2021-07-02, 14:02 | #151 | |||||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Bezdzietne po 30
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2021-07-02 o 14:04 |
|||||||
2021-07-02, 14:16 | #152 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 502
|
Dot.: Bezdzietne po 30
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88787641]Ale ja nie chcę szukać sposobu [/QUOTE]Akurat u nas seks przy pierwszym dzuecku był mega, czuliśmy się na początku jsk nastolatki, każdy moment wykorzystywaliśmy:p Ale ja nie jestem głośno, mój partner też nie, nienawidzę jsk ktoś krzyczy w czasie seksu, rozprasza mnie to. No i raczej u nas byl seks wszędzie tylko nie w sypialni bo młody spał z nami
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-07-02, 14:18 | #153 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Bezdzietne po 30
Cytat:
|
|
2021-07-02, 14:19 | #154 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 502
|
Dot.: Bezdzietne po 30
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88787618]Jasne, że tak, zgadzam się. Dla mnie priorytetem jest wolność. Ponad wszystko inne.
---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ---------- Nikt też nie wspomniał o jednej ważnej rzeczy - o seksie Nie wyobrażam sobie swobodnego seksu w mieszkaniu, w którym mieszkają dzieci. Trzeba się pewnie wtedy ograniczać do sypialni, zachowywać ciszej, no i pewnie nie ma mowy o siedzeniu w łóżku cały weekend To tak trochę na wesoło, a bardziej poważne zagadnienie - chyba mało kto, przed sprowadzeniem na świat dziecka, zastanawia się jak będzie wyglądał podział obowiązków już po zakończeniu małżeństwa czy związku. Takie trochę myślenie, że oj tam, oj tam, jakoś to będzie, może akurat my się nie rozstaniemy.[/QUOTE]Nie zrozumiałaś mnie, chodzi mi o to co jest priorytet jak już to dziecko posiadamy Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-07-02, 14:21 | #155 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Bezdzietne po 30
|
2021-07-02, 19:00 | #156 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
|
Dot.: Bezdzietne po 30
Treść usunięta
|
2021-07-02, 19:37 | #157 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-05
Wiadomości: 127
|
Dot.: Bezdzietne po 30
To po co to dziecko ?
|
2021-07-02, 23:50 | #158 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Bezdzietne po 30
Ja mam 31 prawie dwa lata po ślubie. Od roku mam problemy z zaśnięciem - bez tabletek nie zasnę i problemy zdrowotne. Do dziecka jakoś mi się nie spieszy. No ale zegar tyka. Boje się że będę zombie przez ponad rok ( w ciąży nie można brać tych tabletek na sen), boje się tego co wyszło po wyroku TK, boje się porodu w NFZ, nacinania krocza, boje się że będę musiała w ciąży leżeć pod sztucznym płucem. Pytają ciotki moja mamę kiedy wnuki. Słabe bo to nie ich sprawa a gdyby para poroniła lub nie mogła zajść to pytania tego typu są nie na miejscu. Ludzie za bardzo wtrącają się tam gdzie nie powinni.
---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ---------- Najlepsze było rok temu. W okresie kiedy usłyszałam diagnozę że te problemy zdrowotne będę miała już zawsze i na to nie ma leku a teść mimo że o tym wiedział że mam te problemy i jaka diagnoza rzucił tekst podczas wizyty: „ czekam na wnuka” W momencie kiedy świat mi się wali on pierdzieli o jakimś wnuku. |
2021-07-03, 01:14 | #159 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-07
Wiadomości: 77
|
Dot.: Bezdzietne po 30
Co prawda mam 28 lat, ale jako "po 30" też będę bezdzietna (założyłam tu konto, żeby porozmawiać o doświadczeniach innych kobiet po podwiązaniu jajowodów).
Mam partnera od pół roku, wcześniej byłam w 6-letnim związku. Nie chcę mieć dzieci, nigdy nie miałam wobec nich pozytywnych odczuć, nie lubię i unikam. Nie nadaję na matkę, nie jestem opiekuńcza wobec dzieci i jest mi z tym dobrze. Lubię wolność, niezależność i to, że mogę się skupiać na swoich najbliższych (partnerze, rodzicach, przyjaciołach, zwierzakach), nie zaniedbując nikogo i nie robiąc z nikogo największego priorytetu, bo każdemu należy się uwaga. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-07-03, 06:50 | #160 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
|
Dot.: Bezdzietne po 30
Cytat:
Palant. Mam bezdzietną z wyoboru siostrę. Ma teraz 46 lat i ma się świetnie ze swoją decyzją. Ale też dostawała tego typu durne uwagi od swoich teściów. Co dziwne, atakowali tylko ją, chociaż ich syn ma dokładnie takie same zapatrywania w tej sprawie jak ona. Widocznie sądzą, że decyzja o prokreacji należy wyłącznie do kobiety, a facet jak to głupiutki samiec tylko może się do tego dostosować. Kiedyś siostra się dowiedziała od teściowej, że oni mają prawo do wnuka, wnuk im się należy, żeby się nie okazało, że na darmo całe życie chodzili koło własnego dziecka i tyle kasy w niego zainwestowali Nowe podejście do posiadania wnuków jako do zwrotu inwestycji w dzieci. Ludzie mają we łbach różne idiotyczne przekonania, trzeba mieć to w poważaniu. |
|
2021-07-03, 07:51 | #161 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Bezdzietne po 30
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-07-03, 08:32 | #162 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
|
Dot.: Bezdzietne po 30
Cytat:
A nie można wziąć urlopu macierzyńskiego na pół? W sensie, że matka pierwszą bierze pół roku, a ojciec drugie pół? Pierwszy z brzegu link z google: Przepisy prawa pracy dopuszczają możliwość rezygnacji z części urlopu macierzyńskiego matki dziecka i przekazania go do dalszego wykorzystywania ojcu. Nie można jednak z tego prawa skorzystać dopóki matka nie wykorzysta co najmniej 14 tygodni urlopu po porodzie. |
|
2021-07-03, 08:43 | #163 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 1 114
|
Dot.: Bezdzietne po 30
[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88788814]Kiedyś siostra się dowiedziała od teściowej, że oni mają prawo do wnuka, wnuk im się należy, żeby się nie okazało, że na darmo całe życie chodzili koło własnego dziecka i tyle kasy w niego zainwestowali Nowe podejście do posiadania wnuków jako do zwrotu inwestycji w dzieci.
Ludzie mają we łbach różne idiotyczne przekonania, trzeba mieć to w poważaniu.[/QUOTE] Znając życie tacy teściowie szybko by się nacieszyli wnuczkiem.. |
2021-07-03, 09:38 | #164 | |
Femme fatale
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Bezdzietne po 30
Cytat:
że przetrwanie gatunku nie oznacza, że wszystkie samice muszą się rozmnożyć bo znajdą się ludzie, którzy będą chcieli się rozmnożyć i mieć to potomstwo, a gatunek ludzki nadal będzie istnieć tylko może istnieć w mniejszym stopniu bo w naszym kraju mamy niż demograficzny i tych dzieci rodzi się po prostu mniej. Jestem chyba bym powiedziała wygodna (lubi wygodę) i jak niektórzy by powiedzieli na brak dziecka ''egoistka'' tyle, że w wygodzie nie ma nic złego bo każdy ma do tego prawo i również nie uważam, że świadome nie decydowanie się na dziecko trąci egoizmem, no raczej nie, choć wiem, że ludzie na ten temat mają różne zdanie bo mają różne poglądy niektóre niekoniecznie wspaniałe jak się okazuje. Niektórzy mają bardzo myślenie stereotypowe, które jest bardzo szkodliwe i krzywdzące. Od lat się zastanawiałam dlaczego w tym kraju (dokładnie w PL) jest takie parcie na dziecko i najczęściej to baba babie wytknie, że ta pierwsza nie ma dziecka, jakby to były jakieś zawody, konkurencja, pokazanie która jest lepsza? Nawet nie wiem jak to nazwać., brak mi słów na to. Nie jestem matką, raczej nie zamierzam nią być, ale jakoś mam takie przeczucie, że wiem, iż moje dziecko by nic w moim życiu pozytywnego nie wniosło i boli mnie (to żadna zazdrość), że niektórzy ludzie niezależnie jakiej są płci czasem uznają, że kobieta jest mniej wartościowa jeśli jest bezdzietna od tej z bachorkiem. Ja wcale tak nie uważam, wartościowości nie definiuje to czy kobieta ma potomka czy nie. W moim przypadku (mimo, że nie robię nie wiadomo jakiej kariery zawodowej i takiej zawrotnej to nie zbuduję bo musiałabym od razu zająć się tym w wieku 20 lat) niezależnie od tego jakie życie bym wiodła, dziecko i tak było by balastem, czułabym się jak na uwięzi, straciłabym wolność i niezależność na w sumie te 18 lat, albo chociaż do czasu gdy dziecko samo by się usamodzielniło i mogłoby zostawać samo w domu, samemu mogłoby ogarniać siebie, swoje życie w jakimś stopniu i swoje sprawy bez pomocy matki. Nigdy bym się nie czuła lepsza od kobiety, która dziecko ma, ani nie czułabym się gorsza gdybym z pełną świadomością (bo do tego dążę, do tego zmierzam) tego dziecka nie miała jednak żyjemy w strasznym kraju, homofobicznym, mizoginistycznym i mam wrażenie, że również pełnym seksizmu gdzie niby ta presja na bombelka jest duża, przecież macice należą podobno do narodu, a ciąża kobiety jest sprawą wszystkich uciśnionych samców (zazwyczaj tych, którzy tak zaciekle są anty jeśli chodzi o aborcję kobiety, fanatyków religijnych i innych oszołomów oraz tych, którzy są za patriarchatem, baba w domu rodzi nowe sztuki i pierze staremu gacie, siedzi w garach, a facet ma wy*nogo). Presję na dziecko ze strony przykładowo rodziny czy społeczeństwa to mam w głębokim poważaniu i jak to słyszę za każdym razem. Trzeba dążyć do swojego szczęścia i samemu dojść do tego co jest w naszym życiu tym szczęściem, bo na szczęście nikt za nas życia nie przeżyje i nikt za nas również nie umrze. Odnoszę też takie wrażenie (może mylne), że społeczeństwo jakoby wymaga od kobiety rodzenia bo każda niby musi, bo przecież jak każda z nas jest kobietą to musi się jakoby poświęcić. Ja nie widzę w tym żadnego poświęcenia tylko przepraszam za określenie, kaganiec, jakbym była na smyczy i pewien właśnie ''heroizm'' bo tak to się właśnie nazywa. To są oczywiście moje subiektywne odczucia, co myślę na temat macierzyństwa, wiem, że nie każda kobieta się ze mną zgodzi (nie do tego dążę) i każda może mieć inne zdanie. Staram się szanować zdanie innych, ale nie lubię gdy ktoś wciska na siłę swoje utarte przekonania i przelewa je na mnie. Wiem, że tylko krowa nie zmienia zdania, ale można być czegoś pewnym i przekonanym. Czytałam trochę o Margaret Atwood i ''Opowieściach Podręcznej'' i jakoś to mi się przypomina, nie tylko nasz kraj zaczyna przypominać fabułę tej książki. Gdybym miała czuć presję rodziny czy społeczeństwa (taką większą, że każdy mi ciągle tylko ciśnie o tym i wypomina) to czułabym się właśnie, że to oni chcą, żebym miała to dziecko, jakby oni wiedzieli co jest lepsze dla mnie chcąc mnie przekonać do zmiany decyzji bo ja sama z siebie dziecka nie chcę, nie lubię dzieci, swojego dziecka bym nie chciała, ale mogłabym inaczej sobie ''zapełnić brak obecności dziecka'' biorąc udział w wolontariatach i mogłabym też (jeśli by się udało) (a chciałabym bardzo w wolnych chwilach poświęcać się temu) odwiedzać takie dzieci w domach dziecka, ośrodkach adopcyjnych czy hospicjach bo chciałabym pomagać tak bezinteresownie osobom starszym i dzieciom bo jestem empatyczna i uważam, że w ten sposób mogłabym się spełnić czyli opieka nad obcym dzieckiem/ćmi, ale nie nad swoimi. Zresztą też jest druga strona medalu, mam problemy hormonalne i metaboliczne o których dowiedziałam się niedawno, czekają mnie badania i również mogę zapaść na różne choroby więc gdybym kiedyś miała/czy chciała zmienić zdanie to też nie wiem czy bym się na to odważyła, na chęć posiadania dziecka. Nie wiem jaki poziom w życiu osiągnę, a chciałabym jak najwyższy, chciałabym jak najwięcej osiągnięć dla siebie. Jeśli wyjdzie, że muszę pomyśleć o macierzyństwie bardzo szybko, bo potem to kaplica to wątpię, że będę się w to bawić. Chce być zdrowa, ale nie tylko dlatego gdybym chciała być matką (nawet gdybym nie chciała) tylko, żeby dłużej żyć, cieszyć się zdrowiem, być w formie. Gdybym w tym momencie bez leczenia się zaszła w ciążę to myślę, że bym poroniła. Wydaje mi się, że żałowałabym macierzyństwa ogólnie gdybym urodziła, bo dziecko zabrałoby mi wszystko. W Polsce o tym się nie mówi, ale to temat tabu, czytałam takie artykuły swego czasu, są grupy na FB o tym. Uważam, że w naszym kraju kobiety, które przyznają się do tego, iż żałują macierzyństwa (nie anonimowo), albo do podjęcia decyzji o aborcji są szkalowane i wytykane palcami, szydzi się z nich, krytykuje, a równie podobnie się mówi o tych, które świadomie chcą być bezdzietne. Masakra po prostu, po kraju gdzie rządzi kler i fanatyzm jednej partii to można się chyba spodziewać wszystkiego, no ale w sumie cóż się dziwić skoro to zaścianek Europy. Dlatego wolałabym szukać mimo wszystko partnera, który nie chce również jak ja potomstwa bo coś czuję, że jednak tego macierzyństwa bym żałowała. Tyle rzeczy można robić bez dziecka. Niby podróżować z nimi też można, ale jakoś sobie tego nie wyobrażam, ciągać tak małe dzieci po świecie... Nie mając zobowiązań w postaci rodziny bądź tylko dziecka (nie chciałabym być samotną matką mimo wszystko). Jednak nie wiem czy byłaby kompatybilność w każdej sferze życia z danym facetem, który nie chciałby tak jak ja dziecka. Jeśli nie znajdę odpowiedniego, będę sama, jestem od wielu lat pogodzona z faktem, że w życiu jestem sama i nie każdemu jest dane/pisane być z kimś, a związki też się rozpadają z różnych powodów.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś. 2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają. |
|
2021-07-03, 09:45 | #165 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Bezdzietne po 30
|
2021-07-03, 10:02 | #166 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 6 937
|
Dot.: Bezdzietne po 30
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus. Mistrz i Małgorzata, Michaił Bułhakow |
|
2021-07-03, 10:12 | #167 | |
Femme fatale
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Bezdzietne po 30
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88789004]Raczej 13 lat, 30 jest teraz jak kiedyś 20, a 40 jak kiedyś 30
30 letnia kobieta to młoda koza dzisiaj, magiczna liczba lat to 40 [/QUOTE] Chodziło mi o to, że do 30 brakuje dosłownie ''chwili'' (przecież tak czas zapierdziela) i, że trójka pojawi się z przodu za niedługo. No ale masz rację, czyli magiczna to 40stka, zapamiętam. ---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ---------- Cytat:
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś. 2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają. |
|
2021-07-03, 10:13 | #168 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
|
Dot.: Bezdzietne po 30
Cytat:
Bzdury jakieś, magiczna sriczna. Nie skupiaj się na liczbach, one nic nie mówią i w niczym nie pomagają. Mam skończoną 40tkę, ani żadna magia się nie wydarzyła, ani żaden koniec. Edytowane przez a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25 Czas edycji: 2021-07-03 o 17:14 |
|
2021-07-03, 10:24 | #169 | |||||||
Femme fatale
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Bezdzietne po 30
Cytat:
Gdy byłam nastolatką myślałam, że mogłabym mieć jedno dziecko i do 40-stki, ale nie wiem czy będę do tej 40-stki mogła, a po za tym ochota mi przeszła. Jestem przeciwko dzieciom, szczególnie gdy widzę w obliczu czego przyszło nam żyć. Planeta i tak jest przeludniona, po co się rozmnażać, po co tracić zasoby? Jeśli kobieta jest zdrowa i nic jej nie dolega, badania prenatalne też wyszło w porządku i genetycznie wszystko z nią i z partnerem jest ok i chce, to uważam, może decydować się na późne macierzyństwo. Zależy tylko czy by się bała tego późnego macierzyństwa i czy chciałaby tak późno zostać matką. Cytat:
Cytat:
Cytat:
To istnieje coś takiego jak antykoncepcja hormonalna u kobiet, facet może dodatkowo stosować gumki jeśli oboje tego chcecie. Ja nie uważam czegoś takiego: kobieta, która nie planuje dziecka, uprawia seks i nagle ona w ciąży, a następnie jest rekcja postronnej osoby ''mogłaś nie uprawiać seksu to byś nie wpadła'' . Słabym argumentem dla antykoncepcji jest nieuprawianie seksu i trwanie w celibacie aby nie zaciążyć jeszcze w przypadku gdy ten seks na przykład lubi. Cytat:
To nie musi być wyparcie czyli nie przyznawanie się, że podświadomie chce się tego dziecka. Można nie chcieć od zawsze, od jakiegoś momentu w życiu. Dlaczego przejawiasz taką generalizację w stosunku do kobiet, a nie napiszesz podobnych odczuć o facetach bo piszesz tak: Cytat:
Cytat:
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś. 2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają. Edytowane przez MsN Czas edycji: 2021-07-03 o 10:29 |
|||||||
2021-07-03, 11:33 | #170 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Bezdzietne po 30
Wychowałam się w takim środowisku, gdzie większość kobiet po porodzie znikała. Znikały ich potrzeby, zainteresowania. Liczyło się dziecko albo dzieci. Widziałam te kobiety urobione po łokcie przy domu i dzieciach i jako 10 latka powiedziałam wszystkim, że nigdy nie chcę mieć dzieci. Przez długi czas w sumie mówiłam, że nie chcę ich mieć, nie lubię.
Dzisiaj mamy stabilną sytuację materialną. Ja mam 32 lata, mąż 35. Z roku na rok jestem coraz bardziej świadoma siebie, swoich zalet ale i ograniczeń. I teraz, mimo że wiem, że pokochałabym swoje dziecko, ciągle jest lęk, że zniknę, jak tamte kobiety, moje ciotki, moja mama. Mam koleżankę, która ma roczne dziecko i gdy spytałam ją co u niej, zaczęła opowiadać, co robi jej dziecko. Właściwie nadal nie wiem, co u niej teraz się dzieje, bo nie doszłyśmy do tego tematu. Teraz jednak, zastanawiając się czego ja bym chciała, po 3 latach terapii, mając pracę, którą lubię, jakąś stabilizację, pytam siebie, czy ja jako dziecko chciałabym mieć za matkę taką kobietę, jaką jestem sama. Nie do końca stabilną emocjonalnie, często depresyjną, niecierpliwą i dochodzę do wniosku, że nie. To nie jest decyzja o zakupie paprotki. W moich i męża rękach będzie wychowanie kogoś nowego, zapewnienie mu nie tylko bytu materialnego. Boję się, że dziecko miałoby podobne dzieciństwo do mojego i w dorosłe życie weszłoby jako głęboko zraniony człowiek. Boję się, że patrzyłabym na kogoś, kto też się zmaga z tym, co ja. Martwię się, że mogę dostać depresji po porodzie. Że macierzyństwo tak mnie rozchwieje, że będę jeszcze mniej stabilna. Nie wiem, ile kobiet bezdzietnych po 30-tce ma podobnie. Ja jestem zdania, że to właśnie nie tylko pytanie, co ja chcę, ale czy dziecko chciałoby mieć takiego rodzica. To jednak osobny byt i jego potrzeby trzeba uwzględnić.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2021-07-03, 11:43 | #171 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
|
Dot.: Bezdzietne po 30
Jak ktoś nie chce mieć dzieci to lepiej,żeby ich nie miał i takie podejście szanuje,tak powinno być. Za dużo jest nieszczęśliwych dzieci i rodziców na świecie,żeby robić coś wbrew sobie.
Tylko niech jeden drugiego nie przekonuje,że Ty masz gorzej,nie to Ty masz gorzej bo to słabe. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-07-03, 11:46 | #172 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Bezdzietne po 30
[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88789044]Bzdury jakieś, magiczna sriczna. Nie skupiaj się na liczbach, one nic nie mówią i w niczym nie pomagają.
Mam skończoną 40tkę, żadna magia się nie wydarzyła ani żaden koniec.[/QUOTE] No zajście w ciążę po 40 nie jest już takie proste i jak ktoś chce się zdecydować na dziecko, to powinien to ogarnąć do 40. Oczywiście to jedynie umowna liczba, jak 18 i dorosłość, ale jest to pewne spectrum. |
2021-07-03, 11:48 | #173 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Bezdzietne po 30
Cytat:
Oby więcej osób tak podchodziło do swoich planów prokreacyjnych. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-07-03, 12:50 | #174 | |
Pani żona :)
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Codzienna 2/3
Wiadomości: 8 082
|
Dot.: Bezdzietne po 30
Cytat:
Co do koleżanek. Mam w otoczeniu osoby które potrafią rozmawiać o życiu innym niż dziecko i mam takie, które nie potrafią już o niczym innym i wręcz nakłaniają mnie do macierzyństwa., nawet wiedząc o moich medycznych problemach nie szanując tego, że temat może być dla mnie wyjątkowo trudny. Z takimi osobami rozluźniłam ostatnio kontakty, dla swojego dobra.
__________________
Kiedy Cię pierwszy raz ujrzałam, nigdy nie pomyślałam, że mogłabym Cię kochać ♥
Na zawsze Twoja Na zawsze Mój Na zawsze MY |
|
2021-07-03, 12:55 | #175 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
|
Dot.: Bezdzietne po 30
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88789155]No zajście w ciążę po 40 nie jest już takie proste i jak ktoś chce się zdecydować na dziecko, to powinien to ogarnąć do 40. Oczywiście to jedynie umowna liczba, jak 18 i dorosłość, ale jest to pewne spectrum.[/QUOTE]
Kto co powinien, to każdego sprawa. Zajście w ciążę w każdym wieku może się okazać trudne. Wszystko zależy od konkretnej osoby, jej stanu zdrowia i tempa starzenia się. Ciąża po 40tce nie jest niczym niezwykłym, zresztą nasze babki też rodziły do menopauzy i nikt nie s*ał żarem, że łolaboga, po 40tce ciąża. Druga sprawa, że mało komu się chce w tym wieku ładować w pieluchy, dojrzałość jest wygodna, a antykoncepcja bardzo skuteczna Edytowane przez a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25 Czas edycji: 2021-07-03 o 12:57 |
2021-07-03, 13:09 | #176 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Bezdzietne po 30
[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88789244]Kto co powinien, to każdego sprawa.
Zajście w ciążę w każdym wieku może się okazać trudne. Wszystko zależy od konkretnej osoby, jej stanu zdrowia i tempa starzenia się. Ciąża po 40tce nie jest niczym niezwykłym, zresztą nasze babki też rodziły do menopauzy i nikt nie s*ał żarem, że łolaboga, po 40tce ciąża. Druga sprawa, że mało komu się chce w tym wieku ładować w pieluchy, dojrzałość jest wygodna, a antykoncepcja bardzo skuteczna [/QUOTE] Moje babki nie rodziły do menopauzy. Piękny język. Przykro mi, że masz kompleksy na punkcie swojego wieku, ale to nie zmienia faktu, że zachodzenie w ciąże po 40 jest dużo trudniejsze niż po 30. |
2021-07-03, 13:12 | #177 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
|
Dot.: Bezdzietne po 30
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88789267]
Piękny język. [/QUOTE] Język jak język. Nie wiedziałam, że tu się odbywa konkurs nienagannej polszczyzny, a luźna rozmowa. Coś masz krótkie nerwy. Daruj sobie te wymysły na mój temat. Nie jesteś w stanie sprawić mi przykrości, możesz sobie śmiało to podarować. Edytowane przez a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25 Czas edycji: 2021-07-03 o 13:14 |
2021-07-03, 13:14 | #178 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Bezdzietne po 30
[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88789273]Język jak język. Coś masz krótkie nerwy.
Daruj sobie te wymysły na mój temat. Nie jesteś w stanie sprawić mi przykrości, możesz sobie śmiało to podarować.[/QUOTE] To przestań pisać niedorzeczności, że wiek kobiety nie wpływa na łatwość zajścia i przebieg ciąży. |
2021-07-03, 13:15 | #179 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
|
Dot.: Bezdzietne po 30
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88789275]To przestań pisać niedorzeczności, że wiek kobiety nie wpływa na łatwość zajścia i przebieg ciąży.[/QUOTE]
Ty przestań pisać niedorzeczności, że ktoś coś powinien. Jak dla mnie atakiem ad personam i czepianiem się bzdur, wykluczyłaś się z rozmowy. Ciao. |
2021-07-03, 13:19 | #180 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
|
Dot.: Bezdzietne po 30
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88789267]Moje babki nie rodziły do menopauzy.
Piękny język. Przykro mi, że masz kompleksy na punkcie swojego wieku, ale to nie zmienia faktu, że zachodzenie w ciąże po 40 jest dużo trudniejsze niż po 30.[/QUOTE]No tak, bo te co zachodzą ok 40 to jakieś bezmózgowe karyny z kreskówki które mając 25-30 lat chciały i miały wszelkie sprzyjające okoliczności do urodzenia oraz wychowania dziecka tylko sobie beztrosko i radośnie stwierdziły, że identyko stan zdrowia i możliwości będą także za 10 lat - więc teraz trzeba nieść kaganek oświaty głupim babom przypominając o istnieniu tykającego zegara chroniąc je przed pomyłką Moim zdaniem to super że ludzie w końcu stawiają siebie na 1 miejscu i jeśli nie chcą to nie mają dzieci, a nie ulegają idiotycznej presji "a może teraz powinnam zajść w ciążę bo co jak będę żałować albo będzie trudniej" która nie sprawi że nagle rodzicielstwo przyniesie im szczęście - bo w końcu nie bez powodu sami z siebie nie pałali wewnętrznym entuzjazmem. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:32.