Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-12-16, 09:53   #1
Kiciaaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 425
Angry

Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.


Cześć dziewczyny. Pierwszy raz zakładam swój wątek. Proszę o wyrozumiałość.

Tak jak w temacie. Dziś rano, przez moją nieuwagę, ruszając spod domu i wioząc córeczkę do żłobka, zarysowałam błotnik nowego auta. Kupionego za oszczędności oraz pieniądze ze ślubu, którego razem z mężem jesteśmy właścicielami. Chodzi o reakcję mojego męża, który był przy tym.

Cóż, wiem że źle zrobiłam, wiem że czasami jestem roztrzepana i mam już za sobą taki incydent z poprzednim autem, ale to jak on zareagował przechodzi moje pojęcie. Momentami.. Mąż wyleciał na mnie, zaczął krzyczeć, że jestem głupią idiotką, popier#na i poj###na.. krzyczał, że się skończy, będę jeździła starym autem, odwrócił się, zostawił mnie i odjechał..

Sama nie wierzę, że to zrobiłam. Jestem na siebie zła i sobą zawiedziona, ale .. to tylko auto. Kilka stów i będzie jak nowe. Pieniądze rzecz nabyta. A on zachował się jak niespełna rozumu, całkowicie mnie miażdżąc i przeciągając po ziemi jak jakąś szmatę.

Nie wiem jak się teraz zachować, co zrobić, z jednej strony wiem że nawaliłam i należy mi się bura ale z drugiej.. mam swoją godność. Nie chce mi się dziś wracać do domu..
__________________
Mała Juleczka <3 !!
Kiciaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 09:57   #2
Veredise
Zakorzenienie
 
Avatar Veredise
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 493
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Z jednej strony rozumiem wkurzenie, sama bym się wkurzyła, bo jednak szkoda.
Ale wyzywanie i darcie się na Ciebie to objaw szacunku i gruba przesada. Zdarzało mi się to wcześniej w innych sytuacjach? Na Twoim miejscu powiedziałabym mu, że jeszcze raz się tak do mnie odezwie, nie ważne w nerwach czy nie, to będzie koniec, bo sobie na to nie pozwalam. Ludzie nas traktują tak, jak sobie na to pozwalamy, dlatego trzeba wyraźnie ustanowić granice.
Przeprasił chociaż?
__________________
- Ah elle aime bien ça les stratagemes!
- Oui...
- En fait, elle est un peu lache. Je crois que c'est pour ça que j'ai du mal a saisir son regard.




Veredise jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:00   #3
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Cytat:
Napisane przez Kiciaaaa Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny. Pierwszy raz zakładam swój wątek. Proszę o wyrozumiałość.

Tak jak w temacie. Dziś rano, przez moją nieuwagę, ruszając spod domu i wioząc córeczkę do żłobka, zarysowałam błotnik nowego auta. Kupionego za oszczędności oraz pieniądze ze ślubu, którego razem z mężem jesteśmy właścicielami. Chodzi o reakcję mojego męża, który był przy tym.

Cóż, wiem że źle zrobiłam, wiem że czasami jestem roztrzepana i mam już za sobą taki incydent z poprzednim autem, ale to jak on zareagował przechodzi moje pojęcie. Momentami.. Mąż wyleciał na mnie, zaczął krzyczeć, że jestem głupią idiotką, popier#na i poj###na.. krzyczał, że się skończy, będę jeździła starym autem, odwrócił się, zostawił mnie i odjechał..

Sama nie wierzę, że to zrobiłam. Jestem na siebie zła i sobą zawiedziona, ale .. to tylko auto. Kilka stów i będzie jak nowe. Pieniądze rzecz nabyta. A on zachował się jak niespełna rozumu, całkowicie mnie miażdżąc i przeciągając po ziemi jak jakąś szmatę.

Nie wiem jak się teraz zachować, co zrobić, z jednej strony wiem że nawaliłam i należy mi się bura ale z drugiej.. mam swoją godność. Nie chce mi się dziś wracać do domu..
Każdemu się może zdarzyć to co zdarzyło się tobie.
Zachowanie męża- okropne, nie do zaakceptowania.
Poczekalabym aż się uspokoi i porozmawialabym z nim na spokojnie.
Również w kwestii bluzgania w twoim kierunku. Jeśli upieralby się przy swoim, to byłby problem, bo dla mnie związek z takimi akcjami nie ma racji bytu.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:00   #4
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

reakcja Twojego męża jest absolutnie niewspółmierna do zdarzenia
no zarysowałaś to auto, szkoda ale każdemu się może zdarzyć
nie wyobrażam sobie żeby ktoś mnie równał z błotem z tak błahego powodu i to na dodatek - jak rozumiem - w obecności waszego dziecka ? nie dziwię się, że nie chce Ci się wracać do domu bo mi też by się nie chciało, oczekiwałabym przeprosin

jakoś mi się nie chce jednak wierzyć, że taki atak agresji to jednorazowa akcja u męża? na nic innego tak nie reaguje? na co dzień jest miły, spokojny i nigdy Cię tak nie potraktował?

jak to naprawdę jednorazowy wybryk i jak facet pójdzie po rozum do głowy jak opadną emocje i przeprosi Cię za te wyzwiska to jeszcze jednorazowo można wybaczać ale jak u was darcie się z byle powodu to norma to chyba pora poważnie porozmawiać z partnerem o tym, że nie może sobie pozwalać na takie zachowania
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥

Edytowane przez eyo
Czas edycji: 2016-12-16 o 10:03
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:06   #5
Ragyu
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 1
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

serio ? dziwicie się facetowi że się wkurzył o zarysowane auto ? normalna reakcja, dla każdego faceta auto to skarb a ty go uszkodziłaś. tym bardziej że auto było kupione z oszczędności.
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama
Ragyu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:08   #6
babyimtorn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 128
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

wow reakcja twojego męża bardzo... nie na miejscu krzyczał już tak na ciebie wcześniej? to tylko samochód, przecież każdemu się to mogło zdarzyć, jemu też. według mnie cokolwiek by się nie wydarzyło, on nie miał prawa się tak do ciebie odnosić.
zareagowałaś coś na to? powiedziałaś coś? po powrocie z pracy chyba bym mu piekło urządziła za takie wyzwiska
babyimtorn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:10   #7
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Cytat:
Napisane przez Ragyu Pokaż wiadomość
serio ? dziwicie się facetowi że się wkurzył o zarysowane auto ? normalna reakcja, dla każdego faceta auto to skarb a ty go uszkodziłaś. tym bardziej że auto było kupione z oszczędności.
Nie, wiązanka przekleństw w stronę partnerki, nie jest normalną reakcją. I zachowanie się jak wkurzony 5-latek. Cała akcja świadczy o nim po prostu źle.

Autorko, nie za bardzo wierzę, że to pierwszy jego taki popis (już po tym jak to opisujesz widać, że chyba jesteś tresowana od jakiegoś czasu). Może pierwszy na tyle duży, że w końcu zauważyłaś, że coś jest nie tak, ale facet który szanuje swoją partnerkę, nie zmienia się nagle w buraka ze słownictwem rodem z meliny.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2016-12-16 o 10:14
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-12-16, 10:12   #8
Veredise
Zakorzenienie
 
Avatar Veredise
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 493
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Oczywiście chodziło mi o objaw BRAKU szacunku. Zjadłam kluczowe słowo.
Nie dziwimy się, że się wkurzył. Nawet jakby zaklął jak marynarz to bym nic nie mówiła. Ale wyzywanie kobiety, którą kocha jest nie do zaakceptowania, moim zdaniem.
__________________
- Ah elle aime bien ça les stratagemes!
- Oui...
- En fait, elle est un peu lache. Je crois que c'est pour ça que j'ai du mal a saisir son regard.




Veredise jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:12   #9
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
(...)
jak to naprawdę jednorazowy wybryk i jak facet pójdzie po rozum do głowy jak opadną emocje i przeprosi Cię za te wyzwiska to jeszcze jednorazowo można wybaczać ale jak u was darcie się z byle powodu to norma to chyba pora poważnie porozmawiać z partnerem o tym, że nie może sobie pozwalać na takie zachowania
I tak powinna z nim o tym ostro porozmawiać. Nieważne, że to może (w co nie wierzę) jednorazowe. Takie rzeczy są niedopuszczalne. Powinna to jasno i wyraźne panu zakomunikować. Pan zachował się jak osoba mocno nierównoważona - nie tylko przeklinał, ale potem ją zostawił i odjechał.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:12   #10
kosmetyko
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 456
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Należy Ci się bura? Bo nieumyślnie uszkodziłaś wspólną własność? Wioząc wasze dziecko do żłóbka... Serio? No przykra sprawa i rozumiem, że auta faktycznie może być szkoda ale... to tylko auto. Rzecz nabyta, do naprawy.

Reakcja faceta zdecydowanie przesadzona i dla mnie poniżej jakiejkolwiek krytyki. Liczyłabym co najmniej na przeprosiny.
kosmetyko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:14   #11
Kiciaaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 425
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Tak. Zdarza mu się to, a raczej on tak robi. W różnych sytuacjach, jak dla mnie niewspółmiernych do reakcji. Kiedyś tak nie było..

Miało to miejsce przy dziecku, co prawda malutka była w aucie ale po buźce widziałam u niej niepewność i zdziwienie - to niemowlę.

Mąż mnie nie przeprosił, odjechał i do tej pory cisza.

Na tą chwilę myśl o rozmowie budzi we mnie niechęć, najchętniej wyjechałabym lub udała w niebyt, udawała że go nie ma w naszym życiu.

Po takich jego atakach najczęściej dzwoni i przeprasza, lub przeprasza od razu. Aczkolwiek kilka razy usłyszałam, że zasłużyłam sobie na takie traktowanie! Było wiele rozmów, moich gróźb że mam tego dość, że zasługuję na szacunek i nie godzę się na takie traktowanie. Przy najbliżej okazji przekonywałam się, że gadałam do ściany.

Wiem, że wyłania się z tego obraz kobiety dającej sobą pomiatać i nieszanującej się, bez godności. Hmm, w takich momentach tak się czuje. Ale zawsze myślałam że kobiety odchodzą po zdradach, oszustwach, w moim obrazie małżeństwa nie było takiego problemu jak wyzywanie, widziałam siebie jako żonę która nigdy sobie na to nie pozwoli. A tu po prostu życie..
__________________
Mała Juleczka <3 !!
Kiciaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-12-16, 10:15   #12
klatka
Zakorzenienie
 
Avatar klatka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 10 084
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Cytat:
Napisane przez Ragyu Pokaż wiadomość
serio ? dziwicie się facetowi że się wkurzył o zarysowane auto ? normalna reakcja, dla każdego faceta auto to skarb a ty go uszkodziłaś. tym bardziej że auto było kupione z oszczędności.
Serio! Auto ma jezdzic a od rysy nie stanie w garazu. Nadal jest tak samo zdatne do uzytku jak wczesniej.





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

klatka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:16   #13
Kiciaaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 425
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Cytat:
Napisane przez Ragyu Pokaż wiadomość
serio ? dziwicie się facetowi że się wkurzył o zarysowane auto ? normalna reakcja, dla każdego faceta auto to skarb a ty go uszkodziłaś. tym bardziej że auto było kupione z oszczędności.
Auta nie skasowałam, szyby nie wybiłam, świateł nie zdemolowałam, człowieka nie zabiłam. To rysy..
__________________
Mała Juleczka <3 !!
Kiciaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:22   #14
kosmetyko
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 456
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Cytat:
Napisane przez Kiciaaaa Pokaż wiadomość
Auta nie skasowałam, szyby nie wybiłam, świateł nie zdemolowałam, człowieka nie zabiłam. To rysy..
Nawet jeśli. I nie zrobiłabyś tego z premedytacją też nie zasłużyłabyś na takie a nie inne określenia... Nawet w złości. Niektóre (bezmyślne) zachowania można nazywać dosłownie ale zachowania. Nie człowieka jako takiego.

Przed ślubem i poczęciem dziecka mąż jak rozumiem nie wykazywał skłonności do agresji ?
kosmetyko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:23   #15
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Cytat:
Napisane przez Kiciaaaa Pokaż wiadomość
Tak. Zdarza mu się to, a raczej on tak robi. W różnych sytuacjach, jak dla mnie niewspółmiernych do reakcji. Kiedyś tak nie było..

Miało to miejsce przy dziecku, co prawda malutka była w aucie ale po buźce widziałam u niej niepewność i zdziwienie - to niemowlę.

Mąż mnie nie przeprosił, odjechał i do tej pory cisza.

Na tą chwilę myśl o rozmowie budzi we mnie niechęć, najchętniej wyjechałabym lub udała w niebyt, udawała że go nie ma w naszym życiu.

Po takich jego atakach najczęściej dzwoni i przeprasza, lub przeprasza od razu. Aczkolwiek kilka razy usłyszałam, że zasłużyłam sobie na takie traktowanie! Było wiele rozmów, moich gróźb że mam tego dość, że zasługuję na szacunek i nie godzę się na takie traktowanie. Przy najbliżej okazji przekonywałam się, że gadałam do ściany.

Wiem, że wyłania się z tego obraz kobiety dającej sobą pomiatać i nieszanującej się, bez godności. Hmm, w takich momentach tak się czuje. Ale zawsze myślałam że kobiety odchodzą po zdradach, oszustwach, w moim obrazie małżeństwa nie było takiego problemu jak wyzywanie, widziałam siebie jako żonę która nigdy sobie na to nie pozwoli. A tu po prostu życie..
On stosuje wobec ciebie przemoc.
To nczy bnedziesz się godzic na te wybuchy, to juz twój wybór.
Wg mnie szkoda zycia na takie akcje.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:23   #16
Kiciaaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 425
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

A po całej sytuacji tak mnie zamurowało, że nie odpowiedziałam nic. Po prostu pierwszy raz wryło mnie w chodnik
__________________
Mała Juleczka <3 !!
Kiciaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:24   #17
babyimtorn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 128
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

po prostu życie? to nie jest normalne życie. powiem ci więcej, twój mąż nie jest normalny, nie szanuje się i pewnie nie kocha, bo kochająca osoba tak się nie zachowuje. chcesz, żeby twoja córka miała taki wzorzec w domu? ojciec histeryk, który nie potrafi nad sobą zapanować, krzyczy na żonę. mama, która potulnie się na to wszystko zgadza i pozwala się tak traktować, bo ''po prostu życie''. co za przykład dajesz córce? wychowa się w takim domu i później trafi w takie samo bagno, bo dla niej to będzie normalne
babyimtorn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:24   #18
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Cytat:
Napisane przez Kiciaaaa Pokaż wiadomość
Tak. Zdarza mu się to, a raczej on tak robi. W różnych sytuacjach, jak dla mnie niewspółmiernych do reakcji. Kiedyś tak nie było..

Miało to miejsce przy dziecku, co prawda malutka była w aucie ale po buźce widziałam u niej niepewność i zdziwienie - to niemowlę.

Mąż mnie nie przeprosił, odjechał i do tej pory cisza.

Na tą chwilę myśl o rozmowie budzi we mnie niechęć, najchętniej wyjechałabym lub udała w niebyt, udawała że go nie ma w naszym życiu.

Po takich jego atakach najczęściej dzwoni i przeprasza, lub przeprasza od razu. Aczkolwiek kilka razy usłyszałam, że zasłużyłam sobie na takie traktowanie! Było wiele rozmów, moich gróźb że mam tego dość, że zasługuję na szacunek i nie godzę się na takie traktowanie. Przy najbliżej okazji przekonywałam się, że gadałam do ściany.

Wiem, że wyłania się z tego obraz kobiety dającej sobą pomiatać i nieszanującej się, bez godności. Hmm, w takich momentach tak się czuje. Ale zawsze myślałam że kobiety odchodzą po zdradach, oszustwach, w moim obrazie małżeństwa nie było takiego problemu jak wyzywanie, widziałam siebie jako żonę która nigdy sobie na to nie pozwoli. A tu po prostu życie..
Jeżeli nie zaczniesz być stanowcza i nie powiesz i nie pokażesz mu swoją postawą, że on się nie może wobec Ciebie tak zachowywać, to on uzna, że nic się takiego nie stało. Kolejny raz. Już jest bardzo źle. Albo facet otrzeźwieje i zrozumie, że może Cię stracić przez takie swoje zachowania, albo nie, ale jeżeli nie, to życzę Ci szybkiej i skutecznej ewakuacji z takiego małżeństwa. Bo miłość w końcu wyparuje, a zostanie tylko męczenie się z furiatem.

Jeżeli zadzwoni, to powiedz, że to nie jest rozmowa na telefon. A jak przyjdzie, to usiądź z nim, powiedz, że przeprosin nie przyjmujesz, póki on sobie nie przemyśli swojej postawy i zachowania względem Ciebie, bo to nie pierwszy raz i masz dosyć. Zapowiedz mu, że tak dłużej być nie może. To, co on robi to jest PRZEMOC. Chce abyś się go bała, czy go kochała?

Myślę, że jest dla Was ostatni dzwonek na udanie się na terapię małżeńską plus indywidualną. Skoro problem nie znika, a powiększa się i eskaluje. Teraz jest jeszcze ten moment, że można się cofnąć, przemyśleć, coś zmienić. Póki jeszcze możesz na niego patrzeć. Za kilka miesięcy - po kolejnych jego "występach" - będzie po ptokach.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2016-12-16 o 10:29
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:24   #19
zmieszany_facet
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 588
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Fakt, ze wyzywanie malzonki jest bardzo slabe. Tez bym sie wkurzył, bo mimo, ze rzecz nabyta to po co od razu dewastowac, a naprawa uszczupli domowy budżet o niemala kwotę. Nie wiemy tez jak dokładnie wyglądało cale zdarzenie, bo oczywiście autorka na pewno wybiela swoje zachowanie. Biorąc pod uwagę, ze to już nie pierwsze zdarzenie z uszkodzeniem auta daje mocno do zrozumienia o całkowitym braku umiejętności za kolkiem. Na miejscu męża nie dalby tak szybko jeździć nowym autem dopóki autorka nie nauczy sie korzystać z rzeczy bardzo drogiej jaka jest samochod
zmieszany_facet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-12-16, 10:27   #20
Kiciaaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 425
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Cytat:
Napisane przez kosmetyko Pokaż wiadomość
Nawet jeśli. I nie zrobiłabyś tego z premedytacją też nie zasłużyłabyś na takie a nie inne określenia... Nawet w złości. Niektóre (bezmyślne) zachowania można nazywać dosłownie ale zachowania. Nie człowieka jako takiego.

Przed ślubem i poczęciem dziecka mąż jak rozumiem nie wykazywał skłonności do agresji ?
Być może były jakieś jednorazowe incydenty, ale raczej na poziomie zwykłych kłótni jak to w parach bywa. Ostatnio te jego zachowania są tak częste i tak nasilone, że ja nie wiem co się dzieje.
__________________
Mała Juleczka <3 !!
Kiciaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:30   #21
babyimtorn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 128
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

anyway, powiem ci jedno. skoro nie myślisz o sobie i dajesz się tak traktować, to weź chociaż pomyśl o dziecku. chociaż tą swoją julkę uchroń przed tym wszystkim. to małe dziecko, zasługuje na poznanie normalnym relacji międzyludzkich. inaczej od dziecka będzie miała zaburzony obraz małżeństwa i dam se rękę uciąć, że wyrośnie w przekonaniu, że kobieta to ktoś gorszy i jej też się szacunek nie należy, bo przeciez tata tak traktował mame, ona sie na to godziła, więc na pewno tak jest. przemysl to dla dobra córki

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Cytat:
Napisane przez zmieszany_facet Pokaż wiadomość
Fakt, ze wyzywanie malzonki jest bardzo slabe. Tez bym sie wkurzył, bo mimo, ze rzecz nabyta to po co od razu dewastowac, a naprawa uszczupli domowy budżet o niemala kwotę. Nie wiemy tez jak dokładnie wyglądało cale zdarzenie, bo oczywiście autorka na pewno wybiela swoje zachowanie. Biorąc pod uwagę, ze to już nie pierwsze zdarzenie z uszkodzeniem auta daje mocno do zrozumienia o całkowitym braku umiejętności za kolkiem. Na miejscu męża nie dalby tak szybko jeździć nowym autem dopóki autorka nie nauczy sie korzystać z rzeczy bardzo drogiej jaka jest samochod
no proszę cię... jedno zdanie na temat zachowania faceta i reszta wszystko o winie kobiety. zrozum, że ona nie zrobiła tego specjalnie, a on ją wyzwał już z pełną premedytacją. widzisz różnicę? brak umiejętności autorki za kółkiem to tutaj najmniejszy problem i sprawa tak drugorzędna, że według mnie aż niewarta dyskusji
babyimtorn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:31   #22
Kiciaaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 425
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Cytat:
Napisane przez zmieszany_facet Pokaż wiadomość
Fakt, ze wyzywanie malzonki jest bardzo slabe. Tez bym sie wkurzył, bo mimo, ze rzecz nabyta to po co od razu dewastowac, a naprawa uszczupli domowy budżet o niemala kwotę. Nie wiemy tez jak dokładnie wyglądało cale zdarzenie, bo oczywiście autorka na pewno wybiela swoje zachowanie. Biorąc pod uwagę, ze to już nie pierwsze zdarzenie z uszkodzeniem auta daje mocno do zrozumienia o całkowitym braku umiejętności za kolkiem. Na miejscu męża nie dalby tak szybko jeździć nowym autem dopóki autorka nie nauczy sie korzystać z rzeczy bardzo drogiej jaka jest samochod
DZIĘKUJĘ pomimo uszczypliwości, pierwszy raz się dziś uśmiechnęłam
__________________
Mała Juleczka <3 !!
Kiciaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:32   #23
kosmetyko
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 456
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Cytat:
Napisane przez zmieszany_facet Pokaż wiadomość
Fakt, ze wyzywanie malzonki jest bardzo slabe. Tez bym sie wkurzył, bo mimo, ze rzecz nabyta to po co od razu dewastowac, a naprawa uszczupli domowy budżet o niemala kwotę. Nie wiemy tez jak dokładnie wyglądało cale zdarzenie, bo oczywiście autorka na pewno wybiela swoje zachowanie. Biorąc pod uwagę, ze to już nie pierwsze zdarzenie z uszkodzeniem auta daje mocno do zrozumienia o całkowitym braku umiejętności za kolkiem. Na miejscu męża nie dalby tak szybko jeździć nowym autem dopóki autorka nie nauczy sie korzystać z rzeczy bardzo drogiej jaka jest samochod
Myślisz, że zarysowała samochód z premedytacją? Bo taki ładny i nowy to trzeba go zarysować szczególnie gdy wiezie się w nim dziecko?

O tym czy autorka się wybiela czy nie to pojęcia nie masz. Więc to 'na pewno' w tej wypowiedzi brzmi tak samo słabo jak sugerowanie, że wspólnym autem powinien kierować facet bo... jest drogie. Niech kobieta chodzi na piechotę z dzieckiem pod pachą
kosmetyko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:33   #24
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Cytat:
Napisane przez zmieszany_facet Pokaż wiadomość
Fakt, ze wyzywanie malzonki jest bardzo slabe. Tez bym sie wkurzył, bo mimo, ze rzecz nabyta to po co od razu dewastowac, a naprawa uszczupli domowy budżet o niemala kwotę. Nie wiemy tez jak dokładnie wyglądało cale zdarzenie, bo oczywiście autorka na pewno wybiela swoje zachowanie. Biorąc pod uwagę, ze to już nie pierwsze zdarzenie z uszkodzeniem auta daje mocno do zrozumienia o całkowitym braku umiejętności za kolkiem. Na miejscu męża nie dalby tak szybko jeździć nowym autem dopóki autorka nie nauczy sie korzystać z rzeczy bardzo drogiej jaka jest samochod
Zastanów się zanim coś napiszesz i czytaj uważne nie tylko pierwszy post. Autorka już napisała, że to nie pierwszy raz.

Samochód to tylko rzecz, a zarysowany błotnik to taka pierdoła, że normalny człowiek nad tym nie płacze, tylko wzrusza ramionami. Żona i dziecko to rodzina, coś bezcennego. Ale widać, że tego nie rozumiesz.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Cytat:
Napisane przez Kiciaaaa Pokaż wiadomość
DZIĘKUJĘ pomimo uszczypliwości, pierwszy raz się dziś uśmiechnęłam
A z czego tu się cieszyć?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:35   #25
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Cytat:
Napisane przez Ragyu Pokaż wiadomość
serio ? dziwicie się facetowi że się wkurzył o zarysowane auto ? normalna reakcja, dla każdego faceta auto to skarb a ty go uszkodziłaś. tym bardziej że auto było kupione z oszczędności.
tak, serio - normalni, zdrowi psychicznie ludzie zdenerwują się ale nie będą nikogo mieszać z błotem z tego powodu, takie wyzwiska w ŻADNEJ sytuacji nie są normalne, dla nikogo rzecz materialna nie powinna być "skarbem" większym niż godność jego partnera/partnerki

ciekawe czy jakby to auto jakiś Burneika na parkingu przy sklepie zarysował to czy też by tak ochoczo go zwyzywał za uszkodzenie jego skarbu czy może jest taki odważny tylko jak trzeba zaatakować bezbronną żonę

Cytat:
Napisane przez Kiciaaaa Pokaż wiadomość
Tak. Zdarza mu się to, a raczej on tak robi. W różnych sytuacjach, jak dla mnie niewspółmiernych do reakcji. Kiedyś tak nie było..

Miało to miejsce przy dziecku, co prawda malutka była w aucie ale po buźce widziałam u niej niepewność i zdziwienie - to niemowlę.

Mąż mnie nie przeprosił, odjechał i do tej pory cisza.

Na tą chwilę myśl o rozmowie budzi we mnie niechęć, najchętniej wyjechałabym lub udała w niebyt, udawała że go nie ma w naszym życiu.

Po takich jego atakach najczęściej dzwoni i przeprasza, lub przeprasza od razu. Aczkolwiek kilka razy usłyszałam, że zasłużyłam sobie na takie traktowanie! Było wiele rozmów, moich gróźb że mam tego dość, że zasługuję na szacunek i nie godzę się na takie traktowanie. Przy najbliżej okazji przekonywałam się, że gadałam do ściany.

Wiem, że wyłania się z tego obraz kobiety dającej sobą pomiatać i nieszanującej się, bez godności. Hmm, w takich momentach tak się czuje. Ale zawsze myślałam że kobiety odchodzą po zdradach, oszustwach, w moim obrazie małżeństwa nie było takiego problemu jak wyzywanie, widziałam siebie jako żonę która nigdy sobie na to nie pozwoli. A tu po prostu życie..
w takim wypadku to ja bym postawiła sprawę jasno - albo idziecie na terapie i on robi coś ze swoją agresją albo separacja
piszesz, że kiedyś takie nie był - a chcesz czekać do momentu aż powiesz, że kiedyś tylko Cię wyzywał a teraz jeszcze bije? bo jak się nie postawisz i nie zachowasz stanowczo to prędzej czy później do tego dojdzie skoro agresja w nim co raz bardziej narasta

powinnaś przede wszystkim skończyć z groźbami bez pokrycia - wracasz do domu i informujesz pana jasno i klarownie - albo terapia albo koniec, jak się nie podoba to pakuj torbę i przenocuj u rodziców albo u koleżanki, za daleko sprawy zaszły w waszym przypadku żeby na cokolwiek przymykać oko

nie możesz narażać siebie a tym bardziej dziecka na życie w takich warunkach

Cytat:
Napisane przez zmieszany_facet Pokaż wiadomość
Fakt, ze wyzywanie malzonki jest bardzo slabe. Tez bym sie wkurzył, bo mimo, ze rzecz nabyta to po co od razu dewastowac, a naprawa uszczupli domowy budżet o niemala kwotę. Nie wiemy tez jak dokładnie wyglądało cale zdarzenie, bo oczywiście autorka na pewno wybiela swoje zachowanie. Biorąc pod uwagę, ze to już nie pierwsze zdarzenie z uszkodzeniem auta daje mocno do zrozumienia o całkowitym braku umiejętności za kolkiem. Na miejscu męża nie dalby tak szybko jeździć nowym autem dopóki autorka nie nauczy sie korzystać z rzeczy bardzo drogiej jaka jest samochod
WTF
jakie dewastować ? dewastowanie to jest jak banda kiboli rozwali Ci szybę kijem bejsbolowym, jakie wybielać? co tu można wybielać - były dwa auta zaparkowane, autorka jednym wyjeżdżała i zahaczyła o drugie, 2 przypadki zarysowania auta to "całkowity brak umiejętności za kółkiem" auto jest wspólne - mąż nic jej nie może "dawać" bo jest tak samo jej jak i jego, autorka to nie pies którego trzeba nauczyć sikać poza domem

naprawdę niektórym to się chyba wydaje, że partnera to można tresować jak małpę w cyrku a jak się źle zachowa to spoko - skarcić

tłumacz przemocowca (bo póki co to co się dzieje to jest przemoc psychiczna)
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥

Edytowane przez eyo
Czas edycji: 2016-12-16 o 10:37
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:35   #26
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Cytat:
Napisane przez Kiciaaaa Pokaż wiadomość
Być może były jakieś jednorazowe incydenty, ale raczej na poziomie zwykłych kłótni jak to w parach bywa. Ostatnio te jego zachowania są tak częste i tak nasilone, że ja nie wiem co się dzieje.
Niestety, ale może inna pani się dzieje? I jest wyżywanie się na żonie, bo sumienie gryzie. Tak, czy inaczej nigdy w życiu nie powinnaś na coś takiego pozwalać.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:41   #27
babyimtorn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 128
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Cytat:
Napisane przez kosmetyko Pokaż wiadomość
Myślisz, że zarysowała samochód z premedytacją? Bo taki ładny i nowy to trzeba go zarysować szczególnie gdy wiezie się w nim dziecko?

O tym czy autorka się wybiela czy nie to pojęcia nie masz. Więc to 'na pewno' w tej wypowiedzi brzmi tak samo słabo jak sugerowanie, że wspólnym autem powinien kierować facet bo... jest drogie. Niech kobieta chodzi na piechotę z dzieckiem pod pachą
no przestań, przecież ma wózek dla dziecka, najbardziej odpowiedni pojazd dla kobiety, niech nim kieruje ja nie wiem co to za głupie pomysły, żeby kupionym za wspólne pieniądze samochodem, żona jeździła. przecież to logiczne, że decyduje facet! a jeszcze jak powie, że żona od dzisiaj nim je jeździ, to tak ma być i koniec, bo to on decyduje. co z tego, że auto jest wspólne. on ma decyduje zdanie

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Niestety, ale może inna pani się dzieje? I jest wyżywanie się na żonie, bo sumienie gryzie. Tak, czy inaczej nigdy w życiu nie powinnaś na coś takiego pozwalać.
szczerze mówiąc też o tym pomyślałam! jest ktoś inny, faceta gryzie sumienie, bo małe dziecko w domu i wyładowuje złość na żonie. to oczywiście tylko teoria
babyimtorn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:43   #28
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Samochód służy do jazdy, tak samo jak wszystkie, nawet najdroższe rzeczy są po prostu do użytkowania, a nie do podziwiania i odprawiania nad nimi modłów. Oczywiście należy je szanować, ale bez przesady, to TYLKO przedmioty.
Gdyby ktoś wyjechał mi z takimi bluzgami jak Twój mąż, to ja pojeździłabym po nim tak, że zapomniałby jak się nazywa Ty zaś siedzisz jak myszka pod miotłą i tolerujesz chama, który pozwala sobie na coraz więcej. Teraz wrzeszczy i wyzywa, a co zrobi później? Podbije Ci oko przy dziecku?
Daj mu ultimatum, niech nauczy się kontrolować agresję albo niech spada, bo nic dobrego z tego nie będzie.
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:44   #29
Jakkolwiek
Wtajemniczenie
 
Avatar Jakkolwiek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 290
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Cytat:
Napisane przez zmieszany_facet Pokaż wiadomość
Fakt, ze wyzywanie malzonki jest bardzo slabe. Tez bym sie wkurzył, bo mimo, ze rzecz nabyta to po co od razu dewastowac, a naprawa uszczupli domowy budżet o niemala kwotę. Nie wiemy tez jak dokładnie wyglądało cale zdarzenie, bo oczywiście autorka na pewno wybiela swoje zachowanie. Biorąc pod uwagę, ze to już nie pierwsze zdarzenie z uszkodzeniem auta daje mocno do zrozumienia o całkowitym braku umiejętności za kolkiem. Na miejscu męża nie dalby tak szybko jeździć nowym autem dopóki autorka nie nauczy sie korzystać z rzeczy bardzo drogiej jaka jest samochod
Nie wierze w to co przeczytałam
Samochód jest wspólny, więc oboje mają prawo, żeby z niego korzystać. Co to w ogóle za podejście, że "nie dałbyś jeździć" czymś, co jest tak samo Twoje, jak i małżonki?

Autorko, po jakiego grzyba jesteś w związku z kolesiem, który stosuje przemoc? Po co w ogóle z kimś takim ślub brałaś? Jakby mnie facet choć raz tak potraktował dostałby w ryj, zawinęłabym się i tyle by mnie widział. Kurde, nie wyobrażam sobie, żeby ktoś obcy mnie tak potraktował, a co dopiero człowiek, którego kocham i chcę z nim życie spędzić? Ewakuuj się, będzie tylko gorzej. To nie jest jednorazowa akcja spowodowana jakimś nagłym zaćmieniem, sama piszesz, że to się powtarza. On się nie zmieni, Ty i wasza córka będziecie dalej traktowane jak ludzie drugiej kategorii.

Porysowany samochód, wielkie mi co Aż strach pomyśleć co by zrobił, jakby faktycznie coś się grubszego stało.
__________________
Pachnący wątek wymiankowy
<<klik>>


Jakkolwiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:44   #30
zmieszany_facet
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 588
Dot.: Zarysowane auto - z kim bardziej jest coś nie tak.

Heh, od razu lawina sie posypała. Po co miałem pisać cos jeszcze o jej mężu? Pol strony od ty wielu użytkowników pisze powtarzając sie już. Zgadzam sie, ze facet zachował sie fatalnie, ale skoro już n użytkowników to napisali to nie widzę potrzeby być tym n+1.

Rodzina to wartość najwyzsza i sie z tym zgadzam, ale już nie przesadzajmy, bo tutaj nie było zagrożenia życia matki i dziecka tylko zarysowanie wynikajace z głupoty i "roztrzepania" autorki. No, a jeśli ona taka roztrzepana i nieskoncentrowana na jeździe to może niech sie najpierw nauczy rzeczy elementarnych, żeby tego zagrożenia nie stwarzać.



Kolejna bzdura, nie napisałem, ze facet ma jeździć autem bo jest drogie, tylko dlatego, ze autorka zwyczajnie ma problemy z jazda. Koszty naprawy są wysokie, wiec jak nauczy sie jeździć to niech sobie jeździ ta fura. Takie rysy to zanizanie wartości auta przy ewentualnej jego sprzedaży, a także w razie napraw uszczuplenie budżetu domowego.



Wiem, ze to nie jest glowny problem autorki, ale jest to riwniez problem. Z mężem autorka musi pogadać, ale skoro w tak elementarnych sprawach jak to czy maz miał prawo jej ublizac musi doradzać sie na forum to ogólnie cos jest nie tak z autorka
zmieszany_facet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-02-03 16:01:53


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:53.