Filmy, na których płakałyście.

[roza90210]

Napisane przez paulinkaa_nh92

ja płakałam na Uwierz w ducha

na tym i jeszcze na "Upiór w operze " -pół filmy przepłakałam
to jest mój ulubiony film

[Wyrak]

Napisane przez Semele

Szkoła Uczuć, Pearl Harbour, tyle pamietam póki co

Pearl Harbor, to amerykanski a nie brytyjski film...

----

Dziwia mnie niektore filmy, np. kilkukrotnie wymieniany Armageddon, ktory jak dla mnie jest sztampowa holiwodzka szmira, ale o gustach sie dyskutuje. W sumie ten film mnie denerwuje glownie ze wzgledu na jakikolwiek brak realizmu, ale mniejsza o to.

Plakac nie placze , ale swojego czasu ruszyly mnie troche takie filmy jak Braveheart, Leon.

Taki Trainspotting tez rusza, tylko ze zupelnie w inny sposob.

[wesna]

Napisane przez Sniezynka21

Ogladalyscie 7 zyc ???

A nie czasem "7 Dusz"?

[numph]

Napisane przez Wyrak

Dziwia mnie niektore filmy, np. kilkukrotnie wymieniany Armageddon, ktory jak dla mnie jest sztampowa holiwodzka szmira, ale o gustach sie dyskutuje. W sumie ten film mnie denerwuje glownie ze wzgledu na jakikolwiek brak realizmu, ale mniejsza o to.

Dla mnie to też jest hit kasowy, ale trzeba też przyznać, że może wzruszyć. Każda śmierć może wzruszyć. A co do braku realizmu filmu to proszę Cię... nie chodzi przecież o to, żeby było prawdziwe, ale o to, żeby wyglądało prawdziwie. Film ma zafascynować widza, ma go wciągnąć do swego świata i zżyć z historią, która trwa. Armageddonowi (nawet pomimo jego rzekomego braku realizmu) się to doskonale udaje. A Ciebie najwidoczniej denerwuje baaardzo wiele filmów, bo niemalże każdemu brakuje realizmu.

[unafresa]

Armagedon, Zielona mila, Pearl Harbor, Titanic, Szkoła uczuć... Tyle co teraz pamiętam, ale czasami niewiele mi brakuję oglądając film żeby się ropłakać ;P Ale płaczę przy filmach tylko jak jestem sama

[ulinkaaa]

Zycie na podsluchu

[parabolka]

generalnie nie płacze na filmach ale "gdyby jutra nie było" to pierwszy film, który mnia taaak wzruszył, no i pierwszy bollywoodzki film, jaki widziałam kto by pomyślał, że będę przez jakieś ostatnie 30 min filmu płakać, a na samym końcu aż ryczeć ze wzruszenia;p

[Wyrak]

Napisane przez numph

Dla mnie to też jest hit kasowy, ale trzeba też przyznać, że może wzruszyć. Każda śmierć może wzruszyć. A co do braku realizmu filmu to proszę Cię... nie chodzi przecież o to, żeby było prawdziwe, ale o to, żeby wyglądało prawdziwie. Film ma zafascynować widza, ma go wciągnąć do swego świata i zżyć z historią, która trwa. Armageddonowi (nawet pomimo jego rzekomego braku realizmu) się to doskonale udaje. A Ciebie najwidoczniej denerwuje baaardzo wiele filmów, bo niemalże każdemu brakuje realizmu.

Nie no, jesli kogos wzrusza kazda kinowa smierc, to ma wrazliwosc dostrojona w zupelnie innym stopniu i pod zupelnie innym katem.

Armageddonowi sie to udaje W mojej subiektywnej ocenie nic a nic Asterioid wielkosci Teksasu i rozwalanie do na pol przez ladunki wwiercone tuz pod sama powierzchnia wielkiego asteroidu itp. klimaty. Nie wiem czy bardzo wiele, ale owszem, irytuje mnie kretynski brak realizmu w filmach.

[monik@_monik@]

Gladiator, Forrest Gump.

[Agataalina]

Tańcząc w ciemnościach - piękny i okropnie smutny film.

[pattf]

Tytanic zdecydowanie.

[amistad.k.m.s]

Filmów, które mnie wzruszają jest ogrom, począwszy od wymienionego tu już Życia na podsłuchu a skończywszy na niektórych filmach Almodovara. Niemniej jednak łzy wywołują u mnie sceny śmierci lub krzywdy futrzaków, wystarczy, że jeden kłaczek spadnie ze zwirzakowego grzbietu, a mi łzy płyną ciurkiem.

[dance makabre]

,,Generał Nil", ,,Miasto aniołów", ,,Choć goni nas czas (angielskie ,,the bucket list") i oczywiście... ,,Król Lew"

[Modette]

"Pianista", "Pamiętnik", "Zielona Mila", "Forrest Gump", "Never Ending Story"
To na razie wszystko, co pamiętam ;D

[Akane]

"Titanic"
"Zielona mila" (konieczne było zrobienie pauzy, żebym mogła wysmarkać paczkę chusteczek ;P)
"Miasto Aniołów"
"Między piekłem a niebem" (też parę chusteczek poszło)
"Życie jest piękne"
"Gladiator"

Więcej na chwilę obecną nie pamiętam, choć generalnie jestem typem wzruszającym się na masie rzeczy (ryczę i ze wzruszenia i z żalu). Niemniej jednak też poczułam się trochę zaskoczona wymienianym przez niektórych "Armagedonem". Film kapitalny, ale nie umiem sobie wyobrazić, żeby na nim płakać

[sunny belle]

ja się bardzo często wzruszam oglądając filmy, nie wiem tak już mam po prostu nie pamiętam na jakim ostatnio, ale pewne jest że zawsze na titanicu.

[Martusssia]

Gladiator
Miasto Aniołów
Szkoła uczuć
Mój brat niedźwiedź 2

[dance makabre]

Mnie kapitalnie wzruszają produkcje disneyowskie

[Sweetheart86]

Napisane przez dance makabre

Mnie kapitalnie wzruszają produkcje disneyowskie

Kiedyś płakałam na Królu Lwie, Pocahontas i Zakochanym Kundlu
A oprócz tego płaczę za każdym razem gdy oglądam "Uwierz w ducha".
Na "Titanicu" o dziwo nie płakałam

[Celestia]

Jedyny jaki sobie w tym momencie przypominam, to film o chłopcu robocie, zdaje się, ze się nazywał "A.I. sztuczna inteligencja" czy jakoś tak.

[czarny flamaster]

Titanic (to chyba standard )
Pamiętnik
Dom nad jeziorem
Doskonały świat
Romeo i Julia
Braveheart

[Ewka:D:D]

"Szkoła uczuć"

[wandziucha]

Mi się zdarza, że poleci mi łezka a raczej parę łez z oczu przy filmie Wiadomo Titanic, szkoła uczuć, zielona mila, armagedon i wiele wiele innych.
Ale tak na prawdę to ryczałam jak oglądałam "Gdyby jutra nie było". Bardzo długi film i połowę przeryczałam

[erika19]

• american beauty
• czekolada
• jak w niebie
• juno
• klik i robisz co chcesz
• lolita
• miedzy slowami
• narodziny milosci
• wyznania gejszy

wychodzi na to ze na rzadko ktorym filmie nie placze

[Vicky Oliv]

"Titanic"
"Pearl Harbor"
"Romeo i Julia"
"Szkoła uczuć"

[dance makabre]

mnie tam romek nie wzrusza

[Nija_]

Cast Away - Poza światem. Scena jak główny bohater żegna się z Wilsonem

[Ciarra]

Napisane przez wesna

A nie czasem "7 Dusz"?

nasi inteligentni polacy przetlumaczyli oryginalny tytul na "Siedem dusz"...

a brzmi on "Seven pounds"

natomiast we francji przetlumaczono go na "Sept vies" czyli "Siedem zyc", moze stad sie to wzielo wizazance

[Wyrak]

Napisane przez Ciarra

nasi inteligentni polacy przetlumaczyli oryginalny tytul na "Siedem dusz"...

a brzmi on "Seven pounds"

natomiast we francji przetlumaczono go na "Sept vies" czyli "Siedem zyc", moze stad sie to wzielo wizazance

Jedno i drugie ma sie do tytulu oryginalnego jak piesc do nosa

[kolmanka]

ja jestem typowy płaczek Ale na " Zielonej mili" to aż się zanosiłam. Poza tym często oczy robią mi mokre na jakiś filmach familijnych dot zwierząt. Jakoś tak jestem na tym punkcie wyczulona.