Singielki 25+ cz. XIV

[Shawtty]

3 tygodnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez Zorzoli

super już na wstępie wielki plus za odwagę.
W dzisiejszych czasach rozbraja mnie, że ludzie nie umieją tak na luzie podejść i zagadać. Po woodstocku zawsze jest wysyp postów, że kogoś super poznali i teraz ich szukają ale w takim tłumie to jak szukanie igły w stogu siana...



Wczoraj byłam na 3 spotkaniu z chłopakiem który jedzie ze mną na wesele. Wciąż wydaje mi się fajny i cieszę się, że go zaprosiłam. Ciekawa jestem tylko co powiedzą moi rodzice bo ma brodę, długie włosy z wygolonymi bokami i pare kolczyków XD

Właśnie to zależy jeszcze od okoliczności. W skupiskach ludzi jest jakoś łatwiej. Jakby do mnie podszedł jakiś facet np. na przystanku autobusowym, gdy spieszę się do pracy to już jakoś dziwnie, bo to taka niespotykana sytuacja.
Chociaż miałam kiedyś taką sytuację. Chłopak był pierwszy raz w mieście i chciał zapytać o fajne miejscówki. Chwilę tak sobie pogadaliśmy. A moja przyjaciółka kiedyś poznała chłopaka w autobusie, też do niej ot tak zagadał.


Woodstock to w ogóle chyba super okazja do nawiązywania znajomości, nie rozumiem więc czemu ludzie nie wymieniają się od razu kontaktem, tylko potem szukają na jakichś spotted.


Jak chłopak fajny, to może rodzice się nie uprzedzą do niego ze względu na sam wygląd. Może ich uprzedź wcześniej.

Napisane przez edan84

Są takie cechy - jednak głównie chodzi o to by mi czymś imponowała i aby było to sławne „coś”. Cech których nie lubię jest sporo; na ogół jednak wszystko się sprowadza do tego czy mnie u danej dziewczyny to denerwuje.

No ale czy Ty chcesz wejść w stały, monogamiczny związek?
Może podświadomie się tego obawiasz, lub sądzisz że wolisz takie życie, jakie prowadzisz obecnie i stąd to wynajdowanie negatywnych cech u kobiet?

Napisane przez Dwight_Schrute

Aferkę? Zwyczajnie uważam, że to nie fair robić komuś nadzieję i tracić czyjś czas. Ciekawe czy tobie by było miło jakbyś się dowiedziała, że nie jesteś w typie faceta, ale właściwie nie miał nic innego do roboty.

Nie o to chodzi.

[Shawtty]

Powiem Wam, że wszystko jest tak dobrze, że z jednej strony to też za dużo emocji dla mnie i nie mogę się do końca odnaleźć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Shawtty

Powiem Wam, że wszystko jest tak dobrze, że z jednej strony to też za dużo emocji dla mnie i nie mogę się do końca odnaleźć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to może warto zwolnić tempa? słuchaj siebie, nie bój się. wiem, ze przeszłość bywała trudna, ale to jest nowy człowiek i ty też na pewno jesteś już inna.

pytałam o te podróże, bo ja lubię sama gdzieś jechać, a także ogolnie chodzic do kina, na koncerty itp. I ku*** te pytania "sama tak?", "nie nudno ci?" trochę mnie dołują po wyjeździe zawsze. Może 10% znajomych pyta co widzialam, co robilam, a reszta zaczyna od tych dennych pytan. No i ten niespiertelny argument, ze jak sie podrozuje samemu to slabo, bo nie ma z kim sie podzielic wrazeniami. Tak. Tylko dzielenie wrazeniami to najczesciej "ale duzy ten zamek, myslalam, ze mniejszy". No tez mi filozofia warta podzielenia się ze światem. Przykro mi, gdy ktos ujmuje temu, co robie, bo nie robiłam tego z kims. Muszę nad tym popracować.


Mam dzis stresujacy dzien w pracy, chce leżeć pod kocem i udawac, ze mnie nie ma

[edan84]

Napisane przez panna_felicjanna

No ale czy Ty chcesz wejść w stały, monogamiczny związek?
Może podświadomie się tego obawiasz, lub sądzisz że wolisz takie życie, jakie prowadzisz obecnie

Obawiam się czy ta na pewno będzie TĄ. Skąd mam to wiedzieć? A może za jakiś czas się okaże to wszystko wielką pomyłką?
Nie wiem jak ludzie mogą mieć pewność i sobie obiecywać, że już nigdy nikt inny, że aż po grób. Skąd oni to wiedzą? Przecież to kłamanie w żywe oczy.

Napisane przez panna_felicjanna

i stąd to wynajdowanie negatywnych cech u kobiet?

Nie wynajdowuję na siłę jakiś negatywnych cech.
Lubię kobiety, ale mam określone oczekiwania. Chcę aby dziewczyna zarabiała podobnie do mnie, aby była ambitna, sympatyczna, inteligentna, nie miała nałogów. I fajnie jeśli by była niższa, bez obciążenia w postaci dzieci i mnie pociągała. To nie są jakieś wielkie wymagania.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Ja się złapałem na tym, że nie jestem gotowy na kolejny związek, nie chcę, nie umiem pokochać, wycofuję się, szukam argumentów przeciw właśnie. Próbowałem, spotykałem się, dziewczyny świetne zarówno z wyglądu jak i charakteru, była chemia, chciały to rozwijać ale w pewnym momencie traciłem kompletnie zainteresowanie i uczucia. Widocznie po tak długim związku albo minęło zbyt mało czasu, albo zostałem wyprany z uczuć i popsuło mi się serduszko, sam nie wiem (albo chciałem się tylko dowartościować i udowodnić że umiem poderwać).

[Zorzoli]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87093221]

pytałam o te podróże, bo ja lubię sama gdzieś jechać, a także ogolnie chodzic do kina, na koncerty itp. I ku*** te pytania "sama tak?", "nie nudno ci?" trochę mnie dołują po wyjeździe zawsze. Może 10% znajomych pyta co widzialam, co robilam, a reszta zaczyna od tych dennych pytan. No i ten niespiertelny argument, ze jak sie podrozuje samemu to slabo, bo nie ma z kim sie podzielic wrazeniami. Tak. Tylko dzielenie wrazeniami to najczesciej "ale duzy ten zamek, myslalam, ze mniejszy". No tez mi filozofia warta podzielenia się ze światem. Przykro mi, gdy ktos ujmuje temu, co robie, bo nie robiłam tego z kims. Muszę nad tym popracować.
[/QUOTE]
Ja się wtedy pytam czy byli kiedyś gdzieś sami. NIE? to polecam spróbować a nie wypowiadać się na jakiś temat "bo mi się tak wydaje".
Może i wrednie ale dobitnie. Dodatkowo często mówię, że często spotykam ludzi z couchsurfingu lub w hostelu i mi takie coś pasuje bo fajnie móc gdzieś jechać i poznać lokalsów.
Wiele takich znajomości trwa latami i potem znajomi mi zazdroszczą jak mam gości z Portugalii, Hiszpanii czy Norwegii.

[Shawtty]

Paula, w sumie chyba nie da się teraz zwolnić tempa, bo jak, musiałabym np. nie spotkać się z nim w weekend teraz, ale chyba bym umarła xD zresztą wszystko jest naprawdę dobrze, ja mam tylko lekkie schizy, wstał dziś rano bardzo zmęczony, a jednak musiał kawałek do domu wracać i potem do pracy na wieczór, więc nie był w jakimś dobrym humorze, a ja od razu sad panda i czekałam potem dwie godziny na wiadomość, że jednak nic z tego nie będzie xD eh. Cudowny syndrom odrzucenia.

No dobra w każdym razie to już 100 procent oficjalne że nie jestem singielka po ponad 4 latach i po kilku toksycznych próbach

Nie wiem, zobaczymy jak będzie. Ja się bardzo staram. On jest bardzo spokojny. Ja się staram, żeby moje emocjonalne zaburzenia nie przejęły kontroli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez edan84

Obawiam się czy ta na pewno będzie TĄ. Skąd mam to wiedzieć? A może za jakiś czas się okaże to wszystko wielką pomyłką?
Nie wiem jak ludzie mogą mieć pewność i sobie obiecywać, że już nigdy nikt inny, że aż po grób. Skąd oni to wiedzą? Przecież to kłamanie w żywe oczy.


Nie wynajdowuję na siłę jakiś negatywnych cech.
Lubię kobiety, ale mam określone oczekiwania. Chcę aby dziewczyna zarabiała podobnie do mnie, aby była ambitna, sympatyczna, inteligentna, nie miała nałogów. I fajnie jeśli by była niższa, bez obciążenia w postaci dzieci i mnie pociągała. To nie są jakieś wielkie wymagania.

Skoro się obawiasz, że ta to nie TA - to wiadomo że nie.
A nie masz gdzieś jednak głęboko obrazu idealnej kobiety i po prostu wszystkie Cię rozczarowują?

[Shawtty]

Doszłam do wniosku że nie będę szukać jednak problemów na siłę xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez Shawtty

Doszłam do wniosku że nie będę szukać jednak problemów na siłę xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I prawidłowo

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Ścięłam włosy i znowu mam grzywkę Zobaczymy jak Przyjezdny zareaguje

Nie było mnie chwilę, bo krótki urlop długo-weekendowy a tu takie dyskusje

Shawtty, nie kombinuj Oddychaj!

Zorzoli, ciekawe jak się wybawisz na weselu dawaj nam znac.


Wysłane z mojego LG-K500n przy użyciu Tapatalka

[edan84]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87093941]Skoro się obawiasz, że ta to nie TA - to wiadomo że nie.
[/QUOTE]
Nie powiedziałbym.
Bo tak jak potrafię mieć gdzieś moje rozliczne panny, które ostatnimi dniami najchętniej by mnie nie wypuszczały z łóżka, tak jestem zawsze na zawołanie tej innej niż wszystkie.
I nawet mimo tego się obawiam. Bo nikt mi nie zagwarantuje, że będzie tak zawsze. Ani tego, że to ja nie jestem chwilową zabawką. Choć przecież nawet teraz jestem jej drugim, na boku.
[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87093941]
A nie masz gdzieś jednak głęboko obrazu idealnej kobiety i po prostu wszystkie Cię rozczarowują?[/QUOTE]
Jakiś obraz mam. Ale nie jestem bezkrytyczny. Poznałem parę kobiet, które spełniałyby z powodzeniem warunki mojej idealnej kobiety.

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez edan84

Nie powiedziałbym.
Bo tak jak potrafię mieć gdzieś moje rozliczne panny, które ostatnimi dniami najchętniej by mnie nie wypuszczały z łóżka, tak jestem zawsze na zawołanie tej innej niż wszystkie.
I nawet mimo tego się obawiam. Bo nikt mi nie zagwarantuje, że będzie tak zawsze. Ani tego, że to ja nie jestem chwilową zabawką. Choć przecież nawet teraz jestem jej drugim, na boku.

Jakiś obraz mam. Ale nie jestem bezkrytyczny. Poznałem parę kobiet, które spełniałyby z powodzeniem warunki mojej idealnej kobiety.

Więc widzisz, że sam sobie wskazujesz pola na których masz problem i które potrzebują gruntownej analizy i przepracowania.
Nikt, nigdy nie będzie miał żadnej pewności co do drugiej osoby. W życiu możesz być pewny jedynie śmierci. Miłość to danie komuś tego kredytu zaufania i oddania, a co partner z tym zrobi, tylko czas pokaże.
Nie masz jasnych granic i zasad. Dobrowolnie pakujesz się w trójkąty i sam sobie takie organizujesz. Traktuj ludzi jak sam chcesz być traktowany. Daj takie uczucie jakie chciałbyś dostać.

[Shawtty]

No Napis, wątek nam odzyl, ja też wróciłam jako naczelna histeryczka próbuje oddychać, ale za dużo whisky wczoraj wypiłam u mojego kuzyna, bo byłam u niego wieczorem z MOIM CHLOPAKIEM (o nie mogę się do tego przyzwyczaić xD) i taki upał dziś masakryczny u mnie, eh


Ale cudowny jest ten chłopak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Shawtty

Paula, w sumie chyba nie da się teraz zwolnić tempa, bo jak, musiałabym np. nie spotkać się z nim w weekend teraz, ale chyba bym umarła xD zresztą wszystko jest naprawdę dobrze, ja mam tylko lekkie schizy, wstał dziś rano bardzo zmęczony, a jednak musiał kawałek do domu wracać i potem do pracy na wieczór, więc nie był w jakimś dobrym humorze, a ja od razu sad panda i czekałam potem dwie godziny na wiadomość, że jednak nic z tego nie będzie xD eh. Cudowny syndrom odrzucenia.

No dobra w każdym razie to już 100 procent oficjalne że nie jestem singielka po ponad 4 latach i po kilku toksycznych próbach

Nie wiem, zobaczymy jak będzie. Ja się bardzo staram. On jest bardzo spokojny. Ja się staram, żeby moje emocjonalne zaburzenia nie przejęły kontroli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hehe skąd ja to znam też jestem taka "panikara" i to wina przeszłości, ale zobaczysz, że im trwalsza, glebsza i dłuższa będzie Wasza znajomość, tym mniej będzie tych obaw i lekow


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Napisane przez Shawtty

No Napis, wątek nam odzyl, ja też wróciłam jako naczelna histeryczka próbuje oddychać, ale za dużo whisky wczoraj wypiłam u mojego kuzyna, bo byłam u niego wieczorem z MOIM CHLOPAKIEM (o nie mogę się do tego przyzwyczaić xD) i taki upał dziś masakryczny u mnie, eh


Ale cudowny jest ten chłopak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

cudownie!! Gratuluję i duuuzo szczęścia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dolczi]

Napisane przez Shawtty

No Napis, wątek nam odzyl, ja też wróciłam jako naczelna histeryczka próbuje oddychać, ale za dużo whisky wczoraj wypiłam u mojego kuzyna, bo byłam u niego wieczorem z MOIM CHLOPAKIEM (o nie mogę się do tego przyzwyczaić xD) i taki upał dziś masakryczny u mnie, eh


Ale cudowny jest ten chłopak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie zamartwiaj się tylko ciesz się chwilą Szkoda czasu na umartwianie się. Serio Ci zazdroszczę. Początki związku są najfajniejsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[slonecznik11]

Cześć wszystkim, kiedyś często Was podczytywałam po moim nieudanym związku i teraz ponownie wracam z problemem. 3 miesiące temu spotkałam się z chłopakiem z badoo. Na portalu średnio nam się układała rozmowa ale postanowiliśmy umówić się. Wtedy się zaczęło było pięknie, aż nie do uwierzenia. W końcu spotkałam kogoś, normalnego i zaangażowanego w tą znajomosc. Czułam się dla niego ważna. Szybko przedstawił mnie swoim znajomym, rodzinie no po prostu wszystko szło rewelacyjnie. Bodajże byłam drugą dziewczyną którą zaprosił do domu (chłopak ma 30 lat. Tylko z tyłu mojej głowy ciągle miałam swój poprzedni związek z przeszło 4 lat gdzie chłopak mnie oszukał i odszedł. Na początku pochodziłam z dystansem do nowego znajomego, jednak szybko zostaliśmy parą. Weekendy razem spędzaliśmy. Nazywał mnie swoim sloneczkiem, byliśmy wspólnie na weselu u rodziny z jego strony.. W grudniu zerwała z nim narzeczona po 5 letnim związku, również bałam się, że jestem tylko na pocieszenie. Teraz ja go pokochałam, a on w zeszłą niedzielę stwierdził, że musi przemyśleć naszą znajomość. Po tygodniowym milczeniu wczoraj spotkaliśmy się, powiedziałam mu to co czuje, że zależy mi na nim i szczerze nie chce kończyć tej znajomości jednak on jasno mi powiedział, że ma wątpliwości czy my w ogóle do siebie pasujemy, ostatecznie dał nam szansę jednak od wczoraj nic się nie odzywa, a ja znowu jestem totalnie rozbita.. Jeszcze 2 tygodnie temu mówił jak mnie to bardzo kocha, pragnął żebym z nim zamieszkała, mówił o założeniu rodziny.. Moje pytanie dlaczego, co ze mną nie tak???? Nie wiem co robić, pomóżcie, dajcie jakieś rady, proszę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez slonecznik11

Cześć wszystkim, kiedyś często Was podczytywałam po moim nieudanym związku i teraz ponownie wracam z problemem. 3 miesiące temu spotkałam się z chłopakiem z badoo. Na portalu średnio nam się układała rozmowa ale postanowiliśmy umówić się. Wtedy się zaczęło było pięknie, aż nie do uwierzenia. W końcu spotkałam kogoś, normalnego i zaangażowanego w tą znajomosc. Czułam się dla niego ważna. Szybko przedstawił mnie swoim znajomym, rodzinie no po prostu wszystko szło rewelacyjnie. Bodajże byłam drugą dziewczyną którą zaprosił do domu (chłopak ma 30 lat. Tylko z tyłu mojej głowy ciągle miałam swój poprzedni związek z przeszło 4 lat gdzie chłopak mnie oszukał i odszedł. Na początku pochodziłam z dystansem do nowego znajomego, jednak szybko zostaliśmy parą. Weekendy razem spędzaliśmy. Nazywał mnie swoim sloneczkiem, byliśmy wspólnie na weselu u rodziny z jego strony.. W grudniu zerwała z nim narzeczona po 5 letnim związku, również bałam się, że jestem tylko na pocieszenie. Teraz ja go pokochałam, a on w zeszłą niedzielę stwierdził, że musi przemyśleć naszą znajomość. Po tygodniowym milczeniu wczoraj spotkaliśmy się, powiedziałam mu to co czuje, że zależy mi na nim i szczerze nie chce kończyć tej znajomości jednak on jasno mi powiedział, że ma wątpliwości czy my w ogóle do siebie pasujemy, ostatecznie dał nam szansę jednak od wczoraj nic się nie odzywa, a ja znowu jestem totalnie rozbita.. Jeszcze 2 tygodnie temu mówił jak mnie to bardzo kocha, pragnął żebym z nim zamieszkała, mówił o założeniu rodziny.. Moje pytanie dlaczego, co ze mną nie tak???? Nie wiem co robić, pomóżcie, dajcie jakieś rady, proszę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kochana, to nie z Tobą jest coś nie tak. Czy on nie odnowił kontaktu, ze swoją eks dziewczyną np.? Bo możliwe, że on po prostu nadal ją kochał, a ona nie chciała z nim być, a teraz zmieniła zdanie i chłopakowi wróciły uczucia do eks? Jaki podał powód swoich wątpliwości?

[slonecznik11]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87094820]Kochana, to nie z Tobą jest coś nie tak. Czy on nie odnowił kontaktu, ze swoją eks dziewczyną np.? Bo możliwe, że on po prostu nadal ją kochał, a ona nie chciała z nim być, a teraz zmieniła zdanie i chłopakowi wróciły uczucia do eks? Jaki podał powód swoich wątpliwości?[/QUOTE]Nie mam pojęcia co mogło się wydarzyć, może faktycznie nie dopasowanie charakterów, choć wcześniej nie miał zastrzeżeń. Podczas wczorajszej rozmowy dał mi do zrozumienia, że za bardzo oczekuje kontaktu, tylko hello, on przeważnie chciał się spotykać i to on planował i prosił żebym do niego przyjeżdżała jak najszybciej, a teraz nagle przestało mu odpowiadać spotkanie się. Czuję, że podjął już tą decyzję. Tylko po co snuł takie górnolotne plany?
Boli to cholernie, że po takim czasie samotności znowu mi nie wyszło.

Jutro planuję odawieźć jego rzeczy, gdy będzie w pracy, żeby nie musiał na mnie patrzeć, bo chyba nic w tej sytuacji nie mogę zrobić, jedynie jeszcze bardziej zniechęce go do siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez slonecznik11

Nie mam pojęcia co mogło się wydarzyć, może faktycznie nie dopasowanie charakterów, choć wcześniej nie miał zastrzeżeń. Podczas wczorajszej rozmowy dał mi do zrozumienia, że za bardzo oczekuje kontaktu, tylko hello, on przeważnie chciał się spotykać i to on planował i prosił żebym do niego przyjeżdżała jak najszybciej, a teraz nagle przestało mu odpowiadać spotkanie się. Czuję, że podjął już tą decyzję. Tylko po co snuł takie górnolotne plany?
Boli to cholernie, że po takim czasie samotności znowu mi nie wyszło.

Jutro planuję odawieźć jego rzeczy, gdy będzie w pracy, żeby nie musiał na mnie patrzeć, bo chyba nic w tej sytuacji nie mogę zrobić, jedynie jeszcze bardziej zniechęce go do siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To, że wkurza go chec kontaktu z Twojej strony i uważa, że jest on zbyt czesty, a wcześniej sam o niego zabiega, niestety oznacza chyba, że faktycznie zauroczenie minęło i nie zostało zastąpione żadnym większym uczuciem, tylko po prostu pryslo..

Ale to nie Twoja wina, po prostu tak często się zdarza. W końcu poznasz tego odpowiedniego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

ależ mam okropny dzień w pracy stres, nie jestem z siebie zadowolona, popołudnie przespałam staram się nie iść dalej w czarne myśli, ale jest ciężko.

Dziewczyny, tak z waszego doświadczenia - co lepsze: szkoła językowa czy korepetycje? Nie chodzi mi tylko o naukę, ale i atmosferę, kasę, logistykę itp. Muszę zacząć

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Napisane przez Shawtty

Doszłam do wniosku że nie będę szukać jednak problemów na siłę xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Słusznie!

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Napisane przez Zorzoli

Wczoraj byłam na 3 spotkaniu z chłopakiem który jedzie ze mną na wesele. Wciąż wydaje mi się fajny i cieszę się, że go zaprosiłam. Ciekawa jestem tylko co powiedzą moi rodzice bo ma brodę, długie włosy z wygolonymi bokami i pare kolczyków XD

super! dawaj znać jak rozwija się sytuacja

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Napisane przez Zorzoli

Ja się wtedy pytam czy byli kiedyś gdzieś sami. NIE? to polecam spróbować a nie wypowiadać się na jakiś temat "bo mi się tak wydaje".
Może i wrednie ale dobitnie. Dodatkowo często mówię, że często spotykam ludzi z couchsurfingu lub w hostelu i mi takie coś pasuje bo fajnie móc gdzieś jechać i poznać lokalsów.
Wiele takich znajomości trwa latami i potem znajomi mi zazdroszczą jak mam gości z Portugalii, Hiszpanii czy Norwegii.

wiem, ze masz racje i ważne przecież, że mi było na danym wyjeździe dobrze... ale jest to przykre. Muszę być trochę silniejsza pod tym względem, bo mi zwyczajnie czasem przykro się robi. Pewnym osobom nie mówię, że jadę gdzieś sama, bo wiem, że użyją takich słów, że poczuję się samotna Co za chore rozkminy. PMS wchodzi konkretnie...

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez slonecznik11

Nie mam pojęcia co mogło się wydarzyć, może faktycznie nie dopasowanie charakterów, choć wcześniej nie miał zastrzeżeń. Podczas wczorajszej rozmowy dał mi do zrozumienia, że za bardzo oczekuje kontaktu, tylko hello, on przeważnie chciał się spotykać i to on planował i prosił żebym do niego przyjeżdżała jak najszybciej, a teraz nagle przestało mu odpowiadać spotkanie się. Czuję, że podjął już tą decyzję. Tylko po co snuł takie górnolotne plany?
Boli to cholernie, że po takim czasie samotności znowu mi nie wyszło.

Jutro planuję odawieźć jego rzeczy, gdy będzie w pracy, żeby nie musiał na mnie patrzeć, bo chyba nic w tej sytuacji nie mogę zrobić, jedynie jeszcze bardziej zniechęce go do siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobrze robisz, że oddajesz jego rzeczy. Nie chciał kontaktu to niech nie ma. Najwyraźniej nic z tego nie będzie.
Boli, bo niestety musi trochę boleć, ale trzeba znać swoją wartość

Wysłane z mojego LG-K500n przy użyciu Tapatalka

[Zorzoli]

slonecznik11 tak bywa i nic z tym nie zrobisz. Sama w tym roku przeżyłam wiele porażek lub olanie w momencie jak mi się wydawało, że wszystko idzie super... Trzeba zrobić dobrą minę do złej gry i szukać dalej, nie zmusimy kogoś aby zaczęło mu zależeć

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87094990]

Dziewczyny, tak z waszego doświadczenia - co lepsze: szkoła językowa czy korepetycje? Nie chodzi mi tylko o naukę, ale i atmosferę, kasę, logistykę itp. Muszę zacząć [/QUOTE]
zdecydowanie korepetycje ale wiele zależy czy trafisz na dobrą osobę.

[Kasiaml91]

Ja jestem po spotkaniu z tym gościem i powiem jedno: PORAŻKA . Nie dość, że się ze 40 min spóźnił to jeszcze kompletnie nam się rozmowa nie kleiła. Z wyglądu gorzej niż na zdjęciach, no sorry ale jakby to rzec: wieś tańczy i śpiewa, chociaż ja do wsi nie mam nic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Kasiaml91

Ja jestem po spotkaniu z tym gościem i powiem jedno: PORAŻKA . Nie dość, że się ze 40 min spóźnił to jeszcze kompletnie nam się rozmowa nie kleiła. Z wyglądu gorzej niż na zdjęciach, no sorry ale jakby to rzec: wieś tańczy i śpiewa, chociaż ja do wsi nie mam nic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

takie spóźnienie to żenada miał jakiś dobry powód? aż dziw, że czekałaś

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez Zorzoli

zdecydowanie korepetycje ale wiele zależy czy trafisz na dobrą osobę.

tutaj zawsze ryzyk fizyk, ale w sumie... w szkole tak samo. z tym, że ze szkoły od tak sobie nie zrezygnuje, nawet jak będzie słabo, bo umowa, hajs itp.

Patrzyłam nawet, że finansowo bardziej opłaca się korki w moim przypadku i byłam lekko zdziwiona

[Classic]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;87094103]Ścięłam włosy i znowu mam grzywkę Zobaczymy jak Przyjezdny zareaguje

Nie było mnie chwilę, bo krótki urlop długo-weekendowy a tu takie dyskusje

Shawtty, nie kombinuj Oddychaj!

Zorzoli, ciekawe jak się wybawisz na weselu dawaj nam znac.


Wysłane z mojego LG-K500n przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Napis, daj znać jak reakcja A ja byłam w weekend w Twoim mieście no i mogłabym tam zamieszkać

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87093941]Skoro się obawiasz, że ta to nie TA - to wiadomo że nie. [/QUOTE]
Totalnie się z tym nie zgadzam.

Napisane przez Kasiaml91

Ja jestem po spotkaniu z tym gościem i powiem jedno: PORAŻKA . Nie dość, że się ze 40 min spóźnił to jeszcze kompletnie nam się rozmowa nie kleiła. Z wyglądu gorzej niż na zdjęciach, no sorry ale jakby to rzec: wieś tańczy i śpiewa, chociaż ja do wsi nie mam nic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O kurde, to klapa, ale zawsze spróbowałaś.

Shawtty

[Kasiaml91]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87095177]takie spóźnienie to żenada miał jakiś dobry powód? aż dziw, że czekałaś

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------



tutaj zawsze ryzyk fizyk, ale w sumie... w szkole tak samo. z tym, że ze szkoły od tak sobie nie zrezygnuje, nawet jak będzie słabo, bo umowa, hajs itp.

Patrzyłam nawet, że finansowo bardziej opłaca się korki w moim przypadku i byłam lekko zdziwiona[/QUOTE]Właśnie w tym rzecz, że nie miał nic konkretnego na swoje usprawiedliwienie .
Sama się sobie dziwię, że czekałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pseudofeministka]

Napisane przez edan84

Nie powiedziałbym.
Bo tak jak potrafię mieć gdzieś moje rozliczne panny, które ostatnimi dniami najchętniej by mnie nie wypuszczały z łóżka, tak jestem zawsze na zawołanie tej innej niż wszystkie.
I nawet mimo tego się obawiam. Bo nikt mi nie zagwarantuje, że będzie tak zawsze. Ani tego, że to ja nie jestem chwilową zabawką. Choć przecież nawet teraz jestem jej drugim, na boku.

Jakiś obraz mam. Ale nie jestem bezkrytyczny. Poznałem parę kobiet, które spełniałyby z powodzeniem warunki mojej idealnej kobiety.

Chyba chcialbys kontrolowac cos , czego kontrolowac sie nie da. Uczucia to loteria , otwarcie sie na druga osobe i zaangazowanie to ryzyko.

[czekoladowoo]

Napisane przez pseudofeministka

Chyba chcialbys kontrolowac cos , czego kontrolowac sie nie da. Uczucia to loteria , otwarcie sie na druga osobe i zaangazowanie to ryzyko.

Jak to się mówi bez ryzyka nie ma zabawy i albo się ryzykuje i jest szansa że się uda albo się nie ryzykuje i szansy nie ma się żadnej.