2010-10-17, 20:45 | #121 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 4 588
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Cytat:
__________________
Mother Tell your children not to walk my way Tell your children not to hear my words Edytowane przez boinnenazwybylyzajete Czas edycji: 2010-10-18 o 03:09 |
|
2010-10-17, 20:46 | #122 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;22725646]Ja kółko prowadzę od kilku lat, tyle że kiedyś były to godziny płatne, a teraz nie.[/QUOTE]
I super i nadal powinny byc to zajęcia dla tych którzy chca je prowadzić i za to powinni dostac kasę a nie zmuszać wszystkich i dodatkowo karać tych którzy prowadzili je od lat odbierając im kasę. |
2010-10-17, 20:48 | #123 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 323
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Powiem tak:
o świetnym nauczycielu uczeń/rodzic nie powie, że to darmozjad. I nauczyciela można docenić bardziej niż kwiatkiem na dzień nauczyciela Z drugiej strony można nie lubić ogółu nauczycieli ze względu na to, że czasami stawia się ich na równi z lekarzami, górnikami (), bo jest to niestosowne.
__________________
1. Anonimowość w internecie to mit. 2. Wszystko wrzucone do internetu zostanie w nim na zawsze. 3. Jeżeli wyśmiewasz czyjś błąd ortograficzny to znaczy, że nie masz argumentów. Rozsądek przede wszystkim.
Pisz poprawnie zamiast szukać wymówek...! ...albo chociaż się staraj - tak jak ja |
2010-10-17, 20:49 | #124 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Swoją drogą zmuszanie nauczycieli i uczniów do organizowania albo uczęszczania na kółka to kretyński pomysł.
W szkołach najczęściej nie ma możliwości zrobić kółek zainteresowania z prawdziwego zdarzenia, z kupy tortu nie zrobisz i nauczyciel często musi stawać na głowie :P
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2010-10-17, 20:50 | #125 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Cytat:
zajęcia ?ta godzina/dwie w tygodniu kiedy zajęcia kończa sie o 12-13 ? Nie przesadzajmy z tym , że nauczycielklas 1-3 ma duzo roboty ,no prosze cię ,taki nauczyciel ma tylko 20-30 dzieci . |
|
2010-10-17, 20:52 | #126 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 018
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
paula78. w mojej podstawowece zajecia sa max do 15.10 potem jest podstawiany pks i dzieci jada do domow a szkola jest zamykana. dzieci dojezdzajace na swietlicy czekaja na pksy.
|
2010-10-17, 20:55 | #127 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 702
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
|
2010-10-17, 20:55 | #128 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Czy ja wiem, bardziej męczące jest być nauczycielem klas 1-3 niż nauczycielem fizyki w klasie z rozszerzoną fizyką w liceum (w drugim przypadku przychodzi i wiesz że skoro uczniowie wybrali tę klasę to chcą się czegoś uczyć i ot tak sobie przez przypadek to nie przyszli) w pierwszym przypadku masz kupę (przy bliźniakach po dwóch godzinach jestem zmęczona, co dopiero 5 dzieci, co dopiero 20...) i to 20-30 cudzych, nie własnych. Własne to się kocha bo jest zawsze nasze piękne pachnące mądre. Mogą ci się trafić dzieci nadpobudliwe agresywne zaniedbane, dziecko śmierdzi i jest brudne - inni się z niego śmieją, rodzice mają je gdzieś... I ty masz problem na głowie co zrobić by zaakceptowali go w grupie. Spróbuj zainteresować na raz 30 dzieci czymś i to na dłużej niż 15-20 minut :P
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2010-10-17, 20:57 | #129 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 4 588
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Cytat:
I ma więcej sprawdzania prac niż inni nauczyciele w klasach wyższych . Nauczyciel w klasach wyższych nie sprawdza regularnie zeszytów, ćwiczeń, podręczników, zadań domowych, nie jeździ z całą klasą na konkursy. ---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ---------- Cytat:
__________________
Mother Tell your children not to walk my way Tell your children not to hear my words Edytowane przez boinnenazwybylyzajete Czas edycji: 2010-10-18 o 03:08 |
||
2010-10-17, 20:57 | #130 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 018
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
http://www.prawo.vulcan.edu.pl/przeg...=akt&qplikid=2 dla zainterwesowanych
|
2010-10-17, 20:58 | #131 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 702
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
|
2010-10-17, 21:05 | #132 | ||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Cytat:
Każ mu robić 2h tygodniowo za free - mało tego, MUSI mieć chętnych na swoje zajęcia bez względu na wszystko. Najlepiej jeszcze, by każdy nauczyciel prowadził różne zajęcia - ale zgodnie ze swoim wykształceniem. Weźmy takiego ucznia teraz. Ma w gimnazjum 30h zajęć. I teraz ten nauczyciel musi go jeszcze wyciągnąć na zajęcia dodatkowe (moja klasa: zajęcia CODZIENNIE do 15:30, raz w tygodniu do 16:30, aczkolwiek nie zawsze od 8 rano, czasem 3 lekcja, raz 4. W tym w sumie 6 dzieci mających zajęcia dodatkowe, bez których nie poradzą sobie. JAK nauczyciel, najwspanialszy nawet, ma ich zachęcić do chodzenia na kółka? KIEDY?). Inna rzecz, że i ja, i kilka moich koleżanek od kilku lat prowadzimy zajęcia dodatkowe, ale szczerze mówiąc - prowadziło się je przyjemniej, bo robiłyśmy to z własnej woli, acz również za darmo. Osobiście po powrocie z macierzyńskiego jestem w stanie zrobić zajęcia wyłącznie na okienkach (a będę miała ich... 9), z jedną dziewczynką, która nie chodzi na wf. Dość ograniczona sytuacja, nie? Ale to ani wina nauczyciela, ani ucznia - a kretyńskiego przepisu, który został wprowadzony przez górę, niemającą bladego pojęcia o realiach. Cytat:
Cytat:
Z tym, że rzecz jasna- nie każdy n-l ma tyle, część faktycznie kończy wcześnie. Ale też nie mówmy, że wszyscy są tacy lub tacy. Cytat:
I znów uogólniasz. |
||||
2010-10-17, 21:12 | #133 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Aaaa i jeszcze jedna plotka zasłyszana od znajomych - jakoby każdy nauczyciel miał zrobione dwa kierunki / był w stanie nauczać dwóch przedmiotów, taki wymóg, słyszałyście coś na ten temat?:P
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2010-10-17, 21:16 | #134 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 046
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Cytat:
to swoją drogą niezbyt mądre by było gdyby okazało się że to prawda, lepiej być dobrym w 1 dziedzinie niż średnio-najeża w dwóch. |
|
2010-10-17, 21:26 | #135 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Cytat:
Aczkolwiek nie zdziwię się, gdy wyjdzie taki wymóg, wszak to wielkie oszczędności - zatrudnić mniej nauczycieli. |
|
2010-10-17, 22:16 | #136 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 659
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Cytat:
|
|
2010-10-17, 22:58 | #137 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 899
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Cytat:
Przepraszam jesli napisalam chaotycznie, ale padam z nog po kilku godzinach robienia tlumaczen, nie skusilam sie na zostanie nauczycielem jak zobaczylam ten program.
__________________
live long and prosper |
|
2010-10-17, 23:41 | #138 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Przepraszam jesli napisalam chaotycznie, ale padam z nog po kilku godzinach robienia tlumaczen, nie skusilam sie na zostanie nauczycielem jak zobaczylam ten program. [/QUOTE]
A ja się skusiłam i nie żałuję, choć czasem bywa naprawdę ciężko. Powiem, że na nauczyciela nakładane jest wiele obowiązków, które nie są związane z typowym przygotowaniem się do zajęć czy sprawdzaniem kartkówek i to niestety nie polepsza poziomu nauczania. Często niepotrzebne (przynajmniej comiesięczne Rady Pedagogiczne), raz w miesiącu zebranie z rodzicami lub Dni Otwarte, dyżury na dyskotekach (w środę do 18), rady szkoleniowe (zeszły czwartek: dzień nauczyciela, a właściwie dzień ucznia -5h). Co miesiąc karteczki z ocenami. Współpraca z pedagogiem, rodzicami i innymi placówkami również nie jest wliczana w pensum. Przymus dokształcania się; często w soboty. Wycieczki. Dodatkowe bezpłatne dwie godziny.Spotkania i projekt działania zespołów przedmiotowych, dyżury (ponad 2,5h tygodniowo)... Nie żalę się. Stwierdzam fakty. mogłabym tak pisać i pisać... ale to chyba bez sensu. Dlaczego jesteśmy potępiani? Myślę, że uczniowie i ich rodzice widzą tylko 45min naszej pracy w ciągu dnia i za to jesteśmy oceniani. |
2010-10-17, 23:48 | #139 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: porto
Wiadomości: 3 445
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
w kręgu moich znajomych jest parę nauczycieli. nie ma ani jednego szczęśliwego. anglistka na przykład przynosi wściekłość do domu. i wiecznie słyszę, że jest źle.
__________________
not all who wander are lost.
|
2010-10-17, 23:58 | #140 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 046
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
|
2010-10-18, 01:05 | #141 | ||||
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Cytat:
Cytat:
Każdy zawód niesie za sobą jakieś, większe lub mniejsze, konsekwencje zdrowotne. Cytat:
Uważam też, że nauczyciele nie powinni pracy zabierać do domu. Powinni wykonywać ją w szkole, a w razie nadgodzin powinni mieć wypłacaną dodatkową kasę. ---------- Dopisano o 02:05 ---------- Poprzedni post napisano o 01:22 ---------- Cytat:
Chociaż tutaj może jest to trochę inna sytuacja bo autorka podkreśla strajki - no więc często ludzie nie lubią tych strajkujących grup, bo albo odbierają ich strajki jak wymuszanie czegoś terrorem (tu zwłaszcza górnicy, trochę też pielęgniarki), albo uważają za niesprawiedliwe, że część grup zawodowych może coś na rządzie wymóc bo to rząd im płaci, a pracownicy prywatnych firm to z reguły mogą sobie co najwyżej ponarzekać we własnym gronie. Często też ludzie wyznają zasadę, że nikt człowieka nie zmusza do zostawania nauczycielem/pielęgniarką/lekarzem, więc skoro ktoś świadomie decyduje się na taki a nie inny zawód, powinien przyjąć idące za nim konsekwencje i nie narzekać - wszak wiedział na co się pisze. Trochę prawa rynku tu działają... Skoro mamy więcej chętnych niż posad, to widać warunki pracy nauczyciela nie są takie złe. Gdyby były, czy ludzie chcieliby pracować w tym zawodzie? A gdyby nie chcieli, to rząd, potrzebując nauczycieli, byłby bardziej skłonny wprowadzać korzystne dla nich zmiany. |
||||
2010-10-18, 06:37 | #142 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Moja znajoma, bardzo zdolna dziewczyna, absolwentka matekatyki, ale o zerowej ambicji, postanowiła zostać nauczycielką. Z żadnego tam powołania, ale z braku laku. Z pewnych źródeł wiem, że się do tej pracy nie nadaje, kompletnie nie potrafi tłumaczyć. Oczywiście ma problem z pracą, bo mało jest etatów dla nauczycieli, jednak gdzieś się tam załapała. I pewnie będzie kiepskim nauczycielem.
Nie ma właściwej selekcji w tym zawodzie, dlaczego nikt wcześniej nie powiedział jej, że się do tego nie nadaje, że ma dokonać innych wyborów, skoro sama tego nie dostrzegała. Z innej strony, praca nauczyciela jest mało płatna i niewdzięczna. Posłuchajcie, co się dzieje w gimnazjach teraz. Ja tam nikomu tego miodu nie zazdroszczę. Znajoma nauczycielka mówi, że pani w biurze może na kilka minut się oderwać od pracy, pomyśleć o pierdołach, iść do koleżanki i pogadać. A ona ma na głowie całą klasę dzieciaków, za które jest ODPOWIEDZIALNA. I po 5 czy 6 godzinach jest po prostu wykończona. |
2010-10-18, 07:33 | #143 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Edukacje zakończyłam dobrych pare lat temu. Z perspektywy czasu mogą jedynie powiedzieć tyle że jest naprawdę mało nauczycieli z powołania. Na etat może się dostać każdy kto ma odpowiednie wykształcenie. Nikogo jednak nie interesuje to czy ta osoba umie tą wiedzą przekazać i czy chce to robić.
Z ręką na sercu mogę powiedzieć że w szkole podstawowej miałam może z dwóch nauczycieli którzy naprawdę się o nas troszczyli i interesowali się tym co się z nami dzieje. Za co bardzo ich szanuje do dziś, choć wtedy takie intensywne zainteresowanie ze strony wychowawcy było nieco irytujące. W szkole podstawowej miałam taką nauczycielkę matematyki która siała dosłownie postrach w całej szkole. Na lekcjach wszyscy siedzieli równio totalnie zapatrzeni na nią. Nie było mowy o wyglądaniu przez okno , bazgraniu w zeszycie bzdur podczas gdy ona coś mówiła. Była bardzo sroga . Potrafiła wywalić plecak przez okno uczniowi, badz porwać jego zeszyt gdy sprawdzała pracę domową a okazało się że została ona zrobiona na szybko na kolanie. Jaki to miało skutek ? Ano taki że idąc do liceum miałam same piąteczki i umiałam matematykę , a inni uczniowe nie umieli dodawać!! W tych czasach pewnie by ją dawno wywalili za takie ostre metody wychowawcze. Patrząc jednak na wpisy na naszej klasie wszyscy z perspektywy czasu ją szanują i dziękują za takie a nie inne nauki bo naprawdę uczyła. Mój brat za to miał nauczycielkę która na lekcjach chowała się za firanką i płakała. I oczywiście nikt się z dyrekcji nie interesował że coś z nią jest nie tak i tak prowadziła lekcje że nikt nic nie umiał. Mam również koleżankę która uczy angielskiego w gimnazium najmłodsze klasy. Widzę że bardzo się stara i przygotowywuje się w domu do każdych zajęć. Organizuje również dzieciakom teatrzyk i będą przygotowywać przedstawienie po angielsku dla rodziców Czasami opowiada mi co się ciekawego u niej w szkole działo i czasami aż szczęka mi opada. Niektórym rodzicom się wydaje że to szkoła powinna wychować ich dzieci a nie oni co jest moim zdaniem bardzo smutne. Mimo że to są takie młode dzieci zero szacunku dla kolegi/ koleżanki , zero szacunku dla nauczyciela. Skoro w takim wieku te dzieci już tak się zachowują co to będzie potem ? Oczywiście wina będzie nauczycieli że nie pilnowali , nie widzieli , nie reagowali ale przecież dzieci ktoś wychować musi od małego . Bardzo niewdzięczna praca oj bardzo. |
2010-10-18, 07:39 | #144 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 398
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Cytat:
Wiem, że u nas historycy (na specjalności nauczycielskiej) musieli robić godziny na polonistyce żeby po tej historii mogli uczyć tez polskiego. Jakim cudem po kilku godzinach?? nie wiem A nauczyciel ze stażem 20 lat jednak do konspektów musi zajrzeć, choćby ze względu na to, że trzeba nanieść zmiany programowe czy inne rzeczy, a samo się nie zrobi. No i moja mama ma 2h darmowe w tyg. |
|
2010-10-18, 08:33 | #145 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Cytat:
Niestety, nie mam absolutnie zadnych zludzen ze w ciagu najblizszych 25 lat ktoras z tych rzeczy sie zmieni. Jezeli na stanowisko nauczyciela mieliby przyjmowac nie tylko osoby wyksztalcone w danym kierunku, ale tez z odpowiednim charakterem - wiekszosc szkol przestalaby funkcjonowac z braku nauczycieli. Inna sprawa ze studia pedagogiczne nie przygotowuja mlodych nauczycieli do pracy z dziecmi, czesto tzw "trudnymi" - ucza tylko jak pisac konpekty i planowac lekcje i jak realizowac program nauczania. Dla studentow brzmi jak "pikus"- jak przychodza do pracy w gimnazjum czesto sie zalamuja juz w pierwszym roku... Jezeli nauczyciele mieliby miec zapewnione miejsce pracy w szkole (w sensie po lekcjach zostac i te przykladowe klasowki sprawdzac) - pociagneloby to za soba dodatkowe koszty w zwiazku z przygotowaniem takich miejsc i dodatkowymi oplatami - a na to oswiata pieniedzy nie ma. Nie wspominajac ze wtedy by wyszlo ze przecietny nauczyciel pracuje dluzej niz 40 godz w tygodniu i trzeba by jeszcze znalezc pieniadze na nadgodziny. Moja mama pracuje w dwoch gimnazjach - w zadnej dyrektorka nie zgadza sie zeby mama po lekacjach zostala np w jednej z pustych sal na pare godzin zeby dzienniki powypisywac bo albo te sale dyrekcja popoludniami wynajmuje albo swiatlo trzeba by zapalic ("i kto za to bedzie placil???"). W pokoju nauczycielskim sie nie da pracowac, bo gwar jest jak w kantynie... Wiec mama za kazdym razem musi taszczyc te dzienniki, zeszyty cwiczen, kartkowki i klasowki (a uczy dwoch przedmiotow w 15 klasach, wiec to nie jest tak ze te kartkowki czy cwiczeniowki tylko raz czy dwa w tygodniu ma do sprawdzenia - to jest codziennie). |
|
2010-10-18, 08:53 | #146 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Cytat:
Tż jest anglistą, w gimnazjum, ma też wychowawstwo. Do tego ciągnie zaoczną mgr, opiekuje się radą uczniowską i dodatkowo czasami pomaga tacie w warsztacie stolarskim. Czasu ma ekstremalnie mało. Pracuje tak 2-gi rok. I co? I w dalszym ciągu lubi swoją pracę. Dlaczego? Lubi dzieci, ma do nich dobre podejście, solidnie przygotowuje lekcje, wymaga, ale tego czego nauczył. Dzieciaki go lubią, a więc nie załażą mu za skórę. Jasne, zdarzają się jakieś niemiłe sytuacje czasami ale nie czynią go złym, wściekłym sfrustrowanym człowiekiem. Widocznie koleżanka źle wybrała zawód. Dla własnego dobra niech go zmieni.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
2010-10-18, 09:22 | #147 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Cytat:
Aha no tak wypadku gdzie trzeba dzieci rozwozić to i organizacja inna. Cytat:
Inna sprawa w kwestii nauczania klas 4-6,gimnazjum i wyżej. |
||
2010-10-18, 10:30 | #148 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Nibyland
Wiadomości: 5 551
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Cytat:
no a koniec roku to po prostu koszmar! od kiedy weszla ocena opisowa to moja mama juz na poczatku czerwca siada do pisania swiadectw, bo pozniej musi to jeszcze przepisac co najmniej 3 razy (swiadectwo + dziennik + arkusz ocen). i to nie polega na wpisaniu bdb czy db od gory do dolu tylko o kazdym uczniu musi pisac indywidualnie i nie wystarcza 2-3 zdania, kazda umiejetnosc musi byc opisana. pozdrawiam wszystkich, ktorzy krytykuja nie majac zielonego pojecia o temacie...
__________________
Nic mi się nie chce, bo mam depresję a gdy mam depresję to nic mi się nie chce ja UMIEM ja ROZUMIEM BLOG http://themonique-girlsjustwant.blogspot.com/ |
|
2010-10-18, 10:31 | #149 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: puszcza świętokrzyska
Wiadomości: 4 160
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Cytat:
W-f ści jak każdy inny nauczyciel ma obowiązki związane z organizacja szkoły .Cztaj niżej napisane. Cytat:
Cytat:
Choć spróbujcie sobie wyobrazić jak to zrobić żeby nie stracić czasu z lekcji wpisując temat lekcji, nr lekcji, statystyke czyli ile osób jest ile nie ma i sprawdzic obecność. Często to zostawia sie na po lekcji i wpisuje na przerwie, nie mogąc nawet iść do toalety nie mówiąc o wypiciu czegoś lub zjedzeniu.p Polecam eksperyment aby w ciągu 5min zamknąć pomieszczenie, przemieścić się 2 piętra w celu zaniesienia dziennika i kluczy odpowiadając po drodze na 1000 dzień dobry , pójśc do toalety, spróbować się napić zimnej herbaty, zabrać dziennik i klucz do sali znów przemieścić się ze 2 piętra .I tak 4-6 razy dziennie co 45 min 5 dni w tygodniu (pomijam dyżury gdy muszę pilnować młodzież i nie liczy się czy mój pęcherz to wytrzyma) Życzę powodzenia. I żeby było jasne kocham swoją pracę i uczniów w większości. To praca z żywym człowiekiem i reguł brak,a to ile będe zarabiać wiedziałam od początku i nie na kasę poleciałam
__________________
Jak to Skorpionica wybaczam, ale nie zapominam. www.pustamiska.pl Jesli myślisz,że zmienisz faceta, to lepiej zmień faceta. kosmetyki, buty https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post63462611 oraz książeczki NOWE https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post76540401 |
|||
2010-10-18, 10:32 | #150 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Nauczyciele - potępiani
Cytat:
Zawod nauczyciela ma swoja specyfike, wady i zalety. Ogolnie w Polsce nie jest rozowo z tym co ludzie dostaja za swoja prace i ten zawod nie jest raczej wyjatkiem (chociaz nauczyciel to zawod, ktory na szczeblu nizszym niz szkola wyzsza raczej nigdzie nie przynosi kokosow). Niektorzy beda z siebie wychodzic, spedzac mase czasu poza szkola na rzeczach do pracy itd.; inni odawla 18h/tydzien+przerwy i beda jechali x lat na testach ulozonych lata wczesniej. Co nieco w tej sytuacji nauczycieli winy ZNP moim zdaniem, jakby woleli wzgledne ciepelko dla wszystkich, zamiast mozliwosci rozwoju i promocji tych najlepszych. Cytat:
Ostanio przy dyskusji o kasjerkach dostalo sie korporacyjnym, przy dyskusji o otylosci dostaje sie szczuplym (i na odwrot) itd. itp. Naprawde nie ma innego sposobu na argumentacje ? [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22721908]Ooo, zaraz się pewnie burza zacznie Muszynianko, co do jednego bym się zgodziła - wolałabym pracować od-do, np. 7:30 - 15:30 i do domu, praca to praca, dom to dom. [/QUOTE] Szajus, dla Ciebie ta praca jest zdaje sie z powolania, wiec wydaje mi sie, ze to powolanie jest wazniejsze niz godziny pracy? Prac doskonalych nie ma, niestety. [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22721908]Niestety, tak nie jest. Nawiasem mówiąc, bodajże w zeszłym roku padła propozycja ewidencjonowania czasu pracy n-li specjalnymi zeszytami. Pomysł odrzucono, bo prędko okazałoby się, że trzeba mnóstwo nadgodzin płacić [/QUOTE] No spoko, ale to traci troche narzekaniem, ze sie ma w sumie powiedzmy z ~40h pracy na tydzien. Przykladowo - 20godzin w szkole i 20godzin w tygodniu dodatkowo. [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22721908]Co do wfistów - owszem, mają oni najmniej papierkowej roboty, ale też ciągle jeżdżą na różne zawody na cały dzień - przynajmniej w mojej pracy. 5 ich jest, wyjeżdżają naprawdę często. Co nie zmienia faktu, że są dla mnie akurat najmniej lubianą grupą ale w poprzedniej pracy byli fajni. [/QUOTE] Ja na swojej drodze akurat spotkalem okropnych wuefistow. Rozni sa ludzie oczywiscie. [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22721908] Z mojego doświadczenia - najwięcej przygotowywać muszą się nauczyciele 1-3, poloniści, matematycy, językowcy - piszę tu o SP. No i pedagodzy specjalni, ale to niejako odrębna grupa. Muzycy - mają okresowo kupę roboty, najgorzej ma taki, co to na całą szkołę jeden grający jest, bo każdą imprezę muzycznie obstawia (czasem kilka w miesiącu wypada, masakra). No i o wiele więcej roboty mają nauczyciele - wychowawcy. [/QUOTE] Wlasnie - ilosc pracy zalezy od przedmiotu i innych czynnikow pewnie. Cytat:
Wlasnie - przy tego typu zestawieniach srednia arytmetyczna jest wg mnie funta klakow nie warta. Dlatego, ze wartosci skajnie wysokie ja zwykle ladnie podbijaja. Mediana jest duzo lepsza w takich wypadkach wg mnie.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|||
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:16.