Czy bycie samej jest złe?

[emancyra]

Czy bycie samej jest złe? Chciałabym usłyszeć wasze opinie

[listopadowa80]

Napisane przez emancyra

Czy bycie samej jest złe? Chciałabym usłyszeć wasze opinie

Nie

[Inka558]

Ja dziś zostałam singielką i póki co nie jest mi dobrze. Nie mówię że bycie samą jest złe, ale uważam że bliskości drugiej osoby nic nie jest w stanie zastąpić.

[Costynuuna]

na dłuższa mete tak.

[syntagma]

ale co znaczy bycie samej? nie miec rodziny, przyjaciol, znajomych? czy tez nie miec TZ?
i zle dla kogo, dla samej zainteresowanej, czy zle odbierane przez innych ludzi.

Byc calkowicie bez nikogo na swiecie jest ciezkie, bo wiekszosc ludzi zle znosi samotnosc.

[Malaika85]

Napisane przez emancyra

Czy bycie samej jest złe? Chciałabym usłyszeć wasze opinie

nie jest zle, jest dobre i dziala dobroczynnie na zdrowie i kieszen

[emancyra]

Napisane przez Malaika85

nie jest zle, jest dobre i dziala dobroczynnie na zdrowie i kieszen

dobre dobre
ja mam czesto wrazenie ze nie jestem sama ale jednak jestem samotna

[Wroclovianka]

bycie samym - nie
bycie samotnym - tak

[Hultaj]

Ha, no może, podobno żonaci żyją dłużej.



Widzę refleksje po wczorajszej Bridget. <A, to znowu coś w stylu tej cebuli, tak?! > Czemu złe, po prostu inne. Ale to chyba każdego sprawa, jak żyje. Być sparowanym czy pojedynczykiem i to i to ma swoje pluskwy i minuskwy. Choć ja uważam, że bycie w związku (i posiadanie rodziny) daje więcej pluskiew. Ale tu dużo zależy od jakości związku, nie czarujmy się.

[MySoul695718]

jeżeli ktoś tak chce toio nie widze w tym nic złego każdy sam wybiera sbie czy chce być sam czy w związku jak postanawa być sam to nie widze w tym nic złego

[ulinkaaa]

Samej czy samotnej?

Wszystko ma swoje dobre i zle strony, znam singielki ktore chwala sobie ten stan

[mtlk]

wlasnie tak jak juz ktos wspomnial sama a samotna- ogromna roznica. Wszystko zalezy od podejscia, jedni sa szczesliwymi singlami inni nie wyobrazaja sobie zyc bez drugiej polowki

[Hultaj]

Samotnym w małżeństwie, parze, też mozna być. Nie zawsze można polegać na partnerze, nie zawsze partnerzy znają się tak naprawdę, każde wie, co w drugim faktycznie siedzi. Oczywiście, chodzi mi o trochę inne kwestie niż to, że trudno nie zauważyć, że ktoś barszczu nie lubi czy ciuchy po pokoju rozwali. A czasem nawet jak jest ok to nie ma zwierzeń i podzielenia się problemem, tylko jest branie wszystkiego na siebie, by nie martwić drugiego. To też niezbyt łatwe.

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Pamiętam z tej Bridget Jones jakieś tam zwierzenie Magdy (Szczęśliwej Mężatki), że ten jej, jak mu tam było, nie był zbyt zachwycony, gdy (urodzenie dziecka) ta pakowała się do łóżka z liśćmi kapusty w staniku, bo miała stan zapalny piersi i ją bolały. Jak to było. I krwawiąca tam na dole. Bardzo smutne.

[Wyrak]

Napisane przez syntagma

ale co znaczy bycie samej? nie miec rodziny, przyjaciol, znajomych? czy tez nie miec TZ?
i zle dla kogo, dla samej zainteresowanej, czy zle odbierane przez innych ludzi.

Byc calkowicie bez nikogo na swiecie jest ciezkie, bo wiekszosc ludzi zle znosi samotnosc.

Dokladnie, co autorka rozumie przez bycie samym/a?

Jak juz ktos wspomnial, bycie samym nie jest zle, tylko raczej samotnosc (i to nie dla wszystkich).

Z drugiej strony, lepiej jest byc wolnym/a niz byc w byle jakim zwiaku.

[karolina09]

Napisane przez Wyrak

Z drugiej strony, lepiej jest byc wolnym/a niz byc w byle jakim zwiaku.

Otóż to!


Dla mnie funkcjonuje tylko termin "wolny/a", bo dość często brak partnera/ partnerki nie ma nic wspólnego z samotnością. Związek kojarzy mi się ze zniewoleniem, ciągłymi ograniczeniami, kłamstwami. Nie nadaję się do życia z drugą osobą w ogóle, choć mam nadzieję, że w przyszłości się to zmieni. Co podoba mi się w tej "wolności" najbardziej? To, że nie muszę szukać nowych wymówek, ciągle się usprawiedliwiać, przepraszać, prosić i wysłuchiwać zdań w stylu "kochanie, nie masz dla mnie czasu, a dla znajomych masz". Brr.

[krooolewna]

jeśli ktos chce byc sam to nie
jesli ktos nie chce byc sam to zle

[Weronika.21]

A ja myślę, że podejście do tematu bycia samym zależy też od wcześniejszych doświadczeń. Jeśli zdarzył nam się trudny związek, więcej cierpiałyśmy niż byłyśmy szczęśliwe, poświęcałyśmy się a nic w zamian nie dostawałyśmy, to po takim "układzie" nie koniecznie będziemy chciały znaleźć szybko partnera, bo będziemy mieć złe doświadczenia, a wolność będzie dla nas stanem wspaniałym, czasem tylko dla siebie, dla swoich myśli.. Z kolei odwrotnie- jak zaznamy szczęścia, mamy u boku wspaniałego mężczyznę, czujemy miłość zrozumienie, to trudno nam sobie wyobrazić samotność.

Oczywiście to żadna zasada ale zdarza się też, że tęsknimy za czymś, do czegoś/kogoś, ale gdy to już mamy, wracamy z łezką w oku do stanu wcześniejszego....

Nie, bycie samym nie jest niczym złym. jeśli się ktoś w tym odnajduje, nie czuje się samotny, nieszczęśliwy, to nie ma potrzeby bycia z kimś dla samego BYCIA.

[Hedonia]

Zauwazylam, ze w dzisiejszych czasach trudno o "idealny" zwiazek, oparty na partnerstwie, zgodnosci charakterow, przyjazni. Co chwile widze, gdy po jakims czasie bycia razem nastepuje konflikt interesow etc.

Jestem sama, ale nie czuje sie samotna. Mam komu sie wygadac, pojechac na koncert itd.

Ważne, by nie czuc się samotnym. Na swój sposob.

[lejdi]

Również,uważam ,że bycie samej nie jest złe,pod warunkiem ,że kogoś to nieunieszcześliwia.

[mary_alice_young]

Złe? Absolutnie nie.
Ja wychodzę z założenia że jeśli miałabym wejsć w długi poważny związek na całe życie to tylko i wyłącznie z osobą w której będę szaleńczo zakochana i absolutnie pewna. Bo inaczej jaki to ma sens?
Dla mnie osobiście samotne życie wcale nie byłoby jakąś porażką. Samotna, wykształcona, niezależna kobieta - taka wizja mnie nie przeraża, wręcz przeciwnie I nie rozumiem ludzi którzy szukają kogoś na siłę byleby tylko nie być samym.

[kinokinia]

a czy jednak tak czesto nie jest ze singielka mowi ze jest szczesliwa sama a jednak szuka kogos i tak?

[Wyrak]

Napisane przez kinokinia

a czy jednak tak czesto nie jest ze singielka mowi ze jest szczesliwa sama a jednak szuka kogos i tak?

Zalezy co rozumiec pod pojeciem szukania. Inna sprawa, ze mozna byc zainteresowanym powaznym, dlugotrwalym zwiazkiem w przyszlosci, a byc zupelnie ok z faktem bycia w danej chwilii singlem.

[mary_alice_young]

Napisane przez kinokinia

a czy jednak tak czesto nie jest ze singielka mowi ze jest szczesliwa sama a jednak szuka kogos i tak?

jasne ale te dwie rzeczy się nie wykluczają. można się czuć dobrze samemu a jednocześnie nie wykluczać możliwości bycia z kimś, jeśli pojawi się ktoś interesujący

[jolaklociazosia]

czesto jest tak ze singielka prawi jak to byc samej jest fajnie i nie ma jakis zoobowiazan ale w koncu placze po nocach przez samotnosc

[Bridget]

Napisane przez jolaklociazosia

czesto jest tak ze singielka prawi jak to byc samej jest fajnie i nie ma jakis zoobowiazan ale w koncu placze po nocach przez samotnosc

Jeszcze częściej singielka mówi prawdę i nie płacze po nocach, ale te sparowane i tak wiedzą lepiej

[Aninek]

Napisane przez Bridget

Jeszcze częściej singielka mówi prawdę i nie płacze po nocach, ale te sparowane i tak wiedzą lepiej

Hehe,właśnie miałam to napisać
Jak już słusznie tu zauważono,każdej sytuacji są plusy i minusy.

[emancyra]

ostatnio ppowiedziano mi ze jestem zbyt samodzielna dlatego jestem sama i powinnam sie pozbywac samodzielnosc bo faceci wtedy nie boja sie
uwazam ze to bzzddduura a powiedzial mi to znajomy