Awantura z partnerem o tatuaż - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-02-15, 07:02   #31
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Przepraszam, ale nie rozumiem waszej kłótni.
Nie mieszkam w Polsce, a nawet gdyby to właśnie przez osoby takie jak niektóre z was funkcjonuje w społeczeństwie pogląd, że tatuaże mają tylko przestępcy i patologia.
Tatuaż na karku zakrywa zwykła koszula z kołnierzykiem. Tego na nadgarstku nie widać spod zegarka. Pracuję jako nauczycielka w szkole i nikt nie ma obiekcji. Może dlatego, że praktycznie co trzecią osoba, którą znam, ma jakiś tatuaż i nie ocenia nikogo po wyglądzie.
Prawniczka nie może mieć tatuażu? A niby dlaczego? Pod ubraniem większości i tak nie byłoby widać.
Gratuluję koleżance z własną firmą podejścia. Można czegoś nie lubić ale wybierać pracowników na podstawie tego, czy ktoś ma czy nie ma tatuażu jest głupie i tyle. A jak ma i Ci nie powie? Taka tragedia.

Wracając do tematu, tż wyszedł do pracy, nie odezwał się do mnie ani słowem. Dziś wieczorem mu powiem, że albo mi wyjaśni, o co chodzi, albo się pożegnany, bo nie zamierzam żyć w strachu, że za trzy lata znowu mu coś oddali i będzie jeszcze gorzej.

Nawiązując do waszych wypowiedzi, uprzedziłam go, że zrobię tatuaż, nie podałam tylko konkretnego dnia ani godziny. I nie, nie oczekiwałam, że będzie zachwycony, ale jego histeria jest jednak mocno nie na miejscu.

Co do aseksualności partnera po zmianie wyglądu. Cóż, odkąd jesteśmy razem tż przytył jakieś 20 kg i nie interesuje go to, że mi to przeszkadza i nie pociąga.
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 07:54   #32
Telephone
Meh.
 
Avatar Telephone
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 183
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;55725251]Przepraszam, ale nie rozumiem waszej kłótni.
Nie mieszkam w Polsce, a nawet gdyby to właśnie przez osoby takie jak niektóre z was funkcjonuje w społeczeństwie pogląd, że tatuaże mają tylko przestępcy i patologia.
Tatuaż na karku zakrywa zwykła koszula z kołnierzykiem. Tego na nadgarstku nie widać spod zegarka. Pracuję jako nauczycielka w szkole i nikt nie ma obiekcji. Może dlatego, że praktycznie co trzecią osoba, którą znam, ma jakiś tatuaż i nie ocenia nikogo po wyglądzie.
Prawniczka nie może mieć tatuażu? A niby dlaczego? Pod ubraniem większości i tak nie byłoby widać.
Gratuluję koleżance z własną firmą podejścia. Można czegoś nie lubić ale wybierać pracowników na podstawie tego, czy ktoś ma czy nie ma tatuażu jest głupie i tyle. A jak ma i Ci nie powie? Taka tragedia.

Wracając do tematu, tż wyszedł do pracy, nie odezwał się do mnie ani słowem. Dziś wieczorem mu powiem, że albo mi wyjaśni, o co chodzi, albo się pożegnany, bo nie zamierzam żyć w strachu, że za trzy lata znowu mu coś oddali i będzie jeszcze gorzej.

Nawiązując do waszych wypowiedzi, uprzedziłam go, że zrobię tatuaż, nie podałam tylko konkretnego dnia ani godziny. I nie, nie oczekiwałam, że będzie zachwycony, ale jego histeria jest jednak mocno nie na miejscu.

Co do aseksualności partnera po zmianie wyglądu. Cóż, odkąd jesteśmy razem tż przytył jakieś 20 kg i nie interesuje go to, że mi to przeszkadza i nie pociąga.[/QUOTE]

Tak, teraz się okaże, że TŻ przytył 20 kg, wyłysiał, zmienił płeć i zaczął zbierać wibratory analne, co tobie nie pasuje, ale on ma to w nosie, więc czemu ty miałabyś się przejmować, że on się rzuca, a w ogóle to jesteś wyrozumiała i kochająca, a on tak średnio. Nie żebym była po stronie gościa, który urządza awantury, "bo jaśnie pani zrobiła sobie tatuaż, a ja nie chciałem, żeby zrobiła", ale w tej chwili cała twoja opowieść traci na wiarygodności. Jeśli to wszystko prawda, to plan masz dobry - skonfrontuj się z nim, bo jego zachowanie, niezależnie już od problemu, woła o pomstę do nieba. Plus, jeśli to przytycie też jest prawdą, to albo mu nie zakomunikowałaś, że ci coś nie pasuje, albo on ma mocno wywalone na to, co myślisz (on z wagą, ty z tatuażami - analogicznie z tym, że on ma gorzej na własne życzenie pod względem zdrowotnym) i chyba każde ciągnie w swoją stronę.
Telephone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 08:04   #33
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Nie rozumiem, co ma jego przytycie do mojej wiarygodności. Mówiłam mu o tym, że powinien coś z tym zrobić, że mnie to nie pociąga, proponowałam wspólne uprawianie sportu ale zawsze jest "jutro".
Kocham go i w sumie przeszłam nad tym trochę do porządku dziennego, pewnie mój błąd.

I naprawdę nie rozumiem: mówiłam mu o tym, że zrobię tatuaż. Miałam z tego zrezygnować, bo mu się to nie podoba? A wy zawsze pytacie partnerów o pozwolenie?
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 08:11   #34
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Mamy partnerów, którzy nie wpadają w furię, kiedy decydujemy o własnym ciele i wyglądzie. Mój jest cholerykiem, ale nigdy punktem zapalnym nie były moje decyzje na temat mojego ciała/wyglądu.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 08:12   #35
AngielskaPogoda
Zadomowienie
 
Avatar AngielskaPogoda
 
Zarejestrowany: 2016-02
Lokalizacja: United Kingdom
Wiadomości: 1 180
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Mamy partnerów, którzy nie wpadają w furię, kiedy decydujemy o własnym ciele i wyglądzie. Mój jest cholerykiem, ale nigdy punktem zapalnym nie były moje decyzje na temat mojego ciała/wyglądu.
U mnie jest to samo... Nawet jesli chce cos zrobic, np. pofarbowac wlosy na jakis inny kolor i mu o tym powiem, a on lekko zaznaczy swoje negatywne zdanie na ten temat to jesli w koncu to zrobie, a on zobaczy ze jestem z tehgo powodu zadowolona to cieszy sie razem ze mna.
__________________
If You Wanna Make The World
A Better Place
Take A Look At Yourself And
Then Make A Change

AngielskaPogoda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 08:15   #36
Telephone
Meh.
 
Avatar Telephone
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 183
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;55727631]Nie rozumiem, co ma jego przytycie do mojej wiarygodności. Mówiłam mu o tym, że powinien coś z tym zrobić, że mnie to nie pociąga, proponowałam wspólne uprawianie sportu ale zawsze jest "jutro".
Kocham go i w sumie przeszłam nad tym trochę do porządku dziennego, pewnie mój błąd.

I naprawdę nie rozumiem: mówiłam mu o tym, że zrobię tatuaż. Miałam z tego zrezygnować, bo mu się to nie podoba? A wy zawsze pytacie partnerów o pozwolenie?[/QUOTE]

Sama sobie odpowiedz czy to błąd. Jeśli jest grubszy, niż był, bo a) je za dużo, b) jest leniwy, c) tak mu wygodnie, a ty wiesz, że ci to przeszkadza i wpływa np. na twoje libido, to chyba nie jest do końca OK? Tłumaczenia typu "jutro" i "później" tylko pokazują, że w sumie to w tym aspekcie trochę mu wisi, co myślisz.

Co do tatuażu. Koniec końców to twoje ciało i masz pełne prawo robić sobie tatuaż nawet na czole, nie mówiąc o tym nikomu. Sęk w tym, że każda akcja ciągnie za sobą reakcję i jego jest taka, a nie inna (pomijając to, że nieadekwatna). Nie ma w tym twojej winy jako takiej, bo nie wyrządziłaś mu swoim tatuażem faktycznej krzywdy (szczególnie zważywszy, że nie jest to wcześniej wspomniany smok na plecach). Dziewczyny dobrze ci pisały, że to nie wróży fajnie, bo gość naprawdę wygląda na takiego, który ma problem nie tyle z tatuażem, co twoim robieniem tego, na co masz ochotę bez jego wyraźnej zgody. Ale to trochę tak, jakby dziewczyna gościa, który kocha długie włosy, nagle bez słowa ostrzeżenia (gdybająca tylko, że kiedyś to zrobi) obcięła się na chłopczycę. Miała prawo? Jak najbardziej. Czy on ma prawo być na początku rozżalony? Według mnie tak (chociaż twój mocno przesadza, jest raczej wściekły, niż rozżalony, i zachowuje się jak dzieciak z tym nieodzywaniem się). Oboje mają jakąś rację (swoją, najswojszą) i teraz zależy tak naprawdę, co z tym zrobią.
Telephone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 08:38   #37
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Cytat:
Napisane przez Telephone Pokaż wiadomość
Sama sobie odpowiedz czy to błąd. Jeśli jest grubszy, niż był, bo a) je za dużo, b) jest leniwy, c) tak mu wygodnie, a ty wiesz, że ci to przeszkadza i wpływa np. na twoje libido, to chyba nie jest do końca OK? Tłumaczenia typu "jutro" i "później" tylko pokazują, że w sumie to w tym aspekcie trochę mu wisi, co myślisz.

Co do tatuażu. Koniec końców to twoje ciało i masz pełne prawo robić sobie tatuaż nawet na czole, nie mówiąc o tym nikomu. Sęk w tym, że każda akcja ciągnie za sobą reakcję i jego jest taka, a nie inna (pomijając to, że nieadekwatna). Nie ma w tym twojej winy jako takiej, bo nie wyrządziłaś mu swoim tatuażem faktycznej krzywdy (szczególnie zważywszy, że nie jest to wcześniej wspomniany smok na plecach). Dziewczyny dobrze ci pisały, że to nie wróży fajnie, bo gość naprawdę wygląda na takiego, który ma problem nie tyle z tatuażem, co twoim robieniem tego, na co masz ochotę bez jego wyraźnej zgody. Ale to trochę tak, jakby dziewczyna gościa, który kocha długie włosy, nagle bez słowa ostrzeżenia (gdybająca tylko, że kiedyś to zrobi) obcięła się na chłopczycę. Miała prawo? Jak najbardziej. Czy on ma prawo być na początku rozżalony? Według mnie tak (chociaż twój mocno przesadza, jest raczej wściekły, niż rozżalony, i zachowuje się jak dzieciak z tym nieodzywaniem się). Oboje mają jakąś rację (swoją, najswojszą) i teraz zależy tak naprawdę, co z tym zrobią.
Że dwieście razy już mówiłam, że go uprzedzałam, i to wielokrotnie. Wyraził swoją negatywną opinię, ale nic nie zwiastowało takiego wybuchu.
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-02-15, 08:43   #38
quench
Are you talking to me?!
 
Avatar quench
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 875
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Cytat:
Napisane przez stupid-girl Pokaż wiadomość
Jesli chodzi o problem autorki, to jak dla mnie facet szukal pretekstu do wyladowania sie na dziewczynie i tyle.
To jeden z tych chodzacych doskonalosci, ktorzy uwazaja, ze wszystko wokol nich musi byc tak jak oni chca.
I bynajmniej nie chodzi o tatuaz, tylko o to, ze autorka mu sie "sprzeciwila". A niesposluszna kobiete nalezy ukarac.

Natomiast pozostala czesc dyskusji jest żalosno-zabawna.
Jak zwykle najwiecej do powiedzenia maja osoby, ktore nie maja pojecia o temacie.
Pewnie ciasny rozumek niektorych nie ogarnie, ale posiadanie tatuazy magicznie nie zmniejsza ani iq, ani kompetencji.
Mam cale mnostwo wytatuowanych znajomych (i to mocno) i jakos wszyscy sobie swietnie radza na rynku pracy czy to w korpo czy we wlasnej dzialalnosci.
I serio, nikt im łaski nie robi cyt "puszczajac do ludzi".
Mój znajomy z pracy ma zrobione "rękawy". Wielu pacjentów (głównie starsi) prosi by zajął się nimi ktoś inny
Z kolei drugi drugi kolega pracuje w korporacji. Ogarnięty i zdolny chłop. Ale miał dredy. Długo nie awansował, dopiero jak pozbył się włosów magicznie dostrzeżono jego kwalifikacje. Tak więc różnie to bywa.
__________________
quench jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 08:51   #39
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Ja ostatnio widziałam w metrze babcię z tatuażami, a wicedyrektorka mojej szkoły ma tatuaż na łopatce. Więc różnie to bywa.
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 09:02   #40
AngielskaPogoda
Zadomowienie
 
Avatar AngielskaPogoda
 
Zarejestrowany: 2016-02
Lokalizacja: United Kingdom
Wiadomości: 1 180
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

W Polsce jest jeszcze bardzo slabo z akceptacja ludzi wytatuowanych, badz posiadajacych kolczyki w nietypowych, widocznych miejscach szczegolnie jesli chodzi o miejsca pracy jak, np. urzedy.... No niestety....

W UK na porzadku dziennym jest urzedniczka siedzaca w krotkim rekawku, ktorej rece sa cale wydziarane,etc. Nikt na to nie zwraca uwagi, tym bardziej jesli chodzi o przyjecie takiej osoby do pracy.

Mi osobiscie nie robi to roznicy, czy ktos ma ,,szyste'' czy wydziarane rece, czy szyje... najwazniejsze zeby mial kwalifikacje... Mysle, ze trzeba jeszcze dobrych paru lat, by w tym temacie sie troszke pozmienialo
__________________
If You Wanna Make The World
A Better Place
Take A Look At Yourself And
Then Make A Change

AngielskaPogoda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 10:07   #41
Loisto
Rozeznanie
 
Avatar Loisto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 847
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Spora część społeczeństwa uważa, że tatuaż to próba zaleczenia kompleksów / szpanerstwo / oszpecenie ciała. Kojarzy się z patologią. W każdym razie - taka osoba jest postrzegana negatywnie. Może Twój facet właśnie tego się obawia?
Mam też znajomego, dla którego dziewczyna z tatuazem jest zupełnie aseksualna.
Reakcja faceta jest zbyt gwałtowna i karygodna, aczkolwiek rozumiem jego niezadowolenie. Nie jestem z tej grupy co uważa, że "moje ciało to moja sprawa". Gdy jesteśmy z kimś w związku to warto liczyć się z opinią drugiej osoby: czy dla niej dana modyfikacja jest atrakcyjna, co o tym myśli. Nie zrobiłabym sobie czegoś, gdybym wiedziała że w oczach partnera jest to nieatrakcyjne. Jak ktoś wychodzi z założenia "to moje ciało więc robię z nim co chcę" to spoko, ale niech się nie dziwi, że nagle traci wizualnie w oczach partnera.
Moim zdaniem sam fakt zrobienia tatuażu i foch ze strony pana to nie jest klarowna sytuacja. Ona miała prawo go zrobić, jemu może się to nie podobać. Ona mówiła że zrobi tatuaż, a on uprzedzal, że jemu to nie odpowiada.
Tylko nadal nie wiem skąd ta wielka awantura. Czyżby ktoś tu obraził się bo coś poszło nie po jego myśli? Bo skoro jeden tatuaż został zaakceptowany to raczej nie ma tu sytuacji jak u tego mojego wyżej wspomnianego kolegi. Rozumiem urażoną męską dumę ale to jest przesada.

Wysłane z mojego C2105 przy użyciu Tapatalka
__________________
Wanna see father raping her stepdaughter? Visit: https://www.pis.wtf/s/pr06 (Tor Browser only)
Loisto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-15, 10:11   #42
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Oj tu nie mogło chodzić tylko o tatuaż!
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 10:20   #43
AniaWar91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 62
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

to nie chodzi o tautaz tylko o to, że zrobiłaś coś wiedząc ze jest przeciw.

z jednej strony nie wróży to dobrze na przyszłość bo moze oznaczac, ze na wszystko bedziesz potrzebowała zgody, ale z drugiej jeżeli macie żyć razem to rzeczy "wieczne" moze jednak robić w porozumieniu
AniaWar91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 10:27   #44
AlaZala
Zadomowienie
 
Avatar AlaZala
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Gdyby bliska mi osoba przyszła nagle do domu z tatuażem zareagowałabym dokładnie tak samo, jak zareagował Twój chłopak. Dla mnie tatuaż jest oszpeceniem własnego ciała, pokazaniem braku szacunku dla swojego organizmu, wyrazem zupełnie innego systemu wartości od mojego systemu wartości. O tym, jak bardzo mnie to brzydzi, nie muszę wspominać...

Oczywiście nigdy nie zamierzam wybierać sobie partnera z tatuażem. Ale co bym zrobiła, gdyby mój partner nagle sprawił sobie tatuaż mimo wcześniej jasno wyrażonej krytycznej opinii - nie wiem, choć najbardziej prawdopodobne wydaje się obniżenie rangi relacji do zwykłego koleżeństwa...

Oczywiście uznaję wolność innych ludzi do kształtowania swojego życia według własnych upodobań. Jednocześnie wiem, że niektóre decyzje dotyczące życia innych ludzi, np. wykonanie tatuażu, palenie papierosów, są równoważne z ich decyzją o zakończeniu bliskich relacji ze mną.
AlaZala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 10:29   #45
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Te cyrki są godne 12-letniej panienki na kolonii, wkurzonej na nielubianą koleżankę, a nie "partnera".
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 10:38   #46
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 867
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
Gdyby bliska mi osoba przyszła nagle do domu z tatuażem zareagowałabym dokładnie tak samo, jak zareagował Twój chłopak. Dla mnie tatuaż jest oszpeceniem własnego ciała, pokazaniem braku szacunku dla swojego organizmu, wyrazem zupełnie innego systemu wartości od mojego systemu wartości. O tym, jak bardzo mnie to brzydzi, nie muszę wspominać...

Oczywiście nigdy nie zamierzam wybierać sobie partnera z tatuażem. Ale co bym zrobiła, gdyby mój partner nagle sprawił sobie tatuaż mimo wcześniej jasno wyrażonej krytycznej opinii - nie wiem, choć najbardziej prawdopodobne wydaje się obniżenie rangi relacji do zwykłego koleżeństwa...

Oczywiście uznaję wolność innych ludzi do kształtowania swojego życia według własnych upodobań. Jednocześnie wiem, że niektóre decyzje dotyczące życia innych ludzi, np. wykonanie tatuażu, palenie papierosów, są równoważne z ich decyzją o zakończeniu bliskich relacji ze mną.
Ja naprawdę wszystko rozumiem, ale trzeba być nieźle ograniczonym, żeby być gotowym całkowicie usunąć ze swojego życia jakąś osobę tylko dlatego, że ma, albo zrobiła sobie, tatuaż. Oczywiście nie mówię o Sebixowych JP 100% i tym podobnych.
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 10:42   #47
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
Gdyby bliska mi osoba przyszła nagle do domu z tatuażem zareagowałabym dokładnie tak samo, jak zareagował Twój chłopak.
To może być wyraźny sygnał, że przydałaby się terapia.
Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
Dla mnie tatuaż jest oszpeceniem własnego ciała, pokazaniem braku szacunku dla swojego organizmu, wyrazem zupełnie innego systemu wartości od mojego systemu wartości. O tym, jak bardzo mnie to brzydzi, nie muszę wspominać...
Gdybyś nie musiała, to byś nie wspomniała.
Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
Oczywiście nigdy nie zamierzam wybierać sobie partnera z tatuażem. Ale co bym zrobiła, gdyby mój partner nagle sprawił sobie tatuaż mimo wcześniej jasno wyrażonej krytycznej opinii - nie wiem, choć najbardziej prawdopodobne wydaje się obniżenie rangi relacji do zwykłego koleżeństwa...
Aha, to z nagle wytatuowanym partnerem byś się kuplowała, ale:
Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
Oczywiście uznaję wolność innych ludzi do kształtowania swojego życia według własnych upodobań. Jednocześnie wiem, że niektóre decyzje dotyczące życia innych ludzi, np. wykonanie tatuażu, palenie papierosów, są równoważne z ich decyzją o zakończeniu bliskich relacji ze mną.
kumpla byś odrzuciła. Cóż za uwagi godna konsekwencja.

Jeśli faktycznie zareagowałabyś "ta jak autor", to to by nie była ich strata.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 10:42   #48
catiedove
Rozeznanie
 
Avatar catiedove
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 790
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Mamy partnerów, którzy nie wpadają w furię, kiedy decydujemy o własnym ciele i wyglądzie. Mój jest cholerykiem, ale nigdy punktem zapalnym nie były moje decyzje na temat mojego ciała/wyglądu.
Dokładnie.

Cytat:
Napisane przez AngielskaPogoda Pokaż wiadomość
U mnie jest to samo... Nawet jesli chce cos zrobic, np. pofarbowac wlosy na jakis inny kolor i mu o tym powiem, a on lekko zaznaczy swoje negatywne zdanie na ten temat (...)
U mnie też tak jest, daje mi znać, że nie koniecznie mój pomysł jest dobry w jego opinii, a na koniec rzuca już znane mi na pamięć hasło "Ale przecież i tak Ty zrobisz co będziesz chciała." Ostatecznie zawsze dochodzimy do porozumienia , bo oboje wiemy co to KOMPROMIS.

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;55729601]Że dwieście razy już mówiłam, że go uprzedzałam, i to wielokrotnie. Wyraził swoją negatywną opinię, ale nic nie zwiastowało takiego wybuchu.[/QUOTE]
Hmm czyli jakbyś uprzedziła raz i poszła zrobić to może była by inna reakcja?
A jak uprzedzałaś 200ście razy i 200ście wracałaś bez, to pewnie myślał, że pogadasz sobie i Ci minie. A tu nagle za 200ście pierwszym razem doznał szoku.
Co i tak nie tłumaczy jego zachowania...
catiedove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 10:43   #49
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Awantura z partnerem o tatuaż

Nie po prostu ludzie sie żle wiążą. Jesteś z kimś bo znasz te osobę, kochasz i lubisz - nie tylko za to jaka jest - ale za to do czego wiesz, ze jest zdolna itd - wiec taki tatuaż nie powinien cie absolutnie dziwić czy oburzać....
A jak ktoś sie z kimś wiąże a pózniej nie pasuje mu to i tamto bo ma takie prawo, bo jest partnerem no to powodzenia
Ja tego nigdy nie zrozumiem. Wiążemy sie jako wolni ludzie i jesteśmy ze sobą bo chcemy być razem, a nie tworzyć jakis twór nierozłączny, wiecznie troszkę zmieniany

Edytowane przez chwast
Czas edycji: 2016-02-15 o 10:45
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-15, 10:46   #50
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
Nie po prostu ludzie sie żle wiążą. Jesteś z kimś bo znasz te osobę, kochasz i lubisz - nie tylko za to jaka jest - ale za to do czego wiesz, ze jest zdolna itd - wiec taki tatuaż nie powinien cie absolutnie dziwić czy oburzać....
A jak ktoś sie z kimś wiąże a pózniej nie pasuje mu to i tamto bo ma takie prawo, bo jest partnerem no to powodzenia
Ja tego nigdy nie zrozumiem. Wiążemy sie jako wolni ludzie i jesteśmy ze sobą bo chcemy być razem, a nie tworzyć jakis twór nierozłączny, wiecznie troszkę zmieniany
E, wypowiedzi autorki w innych tematach świadczą o tym, że jakieś porozumienie dusz tam jednak między nimi jest.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 10:47   #51
AlaZala
Zadomowienie
 
Avatar AlaZala
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;55737476]Ja naprawdę wszystko rozumiem, ale trzeba być nieźle ograniczonym, żeby być gotowym całkowicie usunąć ze swojego życia jakąś osobę tylko dlatego, że ma, albo zrobiła sobie, tatuaż. Oczywiście nie mówię o Sebixowych JP 100% i tym podobnych.[/QUOTE]

Każdy ma swój system wartości.
Dla Ciebie ograniczeni są Ci, którzy nie tolerują tatuaży, dla mnie - Ci, którzy z własnej woli je mają.
Ludzie, którzy inaczej postrzegają świat w niektórych kwestiach nie dogadają się. Mogą się nawzajem obrażać, krytykować, ale najlepiej, jakby po prostu żyli wśród ludzi, którzy mają wspólne choć najważniejsze elementy systemu wartości.

Adeedra, dzięki za konstruktywną krytykę w poście #47!
AlaZala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 10:51   #52
Sharlottka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 228
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

O facecie autorki nie piszę, bo już chyba wszystko zostało napisane.

Natomiast poruszę jeden wątek. Czy można mieć tatuaż i być prawnikiem? Można. Znam sędziego, w Polsce, który ma spory tatuaż na przedramieniu
Sharlottka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 10:54   #53
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Hmm, tatuaż mały 3 cm, a kurczę awantura jakby płeć zmieniła.

Sorry, ale gdyby mój facet, zareagował tak jak TŻ Autorki, przestalby być moim facetem.

Rozumiem, że można być niezadowolonym, spoko. Ale to była jej decyzja, nie zaszkodziła sobie w żaden sposób, zdrowia nie straciła przez to.

Z kolei jej TŻ przytyl 20 KG i NIC z tym nie zrobił. Kurde, przytyć 20 kg to mogą kobiety w ciąży, ale zazwyczaj później spalaja nadmierne kilogramy.
Partner Autorki ma w d.upie czy ja pociąga o te 20kg grubszy czy nie. Pomimo jej próśb, nie interesuje go zrzucenie tluszczyku.

Więc sądzę, że tam jest więcej powodów do krzyku niż ten mały tatuaż.
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 10:56   #54
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 867
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
Każdy ma swój system wartości.
Dla Ciebie ograniczeni są Ci, którzy nie tolerują tatuaży, dla mnie - Ci, którzy z własnej woli je mają.
Ludzie, którzy inaczej postrzegają świat w niektórych kwestiach nie dogadają się. Mogą się nawzajem obrażać, krytykować, ale najlepiej, jakby po prostu żyli wśród ludzi, którzy mają wspólne choć najważniejsze elementy systemu wartości.
Nie, bo dla mnie tatuaże to jest coś, co stoi poza system wartości. Dla mnie system wartości to podejście do religii, kwestii moralnie dwuznacznych, rodziny itd., a nie do zrobienia kolczyka czy ładnego tatuażu Komuś się mogą tatuaże nie podobać i rozumiem to całkowicie, pewnie, takich ludzi jest na pęczki, ale mi się po prostu w głowie nie mieści odrzucanie kogoś z tego powodu, i tyle.

A co do prawników, czy tam osób pracujących w banku - w tej pracy i tak w ponad 90% przypadków styczność z klientem ma się w marynarce lub przynajmniej koszuli z długim rękawem, bo tego wymaga dresscode, więc wszelkie tatuaże i tak są zakryte, w czym problem

Edytowane przez daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Czas edycji: 2016-02-15 o 10:57
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 11:03   #55
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
Każdy ma swój system wartości.
Dla Ciebie ograniczeni są Ci, którzy nie tolerują tatuaży, dla mnie - Ci, którzy z własnej woli je mają.
Ludzie, którzy inaczej postrzegają świat w niektórych kwestiach nie dogadają się. Mogą się nawzajem obrażać, krytykować, ale najlepiej, jakby po prostu żyli wśród ludzi, którzy mają wspólne choć najważniejsze elementy systemu wartości.

Adeedra, dzięki za konstruktywną krytykę w poście #47!
Konsystentny system wartości jest godny szacunku nawet jeśli opiera się na absurdalnych dla postronnych założeniach. Wtedy krytyka pojawia się sporadycznie, a ludzie są w stanie być sobie bliscy nawet jeśli te systemy wartości są różne (bliscy na poziomie koleżeństwa, ewentualnie przyjaźni, raczej nie związku).
Dla mnie ograniczeni są wszyscy, którzy mają problem klasy cudzy tatuaż, cudzy dekolt czy cudze palenie (z wyjątkiem sytuacji, kiedy ktoś sobie nie życzy, a drugi mu dymem w twarz zionie) - bo to dosłownie jest ograniczenie.

Zachowanie opisane przez autorkę jest niedopuszczalne.
Dopuszczanie obrażania ludzi co to jest?
Tatuaż jest oznaką braku szacunku do własnego ciała i ma prawo rzutować na brak szacunku do człowieka? A jakieś - jego własne - decyzje względem własnego ciała i życia to podstawa do w pełni akceptowalnego obrażania go?

Życie wśród ludzi, którzy mają TAKIE wspólne wartości, to chyba w państwie islamskim, tam się nie trzeba z nikim dogadywać.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 11:08   #56
AlaZala
Zadomowienie
 
Avatar AlaZala
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;55738801]Nie, bo dla mnie tatuaże to jest coś, co stoi poza system wartości. Dla mnie system wartości to podejście do religii, kwestii moralnie dwuznacznych, rodziny itd., a nie do zrobienia kolczyka czy ładnego tatuażu Komuś się mogą tatuaże nie podobać i rozumiem to całkowicie, pewnie, takich ludzi jest na pęczki, ale mi się po prostu w głowie nie mieści odrzucanie kogoś z tego powodu, i tyle.[/QUOTE]

Sam tatuaż stoi poza systemem wartości. Ale poddanie się zabiegowi w celu modyfikacji wyglądu swojego ciała już jest przejawem systemu wartości. Wykonanie tatuażu wiąże się z możliwymi komplikacjami zdrowotnymi. Dlatego porównuję wykonanie tatuażu do palenia papierosów - obie czynności są dla mnie przejawem braku szacunku dla swojego ciała i zdrowia.

Jest to też trwała ingerencja w swój wygląd - kolczyk można przynajmniej zdjąć, choć dziura zostaje...

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Konsystentny system wartości jest godny szacunku nawet jeśli opiera się na absurdalnych dla postronnych założeniach. Wtedy krytyka pojawia się sporadycznie, a ludzie są w stanie być sobie bliscy nawet jeśli te systemy wartości są różne (bliscy na poziomie koleżeństwa, ewentualnie przyjaźni, raczej nie związku).
Dla mnie ograniczeni są wszyscy, którzy mają problem klasy cudzy tatuaż, cudzy dekolt czy cudze palenie (z wyjątkiem sytuacji, kiedy ktoś sobie nie życzy, a drugi mu dymem w twarz zionie) - bo to dosłownie jest ograniczenie.

Zachowanie opisane przez autorkę jest niedopuszczalne.
Dopuszczanie obrażania ludzi co to jest?
Tatuaż jest oznaką braku szacunku do własnego ciała i ma prawo rzutować na brak szacunku do człowieka? A jakieś - jego własne - decyzje względem własnego ciała i życia to podstawa do w pełni akceptowalnego obrażania go?

Życie wśród ludzi, którzy mają TAKIE wspólne wartości, to chyba w państwie islamskim, tam się nie trzeba z nikim dogadywać.
Z zielonym się zgadzam. I koryguję swoją opinię - nie zachowałabym się jak chłopak Autorki, ale wyjaśniła spokojnie swoje rozczarowanie i pożegnała się.

Z żółtym zgadzam się na tyle, że kwestie te nie powinny obchodzić nikogo z wyjątkiem osób najbliższych. Z czerwonym nie zgadzam się, bo nie toleruję palenia w żadnym przypadku (ale to kwestia nie związana z omawianym tematem tatuaży).

Edytowane przez AlaZala
Czas edycji: 2016-02-15 o 11:14
AlaZala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 11:11   #57
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 867
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
Sam tatuaż stoi poza systemem wartości. Ale poddanie się zabiegowi w celu modyfikacji wyglądu swojego ciała już jest przejawem systemu wartości. Wykonanie tatuażu wiąże się z możliwymi komplikacjami zdrowotnymi. Dlatego porównuję wykonanie tatuażu do palenia papierosów - obie czynności są dla mnie przejawem braku szacunku dla swojego ciała i zdrowia.

Jest to też trwała ingerencja w swój wygląd - kolczyk można przynajmniej zdjąć, choć dziura zostaje...
Pogrubione - podobnie jak operacja w szpitalu, a nie sądzę, żebyś odrzucała ludzi, którzy np. oddają krew, albo mieli robione zastrzyki w przychodni, czy zabiegi, nie?

Naprawdę, chętnie usłyszę o tych komplikacjach zdrowotnych. Niestety, ale to jest typowe podejście osób, którym się tatuaż kojarzy z JP, albo "Kocham Karynę", a studio tatuażu z brudną budą pośrodku blokowiska.
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 11:12   #58
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Autorko, daj spokój z tym związkiem, przecież on od dawna już nie ma najmniejszego sensu.

Co do toczącej się w wątku dyskusji - w pełni rozumiem niechęć do tatuaży, rozumiem też brak chęci do codziennego oglądania tegoż u partnera. Ja akurat do tatuaży nic nie mam, ale taki na przykład tunel w uchu to ozdoba, której bym u partnera nie zniosła. Natomiast nie przyszłoby mi do głowy, żeby oceniać czyjąś wartość na podstawie jego fizyczności. Wizaż nie przestaje zadziwiać.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 11:14   #59
Charlena
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 174
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Tak jak Ty masz prawo zrobic sobie tatuaz, tak on ma prawo tego nieakceptowac. Inna sprawa, ze jezeli ktos ma tak negatywny stosunek do dziar, nie powinien brac sobie za partnera kogos, kto tatuaze lubi i mysli, zeby zrobic sobie kolejne.

Pokazywalas mu wzor, ktory chcesz sobie zrobic? Wiadomo, to jest Twoja decyzja, ale moze jakbys go probowala z tematem oswoic, pokazac, ze nie masz jego opini w d... to jego reakcja bylaby mniej dramatyczna?

Przykladowo moj facet nie lubi u kobiet krotkich wlosow, no nie i koniec. Jakby mi sie po nocach pixie cut snil, pewnie i tak bym poszla i zrobila, ale jesli tylko od czasu do czasu mysle, zeby sciac, to tak, biore tez jego opinie pod uwage i tego nie zrobie. I analogicznie jakby sobie wymyslil chinski napis na klacie, pewnie staralabym sie go od tego pomyslu odwiezc, ale jakby mimo wszystko sobie to zrobil, nie bylabym zachwycona mowiac delikatnie, pewnie dalabym temu jakos wyraz, ale bez przesady, nie sprowadzalabym go do kategorii kumpla nagle.

Kazdy zna kogos, kto z tatuazami pracuje i ma sie dobrze. Ja teraz jestem na etapie usuwania tatuazu, bo tlumaczenie pracodawcom, ze moge go ukryc, zrobic makeup albo przykleic plaster mnie wykancza i mam dosc. Zapewniam, ze to przeszkadza.
Charlena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 11:21   #60
AlaZala
Zadomowienie
 
Avatar AlaZala
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;55740041]Pogrubione - podobnie jak operacja w szpitalu, a nie sądzę, żebyś odrzucała ludzi, którzy np. oddają krew, albo mieli robione zastrzyki w przychodni, czy zabiegi, nie?

Naprawdę, chętnie usłyszę o tych komplikacjach zdrowotnych. Niestety, ale to jest typowe podejście osób, którym się tatuaż kojarzy z JP, albo "Kocham Karynę", a studio tatuażu z brudną budą pośrodku blokowiska.[/QUOTE]

W czasie każdego zabiegu można zarazić się dowolnym drobnoustrojem, w tym tak groźnym, jak HIV. Nie wierzę też w dokładne zbadanie wszystkich potencjalnych zagrożeń wiążących się z wieloletnią obecnością tuszu w skórze.

Zabiegi medyczne wykonuje się z dwóch powodów - aby ratować swoje zdrowie i życie (większość zabiegów) i aby ratować zdrowie i życie innych osób (dawcy krwi, szpiku). Oczywiście każdy z tych zabiegów wiąże się z ryzykiem, ale cel usprawiedliwia to ryzyko. Zabieg w celu upiększenia (lub oszpecenia) ciała jest pewną fanaberią i niepotrzebnym ryzykiem...
AlaZala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-11-29 22:41:08


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:45.