sfd.pl/Zapotrzebowanie_ka...f-t276436.html

Mi wychodzi jakieś wielkie zapotrzebowanie

Mi tez spore wychodzi tak szczerze

[Alexzus]

Ej a jest możliwość że będę miała efekt jo-jo czy coś takiego.... jak jem tyle ile teraz? albo jakbym zwiększyła na 2000tys czy co..? Lub jak teraz jem 1500?

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Bo ja bym już dawno jadła 2tys kalorii tylko że się o to martwię...

[Wyrak]

Napisane przez Alexzus

Ej a jest możliwość że będę miała efekt jo-jo czy coś takiego.... jak jem tyle ile teraz? albo jakbym zwiększyła na 2000tys czy co..? Lub jak teraz jem 1500?

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Bo ja bym już dawno jadła 2tys kalorii tylko że się o to martwię...

Kalorie dodaje sie stopniowo, a nie naraz przeskakujesz o ich duza liczbe...

[Alexzus]

:s.. wiec zwieksze za jakiś czas do 1700, później 1800, 1900 i 2000 i git? :P

[Wyrak]

Napisane przez Alexzus

:s.. wiec zwieksze za jakiś czas do 1700, później 1800, 1900 i 2000 i git? :P

Mniej wiecej - bo co i jak dokladnie to juz kwestia indywidulanego przypadku