Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.III

[IzzieSt]

Napisane przez Miramej

A polecisz jakiś konkretny kompleks witamin B?

Oj niestety nie. Nie pamiętam już co to dokładnie było.

[LadyMaria]

jejku, ja jeszcze nie znalazłam złotego środka. Walczę z zaskórnikami w strefie T, ale jak zaczynam używać preparatów na sebum to potem moja skóra jest wysuszona, aż napięta i zaczynam ją nawadniać i tak w kółko. Jedyne co na mnie fajnie działa to serum z kwasem migdałowym, ale to kwasy, więc latem odpadają...

[naiat]

A mnie tu dawno nie było- jak przejrzałam szafke z kosmetykami to musialam iść na odwyk. Tylko że ja nie umiem byc na odwyku i Was czytac bo kupu☠☠☠a potege wydenkowalam kilka kosmetykow:

- olejek do mycia blacksugar dzieki ktoremu przekonalam sie do olejkow Chimay mozesz polecic cos fajnego? Moge miec na szybko erborian z weglem ale nie wiem czy warto, znacie?

- smietanke bielendy- przyjemna ale niestety dla mnie całkowicie niewystarczajaca jesli chodzi o oczyszczanie

- pianka saisona- obok olejkow kolejna forma produktu do mycia twarzy która mnie zachwyciła. Bardzo chce sprobowac pianki neogen albo bifesta.

- do kosza powędrowały 2 maski nacomi , ktore probowalam stosowac w rozny sposob-na chwile, na dlugo, cienka wartstwa, gruba wartswa wszystko na nic az kiedys w przypływie wkurzenia wyrzucilam.

Z innych "odkryc" (to co dla mnie jest odkryciem Wam jest dawno znane ale i tak sie podziele opinia):

- tonik naturativ- uwieeelbiam, zdeklasował mojego wielomiesiecznego ulubienca czyli orientane imbirowa

- krem pod oczy martiny gebhardt- kupiony na szybko żeby ratowac okolice podoczne po wyjazdowym przesuszu od slonej wody- daje radę a sytuacja była już nielatwa- czerwone swedzace plamy w okolicach oczu.

Wiecej nie pamietam choc na pewno cos jeszcze bylo nie moge sie doczekac az wykoncze kolejne kosmetyki i rusze na zakupy

[chimay]

Napisane przez naiat

A mnie tu dawno nie było- jak przejrzałam szafke z kosmetykami to musialam iść na odwyk. Tylko że ja nie umiem byc na odwyku i Was czytac bo kupuâ˜☠â˜☠â˜☠a potege wydenkowalam kilka kosmetykow:

- olejek do mycia blacksugar dzieki ktoremu przekonalam sie do olejkow Chimay mozesz polecic cos fajnego? Moge miec na szybko erborian z weglem ale nie wiem czy warto, znacie?

Ciekawy ten Erborian, on chyba nie ma postaci typowego olejku, bo widzę po swatchach, że się pieni po wmasowaniu w skórę (ma dwie substancje myjące na samym początku, coco-betaine i Sodium Cocoyl Amino Acids).

Mam teraz Innisfree Green Apple KLIK. Mocniej pachnie niż Black Sugar, nie jest na olejach naturalnych, ale lubię go, jest bardzo lekki, oczywiście dobrze się zmywa, no i jest jednym z tańszych azjatyckich.
Przyszedł mi też Illi deep cleansing oil KLIK, no ale on jest na parafinie. Z parafinowych polecam bardzo Cezanne Mild Cleansing Oil KLIK.

Napisane przez naiat

- smietanke bielendy- przyjemna ale niestety dla mnie całkowicie niewystarczajaca jesli chodzi o oczyszczanie

- pianka saisona- obok olejkow kolejna forma produktu do mycia twarzy która mnie zachwyciła. Bardzo chce sprobowac pianki neogen albo bifesta.

Dopiero teraz obejrzałam sobie tę piankę Saisona, a przecież była o niej mowa w wątku o naturalsach. Mogło by to być coś dla mnie. Bifestę polecam. Neogen raczej nie dla mnie, bo ich pianki mają pH 7, to dla mnie za dużo do codziennego użytku.

EDIT: Saisony u mnie nie ma, szkoda.

Napisane przez naiat

Wiecej nie pamietam choc na pewno cos jeszcze bylo nie moge sie doczekac az wykoncze kolejne kosmetyki i rusze na zakupy

Ja z kolei męczę niedobitki czekając na Black Friday u Deciem. Zużywanie kosmetyków idzie mi naprawdę bardzo opornie z racji małej potrzeby okluzji. Nie daję rady nakładać tyle na twarz i przyległości, żeby wyrobić się przed terminem PAO I to pomimo tego, że porobiłam z nich odlewki dla Kory i kasimagdy. Przeterminowuje mi się własnie toner Aloe BHA Bentona i Survival 0 NIOD, po ponad pół roku używania.
To co mi schodzi w tempie ekspresowym to są bibułki matujące i zamawiam je po kilka opakowań na raz. I produkty myjące też zużywam dość szybko.

Kombinuję ostatnio ze stosowaniem wysokich filtrów pod oczy, trochę na zasadzie tonący deski się chwyta.

[zapaałka]

Podepnę się, bo kończą mi się wszystkie produkty do oczyszczania i mam ochotę na zmianę. Do tej pory stosowałam zielony micel Biodermy, piankę Bifesty i mleczko z wit. C Avalonu, ale nie jestem do końca usatysfakcjonowana. Bifesta jest przyjemna, ale nie widzę, żeby cokolwiek u mnie robiła, więc na razie nie planuję ponownego zakupu, tak samo jak micela, który mi się już po prostu znudził. Mleczko Avalon chciałam zamienić w końcu na wersję Q10, jednak jak na złość została wyprzedana i na razie nie będzie dostępna
Coraz więcej osób chwali olejki, chciałabym coś spróbować, co możecie polecić na początek. Myślę o olejku z Douglasa, który też jest ciągle niedostępny ewentualnie Cezanne, ale tu dochodzi długi czas oczekiwania na przesyłkę. Co jeszcze możecie polecić?

[chimay]

Napisane przez zapaałka

Podepnę się, bo kończą mi się wszystkie produkty do oczyszczania i mam ochotę na zmianę. Do tej pory stosowałam zielony micel Biodermy, piankę Bifesty i mleczko z wit. C Avalonu, ale nie jestem do końca usatysfakcjonowana. Bifesta jest przyjemna, ale nie widzę, żeby cokolwiek u mnie robiła, więc na razie nie planuję ponownego zakupu, tak samo jak micela, który mi się już po prostu znudził. Mleczko Avalon chciałam zamienić w końcu na wersję Q10, jednak jak na złość została wyprzedana i na razie nie będzie dostępna
Coraz więcej osób chwali olejki, chciałabym coś spróbować, co możecie polecić na początek. Myślę o olejku z Douglasa, który też jest ciągle niedostępny ewentualnie Cezanne, ale tu dochodzi długi czas oczekiwania na przesyłkę. Co jeszcze możecie polecić?

Cezanne jest japoński, przesyłki z Japonii idą z reguły szybciej niż z Korei (najwcześniej miałam po tygodniu, a tak średnio do 2). Tylko że Cezanne ma bardzo prosty skład bez żadnych, o ile pamiętam składników aktywnych, więc poza oczyszczaniem żadnych dodatkowych atrakcji bym się po nim nie spodziewała.
Z japońskich i do pierwszej fazy oczyszczania fajny jest też liquid DETClear Bright&Peel KLIK. On ma ju trochę substancji aktywnych.
Z olejków szybciej dostępnych to całkiem w porządku jest z Body Shopu rumiankowy.

[zapaałka]

Napisane przez chimay

Z olejków szybciej dostępnych to całkiem w porządku jest z Body Shopu rumiankowy.

O, całkiem zapomniałam, że go gdzieś już polecałaś. Poczekam kilka dni, jak nie pojawi się w sprzedaży olejek z Douglasa to wezmę TBS

[zapaałka]

Dorwałam olejek Douglasa, był cały czas dostępny stacjonarnie i dobrze, że wstąpiłam o niego zapytać, bo chyba bym się nie doczekała, aż zaktualizują stany w drogeriach na stronie internetowej



Sam olejek jest bardzo ciekawy, co prawda zapach nie przypadł mi do gustu, ale uczucie po umyciu jest bardzo przyjemne, nie zostawia tłustej warstwy - w niczym nie przypomina mi samoróbek z ZSK. Jestem bardzo ciekawa jak sprawdzi się na dłuższą metę.

[IzzieSt]

Dziewczyny, jak bardzo zmieniacie pielęgnację wraz ze zmianą pogody?
Wystarczyło dwa dni zimna i deszczu, a moja skóra po 10 minutach pobytu na zewnątrz robi się czerwona i jakby podrażniona, a pory są bardzo rozszerzone

[coffee and cigarettes]

Napisane przez IzzieSt

Dziewczyny, jak bardzo zmieniacie pielęgnację wraz ze zmianą pogody?
Wystarczyło dwa dni zimna i deszczu, a moja skóra po 10 minutach pobytu na zewnątrz robi się czerwona i jakby podrażniona, a pory są bardzo rozszerzone

Ja swoją skórę uwielbiam, gdy jest chłodno/zimno, zbliża się dla niej najlepszy okres - wizualnie. Moim największym problemem są rozszerzone pory i sebum, latem pory są ogromne, szybko się przetłuszcza i wyglądam dużo starzej. Chłód jakoś je zwęża i wygładza twarz - czasem zimą mam cerę prawie idealną, a z makijażem - jak lalka. Pielęgnacja od kilku dni jest trochę cięższa i bardziej okluzyjna. Latem mierzi mnie sama myśl o nakładaniu cięższych kremów lub w ogóle kremów.

[chimay]

Napisane przez coffee and cigarettes

Ja swoją skórę uwielbiam, gdy jest chłodno/zimno, zbliża się dla niej najlepszy okres - wizualnie. Moim największym problemem są rozszerzone pory i sebum, latem pory są ogromne, szybko się przetłuszcza i wyglądam dużo starzej. Chłód jakoś je zwęża i wygładza twarz - czasem zimą mam cerę prawie idealną, a z makijażem - jak lalka. Pielęgnacja od kilku dni jest trochę cięższa i bardziej okluzyjna. Latem mierzi mnie sama myśl o nakładaniu cięższych kremów lub w ogóle kremów.

Mam podobnie, chociaż aż tak dużej różnicy nie ma u mnie, tak czy siak się świecę, ale nie dochodzi do tego pot i filtry oraz rozważania na ich temat.
Dodatkowa okluzja ani żadne kremy nie są mi potrzebne i mam nadzieję, że nadwrażliwość skóry na niższe temperatury i ogrzewanie pozostanie mi jak najdłużej.

[magdalenka2]

Napisane przez IzzieSt

Dziewczyny, jak bardzo zmieniacie pielęgnację wraz ze zmianą pogody?
Wystarczyło dwa dni zimna i deszczu, a moja skóra po 10 minutach pobytu na zewnątrz robi się czerwona i jakby podrażniona, a pory są bardzo rozszerzone

na początku hej wszystkim bo na tym wątku jestem nowa


mam bardzo podobne problemy ze skórą, od tych kilku dni kiedy zmieniła się pogoda moja skóra wariuje, ale nie po wyjściu na zewnątrz tylko w momencie gdy wracam po pracy do domu. po kilkunastu minutach skóra robi się zaczerwieniona, policzki są niekiedy wręcz gorące, cera jest jakby rozdrażniona.... i czasem mam tak aż do wieczora... może znacie sposoby na jej ukojenie?

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez magdalenka2

na początku hej wszystkim bo na tym wątku jestem nowa


mam bardzo podobne problemy ze skórą, od tych kilku dni kiedy zmieniła się pogoda moja skóra wariuje, ale nie po wyjściu na zewnątrz tylko w momencie gdy wracam po pracy do domu. po kilkunastu minutach skóra robi się zaczerwieniona, policzki są niekiedy wręcz gorące, cera jest jakby rozdrażniona.... i czasem mam tak aż do wieczora... może znacie sposoby na jej ukojenie?

Mnie pomagała bardzo maska kojąca Phenome- po krótkim czasie cera się wyciszała. Jest dość droga i raczej trzeba polować na promo (całkiem niedawno była), ale moim zdaniem warto https://phenome.eu/pl_pl/twarz/typ-c...utic-mask.html

[magdalenka2]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;85939744]Mnie pomagała bardzo maska kojąca Phenome- po krótkim czasie cera się wyciszała. Jest dość droga i raczej trzeba polować na promo (całkiem niedawno była), ale moim zdaniem warto https://phenome.eu/pl_pl/twarz/typ-c...utic-mask.html[/QUOTE]


dziękuję faktycznie cena zabija bo to tylko 50 ml, ale jak będzie dobra promocja to może....

[zapaałka]

Powrócił mój problem z niedoskonałościami na ramionach Podejrzewam o to znowu klub fitness, a raczej brud w tymże, bo problem dotyczy głównie ramion od końca koszulek bez rękawów w dół. Zastanawiam się czym mogłabym podziałać w tym roku, znacie jakieś produkty z kwasami lub innymi substancjami dostępnymi w większych opakowaniach?

[meesha]

Dziewczyny znacie sie na tradziku ciazowym?
Przed ciaza uzywalam kwasow aha, bha, retinolu i calkiem niezle trzymalam buzie w ryzach, ale w ciazy musialam wszystko odstawic.
Zaczelo mnie strasznie wysypywac na zuchwie, praktycznie codziennie nowa ropna gula :/
Na zaskorniki na czole uzywam kwasu azalainowego i on dziala, ale na ropne nie :/ derma dala mi davercin ale niestety nic nie daje :/

Znacie kwasy ktore mozna stosowac w ciazy a ktore zadzialaja na ropny tradzik? Mam kwas mlekowy i kwas liponowy ale slabe sa :/

[earthpace]

Witajcie

Jak tam odczuwacie (na skórze ) zmianę pory roku? U mnie standardowo wysuszenie, skóra robi się jakaś tępa, tak jakby wszystko zasysa do środka. Może mi krem Swanicoco ATO nie współgra z filtrem albo po prostu wiatr i ochłodzenie. BTW, jeśli ktoś tutaj ma skórę mieszaną z tendencją do wysuszania na policzkach, może zna jakiś fajny krem?

Ponadto, czy któraś z Was używa dermorollera? Macie może jakieś godne polecenia (i ew. produkty pod dermaroller)?

Ja obecnie testuje Booster miedziowy Biochemii Urody, na pewno jest mniej skoncentrowany niż ten z NIOD, ale jest dobry. Cieszę się, że można czasem finansowo odtajać od NIOD
Ponadto "odpaliłam" retinol - booster z BU, ale mam w zapasie the Ordinary O TEN . Z tym, że to chyba skromny kaliber i pewnie mało skuteczny, ktoś testował?

Z innych, potestowałam trochę próbek Sulwhasoo, całkiem fajne jest szczególnie First Care Serum, a ok - Balancing Emulsion, natomiast kremy są raczej takie sobie. W zasadzie to nie są złe, pod warunkiem, że stosuje się je z tonerem, esencja, emulsją etc. a kogo stać na taki zestaw

Zużyłam 1/3 peelingu kłaczkowego TOYA (mogłam nazwę przekręcić), odnoszę wrażenie, że jest dobry, nawet miałam wrażenie, że całkiem fajnie rozjaśnia plamy. Widzę też dobre działanie (na plamy) serum arbutynowego The Ordinary.

Ponadto nic wspaniałego nie odkryłam w pielęgnacji, liczę na jakieś inspiracje.

Kasiamagda bywa?

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Napisane przez mandalina_

ponownie się witam

przychodzę dziś po prośbie, ponieważ miesiącami nie kupowałam nic nowego, a wszystko powoli denkuję i nie będę miała się czym maziać.

w siostrzanym wątku już pytałam o jakiś dobry krem nawilżający (lub coś, co go zastąpi), jeśli któraś z Was ma coś do polecenia z naturalnych, azjatyckich (Whamisa, Benton, etc.), ale i specjalistycznych (np. Alpha-h, REN, etc.) marek, to chętnie wezmę pod uwagę. oczekuję mocnego nawilżenia i brak uczucia ściągnięcia.

zaczynają mi się na nowo problemy z cerą; drobne zmiany trądzikowe, delikatnie bolące przy dotyku. szukam czegoś, co by punktowo załagodziło problem. czytałam o propolisie, żyworódce w płynie/zasypce, olejku manuka, jakichś azjatyckich płatkach punktowych. warte to jakiegokolwiek zachodu? olejek herbaciany działał-nie działał, olejek z jałowca tak samo.

brakuje mi też kremu pod oczu, mam młodą skórę, ale niestety wgłębienia (gdzie okolica pod oczami łączy się z policzkami - nie są to podpuchnięte oczy; bardziej zapadnięta i podkrążona okolica pod oczami i podpuchnięte policzki), widoczne głównie pod światło. ostatnio ktoś mnie spytał co mi się stało z oczami, żartowano też, że chyba piłam wódkę (akurat wódki nie pijam) wobec czego potrzebuję czegoś, co mi "wypchnie" i ujędrni skórę. cudów nie ma, w razie czego wybiorę się na wypełnienie kwasem hialuronowym, ale ktoś kiedyś wspominał o specyfikach The Ordinary i pokrewnych marek. może najpierw uderzyć w tym kierunku?

Na doliny łez całkiem fajnie pomogła mi mezoterapia mikroigłowa, niestety na jakieś 2 tyg i mam wrażenie, że powoli się zapadają Nie wiem czy zrobić serię czy dać sobie spokój i np. robić sama w warunkach domowych. Na pogrubienie skóry najlepszy jest chyba retinol i peptyd miedziowy, ale to trzeba czekać na efekty. Do tego masaże które poprawią owal twarzy.
Poza tym polecam SubQ Eyes z Hylamide, FECC Niod jest również dobry (ale chyba na dłuższą metę, tak doraźnie więcej efektów widać po SubQ.

[kasiamagda]

Napisane przez earthpace

Witajcie

Jak tam odczuwacie (na skórze ) zmianę pory roku? U mnie standardowo wysuszenie, skóra robi się jakaś tępa, tak jakby wszystko zasysa do środka. Może mi krem Swanicoco ATO nie współgra z filtrem albo po prostu wiatr i ochłodzenie. BTW, jeśli ktoś tutaj ma skórę mieszaną z tendencją do wysuszania na policzkach, może zna jakiś fajny krem?

Ponadto, czy któraś z Was używa dermorollera? Macie może jakieś godne polecenia (i ew. produkty pod dermaroller)?

Ja obecnie testuje Booster miedziowy Biochemii Urody, na pewno jest mniej skoncentrowany niż ten z NIOD, ale jest dobry. Cieszę się, że można czasem finansowo odtajać od NIOD
Ponadto "odpaliłam" retinol - booster z BU, ale mam w zapasie the Ordinary O TEN . Z tym, że to chyba skromny kaliber i pewnie mało skuteczny, ktoś testował?

Z innych, potestowałam trochę próbek Sulwhasoo, całkiem fajne jest szczególnie First Care Serum, a ok - Balancing Emulsion, natomiast kremy są raczej takie sobie. W zasadzie to nie są złe, pod warunkiem, że stosuje się je z tonerem, esencja, emulsją etc. a kogo stać na taki zestaw

Zużyłam 1/3 peelingu kłaczkowego TOYA (mogłam nazwę przekręcić), odnoszę wrażenie, że jest dobry, nawet miałam wrażenie, że całkiem fajnie rozjaśnia plamy. Widzę też dobre działanie (na plamy) serum arbutynowego The Ordinary.

Ponadto nic wspaniałego nie odkryłam w pielęgnacji, liczę na jakieś inspiracje.

Kasiamagda bywa?

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------



Na doliny łez całkiem fajnie pomogła mi mezoterapia mikroigłowa, niestety na jakieś 2 tyg i mam wrażenie, że powoli się zapadają Nie wiem czy zrobić serię czy dać sobie spokój i np. robić sama w warunkach domowych. Na pogrubienie skóry najlepszy jest chyba retinol i peptyd miedziowy, ale to trzeba czekać na efekty. Do tego masaże które poprawią owal twarzy.
Poza tym polecam SubQ Eyes z Hylamide, FECC Niod jest również dobry (ale chyba na dłuższą metę, tak doraźnie więcej efektów widać po SubQ.

No ...a kogóż to moje oczy widzą ?
Bywam, ale głównie podglądając.
Cieszę się bardzo, że Was widzę, i tych "starych" i tych nowych

A ja popłynęłam...smalcem w lecie (no tragedia, takiego łojotoku to jako nastolatka nie miałam) i z pieniędzmi na kolorówce , ale powoli wraca wszystko do normy.

Z Ordinary mam teraz tą najsłabszą emulsję : Granactive Retinoid 2% Emulsion - stosuję pod oczy dwa -trzy razy w tygodniu i na szyję /dekolt codziennie. Na twarz mam "Ordinarny" Retinol 0,5 w skwalanie - stosuję co drugi dzień na Niod NAAP i retinolowy tonik Pixi.
Odstawiłam filtry i nie wrócę - nawet w lecie. Pomimo, że wiem, że należałoby i pomimo, ze znalazłam kilka nawet ok. Ale...Przez miesiąc czasu w upałach i pełnym słońcu chodziłam z pracy i do pracy (ok 30 min) piechotą i ani się nie spaliłam czy mocniej opaliłam (bardzo, bardzo lekko ściemniała mi cera- może o pól tonu) ani nie wyskoczyły mi żadne przebarwienia. Poza tym doszłam do wniosku, że w moim wieku rozpoczynanie stałej profilaktyki antystarzeniowej UV to już ..po czasie. Chyba nawet wolę parę zmarszczek jak wydawanie kolejnej kupy kasy na filtry, podkłady i pudry, które się z nimi zgodzą.
"Jadę" teraz na NIOD, Ordinary i kilku wynalazkach . I jak Chimay, z niecierpliwością czekam na deciemowy Black Friday. Z azjatyków: dostałam parę sporych testerów od Chimay (i dziękuję jeszcze raz ) - po tych testerach kupiłam i zużyłam cleanser Tony Moly (niebieski - chyba sherbet - zapomniałam ) - fajny, ale nie do używania co drugi dzień, bo mi skrzydełka nosa wysuszał.
Mam jeszcze Graymelin Bifida - fajna rzecz , łagodząca, przy retinolu, NAAP i mixie wit C z serum ferulowym (Ordinary) . Na dzień mam MMHC Niod i Yuri Pibu Artichoke Essence, która żadną esencją wg. mnie nie jest, a raczej lekką emulsją. No i chyba ten Yurek ogranicza mi rzeczywiście nadprodukcję sebum ..Albo po prostu skończyły się upały i sebum samo przystopowało. Pod oczy zdecydowany zwycięzca to Niod. Hylamide też jest super, ale wydajnością i mniejszym wpływem na male zmarszczki przegrywa z Niod . Choć teraz w oczekiwaniu na Black Friday kupilam Swanicoco podoczny fermentowany i powiem, że dobry jest, skubaniec... Muszę zrobić porządki w lodówce i zobaczyć, co tam jeszcze mam to Wam opiszę.
A, i na wesoło - próbowałam masażu GuaSha. Skończyło się pytaniem w pracy, czy u mnie wszystko ok, bo coś pobijaną twarz mam (no zbyt mocno się masowałam i mnie posiniaczyło )

A, świetną próbkę, z tych, co najbardziej pamiętam, przestetowałam (oczywiście na twarzy ) >>klik<< - rewelacyjnie złagodziła przesuszenie /podrażenienie po jednej jakiejś koreańskiej masce (prezent, phi....). I chyba kupię pełne opakowanie . Poza tym wróciłam do olejów...no prawie...bo namiętnie używam ekstraktu olejowego z ruszczyka i powiem, że przy cerze naczynkowej rewelacja".

O dermorollerach też chętnie poczytam, choć nie wiem, czy ja to przypadkiem nie pokaleczyłabym się

Pozdrawiam Was serdecznie

[magdalenka2]

Napisane przez earthpace

Witajcie

Jak tam odczuwacie (na skórze ) zmianę pory roku? U mnie standardowo wysuszenie, skóra robi się jakaś tępa, tak jakby wszystko zasysa do środka. Może mi krem Swanicoco ATO nie współgra z filtrem albo po prostu wiatr i ochłodzenie. BTW, jeśli ktoś tutaj ma skórę mieszaną z tendencją do wysuszania na policzkach, może zna jakiś fajny krem?

Ponadto, czy któraś z Was używa dermorollera? Macie może jakieś godne polecenia (i ew. produkty pod dermaroller)?

Ja obecnie testuje Booster miedziowy Biochemii Urody, na pewno jest mniej skoncentrowany niż ten z NIOD, ale jest dobry. Cieszę się, że można czasem finansowo odtajać od NIOD
Ponadto "odpaliłam" retinol - booster z BU, ale mam w zapasie the Ordinary O TEN . Z tym, że to chyba skromny kaliber i pewnie mało skuteczny, ktoś testował?

Z innych, potestowałam trochę próbek Sulwhasoo, całkiem fajne jest szczególnie First Care Serum, a ok - Balancing Emulsion, natomiast kremy są raczej takie sobie. W zasadzie to nie są złe, pod warunkiem, że stosuje się je z tonerem, esencja, emulsją etc. a kogo stać na taki zestaw

Zużyłam 1/3 peelingu kłaczkowego TOYA (mogłam nazwę przekręcić), odnoszę wrażenie, że jest dobry, nawet miałam wrażenie, że całkiem fajnie rozjaśnia plamy. Widzę też dobre działanie (na plamy) serum arbutynowego The Ordinary.

Ponadto nic wspaniałego nie odkryłam w pielęgnacji, liczę na jakieś inspiracje.

Kasiamagda bywa?

oj, ja odczułam bardzo skóra mi sie wysuszyła na wiór i od kilku dni walczę z jakimiś krostkami na czole skąd to i dlaczego?

[earthpace]

Napisane przez kasiamagda

No ...a kogóż to moje oczy widzą ?
Bywam, ale głównie podglądając.
Cieszę się bardzo, że Was widzę, i tych "starych" i tych nowych

No hello! Jak fajnie, że jesteś! Czy uporałaś się może ze swoimi plecami?

A ja popłynęłam...smalcem w lecie (no tragedia, takiego łojotoku to jako nastolatka nie miałam) i z pieniędzmi na kolorówce , ale powoli wraca wszystko do normy.

A myślisz, że to kwestia pogody czy coś innego?

Z Ordinary mam teraz tą najsłabszą emulsję : Granactive Retinoid 2% Emulsion - stosuję pod oczy dwa -trzy razy w tygodniu i na szyję /dekolt codziennie. Na twarz mam "Ordinarny" Retinol 0,5 w skwalanie - stosuję co drugi dzień na Niod NAAP i retinolowy tonik Pixi.

Tak właśnie myślałam, żeby ten Granactive zużyć na szyję. A co myślisz o Niod NAAP? Hot or not?

Odstawiłam filtry i nie wrócę - nawet w lecie. Pomimo, że wiem, że należałoby i pomimo, ze znalazłam kilka nawet ok. Ale...Przez miesiąc czasu w upałach i pełnym słońcu chodziłam z pracy i do pracy (ok 30 min) piechotą i ani się nie spaliłam czy mocniej opaliłam (bardzo, bardzo lekko ściemniała mi cera- może o pól tonu) ani nie wyskoczyły mi żadne przebarwienia. Poza tym doszłam do wniosku, że w moim wieku rozpoczynanie stałej profilaktyki antystarzeniowej UV to już ..po czasie. Chyba nawet wolę parę zmarszczek jak wydawanie kolejnej kupy kasy na filtry, podkłady i pudry, które się z nimi zgodzą.

Fakt, że z tymi filtrami jest problem Zazwyczaj latem, gdy stosuje filtry, przestaje się malować, bo albo coś się roluje albo inne problemy. Kupiłam niedawno taki dziwny filtr Shiseido , jest lepszy pod tym względem, że jest bardzo kremowy (wręcz maślany, ale nie tłusty, dziwną ma konsystencję) i ładnie nawilża, natomiast ciągle mam mieszane uczucia dlaczego tak niewiele jest o nim w sieci i nie ma go w sklepach Mam nadzieję, że to nie jakieś "Sziseido" czy inny szajs. Na zimę zanabyłam filtr 30 The Ordinary, wydaje mi się, że będzie tępy, lepki, ale zobaczymy.

"Jadę" teraz na NIOD, Ordinary i kilku wynalazkach . I jak Chimay, z niecierpliwością czekam na deciemowy Black Friday.

Black Friday jest końcem listopada, prawda?

Pod oczy zdecydowany zwycięzca to Niod. Hylamide też jest super, ale wydajnością i mniejszym wpływem na male zmarszczki przegrywa z Niod .

Ja używam Niod na noc a Hylamide na dzień, to już chyba 4-5 opakowania i póki co zmieniać nie chcę.. chyba nie trzeba pisać, że polecam
Swanicoco ma dobre produkty, trzeba przyznać, że w zasadzie nie kojarzę jakiegoś bubla od nich, nawet ten krem, który dostałam free (gdy była taka spora promocja na Swanicoco - totalnie nie pamiętam w jakim sklepie z Azji - może Wy pamiętacie?) jest chyba jednym z najlepszych kremów jakie dotąd używałam.

A, i na wesoło - próbowałam masażu GuaSha. Skończyło się pytaniem w pracy, czy u mnie wszystko ok, bo coś pobijaną twarz mam (no zbyt mocno się masowałam i mnie posiniaczyło )

Poobijaną??? Biłaś się tym jadeitem? Ja kupiłam sobie płytkę jadeitową i roller jadeitowy. Jestem zadowolona, ale muszę więcej poczytać o technikach masowania, aby nie wtopić.

A, świetną próbkę, z tych, co najbardziej pamiętam, przestetowałam (oczywiście na twarzy ) >>klik<< - rewelacyjnie złagodziła przesuszenie /podrażenienie po jednej jakiejś koreańskiej masce (prezent, phi....). I chyba kupię pełne opakowanie . Poza tym wróciłam do olejów...no prawie...bo namiętnie używam ekstraktu olejowego z ruszczyka i powiem, że przy cerze naczynkowej rewelacja".

Piszą, że to krem do nóg? A on jest z tych lekkich czy z tych tłustszych?

Ja testuje olej moringa i olej buriti, wydają się OK, ale u mnie zdecydowanie z olejem trzeba się gdzieś "wstrzelić" i w odpowiednim etapie pielęgnacji i w dobrej kombinacji produktowej i jeszcze we właściwym czasie. Raz ten olej jest "wow, tego moja skóra potrzebowała" a raz - wysusza albo skóra jest jakaś taka martwa.

O dermorollerach też chętnie poczytam, choć nie wiem, czy ja to przypadkiem nie pokaleczyłabym się

Też mam tę obawę, ale nęci mnie, bo efekt po zabiegu był super - skóra była wypełniona, jędrna a koloryt wow, efekt photoshopa. Fakt, że jeśli chodzi o "napompowanie", widzę, że efekt wow mija (niestety szybko), za to w dalszym stopniu mam wrażenie skóra lepiej wchłania wszystkie substancje. Z tego co zasięgnęłam języka po osobach, które używają, chcę kupić 0,5mm ZGTS lub SYIS, pod roller myślę o prokolagenie z Biochemii Urody i tym 6 cząsteczkowym żelu hialuronowym czy jak to się tam nazywa . Na BU piszą, że można stosować booster retinolowy - ciekawe czy to nie hardcore
Może potestuje też jakieś ampulki, ale póki co nie mam pomysłu jakie

Zrujnowałaś się na kolorówkę? Na podkłady matujące czy może szminki etc? Mnie właśnie wczoraj opętało i zamówiłam 5 szminek Muszę się wybrać na terapie..

[chimay]

Napisane przez zapaałka

Powrócił mój problem z niedoskonałościami na ramionach Podejrzewam o to znowu klub fitness, a raczej brud w tymże, bo problem dotyczy głównie ramion od końca koszulek bez rękawów w dół. Zastanawiam się czym mogłabym podziałać w tym roku, znacie jakieś produkty z kwasami lub innymi substancjami dostępnymi w większych opakowaniach?

Chcesz jakiś tonik czy coś do peelingu? Jeśli tonik to może po prostu tanie, proste rowiązanie jak tonik z BU AHA/BHA 10% by wystarczył?

Napisane przez meesha

Dziewczyny znacie sie na tradziku ciazowym?
Przed ciaza uzywalam kwasow aha, bha, retinolu i calkiem niezle trzymalam buzie w ryzach, ale w ciazy musialam wszystko odstawic.
Zaczelo mnie strasznie wysypywac na zuchwie, praktycznie codziennie nowa ropna gula :/
Na zaskorniki na czole uzywam kwasu azalainowego i on dziala, ale na ropne nie :/ derma dala mi davercin ale niestety nic nie daje :/

Znacie kwasy ktore mozna stosowac w ciazy a ktore zadzialaja na ropny tradzik? Mam kwas mlekowy i kwas liponowy ale slabe sa :/

Korah pisała kiedyś o koleżance, która dostała paskudnego trądziku w trakcie ciąży. Sama jestem ciekawa, jak się to skończyło, bo to już jakiś czas temu było.

Napisane przez earthpace

Ponadto, czy któraś z Was używa dermorollera? Macie może jakieś godne polecenia (i ew. produkty pod dermaroller)?

To jest ta rzecz, którą po kwasach i retinoidach chciałam spróbować, ale jako że zarówno pierwsze jak drugie wspominam źle i nie widziałam korzyści z ich stosowania, to dałam sobie spokój z kolejną metodą bazującą na drażnieniu skóry.

Napisane przez earthpace

Zużyłam 1/3 peelingu kłaczkowego TOYA (mogłam nazwę przekręcić), odnoszę wrażenie, że jest dobry, nawet miałam wrażenie, że całkiem fajnie rozjaśnia plamy. Widzę też dobre działanie (na plamy) serum arbutynowego The Ordinary.

Ponadto nic wspaniałego nie odkryłam w pielęgnacji, liczę na jakieś inspiracje.

Ja używam obecnie ampułki Sidmool z kwasem ferulowym, wit. C i arbutyną KLIK. Bardzo lekki produkt, w pierwszym momencie się klei, ale po paru minutach to mija, nawet nie ma co porównywać z takim LiqCC. Podśmierduje trochę kabanosem, ale tylko w momencie aplikacji.
W drodze są Sidmool Oligo Repair Ampoule KLIK, Proud Mary Azulene Complex Ampoule KLIK,
miniaturkę Muji whitening Lotion KLIK oraz 10 saszetek su:m37 White Award Bubble Detox Mask, która ma świetne opinie KLIK, ale paskudny skład KLIK, który zobaczyłam dopiero po zamówieniu. Przypuszczam, że na mojej skórze się ta maska nie sprawdzi.
Ogólnie to trochę przesadziłam, bo te ww rzeczy się dublują, powtarza się w nich arbutyna i peptydy. Podczas lata skóra mi się zażółciła, co widać w pewnym świetle oraz pod kilkoma filtrami, które widocznie wchodzą w reakcję z czymś w moim naskórku i żółcą jeszcze bardziej. Stąd ta arbutyna i whitening.

Napisane przez earthpace

Poza tym polecam SubQ Eyes z Hylamide, FECC Niod jest również dobry (ale chyba na dłuższą metę, tak doraźnie więcej efektów widać po SubQ.

Ja czekam aż Azjatycki Cukier wprowadzi do sprzedaży swój krem pod oczy, bo już od jakiegoś czasu go zapowiada. Twierdzi, że nie znalazła na rynku takiego, który miałby wszystko, co uznaje za konieczne w idealnym kremie.

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Napisane przez kasiamagda

Odstawiłam filtry i nie wrócę - nawet w lecie. Pomimo, że wiem, że należałoby i pomimo, ze znalazłam kilka nawet ok. Ale...Przez miesiąc czasu w upałach i pełnym słońcu chodziłam z pracy i do pracy (ok 30 min) piechotą i ani się nie spaliłam czy mocniej opaliłam (bardzo, bardzo lekko ściemniała mi cera- może o pól tonu) ani nie wyskoczyły mi żadne przebarwienia. Poza tym doszłam do wniosku, że w moim wieku rozpoczynanie stałej profilaktyki antystarzeniowej UV to już ..po czasie. Chyba nawet wolę parę zmarszczek jak wydawanie kolejnej kupy kasy na filtry, podkłady i pudry, które się z nimi zgodzą.

Moja znajomość z filtrami też była tego lata raczej chłodna. Bardzo zazdroszczę osobom z cerami, które dobrze znoszą filtry i są w stanie je stosować cały rok jako profilaktykę anti-age, ale moja cera ich nie lubi i nie polubi, więc muszę po prostu zaakceptować ten fakt. Przestałam też już mieć nadzieję na noszalny filtr, bo póki nie będzie to filtr w postaci wodnistego serum i w ilości 3-4 kropelek, to ja go nie będę w stanie regularnie używać, a takiego filtra nikt nie wymyśli, choćby dlatego, że nie ma takiego zapotrzebowania, bo cery takie jak moja to margines.
Zaczęłam za to kłaść filtr tylko pod oczy, bo tam nie mam tłustej cery, ale że jest ona w kiepskim stanie, to raczej jest tak jak mówisz, po ptokach już...

Napisane przez kasiamagda

A, i na wesoło - próbowałam masażu GuaSha. Skończyło się pytaniem w pracy, czy u mnie wszystko ok, bo coś pobijaną twarz mam (no zbyt mocno się masowałam i mnie posiniaczyło )

To musiałaś naprawdę krzepko masować Mnie się to nie zdarzyło jeszcze, ale przyznaję, że bardzo zaniedbałam masaże i ćwiczenia twarzy, a to chyba jedyna nadzieja, żeby jakoś utrzymać w miarę jędrną gębę jak się nie stosuje filtrów.

A co do Deciem, link z forum pielęgnacyjnego KLIK. Szkoda by było

[Korah]

Napisane przez chimay

Korah pisała kiedyś o koleżance, która dostała paskudnego trądziku w trakcie ciąży. Sama jestem ciekawa, jak się to skończyło, bo to już jakiś czas temu było.

Ona dostała w trakcie ciąży niedoczynności tarczycy, trądzik był bardzo poważny, rozległy i bolesny, po porodzie jednak cerę ma niemal idealną, wszystko się uspokoiło. Jak jest bardzo zły stan skóry, to żadnych kwasów nie wolno stosować, kwasy nakładamy na wygojoną skórę, a w ciąży, to chyba jeszcze migdał można używać, ale niskie stężenia. A może taki kłaczkowy peeling typu Toyo Cure można używać Sama nie wiem.


Na pewno jeśli jest problem i wysypuje, to trzeba odstawić kremy i oleje, przerzucić się na wodniste formuły i odstawić mydło i inne zasadowe rzeczy, ale całkowita poprawa na pewno nie przyjdzie jak za dotknięciem magicznej różdżki.

[meesha]

Napisane przez Korah

Ona dostała w trakcie ciąży niedoczynności tarczycy, trądzik był bardzo poważny, rozległy i bolesny, po porodzie jednak cerę ma niemal idealną, wszystko się uspokoiło. Jak jest bardzo zły stan skóry, to żadnych kwasów nie wolno stosować, kwasy nakładamy na wygojoną skórę, a w ciąży, to chyba jeszcze migdał można używać, ale niskie stężenia. A może taki kłaczkowy peeling typu Toyo Cure można używać Sama nie wiem.


Na pewno jeśli jest problem i wysypuje, to trzeba odstawić kremy i oleje, przerzucić się na wodniste formuły i odstawić mydło i inne zasadowe rzeczy, ale całkowita poprawa na pewno nie przyjdzie jak za dotknięciem magicznej różdżki.

Mam migdalowy 10% z ordinary, moglby sie nadac?
Bida straszna z kosmetykami w ciazy :/

[kasiamagda]

Napisane przez earthpace

No hello! Jak fajnie, że jesteś! Czy uporałaś się może ze swoimi plecami?

Och...dzięki za pamięć. Prawie się uporałam - do końca się nie uporam, bo mam jakiś wyrostek przy stawie międzykręgowym i trzeba byłoby to zoperować. Więc póki jest lepiej (a na szczęście jest - po masażach i nastawianiu (o dziwo)- nie ruszam. Robię pewne ćwiczenia i jakoś leci

Napisane przez earthpace

A myślisz, że to kwestia pogody czy coś innego?

Upały , praca w cieple, filtry, stres - wszystko do kupy, ale na pewno duży udział miały upały, bo im chłodniej tym jakoś mniej się przetłuszczam

Napisane przez earthpace

Tak właśnie myślałam, żeby ten Granactive zużyć na szyję. A co myślisz o Niod NAAP? Hot or not?

Ja o szyi zwykle zapominałam. Teraz, na stare lata zaczynam dbać .
NAAP chyba będzie hot. Póki co używam parę tygodni i co drugi dzień, więc zbyt dużo powiedzieć nie mogę. Ale cera jakaś zdrowsza, bardziej oczyszczona i już nie taka szarawa się wydaje. No i nie podrażnia oraz nie wysusza . Zobaczymy dalej...

Napisane przez earthpace

Fakt, że z tymi filtrami jest problem Zazwyczaj latem, gdy stosuje filtry, przestaje się malować, bo albo coś się roluje albo inne problemy. Kupiłam niedawno taki dziwny filtr Shiseido , jest lepszy pod tym względem, że jest bardzo kremowy (wręcz maślany, ale nie tłusty, dziwną ma konsystencję) i ładnie nawilża, natomiast ciągle mam mieszane uczucia dlaczego tak niewiele jest o nim w sieci i nie ma go w sklepach Mam nadzieję, że to nie jakieś "Sziseido" czy inny szajs. Na zimę zanabyłam filtr 30 The Ordinary, wydaje mi się, że będzie tępy, lepki, ale zobaczymy.

To nie dziwny "Sziseido" to Senka . Sprzedawca na ebay'u zapomniał dopisać. O Sence poczytasz dużo. U mnie odpada, bo nie odporna na sebum. Daj znać koniecznie, jak Ordinary, bo póki co czytam niezbyt pochlebne opinie, a ciekawa jestem. Ja twardo obstaję przy niefiltrowaniu się, chyba, że w Deciem będzie promo na Niod Survival 30- to ostatni filtr, który chętnie wypróbowałabym .

Napisane przez earthpace

Black Friday jest końcem listopada, prawda?

Bodajże 23.11

Napisane przez earthpace

Ja używam Niod na noc a Hylamide na dzień, to już chyba 4-5 opakowania i póki co zmieniać nie chcę.. chyba nie trzeba pisać, że polecam
Swanicoco ma dobre produkty, trzeba przyznać, że w zasadzie nie kojarzę jakiegoś bubla od nich, nawet ten krem, który dostałam free (gdy była taka spora promocja na Swanicoco - totalnie nie pamiętam w jakim sklepie z Azji - może Wy pamiętacie?) jest chyba jednym z najlepszych kremów jakie dotąd używałam.

No i chyba ja też tak zrobię, jak skończę Swanicoco. Jakos Deciemowa oferta podoczna najbardziej mi pasuje (no i Swanicoco też, tylko, że ja wolę butelki z pipetką czy pompka, a nie klasyczne słoiki kremowe).
O ile pamiętam to chyba na Testerkorea kupowałaś Neofinetię. Może wtedy dostałaś? Albo na W2 Beauty, który przechrzcił się na Beautytap, bo tam kiedyś dawali coś Swanicoco.

Napisane przez earthpace

Poobijaną??? Biłaś się tym jadeitem? Ja kupiłam sobie płytkę jadeitową i roller jadeitowy. Jestem zadowolona, ale muszę więcej poczytać o technikach masowania, aby nie wtopić.

Wyczytałam gdzieś, że chodzi o wywołanie jakby siniaków i chyba zbyt mocno wzięłam to sobie do serca . A chciałam masować się, jak pokazuje Magdalena Lach. .
Chyba sobie kupię właśnie rollera - bezpieczniejszy chyba

Napisane przez earthpace

Piszą, że to krem do nóg? A on jest z tych lekkich czy z tych tłustszych?

A niech on sobie będzie i do d..pupy . Skoro moim ulubionym obecnie żelem do mycia twarzy jest aloesowy Lactacyd tuningowany olejkami eterycznymi...
A poważnie - skład ma bardzo dobry, wcale nie jak do ciała czy nóg. Ma bardzo dużo arniki - a ta wiadomo na co. Konsystencja leciutkiego kremu twarzowego i naprawdę łagodzi i obrzęki (a takowe mam przy podrażnieniach) - i to po jednym użyciu. Ciekawa jestem, jak na dłuższą metę sprawdziłby się np. pod oczy na Niod czy Hylamide. Bo arnika wpływa na krążenie, zasinienia itp., a przez co teoretycznie powinna wpłynąć na cienie / opuchnięcia. W każdym bądź razie przetestowałam w sumie trzy próbki i jestem pod wrażeniem, a ja normalnie kremów nie lubię.

Napisane przez earthpace

Ja testuje olej moringa i olej buriti, wydają się OK, ale u mnie zdecydowanie z olejem trzeba się gdzieś "wstrzelić" i w odpowiednim etapie pielęgnacji i w dobrej kombinacji produktowej i jeszcze we właściwym czasie. Raz ten olej jest "wow, tego moja skóra potrzebowała" a raz - wysusza albo skóra jest jakaś taka martwa.

Ja taką miałam ostatnio po oleju z wiesiołka. Oprócz ekstraktu olejowego z ruszczyka, o ktorym wspominałam i retinolu na skwalanie nie używam teraz innych olejów, bo nawet nie mam ich gdzie w pielęgnację wpasować. A po buriti nie brązowiejesz ? Mnie jakoś przyciemniał, z tego, co pamiętam .

Napisane przez earthpace

Też mam tę obawę, ale nęci mnie, bo efekt po zabiegu był super - skóra była wypełniona, jędrna a koloryt wow, efekt photoshopa. Fakt, że jeśli chodzi o "napompowanie", widzę, że efekt wow mija (niestety szybko), za to w dalszym stopniu mam wrażenie skóra lepiej wchłania wszystkie substancje. Z tego co zasięgnęłam języka po osobach, które używają, chcę kupić 0,5mm ZGTS lub SYIS, pod roller myślę o prokolagenie z Biochemii Urody i tym 6 cząsteczkowym żelu hialuronowym czy jak to się tam nazywa . Na BU piszą, że można stosować booster retinolowy - ciekawe czy to nie hardcore
Może potestuje też jakieś ampulki, ale póki co nie mam pomysłu jakie

No to teraz będzie mi ten roller chodził po głowie.
Jeśli zdecydujesz się to ja poproszę częstą relację z uzywania i efektów

Napisane przez earthpace

Zrujnowałaś się na kolorówkę? Na podkłady matujące czy może szminki etc? Mnie właśnie wczoraj opętało i zamówiłam 5 szminek Muszę się wybrać na terapie..

Podkłady, pudry i korektory. Kupiłam Bare Pro Liquid, ktory na początku był super, a potem nawet szkoda gadać. Bobbi Brown zbyt jasny, Nars All Day, BB Swanicoco ( po co to nie mam pojęcia) i kupę tańszych, min Ordinary oba i jakieś drogeryjne, które w większości wylądowały w koszu. Potem kupilam na raz pudry: Nars, nowy matujący Lancome, Laurę podoczną, bo poprzednią kot mi wywalił (pojęcia nie mam jak), Too Faced. Korektor Too Faced ten nowy - kupilam oczywiście zbyt jasny, Charlotte Tilbury też ten najnowszy - od razu oddałam prawie synowej, bo to u mnie każdą zmarszczkę podkreślał, no i korektor Bare Minerals - bardzo dobry i chyba przy nim zostanę. No i wreszcie kupiłam paletę Viseart Cool Mates . Nie wspomnę o pędzlach RT, Zoevy czy Sigmy i innych , z których najlepszy okazał się śliczny pędzel z Aliexpress
Ty chcesz na terapię ? - mnie powinni zamknąć.
Całe szczęście "szminkowa" nie jestem ..bo wtedy byłaby katastrofa.

Napisane przez chimay

Ja używam obecnie ampułki Sidmool z kwasem ferulowym, wit. C i arbutyną KLIK. Bardzo lekki produkt, w pierwszym momencie się klei, ale po paru minutach to mija, nawet nie ma co porównywać z takim LiqCC. Podśmierduje trochę kabanosem, ale tylko w momencie aplikacji.
W drodze są Sidmool Oligo Repair Ampoule KLIK, Proud Mary Azulene Complex Ampoule KLIK,
miniaturkę Muji whitening Lotion KLIK oraz 10 saszetek su:m37 White Award Bubble Detox Mask, która ma świetne opinie KLIK, ale paskudny skład KLIK, który zobaczyłam dopiero po zamówieniu. Przypuszczam, że na mojej skórze się ta maska nie sprawdzi.
Ogólnie to trochę przesadziłam, bo te ww rzeczy się dublują, powtarza się w nich arbutyna i peptydy. Podczas lata skóra mi się zażółciła, co widać w pewnym świetle oraz pod kilkoma filtrami, które widocznie wchodzą w reakcję z czymś w moim naskórku i żółcą jeszcze bardziej. Stąd ta arbutyna i whitening.

Sidmoole mają ciekawe składy . Ogladałam jeszcze ich jakieś serum retinolowe i też calkiem nieźle wyglądało, choć niskoprocentowe było.
W temacie peptydów, a głównie miedziowego mnie kusi jeszcze to >>klik<<. Ciocia od lat używa i naprawdę widać efekty....

Napisane przez chimay

Ja czekam aż Azjatycki Cukier wprowadzi do sprzedaży swój krem pod oczy, bo już od jakiegoś czasu go zapowiada. Twierdzi, że nie znalazła na rynku takiego, który miałby wszystko, co uznaje za konieczne w idealnym kremie.

Oby po pierwszej w składzie wodzie nie było od razu litanii silikonów... Mam nadzieję, że wypuści i że będzie to naprawdę coś .

Napisane przez chimay

Moja znajomość z filtrami też była tego lata raczej chłodna. Bardzo zazdroszczę osobom z cerami, które dobrze znoszą filtry i są w stanie je stosować cały rok jako profilaktykę anti-age, ale moja cera ich nie lubi i nie polubi, więc muszę po prostu zaakceptować ten fakt. Przestałam też już mieć nadzieję na noszalny filtr, bo póki nie będzie to filtr w postaci wodnistego serum i w ilości 3-4 kropelek, to ja go nie będę w stanie regularnie używać, a takiego filtra nikt nie wymyśli, choćby dlatego, że nie ma takiego zapotrzebowania, bo cery takie jak moja to margines.
Zaczęłam za to kłaść filtr tylko pod oczy, bo tam nie mam tłustej cery, ale że jest ona w kiepskim stanie, to raczej jest tak jak mówisz, po ptokach już...

No, Ty i reszta wątkowiczek macie jeszcze czas na profilaktykę. U mnie jednak za późno... Bo jaki sens od 42 roku życia wyglądać jak przetłuszczone zombie , zestresowane już obecnymi oznakami starzenia , ze spływającym makijażem, tonami bibułek matujących itp. tylko po to, by w wieku 65 lat wyglądać na 62? Może gdybym zaczynała z filtrami w wieku 20 lat przyniosłoby to jakieś efekty, ale teraz wg mnie zbyt późno. I naprawdę mam dość pilnowania mojej twarzy, kiedy mam nałożone filtry. Dość nerwów, czy dobrze zmyte, dość zastanawiania się, czy bez reaplikacji co 2 godziny naprawdę działają.'
Może jeszcze ten Niod nadałby się, gdyby mógłby być zamiast podkładu...A tak póki nie wymyślą nieszkodliwego filtra , którego nakładałoby się, jak piszesz, w ilości kliku kropli, nietłustego i komfortowego - ja pasuję. Wolę ewentualne zmarszczki, bo to i tak nieuniknione.

Napisane przez chimay

To musiałaś naprawdę krzepko masować Mnie się to nie zdarzyło jeszcze, ale przyznaję, że bardzo zaniedbałam masaże i ćwiczenia twarzy, a to chyba jedyna nadzieja, żeby jakoś utrzymać w miarę jędrną gębę jak się nie stosuje filtrów.

Ponioslo mnie , ale chyba spróbuję ponownie

Napisane przez chimay

A co do Deciem, link z forum pielęgnacyjnego
KLIK. Szkoda by było

No bez żartów.... Jak zamkną Deciem to zostanie mi tylko starzeć się z godnością

ps: Strona Deciem mi się nie wyświetla - tylko czerwone tło
ps2, ale strona NIOD jeszcze chodzi....

[earthpace]

Ja dzisiaj tylko odniosę się do rewelacji z Deciem, bo ledwo zyję, aby pisac wszystko A propos tego calego Brandona, mam "go" na instagramie i ten człowiek jest jakiś szalony. Nie wiem na ile to robienie szumu wokół firmy a na ile prawdziwe, ale on ciagle zachowuje sie jak queen of drama. Umieszcza prywatne korespondecji, obraza sie, uzewnetrznia o swojej depresji albo pisze o spiskach w jego firmie (oczywiscie przeciwko niemu). Nigdy sie w to nie wglebialam, bo nie mam na to czasu i szkoda mi zycia, ale cos z nim nie hallo. Az dziwne, ze ten koncern jakos dziala jesli on jest "mozgiem operacji". No, akurat dzisiaj widzę nie działa.. Ale Deciem to obecnie taka kasa, że szybciej go sądowo ubezwłasnowolnią albo sfinguja "samobojstwo" niz zamkną firme

[blanche_]

Hej.
Jako prezent na urodziny poczyniłam sobie zamówienie za 35 ojrasków na DECIEM
Jako że schudłam to się w końcu wziełam za pośladki (miałam zawsze na nich od groma takich małych krostek). Byłam nawet u dermatologa, tylko że dermatolog przepisała mi Dalacin T na klinamicynie, i się okazuje że przynajmniej u mnie w okolicy leki z klindamyciną wymiotło.
Zdziwiłam się, bo babeczka w aptece mi pokazała coś bez recepty z tym antybiotykiem, czytam skład w domu a tam resze tretiona Takie coś: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...adzikowej.html i powiem Wam że po miesiącu fajne zmiany. Jeszcze do tego doszło mycie 4 liter pianka pharmeceris.


Jeszcze mi zostają plecy do ogarnięcia. Szukam jakiegoś oczyszczacza (dość taniego ze względu na powieszchnie) , peelingu + ew. cos na plamy potrądzikowe. Polecicie coś?


Ogólnie oprócz DECIEM coś się fajnego gotowego wykluło przez ostatni czas? Nie jestem na bierząco za bardzo.

[chimay]

Napisane przez earthpace

Ja dzisiaj tylko odniosę się do rewelacji z Deciem, bo ledwo zyję, aby pisac wszystko A propos tego calego Brandona, mam "go" na instagramie i ten człowiek jest jakiś szalony. Nie wiem na ile to robienie szumu wokół firmy a na ile prawdziwe, ale on ciagle zachowuje sie jak queen of drama. Umieszcza prywatne korespondecji, obraza sie, uzewnetrznia o swojej depresji albo pisze o spiskach w jego firmie (oczywiscie przeciwko niemu). Nigdy sie w to nie wglebialam, bo nie mam na to czasu i szkoda mi zycia, ale cos z nim nie hallo. Az dziwne, ze ten koncern jakos dziala jesli on jest "mozgiem operacji". No, akurat dzisiaj widzę nie działa.. Ale Deciem to obecnie taka kasa, że szybciej go sądowo ubezwłasnowolnią albo sfinguja "samobojstwo" niz zamkną firme

No i miałaś rację KLIK

Napisane przez kasiamagda

Sidmoole mają ciekawe składy . Ogladałam jeszcze ich jakieś serum retinolowe i też calkiem nieźle wyglądało, choć niskoprocentowe było.

Mnie się podoba to, że tych ser i innych bardzo lekkich produktów ma Sidmool dużo, a część z nich jest dostępna w mini buteleczkach 12 ml, co dla mnie jest wystarczającą pojemnością, żeby nie męczyć się długo z kosmetykiem, który się lada moment przeterminuje. Standardowe 30 ml to jest dla mnie przeważnie za dużo.
Pod wpływem tej afery w Deciem postanowiłam nie czekać w niepewności na ich Black Friday i zamówiłam jeszcze dwie rzeczy Sidmoola: D-Panthenol Ampoule KLIK i Galatokside Real N.M.F. Barrier Serum KLIK.
Mam ostatnio problem ze skórą po jednej stronie ust, gdzie pojawiła mi się plama z różnej wielkości pryszczy, które się łuszczą, maleją, potem znowu się powiększają i tak już z ponad miesiąc. Chcę je jakoś wygoić i zaleczyć wysuszoną i podrażnioną tym stanem skórę, stąd ta ampułka z pantenolem i serum z czynnikami wzrostu.

Napisane przez blanche_

Hej.
Jako prezent na urodziny poczyniłam sobie zamówienie za 35 ojrasków na DECIEM

Wszystkiego najlepszego

Napisane przez blanche_

Jako że schudłam to się w końcu wziełam za pośladki (miałam zawsze na nich od groma takich małych krostek). Byłam nawet u dermatologa, tylko że dermatolog przepisała mi Dalacin T na klinamicynie, i się okazuje że przynajmniej u mnie w okolicy leki z klindamyciną wymiotło.
Zdziwiłam się, bo babeczka w aptece mi pokazała coś bez recepty z tym antybiotykiem, czytam skład w domu a tam resze tretiona Takie coś: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...adzikowej.html i powiem Wam że po miesiącu fajne zmiany. Jeszcze do tego doszło mycie 4 liter pianka pharmeceris.

Ten specyfik zebrał trochę krytycznych opinii (w sensie, że jest to za mocny produkt do sprzedawania bez recepty osobom nie mającym pojęcia o retinoidach).

Napisane przez blanche_

Ogólnie oprócz DECIEM coś się fajnego gotowego wykluło przez ostatni czas? Nie jestem na bierząco za bardzo.

Mademoiselle Eve się ostatnio krytycznie o Deciem wyrażała, że mają nijakie i mało udane formuły, ale nie podała, co uważa, za lepsze formuły, zaś chwalone przez nią ostatnio np Lush Botanicals ma to samo, co i reszta eko półki czyli oleje i nawilżacze.
Ja dalej grzebię w azjatyckich produktach.

[zapaałka]

Napisane przez chimay

Chcesz jakiś tonik czy coś do peelingu? Jeśli tonik to może po prostu tanie, proste rowiązanie jak tonik z BU AHA/BHA 10% by wystarczył?

Sama nie wiem, jest mi to obojętne, byleby nie było upierdliwe w stosowaniu. Raczej niechętnie biorę pod uwagę jakiekolwiek samoróbki, w BU niby wszystko jest odmierzone, ale trzeba by jeszcze biegać po sklepach za małym spirytusem. Tylko znowu sklepowe gotowce mają raczej bardzo niskie stężenie kwasów, co na skórze na ciele nie przyniesie żadnego efektu

[mentha]

Napisane przez zapaałka

Powrócił mój problem z niedoskonałościami na ramionach Podejrzewam o to znowu klub fitness, a raczej brud w tymże, bo problem dotyczy głównie ramion od końca koszulek bez rękawów w dół. Zastanawiam się czym mogłabym podziałać w tym roku, znacie jakieś produkty z kwasami lub innymi substancjami dostępnymi w większych opakowaniach?

W jaki sposób z nim sobie poradziłaś wcześniej?

U mnie, po latach spokoju lub względnego spokoju, trądzik powrócił. Wypryski pojawiają się za linią żuchwy, pod uchem, a plecach. Do tego wzrost wagi

Używam mydła antybakteryjnego i tego, co na twarz. Zamówię jeszcze jakieś sole z olejkami o działaniu antybakteryjnym, żeby się wymoczyć.

[chimay]

Napisane przez zapaałka

Sama nie wiem, jest mi to obojętne, byleby nie było upierdliwe w stosowaniu. Raczej niechętnie biorę pod uwagę jakiekolwiek samoróbki, w BU niby wszystko jest odmierzone, ale trzeba by jeszcze biegać po sklepach za małym spirytusem. Tylko znowu sklepowe gotowce mają raczej bardzo niskie stężenie kwasów, co na skórze na ciele nie przyniesie żadnego efektu

Nie wiem, to może eksfoliator AHA 25% Ziai KLIK? Mają go w ofercie już dawno, jakieś 5 lat temu o niego pytałam w ich stacjonarnym sklepie, ale pani coś tam kręciła, że to mocny produkt, a ja nie byłam wtedy przekonana, czy na pewno chcę go kupić, więc nie wdawałam się w dyskusję. Jest duży, jak na taką pojemność nie bardzo drogi (70-80 zł). Jedyny problem, że trzeba masować skórę 5-10 minut, chociaż na ramionach to jeszcze da radę, ale na plecach to już trzeba być ponadprzeciętnie gibkim.

Napisane przez mentha

W jaki sposób z nim sobie poradziłaś wcześniej?

U mnie, po latach spokoju lub względnego spokoju, trądzik powrócił. Wypryski pojawiają się za linią żuchwy, pod uchem, a plecach. Do tego wzrost wagi

Używam mydła antybakteryjnego i tego, co na twarz. Zamówię jeszcze jakieś sole z olejkami o działaniu antybakteryjnym, żeby się wymoczyć.

Ciebie też dobrze widzieć