Hydrolaty (Mazidła)

[025dd70b38ae5ec63576996b909aa97df2915b11_5f1f5c7240092]

Mam w swoich zbiorkach hydrolat cytrynowy, różany (z r.stulistnej) i oczarowy. Używam ich jako toników, mgiełek odświeżających do twarzy i do rozrabiania maseczek.

Hydrolat cytrynowy jest najmniej ciekawy z wszystkich, które posiadam. Pachnie "mało cytrynowo", tonizuje, ale tylko tyle. Za to różany świetnie łagodzi podrażnienia i nawilża, a oczarowy ściąga pory i zmniejsza zaczerwienienia. Te dwa posiadają również bardzo intensywne i "pudrowe" zapachy, które jednak szybko wietrzeją i tym samym nie męczą - co więcej naprawdę mogą się podobać

[Julianka_7oo7]

Uwielbiam hydrolaty! Nie wyobrażam sobie juz pielegnacji twarzy bez nich.

Moje typy to- aloesowy - mój ulubiony, swietnie łagodzi, potem oczarowy, neroli. Geranium jakoś tak bez zachwytów, róża też przeciętnie. Ale nadal lubię próbowac "nowe". Hydrolaty z mazideł są niezastąpione! 5*

[kondziel]

Ja używam tylko hydrolatów od kilku miesięcy i zastępuje mi on wszystkie kremy. Na noc hydrolat geraniowy z 5% niacynamidem, na dzień nerola bez żadnych dodatków. Spryskuję sobie tym twarz, a gdy zaczyna spływać to włączam sobie suszarkę i letnim nawiewem sobie ją osuszam. W ciągu dnia jeszcze sobie odświeżę twarz delikatnie spsikując ją. Moja skóra wreszcie przestała się przetłuszczać, pryszcze zniknęły (a miałem ich naprawdę dużo) i co najważniejsze przebarwienia jaśnieją. Naprawdę żadnych kremów, tylko hydrolaty!! Niektórzy mogą uważać to to spowoduje przesuszenie skóry, ale sprawdziłem na sobie i to działa .
Co do hydrolatów to oczar jest dobry ale mnie nie zachwycił, lepsza jest nerola na dzień.
Geranium fajnie nawilża na noc z niacynamidem, tworząc dobraną parę. Lepiej go stosować na noc, bo jest używany do aromaterapii jak ktoś ma problemy z zasypianiem. Aha, jeszcze jedno. Raz użyłem geranium na dzień i miałem ciekawą przygodę z psami , po prostu dwa kundelki szły na mną krok w krok, tak jak latają za samicami podczas rui. MASKARA!! Nie mogły się ode mnie odczepić . Tyle, że ja jestem facetem.
Ogólnie mówiąc 5*, bo u mnie hydrolaty zrobiły cuda .

[kiiicik]

Hydrolaty swietnie sprawdzają się do przemywania buźki zamiast wody. Nie wysuszają skóry, nawilżają, pozostawiają taką czystą i odświeżoną. Lepsze niż toniki, bez zbędnej chemii i podrażnień.
Najbardziej mi służy oczar i neroli, leci już do mnie kolejne zamówienie

[washingpowder]

Bardzo lubię, są tanie i dobrej jakości. Jak dotąd testowałem lawendowy, miętowy, cytrynowy, migdałowy, z róży damasceńskiej, neroli i oczarowy. Ten ostatni chyba najlepszy, cytrynowy stosuję na noc, ładnie rozjaśnia lekkie przebarwienia, niestety krótkotrwale. Polecam z czystym sercem

[Umb]

Hydrolaty to dla mnie swego rodzaju objawienie - w 100% naturalne, ślicznie pachną (no większość), łagodzą, nawilżają, odświeżają...
Do tej pory testowałam 3 rodzaje:

- oczarowy - póki co mój naj, super łagodzi podrażnienia i odświeża skórę, idealny zamiast zwykłego tonika. Pachnie przyjemnie, delikatnie, orzeźwiająco. Na zaskórniki nie działa, ale to w końcu hydrolat a nie kwas

- neroli (portugal) - specyficzny, intensywny zapach, w pierwszym momencie odrzuca, ale po chwili jest nawet przyjemny. Odświeża, odżywia, jest jakby 'cięższy' od oczarowego, w pozytywnym sensie. Napewno kupię następną buteleczkę

- z róży stulistnej (zwykły, nie eko) - ślicznie pachnie, co jest jego największym atutem. Super jako mgiełka do ciała. Do twarzy powinien się spodobać osobom z cerą suchą albo dojrzałą, ja potrzebuję czegoś lekko matującego.

[Natalia 1]

bardzo lubie hydrolaty z mazidł , i z innych sklepów , nie widze miedzy nimi róznicy , porównując ten sam hyrolat

[travellerka]

Kupiłam ekologiczną wodę pomarańczową, miałam nadzieję na bardziej intensywny zapach, ale może nie doczytałam? W każdym razie pachnie delikatnie.


__________________
Oceniam książki na http://www.biblionetka.pl/
Podróżuję z: http://www.urlopwpolsce.pl/
Czytam recenzje http://krytycznymokiem.blogspot.com/
Poszukuję ciekawych blogów turystycznych.

[dynastia15]

Ja również dołącze do pochwał hydrolatów, od lat (ponad 10 lat) walczę z pryszczami i zaskórnikami na twarzy i czymś w rodzaju potówek - zaskórników na dekolcie, bez rezulatatów do czasu zastosowania hydrolatów, witamin, olejków i maseł z mazideł Cud, po prostu cud, na dekold psikam sobie jeden z hydrolatów , czasem z witaminka jakąś, czasem posmaruje olejkiem na noc, na twarz to sami, hydrolat jako tonik, hydrolat w psiku, sam, albo z witaminką albo z mocznikiem, na noc olejek sam lub z witaminka , normalnie cud.Najcześciej używam oczarowego, neroli, aloesowego.Uzywałam różanego, ale w pewnym momencie coś sie stało i mnie uczulał, cala twarz czerwona jak rak !!!! więc już różanego nie stosuję....nie wiem dlaczego, moz eto wina jakiegos połączenia z innym składnikiem.....?!a moje ostatnie odkrycie to hydrolat neroli, lub migdałowy z witaminka b3 jako psik do wlosów - rewelka na moje włosy Pozdrawiam

[Yasinisi]

Zacznę od tego, że KOCHAM HYDROLATY
Zaczęłam od kocanki, rozmarynu i oczaru z BU, potem róża damasceńska, geraniowy i migdałowy z Mazideł..
Poza tym miałam mniejsze ilości cytrynowego, aloesowego, bławatkowego, lawendowego, neroli..

Moimi faworytami zostają (mimo zapachu tego pierwszego) kocanka, oczar i rozmaryn do włosów

[patiuszka]

Ja dopiero zaczęłam, mam hydrolat oczarowy i jest wspaniały, super zwęża pory, nawilża, no i pięknie pachnie

[myszka2020]

Miałam już z mazideł hydrolat oczarowy, kocankowy, geraniowy, z róży stulistnej, z róży damasceńskiej, cytrynowy.

Oczar mnie podrażnił (pewnie przez wyższe stężenie konserwantów, z ZSK i BU mnie nie podrażniał). Kocanka mnie podrażnia, ale to z każdego sklepu.

Geraniowy spisał się świetnie - ładnie podsuszał krostki, pachnie pięknie anginką, odświeża, rozjaśnia.

Róża stulistna - świetnie nawilża, zmiękcza, rozjaśnia, wygładza, pięknie pachnie, prawdziwą, słodką różą.

Róża damasceńska - zmiękcza i nawilża, acz nie tak ładnie, jak róża stulistna, dodatkowo zapach bardzo duszący i słodki.

Cytryna - rozjaśnia, trochę ściąga, nie pachnie mi specjalnie cytryną, nie zauważyłam jakiś większych właściwości.

[rousse]

Mam z mazideł hydrolat oczarowy (z kwiatów- niektóre sklepy mają z łodyg lub z całych roślin i one pewnie inaczej pachną i mają inny skład) świetnie pachnie , świetnie zastępuje tonik, nawilża lekko, skóra jest ukojona. Ale jakis spektakularnych rezultatów nie daje, po prostu tonik. Mam też hydrolat migdałowy , zupełnie bez zapachu, nie zauważyłam jakiegokolwiek szczególnego działania , nawilża mniej niż oczarowy. Zmieszałam go z olejkiem migdałowym i używam tego jako płyn dwufazowy do demakijażu.

[Vata]

Cudowne! Najwspanialszy jest różany (róża stulistna), wielofunkcyjny. Cytrynowy bardzo słabo pachie, ale odświeża. Oczarowy łagodzi naczynka. Aloesowy nadaje się do włosów. Polecam.

[mangifera]

Z mazidel mam
-neroli - dla mnie za mocny zapach na twarz , troche mnie przesusza , myślę że na lato do ciała jako odświeżacz-mgiełka byłby dobry
-migdał , bez zapachu co akurat jest dobre , stosuje w toniku
- geranium - fajny zapach , dodałam do kremu maskuje zapach olejów-śmierdziuchów

+ szklane butelki i trwała etykieta

[Keket]

Hydrolaty oceniłam na 5.

Miałam oczarowy, który świetnie działa na moją mieszaną cerę, zwęża pory, rozjaśnia przebarwienia, skóra mniej się przetłuszcza. Testowałam go z trzech sklepów i z Mazideł był najlepszy.

Hydrolat z róży stulistnej przepięknie pachnie, dobrze nawilża cerę i pozostawia ją mięciutką.

[Ineso]

Bardzo lubię, nie robią mi żadnej krzywdy - nawet mam wrażenie, że niektóre są łagodniejsze od tych z innych sklepów.
Ekologiczna mięta i cytrynowy - świetne rześkie zapachy, odświeżają, chłodzą.
Głóg - odkąd go wypróbowałam nie sięgam już po kocankę, łagodzi naczynka.
Bławatek - nawilża dobrze (i ta nazwa!) szkoda, że nie ma zapachu

Świetny pomysł z małymi pojemnościami.

[marika39]

Hydrolat aloesowy jest chyba najlepszy z tych wszystkich głównie ze względu na to, że świetnie nawilża moje wysuszone włosy po zabiegach farbowania. Idealnie sprawdza się z dodatkiem jedwabiu i kreatyną , jako intensywnie nawilżająca mgiełka do włosów. Włos staje się nawilżony, gładki , odzyskuje połysk a nawet optycznie zwiększa objętość włosów.
Nie mogę nie wspomnieć również o hydr. róży DAMASCEŃSKIEJ , której zapach jest tak intensywny , głęboki a zarazem bardzo kobiecy. Jest niezastąpiony jako tonik do twarzy

[earthpace]

Najbardziej lubię mazidłowe hydrolaty, dotychczas miałam:

kocankę: z pewnością koi, oczyszcza, jest świetny nawet na np. ranki i obtarcia na różnych częściach ciała, zapach nie jest tak intensywny jak np kocanka z BU (co też jest na plus, bo zapach kocanki przyjemny wg mnie nie jest!). nie używam go regularnie, bo wielką jego miłośniczką nie jestem. Czy wpływa na naczynka? Sama nie wiem czy cokolwiek na nie wpływa Ogólnie dobry hydrolat.

geraniowy: mam do niego jakąś słabość. Mam wrażenie, że pozostawia skórę bardziej miękką niż inne, ładnie słodkawo pachnie, mniej ściąga mi po nim twarz niż po innych.

miętowy mój ostatni ulubieniec nie pytajcie mnie co ten hydrolat robi, ja nie wiem. Ja po prostu chyba lubię jego zapach i odświeżenie jakie daje na twarzy - idealny na lato.

[Ala21]

Odstawiłam całą chemię, zaczęłam używać wyłącznie hydrolatów i wreszcie w wieku 27 lat pozbyłam się pryszczy. Mój faworyt - oczarowy i aloesowy, ale już zamawiam inne do przetestowania.

[czarnazuzia1]

lubie hydrolat geraniowy i z kocanki

[201704240919]

Hydrolaty z mazideł w moim odczuciu są najlepszej jakości, chociaż BU stoi prawie równo.
Przetestowałam już parę hydrolatów
-kocankowy , moim zdaniem świetny, mimo okropnego tradziku na brodzie nie odnotowalam zadnej wiekszej blizny (oprocz malutkich dziurek), uspokoil moje naczynka po ciezkim okresie zimowym i retinoidach
-ozarowy, świetny jako ostatni etap oczyszczania twarzy, świetnie zwęża pory
-z neroli, przyjemny, ładnie nawilzal, delikatnie sciagal
Na przetestowanie czeka hydrolat z róży białej, z róży stulistnej i damasceńskiej. Narazie mogę powiedzieć, ze pięknie pachną.

[Claire91]

Ja miałam póki co tylko kocankowy z mazideł i musze stwierdzic ,że jest rewelacyjny.Zapach nie jest urzekający, ale mi nie przeszkadza.Ładnie koi naczynka w moim przypadku i odświeża twarz.Na pewno go jeszcze kupię, a teraz czaję się na lipowy i z róży białej

[Figula94]

Ja też dałam 5. Wszystkie, które miałam, czyli z głogu, aloesowy, oczarowy, z róży demasceńskiej i bławatkowy były wspaniałe do mojej mieszanej skóry. Poza tym wszystkie jak na razie bardzo ładnie mi pachniały, uwielbiam je.

Ale najbardziej do gustu faktycznie przypadł mi oczarowy. Jedyny minus jest taki, ze nie można go kupić w wielkości 500 ml od razu...