Singielki 25+ cz. XIV - Strona 96 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2019-12-12, 10:38   #2851
panna_felicjanna
Zakorzenienie
 
Avatar panna_felicjanna
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 16 565
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87413202]

Ja wzięłam ślub po pół roku znajomości, była to najlepsza decyzja.


Lol pomyliłam tak w ogóle wątki myślałam, że to powiedz to tutaj XD.[/QUOTE]
Haha zdarza się.
My w rok znajomości uwiniemy się ze wszystkim.


Cytat:
Napisane przez Dolczi Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny Chyba jednak go nie bd (wypisał się). Ulżyło mi. Gorzej jak niespodziewanie się pojawi. Ale wątpię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tym lepiej! Będziesz się dobrze bawić, nie będziesz musiała go znosić.
panna_felicjanna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-12-12, 10:43   #2852
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 333
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87407192]Życzę Ci tego z całego serca. Ja bym się nie odważyła na taki krok, niewiadomo jak bym zakochana nie była.


Po pierwszym dniu na stażu i od razu wzięłam robotę do domu Ale z własnej, nieprzymuszonej woli, żeby się wykazać, w biurze zostałam ostatnia, musieli mnie wyrzucać Ciekawe jak to będzie. Szef wygląda na bardzo fajnego gościa, pracownicy wiadomo, niektórzy bardzo fajni, niektórzy (szczególnie laski) chcą się pokazać że są wyżej. No cóż, nie będe tego brała do głowy.[/QUOTE]


Nie bierz, po co? Wszystkim i tak nie dogodzisz. Bądz sobą i nie rób niczego na siłę. Jeżeli coś Cię faktycznie zainteresuje to okaż swoje zainteresowanie. Jeżeli ktoś będzie miał Cię polubić, to Cię polubi :P
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-12-12, 11:17   #2853
panna_felicjanna
Zakorzenienie
 
Avatar panna_felicjanna
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 16 565
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
Dokladnie. Ja również tak uważam! Nie ma co się dołować, że nikogo się nie ma, bo nigdy nie wiadomo. Dlatego teraz korzystam z okresu singielstwa, który jest zawsze dla mnie bardzo fajny , ale gdzieś w głębi ducha wierze, że trafi mi się końcu jakaś wisienka na torcie, że nie będzie tych wątpliwości, rozkminiania etc. Na pewno Twoja historia daje wiarę w to.



No i też brawo za odwagę Ale zawsze uważałam, że do odważnych świat należy , wtedy jakoś tak wszystko sprzyja jak człowiek wie czego chce
Właściwie wszystko w życiu dzieje się po coś. Singielstwo to taki czas na zawieranie nowych znajomości, szaleństwa, bo nie ma się wobec nikogo zobowiązań. Wiadomo, że czasem dopadają myśli, że chciałoby się mieć bratnią duszę obok, ale wszystko przychodzi z czasem.
I jak pojawia się na naszej drodze ta właśnie osoba, to nie ma rozkminiania, zastanawiania się, bo wszystko toczy się naturalnie własnym rytmem. Wszystko po prostu jest dobrze, czujemy się pewnie, bo widać że ten facet się stara, że mu zależy, tak samo jak nam. Myślę, że na każdą z Was nadejdzie pora.
Ja myślę, że pewnie jeszcze zatęsknię za szalonymi imprezami, wyjazdami z koleżanką i takim beztroskim czasem. No ale coś za coś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
panna_felicjanna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-12-12, 17:46   #2854
HermiJona
Raczkowanie
 
Avatar HermiJona
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 249
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Cytat:
Napisane przez panna_felicjanna Pokaż wiadomość
Właściwie wszystko w życiu dzieje się po coś. Singielstwo to taki czas na zawieranie nowych znajomości, szaleństwa, bo nie ma się wobec nikogo zobowiązań. Wiadomo, że czasem dopadają myśli, że chciałoby się mieć bratnią duszę obok, ale wszystko przychodzi z czasem.
I jak pojawia się na naszej drodze ta właśnie osoba, to nie ma rozkminiania, zastanawiania się, bo wszystko toczy się naturalnie własnym rytmem. Wszystko po prostu jest dobrze, czujemy się pewnie, bo widać że ten facet się stara, że mu zależy, tak samo jak nam. Myślę, że na każdą z Was nadejdzie pora.
Ja myślę, że pewnie jeszcze zatęsknię za szalonymi imprezami, wyjazdami z koleżanką i takim beztroskim czasem. No ale coś za coś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Niesamowita jest historia, którą opisujesz życzę dużo, dużo szczęścia, bo oboje na to zasługujecie (no, już troje ). Czasami tak życie pisze scenariusze i jest tak jak mówisz z chęcią będę śledzić, jak to się u Was rozwija. Napisz, jak mama zareagowała

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

Cytat:
Napisane przez _Mia Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny!
Ja jak zwykle tu z doskoku, ale mam do Was takie pytanie, znowu o portale randkowe...

Szukam portalu, w którym można się jakoś dobierać pod kątem zainteresowań.

Była taka opcja na Badoo, ale jak weszłam tam po kilku latach, to w ogóle nie rozumiem tego nowego Badoo i czemu tam piszą do mnie faceci, z którymi się nie sparowałam (?).
W skrócie: ja wiem, że na takich portalach jest wielu fajnych facetów, ale ja mam określone preferencje, konkretne zainteresowania i wiem, z jakim facetem się dogadam- czyli z dość specyficznym i mam już dosyć przebijania się przez tych wszystkich facetów, którzy już na pierwszy rzut oka do mnie nie pasują. Chciałam wyjść sama z inicjatywa i założyłam konto na zaadoptujfaceta, ale to nie do końca to o co mi chodzi, poza tym nie chcą coś wysłać mi linka aktywacyjnego

Pomoże któraś?
W badoo każdy może do Ciebie pisać. Nie polecam. Wypróbuj Tindera, chociaż aplikacja sama w sobie jest dość ciężka (wiesza się, czasem crashuje, duplikuje wiadomości) to ma dobrze napisane algorytmy (powiem to trochę ze swojej zawodowej strony jako informatyk : ) - zostawiam: https://geek.justjoin.it/dziala-algo...-kogos-profil/ -> jeśli coś jest niejasne, pisz, postaram się wytłumaczyć.

Na Tinderze po pewnym czasie algorytmy dopasowują Ci ludzi, którzy mogą w opisie lub zdjęciach odpowiadać na Twoje preferencje (dobierasz je przesuwaniem w prawo i matchami). U mnie to tak np zadziałało z rowerzystami ..xD polecam przeczytać artykuł, bo całkiem pomocnie wyjaśnia zasadę parowania.

Dziewczyny nie posłuchałam i nie dałam sobie spokoju z tym kolegą z Tindera...z naszych rozmów wynikało, że mamy wspólne zainteresowania i dałam ostatnią piłkę - napisałam mu, jak ja odbieram jego zachowanie i się z tym czuje, nic do stracenia. Wtedy naprawdę już mi zwisało co odpisze, jak dla mnie to była skreślana znajomość..ostatecznie jednak spotkaliśmy się, porozmawialiśmy..faktyczn ie zepsuł mu się telefon i mógł odczytywać wiadomości ale nie odpisać (rozlany ekran), tyle ma zleceń obecnie w pracy, że czas poświęca na pracę po pracy...ogólnie to spotkaliśmy się u niego, na winku i filmie po dwóch tygodniach nie widzenia się (wiem, że to było ryzykowne, ale siostra wiedziała gdzie jestem). Wyjaśniliśmy sobie co nieco, spędziliśmy miło wieczór, on chyba też zauważył, że gdzieś relacja uciekać zaczęła..nie zrobił nic złego, ba, no i idzie to w kierunku, którego bym się nie spodziewała..xD nadal pisze codziennie (jak wcześniej), ale umawiamy się na spotkania (dzisiaj szybka obiadokolacja po pracy ^^ ), tylko przeraziło mnie trochę jego spojrzenie i ten uśmiech jak się żegnaliśmy...a mi coś w brzuchu zaczęło trzepotać, cholera..
Niczego nie zamierzam przyspieszać, na nic się nastawiać. Każde ma swoje życie, niech toczy się swoim tokiem..tylko od czasu do czasu miło się je spędzi w swoim towarzystwie, hehe.

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

Cytat:
Napisane przez panna_felicjanna Pokaż wiadomość
Haha zdarza się.
My w rok znajomości uwiniemy się ze wszystkim.



Tym lepiej! Będziesz się dobrze bawić, nie będziesz musiała go znosić.
Dokładnie

Jak przygotowania do świąt (coraz bliżej, coraz)? I jak spędzacie Sylwerstra dziewczyny?
HermiJona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-12-13, 07:16   #2855
Dolczi
Zakorzenienie
 
Avatar Dolczi
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Cytat:
Napisane przez HermiJona Pokaż wiadomość
Niesamowita jest historia, którą opisujesz życzę dużo, dużo szczęścia, bo oboje na to zasługujecie (no, już troje ). Czasami tak życie pisze scenariusze i jest tak jak mówisz z chęcią będę śledzić, jak to się u Was rozwija. Napisz, jak mama zareagowała

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------



W badoo każdy może do Ciebie pisać. Nie polecam. Wypróbuj Tindera, chociaż aplikacja sama w sobie jest dość ciężka (wiesza się, czasem crashuje, duplikuje wiadomości) to ma dobrze napisane algorytmy (powiem to trochę ze swojej zawodowej strony jako informatyk : ) - zostawiam: https://geek.justjoin.it/dziala-algo...-kogos-profil/ -> jeśli coś jest niejasne, pisz, postaram się wytłumaczyć.

Na Tinderze po pewnym czasie algorytmy dopasowują Ci ludzi, którzy mogą w opisie lub zdjęciach odpowiadać na Twoje preferencje (dobierasz je przesuwaniem w prawo i matchami). U mnie to tak np zadziałało z rowerzystami ..xD polecam przeczytać artykuł, bo całkiem pomocnie wyjaśnia zasadę parowania.

Dziewczyny nie posłuchałam i nie dałam sobie spokoju z tym kolegą z Tindera...z naszych rozmów wynikało, że mamy wspólne zainteresowania i dałam ostatnią piłkę - napisałam mu, jak ja odbieram jego zachowanie i się z tym czuje, nic do stracenia. Wtedy naprawdę już mi zwisało co odpisze, jak dla mnie to była skreślana znajomość..ostatecznie jednak spotkaliśmy się, porozmawialiśmy..faktyczn ie zepsuł mu się telefon i mógł odczytywać wiadomości ale nie odpisać (rozlany ekran), tyle ma zleceń obecnie w pracy, że czas poświęca na pracę po pracy...ogólnie to spotkaliśmy się u niego, na winku i filmie po dwóch tygodniach nie widzenia się (wiem, że to było ryzykowne, ale siostra wiedziała gdzie jestem). Wyjaśniliśmy sobie co nieco, spędziliśmy miło wieczór, on chyba też zauważył, że gdzieś relacja uciekać zaczęła..nie zrobił nic złego, ba, no i idzie to w kierunku, którego bym się nie spodziewała..xD nadal pisze codziennie (jak wcześniej), ale umawiamy się na spotkania (dzisiaj szybka obiadokolacja po pracy ^^ ), tylko przeraziło mnie trochę jego spojrzenie i ten uśmiech jak się żegnaliśmy...a mi coś w brzuchu zaczęło trzepotać, cholera..
Niczego nie zamierzam przyspieszać, na nic się nastawiać. Każde ma swoje życie, niech toczy się swoim tokiem..tylko od czasu do czasu miło się je spędzi w swoim towarzystwie, hehe.

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------



Dokładnie

Jak przygotowania do świąt (coraz bliżej, coraz)? I jak spędzacie Sylwerstra dziewczyny?
Idę że znajomymi na bal. Na salę Złote szpilki kupiłam na tę okazję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA


Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację.

Dieta cud- seks i głód.

Dolczi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-12-13, 13:54   #2856
panna_felicjanna
Zakorzenienie
 
Avatar panna_felicjanna
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 16 565
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Cytat:
Napisane przez HermiJona Pokaż wiadomość
Niesamowita jest historia, którą opisujesz życzę dużo, dużo szczęścia, bo oboje na to zasługujecie (no, już troje ). Czasami tak życie pisze scenariusze i jest tak jak mówisz z chęcią będę śledzić, jak to się u Was rozwija. Napisz, jak mama zareagowała

Dziewczyny nie posłuchałam i nie dałam sobie spokoju z tym kolegą z Tindera...z naszych rozmów wynikało, że mamy wspólne zainteresowania i dałam ostatnią piłkę - napisałam mu, jak ja odbieram jego zachowanie i się z tym czuje, nic do stracenia. Wtedy naprawdę już mi zwisało co odpisze, jak dla mnie to była skreślana znajomość..ostatecznie jednak spotkaliśmy się, porozmawialiśmy..faktyczn ie zepsuł mu się telefon i mógł odczytywać wiadomości ale nie odpisać (rozlany ekran), tyle ma zleceń obecnie w pracy, że czas poświęca na pracę po pracy...ogólnie to spotkaliśmy się u niego, na winku i filmie po dwóch tygodniach nie widzenia się (wiem, że to było ryzykowne, ale siostra wiedziała gdzie jestem). Wyjaśniliśmy sobie co nieco, spędziliśmy miło wieczór, on chyba też zauważył, że gdzieś relacja uciekać zaczęła..nie zrobił nic złego, ba, no i idzie to w kierunku, którego bym się nie spodziewała..xD nadal pisze codziennie (jak wcześniej), ale umawiamy się na spotkania (dzisiaj szybka obiadokolacja po pracy ^^ ), tylko przeraziło mnie trochę jego spojrzenie i ten uśmiech jak się żegnaliśmy...a mi coś w brzuchu zaczęło trzepotać, cholera..
Niczego nie zamierzam przyspieszać, na nic się nastawiać. Każde ma swoje życie, niech toczy się swoim tokiem..tylko od czasu do czasu miło się je spędzi w swoim towarzystwie, hehe.

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------



Dokładnie

Jak przygotowania do świąt (coraz bliżej, coraz)? I jak spędzacie Sylwerstra dziewczyny?
Jasne, jeśli chcecie, to będę co nieco pisać jak to się tam u nas będzie rozwijało. Chociaż już singielką nie jestem.

Z mamą planuję porozmawiać w Wigilię. Wcześniej chyba nam się nie uda.

Co do Świąt i Sylwestra to nie wiem jeszcze, na bieżąco będzie coś ustalane.



Jeśli tak zdecydowałaś, że chcesz się spotykać z tym chłopakiem, to trzymam mocne kciuki, żeby się rozwinęło w coś cudownego.

Edytowane przez panna_felicjanna
Czas edycji: 2019-12-13 o 13:57
panna_felicjanna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-12-13, 23:47   #2857
Aureya
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 72
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Cześć dziewczyny, ja właśnie od niedawna jestem singielką, do tego 31 lat na karku. Rozstałam się po ponad dwóch latach z facetem, który serio wyglądał na ideał (wiecie, z tych wysokich, przystojnych, świetna praca, do tego wspólne tematy, długie rozmowy i to poczucie, że mu zależy, itp.). Wszystko się zgadzało, oprócz seksu. Niestety jest aseksualny, zniszczyło mi to psychikę niesamowicie, zaburzyło samoocenę, zaczęłam kompulsywnie jeść i pić alkohol na smutno przez to, widząc jakąkolwiek scenę rozbieraną w filmie zanosiłam się płaczem.
Ale zebrałam się w sobie, zakończyłam ten związek, nigdy nie było mi tak smutno po zerwaniu. Zaczęłam powrót do zdrowych nawyków żywieniowych, ruchu, skupiam się bardziej na pracy.
Powoli do przodu.
Ale też założyłam sobie znowu konto na tinderze, bo wiem, że może dużo czasu minąć nim znajdę faceta.
Dochodząc do sedna sprawy, to jakoś przeraża mnie myśl, że znowu stracę tyle czasu, energii na kogoś, kto będzie mnie oszukiwał w takiej czy innej kwestii. Jestem nad wyraz podejrzliwa.
Albo to jeszcze nie czas, albo mam zrytą psychikę.
Powoli tracę nadzieję na to, że założę rodzinę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Aureya jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-12-14, 14:11   #2858
9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 234
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Aureya Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, ja właśnie od niedawna jestem singielką, do tego 31 lat na karku. Rozstałam się po ponad dwóch latach z facetem, który serio wyglądał na ideał (wiecie, z tych wysokich, przystojnych, świetna praca, do tego wspólne tematy, długie rozmowy i to poczucie, że mu zależy, itp.). Wszystko się zgadzało, oprócz seksu. Niestety jest aseksualny, zniszczyło mi to psychikę niesamowicie, zaburzyło samoocenę, zaczęłam kompulsywnie jeść i pić alkohol na smutno przez to, widząc jakąkolwiek scenę rozbieraną w filmie zanosiłam się płaczem.
Ale zebrałam się w sobie, zakończyłam ten związek, nigdy nie było mi tak smutno po zerwaniu. Zaczęłam powrót do zdrowych nawyków żywieniowych, ruchu, skupiam się bardziej na pracy.
Powoli do przodu.
Ale też założyłam sobie znowu konto na tinderze, bo wiem, że może dużo czasu minąć nim znajdę faceta.
Dochodząc do sedna sprawy, to jakoś przeraża mnie myśl, że znowu stracę tyle czasu, energii na kogoś, kto będzie mnie oszukiwał w takiej czy innej kwestii. Jestem nad wyraz podejrzliwa.
Albo to jeszcze nie czas, albo mam zrytą psychikę.
Powoli tracę nadzieję na to, że założę rodzinę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A po co Ci od razu się gdzieś rejestrować? Widzę, że masz chyba mega ciśnienie na kolejny związek od razu. Lepiej jest pobyć samemu ze sobą jakiś czas i się tym nacieszyć. Pewnie zaraz odpowiesz, że o co mi chodzi, przecież napisałaś że to zajmie trochę czasu i z nikim się nie umawiasz jeszcze. No ale dla mnie sam fakt, że sobie założyłaś tam konto od razu po rozstaniu już o tym świadczy, że nie potrafisz po prostu pobyć sama, bez szukania faceta. Zresztą Twoje ostatnie zdanie trochę trąci desperacją.

Edytowane przez 9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c
Czas edycji: 2019-12-14 o 14:12
9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-12-14, 18:55   #2859
Dolczi
Zakorzenienie
 
Avatar Dolczi
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Hej
Ja już po tej imprezie. Ex-a nie było, co mnie cieszy. Teraz leżę sama na kanapie i dobrze mi samej ze sobą. Dawno tak nie miałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA


Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację.

Dieta cud- seks i głód.


Edytowane przez Dolczi
Czas edycji: 2019-12-14 o 18:59
Dolczi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-12-16, 09:46   #2860
extranjera
Raczkowanie
 
Avatar extranjera
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 94
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Cytat:
Napisane przez HermiJona Pokaż wiadomość
W badoo każdy może do Ciebie pisać. Nie polecam. Wypróbuj Tindera, chociaż aplikacja sama w sobie jest dość ciężka (wiesza się, czasem crashuje, duplikuje wiadomości) to ma dobrze napisane algorytmy (powiem to trochę ze swojej zawodowej strony jako informatyk : ) - zostawiam: https://geek.justjoin.it/dziala-algo...-kogos-profil/ -> jeśli coś jest niejasne, pisz, postaram się wytłumaczyć.

Na Tinderze po pewnym czasie algorytmy dopasowują Ci ludzi, którzy mogą w opisie lub zdjęciach odpowiadać na Twoje preferencje (dobierasz je przesuwaniem w prawo i matchami). U mnie to tak np zadziałało z rowerzystami ..xD polecam przeczytać artykuł, bo całkiem pomocnie wyjaśnia zasadę parowania.

Dziewczyny nie posłuchałam i nie dałam sobie spokoju z tym kolegą z Tindera...z naszych rozmów wynikało, że mamy wspólne zainteresowania i dałam ostatnią piłkę - napisałam mu, jak ja odbieram jego zachowanie i się z tym czuje, nic do stracenia. Wtedy naprawdę już mi zwisało co odpisze, jak dla mnie to była skreślana znajomość..ostatecznie jednak spotkaliśmy się, porozmawialiśmy..faktyczn ie zepsuł mu się telefon i mógł odczytywać wiadomości ale nie odpisać (rozlany ekran), tyle ma zleceń obecnie w pracy, że czas poświęca na pracę po pracy...ogólnie to spotkaliśmy się u niego, na winku i filmie po dwóch tygodniach nie widzenia się (wiem, że to było ryzykowne, ale siostra wiedziała gdzie jestem). Wyjaśniliśmy sobie co nieco, spędziliśmy miło wieczór, on chyba też zauważył, że gdzieś relacja uciekać zaczęła..nie zrobił nic złego, ba, no i idzie to w kierunku, którego bym się nie spodziewała..xD nadal pisze codziennie (jak wcześniej), ale umawiamy się na spotkania (dzisiaj szybka obiadokolacja po pracy ^^ ), tylko przeraziło mnie trochę jego spojrzenie i ten uśmiech jak się żegnaliśmy...a mi coś w brzuchu zaczęło trzepotać, cholera..
Niczego nie zamierzam przyspieszać, na nic się nastawiać. Każde ma swoje życie, niech toczy się swoim tokiem..tylko od czasu do czasu miło się je spędzi w swoim towarzystwie, hehe.[COLOR="Silver"]
Az milo czytac, ze sie dogadaliscie, bo latwo jest porzucic znajomosc na poczatku, ale trudniej sie dogadać, gdy cos nie gra. Wiec super, ze sobie wyjasniliscie niewyjasnione, oby dalej sie powoli, ale stabilnie ukladalo



Cytat:
Napisane przez panna_felicjanna Pokaż wiadomość
Pewnie gdzieś tu opisywałam, ale nie znajdę teraz. Więc tak w skrócie może opiszę.


Od zawsze kochałam góry, w Tatrach bywałam kilka razy do roku, bo czuję się tam tak, jakby tam było moje miejsce na ziemi.
W tym roku pojechałam na początku czerwca, z koleżanką. Ja byłam wtedy w mało satysfakcjonującej relacji bez przyszłości, ot spotykałam się z pewnym facetem czysto towarzysko i dla zabicia czasu, wiedziałam że nic poważnego z nim nie stworzę.
Wyjechałam na urlop i ostatniego dnia poznałam TŻ. Zupełnym przypadkiem.
Weszłyśmy do takiego lokalu, gdzie gra zespół na żywo, można potańczyć, zjeść coś, napić się. Koleżanka akurat nie tańczyła, bo miała żałobę, a podszedł do nas jakiś chłopak i niemiło się do niej odniósł, bo nie chciała z nim zatańczyć. Przy okazji coś jej jeszcze nagadał i ona się rozpłakała. I wtedy podszedł do nas TŻ (który był tam w pracy), zapytał czy wszystko w porządku, czy ktoś nie zrobił jej krzywdy. I potem jakoś jakoś już rozmowa się sama rozwinęła.
Wyszedł z nami, przed lokalem porozmawialiśmy jeszcze z godzinę i każde z nas rozeszło się w swoją stronę. Ja wyjechałam stamtąd. Aczkolwiek wymieniliśmy się numerami i kontaktem na fb i od razu następnego dnia zaczął do mnie pisać. Praktycznie codziennie mieliśmy kontakt, przyjechał do mnie po miesiącu.
Tylko wtedy nie byłam jakoś do niego przekonana, bo on od razu chciał rozmawiać o związku ze mną. A ja jestem z tych, co są od początku ostrożne. Pomyślałam sobie, że zalatuje desperacją. Zapraszał mnie na 2 wesela tam u siebie, ale odmówiłam. W międzyczasie jeszcze wyjechałam z mamą nad morze i ten kontakt był coraz słabszy, aż w końcu zanikł.
W międzyczasie ciągle jeszcze kręcił się koło mnie ten pan niezdecydowany, w sumie można chyba nazwać tę naszą relację taką, fwb, bez zobowiązań. Wkurzało mnie już to, że marnuję czas i chciałam albo pójść w kierunku związku, albo to zakończyć. I jakoś tak z nim też kontakt mi się urwał, niespodziewanie.
Jednak coś mi nie dawało spokoju i napisałam do TŻ na kilka dni przed moim kolejnym wyjazdem w jego strony, we wrześniu. Ucieszył się, że pierwsza napisałam. Za kilka dni, gdy już byłam w jego miejscowości, poszłam do miejsca, gdzie on pracuje. Na jego twarzy od razu wymalowała się ogromna radość, wymieszana z zaskoczeniem. Wyściskał mnie.
I potem codziennie chodziliśmy na randki, już kolejnego dnia spojrzałam na niego przychylnym okiem, zobaczyłam że jest po prostu mną zauroczony. Zabrał mnie i moją mamę na wycieczkę, pokazał się z jak najlepszej strony. Już żal było mi stamtąd wyjeżdżać, bo poczułam jakąś więź z nim, no i te motylki w brzuchu.
Od tamtej pory wszystko rozwinęło się błyskawicznie. Przyjechał do mnie tydzień później, ustaliliśmy że jesteśmy razem, bo czujemy, że to jest "to". Potem zabrał mnie do swojego domu rodzinnego, przedstawił całej rodzinie, znajomym. Mówił o mnie per "moja przyszła żona".
Potem byliśmy na góralskim weselu. Za każdym razem jak się rozstawaliśmy, to łzy nam się kręciły w oczach, 2 razy aż się popłakał.
Stwierdziliśmy więc, że nie możemy żyć na taką odległość (400km), bo pomimo tego, że widujemy się prawie co tydzień, to i tak nam to nie wystarcza. Jako że kocham góry, to doszliśmy do wniosku, że ja przeprowadzę się do niego. No i tak spontanicznie wpadliśmy na pomysł, że skoro mam stabilną pracę na umowę o pracę, na czas nieokreślony, to spróbujemy zdziałać coś, bym mogła pójść na L4 i urlop macierzyński, a potem dopiero znajdę pracę tam.
I tak też nam się udało, za pierwszym razem. Myślałam, że będziemy się starać miesiącami, ja przywyknę do tej myśli, a tu już tak od razu.
Teraz rozmawiamy o terminie i miejscu ślubu. Chcemy wziąć skromny cywilny, byśmy byli w świetle prawa rodziną, no i ja nie chcę żyć tak na kocią łąpę mając dziecko. Tak więc cywilny będzie max za 3 miesiące, a potem za 2-3 lata kościelny i wielkie góralskie wesele.


Jakby mi ktoś powiedział jeszcze jakiś czas temu, że moje życie się tak potoczy, to bym go wyśmiała, a tu proszę.
Wooow! Ale historia! Mnie osobiście samą przeraża szybkie wyznawanie miłości i tym podobne, ale nie raz slyszalam, ze ludzie szybko brali sluby, szybko byly dzieci itp i to jest niesamowite, ze czasem spotykają się te prawdziwe, przeznaczone sobie połówki i żyją naprawdę dlugo i szczesliwie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
extranjera jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-12-16, 10:02   #2861
panna_felicjanna
Zakorzenienie
 
Avatar panna_felicjanna
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 16 565
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Dolczi Pokaż wiadomość
Hej
Ja już po tej imprezie. Ex-a nie było, co mnie cieszy. Teraz leżę sama na kanapie i dobrze mi samej ze sobą. Dawno tak nie miałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Żeby być szczęśliwą z kimś, najpierw trzeba się czuć dobrze samej ze sobą. Fajnie, że się tak czujesz.



Cytat:
Napisane przez extranjera Pokaż wiadomość
Wooow! Ale historia! Mnie osobiście samą przeraża szybkie wyznawanie miłości i tym podobne, ale nie raz slyszalam, ze ludzie szybko brali sluby, szybko byly dzieci itp i to jest niesamowite, ze czasem spotykają się te prawdziwe, przeznaczone sobie połówki i żyją naprawdę dlugo i szczesliwie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja też w to nigdy nie wierzyłam. Nie pomyślałałabym, że zdobędę się na takie szaleństwo a tu proszę.
Nigdy nie wiadomo jakie niespodzianki szykuje nam los.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
panna_felicjanna jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-12-17, 20:10   #2862
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Kurde, dawno mnie nie było, nie mam czasu na nic!


Na stażu jest spoko, praca ciekawa, nie mogę tylko rozgryźć ludzi. Najpierw siedziałam z 3 innymi grafikami w pokoju i panowała tam strasznie nerwowa atmosfera. Przeklinanie, wyśmiewanie klientów i ich zleceń itd. Zle się czuje w takim towarzystwie, ja całe życie na chillu. Naszczęście od kilku dni siedzę w innym pokoju tylko z jednym chłopakiem, który jest bardzo w porządku. Ma dużo roboty, więc trochę go odciążam, sama łykając trochę wiedzy. No i mam już swoją klientkę, której robię pare zleceń. Pod koniec tygodnia pewnie dowiem się co dalej, czy mnie zatrudnia od stycznia.


Kilka dni temu spotkałam byłego z nową lasią. Popełniłam błąd i ciągle próbowałam się jednak przekonać, że nie warto zrywać znajomości z tymi naszymi wspólnymi znajomymi. Akurat gdy przyszłam do nich po długim czasie na imprezę choinkową, on akurat tam był i nikt nie raczył mi nic powiedzieć. W sumie zabawne uczucie, z jednej strony wiedziałam, że to chłop z którym się kochaliśmy, z drugiej strony jakby to było w innym życiu. Nawet dwa słowa zamieniliśmy, chociaż bardziej tak w 'eterze.' Szczerze mówiąc, to jakoś dotkliwie mnie nie ruszyło. Wiadomo, że troszeczkę, ale myślałam, że takie spotkanie przebiegnie gorzej.


Też byłam wczoraj na randce z Tindera. Spoko chłopak, w realu wyglądał lepiej niż na zdjęciach, wysoki, sportowiec, ale naukowo też działa...i z małym dzieckiem
I na pierwszym spotkaniu opowiadał o swoim bąbelku, niezrównoważonej matce dziecka, wypytywał mnie o moje kompleksy. opowiadał o tym jak teraz czeka na niego ktoś wyjątkowy.... ja nie wiem, to ja jestem jakaś do tyłu, czy on do przodu?

A tak poza tym, to moje życie jest teraz tak intensywne, że zdrowie zaczyna mi szwankować, mam nadzieję, że to nic poważnego....
Od miesiąca niedosypiam, są noce, że śpię po 3 godziny, mało jem, od czasu rozstania z byłym schudłam 12 kilo. Najpierw przez zerwanie, potem stres związany z szukaniem pracy, teraz z rozpoczęciem nowej pracy a co najgorsze, ja się cieszyłam, że chudnę, nie muszę jeść takich ilości jedzenia co wcześniej. zaczęłam więcej palić, niż wcześniej. muszę się doprowadzić jakoś do porządku, ale nie wiem czy nie straciłam nad tym kontroli.
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-12-24, 10:45   #2863
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Dziewczyny! Życzę wam w te dni najważniejszego - spokoju. A także radości, ciepła i spędzenia tych dni tak jak o tym marzycie.
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-12-24, 12:50   #2864
Dolczi
Zakorzenienie
 
Avatar Dolczi
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Kochane!
Zdrowych i Wesołych Świąt. No i przede wszystkim spokojnych (nie wiem jak Wy, ale ja najchętniej w głuszę bym wyjechała). Niech się spełnią wszystkie nasze marzenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA


Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację.

Dieta cud- seks i głód.

Dolczi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-12-24, 12:52   #2865
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Też bym wyjechała. Gdziekolwiek. I za rok po prostu muszę tak zrobic.
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-12-24, 12:54   #2866
Dolczi
Zakorzenienie
 
Avatar Dolczi
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Ja chyba też tak zrobię. Niezależnie do tego czy będę sama czy z kimś. Wkurza mnie ta świąteczna biegania i oczekiwanie, że będę urabiać się po łokcie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA


Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację.

Dieta cud- seks i głód.

Dolczi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-12-24, 13:15   #2867
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Dolczi Pokaż wiadomość
Ja chyba też tak zrobię. Niezależnie do tego czy będę sama czy z kimś. Wkurza mnie ta świąteczna biegania i oczekiwanie, że będę urabiać się po łokcie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja myślałam, że jak kogoś będę miała, to będę się cieszyła qn ten czas. Ale jednak tak nie wyszło doszedł stres co do poznania rodziny faceta. Nie miałam jeszcze okazji ich poznać, zaprosił mnie na święta, on też ma do mnie przyjść. A ja totalnie wypadłam z obiegu. Myślałam żeby upiec jakieś ciasto, ale zwyczajnie nie miałam do tego głowy, ochoty i super kucharka to ja nie jestem. Pójdę chyba z pustymi rękami i tyle. No ☠☠☠☠☠☠☠a a się tym martwię.

A moja własna rodzina już doprowadza mnie do szału.

Za rok pojechałabym nad morze i spacerowała po pustej plaży. I tyle. Święta to nie jest dla mnie religijne przeżycie.
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-12-24, 19:56   #2868
HermiJona
Raczkowanie
 
Avatar HermiJona
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 249
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87445421]Ja myślałam, że jak kogoś będę miała, to będę się cieszyła qn ten czas. Ale jednak tak nie wyszło doszedł stres co do poznania rodziny faceta. Nie miałam jeszcze okazji ich poznać, zaprosił mnie na święta, on też ma do mnie przyjść. A ja totalnie wypadłam z obiegu. Myślałam żeby upiec jakieś ciasto, ale zwyczajnie nie miałam do tego głowy, ochoty i super kucharka to ja nie jestem. Pójdę chyba z pustymi rękami i tyle. No ☠☠☠☠☠☠☠a a się tym martwię.

A moja własna rodzina już doprowadza mnie do szału.

Za rok pojechałabym nad morze i spacerowała po pustej plaży. I tyle. Święta to nie jest dla mnie religijne przeżycie.[/QUOTE]

__pandora, co się dzieje? co u Ciebie? jak w ogóle spędzacie święta? z rodziną? przyjaciółmi?

Ja w tym roku święta singlowe po raz pierwszy od trzech lat. Z rodziną, jednak ze względu na dzieci, siostry dość szybko się zwinęły z Wigilii. Jest jeszcze młodsza siostra, ale nie mamy aż tak dobrego kontaktu. Rodzice też nie są jakoś skorzy do wspólnego oglądania filmów, każdy swoje i to jest takie...nijakie? Albo za dużo wybrzydzam. Patrzę też troszkę przez pryzmat byłego...u niego w rodzinie wszyscy się spotykają, siedzą do późniejszych godzin, rozmawiają, śmieszkują...u mnie rodzina za bardzo ze sobą nie rozmawia, i to jest takie trochę dla mnie dołujące..zjemy wspólnie, wymienimy się prezentami i wszyscy się rozjeżdżają. Chłopak, z którym się spotykam, ma chyba w sumie podobnie jak mój były (nie porównuję ich, broń jeża) - jego rodzina też się tak spotyka, ma też kuzynostwo w swoim wieku, rozumiecie o co chodzi.

I tak, nadal spotykam się z tym Panem i jest...cudownie on mnie traktuje, hm, serio..? ale idzie to powoli, swoim tokiem, takie to miłe..ale mordka mi się cieszy. Ostatnio mieliśmy seans Wiedźmina i zostałam u niego na noc..

Chyba mam po prostu trochę bul du...bo pierwsze singielskie święta, sorki dziewczyny.

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87429546]Kurde, dawno mnie nie było, nie mam czasu na nic!


Na stażu jest spoko, praca ciekawa, nie mogę tylko rozgryźć ludzi. Najpierw siedziałam z 3 innymi grafikami w pokoju i panowała tam strasznie nerwowa atmosfera. Przeklinanie, wyśmiewanie klientów i ich zleceń itd. Zle się czuje w takim towarzystwie, ja całe życie na chillu. Naszczęście od kilku dni siedzę w innym pokoju tylko z jednym chłopakiem, który jest bardzo w porządku. Ma dużo roboty, więc trochę go odciążam, sama łykając trochę wiedzy. No i mam już swoją klientkę, której robię pare zleceń. Pod koniec tygodnia pewnie dowiem się co dalej, czy mnie zatrudnia od stycznia.


Kilka dni temu spotkałam byłego z nową lasią. Popełniłam błąd i ciągle próbowałam się jednak przekonać, że nie warto zrywać znajomości z tymi naszymi wspólnymi znajomymi. Akurat gdy przyszłam do nich po długim czasie na imprezę choinkową, on akurat tam był i nikt nie raczył mi nic powiedzieć. W sumie zabawne uczucie, z jednej strony wiedziałam, że to chłop z którym się kochaliśmy, z drugiej strony jakby to było w innym życiu. Nawet dwa słowa zamieniliśmy, chociaż bardziej tak w 'eterze.' Szczerze mówiąc, to jakoś dotkliwie mnie nie ruszyło. Wiadomo, że troszeczkę, ale myślałam, że takie spotkanie przebiegnie gorzej.


Też byłam wczoraj na randce z Tindera. Spoko chłopak, w realu wyglądał lepiej niż na zdjęciach, wysoki, sportowiec, ale naukowo też działa...i z małym dzieckiem
I na pierwszym spotkaniu opowiadał o swoim bąbelku, niezrównoważonej matce dziecka, wypytywał mnie o moje kompleksy. opowiadał o tym jak teraz czeka na niego ktoś wyjątkowy.... ja nie wiem, to ja jestem jakaś do tyłu, czy on do przodu?

A tak poza tym, to moje życie jest teraz tak intensywne, że zdrowie zaczyna mi szwankować, mam nadzieję, że to nic poważnego....
Od miesiąca niedosypiam, są noce, że śpię po 3 godziny, mało jem, od czasu rozstania z byłym schudłam 12 kilo. Najpierw przez zerwanie, potem stres związany z szukaniem pracy, teraz z rozpoczęciem nowej pracy a co najgorsze, ja się cieszyłam, że chudnę, nie muszę jeść takich ilości jedzenia co wcześniej. zaczęłam więcej palić, niż wcześniej. muszę się doprowadzić jakoś do porządku, ale nie wiem czy nie straciłam nad tym kontroli.[/QUOTE]

jak to się mówi, żyjmy hardo... z tego co piszesz to faktycznie może się to w pewnym momencie wymsknąć kontroli. Stres i niedosypianie, chudnięcie, na dłuższą metę się wyniszczysz..ja się tak nabawiłam newralgii nerwu żebrowego...objawy były jak przy zawale oO i czasami się nerwobóle odzywają, to nic przyjemnego. Zadbaj o siebie, szkoda zdrowia.

Ten facet z Tindera...serio na pierwszej randce wypytywał Cię o Twoje kompleksy, wtf?
HermiJona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-12-24, 20:09   #2869
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Co u mnie? Rzuciłam pracę, wymowilam najem mieszkania, wyprowadziłam się z Łodzi. W pracy rozstałam się w kiepskiej atmosferze i bardzo przez to płakałam. Generalnie mam takie mieszane uczucia... Przecież robię to po to, aby być bliżej faceta, którego kocham. Ale życie to nie komedia romantyczna, ja mam swoją przeszłość i wiem, że może być różnie. Boje się. No ale...

Dzisiaj byłam u swojej rodziny. Było bardzo miło. A myślałam że będzie drętwo. Jednak jest podobnie jak u ciebie. Nie siedzimy ze sobą długo. 3-4 godziny i każdy do siebie. Gdyby nie choinka i opłatek nie wiedziałabym że to święta. Zwykły obiad.

Ostatnio coraz częściej myślę, że chciałabym mieć swoją rodzinę,gdzie byłby czas na wspólne pasje długie rozmowy... Nie tylko w święta!

A w niedzielę zaczynam wspólne mieszkanie z tym panem, który tyle namieszał ostatnio Nigdy z nikim nie mieszkałam. Jest stres.

Jutro idziemy już razem do mojej rodziny, a potem na obiad do niego. Stresuje się strasznie, poznam cała najbliższa rodzinę. Ja ich nawet na oczy nie widziałam

Polecam wam na Netflix mini serial FACET NA ŚWIĘTA. Po prostu wam polecam i koniec. Do oglądania! myślałam że to będzie gniot, a on idelanie pokazuje jak singielki czasem są piętnowane przez społeczeństwo i, że mimo bycia z kimś nie zawsze jest kolorowo. A w tle piękna Norwegia 6 odcinków po 30 minut.

Odkryłam co daje mi spokój. Zajęcia z medytacji. To jest niesamowite i cieszę się, że w końcu do tego dojrzałam.

Szukam pracy. Cienko to widzę w tym mieście. Ale w e styczniu mam rozmowę na super staniwsko. Muszę się dobrze przygotować. (Może któraś z was startowała do urzędu? Jak w waszym przypadku wyglądało sprawdzenie wiedzy na temat ustaw?)

a macie jakieś plany na Sylwestra?

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Cytat:
Napisane przez HermiJona Pokaż wiadomość

I tak, nadal spotykam się z tym Panem i jest...cudownie on mnie traktuje, hm, serio..? ale idzie to powoli, swoim tokiem, takie to miłe..ale mordka mi się cieszy. Ostatnio mieliśmy seans Wiedźmina i zostałam u niego na noc..

Chyba mam po prostu trochę bul du...bo pierwsze singielskie święta, sorki dziewczyny.[COLOR="Silver"]
?
Jeju ale super!!!!! No i według mnie to tu wcale nie masz singielskich świąt....:P
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-12-24, 20:56   #2870
Dolczi
Zakorzenienie
 
Avatar Dolczi
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

U mnie też ok. Myślałam, że będzie gorzej. Jestem przeziębiona jak diabli. 4 tydzień choroby mi leci i jestem wykończona przez to. No i lekarz mnie zaniepokoił. Ale tym bd się martwić po infekcji.
Ja na razie piszę z takim jednym panem. Nie spotkaliśmy się jeszcze. Także trzymam dystans na razie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA


Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację.

Dieta cud- seks i głód.


Edytowane przez Dolczi
Czas edycji: 2019-12-24 o 20:57
Dolczi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-12-26, 23:08   #2871
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Cytat:
Napisane przez HermiJona Pokaż wiadomość
__pandora, co się dzieje? co u Ciebie? jak w ogóle spędzacie święta? z rodziną? przyjaciółmi?

Ja w tym roku święta singlowe po raz pierwszy od trzech lat. Z rodziną, jednak ze względu na dzieci, siostry dość szybko się zwinęły z Wigilii. Jest jeszcze młodsza siostra, ale nie mamy aż tak dobrego kontaktu. Rodzice też nie są jakoś skorzy do wspólnego oglądania filmów, każdy swoje i to jest takie...nijakie? Albo za dużo wybrzydzam. Patrzę też troszkę przez pryzmat byłego...u niego w rodzinie wszyscy się spotykają, siedzą do późniejszych godzin, rozmawiają, śmieszkują...u mnie rodzina za bardzo ze sobą nie rozmawia, i to jest takie trochę dla mnie dołujące..zjemy wspólnie, wymienimy się prezentami i wszyscy się rozjeżdżają. Chłopak, z którym się spotykam, ma chyba w sumie podobnie jak mój były (nie porównuję ich, broń jeża) - jego rodzina też się tak spotyka, ma też kuzynostwo w swoim wieku, rozumiecie o co chodzi.

I tak, nadal spotykam się z tym Panem i jest...cudownie on mnie traktuje, hm, serio..? ale idzie to powoli, swoim tokiem, takie to miłe..ale mordka mi się cieszy. Ostatnio mieliśmy seans Wiedźmina i zostałam u niego na noc..

Chyba mam po prostu trochę bul du...bo pierwsze singielskie święta, sorki dziewczyny.

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------



jak to się mówi, żyjmy hardo... z tego co piszesz to faktycznie może się to w pewnym momencie wymsknąć kontroli. Stres i niedosypianie, chudnięcie, na dłuższą metę się wyniszczysz..ja się tak nabawiłam newralgii nerwu żebrowego...objawy były jak przy zawale oO i czasami się nerwobóle odzywają, to nic przyjemnego. Zadbaj o siebie, szkoda zdrowia.

Ten facet z Tindera...serio na pierwszej randce wypytywał Cię o Twoje kompleksy, wtf?

Serio, strasznie śmiesznie.

Mi to również nie brzmi jak święta singielki. Też zależy co to dla kogo znaczy. Czy spędzanie świąt razem, czy te poczucie, że jest ktoś kto o nas myśli powodzenia


[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87445835]Co u mnie? Rzuciłam pracę, wymowilam najem mieszkania, wyprowadziłam się z Łodzi. W pracy rozstałam się w kiepskiej atmosferze i bardzo przez to płakałam. Generalnie mam takie mieszane uczucia... Przecież robię to po to, aby być bliżej faceta, którego kocham. Ale życie to nie komedia romantyczna, ja mam swoją przeszłość i wiem, że może być różnie. Boje się. No ale...

Dzisiaj byłam u swojej rodziny. Było bardzo miło. A myślałam że będzie drętwo. Jednak jest podobnie jak u ciebie. Nie siedzimy ze sobą długo. 3-4 godziny i każdy do siebie. Gdyby nie choinka i opłatek nie wiedziałabym że to święta. Zwykły obiad.

Ostatnio coraz częściej myślę, że chciałabym mieć swoją rodzinę,gdzie byłby czas na wspólne pasje długie rozmowy... Nie tylko w święta!

A w niedzielę zaczynam wspólne mieszkanie z tym panem, który tyle namieszał ostatnio Nigdy z nikim nie mieszkałam. Jest stres.

Jutro idziemy już razem do mojej rodziny, a potem na obiad do niego. Stresuje się strasznie, poznam cała najbliższa rodzinę. Ja ich nawet na oczy nie widziałam

Polecam wam na Netflix mini serial FACET NA ŚWIĘTA. Po prostu wam polecam i koniec. Do oglądania! myślałam że to będzie gniot, a on idelanie pokazuje jak singielki czasem są piętnowane przez społeczeństwo i, że mimo bycia z kimś nie zawsze jest kolorowo. A w tle piękna Norwegia 6 odcinków po 30 minut.

Odkryłam co daje mi spokój. Zajęcia z medytacji. To jest niesamowite i cieszę się, że w końcu do tego dojrzałam.

Szukam pracy. Cienko to widzę w tym mieście. Ale w e styczniu mam rozmowę na super staniwsko. Muszę się dobrze przygotować. (Może któraś z was startowała do urzędu? Jak w waszym przypadku wyglądało sprawdzenie wiedzy na temat ustaw?)

a macie jakieś plany na Sylwestra?

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------



Jeju ale super!!!!! No i według mnie to tu wcale nie masz singielskich świąt....:P[/QUOTE]


A jak idzie z pracą? Masz jakiś 'bezpieczny' okres?
Plany na sylwestra spontan, ogarniemy coś ze znajomymi na mieście. Zatrudniają mnie od stycznia muszę przyjechać dzień przed sylwestrem i chcę ogarnąć mieszkanie.


Cytat:
Napisane przez Dolczi Pokaż wiadomość
U mnie też ok. Myślałam, że będzie gorzej. Jestem przeziębiona jak diabli. 4 tydzień choroby mi leci i jestem wykończona przez to. No i lekarz mnie zaniepokoił. Ale tym bd się martwić po infekcji.
Ja na razie piszę z takim jednym panem. Nie spotkaliśmy się jeszcze. Także trzymam dystans na razie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mam nadzieję, że to nic poważnego, zdrowiej



Ja już świąt mam dość. Dziś był trzeci dzień spędzony z rodzinka i to jest jakiś dramat. Nie mam cierpliwości. Jedynie siedzenie z bratem nie jest dla mnie problemem, fajnie spędza nam się czas.
Jest kolejny kandydat z Tindera, ale jestem strasznie zmieszana. Wydaje się, ze facet idealny, za idealny. Ciało boga, przystojny, super nam się rozmawia, potrafi mnie nakręcić tylko przez wiadomości, a wydawało mi sie, że to niemożliwe. Ciekawe co jest z nim nie tak
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-12-28, 17:54   #2872
HermiJona
Raczkowanie
 
Avatar HermiJona
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 249
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87449437]Serio, strasznie śmiesznie.

Mi to również nie brzmi jak święta singielki. Też zależy co to dla kogo znaczy. Czy spędzanie świąt razem, czy te poczucie, że jest ktoś kto o nas myśli powodzenia





A jak idzie z pracą? Masz jakiś 'bezpieczny' okres?
Plany na sylwestra spontan, ogarniemy coś ze znajomymi na mieście. Zatrudniają mnie od stycznia muszę przyjechać dzień przed sylwestrem i chcę ogarnąć mieszkanie.




Mam nadzieję, że to nic poważnego, zdrowiej



Ja już świąt mam dość. Dziś był trzeci dzień spędzony z rodzinka i to jest jakiś dramat. Nie mam cierpliwości. Jedynie siedzenie z bratem nie jest dla mnie problemem, fajnie spędza nam się czas.
Jest kolejny kandydat z Tindera, ale jestem strasznie zmieszana. Wydaje się, ze facet idealny, za idealny. Ciało boga, przystojny, super nam się rozmawia, potrafi mnie nakręcić tylko przez wiadomości, a wydawało mi sie, że to niemożliwe. Ciekawe co jest z nim nie tak [/QUOTE]

Co masz na myśli?

To jednak była jakaś taka chandra świąteczna. Owszem, jest ktoś, kto o mnie myśli, i jest to miłe, ale nie czuję się w związku z tym nie-singielką. Nadal ciąży mi gdzieś widmo poprzedniego związku (ex odwalił szczeniackie zachowanie swojemu naj przyjacielowi bo super się dogadywaliśmy pomimo sytuacji i nadal widywaliśmy od czasu do czasu, ale dostał ultimatum i musi zerwać ze mną kontakt...????!!) , do obecnej relacji podchodzę bardzo na luzie i raczej nieprędko zmieni się moje podejście.

Dzisiaj jest mój ostatni dzień w rodzinnym domu. Tzn. ten rok był szalony - przeprowadzka z exchłopakiem, mieszkanie razem, potem rozstanie, powrót na rodzinne włości (tymczasowo, do pustego mieszkania rodziców), i w końcu po kilku miesiącach ogarnięcie się. Znalazłam śliczną kawalerkę, dzisiaj czeka mnie pakowanie i jutro przeprowadzka.

Jestem dobrej myśli, że jak już w końcu stanę "na swoim" i pobędę ze sobą, to coś się może w głowie poukłada. Zaczynam też doceniać ludzi, którzy towarzyszą mi (przyjaciele, tak, no, odnowiliśmy kontakt tak jak być powinno) od 11 lat...z kumpelą ze studiów od 8 lat...ale ja głupia byłam.

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Cytat:
Napisane przez Dolczi Pokaż wiadomość
U mnie też ok. Myślałam, że będzie gorzej. Jestem przeziębiona jak diabli. 4 tydzień choroby mi leci i jestem wykończona przez to. No i lekarz mnie zaniepokoił. Ale tym bd się martwić po infekcji.
Ja na razie piszę z takim jednym panem. Nie spotkaliśmy się jeszcze. Także trzymam dystans na razie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dolczi, jesteś na antybiotykach? Brzmi nieciekawie :/

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87449437]Serio, strasznie śmiesznie.

Mi to również nie brzmi jak święta singielki. Też zależy co to dla kogo znaczy. Czy spędzanie świąt razem, czy te poczucie, że jest ktoś kto o nas myśli powodzenia





A jak idzie z pracą? Masz jakiś 'bezpieczny' okres?
Plany na sylwestra spontan, ogarniemy coś ze znajomymi na mieście. Zatrudniają mnie od stycznia muszę przyjechać dzień przed sylwestrem i chcę ogarnąć mieszkanie.




Mam nadzieję, że to nic poważnego, zdrowiej



Ja już świąt mam dość. Dziś był trzeci dzień spędzony z rodzinka i to jest jakiś dramat. Nie mam cierpliwości. Jedynie siedzenie z bratem nie jest dla mnie problemem, fajnie spędza nam się czas.
Jest kolejny kandydat z Tindera, ale jestem strasznie zmieszana. Wydaje się, ze facet idealny, za idealny. Ciało boga, przystojny, super nam się rozmawia, potrafi mnie nakręcić tylko przez wiadomości, a wydawało mi sie, że to niemożliwe. Ciekawe co jest z nim nie tak [/QUOTE]

I jak? spotkaliście się już czy w planach jakieś spotkanie? jak po świętach?

Edytowane przez HermiJona
Czas edycji: 2019-12-28 o 17:55
HermiJona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-12-29, 11:57   #2873
kotyksiazki
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 402
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Hej dziewczyny. Cudownie czytać o Waszych szczęśliwych związkach zaskoczylyscie mnie z tym tinderem, ostatnio usunęłam tam konto, bo trafiłam na psychola, który zaczął mnie obrażać i życzyć mi śmierci. Nie wiedziałam, że system dopasowan tam tak działa. Mnie dziwi jedno - świetnie się z kimś pisze, widać obustronne zaangażowanie, a potem nagle facet znika, przestaje się odzywać albo odpisuje zdawkowo. Bardzo często tak mam, może jestem jakaś nieudana. :P podziwiam Was za cierpliwość, bo mnie poznawanie ludzi ostatnio męczy, tłumaczenie każdemu po kolei czym się zajmuje, jakie są moje zainteresowania itd... Może powinnam dac sobie spokój i odetchnąć?
kotyksiazki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-01, 18:11   #2874
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Wszystkiego najlepszego w nowym roku, lachony

Cytat:
Napisane przez HermiJona Pokaż wiadomość
Co masz na myśli?

To jednak była jakaś taka chandra świąteczna. Owszem, jest ktoś, kto o mnie myśli, i jest to miłe, ale nie czuję się w związku z tym nie-singielką. Nadal ciąży mi gdzieś widmo poprzedniego związku (ex odwalił szczeniackie zachowanie swojemu naj przyjacielowi bo super się dogadywaliśmy pomimo sytuacji i nadal widywaliśmy od czasu do czasu, ale dostał ultimatum i musi zerwać ze mną kontakt...????!!) , do obecnej relacji podchodzę bardzo na luzie i raczej nieprędko zmieni się moje podejście.

Dzisiaj jest mój ostatni dzień w rodzinnym domu. Tzn. ten rok był szalony - przeprowadzka z exchłopakiem, mieszkanie razem, potem rozstanie, powrót na rodzinne włości (tymczasowo, do pustego mieszkania rodziców), i w końcu po kilku miesiącach ogarnięcie się. Znalazłam śliczną kawalerkę, dzisiaj czeka mnie pakowanie i jutro przeprowadzka.

Jestem dobrej myśli, że jak już w końcu stanę "na swoim" i pobędę ze sobą, to coś się może w głowie poukłada. Zaczynam też doceniać ludzi, którzy towarzyszą mi (przyjaciele, tak, no, odnowiliśmy kontakt tak jak być powinno) od 11 lat...z kumpelą ze studiów od 8 lat...ale ja głupia byłam.

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------



Dolczi, jesteś na antybiotykach? Brzmi nieciekawie :/

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------



I jak? spotkaliście się już czy w planach jakieś spotkanie? jak po świętach?
I jak mieszkanko, już się wprowadziłaś? Lubię urządzanie się, lubię przebywać w przytulnych pomieszczeniach. Też już mam swoje lokum w trójmieście, wczoraj się przeprowadziłam!

Cytat:
Napisane przez kotyksiazki Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny. Cudownie czytać o Waszych szczęśliwych związkach zaskoczylyscie mnie z tym tinderem, ostatnio usunęłam tam konto, bo trafiłam na psychola, który zaczął mnie obrażać i życzyć mi śmierci. Nie wiedziałam, że system dopasowan tam tak działa. Mnie dziwi jedno - świetnie się z kimś pisze, widać obustronne zaangażowanie, a potem nagle facet znika, przestaje się odzywać albo odpisuje zdawkowo. Bardzo często tak mam, może jestem jakaś nieudana. :P podziwiam Was za cierpliwość, bo mnie poznawanie ludzi ostatnio męczy, tłumaczenie każdemu po kolei czym się zajmuje, jakie są moje zainteresowania itd... Może powinnam dac sobie spokój i odetchnąć?

Wiesz co, ja myślę, że tinder nie jest dla wszystkich. Chyba trzeba być flirciarą żeby to lubić. Też mam momenty w których sobie myślę, że nie chce mi się odpowiadać na te same pytania kolejny raz. Ale po chwili zastanowienia dochodzę do wniosku, że po prostu nie chce mi się rozmawiać z danym chłopakiem. Jeśli jest to coś, można gadać nawet o głupotkach.

Co do znikania, to popularne zjawisko. Wiesz, rozmawiać sobie można z każdym. Może Tobie się wydaje, że pisze się super i jest o czym gadać, ale druga strona nie koniecznie musi wychodzić z takiego samego założenia. Sobie gada, bo gada, bo może się nudzi, zapełnia jakąś pustkę braku bliskiego kontaktu, przyczyn jest wiele. No a ile można gadać z osobą której się nie zna.
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-04, 13:56   #2875
Dolczi
Zakorzenienie
 
Avatar Dolczi
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87449437]Mam nadzieję, że to nic poważnego, zdrowiej [/QUOTE]
Po antybiotyku było lepiej, ale znów mi się pogorszyło. Kończy mi się 5 tydzień choroby. W przyszłym tygodniu idę znów do lekarza.

A z dobrych wiadomości - przedłużyli mi umowę w pracy. Na czas nie określony. To najlepsze moje miejsce pracy jakie miałam w dotychczasowej karierze zawodowej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA


Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację.

Dieta cud- seks i głód.

Dolczi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-04, 15:53   #2876
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Dolczi Pokaż wiadomość
Po antybiotyku było lepiej, ale znów mi się pogorszyło. Kończy mi się 5 tydzień choroby. W przyszłym tygodniu idę znów do lekarza.

A z dobrych wiadomości - przedłużyli mi umowę w pracy. Na czas nie określony. To najlepsze moje miejsce pracy jakie miałam w dotychczasowej karierze zawodowej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No to gratuluję! Super znaleźć takie miejsce
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-06, 18:32   #2877
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Kurcze, serio nam się forum rozjeżdża!

Już mija tydzień od mojej przeprowadzki. I z przykrością muszę stwierdzić, że zderzyłam się ze ścianą. Miałam świadomość zagrożenia jakie mnie czeka, ale jednak miałam nadzieję, że jakoś mnie to ominie.
Problem jest taki, że od hmmm... właściwie zawsze mieszkałam z bliskimi ludźmi. Wiadomo, dom rodzinny, potem poszłam na studia i mieszkałam z przyjaciółką, potem kilka lat z chłopakiem, potem znowu kilka miesięcy z rodziną... a tydzień mieszkam sama i chyba troszkę wariuję. Okazuje się, że jestem uzależniona od ludzi i to od nich czerpię siłę. Ciężko jest mi się do czegokolwiek zmotywować, leże i gapię się w ścianę. Matko, co jest?? Czuję jakby moje fundamenty zbudowane przez ostatnie kilka miesięcy waliły się.
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-06, 19:59   #2878
Dolczi
Zakorzenienie
 
Avatar Dolczi
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87479076]Kurcze, serio nam się forum rozjeżdża!

Już mija tydzień od mojej przeprowadzki. I z przykrością muszę stwierdzić, że zderzyłam się ze ścianą. Miałam świadomość zagrożenia jakie mnie czeka, ale jednak miałam nadzieję, że jakoś mnie to ominie.
Problem jest taki, że od hmmm... właściwie zawsze mieszkałam z bliskimi ludźmi. Wiadomo, dom rodzinny, potem poszłam na studia i mieszkałam z przyjaciółką, potem kilka lat z chłopakiem, potem znowu kilka miesięcy z rodziną... a tydzień mieszkam sama i chyba troszkę wariuję. Okazuje się, że jestem uzależniona od ludzi i to od nich czerpię siłę. Ciężko jest mi się do czegokolwiek zmotywować, leże i gapię się w ścianę. Matko, co jest?? Czuję jakby moje fundamenty zbudowane przez ostatnie kilka miesięcy waliły się.[/QUOTE]Też tak miałam w obcym mieście. Nikogo nie znałam! Polecam iść na fitness lub poszukać grup dot. Twoich zainteresowań na fb. Ja w ten sposób poznałam ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA


Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację.

Dieta cud- seks i głód.

Dolczi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-06, 20:12   #2879
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Dolczi Pokaż wiadomość
Też tak miałam w obcym mieście. Nikogo nie znałam! Polecam iść na fitness lub poszukać grup dot. Twoich zainteresowań na fb. Ja w ten sposób poznałam ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niee, to nawet nie chodzi o to, że nie znam ludzi. To moje miasto i mam tu wielu znajomych. Chodzi o samo wracanie do mieszkania, gdzie nikt nie czeka, nie podzielisz się dniem, nie pośmiejesz, posiłki je się samemu. Jak wcześniej zarzekałam się, że nie chce bawić się w żadne relacje i związki tak teraz jestem chora tak bym chciała mieć kogoś obok
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-07, 06:13   #2880
kotyksiazki
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 402
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV

Alexalexis, widocznie jesteś ekstrawertyczka. Mnie ch** bierze jak ktoś się do mnie odezwie w pracy, dostałabym szału mieszkając z kimś.
kotyksiazki jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-09-29 19:50:41


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:39.