Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

[201607111028]

Napisane przez thirky

Ja też nie myję po co?
Jednak w tej teorii chyba chodzi o to że jak je porządnie przetluscisz to nie trzeba będzie czesto myć później.

Wiem, wiem. Tak dla żartu spytałam.

Ja od zawsze myję co drugi dzień. Wiem, że publiczne przyznawanie się do tego na wizażu jest ryzykowne, ale cóż XD

[thirky]

Napisane przez carolina662

Wiem, wiem. Tak dla żartu spytałam.

Ja od zawsze myję co drugi dzień. Wiem, że publiczne przyznawanie się do tego na wizażu jest ryzykowne, ale cóż XD

Co? czemu? xD ja napisałam że mylam co jeden dzień to jeszcze gorzej?

[silesianna]

Oj niekoniecznie. Znałam kiedyś babkę, miała sklepik z pieczywem kolo mnie, aja chodziłam z jej córkami do podstawówki. Zawsze idealne włosy, super fryzura. Spotkałam ja kiedyś u fryzjera i okazało się że ona myje włosy raz na dwa tygodnie dosłownie - raz na dwa tygodnie chodziła do fryzjera na mycie i czesanie i to jej się trzymało czysto i idealnie aż do kolejnej wizyty. Dla mnie to szok. Moje włosy przez długi czas potrafiły być tłuste późnym popołudniem, mimo że mylam je tego samego dnia rano. Wszystko zależy od włosów. Jeśli ktoś ma włosy świeże przez tydzień (zazdroszcze) to czemu miałby je myć codziennie?

[201607111028]

Napisane przez thirky

Co? czemu? xD ja napisałam że mylam co jeden dzień to jeszcze gorzej?

Oo, był tu kiedyś taki wątek "higieniczny"...

[cholernarejestracja]

Napisane przez silesianna

Oj niekoniecznie. Znałam kiedyś babkę, miała sklepik z pieczywem kolo mnie, aja chodziłam z jej córkami do podstawówki. Zawsze idealne włosy, super fryzura. Spotkałam ja kiedyś u fryzjera i okazało się że ona myje włosy raz na dwa tygodnie dosłownie - raz na dwa tygodnie chodziła do fryzjera na mycie i czesanie i to jej się trzymało czysto i idealnie aż do kolejnej wizyty. Dla mnie to szok. Moje włosy przez długi czas potrafiły być tłuste późnym popołudniem, mimo że mylam je tego samego dnia rano. Wszystko zależy od włosów. Jeśli ktoś ma włosy świeże przez tydzień (zazdroszcze) to czemu miałby je myć codziennie?

Ja teraz tak mam, jak zaczęłam brać izotek. Wcześniej włosy musiałam myć codziennie, bo pod wieczór już były przetłuszczone, zwłaszcza przy twarzy. Teraz nie wiem ile musiałabym ich nie myć, żeby to było widać. Mój rekord to tydzień, bo już się czułam nieświeżo, przysmogowana krakowskim powietrzem ale wciąż wyglądały na czyste

[Keket]

Napisane przez thirky

Ja też nie myję po co?
Jednak w tej teorii chyba chodzi o to że jak je porządnie przetluscisz to nie trzeba będzie czesto myć później.

U mnie to nie działa.

[zakonna]

Wychodzi na to, że jestem grazyna higieny bo włosy myje dwa zrazy w tygodniu. A bywa że raz na tydzień.

[thirky]

Serio ktoś uważa że jak się nie myje codziennie włosów to się jest niehigienicznym?

[zakonna]

Nie wiem. Tak wnioskuję z kilku ostatnich postów

[Mijanou]

Ja też myję dwa razy w tygodniu w normalnych warunkach. Częściej jedynie w razie konieczności. Ale dwa razy w tygodniu zupełnie mi wystarcza.

Fajnie krytykować, jeśli ktoś ma krótkie włosy. Jeśli ktoś ma takie, jak ja to nie wyobrażam sobie, żeby codziennie to myć, odżywiać, suszyć zimnym powietrzem i jeszcze upiąć jakoś (do pracy nie mogę chodzić a'la kometa z włosami rozpuszczonymi za pas). To są co najmniej dwie-trzy godziny zabawy. Musiałabym wstawać o 3 rano.

[201607111028]

Napisane przez thirky

Serio ktoś uważa że jak się nie myje codziennie włosów to się jest niehigienicznym?

No piszę, był taki wątek. Może ktoś pamięta tytuł. O higienie ogólnie

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Raz w tygodniu to ja mogłam myć włosy za dziecięcych czasów. Teraz niestety muszę codziennie

[Miss Saeki]

Napisane przez silesianna

Oj niekoniecznie. Znałam kiedyś babkę, miała sklepik z pieczywem kolo mnie, aja chodziłam z jej córkami do podstawówki. Zawsze idealne włosy, super fryzura. Spotkałam ja kiedyś u fryzjera i okazało się że ona myje włosy raz na dwa tygodnie dosłownie - raz na dwa tygodnie chodziła do fryzjera na mycie i czesanie i to jej się trzymało czysto i idealnie aż do kolejnej wizyty. Dla mnie to szok. Moje włosy przez długi czas potrafiły być tłuste późnym popołudniem, mimo że mylam je tego samego dnia rano. Wszystko zależy od włosów. Jeśli ktoś ma włosy świeże przez tydzień (zazdroszcze) to czemu miałby je myć codziennie?

Ja mam suche włosy, które mogłabym myć nawet i raz na tydzień. Jedyną wadą ich niemycia jest kołtunienie się - rozczesuję moje kręciołki tylko z nałozona odżywką. Ale i tak standard u mnie to co 2-3 dni.

[Mimiko]

Mam obsesję na punkcie świeżości włosów, więc myję je codziennie, nawet jak nie wychodzę z domu. A mam gęste włosy do pasa, więc tak, mycie, odżywianie, suszenie i upinanie to u mnie chleb powszedni. Oczywiście nic mi do tego jak często inni myją włosy, ale często spotykam się z tym, że koleżanki uważają, że mają świeże, ładne włosy, więc nie myją, a no cóż, widać, że to nieprawda

[Mijanou]

Napisane przez Mimiko

Mam obsesję na punkcie świeżości włosów, więc myję je codziennie, nawet jak nie wychodzę z domu. A mam gęste włosy do pasa, więc tak, mycie, odżywianie, suszenie i upinanie to u mnie chleb powszedni. Oczywiście nic mi do tego jak często inni myją włosy, ale często spotykam się z tym, że koleżanki uważają, że mają świeże, ładne włosy, więc nie myją, a no cóż, widać, że to nieprawda

Być może-gdybyś miała kręcone włosy (a takie są naturalnie skłonne do przesuszeń) zmieniłabyś zdanie. Włosy powinno się myć tak często, jak tego potrzebują. Latem zwłaszcza. To indywidualna sprawa.

[wika82]

Napisane przez silesianna

Oj niekoniecznie. Znałam kiedyś babkę, miała sklepik z pieczywem kolo mnie, aja chodziłam z jej córkami do podstawówki. Zawsze idealne włosy, super fryzura. Spotkałam ja kiedyś u fryzjera i okazało się że ona myje włosy raz na dwa tygodnie dosłownie - raz na dwa tygodnie chodziła do fryzjera na mycie i czesanie i to jej się trzymało czysto i idealnie aż do kolejnej wizyty. Dla mnie to szok. Moje włosy przez długi czas potrafiły być tłuste późnym popołudniem, mimo że mylam je tego samego dnia rano. Wszystko zależy od włosów. Jeśli ktoś ma włosy świeże przez tydzień (zazdroszcze) to czemu miałby je myć codziennie?

Znam taką panią, ale ona raz w tygodniu chodzi. Mogłaby rzadziej, ale odczuwa wtedy dyskomfort psychiczny.

[MonnieB]

Ja choćbym nie musiała myć włosów co 2 dni to bym myla bo jak sobie pomyślę ile na nich kurzu to mi się niedobrze robi. Czasami myje co 3 dni ale już się na prawdę źle z tym czuje, bo wiem że pewnie bakterii mnóstwo, szczególnie w takie upały.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[_Matilde_]

Napisane przez zakonna

Wychodzi na to, że jestem grazyna higieny bo włosy myje dwa zrazy w tygodniu. A bywa że raz na tydzień.

Ja też myję dwa razy w tygodniu. Mam suche włosy

[aKatia]

Napisane przez Mijanou

Być może-gdybyś miała kręcone włosy (a takie są naturalnie skłonne do przesuszeń) zmieniłabyś zdanie. Włosy powinno się myć tak często, jak tego potrzebują. Latem zwłaszcza. To indywidualna sprawa.

Mam kręcone i myję codziennie bo ładniej się układają jak są codziennie świeżo umyte i powoli wyschną w nocy. Nic nie muszę robić, budzę się z naturalnie ułożonymi lokami.

[201803090921]

Jakaś dobroduszna Grażynka, która wpuszcza namiętnie żebraków do klatki w bloku, a potem oczywiście drzwi do mieszkania nie otwiera, w związku z czym ci łażą od 7 rano i dzwonią do innych mieszkańców

[wika82]

Napisane przez Sziket

Jakaś dobroduszna Grażynka, która wpuszcza namiętnie żebraków do klatki w bloku, a potem oczywiście drzwi do mieszkania nie otwiera, w związku z czym ci łażą od 7 rano i dzwonią do innych mieszkańców

U mnie jeden pan bezdomny połaszczył się na wycieraczkę, dodam, że tania nie była, porządna, dobrze podgumowana, duża, za ok. 100 zł.
Kupiliśmy potem byle jaką.

[magyarparaszt]

Ciekawe co z nia zrobil

[mango bzik]

Napisane przez magyarparaszt

Ciekawe co z nia zrobil

Pewnie materac

[Mijanou]

Napisane przez aKatia

Mam kręcone i myję codziennie bo ładniej się układają jak są codziennie świeżo umyte i powoli wyschną w nocy. Nic nie muszę robić, budzę się z naturalnie ułożonymi lokami.

Ja mam kręcone, naturalnie rude w dodatku, a te są skłonne do przesuszenia.

Gdybym się położyła z mokrym łbem to rano wstałabym z włosami a'la Liszt po koncercie

[aKatia]

Napisane przez Mijanou

Ja mam kręcone, naturalnie rude w dodatku, a te są skłonne do przesuszenia.

Gdybym się położyła z mokrym łbem to rano wstałabym z włosami a'la Liszt po koncercie

No to przybij piątkę. Też mam rude i kręcone. Efekt spania w mokrych włosach pewnie zależy od ich typu. Moje włosy są ciężkie, a loki raczej luźne więc taki lekki nieład jaki wychodzi mi pasuje. Jak wstaję rano to tylko znajduję gdzieś z boku przedziałek i lecę do pracy.

[thirky]

Napisane przez aKatia

No to przybij piątkę. Też mam rude i kręcone. Efekt spania w mokrych włosach pewnie zależy od ich typu. Moje włosy są ciężkie, a loki raczej luźne więc taki lekki nieład jaki wychodzi mi pasuje. Jak wstaję rano to tylko znajduję gdzieś z boku przedziałek i lecę do pracy.

Ale musisz być śliczna

[201607111040]

Napisane przez Olkaaaa_s

Czy otwieranie drzwi od toalety w miejscu publicznym przy braku pewności, czy kabina nie jest zajęta, jest januszowaniem/grażynowaniem?

Szlag mnie trafia, kiedy ktoś od razu wchodzi do kabiny bez, no nie wiem, chociażby zapukania i upewnienia się. że toaleta jest wolna. Zawsze mnie to irytowało, ale dzisiaj korzystając z restauracyjnej toalety ktoś usilnie dobijał się do mojej kabiny. Pal sześć, ja zawsze przekręcam zamek, ale do uja wafla- czy na serio dla takich ludzi jest przyjemnością otworzyć zajętą toaletę i(być może) zobaczyć za dużo? No litości

post z serii "problemy pierwszego świata, ale musiałam się gdzieś podzielić swoimi przemysleniami

Jak mnie to wkurza. Mozna zapukac. Rozumiem jeszcze chwycenie za klamke, ale niektorzy to tak szarpia tymi drzwiami jakby je mieli zaraz rozwalic.

[Mijanou]

Napisane przez thirky

Ale musisz być śliczna

a jaaaaaa? a jaaaaaaaaa?

Hihihi, jak się kładę z mokrymi to włosy zaczynają żyć własnym życiem- każdy w inną stronę, więc rano rudy kołtun i wzrok mordercy

[gryx82]

Napisane przez silesianna

...
Spotkałam ja kiedyś u fryzjera i okazało się że ona myje włosy raz na dwa tygodnie

Znajoma mojej mamy może i miesiąc włosów nie myć - nic po nich nie widać (trwała a'la baran). Kiedyś wywiązała się nawet jakaś dyskusja, na co ona "ja już musiałabym umyć, bo miesiąc minął od ostatniego razu"

[201607111028]

Napisane przez gryx82

Znajoma mojej mamy może i miesiąc włosów nie myć - nic po nich nie widać (trwała a'la baran). Kiedyś wywiązała się nawet jakaś dyskusja, na co ona "ja już musiałabym umyć, bo miesiąc minął od ostatniego razu"

Miesiąc... To już jest chyba poza granicą tego, co potrafię sobie wyobrazić