Joanna i Pan Lew - Sutasz czyli poszukiwanie

[Joanna_i_Pan Lew]

Witam,

Po tygodniach czytania Waszych wątków z takę pewną nieśmiałością zakładam swój. Od jakiegoś czasu szukałam hobby i przez przypadek odkryłam coś takiego jak sutasz. Nigdy nie zajmowałam się biżuterią, ale igłą owszem. Postanowiłam spróbować, zabawa fajna. Problemy do pokonania - to początkowy brak materiału - nie miałam w domu nawet jednego koralika. Po pierwszych zamówieniach i próbach wyzwaniem jest kreatywność. Jakaś skrępowana się czuję w tym względzie. Ale co tam, poniżej pierwsza! robótka (wiem, wiem i proszę o litość). I praca 4. Nr 2 i 3 niech pozostaną nieujawnione.

Będę wdzięczna za uwagi, mam nadzieję, że niedługo zamieszczę więcej fotek. Kolejne kamyki i sutasz w drodze.

[Dziabajka]

Kolorystyka i układ drugich kolczyków przypadła mi do gustu

[Joanna_i_Pan Lew]

Dzabajka, dzieki za odwiedziny. I miłe słowo. Ten jaspis nie jest moim ulubionym kamykiem, ale mimo, że mieszkam w centrum Wawy to trudno mi było upolować coś fajnego. Dużo rzeczy jest sprzedawanych na sznury, a na to mnie nie stać, dłubię sobie hobbystycznie... A w sklepie z taką drobnicą jakoś pustawo, poza tym dużo latwiej mi wybierać w necie.
Materiały na kilka pomysłów już czekaja na poczcie. Niestety listonosz zostawił w piątek awizo, biedak trafił w 45 minut gdy mnie nie było w domu... I tak trafia zawsze jak jest do mnie paczka.
Na razie staram się panować sposoby wykończenia. Filc wydaje mi się strasznie gruby. A bigle angielskie z tych niebieskich kolczyków nie pasują do moich uszu. Czy można mieć otyłe uszy? (Bo reszta cielska niestety szczupła nie jest.)

[Joanna_i_Pan Lew]

Ha, chyba piszę sama do siebie, ale trudno. W sumie nic ciekawego tu nie pokazałam, wiec trudno się dziwić, że cisza. Ale, ale. W końcu dostałam paczuszkę. Cały wieczór cieszyłam się gładkością i kolorami minerałów, koralików i sznureczków. A dziś jeśli Pan Lew mi pozwoli ruszę pracę, którą zaczęłam w zeszłym tygodniu i utknęłam z braku materiałów i pomysłu. Uwiodło mnie to błękitne migotanie, ale okazało się, że rozmiar szkiełka chyba tylko na bransoletke się nadaje. Zobaczymy co wyjdzie.

[zanna4]

Witaj Joanno! To miło, ze warszawskie grono rośnie
Mnie też przypadły do gustu te drugie kolczyki z jaspisem (pewnie dlatego, że jaspis bardzo lubię ) Widać, że szyjesz bardzo starannie i jak na pierwsze prace, to tylko brawa Ci się należą A kreatywność przyjdzie z czasem (szczególnie jak zapasy koralików, kamyków i sznurków Ci się powiększą - łatwiej dobierać i kombinować )

[Chocolaterie_]

Całkiem niezłe początki ! życzę dalszych kreatywnych sukcesów

[Joanna_i_Pan Lew]

Helpunku Nie mam pojecia jak przymocować sztyfty z kuleczką. Myślałam że sprytnie je podszyję od tłu ale okazało się że to kółeczko nie jest ciągłe tylko się odgina, więc nici którymi szyję przełażą przez nie i sztyft odpada. Klej też nie pomaga. Grubsze nici? Koralik jako blokadka? Jakieś tipy biżuteryjne bardzo potrzebne.
Zdjęcie nr 1 to stan jaki chcę osiągnąc, tylko żeby sztyft się trzymał. Zdjęcie nr 2 to sam sztyft.

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Zdjęcia Robione małpą totalną, wyszly okropnie. Ale mam nadzieję, że widać o co chodzi. Dodam tylkoa że kolczyki wyglądają lepiej niż tu

[izziland]

Wg mnie dobrym pomysłem jest przyszycie z koralikiem stopującym, sama to często stosuję.
Jeśli chodzi o Twoje prace. Widzę wielki potencjał. Jeśli to są Twoje pierwsze prace to już są kompozycyjnie, kolorystycznie zrównoważone, po prostu ładne, przyciągają oko. Bez słodzenia , bo nie lubię

[marisella]

Ja bym się uśmiechnęła do jakiejś warszawianki, która Ci przy kawie ten sztyft zlutuje, żeby oczko było bez przecięcia Z koralikiem nie będzie już tak fajnie, a tak to zapowiada się super

[Joanna_i_Pan Lew]

Dziewczęta dziękuję za rady. Znalazłam inne rozwiązanie i po prostu zacisnęłam kółeczko. Wizja lutowania rozjarzyła oczęta mojego TŻta na trochę, był chyba rozczarowany, ze sobie poradziłam inaczej. Ach jak te zdjęcia bezlitośnie odkrywają wszelkie niedostatki warsztatu. Widze, że szare kolczyki są za mocno zszyte po bokach Na żywo tego tak nie widać. W ramach kolejnych inwestycji chyba zakupię nici normalne. Bo te monofilowe plączą się jak cholera i są jednak sztywnawe. A taka splątana nitka już ładnie się nie układa. Mam nadzieję, że jutro cyknę zdjęcia nowych projektów, nawet odkopałam w tym celu statyw, może to polepszy jakość zdjęć.

[Joanna_i_Pan Lew]

I są zdjęcia. Ostatnie kolczyki mają historię o tyle zabawną, że zamawiając materiały spodziewałam się większych kamyków. Hobby weryfikuje spojrzenie na milimetry Tak czy inaczej uważam je za moją najbardziej udaną prackę. Zdjęcie wyszło dość szare niestety i nie do konca oddaje jak fajnie wygląda ten różowy kalcyt z kropelką amazonitu.

[multanka]

Te szare bardzo fajne - lubię takie zestawienia, gdzie nie ma dużo kolorów, a maksymalnie dwa.

[Joanna_i_Pan Lew]

@multanka - dzięki. Ja też mam podobne upodobania.

Link do mojej nowej pracu i bloga jednocześnie KLIK

Zapraszam

[izziland]

Zlituj się nad komentatorami postów i wyłącz weryfikację obrazkową. Z moim roztrzepaniem musiałam kilka razy przepisywać.

[Joanna_i_Pan Lew]

Myślalam, że jest wyłączona. Nie cierpię tego, nic nie widzę i zazwyczaj potrzebuję kilka prób. Dzięki za odwiedziny.

[Joanna_i_Pan Lew]

Nowe, nowe. Niestety chyba nigdy nie zrobię dobrego zdjęcia. A na pewno nie tym aparatem

[Joanna_i_Pan Lew]

Ok, mam nadzieję, że nie tylko ja widzę postęp zarówno w pracach jak i w fotografiach:

[alunia87]

Te szare z kalcytem są fajne , zdecydowanie mój gust
Jakbyś zrobiła im zdjęcie n a jakimś czarny błyszczącym tle to myśle że by wyglądały lepiej zrobiły by się takie wyraziste ale to tylko moja skromna opinia nie musisz się z nią zgadzać
Pozdrawiam

[Joanna_i_Pan Lew]

W 100% się zgadzam. To są kolczyki którym zrobiłam chyba 100 zdjęć. Na blogu mam jego lepszą wersję, ale tu już nie zamieszczałam poprawionego. A po ciemne tło jutro się wybieram do sklepu - fotografia jest dla mnie znacznie trudniejsza od sutaszu Dzięki za odwiedziny.

[alunia87]

Na tym zdjęciu już wyglądają o NIEBO LEPIEJ
Te kolczyki są na prawde śliczne
tez robie sutasz ale takie cudeńka jeszcze mi nie wychodzą

[Jaga1214]

Napisane przez Joanna_i_Pan Lew

(...) A bigle angielskie z tych niebieskich kolczyków nie pasują do moich uszu. Czy można mieć otyłe uszy? (Bo reszta cielska niestety szczupła nie jest.)

można mieć uszy tęższe od reszty świata - mojej mamie pasują tylko kółka albo bigle, które sama dla niej zrobię odpowiednio większe

widać duży postęp w Twoich pracach - najbardziej mi się rzuciły w oko te kolczyki https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...6&d=1347215388

[Joanna_i_Pan Lew]

Aktualnie jestem na diecie. Może schudną też uszy

Posiadanie kreatywnego hobby ma same zalety. Kolejna, którą odkryłam: mam prezenty dla moich babeczek. Te kolczyki zrobiłam dla siostry.

[multanka]

Bardzo smakowite połączenie kolorów - ten fiolet kojarzy mi się ze śliwką pod liściem. Ładniutkie i ciekawe w formie.

[Joanna_i_Pan Lew]

Gdy byłam dzieckiem mój tata pracował w bibliotece. Odwiedzałam go tam prawie codziennie po szkole i codziennie znajdowałam coś nowego do czytania. Oczywiście nie byłam w stanie tak szybko pochłaniać tych lektur i konczyło się tym, że miałam 4-5 zaczętych książek na półce. Ich bohaterowie natomiast tańczyli walcei menuety w mojej przegrzanej głowie.

Teraz podobnie mam z sutaszem. Zaczeta bransoletka, która mozolnie zbliża się do ukończenia. Nowe kolczyki "robią się" milutko i trudno się od nich oderwać. I jeszcze jakiś projekcik rozrysowany, a tam inna praca czeka na wykonczenie... Ech, żeby tak mieć 6 rączek i 48 godzin w każdej dobie.

Nowe kolczyki, takie jeszcze pachnące latem:

PS. Zapraszam na bloga

[Joanna_i_Pan Lew]

Bawię się w Mikołaja Zapraszam na Candy:

http://joanna-i-lew.blogspot.com/201...-gwiazdke.html

A tutaj potencjalne prezenty

[multanka]

Pomarańczowe z dyndaełkami są piękne. Widziałam je na blogu, ale po raz kolejny uznaje je za szalenie energetyczne