Invimed i Invicta Wrocław - część 2

[witch_18]

Z tarczycą to i ja zaczęłam mieć problem w ciąży. Jak wcześniej nigdy nie było problemu tak w ciąży od początku. Niby w normie,ale jednak ciut za wysoko jak na ciążę

A z zakupami to ja powoli kompletuję Mam ciucha pod nosem to trochę bodziaków i śpiochów już uzbierałam za grosze. Plus jak była okazja to kupiliśmy już Misia Szumisia i bujaczek z Tiny Love Zostaje zacząć pokój przygotowywać,żeby było gdzie to układać

[83kajusia]

Ja jeszcze nic nie kupiłam. Koleżanka obiecała mi ubranka po swoich dzieciach, a jeśli chodzi o to co muszę mieć nowe to jakoś boję się kupić. Nie wiem skąd ten strach.

[witch_18]

Ja z jednej strony też się ciąglę boję. Z drugiej powoli zaczynamy kupować nowe rzeczy i powtarzam sobie w głowie,że przecież nie mogę się nastawiać na nic złego. Takie błędne koło - boję się kupić,ale tym nie kupowanie też nie chcę ściągać jakby złych myśli. Mam nadzieję,że rozumiecie

Jutro mam wizytę u lekarza i jak zawsze będę siedzieć w poczekalni jak na szpilkach, a podczas usg płakać jak zobaczę Kropcia :0

[Ajnett1985]

Witch, ktory to już tydzien?

[witch_18]

Napisane przez Ajnett1985

Witch, ktory to już tydzien?

19tc

[Eleo765]

Cześć dziewczyny, zaglądam tu do was czasem i pilnuje, bo niedługo trzeba będzie zrobić nowy wątek - część 3 (5000 postów)

co do kupowania rzeczy to ja tez na powaznie wzielam sie a to dopiero w listopadzie jak poszlam na l4, a urodzilam w styczniu. Wczesniej tylko drobne rzeczy albo cos dostalam. Z rzeczy ktorych na pewno nie polecam to rozne ozdobki nad lozeczko typu baldachimy i inne łapacze kurzu

Cichutka, ja bym wybierała najlepszą wg was klinike. Oczywiscie dojazd tez jest baaaardzo wazny, ale jesli to ostatnie podejscie choc w czesci refundowane to warto je wykorzystac u najlepszych. Chwalone sa wlasnie novum w warszawie i bialystok.

kolejny raz zapraszam zaciążone panie do naszej grupy na fb - same dziewczyny z tego wątku. Zapraszam na priv.

[Shaggy86]

Hej dziewczyny.
Salsa mieliśmy dokument od genetyczki naszej, że wskazaniami w naszym przypadku jest diagnostyka preimplantacyjna zarodków albo dawca nasienia. I na tej podstawie zrobia nam PGD. Jedni tego wymagaja inni lekarze nie. Wystarczy czasem, że kariotyp którego z partnerów jest "niepoprawny"

[forumkowiczka]

Cześć dziewczyny.
Jestem tu nowa, odzywałam sie na innym wątku. Z mężem mamy po 28 lat, staramy sie o dziecko od 7 miesięcy. Niestety nic...każdy kolejny test ciążowy to jeszcze bardziej wyraźna i różowa jedna krechaPrzyznam,ze jest mi coraz ciężej. Jestem po badaniach, u mnie jest wszystko okej. Przynajmniej tak mówiła ginekolog. Robiłam tsh3 i 4,prolaktyna, anty tpo, anty tg. Wszystko jest w normie. Na wizycie ginekologicznej tez było Ok. Wiec pozostało mi chyba badać męża...
Od kilku cykli mierze temperaturę, jeden cykl robiłam testy owulacyjne.
Czy macie może jakieś rady? Od czego zaczac? Co najpierw badać?czy polecacie któraś z tych klinik? Jakie macie doświadczenia? Powinnam ja sie umówić tam na wizytę czy mogę śmiało umawiać męża na badanie nasienia? Pomóżcie

[Eleo765]

Czesc forumowiczka. Na początku chce cie uspokoic, 7 miesięcy to naprawdę nie powód do zmartwień. Dobrze ze trzymasz rękę na pulsie ale z ciąża niestety tak jest ze nawet zupełnie zdrowi ludzie zachodzą w nią po wielu wielu miesiącach staran.
Co do badań, moim zdaniem badanie nasienia to absolutne must have, możesz je zrobić jeszcze przed wizytą w klinice.
Dla ciebie przydatne będzie oznaczenie poziomu amh. Resztę zleci lekarz. Chyba że dziewczyny wskażą jeszcze jakieś badania które warto mieć już na 1 wizycie w klinice.
Ja polecę invikte bo tam zaszłam w ciążę. Do wyboru masz także invimed.

Sent from my SM-G900F using Wizaz Forum mobile app

[83kajusia]

forumkowiczka, witaj! Nie chcę Cię zdołować, ale nie wiem czy te 7 miesięcy to trochę nie za krótko, aby lekarz w jakiejś klinice leczenia niepłodności skierował Was na specjalistyczne badania. Ja też polecam Ci namówić męża na badanie nasienia zanim przystąpisz do swoich szczegółowych badań laboratoryjnych. Oczywiście badania robisz prywatnie i nikt Ci nie zabroni ich zrobić, ale w klinice też by Ci pewnie zlecili przebadać męża. Pomyślcie też o suplementacji wit. D3, cynkiem. Na pewno nie zaszkodzi. Głowa do góry!!!

[forumkowiczka]

Dzieki dziewczyny,mam swiadomosc ze 7 miesiecy to wcale nie dlugo, ale nie chce czekac z zalozonymi rekami.
Do kliniki chcialam sie zglosci wlasnie ze wzgledu na zbadanie nasienia-mozna je zrobic gdzies indziej? Jakos nastawilam sie na ktoras z tych klinik i chcialam tam uderzyc z mezem aby sie przebadal.
Amh? Co to za wynik?

[Eleo765]

Forumowiczka, a miałaś jakieś cykle monitorowane? Może warto na to poświęcić jeszcze z 3 miesiące. No chyba że badanie nasienia wyjdzie słabo - dlatego warto je zrobić już teraz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[forumkowiczka]

Napisane przez Eleo765

Forumowiczka, a miałaś jakieś cykle monitorowane? Może warto na to poświęcić jeszcze z 3 miesiące. No chyba że badanie nasienia wyjdzie słabo - dlatego warto je zrobić już teraz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Monitorowanie?
Nie miałam. Miałabym je robic u ginekologa? Moja lekarka o niczym takim mi nie mówiła. Jedyne co stwierdziła w sierpniu jak u niej byłam to tyle ze jak do końca roku nam sie nie uda to zeby sie zgłosić. Ale ona nie budzi we mnie zaufania ��
Powiedz mi cos więcej na ten temat.

[motylek1984]

Witaj,my badanie nasienia robiliśmy w laboratorium ,,diagnostyki,,. Monitorowanie polega na tym, że przed owulacją codziennie lekarz wykonuje usg i sprawdza jak się ma jajeczko i czy wogóle ono jest i kiedy pęka, czyli dochodzi do owulacji.

[forumkowiczka]

Napisane przez motylek1984

Witaj,my badanie nasienia robiliśmy w laboratorium ,,diagnostyki,,. Monitorowanie polega na tym, że przed owulacją codziennie lekarz wykonuje usg i sprawdza jak się ma jajeczko i czy wogóle ono jest i kiedy pęka, czyli dochodzi do owulacji.

Codziennie usg i wizyta u ginekologa? No okej, a jak to z płatnością u Was wyglądało? Bo u mńie wizyta 100 plus jeszcze usg...
Badanie nasienia w diagnostyce? Hmmm dońosiliscie w jakimś pojemniczki rozumiem? :p

[Eleo765]

W czasie cyklu monitorowanego w okresie okołoowulacyjnym musisz kilka razy być u lekarza, który na usg obserwuje jak rosnie jajeczko, jak przyrasta endometrium i czy jajeczko pęka. Każda wizyta płatna ok 100 zł - te rzeczy tanie nie są, średnio 2-3 wizyty wychodzą. Co więcej, może być tak, że pomonitorować trzeba 2-3 cykle z rzędu, bo u każdej kobiety raz na jakis czas jest cykl bezowulacyjny.
Tak naprawdę monitoring jest to jedna z pierwszych rzeczy jakie się robi kiedy para zgłasza się do lekarza. Jesli np jajeczko nie pęka, to mu sie w tym pomaga zastrzykiem. Albo przepisuje tabletki stymulujące owulację i wzrost pęcherzyka - najczęściej Clo. Sporo par na tym etapie zachodzi w ciąże.

tu więcej o tym:
https://www.klinikainvicta.pl/leczen...itoring-cyklu/

https://www.klinikainvicta.pl/leczen...kcja-owulacji/

[motylek1984]

Mój mąż w laboratorium oddawał materiał do badania.

[pszczoleczk4]

Napisane przez forumkowiczka

Cześć dziewczyny.
Jestem tu nowa, odzywałam sie na innym wątku. Z mężem mamy po 28 lat, staramy sie o dziecko od 7 miesięcy. Niestety nic...każdy kolejny test ciążowy to jeszcze bardziej wyraźna i różowa jedna krechaPrzyznam,ze jest mi coraz ciężej. Jestem po badaniach, u mnie jest wszystko okej. Przynajmniej tak mówiła ginekolog. Robiłam tsh3 i 4,prolaktyna, anty tpo, anty tg. Wszystko jest w normie. Na wizycie ginekologicznej tez było Ok. Wiec pozostało mi chyba badać męża...
Od kilku cykli mierze temperaturę, jeden cykl robiłam testy owulacyjne.
Czy macie może jakieś rady? Od czego zaczac? Co najpierw badać?czy polecacie któraś z tych klinik? Jakie macie doświadczenia? Powinnam ja sie umówić tam na wizytę czy mogę śmiało umawiać męża na badanie nasienia? Pomóżcie

Z tego co słyszałam, to najpierw bada się nasienie mężczyzny, potem zaczyna się działać z kobietą, bo problem z nanieniem, to główny powód niemożności zajścia w ciążę.

Moja stara ginekolog, najpierw monitorowała mi cykl kilka msc z rzędu, brała za to ok 300 zł miesięcznie, bo oczywiście kilka wizyt w miesiącu musiało być, po czym wkurzyłam się i mąż przebadał nasienie i okazało się, że to jego wina.

Problemem może też być niedrożność Twoich jajowodów, ale to już lekarz powinien Ci zlecić takie badanie, które swoją drogą nie jest tanie ok 1000 zł. Jeśli masz niedrożne oba jajowody, to niestety zostaje Invitro, można oczywiście próbowac udrażniać.

[forumkowiczka]

Dzięki za objaśnienie.
Mam nadzieje, ze sie wyjaśni wszystko po przebadaniu męża. To rzeczywiscie nie są proste rzeczy ☹ Kolejny stracony cykl. Zrobiłam test i negatywny...porażka.

[witch_18]

Napisane przez pszczoleczk4

Moja stara ginekolog, najpierw monitorowała mi cykl kilka msc z rzędu, brała za to ok 300 zł miesięcznie, bo oczywiście kilka wizyt w miesiącu musiało być, po czym wkurzyłam się i mąż przebadał nasienie i okazało się, że to jego wina.

Miałam taką samą sytuację. Babka mnie już nawet Clo faszerowała,o badaniach męża nie wspomniała aż sami je zrobiliśmy. Poszłam do niej z wynikami,które nawet dla nas wyglądały słabo co ona zupełnie zbagatelizowała. Zmieniłam ginekologa i od razu inne podejście. Kazał powtórzyć badanie męża i powiedział,że żadnych leków nie dostanę ja,no jeśli wynik znowu wyjdzie tak słabo to i tak nic to nie da. Tak,więc najważniejsze w tym wszystkim to dobry ginekolog

[Eleo765]

Ja za droznosc jajowodow na kamienskiego placilam chyba 400 zl

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Forumowiczka, jesteście już umówieni do ktorejs kliniki czy najpierw sami robicie badanie nasienia? Pamiętaj że trzeba się do niego odpowiednio przygotować, zachować abstynecje przez pewien okres itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[forumkowiczka]

Jesteśmy umówieni na piątek. Od dzisiaj pełna wstrzemięźliwość.
Słyszałam a właściwie gdzies wyczytałam ze podczas tej wizyty można pobrać nasienie podczas stosunku do specjalnej preżerwatywy, ale ponoć trzeba za ńia zapłacić, prawda?

[Eleo765]

Napisane przez forumkowiczka

Jesteśmy umówieni na piątek. Od dzisiaj pełna wstrzemięźliwość.
Słyszałam a właściwie gdzies wyczytałam ze podczas tej wizyty można pobrać nasienie podczas stosunku do specjalnej preżerwatywy, ale ponoć trzeba za ńia zapłacić, prawda?

Nie słyszałam o tym. Wiem że można wejść do tego pokoiku z mężem i dopomóc ;] ale nie słyszałam żeby ktoś korzystał w ten sposób.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[forumkowiczka]

Napisane przez Eleo765

Nie słyszałam o tym. Wiem że można wejść do tego pokoiku z mężem i dopomóc ;] ale nie słyszałam żeby ktoś korzystał w ten sposób.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba bede pierwsza w klinice ktora wejdzie z mezem i mu pomoze
Trzeba lamac stereotypy :P

[Eleo765]

Myślę że to raczej stres niż stereotypy w której klinice robicie badanie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[83kajusia]

forumkowiczka, luzik Ja byłam ze swoim w pokoju "M", ale o tej metodzie z prezerwatywą to nigdy nie słyszałam. A w ogóle to wierz mi, że zarówno dla personelu jak i dla stałych bywalców kliniki takie badanie to "normalka", więc jeśli będzie Wam się wydawać, że wszyscy Was obserwują, to zapewniam, że wcale tak nie jest

[Eldo_rado]

Napisane przez forumkowiczka

Słyszałam a właściwie gdzies wyczytałam ze podczas tej wizyty można pobrać nasienie podczas stosunku do specjalnej preżerwatywy, ale ponoć trzeba za ńia zapłacić, prawda?

w Invimedzie ta specjalna prerwatywa to koszt (jeśli dobrze pamiętam) ok. 100zł

[forumkowiczka]

Właśnie w Invimed robimy badania.
Zobaczymy jak to bedzie...
Mam stresa.

[Eldo_rado]

Napisane przez forumkowiczka

Właśnie w Invimed robimy badania.
Zobaczymy jak to bedzie...
Mam stresa.

Nic się nie stresuj tak jak kajusia pisała - dla personelu kliniki takie badanie to normalka. najgorszy jest pierwszy raz

jedyne co mogę od siebie podpowiedzieć to to, że pokoi gdzie oddaje się nasienie jest bardzo malutki - mała kanapa + tv (i filmy na pobudzenie wyobraźni) i do tego mała łazienka tylko z wc i umywalką to tak żebyś wiedziała czego się spodziewać. nie wiem jak innym dziewczynom, ale mi np brakowało takiej informacji (nie wiem czemu wyobrażałam sobie że tam jest chociaż łóżko i łazienka z prysznicem ).

[Eleo765]

Powodzenia. Stres to normalne, niestety chyba nie da się go pozbyć czy uniknąć,ot taka sytuacja. Gdzieś kiedyś czytalam że nieplodne pary przeżywają stres porównywalny ze stresem pojawiającym się przy chorobie nowotworowej. A więc to nie przelewki.......

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz