UWAŻAJ, bo wszystko odwróci się przeciwko Tobie.....;)

[Terha]

Kilka lat temu postanowiłyśmy z mamą odwiedzić we Władysławowie rodzinę, która akurat tam właśnie przebywała na wakacjach. Bardzo podekscytowane szykującym się wyjazdem pojechałyśmy kilka dni wcześniej na dworzec PKS kupić bilety.
Kiedy w piątek wieczór stawiłyśmy się koło 22.00 na dworcu padał okropny deszcz. Czekając na nasz autobus siedziałyśmy wtedy w samochodzie, a tato się z nas śmiał, że powinnyśmy już dawno stać na peronie bo nam autobus ucieknie. Dogryzał nam tak skutecznie, że kiedy zobaczyłyśmy nadjeżdżający autokar wybiegłyśmy niemal z samochodu zając sobie dobre miejsca, a tacie zleciłyśmy włożenie naszych bagaży do autobusu. Z uwagi jednak na fakt, iż było bardzo dużo ludzi usiadłyśmy na samiusieńkim końcu autobusu. Niezachwycone miejscami, ale uśmiechnięte ruszyłyśmy w podróż. Przed nami siedziały dwie młode pary z małymi dziewczynkami. Rodzice rozmawiali między sobą i również jak my cieszyli się z wyjazdu. Nagle do jednej z kobiet zadzwonił telefon.
-Dobry wieczór, tato. Czy coś się stało?
A po chwili ciszy........
- Walizki?????????? Jakie walizki???????!!!!!!!!!!! !!!!!!!!! Waldek......zabrałeś od taty z samochodu walizki i schowałeś do autokaru??
-Nie, przecież to tato miał schować.......
Dziewczyna wpadła w panikę. Zaczęła obwiniać męża. Była najzwyczajniej w świecie na niego wściekła. Koleżanka zaczęła ją pocieszać, ale kobieta nie była w najlepszym nastroju.
-No, ale przecież jedziemy na dwa tygodnie, a w tej walizce są wszystkie ubrania Kasi!!!!!! - żaliła się.
-Nie przejmuj się - pocieszała dalej koleżanka- przecież nasze córki są w tym samym wieku. Przez pierwsze kilka dni pożyczymy Kasi jakieś ubranka, a rodzice prześlą Wam walizkę pocztą i będzie wszystko dobrze......
Moja mama jak usłyszała co się tej parze przydarzyło to ogarnęła ją straszna głupawka. Śmiała się do łez. Mi też ta sytuacja wydawała się dość zabawna, ale wygrzebałam ostatkiem sił gdzieś głęboko ukrytą empatię i powiedziałam:
-Mamo, nie śmiej się, bo nas też to mogło spotkać........a poza tym jak się tak będziesz śmiała to jeszcze i nam się coś złego przydarzy......
Mama chichrała się bez opamiętania i tak nam w wesołej atmosferze minęła podróż do Milicza, gdzie na dworcu autobusowym wsiadła kobieta z dwojgiem dziećmi. Ponieważ wszystkie miejsca z przodu były już zajęte, usiadła koło nas. Kiedy autobus ruszył, Pani powiedziała do dzieci, że kiedy dojadą do Kołobrzegu to...........Zaraz, ZARAZ!!!!!!!!! DO KOŁOBRZEGU............? Przecież TEN AUTOBUS jedzie DO WŁADYSŁAWOWA............. ... Mama bardzo uczynnie postanowiła Panią wyprowadzić z błędu i powiedziała, że on wcale nie jedzie do Kołobrzegu tylko do Władysławowa. Pani się przestraszyła, zostawiła dzieci na miejscach i pobiegła go kierowcy pytać co ma teraz zrobić. A w tym czasie siedzące przed nami sławetne dwie pary odwróciły się i nas oświeciły, że to MY ŹLE WSIADŁYŚMY !!!!!!!!!!!!! Wtedy to ja wybuchnęłam takim potwornym śmiechem, że słychać mnie było chyba w całym autobusie . Wynik był oczywiście taki, że zamiast o 9.00 rano spotkać się z rodzinką nad morzem my zmarnowałyśmy cały dzień na podróż pociągiem wzdłuż wybrzeża. Ale i tak uważam, że to była nasza najlepsza podróż w życiu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[agnes188]

o matko to niezly kawalek musialyscie przejechac ale sie usmialam. a juz myslalam ze wy tez walizek zapomnialyscie zostawiam 5 i zapraszam do mnie

[niezwykla22]

hehe, zabawna historia

[Onnaa88]

Heh fajna historia

[Joasiek16]

hahahaha ;D
fajna przygoda ;p

[Terha]

Dzięki za wpisy . Jeśli historia Wam się podobała to proszę o głosy i z góry dziękuję

[Joasiek16]

oki ;D zostawiam piąteczkę ;p

[Terha]

dziękuję

[milena22x]

heheh no nieźle
ale nie śmieje się już więcej, bo kto wie, co mi może się przydarzyć

czekam na więcej i 5 oczywiście zostawiam

[Terha]

Napisane przez milena22x

heheh no nieźle
ale nie śmieje się już więcej, bo kto wie, co mi może się przydarzyć

czekam na więcej i 5 oczywiście zostawiam

Dziękuję . Plan był taki, żeby opisać tylko tę historię, bo tylko ona wydawała mi się godna przedstawienia . Jakbym pogrzebała w pamięci to znalazłoby się pewnie jeszcze kilka miłych/ciekawych wakacyjnych wspomnień, ale muszę przemyśleć czy da się je jakoś interesująco przedstawić .