2016-05-29, 22:35 | #1 |
Zakorzenienie
|
Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Nasunął mi się taki wątek...
Czy Wasi rodzice, starsze o wiele rodzeństwo, dziadkowie mają swoje dziwactwa? Może coś związane z czasami gdy niczego nie było na półkach w sklepach, trzymania czegoś na "bo się przyda" i innych? Nie wyrzucania niczego, przegrzebywania wyrzuconych przez Was przedmiotów, torebek, pierdołek? Mówienia ciągle a po co to robisz, po co wyrzucasz jak stare jeszcze jest dobre. Zmian na Waszym zdaniem coś nowocześniejszego, innego? Zachęcam do dyskusji
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=851676
Moja wymiana |
2016-05-29, 23:18 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Ja byłam dzieckiem w czasie komuny i ciągle walczę z tym chomikowaniem, trzymaniem czegoś bo może kiedyś tam się przyda A jedzenia to już w ogóle nie znoszę wyrzucać, jakoś szacunkiem zbyt dużym je (a raczej pracę ludzką) obdarzam To też pewne dziwactwo pewnie.
No i nie lubię wyrzucania czegoś bo stare bo coś tam szwankuje i zastępowanie tego nowym. Jeśli szwankuje niewiele to wolę naprawić, a nie lecieć do sklepu po nowe. podejrzewam, że z takiego ogólnego podejścia społeczeństwa sklepy mają niezły przychód. fakt, że starsi ludzie to często z konieczności musieli coś naprawiać w nieskończoność, za to w naszych czasach konsumpcjonizm czasami posuwa się do absurdu, bezmyślnie pozbywamy się czegoś po to aby kupić coś reklamowanego, niekoniecznie lepszego. |
2016-05-29, 23:24 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 240
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Chodzenie do Kościoła, nawet jak są niewierzący czy antyreligijni, dla mnie to dziwne, a wielu starców tak robi. Poza tym nietolerancja homoseksualizmu, też coś niepojętego dla ludzi oczytanych i inteligentnych, a jednak mentalność starych ludzi taka jest, że nawet jak są inteligentni, to często nietolerancyjni. Mają komunistyczne podejście.
|
2016-05-30, 01:50 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Moja babcia. Wierzy, chodzi do kościoła, ale nigdy nikogo nie ewangelizuje. Toleruje homoseksualistów, pogodziła się z rozwodem rodziców, ale za nic w świecie nie poruszy tematu seksu i braku czystości.
Gdy byłam młodsza, przełączała serial, jeśli były sceny miłosne czy choćby całowanie, mówiąc, że fuj, gryzą się. Nie mówi, że ktoś jest w ciąży, tylko, że ona nie jest sama albo brzuch ma. Jeśli w rozmowie temat zejdzie na jakieś życie miłosne, choćby serialowe, babcia ignoruje i nie odezwie się, choćby nie wiem co. I zauważyłam, że nie tylko ona tak reaguje. Spotkałam się już z dwiema, trzema osobami w podeszłym wieku, które unikają takich tematów, wstydzą się. Prawdopodobnie to wina wychowania, wszystko zależy od człowieka, ale patrząc na to choćby, jakie stroje noszono, brak edukacji seksualnej, wiara w czystość przedślubną skłaniają mnie do refleksji, że starsze osoby tak po prostu mają w głowach i już, to temat tabu. Chomikowanie również. Czasem sprawia to przykrość, gdy kupuje się dziadkom drogi prezent w postaci jakiegoś zestawu kawowego, pościeli, kompletu naczyń, etc. a babcia chowa to do szafy, bo te, co na ślub dostałam jeszcze dobre, a ten prezent to na zaś i używa 50letniego kompletu (choć w świetnym stanie, owszem). Co do wspomnianego jedzenia, to ja się nie dziwię, sama staram się niczego nie wyrzucać i żal mi, jak połówka pomidora mi spleśnieje. |
2016-05-30, 05:53 | #5 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Jedno dziwactwo Babci teraz wydaje mi się rozsądne: odkładanie co miesiąc pewnej kwoty "na czarną godzinę". Kiedyś uważałam to za dziwactwo, teraz za rozsądek, który chciałabym naśladować. Z drugiej strony, Babcia nie ufała bankom.
"W czystym ciele, czysty duch". Ok, zgoda. Ale jak ona mnie szorowała za dzieciaka......kolana twardą, ryżową szczotką. Nawet teraz na widok ryzowej szczotki dostaję ciarek.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
2016-05-30, 10:58 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 637
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Twardą szczotką
ryżowa to ten, no...wpisz sobie w google mi rodzice też szorowali, bo dziewczynka i jak wygląda. a one kuźwa opalone były :/ |
2016-05-30, 12:30 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 458
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
To co ja obserwuję to przesadna wręcz oszczędność mam na myśli oszczędzanie na wodzie(bardzo często od starszych osób śmierdzi),ogrzewaniu-zakręcanie kaloryferów w zimę, zamiast wyrzucić resztki jedzenia, wszystko ląduje na trawnikach(kości,chleb,ob iad typu bigos, zupa).
Dbanie o przedmioty. Moja babcia ma czajnik 40 lat w idealnym stanie, poszewki, koce, reczniki to samo.
__________________
some dance to remember some dance to forget |
2016-05-30, 13:11 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 559
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Patrząc po swoich dziadkach, to przede wszystkim chodzenie do kościoła ale jak dla mnie bycie tam tylko ciałem. Nie mnie oceniać czyjąkolwiek wiarę lub też jej brak ale nieustannie dziwi mnie namawianie do chodzenia do kościoła tylko po to, żeby tam swoje odstać, pokazać się i nic z tego nie wynieść.
Nietolerancja - szeroko pojęta, niechęć do jakichkolwiek nowości, mówienie "za moich czasów...", w co czasami trudno mi uwierzyć, że ludzie nie uprawiali seksu przed ślubem, nie zachodzili w ciążę mając 15, 16, 17 lat Łatwe ocenianie innych i uważanie, że ich racja jest jedyna i najlepsza na świecie. Moja babcia na przykład jest przekonana, że dorosłe dzieci, nawet posiadając własną rodzinę powinny zostawać w domu. Ostatnio rozmawiałam z nią o ślubie swojej koleżanki, tak samo kiedy wyszedł temat, że z narzeczonym remontują sobie domek po zmarłych dziadkach, była w szoku, że jak to, skoro jej narzeczony jest najmłodszy i powinien zostać w domu. Od razu stwierdziła, że pewnie dziewczyna nie spodobała się rodzicom pana młodego, a skoro sama jest z rozbitej rodziny (ojciec założył inną rodzinę i zostawił jej mamę i siostrę), to pewnie sama nie będzie w stanie takiej stworzyć. Niestety, żadne tłumaczenie nic tu nie daje. Chomikowanie - dosłownie wszystkiego, gazet, słoików, torebek foliowych i to w ilościach całkowicie absurdalnych, ostatnio będąc u dziadków w garażu, znalazłam stłuczony znicz, którego tak samo nie wolno wyrzucić. Tak, jak było już wspomniane, unikanie tematu seksu/ciąży/związków. Gdy ktoś w rodzinie jest w ciąży to "będzie miał dziecko" i to wszystko, tak samo, TŻ z którym jestem już parę dobrych lat jest nadal moim "kolegą" Oczywiście nie wolno generalizować i to przykłady moich dziadków, czy też innych starszych osób. Przykładowo dziadkowie ze strony mamy, którzy już nie żyją byli całkowicie inni. Normalni, ciepli ludzie, szanujący innych i często odmienne zdanie. Jak to się czasami mówi "żyj i pozwól żyć innym" |
2016-05-30, 13:29 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
dziewczeta nie uwazam zeby dbanie o swoje rzeczy było dziwactwem. jak rowniez "gromadzenie"wszystkiego. Nie zapominajcie ze wczesniej były inne czasy mało co było -dbanie o swoje dobra i zbieractwo było swojego rodzaju koniecznoscią.teraz sie ciezko przestawic jak ktos całe zycie tak robił.
|
2016-05-30, 14:14 | #10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 559
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Cytat:
|
|
2016-05-30, 14:54 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Oo, to moja babcia była raczej przeciwieństwem "moherowego beretu". Nie było "za moich czasów", a jeśli już, to w kontekście kwiecistych opowieści o jej bujnym życiu uczuciowym. Ogólnie miała bardzo luźne podejście do seksu i jeśli już coś miałoby być jej dziwactwem, to właśnie częste gadanie o tych sprawach
Kiedy chodziłam do liceum, bywało tak, że ona do południa musiała się brać za pranie, no i nieraz pytała mnie, czy wrzucić moje spodnie do pralki. Czasami padały pytania typu: "nie ma tu czegoś w kieszeniach, jakichś kondomów?" Nieraz też zwierzała się swoim koleżankom, że ona ma jeszcze popęd, a dziadek już nie może. W sumie jedyne takie raczej charakterystyczne dla ludzi starszych "dziwactwo", to było właśnie odkładanie na "czarną godzinę", co miesiąc, z emerytury, przez wiele lat. Wiadomo, nie byłoby w tym niczego złego, gdyby nie to, żę wszystko trzymała w domu, w kilku kopertach, często też przenosiła tę kasę z miejsca na miejsce. Raz zgubiła 7 tysięcy... Ktoś tam miał u nas spać, w jej pokoju, więc stwierdziła, że kasę trzeba stamtąd "usunąć". Wzięła to gdzieś, włożyła i zapomniała. Odnalazła chyba po tygodniu, w jakiejś starej marynarce dziadka. Raz też gdzieś z tą kasą szła, wypadła jej na podłogę, ona nie zauważyła od razu i jamnik potargał jej bodajże 5 stów No, czasem aż się wierzyć nie chciało w to, co wyprawia Edytowane przez 201607111028 Czas edycji: 2016-05-30 o 14:56 |
2016-05-30, 15:48 | #12 |
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 865
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Ale przecież to nie jest dziwactwo .
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu. |
2016-05-30, 16:36 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Poglądy mojej babci na temat relacji rodzic-dziecko, albo raczej miejsca dziecka w rodzinie. Mam kuzyna, skończył LO i jakąś policealną. Mieszkał niedaleko mnie. Poznał jakąś dziewczynę z Warszawy i się do niej wyprowadził w wieku lat 22. Znalazł dobrą pracę, w miłej atmosferze, bardzo dobrze zarabia, w tej chwili kieruje zespołem iluś ludzi, planuje kupić też mieszkanie. Związek nie przetrwał, ale teraz jest z inną, która pochodzi z jego miejscowości. Odkąd wyjechał moja babcia wiecznie się nad nim użala, że musiał wyjechać, że to dlatego, że jego mama i siostra go w domu nie chciały, że go wygnały, co nie jest prawdą. Nie dociera do niej, że byłby głupi, gdyby wrócił, że dla niego lepiej, że wyprowadził się wtedy do swojej eks, zamiast ściągnąć ją do siebie. Według niej miał zostać w domu.
Teraz kuzynka jest w ciąży i bardzo chce mieć córeczkę. Ale babcia wręcz urażona jej mówi, że nigdy nie wie, jakie dziecko jej się przyda. I ciągle o tym opowiada i zawsze jest przy tym oburzona, że jak to kuzynka może chcieć mieć córkę. |
2016-05-30, 17:12 | #14 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 240
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Cytat:
|
|
2016-05-30, 17:22 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
- ,,przydasie"
- religijność, ale ciałem w kościele -,,ta dzisiejsza młodzież, niewychowane nieroby" - najmłodsze dziecko lub córka do domu, bo po co było budować taką chałupę, skoro nikt w niej nie będzie mieszkał, jest wolne piętro, my na parter - oszczędność w stylu: mam 5 żakietów, nie noszę ich, bo szkoda, a potem się okazuje, że zjadły je mole - upierdliwość, wszystko ma być na już |
2016-05-30, 18:07 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 527
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
z rzeczy które zauważam i które mi przychodzą do głowy to:
-chomikowanie przeróżnych rzeczy bo się przyda. i tu np po kupieniu nowych mebli zamiast pozbyć sie tych starych lepiej je gdzies upchać bo się przydadzą. do tego kupowanie nowych rzeczy i ich nie używanie bo szkoda, np nowej pościeli po czym w użyciu dalej jest ta stara bo tej nowej szkoda, będzie na święta lub dla gości. -zauważyłam że pokolenie młodsze jest często przez to starsze traktowane niezbyt poważnie, coś na zasadzie bo co oni mogą wiedzieć. np moja ciotka wszystkie osoby dajmy te min 10 lat od niej młodsze uważa za gówniarzy i jak mają jakieś inne zdanie niż ona to co taki gówniarz może wiedzieć. ogólnie widze że to młodsze pokolenie jest traktowane jako to gorsze i powinno to starsze traktować jak bóstwa. -wspomniane już to że jedno dziecko powinno zostać w domu rodzinnym (ba najlepiej wszystkie) i nawet jak już założy rodzinę to powinno być na każde zawołanie rodziców. zauważyłam ze nawet jak rodzice mają coś na sumieniu przez co dziecko nie chce z nimi za bardzo utrzymywać kontaktu to jak to tak przecież to ich rodzice i nawet jakby cie katowali to masz im być posłuszny. -mimo że zbliżam się już do 30 to w temacie seksu jestem dalej traktowana jak dziecko i przy mnie nigdy nie były te tematy poruszane, raz było coś że słyszałam że o tym gadają po czym weszłam ja i cisza. ale znalazł się ktoś ogarnięty na tyle że stwierdził że ja chyba coś w tym temacie wiem -nie ma czegoś takiego że ktoś ma chłopaka/dziewczynę. najpierw jest kolega/koleżanka a potem od razu narzeczony/a -po niektórych widac że jak wiedzą że ktoś sie rozwodzi to traktują to na zasadzie wymyślają, nie wiedzą czego chcą. rozwodów nie powinno być -za naszych czasów albo jak będziesz w moim wieku/jak byłam w twoim wieku to też standard. no i co ty wiesz o życiu -choroby są tylko zarezerwowane dla starszych. jak młodego coś boli to też że on nie wie co to ból i choroba, wymyśla. jak ktoś młody ma problemy np z sercem czy ciśnieniem to też wielkie zdziwienie i niedowierzanie -ktoś coś kupuje np do domu to też a po co mu to -nie zwracanie uwagi na wygląd i uważanie że nikt przecież na to nie patrzy, czyli po co np się malować, golić nogi/pachy jak i tak nikt na to nie patrzy |
2016-05-30, 18:53 | #17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 559
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Cytat:
I jeszcze dyktowanie jak powinni żyć inni, chociaż to chyba nie tylko domena starszych. Babcia mojego kuzyna czuje się uprawniona do wypytywania ich o wszystko, kiedy dzieci, kiedy drugie dziecko (akurat mieli problem z zajściem w ciążę więc wyobrażam sobie jak to musiało boleć), po co budują dom, skoro mają gdzie mieszkać i na koniec komentarz jak zawsze że to są wymysły "młodych" |
|
2016-05-30, 18:56 | #18 |
sajkolidżist
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Beskidy
Wiadomości: 11 771
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Jestem świeżo po kilku dniach z babcią TŻta i tyle mogę powiedzieć:
-zastaw się a postaw się, nakupowanie kiełby, wędlyn jak dla armii głodnych Bolszewików dla dwójki młodych ludzi i wciskanie im tego w gardła 4 razy dziennie oczywiście nie znosząc cienia sprzeciwu -wciśnięcie owej wędliny jeszcze dla naszych rodzin i dzwonienie do nas piętnoście razy czy na pewno do lodówki schowaliśmy (byliśmy jeszcze na imprezie u koleżanki z noclegiem), w końcu zadzwonienie do TŻta rodziców czy ta kiełba dojechała i czy aby nie zepsuta -obgadywanie całej wsi w towarzystwie osób,które nie wiedzą nawet o czym mowa -zostawianie telefonu w domu kiedy idzie się do kościoła (bo przecież w drodze do i z kościoła człowiekowi nic się nie stanie) -narzekanie na wysoki cukier/niejedzenie marchwi, bo za duży ig, a gdy nikt nie widzi podjadanie napoleonek -owijanie klamek w mieszkaniu szmatkami żeby ścian nie obijały -zakaz opierania się o ściany żeby plam nie narobić, bo remontu do śmierci już żadnego nie chcą -rozdawanie prezentów znajomym/rodzinie, bo obdarowanemu to się już nie przyda |
2016-05-30, 19:03 | #19 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Cytat:
Za to wkurzają mnie rozdzwaniające się telefony w miejscach i momentach, gdy absolutnie dzwonić nie powinny. |
|
2016-05-30, 19:14 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 527
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
o z tym jedzeniem to też widzę po starszych ludziach to wciskanie jedzenia na siłę bo na pewno jesteś głodny.
jeszcze takie dziwne myślenie: ktoś się odchudza to o matko żeby tylko w anoreksję nie wpadł, ktoś ma doła widać że jest przybity i płacze to od razu bo w depresję wpadnie. ale z drugiej strony jak ktoś ma depresję to jest od razu że jakieś wymysły, niech się weźmie w garść a nie depresje se wymyślił. |
2016-05-30, 19:18 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 574
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Czepianie się o byle gów** Miałam kiedyś sąsiadkę 80+, która kilka razy z tyg. dzwoniła po straż miejską, bo sąsiad wiercił o 12.00, sąsiadka zbyt często odkurza, dzieci piętro wyżej biegają po mieszkaniu (wszystko w ciągu dnia, przed 22.00). W bloku obok mieszka starsza kobieta, która prawie codziennie chodzi do spółdzielni ze skargami na sąsiadów (np. sąsiad za długo bierze prysznic, a ona wcześnie chodzi spać i jej przeszkadza)
Moja ciotka miała podłogi powykładane gazetami, żeby się nie nabrudziło. Do jej mieszkania można było wejść tylko do przedpokoju, dalej nikogo nie wpuszczała, "bo się naniesie" |
2016-05-30, 19:32 | #22 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Wszechobecne "co ludzie powiedzo", w każdym temacie, w każdym aspekcie życia. Trzeba jechać na Wszystkich Świętych w rodzinne strony i posprzątać grób, ale nie po to żeby po prostu był czysty, tylko dlatego, że "powiedzo że nie dbamy". Nie ubieraj się tak, bo "co powiedzo jak cię zobaczo". Trzeba na komunię dać wnukom tyle i tyle, bo "powiedzo, że babka poskąpiła". No jak to tak, jak tak można. Funkcjonuje to i na wsiach, i w wielkich miastach; i w odniesieniu do rodziny, i zupełnie obcych ludzi. Niewielu spotykam starszych wiekiem, którzy mają wyrąbane na cokolwiek, co ktoś inny może na ich temat powiedzieć. Jakie to musi być życie - 80 lat wiecznej rozkminy na temat tego, jak nas inni oceniają. Brrr.
__________________
Cytat:
|
|
2016-05-30, 19:35 | #23 |
sajkolidżist
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Beskidy
Wiadomości: 11 771
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;61093331]Moja babcia też tak ma, ale mnie to nie dziwi. W kościele są ludzie, w drodze do i z też, a jak się stanie coś poważnego, to i tak nie da rady zadzwonić - takie jest tłumaczenie mojej. I w sumie trudno mi się z tym nie zgodzić.
Za to wkurzają mnie rozdzwaniające się telefony w miejscach i momentach, gdy absolutnie dzwonić nie powinny. [/QUOTE] Telefon mozna wyciszyć Ta babcia o której mowa poszła pewnego razu bez telefonu do kościoła, zdarzył się wypadek, zabrano ją do szpitala, ona żadnych numerów telefonów nie pamiętała i kilka dni nie było z nią kontaktu, nie wiedzieliśmy co się stało, bo mieszka 300km dalej. |
2016-05-30, 19:39 | #24 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Cytat:
Moja komórkę dostała, obsługiwać nauczyła się średnio, nie używa wcale. |
|
2016-05-30, 20:00 | #25 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 106
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Cytat:
Kolejna rzecz to "ludzie usłyszo". Trzeba szeptem mówić w domu bo jeszcze sąsiadka z dołu coś usłyszy (a już najgorzej jeśli prawdy o czymś co się zataiło - patrz punkt 1). Zauważyłam, że niektóre starsze osoby też traktują jako fanaberię młodych mycie się 2 razy dziennie czy mycie włosów codziennie czy co 2 dzień. Bo dawniej to raz na tydzień wystarczyło. "Znowu myjesz włosy?" albo "Przecież czysty jesteś". Tatuaże, kolczyki, dziwny ubiór czy fryzura - chłopa nie znajdziesz. Który chłopak będzie Cię chciał. Generalnie przekonanie, że chłopa trzeba mieć, a jak nie ma to na pewno dlatego, że żaden nie chciał. Ja generalnie nie hejtuję większości dziwactw, zwłaszcza że wiele z nich (jak np to chomikowanie) wynika z sytuacji jaka była w przeszłości albo po prostu ze starości. Ale tego "co ludzie powiedzo" nie mogę znieść ani w żaden sposób usprawiedliwić, a najgorsze jest to, że Ci ludzie żyli w myśl tej zasady także w młodości...
__________________
|
|
2016-05-30, 20:14 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 64
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Specyficzne podejście do zdrowego odżywiania. Wielki strach, że może zaszkodzić warzywo albo owoc, bo za kwaśne albo gruszka "ciężka", ale wpieprzanie ciast i tortów na potęgę/ bo musi być coś do kawy. I dlaczego mam kłopoty z otyłością i z wątrobą, przecież ja wcale dużo nie jem... zastanawia się teściowa.
__________________
|
2016-05-30, 20:24 | #27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 106
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
W temacie odżywiania jeszcze często totalny opór na sugestie że coś jest niezdrowe etc. Powiesz, że nie zjesz białego chleba albo smażonej kiełbasy - "wszystkiego organizm potrzebuje", "wszystko jest potrzebne organizmowi", oczywiście stwierdzenie to nie jest poparte żadną argumentacją, żadną wiedzą o zapotrzebowaniu na takie czy inne składniki odżywcze. Zresztą w ogóle tu się nie rozchodzi o składniki, bo takie osoby nie mówią tego w kontekscie " i białka, i węgle i tłuszcze są potrzebne" tylko raczej "i kurczak, i kiełbasa smażona i schabowy w panierce" są potrzebne. Ja wiem że od czasu do czasu ta kiełbasa czy schabowy nie zaszkodzi, ale tu nie rozchodzi się o to - tylko o to że ten schabowy jest niezbędny do funkcjonowania organizmu, i nawet jeśli jakaś osoba ma wyliczone co do grama ile białka dziennie ma spożyć i to robi to i tak jak nie zje tego schabowego prowadzi swój organizm prosto do destrukcji.
Totalnie mnie to denerwuje. Mówię, że nie zjem czegoś bo to sam cukier/ sama chemia - i wjezdza argument "wszystkiego organizm potrzebuje". Ciekawe co jest takiego np. w słodkich płatkach śniadaniowych albo rogalikach 7daysach czego potrzebuje organizm. Ja wiem że nic mi się nie stanie jak to zjem, sama czasem kupuję chocapiki jak najdzie mnie ochota - ale nie wmawiam sobie, że one są mi potrzebne. W zasadzie można też tutaj poruszyć temat wegetarianizmu, weganizmu albo szeroko pojętego zdrowego żywienia. Nawet jeśli masz super zbilansowaną przez profesjonalistów dietę, wyliczone co do grama ile czego jesz(także mięso) w 100% wszystkie potrzeby pokryte - to starsza osoba często powie i tak że wydziwiasz i zobaczysz zaraz jak choroby przyjdą. Jednocześnie zajadając placki, ciasta, pływające w oleju kotlety i tony mącznych potraw typu pyzy itp. No ale to ten młody cuduje i tylko patrzeć jak umrze.
__________________
Edytowane przez whoa Czas edycji: 2016-05-30 o 20:30 |
2016-05-30, 20:54 | #28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 64
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Cytat:
__________________
|
|
2016-05-30, 21:14 | #29 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 106
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Jest też coś takiego, że starszym osobom kasze itp raczej kojarzą się z czymś, co się jadło jak było biednie - więc jak np zrobiłam ciecierzycę to "groch nam każesz jeść" albo dziwienie się, że jem kaszę jaglaną No ale to akurat jest zrozumiałe dlaczego tak jest.
Nie wiem czy też to zauważyłyście, ale jest też tak, że jak ktoś je w miarę zdrowo to na pewno się odchudza. Po co ktoś ma jeść kaszę z warzywami jak jest szczupły. W ogóle podejście do jedzenia starszych osób to jest temat rzeka. Obiad musi być ciepły, inaczej się nie liczy. Wątek jest nie tylko o emerytach ale ogólnie o osobach "starszych" więc ciekawym też dla mnie zjawiskiem są osoby, które powiedzmy w latach 90. czy po 2000r miały te 20-30 lat, miały dzieci - generalnie wtedy jedzenie wysoko przetworzonej żywności było wydaje mi się pokazaniem statusu, że nas stać na to, żeby karmić dzieci słoiczkami, przywozić słodycze z zachodu, codziennie dawać do szkoły słodkie soczki z kartonikiem i słodkie rogaliki czy inne pakowane rzeczy w stylu "słodkich kanapek" takie totalnie chemiczne, w folii. Dawanie dzieciom ton chipsów, coli, przecież co młody wodę będzie pił? A to nie stać nas na kolę? Może nie wszędzie tak było, ale mam takie mgliste wspomnienia z lat młodości, że taki był właśnie efekt zachłyśnięcia się reklamami, żywnością z zachodu. Czyli jeśli jakieś dziecko brało do szkoły kanapkę z szynką to raczej biednie, dajmy małemu 7daysa niech widzą, że byle czego (o ironio) nie je. Co najgorsze to szło w parze z przekonaniem,że takie jedzenie naprawdę jest dobre - i płatki z cukrem albo nutella na śniadanie są naprawdę lepsze niż jakaś owsianka czy tam kasza albo jajka. To samo słoiczki. Co będziemy dziecko jakimiś papkami karmić jak nas stać na najlepsze słoiczki zagraniczne.
__________________
Edytowane przez whoa Czas edycji: 2016-05-30 o 21:20 |
2016-05-30, 21:53 | #30 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Dziwactwa osób starszych/innych pokoleń
Cytat:
Ale wiedza na temat zdrowego żywienia i żywienia w ogóle była inna niż teraz. Często np. jadło się rano płatki z mlekiem, teraz by mi żołądek wysiadł. Zresztą ta naprawdę nie wiadomo, czy za 10 lat nie uznają naszego jedzenia za niezdrowe. Młoda dupa jestem, ale nawet ja pamiętam czasy, że kawa była raz zdrowa, a raz niezdrowa. Tak samo margaryna, mleko i jeszcze kilka innych. Co do żywienia - starsze osoby mają jakiś zakręt na punkcie witamin. To jest dobre, bo to ma witaminy, to ma dużo witamin, to nie ma witamin, witaminy, witaminy, witaminy. |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:21.