2009-07-29, 23:14 | #91 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
Mam teraz taki moment w życiu, że sama sobie nie wierze w to co czuje.
Nasza córka ma już 3latka, mój mąż pracuje obecnie w delegacji w tygodniu a na weekendy jest z nami. Trawa to już 7 miesięcy a ma się skończyć do roku czasu. Wcześniej również pracował za granicą. Ja wychowywałam córkę sama przez rok. Mój problem polega na tym - mimo, że pracuje w domu i w tym samym czasie też całe dnie i noce nasza córka jest pod moją opieką to brakuje mi normalnego życia rodzinnego. Najpierw zagranica, później 1 rok wspólnego życia razem a teraz kolejny rok prawie w delegacji. Brakuje mi męża i od kilku miesięcy czuję jak oddalam się od niego. Do tego ostatnio poznałam kogoś - kto zastępuje mi przyjaciela. Najgorsze jest to, że widzimy się co dnia, spotykamy nasze dzieci, rozmawiamy, nie mozemy sie napatrzeć na siebie, nie mamy na celu zdradzanie naszych partnerów życiowych - ale jestsmy dla siebie wypełnieniem jakiejś pustki. Ja czuje jakbym znała go całe życie. Przytrafiło mi się to pierwszy raz w życiu - jemu chyba również. Wiem, że nie istnieje przyjaźń męsko-kobieca ale to jest silniejsze od nas. Od kąd go poznałam na nowo czuje, że żyje tylko moje relacje z mężem są coraz gorsze, to co czuje zaczyna górować nad rozumem i realiami. Co ja mam robić i prosze nie osądzajcie mnie bo ja nigdy nie spodziewałam się, że człowiek sam siebie nie jest w stanie być pewnym... |
2009-09-05, 16:37 | #92 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 974
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
Mój Tż wyjechał dziś rano do Belgii. Ja zostałam w Polsce z naszym 2,5 rocznym synkiem. Nie pojechałam z ni, ponieważ tutaj zaczynam studia...
To dopiero nie cały jeden dzień, a ja sobie nie radzę. Dziewczyny, zachowuję się jak wariatka, cały czas płaczę ;( Tż wyjechał na rok (najwięcej trzy lata, ale czy zostanie dłużej to zobaczymy po roku [czy damy radę bez siebie - z tego co widzę to pewnie nie:P]). Zobaczę go dopiero w grudniu na święta ;(
__________________
[*] |
2009-09-05, 17:06 | #93 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 263
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
Witam ja jestem taką "słomianą wdową":/ obecnie mąż jest w Anglii za pracą..póki co na 3 miesiące..mam nadzieję, że to ostatnia nasza rozłąka, bo w taki sosób żyjemy już 3 lata tyle dobrze, że nie jestem sama z dzieckiem, bo mieszkam z rodzicami i siostrą,ale to nie to samo, co z mężem..
|
2009-09-05, 17:15 | #94 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 974
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
Ja mieszkam sama z dzieckiem ...
Przed chwilą dzwonił Tż, jest jeszcze w Polsce, 60km przed niemiecką granicą... Jego głos leczy rany Pogadaliśmy tak z pół godzinki, jemu też jest ciężko...
__________________
[*] |
2009-09-06, 10:43 | #95 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
Najważniejsze jest utrzymywanie kontaktu, kiedy mój mąż był za granicą dzwoniliśmy do siebie co dnia w sumie 1h dziennie rachunki były spore ale inaczej się nie dało.
Płakać będziesz z tęsknoty ;-( serce boli aż na wylot Osobiście jednak odradzam - rozstania nie są dobre na długo ja jestem tego przykładem. P.S. powiedziałam mężowi o swoich uczuciach za miesiąc wraca na stałe do nas, pracujemy, by nasze uczucia odżyły na nowo |
2009-09-06, 14:31 | #96 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 263
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
Orange gratuluję myślę, że warto walczyć o swój związek..z moim TŻ rozmawiam przez Skype, czasem też dzwoni..ja jedynie czasem sms wyślę, bo inaczej by zarabiał tam chyba tylko na rachunki telefoniczne co do tych przyjaźni damsko-mężkich, to wydaję mi się, że powinnyśmy unikać ich jak ognia..nie staram się siebie pocieszać..wiem, że gdzieś tam na świecie krąży ta moja połowica i w krótce znów będziemy razem..przecież pojechał tam dla nas, dla naszego lepszego życia..bardzo mu zależy żeby mi dać wszystko czego zapragnę..jednak czasem wydaje mi się, że zapomina, że najbardziej pragnę być blisko niego...
|
2011-01-20, 12:50 | #97 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
Hej ja doskonale ćie rozumie .Jestem mężatką od sierpnia a mój mąż jest kierowcą tira.Chodziliśmy ze sobą cztery lata i zdążyłam sie przyzwyczaic do jego pracy na początku mi przeszkadzało ale póżniej się z tym oswoiłam.Teraz kiedy mieszkamy z dala od mojego dawnego domu a ja jestem w ciąży czuje sie bardzo samotna,Artur pracuje pięć dni w kraju i za granicą a w domu bywa w weekendy.Bardzo mi brakuje jeg obecności a kiedy wyjeżdza dom przestaje być domem i na pięć dni umieram a kiedy wraca rodze się na nowo.
|
2011-03-02, 13:32 | #98 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
Witam samotne mamy, żony.
Od miesiąca nie widziałam się z mężem. W czerwcu bęzie 8 lat jak jesteśmy razem (2 lata po ślubie). Jest w Niemczech, pracuje jako kierowca. Ja jestem w 5 m-cu ciąży. Gdy wyjechał rozmawialiśmy codziennie, potem podjęliśmy decyzję,że w ramach oszczędności bedziemy rozmawiać rzadziej - mąz znalazł kafejke z netem niedrogo, więc powstała opcja SKYPE. Ostatni raz z mężem rozmawiałam na skypie 3 dni temu. Oczywiście,że nie mogłam wytrzymać bez usłyszenie jego głosu który działa na mnie jak balsam i wszytkie smutki idą w chol.., więc doładowałam konto na skypie by dzwonić na telefon. Dzwoniłam i zaczęło się "później zadzwoń". Rozumiałam, w końcu ma prawo być zajęty. Kilka dni temu do "zadzwoń później" doszło "śpię, ide do sklepu, robię obiad, piorę" i tego typu różne wymówki. Rozumiem, że człowiek może być zajęty, ale jeszcze pare dni temu, każde znas chodziło z telefonem przy tyłku czekając aż druga połówka zadzwoni. Im mój mąż pewniej się tam czuje tym bardziej ja się martwie. Kolejne USG bez niego, pierwsze ruchy maleństwa w brzuszku bez niego u boku. Ostatnio mówił,że znalazł polski bar - wydał w nim 16 euro i mówił tylko w tłumaczeniu ,że przesadził.( Wiem, stres robi swoje, chciał się wyluzować, był z kolegą.)Gdy ja mówię by to on w końcu do mnie zadzwonił, bądź poszedł na skype to jest godzinne tłumaczenie,że nie ma kasy, że musimy oszczędzać. Co się porobiło????CZy on przestał już mnie kochać? Naprawde jest mi ciężko....poradzcie.... |
2011-03-04, 23:11 | #99 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 5
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
Cytat:
Mój mąż również pracuje zagranicą, w NO, mieszkaliśmy tam całą rodzinka ponad 3 lata, ale klimat i środowsko norwegów nam nie służyło i wróciliśmy do PL, ja z dziecmi, mąż zmienił system pracy, pracuje 2,5 tyg i 1,5 tyg jest w domu, dla nas układ rewelacyjny , bo nie zdążymy zatesknic, a juz sie widzimy. Codziennie rozmawiamy na skype, dzwoni kilka razy w ciągu dnia...wiadomo, wieczorami jestesmy sami..ale coś za coś. Agapurka nie smuć się, wiem, że jest Ci ciężko-mnie tez jest, mam 3 dzieci i jestem sama z nimi, do tego chlopcy poszli do polskiej szkoly od lutego, masa problemów-chociaz dopiero 2 i 3 klasa, ale jest tego....jednak wiem, ze tam daleko jest mój mąż, który teskni za nami jak my za nim . Nie wiem czy w Angli nie ma przypadkiem Lebary- to jest tania siec tel komórkowej do rozmów miedzynarodowych-cena z kom na pol domowy jest ok.15 gr za minute, poszukaj i dowiedz sie, to pomogłoby Wam w częstych i tanich kontaktach. Nie smutaj sie, bo maleństwo tez sie wtedy smuta....trzymaj sie, a jak chcesz pogadac- to pisz do mnie . |
|
2011-03-26, 19:12 | #100 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 6
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
Witam,
ja równiez jestem samotną, przyszłą mamą, mój TŻ jest na kontrakcie w Belgii, który nie wiadomo kiedy sie skończy, bo jest to zależne od pogody....eh, ja mam termin porodu na początek maja, nie jesteśmy w stanie ustalić czy on będzie wtedy czy nie, co jest załamujące. Na szczęście całą ciążę przechodzę rewelacyjnie, wręcz czuje się lepiej niz zwykle, cały czas pracuję, prowadzę życie towarzyskie, to wszystko trzyma mnie jakoś w pionie, bo inaczej pewnie zwariowałabym z tęsknoty. No i na mojej głowie jest organizowanie całej wyprawki ( nie mam tu żadnej rodziny do pomocy, mogę poprosić ewentualnie przyjaciół), jak również przeprowadzki do nowego mieszkania. Z TŻ kontakt mam codzienny, 10-tki esów, wieczorami skype, ale dobija nas fakt, że nawet nie wiemy kiedy sie zobaczymy.....TŻ rozpacza, ze nie może być przy mnie przez ten niepowtarzalny czas ciąży, nie mówiąc juz o porodzie.....nie wiem tez jak to będzie dalej, czy kolejny kontrakt będzie jakoś określony czasowo, nie wiem tez jak dam sobie wtedy radę sama z maluszkiem....... |
2011-03-29, 12:41 | #101 |
Raczkowanie
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
Witam,
to ja też się przyłączę Mój mąż od ponad roku pracuje w Belgii, miesiąc 1,5 jest tam, tydzień lub dwa tu. Na początku było masakrycznie tymbardziej,że przed jego wyjazdem mnóstwo czasu spędzaliśmy razem. teraz już jest lepiej ale wiadomo,że razem to razem Jeszcze przed jego wyjazdem kupiliśmy drugiego laptopa i codziennie rozmawiamy na skype choćby nie wiem co i w tej kwestii się nic od początku nie zmieniło. Jestem w 4 m-cu ciążu i też mi jest teraz ciężej niż zwykle bo nie mam najlepszych wyników ale jakoś przez te codzienne rozmowy daję radę. Mam nadzieję,że jeszcze góra 3 lata kjak się uda to będziemy oddzielnie. Pozdrawiam wszystkie słomiane wdowy |
2011-03-31, 16:53 | #102 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 1 466
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
Witam Dziewczyny
Ja także przyłączę się do Was. Mój Tż pracuje w Holandii już 4 lata. Na początku było ciężko ale już się przyzwyczaiłam do tego. Nasz syn we wrześniu skończy 5 lat i bardzo tęskni za tatą. W poniedziałek tj 28.03. Tż pojechał do pracy bo był trzy tygodnie na urlopie a teraz przyjedzie pod koniec maja na dwa tygodnie. Jednym plusem jest to że dziennie rozmawiamy na skype. _______________ 17.09.2006 Kamilek 07.11.2010[*] Mój Aniołek 10.02.2011[*] Mój Aniołek |
2011-04-01, 15:52 | #103 |
Zakorzenienie
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
Mi małż tez wyjechal wiec chetnie sie przylacze ale widze ze watek taki obumarły troche jest.. Moze czas go odswiezyc ?
Moj pracuje w Holandi dopiero drugi tydzien. Jakos narazie nie tesknie Na Skype tez codziennie rozmawiamy, musze kupic tylko kamerke to bedziemy sie widzieli bo On strasznie za mała tęskni.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=851676
Moja wymiana |
2011-04-01, 17:40 | #104 |
Raczkowanie
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
Renatka a na długo wyjechał?? ja już też się przyzwyczaiłam ale początek był koszmarny
|
2011-04-02, 09:04 | #105 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 6
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
Pewnie tez bym tak bardzo nie tęskniła gdybyśmy mieli już jakiś staż związku, a my się znamy niecałe pół roku, a dodatkowo ta samotna ciąża....ale szukamy innego rozwiązania i wierzę, że je znajdziemy
|
2011-04-02, 14:39 | #106 |
Raczkowanie
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
mój mąż wyjechał po 6 latach związku a pomimo tego strasznie wyłam za 3/4 lata myslę ,że pomyślimy o emigracji całą rodziną do jakiegoś kraju niemieckojęzycznego
|
2011-04-06, 14:31 | #107 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
Witam.
MIałam taki okres w życiu jak Wy ale to minęło. Jestem w SZwecji od 4 lat. Jesteśmy całą rodziną ale parę dobrych lat temu byłam w POlsce sama z dziećmi, strasznie przeżywałam rozłąkę z moim mężem, nie zapominajmy aby się często widywać, bo jest to trudny okres bez siebie ale my to przezwyciężyliśmy i jesteśmy wszyscy razem tutaj. Pozdrawiam. |
2011-04-08, 07:36 | #108 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 6
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
ninanelka, a jak z adaptacją w Szwecji?pracujesz?zamierz acie tam zostać czy planujecie wrócić do PL? też myslałam o ewentualnym wyjeździe, ale mam tu fajną pracę i bardzo zależy mi na zawodowym rozwoju, znam angielski, ale raczej niewystarczająco, żeby bez problemu starać się o pracę za granicą.....
|
2011-05-30, 09:31 | #109 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 1 601
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
Czesc
Moj maz tez wlasnie rozpoczal prace poza domem.. Wyjezdza na 3 miesiace i wraca na tydzien lub dwa.. Tez wiem ze robi to dla Nas zeby bylo Nam lepiej. Dzieci jeszcze nie mamy ale w planach sa Nie ma go juz miesiac , jak sobie pomysle ze jeszcze dwa miesiace zanim go zobacze to lezka sie w oku kreci Dobrze ze chociaz sa smsy i telefon Ale powiem Wam ze czasem dopada mnie taka samotnosc jak popatrze na przyjaciolki ze swoimi mezczyznami u boku.. to najgorsze sa weekendy.. I nie to ze nie mam jakos zajecia czy cos.. bo wiadomo ze zawsze jest cos do zrobienia a to w domu a to mozna gdzies wyjsc spotkac sie z rodzina itd.. ale mimo to brakuje bliskosci tej ukochanej osoby na co dzien... Czy tez tak macie? |
2012-12-11, 11:44 | #110 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 1
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
Witam! Jestem nowa na forum ! Chciałabym przyłączyć się do Was i czsem z kimś pogadać, może są tu też samotne mamy których mężowie pojechali za chlebem do sąsiadów zza granicy? Moj mąż jest od pół roku w Holandii. Wraca za dwa tyg , zostaje na dwa miesiące i znowu jedzie ;-( . A ja już mam czasem dość . Zdecydowaliśmy sie na taką rozłąkę ponieważ jak wiekszość młodych rodzin nie mamy mieszkania , mieszkamy na stancji i nie stać nas na własne kąty. Mamy dwoje malutkich dzieci rok po roku , jak mąż wyjeżdzał to młodsza córka miała 5mcy a starsza półtora roku. Jest mi czasem bardzo ciężko i mam juz dosc bycia ciagle sama. Mąż nas nie może zabrać tam do siebie bo i tak mało zarabia bo pracuje przez pośrednictwo pracy, nie wyrobiłby na koszta zycia tam z cała rodzina
|
2014-05-05, 12:49 | #111 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 49
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
witajcie
niestety tez jestem czasowo samotna,na dodatek z 3 dzieci,kazde potrzebuje zainteresowania no i jako zona ,tez tesknie i brakuje mi mojego malzonka,ktory mi pomagal bardzo z dziecmi sobie radzic i spedzac fajnie czas dolek ...mym przyjacielem lzy plyna co noc |
2015-11-03, 14:25 | #112 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 35
|
Dot.: "Samotne" czasowo mamy...Mąż pracuje za granicą lub w delegacji..
[1=979e0c1d5dcc64b06e77b77 da97211068e45450e_5ef3db0 3187a5;46308745]witajcie
niestety tez jestem czasowo samotna,na dodatek z 3 dzieci,kazde potrzebuje zainteresowania no i jako zona ,tez tesknie i brakuje mi mojego malzonka,ktory mi pomagal bardzo z dziecmi sobie radzic i spedzac fajnie czas dolek ...mym przyjacielem lzy plyna co noc[/QUOTE] A szukałaś substytutu, pocieszenia na serce? Dobrej koleżanki, przyjaciółki, która np. też ma męża często w delegacjach lub na emigracji? W ogóle dziewczyny, jak wy radzicie sobie w sferze seksualnej, jako słomiane wdowy? Czy zamiast same pod osłoną nocy szukać namiastki dotyku z samą sobą, nie chciałyście dzielić chwil czułości i bliskości z równie samotną żoną od czasu do czasu? Przyjaciółki samotnych serc, ale i samotnego ciała. Większość z nas ma takie ukryte tendencje... A może mylę się? Jeżeli kogoś uraziłam, to przepraszam. Jeżeli zaintrygowałam, to zapraszam do rozmowy |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:33.