Uczucie do przyjaciela - co robić dalej? - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2019-04-20, 21:35   #181
magdis
Zadomowienie
 
Avatar magdis
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 315
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8673081 6]

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

[/COLOR]


dziękuję ale chyba ostatnio tak płakałam kiedy go widziałam po raz ostatni.nie rozumiem dlaczego... co robię nie tak, przecież bardzo chcę zapomnieć i ruszyć dalej.[/QUOTE]

Zacznij się z kimś spotykać, oczywiście nie zakładając, że od razu spotkasz miłość swojego życia. Do wszystkiego potrzeba czasu i trochę szczęścia. Ale na pewno będzie łatwiej jak skupisz myśli na czymś innym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
magdis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-20, 21:37   #182
edan84
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

Cytat:
Napisane przez magdis Pokaż wiadomość
Zacznij się z kimś spotykać, oczywiście nie zakładając, że od razu spotkasz miłość swojego życia. Do wszystkiego potrzeba czasu i trochę szczęścia. Ale na pewno będzie łatwiej jak skupisz myśli na czymś innym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Sadystka z Ciebie.
edan84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-20, 21:37   #183
magdis
Zadomowienie
 
Avatar magdis
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 315
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

Cytat:
Napisane przez edan84 Pokaż wiadomość
Sadystka z Ciebie.
Dlaczego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
magdis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-20, 21:40   #184
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86730827]Nie wiem, czy cie to w jakikolwiek sposób pocieszy, ale kiedy ja byłam zakochana bez wzajemności to miałam dokładnie takie same myśli. Że chciałabym tego faceta nawet mimo wad, że mogło coś być między nami gdybym tylko w jakimś tam momencie zachowała sie trochę inaczej, że zawsze będę tak cierpieć, że szczęśliwy związek to nie dla mnie... Naprawdę, kropka w kropkę, to wszystko jest typowe i ani trochę nie niezwykle, wiec może pomysl sobie, że wasza relacja tez nie była. Mnie odrobinę pomagało zmuszanie się do spojrzenia na całą historię z boku, jakby dotyczyła jakichś innych ludzi.
Mnie przeszło po ponad dwóch latach, kiedy poznałam kogoś nowego. Ty nie jesteś jeszcze na to gotowa, ale ogólnie u mnie sprawdziło się, że nowa miłość leczy ze starej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


staram się tak robić, patrzeć z boku, to zazwyczaj pomagało, a dziś.. no rozpacz. a serio było już lepiej, nie płakałam, nie czułam się beznadziejna, brzydka, niewarta miłości [tak czułam się przy nim...]. ale zwyczajnie skręca mnie, że 'tracę' czas na te myśli. ja już nie mowie, ze moglabym teraz biegać na randki, bo nie o to chodzi, nie tego teraz chce. ale brakuje mi spokoju w glowie, a tu ciągly lęk, że jestem samotna, ze on tak kłamał, że będe sama już zawsze. nawet dziś, zaplanowałam sobie szczegółowo cały dzien, rower,zdjęcia, włoski, maraton filmowy. wszystko co lubie, czego potrzebuje, gdy chce odpoczac i co... o 16 wróciłam od mamy i od tamtej pory płaczę. nie wyszło mi ciasto, nie mogłam skupić się na filmie, nawet na spacer w koncu nie wyszłam. mam dosyć, nie chcę taka być.
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-20, 21:41   #185
edan84
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

Cytat:
Napisane przez magdis Pokaż wiadomość
Dlaczego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Bo teraz to ona sobie będzie każdego podświadomie porównywać. Ofkorz, może i wejdzie z jakimś w relacje ale to będzie człowiek-plaster
edan84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-20, 21:43   #186
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

Cytat:
Napisane przez magdis Pokaż wiadomość
Zacznij się z kimś spotykać, oczywiście nie zakładając, że od razu spotkasz miłość swojego życia. Do wszystkiego potrzeba czasu i trochę szczęścia. Ale na pewno będzie łatwiej jak skupisz myśli na czymś innym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

próbowałam. każdy facet z którym się spotykałam chciał tylko [a przynajmniej głównie] chodzić ze mną do łóżka. czasem mi to odpowiadało, ale zazwyczaj, a dłuższą metę było przykre. nawet ostatnio, poznałam fajnego faceta, niby związku szuka tak, pomiędzy jego penisem a moimi ustami co najwyżej. czasami sama kierowałam znajomosc na takie tory i okej, ale czasami było właśnie tak... nie wiem o co chodzi, ale źle się z tym czuję, ale to nie temat o tym...
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-20, 21:43   #187
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

Cytat:
Napisane przez magdis Pokaż wiadomość
Zacznij się z kimś spotykać, oczywiście nie zakładając, że od razu spotkasz miłość swojego życia. Do wszystkiego potrzeba czasu i trochę szczęścia. Ale na pewno będzie łatwiej jak skupisz myśli na czymś innym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Spotykanie to niedobre wyjscie. Zaden zwiazek mi sie nie udal, bo szukalam facetow na jego podobienstwo i wciaz rozmyslalam. Postanowilam ze 2 lata daje sobie spokoj z randkami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-04-20, 21:43   #188
magdis
Zadomowienie
 
Avatar magdis
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 315
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

Cytat:
Napisane przez edan84 Pokaż wiadomość
Bo teraz to ona sobie będzie każdego podświadomie porównywać. Ofkorz, może i wejdzie z jakimś w relacje ale to będzie człowiek-plaster
Dlatego napisałam, żeby nie zakładała, że to od razu będzie to. Poza tym tamten facet okazał się niewart jej uwagi, więc po co porównywać. Najważniejsze to to zrozumieć i osiągnąć wewnętrzny spokój, potem będzie już dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
magdis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-20, 21:47   #189
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

Cytat:
Napisane przez edan84 Pokaż wiadomość
Bo teraz to ona sobie będzie każdego podświadomie porównywać. Ofkorz, może i wejdzie z jakimś w relacje ale to będzie człowiek-plaster
nie wejdę z nikim w relacje.

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

skupiam się teraz na wyjeździe do Włoch, chociaż okoliczności nie sprzyjają, chyba nie wyjdzie to tak jak planowałam. generalnie marzę o przeprowadzce do innego miasta, nie muszę uciekać do innego kraju, juz od dawna,a mysli o nim tylko to nakręcają. ale boję się, że będę to za sobą wlekła. nie mam teraz mozliwości spakować się i wyjechac na miesiac a bardzo żaluje. wyjazdy dużo mi dają i pomagaja, nawet te na krótko.
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-20, 21:48   #190
edan84
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

Cytat:
Napisane przez magdis Pokaż wiadomość
Dlatego napisałam, żeby nie zakładała, że to od razu będzie to. Poza tym tamten facet okazał się niewart jej uwagi, więc po co porównywać. Najważniejsze to to zrozumieć i osiągnąć wewnętrzny spokój, potem będzie już dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba nigdy Cię w takim razie nie trzasnęło, ze doskonale wiesz ze to nie to, ale mimo wszystko instynkt szaleńczo pcha Cię w taka znajomość.
Ona doskonale wie, ze to nie to ten. Tylko co z tego?
edan84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-20, 21:49   #191
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;86730855]Spotykanie to niedobre wyjscie. Zaden zwiazek mi sie nie udal, bo szukalam facetow na jego podobienstwo i wciaz rozmyslalam. Postanowilam ze 2 lata daje sobie spokoj z randkami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
u niektórych się to sprawdza,u mnie raczej nie. zauwazylam tez, ze jak kogos poznaje to moze nawet nie chodzi o to, że porównuję, ale zwyczajnie się boję, nie wierzę w siebie itp. a to chyba jeszcze gorsze.
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-04-20, 21:51   #192
magdis
Zadomowienie
 
Avatar magdis
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 315
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

Cytat:
Napisane przez edan84 Pokaż wiadomość
Chyba nigdy Cię w takim razie nie trzasnęło, ze doskonale wiesz ze to nie to, ale mimo wszystko instynkt szaleńczo pcha Cię w taka znajomość.
Ona doskonale wie, ze to nie to ten. Tylko co z tego?
Właśnie zdałam sobie sprawę, że chyba nie byłam tak zakochana, albo jestem mniej uczuciowa. W każdym razie mi pomogło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
magdis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-20, 21:55   #193
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8673086 6]u niektórych się to sprawdza,u mnie raczej nie. zauwazylam tez, ze jak kogos poznaje to moze nawet nie chodzi o to, że porównuję, ale zwyczajnie się boję, nie wierzę w siebie itp. a to chyba jeszcze gorsze.[/QUOTE]Powiem ci, ze ja na 1 randce po zakonczeniu tego cholernego zwiazku zachowywalam sie jak dzikus. I bylam w takim szoku, ze facet powiedzial, ze jestem sliczna, ze od razu pomyslalam ee pewno sciemnia. Kolejnego spotkania nie bedzie. Ja? To niemozliwe. Bylam doslownie wrakiem czlowieka, moja wartosc zjechala mocno w dol. Troche czasu zajelo zeby wszystko odbudowac. Jest to mozliwe, takze nie poddawaj sie i dalej walcz pomimo tych slabosci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-21, 06:18   #194
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

Moim zdaniem problem nie leży w tym konkretnym facecie, tylko w tobie. Mógłby być to ktokolwiek inny, a przy sprzyjających okolicznościach skończyło by się tak samo- egzaltacją, zalewaniem łzami itd. Wydaje mi się że taki po prostu masz charakter artystki i żeby żyć bez dramatów musisz wiele rzeczy ułożyć w głowie. Ja bym poszła chociaż na psychoterapię. Widać, że masz dużą potrzebę się wygadać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-21, 07:00   #195
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;86730879]Powiem ci, ze ja na 1 randce po zakonczeniu tego cholernego zwiazku zachowywalam sie jak dzikus. I bylam w takim szoku, ze facet powiedzial, ze jestem sliczna, ze od razu pomyslalam ee pewno sciemnia. Kolejnego spotkania nie bedzie. Ja? To niemozliwe. Bylam doslownie wrakiem czlowieka, moja wartosc zjechala mocno w dol. Troche czasu zajelo zeby wszystko odbudowac. Jest to mozliwe, takze nie poddawaj sie i dalej walcz pomimo tych slabosci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


mam dokładnie identycznie. wiem, że mogę się podobać itp., ale na komplementy reaguję teraz właśnie tak.


czy coś konkretnego ci pomagało, jakaś książka, film, wywiad, cokolwiek?

---------- Dopisano o 08:00 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86731704]Moim zdaniem problem nie leży w tym konkretnym facecie, tylko w tobie. Mógłby być to ktokolwiek inny, a przy sprzyjających okolicznościach skończyło by się tak samo- egzaltacją, zalewaniem łzami itd. Wydaje mi się że taki po prostu masz charakter artystki i żeby żyć bez dramatów musisz wiele rzeczy ułożyć w głowie. Ja bym poszła chociaż na psychoterapię. Widać, że masz dużą potrzebę się wygadać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


paradoksalnie chciałabym żeby tak się okazało, gdy już emocje opadną.
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-21, 10:25   #196
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8673176 2]mam dokładnie identycznie. wiem, że mogę się podobać itp., ale na komplementy reaguję teraz właśnie tak.


czy coś konkretnego ci pomagało, jakaś książka, film, wywiad, cokolwiek?

---------- Dopisano o 08:00 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------




paradoksalnie chciałabym żeby tak się okazało, gdy już emocje opadną.[/QUOTE]Oprocz tego co Ci pisalam to psychoterapia. Trafilam na swietna babke, ktora duzo.mi pomogla. Zmienilam swoje podejscie odnosnie zwiazkow, ze ja tez sie licze. Uswiadomila mi jak bardzo dalam sie ponizac i zrobilam z siebie scierke. I obiecalam sobie, ze juz nigdy tak nie upadne. Koniec tego uzalania bo kim on wlasciwie byl? Podlym ch.. I mialam jeszcze przez niego dalej wylewac lzy, marnowac sobie dalsze lata. To tez dzialalo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-21, 11:31   #197
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

Paula, ale za kim Ty tęsknisz? Ani nie byliście w związku, ani się długo nie znaliście, ani przez ten krótki czas luźnego spotykania się on Cię nawet dobrze nie traktował. Jesteś w ogóle w stanie wymienić jakieś JEGO pozytywne cechy? Bo jeżdżenie na rowerze i wspólne słuchanie muzyki to są żadne cechy. Też mam wrażenie, że nie chodzi Ci o niego, tylko o jakąś bliskość i nadzieję na związek. Za duży tu dramat, żeby chodziło tylko o jakiegoś ledwo poznanego ziomka.



On Ci się nie pokazał z tej dobrej strony, wg tego co piszesz, to specjalnie Cię nie oszukiwał, sama to sobie robiłaś. Był dupkiem i tego wcale nie ukrywał, nie obiecywał Ci mgliście związku ani nic z tych rzeczy.Więc o co masz do niego pretensje, za co go obwiniasz? O swoje uparte odwracanie wzroku i oszukiwanie siebie samej? Jeśli ktoś Cię rani i traktuje jak śmiecia, to w Twoim interesie jest unikać toksyka, a nie mieć do niego pretensje, że czemu śmie być wrednym człowiekiem. Odpuść mu już, bo na siłę w tej relacji Cię nie trzymał, sama sobie to wszystko zrobiłaś. Zamiast tygodniami płakać za jakimś jego wyobrażeniem, poświęć ten czas na zastanowienie się, dlaczego dałaś się tak krzywdzić. Czemu mu na to pozwalałaś? Czego Ci tak bardzo brakowało, że uważałaś, że jesteś w stanie za to płacić swoim cierpieniem?

Edytowane przez Nimve
Czas edycji: 2019-04-21 o 11:32
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-21, 12:14   #198
julienn
Lady Secret
 
Avatar julienn
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 135
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Paula, ale za kim Ty tęsknisz? Ani nie byliście w związku, ani się długo nie znaliście, ani przez ten krótki czas luźnego spotykania się on Cię nawet dobrze nie traktował. Jesteś w ogóle w stanie wymienić jakieś JEGO pozytywne cechy? Bo jeżdżenie na rowerze i wspólne słuchanie muzyki to są żadne cechy. Też mam wrażenie, że nie chodzi Ci o niego, tylko o jakąś bliskość i nadzieję na związek. Za duży tu dramat, żeby chodziło tylko o jakiegoś ledwo poznanego ziomka.



On Ci się nie pokazał z tej dobrej strony, wg tego co piszesz, to specjalnie Cię nie oszukiwał, sama to sobie robiłaś. Był dupkiem i tego wcale nie ukrywał, nie obiecywał Ci mgliście związku ani nic z tych rzeczy.Więc o co masz do niego pretensje, za co go obwiniasz? O swoje uparte odwracanie wzroku i oszukiwanie siebie samej? Jeśli ktoś Cię rani i traktuje jak śmiecia, to w Twoim interesie jest unikać toksyka, a nie mieć do niego pretensje, że czemu śmie być wrednym człowiekiem. Odpuść mu już, bo na siłę w tej relacji Cię nie trzymał, sama sobie to wszystko zrobiłaś. Zamiast tygodniami płakać za jakimś jego wyobrażeniem, poświęć ten czas na zastanowienie się, dlaczego dałaś się tak krzywdzić. Czemu mu na to pozwalałaś? Czego Ci tak bardzo brakowało, że uważałaś, że jesteś w stanie za to płacić swoim cierpieniem?


Lepiej bym tego nie ujęła. Podczytywałam wątek i uważam, że sama na własne życzenie robisz sobie kuku. Facet pewnie się nieźle bawił a Ty się dręczysz miesiącami. Trochę zdrowego egoizmu by Ci się przydało. I pójście na terapię, bo z tego co widzę, nie jesteś na tyle silna by ogarnąć to sama. Też znałam pewnego toksyka, który wracał jak bumerang, nie wiedząc czy chce związku czy nie. Ostatecznie kazałam mu spadać kilka lat temu i wiesz co? Ulżyło mi, stres minął jak ręką odjął, a sama poczułam się silna. Moje poczucie własnej wartości nagle poszło do góry. Jak ktoś Cię krzywdzi to Twoim obowiązkiem jest się postawić dla własnego dobra. Nie przeżywaj, wyrzuć to do kosza i zacznij żyć na nowo. Szkoda czasu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
julienn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-21, 12:57   #199
Mija62
uparta chmura
 
Avatar Mija62
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

Też kiedyś, źle ulokowałam uczucia z tym, że mi bylo łatwiej, bo facet był z daleka. Teraz jest nic nie znaczącym wspomnieniem i wiem, że to nie była miłość jak z przeminęło z wiatrem.
Nie obwiniaj się. Nikt tu nie jest winny. Ani Ty że chciałaś, ani on, że nie chciał.
Żałoba kiedyś Ci przejdzie, nic nie trwa wiecznie i to uczucie do niego też.
Powodzenia i trzymam kciuki
Mija62 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-04-21, 14:04   #200
Dolczi
Zakorzenienie
 
Avatar Dolczi
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

Paula. Mam to samo dzisiaj.[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86730827]Nie wiem, czy cie to w jakikolwiek sposób pocieszy, ale kiedy ja byłam zakochana bez wzajemności to miałam dokładnie takie same myśli. Że chciałabym tego faceta nawet mimo wad, że mogło coś być między nami gdybym tylko w jakimś tam momencie zachowała sie trochę inaczej, że zawsze będę tak cierpieć, że szczęśliwy związek to nie dla mnie... Naprawdę, kropka w kropkę, to wszystko jest typowe i ani trochę nie niezwykle, wiec może pomysl sobie, że wasza relacja tez nie była. Mnie odrobinę pomagało zmuszanie się do spojrzenia na całą historię z boku, jakby dotyczyła jakichś innych ludzi.
Mnie przeszło po ponad dwóch latach, kiedy poznałam kogoś nowego. Ty nie jesteś jeszcze na to gotowa, ale ogólnie u mnie sprawdziło się, że nowa miłość leczy ze starej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Mam tak samo.
Cytat:
Napisane przez magdis Pokaż wiadomość
Zacznij się z kimś spotykać, oczywiście nie zakładając, że od razu spotkasz miłość swojego życia. Do wszystkiego potrzeba czasu i trochę szczęścia. Ale na pewno będzie łatwiej jak skupisz myśli na czymś innym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA


Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację.

Dieta cud- seks i głód.

Dolczi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-22, 08:25   #201
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Paula, ale za kim Ty tęsknisz? Ani nie byliście w związku, ani się długo nie znaliście, ani przez ten krótki czas luźnego spotykania się on Cię nawet dobrze nie traktował. Jesteś w ogóle w stanie wymienić jakieś JEGO pozytywne cechy? Bo jeżdżenie na rowerze i wspólne słuchanie muzyki to są żadne cechy. Też mam wrażenie, że nie chodzi Ci o niego, tylko o jakąś bliskość i nadzieję na związek. Za duży tu dramat, żeby chodziło tylko o jakiegoś ledwo poznanego ziomka.


On Ci się nie pokazał z tej dobrej strony, wg tego co piszesz, to specjalnie Cię nie oszukiwał, sama to sobie robiłaś. Był dupkiem i tego wcale nie ukrywał, nie obiecywał Ci mgliście związku ani nic z tych rzeczy.Więc o co masz do niego pretensje, za co go obwiniasz? O swoje uparte odwracanie wzroku i oszukiwanie siebie samej? Jeśli ktoś Cię rani i traktuje jak śmiecia, to w Twoim interesie jest unikać toksyka, a nie mieć do niego pretensje, że czemu śmie być wrednym człowiekiem. Odpuść mu już, bo na siłę w tej relacji Cię nie trzymał, sama sobie to wszystko zrobiłaś. Zamiast tygodniami płakać za jakimś jego wyobrażeniem, poświęć ten czas na zastanowienie się, dlaczego dałaś się tak krzywdzić. Czemu mu na to pozwalałaś? Czego Ci tak bardzo brakowało, że uważałaś, że jesteś w stanie za to płacić swoim cierpieniem?

opisałaś idealnie to co myślę. bo to nie jest tak, że ja nie widzę tego, że sama wkładałam rękę w ogień a potem byłam wielce zdziwiona, ze parzy... i tak przez kilka miesięcy.


do niego mam pretensje o to, że nie ułatwiał mi decyzji o wyjściu z tej znajomości. kłamstwami, graniem na emocjach, pewnymi gestami przyciągał do siebie znowu, a ja byłam zbyt słaba by zawalczyć o siebie. wszystko byleby spędzić jeszcze jeden dzień razem, bo przecież z nim jest tak wyjątkowo, wszystko, aby nie zostać znowu samą. więc nie zwalam całej winy na niego, ale nie zgodzę się, że nie zrobił nic złego.



pozwoliłam na to, aby moje życie kręciło się wokół tego faceta, moje samopoczucie było uzależnione od tego jak jest między nami. widziałam to, a dalej w to brnęłam, nienawidząc siebie samej, że uważam siebie za kogoś, kto nie zasługuje, aby ktoś po prostu chciał mojej obecności. tu czułam, że o jego uwagę muszę walczyć, wiedziałam, ze to złe, ale robiłam to.


i masz bardzo dużo racji w tym, że pragnęłam bliskości, jakiejś, po prostu. bo, gdy na przykład wyjeżdżałam gdzieś, miałam zajętą głowę nowym miejscem, nowymi przezyciami, nowymi ludźmi - nie tęskniłam za nim. ale powroty do rzeczywistości równały się z tym, że lgnęłam do niego. nie chciałam być sama. zabrzmi to głupio, ale myślałam, że "ja też chcę mieć jakieś życie". chodzi mi o to prywatne, bo pracę i studia cały czas miałam. ale bardzo brakowało mi kogoś. kogoś z kim mogłam spędzić czas tak jak uwielbiam, co odrywało mnie od myśli, ze ciągle jestem sama, że nigdzie nie mogę być w 100 % sobą. bo nie czuję, że mam rodzinę czy przyjaciółkę od serca. doceniam te osoby, które są obok, ale no... to są skompliwane sprawy i zawsze czuję się tutaj nie do konca jak u siebie.


dlatego tez tak długo zwlekałam, aby się przyznać, że coś do niego czuję, bo nie mogłam tego ułożyć... czy chcę jego, czy kogokolwiek. nie wiem czy kiedyś się dowiem jak to naprawdę było, dalej nie wiem.

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;86732149]Oprocz tego co Ci pisalam to psychoterapia. Trafilam na swietna babke, ktora duzo.mi pomogla. Zmienilam swoje podejscie odnosnie zwiazkow, ze ja tez sie licze. Uswiadomila mi jak bardzo dalam sie ponizac i zrobilam z siebie scierke. I obiecalam sobie, ze juz nigdy tak nie upadne. Koniec tego uzalania bo kim on wlasciwie byl? Podlym ch.. I mialam jeszcze przez niego dalej wylewac lzy, marnowac sobie dalsze lata. To tez dzialalo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


myślę nad terapią, ale jeszcze nie podjęłam decyzji.


są dni kiedy umiem tak o nim i o tym myśleć. jest wtedy lżej. albo ostatnio wkradło się znowu do głowy, że przecież to wszystko moja wina a tak przecież nie było...

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Cytat:
Napisane przez Mija62 Pokaż wiadomość
Żałoba kiedyś Ci przejdzie, nic nie trwa wiecznie i to uczucie do niego też.
Powodzenia i trzymam kciuki
liczę na to... dziękuję

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Cytat:
Napisane przez julienn Pokaż wiadomość
Lepiej bym tego nie ujęła. Podczytywałam wątek i uważam, że sama na własne życzenie robisz sobie kuku. Facet pewnie się nieźle bawił a Ty się dręczysz miesiącami. Trochę zdrowego egoizmu by Ci się przydało. I pójście na terapię, bo z tego co widzę, nie jesteś na tyle silna by ogarnąć to sama. Też znałam pewnego toksyka, który wracał jak bumerang, nie wiedząc czy chce związku czy nie. Ostatecznie kazałam mu spadać kilka lat temu i wiesz co? Ulżyło mi, stres minął jak ręką odjął, a sama poczułam się silna. Moje poczucie własnej wartości nagle poszło do góry. Jak ktoś Cię krzywdzi to Twoim obowiązkiem jest się postawić dla własnego dobra. Nie przeżywaj, wyrzuć to do kosza i zacznij żyć na nowo. Szkoda czasu.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

dziękuję


staram się, naprawdę się staram. naprawdę byłam dumna z siebie, gdy powiedziałam, ze to koniec ten ostatni raz. on potem pisał, aż wstyd mi pisać co, bo to pokazywało jak on świetnie bawił się tym, ze ja coś czuję... ale zablokowałam go i od ponad dwóch miesięcy nie odezwałam się słowem, a myśli żeby to zrobić miałam może 2 czy 3 razy. i duma mnie rozpierała, gdy czułam, że jestem silna, że znowu patrzę w lustro i widzę tam ładną, uśmiechnięta dziewczynę, a nie porażkę i rozczarowanie, że znowu się śmieję tak, że brzuch boli, że chce mi się tańczyć i wychodzić do ludzi, że książki i filmy wciągają jak kiedyś, że mam ochotę słuchać wesołej muzyki, że mam siłę wrócić do robienia zdjęć, co przecież jest moją pasją...



dlatego dziwie się, że przychodzi gorsze kilka dni. złoszczę się, bo nie chcę tracić już czasu na myślenie o nim, bo on na to nie zasluguje. wiele razy dawałąm mu szanse, teraz widzę, że to szczęście, że żadnej nie umiał wykorzystać.


ale boję się też, że uczucie 'wyzwolenia' powoli opada i czas zmierzyć się z prawdą, z tym jak wygląda moje życie i, że boję się o przyszłość. w czerwcu kończę studia, moje koleżanki też, one rozjadą się po Polsce/świecie i ja też miałam taki plan i miałam to zrobić z nimi, a teraz to się trochę pozmieniało. boję się, że znów będe sama, tak kompletnie. ale to nie jest tak, ze ja musze być z kimś non stop, umiem i lubię spędzac czas sama, ale nie będę się oszukiwać. lubię też dzielić z kimś dobre chwile i swoje sukcesy, to chyba normalne? a ja czuję jakbym prosiła o gwiazdkę z nieba i gdy ktoś mi to okazuje to jest szansa, że zrobi się niezdrowo...
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-22, 11:10   #202
Cordula123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 2
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8673400 5]gdy ktoś mi to okazuje to jest szansa, że zrobi się niezdrowo...[/QUOTE]

To cudownie, że o tym piszesz i w ogóle to zauważasz! Mam takie luźne spostrzeżenie, że jak człowiek cały czas kręci się w kółko i tkwi w jakimś schemacie, który jest jego własną pułapką, to zazwyczaj przyczyną są kwestie banalne, ale niezwykle zawiłe i głęboko zakorzenione. Mianowicie: dzieciństwo i rodzice. W przypadku historii tego wątku, zastanowiłabym się nad wzorcem matki i relacją z ojcem (bądź brakiem relacji i skutkami tego). Nie piszę tego, by dać tu przestrzeń na grzebanie w tak intymnych i delikatnych kwestiach, bo osobiście uważam, że to totalnie nie miejsce na to. Ale Ty bardzo dużo widzisz i do wielu rzeczy doszłaś już sama. Może zaciśnij zęby i przebrnij przez ten temat, a odpowiedzi magicznie na Ciebie spłyną

Myślę, że jest tu jeszcze wiele brakujących puzzli, ale one już wcale nie dotyczą jego.

A na samotność i tęsknotę za bliskością jest jeden prosty trick Zmień perspektywę i przekuj to na SWÓJ ŚWIADOMY WYBÓR, a nie na sytuację, z którą musisz sobie radzić, bo wiele czynników niezależnych od Ciebie się na to złożyło. Nawet jeśli tak się stało, to bierz to wszystko na klatę i dostrzeż w tym swój najlepszy możliwy scenariusz
Cordula123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-22, 11:37   #203
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

Cytat:
Napisane przez Cordula123 Pokaż wiadomość
To cudownie, że o tym piszesz i w ogóle to zauważasz! Mam takie luźne spostrzeżenie, że jak człowiek cały czas kręci się w kółko i tkwi w jakimś schemacie, który jest jego własną pułapką, to zazwyczaj przyczyną są kwestie banalne, ale niezwykle zawiłe i głęboko zakorzenione. Mianowicie: dzieciństwo i rodzice. W przypadku historii tego wątku, zastanowiłabym się nad wzorcem matki i relacją z ojcem (bądź brakiem relacji i skutkami tego). Nie piszę tego, by dać tu przestrzeń na grzebanie w tak intymnych i delikatnych kwestiach, bo osobiście uważam, że to totalnie nie miejsce na to. Ale Ty bardzo dużo widzisz i do wielu rzeczy doszłaś już sama. Może zaciśnij zęby i przebrnij przez ten temat, a odpowiedzi magicznie na Ciebie spłyną

Myślę, że jest tu jeszcze wiele brakujących puzzli, ale one już wcale nie dotyczą jego.

A na samotność i tęsknotę za bliskością jest jeden prosty trick Zmień perspektywę i przekuj to na SWÓJ ŚWIADOMY WYBÓR, a nie na sytuację, z którą musisz sobie radzić, bo wiele czynników niezależnych od Ciebie się na to złożyło. Nawet jeśli tak się stało, to bierz to wszystko na klatę i dostrzeż w tym swój najlepszy możliwy scenariusz

w punkt, bo relacji z ojcem nie mam, nie miałam i pewnie już mieć nie będę [zwyczajnie go nie znam, mam tylko jakieś jedno wspomnienie z dzieciństwa, ale jest bardzo niewyraźne]. na co dzień o tym nie myślę, ale w gorszych momentach to samo przychodzi do głowy.


też czuję, że widzę dużo i jak emocje jeszcze trochę wyblakną to jest szansa, że wyciągnę z tego porządną lekcję.
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-22, 22:03   #204
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

julienn, Nimve
miałam dziś okazję dużo pomyśleć, na spokojnie o tym o czym napisałyście. widzę ile błędów popełniłam, ile bólu miałam na własne życzenie. nie jest mi z tym lżej, wręcz przeciwnie. faktycznie widzę, że problem wychodzi poza ten jeden 'przypadek', ale i tak głównie moje myśli i emocje kręcą się wokół tej relacji, bo to wciąż bardzo świeże.
jest mi strasznie przykro, że praktycznie ostatnie 2 lata życia sobie zniszczyłam. a ostatni rok to już po prostu koncertowo. to jest straszne do czego desperacka chęć bliskości i akceptacji mnie doprowadziła. nie mogę go nienawidzić, nie mogę nikogo obwiniać - tylko siebie.
czuję się fatalnie, jak zepsuty egzemplarz. to żadna nowa myśl, gdzieś to miałam z tyłu głowy.

Edytowane przez f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2
Czas edycji: 2019-04-22 o 22:05
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-22, 23:00   #205
julienn
Lady Secret
 
Avatar julienn
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 135
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8673640 5]julienn, Nimve
miałam dziś okazję dużo pomyśleć, na spokojnie o tym o czym napisałyście. widzę ile błędów popełniłam, ile bólu miałam na własne życzenie. nie jest mi z tym lżej, wręcz przeciwnie. faktycznie widzę, że problem wychodzi poza ten jeden 'przypadek', ale i tak głównie moje myśli i emocje kręcą się wokół tej relacji, bo to wciąż bardzo świeże.
jest mi strasznie przykro, że praktycznie ostatnie 2 lata życia sobie zniszczyłam. a ostatni rok to już po prostu koncertowo. to jest straszne do czego desperacka chęć bliskości i akceptacji mnie doprowadziła. nie mogę go nienawidzić, nie mogę nikogo obwiniać - tylko siebie.
czuję się fatalnie, jak zepsuty egzemplarz. to żadna nowa myśl, gdzieś to miałam z tyłu głowy.[/QUOTE]


Masz jakąś bliską przyjaciółkę od serca, która czasem da kopniaka kiedy trzeba? Ja bez swojej, przyznaję bez bicia, pewnych sytuacji bym nie przetrawiła. Uwierz mi, tkwiłam w bezsensownej nadziei kilka lat. Nigdy nikogo tak nie kochałam jak jego (szczeniacka pierwsza miłość), ale to uczucie wyniszczało od środka. Kilkukrotnie próbowałam się do niego zbliżyć lecz bezskutecznie. Dawał mi nadzieję a potem się wycofywał. W międzyczasie próbowałam ułożyć sobie życie, ale nie miałam szczęścia.
Pewnego razu odezwał się (podejrzewam, że był zalany) bo zerwał z dziewczyną. Znów powróciły wielogodzinne rozmowy. U mnie euforia aż do momentu gdy kontakt znów osłabł. Fb pokazał to co podejrzewałam - wrócił do byłej. Po tamtym zdarzeniu znów przerwa, ponad półroczna. Napisał z przeprosinami przed świętami (zerwał z nią na dobre), ale z naszego kontaktu znów nic nie wynikało. Zachowawcze odpowiedzi. Ja się stresowałam, miałam lęki. W końcu powiedziałam dość. Kazałam mu się wypchać. Powiedziałam mu, że nie zasługuję na takie traktowanie, że za dużo łez i bólu po mojej stronie, że tak dłużej nie potrafię. Pisząc tę litanię bałam się, że popełniam błąd. Liczyłam jeszcze w głębi serca, że coś się zmieni, że powinnam się wstrzymać. Ale kiedy na to wszystko odpisał mi tylko „ok”, pękłam. Wszystko minęło jak ręką odjął. Wiedziałam, że dobrze zrobiłam. Rozterki odeszły. Pięć miesięcy później byłam już w związku, w którym jestem do dziś. Obecny tż nie potrzebował kilku lat na decyzję, wystarczył mu miesiąc...
Piszę to ku pokrzepieniu serc. Następnym razem kiedy wyczujesz, że jest coś nie tak, to na pewno tak jest. Nie myśl o tym, co straciłaś bo właśnie tracisz kolejne cenne minuty. Odpocznij, daj sobie spokój ze związkami. Skup się na przyjaźniach, studiach, pasjach. Ten właściwy pojawi się kiedy nie będziesz się spodziewała. Kiedyś Myślałam, że to tylko kolejny sztampowy tekst, ale tak właśnie stało się w moim przypadku.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
julienn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-22, 23:19   #206
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

Cytat:
Napisane przez julienn Pokaż wiadomość
Masz jakąś bliską przyjaciółkę od serca, która czasem da kopniaka kiedy trzeba? Ja bez swojej, przyznaję bez bicia, pewnych sytuacji bym nie przetrawiła. Uwierz mi, tkwiłam w bezsensownej nadziei kilka lat. Nigdy nikogo tak nie kochałam jak jego (szczeniacka pierwsza miłość), ale to uczucie wyniszczało od środka. Kilkukrotnie próbowałam się do niego zbliżyć lecz bezskutecznie. Dawał mi nadzieję a potem się wycofywał. W międzyczasie próbowałam ułożyć sobie życie, ale nie miałam szczęścia.
Pewnego razu odezwał się (podejrzewam, że był zalany) bo zerwał z dziewczyną. Znów powróciły wielogodzinne rozmowy. U mnie euforia aż do momentu gdy kontakt znów osłabł. Fb pokazał to co podejrzewałam - wrócił do byłej. Po tamtym zdarzeniu znów przerwa, ponad półroczna. Napisał z przeprosinami przed świętami (zerwał z nią na dobre), ale z naszego kontaktu znów nic nie wynikało. Zachowawcze odpowiedzi. Ja się stresowałam, miałam lęki. W końcu powiedziałam dość. Kazałam mu się wypchać. Powiedziałam mu, że nie zasługuję na takie traktowanie, że za dużo łez i bólu po mojej stronie, że tak dłużej nie potrafię. Pisząc tę litanię bałam się, że popełniam błąd. Liczyłam jeszcze w głębi serca, że coś się zmieni, że powinnam się wstrzymać. Ale kiedy na to wszystko odpisał mi tylko „ok”, pękłam. Wszystko minęło jak ręką odjął. Wiedziałam, że dobrze zrobiłam. Rozterki odeszły. Pięć miesięcy później byłam już w związku, w którym jestem do dziś. Obecny tż nie potrzebował kilku lat na decyzję, wystarczył mu miesiąc...
Piszę to ku pokrzepieniu serc. Następnym razem kiedy wyczujesz, że jest coś nie tak, to na pewno tak jest. Nie myśl o tym, co straciłaś bo właśnie tracisz kolejne cenne minuty. Odpocznij, daj sobie spokój ze związkami. Skup się na przyjaźniach, studiach, pasjach. Ten właściwy pojawi się kiedy nie będziesz się spodziewała. Kiedyś Myślałam, że to tylko kolejny sztampowy tekst, ale tak właśnie stało się w moim przypadku.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

dziękuję, że podzieliłaś się swoją historią zawsze, gdy słyszę/czytam coś podobnego daje mi to nadzieję...


mam przyjaciolki, nie zawiodły mnie w tym temacie, ale dużo duszę w sobie... one wszystkie są zgodne - on na mnie źle działał, źle robił, ja ich zdaniem zasługuje na coś wiecej...



ale dziś i w ogole w przeciągu ostatniego tygodnia jest strasznie ciężko. dziś doszły durne myśli, których nie było... że może źle zrobiłam kończąc to? naprawdę trudno mi to wszystko ułożyć w głowie. wygodnie było mi sobie wmawiać, że on był zły, niedobry, miał mnie w dupie, zwyczajnie mnie nie chciał. a potem myślę o gestach i słowach, które musiały coś znaczyć, o tym jak zwierzał się z pewnych rzeczy, jak dziękował mi za to, że byłam przy nim,że wyciągnęłam go z potężnego dołka. NO I NIE ROZUMIEM. To wszystko jest sprzeczne, dziś widzę tylko dobrego S. Dzis byłam w kilku miejscach, które były 'nasze'. Telepnęło mocno. Po ponad dwoch miesiacach nie jestem jednak gotowa.

Dudnią mi w głowie jego słowa, kiedy za kazdym razem, gdy mowilam, ze trzeba to skonczyc, to mowil, ze ma nadzieje, ze kiedyś to poułądamy, że on nie zapomnił, że już tęskni. Pamiętam jego łzy, gdy przyłapywałam go na kłamstwie, widzialam w jego oczach bezradność i strach przed moją reakcją, jak głaskał mnie po włosach i trzymał za dłonie, całował w czoło i pozwalał mi płakać, kiedy wiedzieliśmy, ze to już naprawdę ostatnie spotkanie.Jak potem pisał, że przeprasza, że jest jaki jest... I co? To ma nic nie znaczyć? Nie umiem w to dzisiaj uwierzyć.

---------- Dopisano o 00:19 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

Pragnę kontaktu z nim, ale boję się tego. Chyba za bardzo żeby ryzykować. Gdzie by mnie to zaprowadziło? Ale naprawdę... nie rozumiem. Byłam nikim, traktował mnie źle, a zdrugiej strony na urodziny przepiękne kwiaty i książką w którą włożył nasze wspolne zdjecia. To do mnie dzwonil w swoje urodziny zeby sie spotkac i spedzilismy je we dwoje, do mnie gdy bylo mu zle, mi opowiadal godzinami o pracy, ktorej nienawidzi, mi proponowal wspolne wakacje, a potem kolejne wyjazdy, codziennie byłam ja. I nie wierzę, ze miało to znaczyć NIC, a jeszcze trudniej mi uwierzyć, że on tego nie widział przez tak długi czas... to znaczy wierze, bo tak bylo, dopiero na koncu się ocknął, ale nie umiem się z tym pogodzić.
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-22, 23:37   #207
edan84
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

Oboje wiemy, ze się z nim spotkasz.
Liczysz na dogodny moment, na to ze spotkasz go na ulicy, ze Cię zatrzyma, ze się umówicie by pogadać, a potem temperatura relacji będzie jaka była.
Ze on już będzie „obudzony”.

Pisałem i mówiłem Ci chyba, ze miałem taka koleżankę. Półtora roku spotkań, rozmów, zaczepiania z jej strony, mojej. Duuuzo spotkań.
I nic. Żadnego realnego przebudzenia.
Czasoumilacz był z tego idealny.
Pare miesięcy musiało minąć aby się odzwyczaić od spotykania się, rozmów, bliskości kogos kto wiedział wszystko.
edan84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-22, 23:48   #208
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

Pewnie masz rację. Teraz faktycznie przyszedł ten etap, ze czuje co opisales. Nie wiem co robić. Czuję bezsilność. Znowu przegrana.
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-22, 23:50   #209
julienn
Lady Secret
 
Avatar julienn
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 135
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8673659 4]dziękuję, że podzieliłaś się swoją historią zawsze, gdy słyszę/czytam coś podobnego daje mi to nadzieję...


mam przyjaciolki, nie zawiodły mnie w tym temacie, ale dużo duszę w sobie... one wszystkie są zgodne - on na mnie źle działał, źle robił, ja ich zdaniem zasługuje na coś wiecej...



ale dziś i w ogole w przeciągu ostatniego tygodnia jest strasznie ciężko. dziś doszły durne myśli, których nie było... że może źle zrobiłam kończąc to? naprawdę trudno mi to wszystko ułożyć w głowie. wygodnie było mi sobie wmawiać, że on był zły, niedobry, miał mnie w dupie, zwyczajnie mnie nie chciał. a potem myślę o gestach i słowach, które musiały coś znaczyć, o tym jak zwierzał się z pewnych rzeczy, jak dziękował mi za to, że byłam przy nim,że wyciągnęłam go z potężnego dołka. NO I NIE ROZUMIEM. To wszystko jest sprzeczne, dziś widzę tylko dobrego S. Dzis byłam w kilku miejscach, które były 'nasze'. Telepnęło mocno. Po ponad dwoch miesiacach nie jestem jednak gotowa.

Dudnią mi w głowie jego słowa, kiedy za kazdym razem, gdy mowilam, ze trzeba to skonczyc, to mowil, ze ma nadzieje, ze kiedyś to poułądamy, że on nie zapomnił, że już tęskni. Pamiętam jego łzy, gdy przyłapywałam go na kłamstwie, widzialam w jego oczach bezradność i strach przed moją reakcją, jak głaskał mnie po włosach i trzymał za dłonie, całował w czoło i pozwalał mi płakać, kiedy wiedzieliśmy, ze to już naprawdę ostatnie spotkanie.Jak potem pisał, że przeprasza, że jest jaki jest... I co? To ma nic nie znaczyć? Nie umiem w to dzisiaj uwierzyć.

---------- Dopisano o 00:19 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

Pragnę kontaktu z nim, ale boję się tego. Chyba za bardzo żeby ryzykować. Gdzie by mnie to zaprowadziło? Ale naprawdę... nie rozumiem. Byłam nikim, traktował mnie źle, a zdrugiej strony na urodziny przepiękne kwiaty i książką w którą włożył nasze wspolne zdjecia. To do mnie dzwonil w swoje urodziny zeby sie spotkac i spedzilismy je we dwoje, do mnie gdy bylo mu zle, mi opowiadal godzinami o pracy, ktorej nienawidzi, mi proponowal wspolne wakacje, a potem kolejne wyjazdy, codziennie byłam ja. I nie wierzę, ze miało to znaczyć NIC, a jeszcze trudniej mi uwierzyć, że on tego nie widział przez tak długi czas... to znaczy wierze, bo tak bylo, dopiero na koncu się ocknął, ale nie umiem się z tym pogodzić.[/QUOTE]


Są ludzie, dla których słowa niewiele znaczą. Wypowiadają je z lekkością nie zbaczając na to, że mogą komuś zrobić nadzieję lub krzywdę. Może on był właśnie takim przypadkiem. Dużo dramatyzmu, pompatyzmu, robienia wokół siebie szumu, a za tą fasadą totalne nic, zero i pustka. Wszystko to gra byle tylko zabawić się Twoimi uczuciami, zmanipulować Cię byś nie mogła (nie potrafiła) się od niego uwolnić. Z pewnością musiało to go dowartościowywać. Nie daj się zwieść łzom. W normalnych relacjach nie ma tylu dramatów, rozstań i powrotów. Gdyby chciał to by był, tak po prostu. Nie cierpiałabyś nieustannie.
Mój pierwszy chłopak (jedna z relacji, w której próbowałam zapomnieć o miłości życia) był właśnie taki. Łzy, wiele górnolotnych słów. Kwiaty, bla bla bla, a zdrajca jakich mało. Manipulował, wywoływał kłótnie byle tylko mieć ode mnie spokój, nie musieć się tłumaczyć i móc zabawiać się w akademiku do woli. Pięknie przepraszał, na kolanach na ulicy błagał, kwiaty pocztą kwiatową wysyłał. Szkoda, że to tak dawno było, bo większość tych tragikomedii zapomniałam
Uwierz, normalni faceci się tak nie zachowują.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
julienn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-04-23, 05:43   #210
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8673664 3]Pewnie masz rację. Teraz faktycznie przyszedł ten etap, ze czuje co opisales. Nie wiem co robić. Czuję bezsilność. Znowu przegrana.[/QUOTE]


Jak to co robić, na pewno nie kontaktować się / spotykać..Upadniesz już na dno i znowu ogromny krok w tył.

Jeśli by mu zależało to dawno byłabyś w szczęśliwym związku. Osoby, które chcą być razem, szanują się, kochają są RAZEM bez dram, cyrków. To jest logiczne, czego jeszcze niestety nie widzisz. Idealizujesz. Ślepo wierzysz, że coś z tego będzie. A to co on gadał, płakał to teatr. Specjalne zagrania, manipulacja.


Bądź konsekwentna. Odcięłaś się od niego to się tego 3 maj. To jest jedyne wyjście z tej sytuacji. Uważam, że każdy jest w stanie zerwać kontakt, Ty po prostu nie chcesz tego. Zamiast ruszyć na przód, dalej będziesz marnować sobie życie na jakiegoś toksycznego palanta. On Cię znowu odrzuci, zdepta jak ścierę, a Ty znowu się odezwiesz pomimo, że wytrze Tobą wszystkie kurze i potem wypierze. Myślisz, że jesteś KIMŚ dla niego?

Edytowane przez ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Czas edycji: 2019-04-23 o 06:55
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-05-21 09:08:44


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:48.