![]() |
#31 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 054
|
Dot.: Powinnam się rozstać czy przesadzam?
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88327135]Poza tym autorka jest praktycznie w moim wieku, a jest już w czwartym długim związku (ja miałam tylko jeden). Wygląda więc na to, że nie ma problemu z poznawaniem i zanteresowaniem sobą facetów, więc spokojnie może szukać dalej.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Tak. Zwłaszcza, że teraz jest dojrzalsza, wie czego chce i czego nie chce więc mniej będzie traciła czasu na pomyłki i długie bujanie się z kimś, kto nie rokuje. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 27
|
Dot.: Powinnam się rozstać czy przesadzam?
Cytat:
To był dobry związek z punktu widzenia tego, jak się czułam - zakochana, zaangażowana, wydawało mi się, że się rozumiemy. Ale mieliśmy skrajnie różne podejście do życia, co wyszło po około 2 latach związku, ostatni rok - bo byliśmy razem 3 lata - był chyba zwiastunem kryzysu, zdarzało nam się kłócić o nasze charaktery. Rozmawialiśmy o tym co jest źle, ale to były jakby rozmowy ze ścianą, on uważał, że ja mam 'babskie histerie' (przypominam o nerwicy), ja czułam brak wsparcia. W moim obecnym związku nie jestem stygmatyzowana z powodu moich zaburzeń, facet jest empatyczny i wyrozumiały, co nie znaczy oczywiście, że znosi wszystko, a ja 'wchodzę mu na głowę' swoim zachowaniem, bo staram się panować nad sobą. Dlatego mówię, a wiem co mówię, że z punktu widzenia zrozumienia, wsparcia, wspólnych celów i priorytetów, to nigdy wcześniej nie spotkałam nikogo, kto tak by pasował. Jeśli chodzi o seks, to nigdy nie byłam w związku z kimś, kto tak by nie pasował. Dlatego powinnam raczej chyba szukać połączenia związku nr 3 i obecnego, czyli moje zaangażowanie i chemia (ale bezpieczna) ze związku nr 3 i zrozumienie z tego co jest teraz, tylko że nigdy nie spotkałam nikogo, kto by mnie tak rozumiał, drugiego takiego może nie być. Tak samo jak nigdy nie czułam już takiej chemii, jak w tym krótkim związku nr 2, ale nie żałowałam, bo miałam uczucie, że związek nr 3 mi to wszystko rekompensuje. A jeśli chodzi o moje związki, to zaczęłam wcześnie. Pierwszy miałam w wieku 16 lat, trwał do 20stki. Drugi jak miałam 20-21, krótki. Później 22-25 i teraz od półtora roku obecny. Nie jestem super pięknością, ale raczej nie narzekam na powodzenie, jestem typem kumpelki i zawsze gdzieś tam ktoś się kręcił. Ale być może to ten problem, że od ponad 10 lat singlem byłam najdłużej rok i nie umiem/panicznie boję się być sama, a powinnam, żeby poczuć się wreszcie sobą i ustalić priorytety. Najwyżej będzie już za późno na nową miłość, ale cała wina wtedy spadnie na mnie i do siebie będę mogła mieć pretensje. Zwłaszcza, że od tych 2-3 lat trudniej kogoś znaleźć, bo ludzie są już sparowani i mieszkają ze sobą, niektórzy mają dzieci czy kredyty, przyznam szczerze, że nie spotkałam też od tego czasu nikogo, kto wydałby mi się kompatybilny, a jak poznawałm kogoś, przy kim serce mocniej biło, to zawsze się okazywało po chwili, że ma dziewczynę. Niby jak moi rodzice się poznali, to oboje się z kimś umawiali i zdecydowali się na rozstanie dla siebie, ale to wyjątkowa historia, no a ja też nie chciałabym komuś rozbijać związku. I też nie wyobrażam sobie, że znów przejde z relacji w relację, jeśli poznam kogoś innego. To byłoby okropnie nie fair, to po pierwsze, a jestem winna mojemu obecnemu partnerowi coś więcej, niż porzucenie go dla innego, wiem jak to boli, bo sama byłam już dwa razy tak porzucona, bez słowa wyjaśnienia. A po drugie, jeśli mam kiedykolwiek zbudować jakąkolwiek satysfakcjonującą relację, to muszę się nauczyć być też singlem, żeby oswoić samotność i wejść w związek nie z lęku, a z prawdziwej chęci bycia razem. To ta najtrudniejsza część wszystkiego...
__________________
'Z tej świetlistości wysnuwasz opowieść
Słodką, soczystą i cierpką – jak człowiek, Gęstą od tęsknot, cudów i koszmarów; Ale jej końca nigdy się nie dowiem, Bowiem zawieszasz na jednym ją słowie, W którym zaklęte szukanie jest – czaru.' Edytowane przez mam_pH Czas edycji: 2020-12-01 o 01:25 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Powinnam się rozstać czy przesadzam?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 27
|
Dot.: Powinnam się rozstać czy przesadzam?
Dziękuję, że napisałaś, bo teraz po raz pierwszy w życiu się nad tym zastanawiam. Kiedyś na pewno wzorem komedii romantycznych i książek myślałam, że jak znajdę miłość, to będzie super, ona ożywi moje życie, będzie magicznie i od razu lepiej, mniej kłopotów i trosk, bo przecież jest ta wyjątkowa miłość.
Teraz już tak nie myślę, raczej patrzę na to w kategorii wsparcia i wspólnej drogi przez życie. Że trudniej mierzyć się z troskami życia codziennego, gdy masz pomoc i oparcie. Można mieć w przyjaciołach, ale wiadomo, oni też mają własne życie, związki i nawet robiąc co mogą, nie zawsze znajdą czas. Ta pandemia też pokazała mi, jak ważny jest związek, bo gdybym była singlem, siedziałabym ponad pół roku w domu (pisałam, że mam astmę i mocno ograniczam kontakty). Ale też podczas tej pandemii przemyślałam życie właśnie i zdecydowałam, że to niekoniecznie 'ten' związek. W sumie ogólnie teraz związek kojarzy mi się z bezpieczeństwem, stabilizacją. Że masz tego 'przyjaciela plus' i nie musisz szukać dalej, masz tę pomocną rękę obok, tuż zaraz gdyby coś.
__________________
'Z tej świetlistości wysnuwasz opowieść
Słodką, soczystą i cierpką – jak człowiek, Gęstą od tęsknot, cudów i koszmarów; Ale jej końca nigdy się nie dowiem, Bowiem zawieszasz na jednym ją słowie, W którym zaklęte szukanie jest – czaru.' |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Powinnam się rozstać czy przesadzam?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 27
|
Dot.: Powinnam się rozstać czy przesadzam?
Nie oceniałabym go tak ostro. Seksizm kojarzy mi się z podejściem baba do garów, a tego nie było. Nawet ja byłam tą bardziej 'dominującą' stroną w związku, bo on tego potrzebował chyba. Te 'babskie histerie' rozgrywały się u niego na poziomie emocji, to sprawa złożona. Ja jestem emocjonalna, pewnie dlatego, że jestem wrażliwa i mam nerwicę. Z początku wydawało się, że jest empatyczny i wspiera, później okazało się, że on w życiu tylu emocji nie czuł, że po prostu nie umiał ich zrozumieć. W konsekwencji, nie mogąc pojąć i męcząc się z tym, nie mogąc w jego opinii nic zrobić, żeby było mi lepiej, zaczął je negować i wyzywać od 'babskiej histerii'. Jak pisałam, jego obecna dziewczyna to taka 100% twarda babka, czasem wg mnie aż ryzykantka jeśli chodzi o życie, ale jemu się to najwyraźniej podoba, bo jest 'twarda', 'dzielna', on rozumie lepiej jak ona działa. Ja widać byłam zbyt ostrożna, lękowa i nie wiedział, czemu i co zrobić.
---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ---------- Eks był typem, który gdy są jakieś problemy to udaje, że to nic, spycha w podświadomość, nie myśli o nich i koncentruje się na przyjemnościach. Ja jestem typem, który dogłębnie analizuje każdy problem i szuka wyjścia z sytuacji, martwi się, ale próbuje coś z tym zrobić, wymyślić, wyciągnąć wnioski. On nie rozumiał, że nie umiem wyłączyć myślenia i iść się bawić, kiedy coś mnie gnębiło. Uważał, że mam overthinking i po co się nad tym zastanawiam, zamiast żyć. Mnie to irytowało, że to brak wsparcia i empatii.
__________________
'Z tej świetlistości wysnuwasz opowieść
Słodką, soczystą i cierpką – jak człowiek, Gęstą od tęsknot, cudów i koszmarów; Ale jej końca nigdy się nie dowiem, Bowiem zawieszasz na jednym ją słowie, W którym zaklęte szukanie jest – czaru.' |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Powinnam się rozstać czy przesadzam?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 27
|
Dot.: Powinnam się rozstać czy przesadzam?
"Seksizm (z ang. sexism, sex „płeć”) – uprzedzenie lub dyskryminacja ze względu na płeć. Seksizm na ogół wiąże się z ideologią, która zakłada, że jedna płeć jest gorsza od drugiej" - definicja. Tak, można podciągnąć to mówienie o 'babskich histeriach' pod seksizm, ale to w zasadzie był jeden jego przejaw, więc nie ma sensu stwierdzać, że mój były był seksistą i powinnam się zastanowić nad sobą i wyborami. Spory % ludzi obydwu płci, ok. 90% przejawia w swoim zachowaniu tendencje seksistowskie, również ja czy ty na pewno kiedyś wygłosiłyśmy jakiś pogląd w stosunku do mężczyzn (seksizm odwrócony). Jak już pisałam, to ja 'dominowałam' w relacji, bo on tego chciał, potrzebował dziewczyny, która go trochę 'nauczy' życia, nie był za bardzo samodzielny i miał nadopiekuńczą matkę, a dzięki mnie nauczył się samodzielności. Może to był błąd, bo jak się nauczył, to poczuł się silny i pewny. Ale skąd miałam wiedzieć, że tak się zachowa? Wg mnie problemem nie był seksizm, a nieumiejętność radzenia sobie z emocjami własnymi i innych osób, czego na początku nie było widać i to straszne. Jak przychodzą jakieś red flagi, to dopiero po kilku latach związku, nigdy na początku.
---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ---------- Poza tym to, co mnie przeraża to to, że wg badań psychologów większość mężczyzn nie umie sobie radzić z emocjami, z tego też wynika to, że ponad połowa z nich ma przywiązanie unikające, czyli odpycha ludzi zbliżających się do nich. To wynika też w dużej mierze z wciąż żywego stereotypu w naszej kulturze i wychowania mężczyzn, wg którego 'chłopaki nie płaczą'. To zła wiadomość dla mnie, bo ja potrzebuję empatycznych i nie wstydzących się uczuć.
__________________
'Z tej świetlistości wysnuwasz opowieść
Słodką, soczystą i cierpką – jak człowiek, Gęstą od tęsknot, cudów i koszmarów; Ale jej końca nigdy się nie dowiem, Bowiem zawieszasz na jednym ją słowie, W którym zaklęte szukanie jest – czaru.' |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: Powinnam się rozstać czy przesadzam?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Powinnam się rozstać czy przesadzam?
[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;88329770]Niestety mam podobne doswiadczenia - kiedy zaczelam spotykac sie z obcokrajowcami, to jak niebo a ziemia. Rozmowy o uczuciach bez zenady, rozwnieta empatia, partnerstwo. Nie wiem, jak teraz wyglada "rynek matrymonialny" w Polsce, ale bazujac na swoich potrzebach i doswiadczeniach nie wrocilabym do niego.[/QUOTE]Ja też mieszkam za granicą i "bałabym się" spotykać z facetami z Polski
![]() No i tutaj jest dużo więcej singli 30+, bo wcześniej ludzie skupiają się na czym innym, a nie tak jak w Polsce śluby na studiach. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Powinnam się rozstać czy przesadzam?
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88329880]Ja też mieszkam za granicą i "bałabym się" spotykać z facetami z Polski
![]() No i tutaj jest dużo więcej singli 30+, bo wcześniej ludzie skupiają się na czym innym, a nie tak jak w Polsce śluby na studiach. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]U mnie na studiach była cała jedna osoba, która wzięła ślub ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 054
|
Dot.: Powinnam się rozstać czy przesadzam?
[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;88329770]Niestety mam podobne doswiadczenia - kiedy zaczelam spotykac sie z obcokrajowcami, to jak niebo a ziemia. Rozmowy o uczuciach bez zenady, rozwnieta empatia, partnerstwo. Nie wiem, jak teraz wyglada "rynek matrymonialny" w Polsce, ale bazujac na swoich potrzebach i doswiadczeniach nie wrocilabym do niego.[/QUOTE]
Mam bardzo podobne spostrzeżenia, dla mnie"rynek matrymonialny" w Polsce w porównaniu chociażby do tego w UK, wypada bardzo słabo. Przede wszystkim zauważam w Polsce dużo więcej mizoginizmu i jakiejś takiej przaśności w facetach. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 25 017
|
Dot.: Powinnam się rozstać czy przesadzam?
Moim zdaniem powinnaś się rozstać. Z odpowiednią osobą wszystko będzie grało - nawet jeśli będziecie się w niektórych kwestiach różnić to nie będzie Ci to aż tak ciążyło. A teraz ewidentnie ciąży. Z resztą się nie dziwię, bo mój ostatni związek to też był z chłopakiem o znacząco odmiennych potrzebach seksualnych ode mnie. I ta moja rosnąca frustracja przelewała się na inne aspekty...
Dziś wiem, że to rozstanie to było najlepsze co mogłam dla siebie zrobić. Wolność jest wspaniała. Kiedy kładziesz się spać i nie bijesz się z myślami "czy to jest to" ... ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 727
|
Dot.: Powinnam się rozstać czy przesadzam?
Cytat:
Tez to zauważyłam. Co prawda nie lubię generalizować i staram się tego robić, ale dla mnie rzeczywiście randkowanie z Brytyjczykami 30+ było dużo łatwiejsze, przyjemniejsze i bardziej ekscytujące niż z Polakami. Teraz jestem w związku z Brytyjczykiem i nawet rozmowy na „trudne tematy” nie są trudne. Sent from my iPhone using Tapatalk |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Powinnam się rozstać czy przesadzam?
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-12-05 o 05:08 |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#46 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 727
|
Dot.: Powinnam się rozstać czy przesadzam?
[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88334408]Treść usunięta[/QUOTE]
Oj, trafił mi się doskonały egzemplarz, ale też długo szukałam i sporo przebierałam, żeby w końcu tak trafić ![]() Trafiały się różne ananasy, aczkolwiek z żadnym Brytyjczykiem, z którym sie spotykałam nie miałam problemu z rozmową o uczuciach i na "drażliwe tematy". Wydaje mi się, że są po prostu nieco inaczej wychowani - tutaj nie ma tej stygmatyzacji mężczyzn, nikt nie wyskoczy z tekstem, że facetowi "nie wypada" płakać i inne podobne bzdury. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Powinnam się rozstać czy przesadzam?
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-12-05 o 05:08 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 274
|
Dot.: Powinnam się rozstać czy przesadzam?
Plus wielu z nich (nie mówię, że wszyscy, jest wielu mimo wszystko normalnych) ma wobec siebie wymagania na niskim poziomie (jestem taki jaki jestem, czemu gupie baby nie doceniają?), natomiast wobec kobiet uuuu - na radkę przyszła by Angelina Jolie i usłyszała "no może być, od biedy ujdziesz".
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:59.