Rodzice... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-11-25, 12:09   #1
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108

Rodzice...


Witam.

Wiem ze bylo mnóstwo wątków na temat rodziców, i tego jak sie zachowują. Itp.

Już sobie nie daje rady w domu, wykanczam się, we własnym domu...
Może zaczne od początku, jestem osobą dosyć nerwową i głupia gadka mnie wkurza i wypytywanie sie po 15 razy o to samo. Ale nie o tym mowa, mój ojciec odkąd sięgam pamięcia pił i robił awantury o to ze wrócił do domu, moje i mamy nie przespane noce, wczesne wstawanie do szkoły, wiadomo jak może wykonczyc 10 letnie dziewczynke. Ale to było dawno, teraz ojciec nie pije, przynajmniej nie tyle zeby byly takie awantury, ale sa teraz po trzeźwemu. Przeszedł kilka powazniejszych operacji i mama latała mu koło dupy za przeproszeniem, za to ja nie odwiedziłam go nawet w szpitalu, bo z jakiej racji ? Za te kłótnie wszystkie?

Teraz czepia sie po prostu o wszystko, o krople ze spanie z niedokręconego kranu, o to ze mu na necie nie poszukałam o jego biednych schorowanych kotach :[ (mam ich chyba z 8 jak nie więcej, i on bardziej dba o te koty niż o własna rodzine). Ojciec w domu praktycznie nic nie robi, tylko tyle co zapali w piecu , choc jak sie grzecznie zapytam czy zapali to sie drze ze jak mi zimno to mam sie ogrzac pod kołdrą. Wczoraj awantura o to ze sie zapytałam co tak wczesnie wyjerzdzamy na plac manewrowy, potem ze chcialabym kupic sobie gazete to awantura znowu ze mam nie czytac głupich gazet etc. (fakt czytam te same co on, i jakoś wtedy problemu nie ma). Wczoraj znow wieczorem kolejna kłótnia, dziś miałam egzamin na prawo jazdy i chciałam zeby rowniez przyjaciołka ze mną jechała tam zebym miala do kogo sie odezwać chociaż. To oni sie nie zgodzili nie wiadomo z jakich powodów. I znowu awantura ze kolezanka wazniejsza od nich że jak chce to mam sobie liczyc na koleżanki, i tak zrobiłam, załatwilam sobie transport na egzamin i pojechalam. Przychodze teraz do domu to mi mowi ze było do przewidzenia (to ze nie zdałam) bo oni nie jechali ze mną!!! I ze mnie przyjaciołka stresowala - tak owszem na mieście myślałam o niej a nie o jezdzie.

Teraz troche o mamie (juz wspominałam jak pisałam w liczbie mnogiej ONI) przepłakała milion nocy przez ojca, stawała po mojej stronie kiedyś, teraz niewiem co jej odbiło, widzi ze płacze , ze mnie to boli, jk sie ojciec odzywal do mnie kiedys, ze jestem nerwowa a ona najpierw mowi ze dobrze bedzie etc. a przychodzi ojciec to mowi ze mam juz dać spokój, nie przesadzać i takie tam.

Nie mówię ze jestem święta, odpysknę jak ktos mnie wyzywa, glupio gada itd. Nie umiem trzymac jezyka za zebami i wysluchiwac jaka ja to nie dobra. Od małego słuchalam roznych wyzwisk w moją stronę i mamy, w brata także.
I teraz sie dziwia czemu ja sie tak odzywam do nich chamsko i wrednie, może nie tyle co do matki ale do ojca.
Sytuacje pisane wyżej , powtarzaja sie notorycznie, ciagłe kłótnie między mna a ojcem.

Mam juz dość tego, wypominania ze wszystko mam, ze to, że tamto, że ubrania, że komuter, ale czy do cholery komputer czy coś tego typu to najwazniejsze czego człowiek potrzebuje?! Ze strony matki nie zaznałam czułości ani miłośći rzadnej, nie pamiętam zeby mnie kiedy kolwiek przytuliła, tak chyba ze sie rozpłakałam i wygarnełam jej o tym, to wtedy mamusia cacy.

Dziewczyny juz niewiem co zrobić, jak z nimi mam rozmawiac, po prostu sie nie da, przychodze na spokojnie do niej , chce coś powiedzieć, niby ok i zaraz znowu marudzenie jaka to ja zła itd. Cholera juz nie wytrzymuje!! Niewiem co mam zrobić z tym wszystkim... Odechciewa mi sie do szkoły chodzić, po kłótni z samego rana.

Przepraszam za nie używanie polskich znaków , ale jestem zestresowana i ogolnie pisząc cos nie pisze z tymi znakami. Mysle ze potrzebowalam z siebie to wszystko wyrzucić, bo nie mam sie komu wypłakac ani wyżalic. Pozdrawiam Renia
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-25, 14:40   #2
skemmtun
Zakorzenienie
 
Avatar skemmtun
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 354
Dot.: Rodzice...

przez takie rzeczy chyba trzeba po prostu przejsc... ciezko mi cokolwiek poradzic, ale chyba badz po prostu 'twardą, a nie miętką'.. moze odpusc pyskówke i rob to, co do Ciebie nalezy. zacisnij zęby, jak przyjdzie czas to uniezależnisz sie od rodziców..
__________________
29
skemmtun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-25, 15:42   #3
Broniecka
Raczkowanie
 
Avatar Broniecka
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Pyrlandia
Wiadomości: 479
Dot.: Rodzice...

Najlepiej się w ogóle nie odzywać. Na pytania odpowiadać 'tak' lub 'nie'. Ja już doszłam do takiej wprawy, że potrafię przyblokować gadanie matki i skupić się kompletnie na czymś innym nawet, jeśli mówi blisko mnie.
__________________
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w szczęściu,
bo tylko nieliczni potrafią znieść nasze sukcesy.

Broniecka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-25, 17:06   #4
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Rodzice...

Właśnie chodzi o to ze nie umiem siedzieć cicho jak ktoś sie czepia i wrzeszczy o nic.
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-25, 18:55   #5
Christine Granville
Raczkowanie
 
Avatar Christine Granville
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 465
Dot.: Rodzice...

Cytat:
Napisane przez Renatka_2108 Pokaż wiadomość
Właśnie chodzi o to ze nie umiem siedzieć cicho jak ktoś sie czepia i wrzeszczy o nic.
ale co innego mozesz zrobić??? sama widzisz,ze rozmowy nie mają sensu...kłótnie tym bardziej...musisz ignorować to co oni mówia...widocznie mają takie charaktery.jednakze mimo wszystko to twoi rodzice i powinnas o tym pamiętać...trochę zdziwiło mnie, ze nie odwiedziłas taty w szpitalu. jaki by nie był to jednak jest twoim ojcem...

w ile masz lat???moze dobrym pomysłem byłaby wyprowadzka???
__________________
...if that boy don't love you by now
he will NEVER EVER,NEVER EVER love you...
Christine Granville jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-25, 20:55   #6
Broniecka
Raczkowanie
 
Avatar Broniecka
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Pyrlandia
Wiadomości: 479
Dot.: Rodzice...

Takie gadanie, że jednak jest Twoim ojcem jest dziwne. To, że ktoś się urodził się takiej a nie innej rodzinie, to nie jego wina. Nie widzę powodu, dla którego mam utrzymywać kontakt z ludźmi, z którymi mam zerową więź emocjonalną i nie mamy wspólnych tematów do rozmów. Autorka wątku sama napisała, że ojciec pił i robił awantury, więc litość mu się raczej nie należy.
__________________
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w szczęściu,
bo tylko nieliczni potrafią znieść nasze sukcesy.

Broniecka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-25, 21:41   #7
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Rodzice...

Mam 18 lat, chcialabym sie wyprowadzić, ale mam jeszcze 1,5 roku technikum. Ewentualnie bym mogła do cioci ale nie bede miała rzadnych środków na utrzymanie. Matka właśnie oznajmiła ze juz wogóle pieniedzy nie dostane za to co zrobiłam (chcialam jechac z przyjaciolka na egzamin).
Z ojcem nie miałam rzadnej więzi tak jak mówi Broniecka, wiec nie widze powodu aby go odwiedzac w szpitalu, wg mnie zasłużyl sobie przez lata pijackich awantur i krzyków.

Niedawno z mama jeszcze było ok, mogłam w miare pogadac itd. Zmieniła sie, teraz jak wrocilam nawet mi drzwi do domu nie chciała otworzyc. Trudno bedziemy zyli jakbysmy sie nie znali, nie widze innego wyjscia.
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-11-25, 22:38   #8
Avv
Wtajemniczenie
 
Avatar Avv
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: nvrmnd.
Wiadomości: 2 523
Dot.: Rodzice...

Cytat:
Napisane przez Christine Granville Pokaż wiadomość
ale co innego mozesz zrobić??? sama widzisz,ze rozmowy nie mają sensu...kłótnie tym bardziej...musisz ignorować to co oni mówia...widocznie mają takie charaktery.jednakze mimo wszystko to twoi rodzice i powinnas o tym pamiętać...trochę zdziwiło mnie, ze nie odwiedziłas taty w szpitalu. jaki by nie był to jednak jest twoim ojcem...

w ile masz lat???moze dobrym pomysłem byłaby wyprowadzka???
Ten, kto miał wzorowe kontakty z rodzicami, nie zrozumie, dlaczego ktoś drugi nie chce odwiedzać swojego ojca w szpitalu. To, że ktoś jest czyimś biologicznym ojcem, to jeszcze nic nie znaczy. Nic.
Cytat:
Napisane przez Renatka_2108 Pokaż wiadomość
Mam 18 lat, chcialabym sie wyprowadzić, ale mam jeszcze 1,5 roku technikum. Ewentualnie bym mogła do cioci ale nie bede miała rzadnych środków na utrzymanie. Matka właśnie oznajmiła ze juz wogóle pieniedzy nie dostane za to co zrobiłam (chcialam jechac z przyjaciolka na egzamin).
Z ojcem nie miałam rzadnej więzi tak jak mówi Broniecka, wiec nie widze powodu aby go odwiedzac w szpitalu, wg mnie zasłużyl sobie przez lata pijackich awantur i krzyków.

Niedawno z mama jeszcze było ok, mogłam w miare pogadac itd. Zmieniła sie, teraz jak wrocilam nawet mi drzwi do domu nie chciała otworzyc. Trudno bedziemy zyli jakbysmy sie nie znali, nie widze innego wyjscia.
Może i to zamieszkanie u cioci byłoby dobrym pomysłem, ale chodzi właśnie o pieniądze... Nie ma możliwości, żebyś jednocześnie pracowała, prawda?
A z tego co piszesz, to rodzice w życiu nie zgodziliby się, żebyś mieszkała u cioci, a oni dawaliby Ci kasę.

Bardzo ciężka sytuacja, ale rozumiem Cię.
Chyba rzeczywiście trzeba będzie zacisnąć zęby i to wytrzymać, bo innego wyjścia na razie nie ma. Pomyśl sobie, że to niedługo musi się skończyć.
Co do tej całej sytuacji, to postaraj się jak najbardziej wyizolować, opanować emocje, bo kłótnie do niczego nie prowadzą, sprawiają jedynie, że jesteś jeszcze bardziej przybita. Dasz sobie radę, z postu wnioskuję, że masz raczej silny charakter, i to właśnie będzie najbardziej potrzebne - dużo siły.
__________________
***
"Czerń zakrywa Twoje serce, to, które kocha, ale niewidocznie...
Na tej sali płakała Twoja dusza, być może ze szczęścia, tańcząc gubiła emocje..."
***
Avv jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-25, 22:54   #9
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Rodzice...

Nie nie dam rady pracowac, ewentualnie weekendy, ale znow mieszkam w nie duzej miejscowosci i nie potrzebuja tutaj pracowników na weekend. Do szkoly jade 25 km w jedna strone, moglabym sie przeniesc na wieczorówke tylko ze znowu nie ma mojego kierunku w miescie w ktorym sie ucze.

No jakos wytrzymam, moze im przejdzie i jakos na stopie czysto teoretycznej dojdziemy do jakiegos porozumienia z pieniedzmi, tak juz sie nie odzywam. Silny charakter raczej mam to tak łatwo sie nie dam. Zobaczymy jak to bedzie, sprubuje porozmawiac z matka jak ojca w domu nie bedzie.
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-25, 23:28   #10
anitka12345
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa/Kraków
Wiadomości: 1 755
Dot.: Rodzice...

hmm u mnie wdomu też było nie wesoło,matka przezywała,ojciec gdy bylam mała pił,no i tez mi duzo rzeczy wypominali,że duzo włozyli w moje utrzymanie ...że kupili mi komputer,że mam internet,że dostawałam od nich komórki a że ja im czasmi coś przygadam to mówią że takim się odpłacam za to wszystko,żal mi ich ... a gdy ojciec kiedyś zobaczył mój włos w łazience to dostałam taki odpierd** że szok,że po sobie nie sprzątam,wpadłam pózniej w taką paranoje że siedziałam w łazience pół godziny i patrzyłam gzdzie lerzą moje włosy żeby je szybko posprzatąć,gdy zaczęłam prace chcieli odemnie 400 zł zarabiałam około 800 zł,a pózniej ojciec powiedział że jak bedzie trzeba to będe dawać im cała wypłatem,teraz mieszkam z TŻ,tylko nie mam żadnego wykształcenia ;/
anitka12345 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-26, 10:42   #11
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Rodzice...

Renatka - nic nie zrobisz, jesli nie chcesz wywoływac wojny w domu.
Jedyne rozwiązanie to zacisnąć zęby i poczekać do usamodzielnienia. Dodatkowo przydałyby ci sie rozmowy wspierające z kims bliskim (przyjaciółka, chłopak) żebyś mogła rozładować emocje i się wygadać.

Wersja wojenna - znajdujesz internat i występujesz o alimenty od rodziców.

Pamiętaj, że wykształcenie i praca dają wolność.
Czasem warto zacisnąć zęby przez 2 lata by potem na wszystkich się wypiąć.


Swoją drogą, mała dygresja. Wszystkie wizażanki, które pozostają w katastrofalnych związkach "dla dobra dzieci" (alkohol, przemoc, zdrady) powinny do znudzenia czytać takie posty jak ten (i wiele innych na wizażu). Może wtedy sobie uświadomią , ze dziecku wcale nie jest potrzebny "ojciec" tylko spokój do normalnego rozwoju.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-11-26, 14:38   #12
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Rodzice...

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Renatka - nic nie zrobisz, jesli nie chcesz wywoływac wojny w domu.
Jedyne rozwiązanie to zacisnąć zęby i poczekać do usamodzielnienia. Dodatkowo przydałyby ci sie rozmowy wspierające z kims bliskim (przyjaciółka, chłopak) żebyś mogła rozładować emocje i się wygadać.

Wersja wojenna - znajdujesz internat i występujesz o alimenty od rodziców.

Pamiętaj, że wykształcenie i praca dają wolność.
Czasem warto zacisnąć zęby przez 2 lata by potem na wszystkich się wypiąć.


Swoją drogą, mała dygresja. Wszystkie wizażanki, które pozostają w katastrofalnych związkach "dla dobra dzieci" (alkohol, przemoc, zdrady) powinny do znudzenia czytać takie posty jak ten (i wiele innych na wizażu). Może wtedy sobie uświadomią , ze dziecku wcale nie jest potrzebny "ojciec" tylko spokój do normalnego rozwoju.
Nie chce im tez robic klopotu , wkoncu to rodzina, przynajmniej matka, bo ojciec na swoje miano takiego nie zasługuje. Mi ojciec do niczego nie potrzebny, niewiem czemu matka jest z nim przez tyle lat, ja na jej miejscu dawno bym sie rozwiodła. Teraz lepiej juz niz kiedys. Tak swiety spokoj jest najwazniejszy. A co do przyjaciolki to rozmawiam, chlopak namawia mnie tak samo zaciś zeby i wytrzymac a potem wyprowadzka, chociaz dobrze ze mam ich. Pozdrawiam
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-24, 08:53   #13
201610041047
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 416
Dot.: Rodzice...

Cytat:
Napisane przez Renatka_2108 Pokaż wiadomość
Mam 18 lat, chcialabym sie wyprowadzić, ale mam jeszcze 1,5 roku technikum. Ewentualnie bym mogła do cioci ale nie bede miała rzadnych środków na utrzymanie. Matka właśnie oznajmiła ze juz wogóle pieniedzy nie dostane za to co zrobiłam (chcialam jechac z przyjaciolka na egzamin).
Z ojcem nie miałam rzadnej więzi tak jak mówi Broniecka, wiec nie widze powodu aby go odwiedzac w szpitalu, wg mnie zasłużyl sobie przez lata pijackich awantur i krzyków.

Niedawno z mama jeszcze było ok, mogłam w miare pogadac itd. Zmieniła sie, teraz jak wrocilam nawet mi drzwi do domu nie chciała otworzyc. Trudno bedziemy zyli jakbysmy sie nie znali, nie widze innego wyjscia.
jeżeli się uczysz a nie mieszkasz z rodzicami możesz drogą sądową im wytłumaczyć że według prawa mają obowiązek co miesiąc Ci przysyłać pieniążki
201610041047 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:34.