2008-08-20, 22:26 | #121 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Uważam, że za dużo jest wtrącania się społeczeństwa , góry wszelakiej, do spraw dotyczących w 1 kolejności kobiety; człowieka, jako jednostki, pomijam.
Owszem, myślę, ze to źle, że kobiety decydują się na cesarki jak na zabiegi w spa; rodzenie facetom w udziale długo jeszcze z pewnością nie przypadnie , cóż, trudno, kobiety rodziły ''tradycyjnie'' od tysiącleci, i niech się współczesne tak nad sobą nie użalają, mimozy cholerne. Ale to powinna być ich decyzja, czy chcą iść po najkrótszej linii oporu, i potencjalnie ryzykować utratę macicy np. , czy skazywać się na ewentualne 15 godzin męczarni. Powinno być jasno określane, jakie zagrożenia niesie ze sobą cesarka (to jest w końcu operacja), i w oparciu o wiedzę kobiety podejmowałyby decyzję. Ale powinno być możliwe podejmowanie takich decyzji. Dziś znieczulenia u dentystów są odjazdowe , narkoza nie jest potrzebna, ale zaledwie 10 lat temu tak różowo z uniknięciem bólu nie było... Ogólnie zgadzam się z Julą np., na kolejny aborcyjny wątek na intymnym nawet już nie zaglądam, bo się nie chcę wkurzać. |
2008-08-20, 22:28 | #122 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Cytat:
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
2008-08-20, 23:33 | #123 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 811
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
|
2008-08-21, 00:37 | #124 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 901
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Wyrak - oczywiscie, ciecia sa mniejsze ( za to trzy), ale procedura pooperacyjna i dochodzenie do siebie porownywalne.
|
2008-08-21, 08:07 | #125 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-10
Wiadomości: 129
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Yyyy, no dobra - ale przecież nie ma czegoś takiego jak cesarka na życzenie. Możesz za nią zapłacić i tego nie da się znieść: płacisz - masz. Jak chcą zakazać cos czego nie ma? Przecież kobietę która idzie rodzić nikt nie pyta: naturalnie czy cesarkę pani sobie życzy?
Najbardziej dziwi mnie fakt, że kobiety które nigdy nie rodziły decydują się na cc (ale ja przecież wszystkiego nie muszę rozumieć). Może akurat jej poród będzie trwał 3 godziny z palcem w uchu a woli mieć operację i dziurę w brzuchu (ale ja przecież wszystkiego nie muszę rozumieć). |
2008-08-21, 09:20 | #126 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 198
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Cesarka na życzenie w państwowym szpitalu- to fikcja! Nawet za pieniądze! Można taką cesarke zrobic jedynie w szpitalu prywatnym!
Ale jak zakażą takich cesarek "na życzenie" to fikcją będzie również robienie cesarek przy wskazaniach! Nawet teraz jeśli kobieta męczy się kilkanaście godzin lub ponad 24 godziny, nie chcą jej robić cesarki mimo, że powinno się zrobić. To co dopiero będzie później... |
2008-08-21, 09:37 | #127 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-10
Wiadomości: 129
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Nie można przecież zakazać fikcji - albo się ma skierowanie na cesarkę i się ją ma, albo w trakcie porodu coś się dzieje i się ją ma, albo płaci się za cesarkę prywatnie i się ją ma.
No i tak poza tym: to normalne że poród trwa nawet kilkanaście godzin. Jeśli nic się nie dzije złego to po co cesarka? |
2008-08-21, 09:41 | #128 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 054
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
coraz bardziej ten kraj mnie denerwuje, ta glupia polityka i to zacofanie!!
__________________
mom to be |
2008-08-21, 10:13 | #129 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 104
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Przeczytalam te watek i znalazlam w nim kilka spraw co do ktorych chcialabym sie odniesc.
Po pierwsze - kwestia finansowa. Problem polega na tym ze szpital za cesarke dostaje wiecej pieniedzy niz za porod naturalny (jest to liczone jako operacja), dodatkowo lekarz nie musi byc obecny kilka czy kilkanascie godzin, tylko 2. Z tego powodu w wielu szpitalach przeprowadzano CC czesciej niz to bylo zalecane, wlasnie ze wzgledu na wieksza latwosc i zysk dla szpitala. Nie kierowano sie tu dobrem pacjentki. NFZ o tym wie i chce ograniczyc takie procedery. Oczywiscie powody do przeprowadzenia CC kiedy to potrzebne pozostaja takie same - nikt nie bedzie ryzykowac zdrowia czy zycia dziecka. Po drugie - nie wyobrazam sobie zeby to pacjent decydowal o sposobie leczenia - od tego sa lekarze. Czy jak ktos ma raka to tez moze sobie wybierac metode leczenia? Nie. Moze zrezygnowac z leczenia albo leczyc sie prywatnie, stosowac sobie alternatywne metody, pic ziolka itd, ale nie wyobrazam sobie zeby system mial spelniac zachcianki pacjentow ktore nie sa uzasadnione ani medycznie, ani rozsadkowo. Bo fakt ze "ktos sie boi porodu" nie jest argumentem przeciw porodowi naturalnemu. Zreszta argument ten wysuwaja glownie kobiety ktore nawet nie sa w ciazy Po trzecie - Zadne powazne opracowanie naukowe nie stawia CC nad porodem naturalnym. To ze jakis lekarz w jakiejs gazecie twierdzi ze woli CC mnie nie przekonuje - chociazby z powodow wymienionych wyzej - po co sie meczyc 12 godzin jak mozna ciachnac i zaszyc... Po czwarte - Szpital wybieramy same. Ja wybralam szpital w ktorym moge dostac znieczulenie, jesli ktos wybral szpital w ktorym jest z tym problem to przez wlasne niedoinformowanie sie. Rodzilam 17 godzin, mialam znieczulenie, goilam sie po porodzie nie krocej niz srednia, prog odczuwania bolu mam niski, ale wiem ze nigdy nie wybralabym CC - to jest POWAZNA OPERACJA, po ktorej pozostaja rany, blizny. Dla dziecka CC jest szokiem. Zawsze metody naturalne bede lepsze niz te sztuczne, natura zadbala o to zeby bylo to cos co jestesmy w stanie zniesc. Wyjatkiem tutaj sa tylko zagrozenie dla matki lub dziecka. Nie znam zadnej dziewczyny ktora po CC byla z niego zadowlona, a takich ktore w ten sposob rodzily znam kilka. A co do samego zakazu - ja sie z nim zgadzam, o CC tez kobiety nie pytano tylko mowiono ze lepiej zrobic, czasem nawet wtedy gdy takiej potrzeby nie bylo wiec nie chcialbym zeby lekarz z przyczyn finanoswych chcial mnie cicac. Ale te z was ktore go nie popieraja mam nadzieje wezma go pod uwage przy nastepnych wyborach - czy PO na pewno jest partia wolnosciowa? |
2008-08-21, 11:15 | #130 | |||
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 198
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Cytat:
Cytat:
Dlatego kwestia łatwego zysku, jest to conajmniej nie na miejscu! Cytat:
(ja tam wole znieczulenie... ) Tylko powiedz mi po co? Skoro medycyna jest po to by ułatwiać nam życie, nie musimy żyć i rodzić jak 200 lat temu! Edytowane przez madzia.a Czas edycji: 2008-08-21 o 12:09 |
|||
2008-08-21, 11:57 | #131 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Tylko trzeba zwrócić uwagę, że ciąża to nie jest choroba, która stanowi zagrożenie zycia - to w ogóle nie jest żadna choroba. A CC nie jest metodą leczenia. To zabieg, taki jak liposukcja czy wyrwanie zęba. I jak każdy zabieg obarczony jest ryzykiem. Poród naturalny też jest obarczony ryzykiem. Lekarz powinien ocenic, który ze sposobów rodzenia jest dla Kobiety lepszy. I to Kobieta, po otrzymaniu wszystkich informacji i przy wydatnej pomocy lekarza, powinna podjąć decyzję. Bo to ona ponosi to ryzyko.
Nie będę cytować, bo moja wypowiedź odnosi sie do wielu przed moją.
__________________
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. TELEPORT czyli niedzielne zapiski <- Bloguję |
2008-08-21, 12:07 | #132 | |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 198
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Cytat:
|
|
2008-08-21, 12:10 | #133 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Cytat:
W mojej rodzinie mam dwa przypadki kobiet w ciązy gdzie jeden prawie skończył się zgonem a drugi niestety się nim zakończył.Siostra mojej mamy zignorowała bardzo wyraźne polecenie lekarza / wybacz ,nie wchodze w szczegóły/ i niestety ale zakończyło sie wielka tragedią A dwa.Jeśli kobieta postanawia być pod opieką słuzby zdrowia to nie jest tylko jej ryzyko .A ryzyko lekarza. |
|
2008-08-21, 12:14 | #134 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-10
Wiadomości: 129
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Dla mnie cc nie jest zabiegiem a operacją. I na dodatek tu nie decydujesz tylko o sobie. Jeśli boisz się bólu to ok - bierz znieczulenie. Ale zakładanie z góry, że chce mieć cc bo boisz się bólu to dla mnie (podkreślam) jest nieporozumienie. A ból po cesarce to nic? O tym chyba większość zapomina - o bólu po, o niemożności wstawania, o trudności w opiece nad dzieckiem na początku, o tej bezsilności gdy dziecko płacze a Ty musisz wołać pielęgniarkę żeby wyciągnęła dziecko z łożeczka.
|
2008-08-21, 12:46 | #135 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 104
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Cytat:
Co do metod naturalnych - chory zab to choroba, ciaza to nie choroba. Pisalam wczesniej ze nie popieram leczenia raka ziolkami, sama mialam znieczulenie (ktorego jednak pewnie bym nie brala gdyby porod nie tyrwal tak dlugo a ja nie byla taka slaba) wiec mozna sie domyslic ze jestem za metodami naukowymi i rozwinieta medycyna. Uwazam jednak ze przy takich sprawach jak porod, karmienie noworodka itp. nie uda nam sie nigdy przescignac matki natury w jej rozwiazaniach, i jak na razie zaden powazny naukowiec nie twierdzi ze jest inaczej. Dlatego jesli tylko to mozliwe powinnysmy wybierac to co jest naturalne. Co do CC jako zabiegu czy operacji - CC jest operacja (tak jest okreslony m.in przez WHO) i zwiazane sa z nim efekty operacji. Lekarz ma wieksza wiedze niz pacjentka, wybierajac lekarza powinnysmy mu ufac, i nie sadze zeby zbyt wiele kobiet potrafily lepiej niz lekarz ocenic ryzyko (szczegolnie ze wielu rzeczy nie da sie przewidziec i wtedy jak rozumiem kobieta w czasie porodu tez ma byc pytana jak chce rodzic?) Łajka, wspolczuje takiej historii w rodzinie ale jesli ktos postepuje wbrew zaleceniom lekarza to chyba jest to argument przeciwko samodecydowaniu o formie porodu przez kobiety prawda? Nikt nie kaze wszystkim kobietom za wszelka cene rodzic naturalnie, mowimy o CC na zyczenie a nie o tym ze ma ich w ogole nie byc A komplikacje zdazaja sie i przy CC (zakazenia, niegojenie sie macicy itd.) Kaszanna, zgadzam sie z Toba i dodam - troche wiecej sily i wiary w siebie |
|
2008-08-21, 12:49 | #136 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Cytat:
Ale ja piszę o normalnej, zdrowej ciąży. Oczywistym dla mnie jest, że jeżeli są czynniki, które sprawiałyby, że CC będzie stanowiło zagrożenie dla mnie czy dla dziecka to nie podejmę się tego ryzyka. Tak samo, jeżeli poród naturalny stanowi zagrożenie życia robię cesarkę. To jest przecież rozsądne. A co do ignorowania zaleceń lekarza, to cóż, robimy to na własna odpowiedzialeność. Lekarz nie jest w stanie nas do czegoś zmusić. Widziałam cukrzyków biorących insulinę i pijących alkohol, palaczy z zaawansowanym rakiem płuc i papierosem w ustach. Świadek Jehowy bodajże nie pozwalający sobie przetoczyć krwi nawet jeżeli miałoby to uratowac jego życie, bo nie pozwala na to jego wiara. I tak dalej i tak dalej... Cytat:
__________________
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. TELEPORT czyli niedzielne zapiski <- Bloguję |
||
2008-08-21, 13:06 | #137 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-10
Wiadomości: 129
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Ja rozumiem o co chodzi - ale mnie bardziej chodzi o uświadamianie. Że cc to nie zabieg - to operacja, gdzie rozcinany jest brzuch i macica. Że cesarka powinna być koniecznością ratująca życie czy zdrowie matki lub dziecka. Proszę mi podać powody dla których kobiety chcą cesarkę - zazwyczaj jest główny: bo poród boli. Taaa a cesarka to wyciśnięcie pryszcza.
|
2008-08-21, 13:18 | #138 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 104
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Cytat:
Po drugie - kto bedzie ponosil konsekwencje wyboru kobiety? Rozumiem ze lekarz nie bedzie odpowiedzialny jesli cos pojdzie nie tak? Tu nie chodzi o wybor "paczek z lukrem czy bez", to powazna decyzja i nie wydaje mi sie zeby przecietna kobieta byla w stanie podjac ja rozsadnie - szczegolnie jesli rzadzi nia strach przed porodem... |
|
2008-08-21, 14:51 | #139 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Zgadzam sie calkowicie z tym co pisza Jeanette83 i Kaszanna. Pozdrawiam
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
2008-08-21, 15:28 | #140 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 001
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Cytat:
a dlaczego tak jest? bo polska to taki zacofany kraj, gdzie kobiety traktuje sie jak inkubatory, które nie czują, i których jedynym zadaniem jest urodzić gromade dzieci. Nie patrzą na to że bądź co badź ten poród boli, i że kobiety sie go boją. Czasem można nawet blagac o znieczulenie, a oni sie wypna na rodzacą i powiedzą "chciałas dzieciaka, to teraz cierp".
__________________
"from delusion lead me to the truth.." mam orta w poście? daj znać, nie obrażę się |
|
2008-08-21, 16:08 | #141 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Rodzace kobiety mialyscie znieczuleenie, czy go wam nie podawano? Nurtuje mnie to. Nie wyobrazam sobie bez znieczulenia.
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
2008-08-21, 16:26 | #142 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 198
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
|
2008-08-21, 16:37 | #143 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
a skąd te dane ?
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
2008-08-21, 16:41 | #144 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Cytat:
najgorsze co pamiętam to pozwolono mi chodzić po korytarzu,żeby szyjka się rozciągła.akurat był remont w szpitalu i widziałam dwuch robotnikow chodzących po korytarzu. ja w kusej (mini z wielkim dekoldemdo karmienia) szpitalnej koszuli nocnej ślizgającej się z bólu po ścianach,a oni spacerowali z oknami z sali do sali.koszmar. dziś ponoć jest już wanna do porodu,ale tylko za dodatkowe pieniądze,bo NFZ-towskich brak |
|
2008-08-21, 16:41 | #145 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 198
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
|
2008-08-21, 16:55 | #146 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Cytat:
W wodzie to chyba tylko prywatnie. Bynajmniej u mnie w miescie tak jest.
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
|
2008-08-22, 08:46 | #147 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 083
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Cytat:
Po za tym znieczulenie też nie jest obojętne dla dziecka. Jeśli poród trwa długo to dziecko też jest "znieczulone" i trudno ocenić jego stan w pierwszych minutach życia.
__________________
http://suwaczki.waszslub.pl/img-2007080400700730.png |
|
2008-08-22, 09:54 | #148 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 104
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Cytat:
Ja bylam znieczulona, nie musialam blagac, tylko zglosilam to lekarzowi, podobnie bylo w przypadku moich kolezanek ktore rodzily w innym niz ja szpitalu - wystarczy wybrac szpital ktory to praktykuje, kwestia doinformowania sie. Anestezjolog nie musi byc obecny przy kobiecie caly czas, musi znieczulenie podac i byc na wezwanie gdyby cos sie dzialo. Nie slyszalam o przypadku kiedy kobiecie nie podano znieczulenia jesli byla taka mozliwosc - czasem sie go nie podaje ze wzgledu na postep porodu lub bezpieczenstwo kobiety czy dziecka, ale nie mozna tego nazwac "wypieciem sie" |
|
2008-08-22, 09:58 | #149 | ||
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 198
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Cytat:
Cytat:
|
||
2008-08-22, 10:28 | #150 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 104
|
Dot.: Kobieta to nie walizka...
Cytat:
Zaden szpital w ktorym anestezjologa nie ma nie moze twierdzic, ze podaje znieczulenie bo nie moze tego przeciez robic! Wystarczy wiec sie dowiedziec czy w szpitalu pracuje anestezjolog, czy podawane tam jest znieczulenie i jaki jest jego koszt... |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:45.