Jak patrzę na komentarze, gdzie po tygodniu czy po dwóch dziewczyny piszą, że produkt nie działa (tretinoina tak szybko nie zadziała), a jedynie szkodzi - nieumiejętnie zastosowana przyniesie tylko skutki uboczne, to trochę przerażenie dopada.
Producent mógłby bardziej szczegółowo zadbać o ulotkę. Ale z tego co widzę, to i tak króciutkiej ulotki nie każdy raczył przeczytać... To jest produkt medyczny! Z bardzo silną substancją!
Produkt co najmniej ciekawy, nawet przy mojej wrażliwej skórze wypalił - ale z paroma wpadkami... Jednak to pierwszy produkt, który pomógł mi z zaskórnikami zamkniętymi, całe czoło miałam w tym usiane. Wcześniej próbowałam samodzielnie tretinoiny, ale w przypadku zaskórników nie dała takich rezultatów co jakieś 3 tygodnie z Mediqskin.
W porównaniu do toniku z 7% kwasem glikolowym z The Ordinary wolę ten produkt, u mnie jest o dziwo mniej podrażniający. Tego toniku nie odważyłabym się aplikować na większe stany zapalne, ale jak zauważyłam mniejsze podrażnienia przy Mediqskin, to postanowiłam spróbować. I u mnie to się rewelacyjnie sprawdziło - duże stany zapalne na policzkach znikały mi w ciągu tygodnia, dwóch. W mojej ocenie to szybko, lepiej niż je zostawić - potrafiły mi się utrzymywać miesiącami... Teraz nic się nie dzieje :)
Może będzie to dla kogoś pomocne, jeśli zamieszczę krótką instrukcję obsługi z dosłownie podstawami :)
1. Konieczne jest stosowanie filtrów UV na dzień. Można od znalezienia filtru zacząć. Wysokiego filtru UV, minimum SPF 30. Inaczej złapiecie się na tym, że macie podrażnioną skórę, zwiększoną skłonność do oparzeń słonecznych. Boli boli auć. Nawet jak nie wychodzicie z domu (chyba, że nie macie okien ;), nawet jak "nie ma słońca" (tylko nocą nie ma...).
2. Proponuję odstawić na (długi) początek wszelkie substancje aktywne, kwasy, witaminy C, etc, również peelingi, szczoteczki, foreo. Skóra może być wyjątkowo wrażliwa. Należy też uważać na wszelkie sera, maseczki, toniki, też bym odpuściła na parę tygodni.
3. Przydatny może być delikatny sposób oczyszczania, obniża ryzyko podrażnień. Bardzo polubiłam się z oczyszczaniem dwuetapowym (olejki i balsamy myjące), pożegnałam się z wacikami.
4. Preparat ma w nazwie "punktowy". Nie oznacza to, że robi się nim punkciki/kropki na twarzy. Stosowanie punktowe oznacza, że stosuje się preparat na cały obszar, gdzie występują zmiany, np. całe czoło, cała broda, ewentualnie cała twarz (ale z pominięciem okolic oczu, oczywiście - tu jest kwas glikolowy i antybiotyk!). To samo jest napisane w ulotce, choć nie do końca wprost.
5. Trzy pompki to ilość odpowiednia do pokrycia całej twarzy - informacja z ulotki.
6. Teraz coś, czego w ulotce nie ma: przede wszystkim nie stosować za często. I stosować regularnie, a nie doraźnie jak akurat coś wyskoczy. Zaczynając od stosowania codziennego można dorobić się takich mocnych podrażnień, że produkt trzeba będzie szybko odstawić, jeszcze zanim pojawią się pozytywne efekty. Bo na te dobre efekty trzeba poczekać parę tygodni minimum. Retinoidy działają bardzo mocno, ale powoli, nie da się tego przyspieszyć. Szybko da się uzyskać tylko efekty uboczne, czyli łuszczenie, podrażnienia.
Dobrze jest zacząć ostrożnie, minimum przez 2 tygodnie stosować co 3 dni. I ostrożnie, powoli zwiększać częstość do stosowania co 2 dni. W razie podrażnień robić przerwy, regenerować. Stosowanie codzienne nie u każdego się sprawdzi, nie u każdego również przyniesie lepsze efekty. To ćwiczenie cierpliwości :)
7. Produkt należy za każdym razem porządnie wytrząsać - żel jest gęsty i nie jest łatwo go wymieszać wstrząsaniem. Na początku stosowania ma intensywną żółtą barwę, później już zostaje sam przezroczysty żel. Nie ma tego problemu jak się wstrząsa porządnie produkt, wtedy za każdym razem wygląda tak samo, więc i pewnie ma bardziej równomiernie rozłożone substancje czynne.
8. Skóra może zareagować podrażnieniem na kosmetyki, które wcześniej nie szkodziły. Warto (zacząć) stosować łagodne kosmetyki dla skór wrażliwych, bez dodanych olejków eterycznych, zapachu.
13.02.2020:
Po kilku miesiącach widzę, że produkt w dużym stopniu pomógł mi usunąć zmarszczki na czole. Nawet w czasach szkolnych nie miałam tak gładziutkiego czoła :)
Jednak w mojej ocenie większe efekty na gruncie przeciwzmarszczkowym widzę po czystej tretinoinie w kremie niż po tym produkcie. Ten produkt jest z alkoholem poliwinylowym, to składnik znany z maseczek typu peel-off. Gdy ta warstewka zastygnie na twarzy, to mam wrażenie, że już za wiele na twarzy się nie dzieje, że już żadne składniki aktywne praktycznie nie są w stanie działać. Trochę jak przy metodzie ze zmywaniem tretinoiny. Co oczywiście w wielu przypadkach jest cenne i być może właśnie dlatego moja wrażliwa skóra była w stanie ten produkt znieść, bo to jednak wyjątkowo mocne połączenie substancji czynnych.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie