Za ladna przyjaciolka... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-09-02, 18:41   #1
Nowhere
Rozeznanie
 
Avatar Nowhere
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 628

Za ladna przyjaciolka...


W zasadzie to tak teraz sobie mysle, ze chyba upadalam na glowe, zeby prosic o rade w Internecie. sytuacja jest jaka jest, i moze Wy mi cos doradzicie..
Wiec zaczne od poczatku. Jestem teraz w klasie 3 gimnazjum, i prosze, nie potepiajcie mnie ze wzgledu na zbyt mlody wiek.. mam nadzieje ze nie zostane wzieta za jakas gowniare, ale po Waszych odpowiedziach doszlam do wniosku, ze po prostu na tym forum ktos potraktuje mnie powaznie.
Mam przyjaciolke M. Jest ona bardzo piekna. nie zadna solaryjna lala, ale jest urocza, z klasa, ma buzke jak aniolki na starych rzezbach. naprawde, idealna trojkatna twarzyczka ujmuje wszystkich. Ma tez figure klepsydry, wiec i biustem pochwalic sie moze, ktory z checia eksponuje. wszyscy chlopacy sie za nia ogladaja. podkreslam, wszyscy. To widac. z charakteru jest moze troszke naiwna, slucha szajsowatej muzyki(choc nie mnie to oceniac), ale mila i uczuciowa.znamy sie od piatej klasy SP, chodzimy do tego samego gimnazjum.
I tu wkraczam ja - tluscioch z okularami i szpetna twarza. naprawde szpetna. tu nie chodzi o niska samoocene, po prostu wiem ze nie jestem zbyt atrakcyjna. mam jednego chlopaka ktoremu sie podobam, no ale on nie zna M. I przede wszystkim on mi sie nie podoba.
mam swoje zainteresowania, muzyczne itp. staram sie byc oryginalna, czasem na sile chce zwrocic na siebie uwage ( nie wiem czemu, to dla mnie dziwne). I tu podkresle: nie jestem zazdrosna o M. nie chcialabym byc taka jak ona, nie nie. gdybym miala ladniejsza twarz, i 10kg mniej to bylabym nawet zadowolona z siebie.nasza przyjazn jest na zasadzie przeciwienstwa sie przyciagaja: ona jasna, nieskazitelna, ja ciemna, ponura, ale chyba nie az taka zla(pod wzgledem charakteru). Moje kontakty z chlopakami sa na zasadzie - fajna z ciebie kumpela(ale tylko przy M.). Kiedy jej nie ma, robie sie zupelnie inna. tu jakies mrugniecie, wyprostowana sylwetka itp.
Zapewne domyslilyscie sie, w czym problem. kiedy jestem z M, a caly czas z nia jestem w szkole, dla chlopakow nie istnieje. szczegolnie obcych. gapia sie na nia urzeczeni jej wdziekami i buzia, a mnie tak pomijaja, ignoruja.
Probowalam byc przy niej bardziej otwarta wobec obcych. no i jestem. ale co z tego, jak oni odpowiadaja polgebkiem - mhm, mhm, a tylko wpatruje sie w M.
Mam inne przyjaciolki, ale wiadomo, ze nie zostawie M tak z dnia na dzien. to byloby chamskie - zwlaszcza, ze dogadujemy sie dobrze. bardzo dobrze. Tyle ze ci faceci. Bylyscie w moim wieku, i wiecie, ze to calkiem wazne. czasem normalnie zachowanie tych gnojow patrzacych na wyglad mnie dobija, przed chwila plakalam, a w zeslzym roku szkolnym robilam rozne glupstewka.
I co mam zrobic? pogadac z nia? rozmawialam, owszem, ale ona stwierdzila, ze jestem ladna i nie mam sie czym przejmowac. Tyle ze zachowanie innych mowi samo za siebie, kto tu jest bardziej atrakcyjny.
Czemu ja, niechetnie mowiaca o uczuciach osoba wylewa gorzkie zale na forum? odpowiedz jest prosta - chlopak ktory mi sie podoba dzis gadal soie spokojnie z M. , a mnie olal mimo ze stalam tuz obok. oczywiscie juz wybilam go sobie z glowy.
Mam nadzieje, ze nie uslysze kpin i drwin... Zwlaszcza ze czeka mnie caly rok szkolny jako tej drugiej, nic niewartego paszteta.
Nowhere jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 18:56   #2
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Nowhere, nie łap doła, nie ma sytuacji bez wyjścia. Zdecydowanie powinnaś z nią porozmawiać, a raczej poprosić o radę. Może ona - skoro lepiej orientuje się w świecie piękna - doradz ci jak mogłabyś zmienić sój styl na nieco bardziej, hmmm...kobiecy? Łagodniejszy? Nie tracąc nic ze swojej osobości o oryginalności, bo z Twojego posta można wywnioskowac, ze jesteś naprawde fajną babką. Może przyjaciółka doradzi ci coś w zakresie fryzury lub makijażu, tak zebys i Ty zaczeła istnieć w swiadomości facetów.

A tak na wszelki wypadek - nigdy nie wybieraj się na podryw z koleżanką. Z doswiadczenia wiem, z enic z tego nei wychodzi, nigdy nie unikniesz porównywania z nią. Fajnie,z e macie wspólnych znajomych, ale Ty zdecydowanie powinnaś miec krąg tylko "swoich", zwłaszcza tyczy się to facetów.

Mówiąc krótko - przyjaznic się nadal, poradzic się jej w kwestii ewentualnego "upgradu" jesli chodzi o atrakcyjnosc wizualną, a facetów wyrywać z dala od niej.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 18:58   #3
Aninek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 8 516
GG do Aninek
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Cytat:
Napisane przez Nowhere Pokaż wiadomość
W zasadzie to tak teraz sobie mysle, ze chyba upadalam na glowe, zeby prosic o rade w Internecie. sytuacja jest jaka jest, i moze Wy mi cos doradzicie..
Wiec zaczne od poczatku. Jestem teraz w klasie 3 gimnazjum, i prosze, nie potepiajcie mnie ze wzgledu na zbyt mlody wiek.. mam nadzieje ze nie zostane wzieta za jakas gowniare, ale po Waszych odpowiedziach doszlam do wniosku, ze po prostu na tym forum ktos potraktuje mnie powaznie.
Mam przyjaciolke M. Jest ona bardzo piekna. nie zadna solaryjna lala, ale jest urocza, z klasa, ma buzke jak aniolki na starych rzezbach. naprawde, idealna trojkatna twarzyczka ujmuje wszystkich. Ma tez figure klepsydry, wiec i biustem pochwalic sie moze, ktory z checia eksponuje. wszyscy chlopacy sie za nia ogladaja. podkreslam, wszyscy. To widac. z charakteru jest moze troszke naiwna, slucha szajsowatej muzyki(choc nie mnie to oceniac), ale mila i uczuciowa.znamy sie od piatej klasy SP, chodzimy do tego samego gimnazjum.
I tu wkraczam ja - tluscioch z okularami i szpetna twarza. naprawde szpetna. tu nie chodzi o niska samoocene, po prostu wiem ze nie jestem zbyt atrakcyjna. mam jednego chlopaka ktoremu sie podobam, no ale on nie zna M. I przede wszystkim on mi sie nie podoba.
mam swoje zainteresowania, muzyczne itp. staram sie byc oryginalna, czasem na sile chce zwrocic na siebie uwage ( nie wiem czemu, to dla mnie dziwne). I tu podkresle: nie jestem zazdrosna o M. nie chcialabym byc taka jak ona, nie nie. gdybym miala ladniejsza twarz, i 10kg mniej to bylabym nawet zadowolona z siebie.nasza przyjazn jest na zasadzie przeciwienstwa sie przyciagaja: ona jasna, nieskazitelna, ja ciemna, ponura, ale chyba nie az taka zla(pod wzgledem charakteru). Moje kontakty z chlopakami sa na zasadzie - fajna z ciebie kumpela(ale tylko przy M.). Kiedy jej nie ma, robie sie zupelnie inna. tu jakies mrugniecie, wyprostowana sylwetka itp.
Zapewne domyslilyscie sie, w czym problem. kiedy jestem z M, a caly czas z nia jestem w szkole, dla chlopakow nie istnieje. szczegolnie obcych. gapia sie na nia urzeczeni jej wdziekami i buzia, a mnie tak pomijaja, ignoruja.
Probowalam byc przy niej bardziej otwarta wobec obcych. no i jestem. ale co z tego, jak oni odpowiadaja polgebkiem - mhm, mhm, a tylko wpatruje sie w M.
Mam inne przyjaciolki, ale wiadomo, ze nie zostawie M tak z dnia na dzien. to byloby chamskie - zwlaszcza, ze dogadujemy sie dobrze. bardzo dobrze. Tyle ze ci faceci. Bylyscie w moim wieku, i wiecie, ze to calkiem wazne. czasem normalnie zachowanie tych gnojow patrzacych na wyglad mnie dobija, przed chwila plakalam, a w zeslzym roku szkolnym robilam rozne glupstewka.
I co mam zrobic? pogadac z nia? rozmawialam, owszem, ale ona stwierdzila, ze jestem ladna i nie mam sie czym przejmowac. Tyle ze zachowanie innych mowi samo za siebie, kto tu jest bardziej atrakcyjny.
Czemu ja, niechetnie mowiaca o uczuciach osoba wylewa gorzkie zale na forum? odpowiedz jest prosta - chlopak ktory mi sie podoba dzis gadal soie spokojnie z M. , a mnie olal mimo ze stalam tuz obok. oczywiscie juz wybilam go sobie z glowy.
Mam nadzieje, ze nie uslysze kpin i drwin... Zwlaszcza ze czeka mnie caly rok szkolny jako tej drugiej, nic niewartego paszteta.
Brutalnie-jeśli przy M.czujesz się jak pasztet,a bez niej czujesz się dobrze to się z nią nie koleguj.Nawet jak zerwiesz z nią kontakty nie jest powiedziane,że każdy chłopak będzie Tobą zainteresowany.Może pogadaj z M.i innymi koleżankami,żeby doradziły Tobie np.w kwestii ubrań czy fryzury?Drobne zmiany czynią cuda.
Aninek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 19:02   #4
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Cytat:
Napisane przez Nowhere Pokaż wiadomość
W zasadzie to tak teraz sobie mysle, ze chyba upadalam na glowe, zeby prosic o rade w Internecie. sytuacja jest jaka jest, i moze Wy mi cos doradzicie..
Wiec zaczne od poczatku. Jestem teraz w klasie 3 gimnazjum, i prosze, nie potepiajcie mnie ze wzgledu na zbyt mlody wiek.. mam nadzieje ze nie zostane wzieta za jakas gowniare, ale po Waszych odpowiedziach doszlam do wniosku, ze po prostu na tym forum ktos potraktuje mnie powaznie.
Mam przyjaciolke M. Jest ona bardzo piekna. nie zadna solaryjna lala, ale jest urocza, z klasa, ma buzke jak aniolki na starych rzezbach. naprawde, idealna trojkatna twarzyczka ujmuje wszystkich. Ma tez figure klepsydry, wiec i biustem pochwalic sie moze, ktory z checia eksponuje. wszyscy chlopacy sie za nia ogladaja. podkreslam, wszyscy. To widac. z charakteru jest moze troszke naiwna, slucha szajsowatej muzyki(choc nie mnie to oceniac), ale mila i uczuciowa.znamy sie od piatej klasy SP, chodzimy do tego samego gimnazjum.
I tu wkraczam ja - tluscioch z okularami i szpetna twarza. naprawde szpetna. tu nie chodzi o niska samoocene, po prostu wiem ze nie jestem zbyt atrakcyjna. mam jednego chlopaka ktoremu sie podobam, no ale on nie zna M. I przede wszystkim on mi sie nie podoba.
mam swoje zainteresowania, muzyczne itp. staram sie byc oryginalna, czasem na sile chce zwrocic na siebie uwage ( nie wiem czemu, to dla mnie dziwne). I tu podkresle: nie jestem zazdrosna o M. nie chcialabym byc taka jak ona, nie nie. gdybym miala ladniejsza twarz, i 10kg mniej to bylabym nawet zadowolona z siebie.nasza przyjazn jest na zasadzie przeciwienstwa sie przyciagaja: ona jasna, nieskazitelna, ja ciemna, ponura, ale chyba nie az taka zla(pod wzgledem charakteru). Moje kontakty z chlopakami sa na zasadzie - fajna z ciebie kumpela(ale tylko przy M.). Kiedy jej nie ma, robie sie zupelnie inna. tu jakies mrugniecie, wyprostowana sylwetka itp.
Zapewne domyslilyscie sie, w czym problem. kiedy jestem z M, a caly czas z nia jestem w szkole, dla chlopakow nie istnieje. szczegolnie obcych. gapia sie na nia urzeczeni jej wdziekami i buzia, a mnie tak pomijaja, ignoruja.
Probowalam byc przy niej bardziej otwarta wobec obcych. no i jestem. ale co z tego, jak oni odpowiadaja polgebkiem - mhm, mhm, a tylko wpatruje sie w M.
Mam inne przyjaciolki, ale wiadomo, ze nie zostawie M tak z dnia na dzien. to byloby chamskie - zwlaszcza, ze dogadujemy sie dobrze. bardzo dobrze. Tyle ze ci faceci. Bylyscie w moim wieku, i wiecie, ze to calkiem wazne. czasem normalnie zachowanie tych gnojow patrzacych na wyglad mnie dobija, przed chwila plakalam, a w zeslzym roku szkolnym robilam rozne glupstewka.
I co mam zrobic? pogadac z nia? rozmawialam, owszem, ale ona stwierdzila, ze jestem ladna i nie mam sie czym przejmowac. Tyle ze zachowanie innych mowi samo za siebie, kto tu jest bardziej atrakcyjny.
Czemu ja, niechetnie mowiaca o uczuciach osoba wylewa gorzkie zale na forum? odpowiedz jest prosta - chlopak ktory mi sie podoba dzis gadal soie spokojnie z M. , a mnie olal mimo ze stalam tuz obok. oczywiscie juz wybilam go sobie z glowy.
Mam nadzieje, ze nie uslysze kpin i drwin... Zwlaszcza ze czeka mnie caly rok szkolny jako tej drugiej, nic niewartego paszteta.
No ale co Ty chcesz osiagnac, rozmawiajac z nia? Co ona ma z tym zrobic ?

Wydaje mi sie, ze raczej powinnas popracowac nad wlasna samoocena i moze wygladem, bo dzis jest M. jutro bedzie X i bedziesz sie czula tak samo, bo to jest w Tobie...
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 19:03   #5
lukrecja222
Zakorzenienie
 
Avatar lukrecja222
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 4 492
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Cytat:
Napisane przez Nowhere Pokaż wiadomość
W zasadzie to tak teraz sobie mysle, ze chyba upadalam na glowe, zeby prosic o rade w Internecie. sytuacja jest jaka jest, i moze Wy mi cos doradzicie..
Wiec zaczne od poczatku. Jestem teraz w klasie 3 gimnazjum, i prosze, nie potepiajcie mnie ze wzgledu na zbyt mlody wiek.. mam nadzieje ze nie zostane wzieta za jakas gowniare, ale po Waszych odpowiedziach doszlam do wniosku, ze po prostu na tym forum ktos potraktuje mnie powaznie.
Mam przyjaciolke M. Jest ona bardzo piekna. nie zadna solaryjna lala, ale jest urocza, z klasa, ma buzke jak aniolki na starych rzezbach. naprawde, idealna trojkatna twarzyczka ujmuje wszystkich. Ma tez figure klepsydry, wiec i biustem pochwalic sie moze, ktory z checia eksponuje. wszyscy chlopacy sie za nia ogladaja. podkreslam, wszyscy. To widac. z charakteru jest moze troszke naiwna, slucha szajsowatej muzyki(choc nie mnie to oceniac), ale mila i uczuciowa.znamy sie od piatej klasy SP, chodzimy do tego samego gimnazjum.
I tu wkraczam ja - tluscioch z okularami i szpetna twarza. naprawde szpetna. tu nie chodzi o niska samoocene, po prostu wiem ze nie jestem zbyt atrakcyjna. mam jednego chlopaka ktoremu sie podobam, no ale on nie zna M. I przede wszystkim on mi sie nie podoba.
mam swoje zainteresowania, muzyczne itp. staram sie byc oryginalna, czasem na sile chce zwrocic na siebie uwage ( nie wiem czemu, to dla mnie dziwne). I tu podkresle: nie jestem zazdrosna o M. nie chcialabym byc taka jak ona, nie nie. gdybym miala ladniejsza twarz, i 10kg mniej to bylabym nawet zadowolona z siebie.nasza przyjazn jest na zasadzie przeciwienstwa sie przyciagaja: ona jasna, nieskazitelna, ja ciemna, ponura, ale chyba nie az taka zla(pod wzgledem charakteru). Moje kontakty z chlopakami sa na zasadzie - fajna z ciebie kumpela(ale tylko przy M.). Kiedy jej nie ma, robie sie zupelnie inna. tu jakies mrugniecie, wyprostowana sylwetka itp.
Zapewne domyslilyscie sie, w czym problem. kiedy jestem z M, a caly czas z nia jestem w szkole, dla chlopakow nie istnieje. szczegolnie obcych. gapia sie na nia urzeczeni jej wdziekami i buzia, a mnie tak pomijaja, ignoruja.
Probowalam byc przy niej bardziej otwarta wobec obcych. no i jestem. ale co z tego, jak oni odpowiadaja polgebkiem - mhm, mhm, a tylko wpatruje sie w M.
Mam inne przyjaciolki, ale wiadomo, ze nie zostawie M tak z dnia na dzien. to byloby chamskie - zwlaszcza, ze dogadujemy sie dobrze. bardzo dobrze. Tyle ze ci faceci. Bylyscie w moim wieku, i wiecie, ze to calkiem wazne. czasem normalnie zachowanie tych gnojow patrzacych na wyglad mnie dobija, przed chwila plakalam, a w zeslzym roku szkolnym robilam rozne glupstewka.
I co mam zrobic? pogadac z nia? rozmawialam, owszem, ale ona stwierdzila, ze jestem ladna i nie mam sie czym przejmowac. Tyle ze zachowanie innych mowi samo za siebie, kto tu jest bardziej atrakcyjny.
Czemu ja, niechetnie mowiaca o uczuciach osoba wylewa gorzkie zale na forum? odpowiedz jest prosta - chlopak ktory mi sie podoba dzis gadal soie spokojnie z M. , a mnie olal mimo ze stalam tuz obok. oczywiscie juz wybilam go sobie z glowy.
Mam nadzieje, ze nie uslysze kpin i drwin... Zwlaszcza ze czeka mnie caly rok szkolny jako tej drugiej, nic niewartego paszteta.
Dziwny ten wątek trochę, no ale...
Masz zaniżoną samoocenę. Jeśli uważasz się za nieatrakcyjną, za grubą, to może czas wziąć się za siebie - schudnąć, nowa fryzurka, jakiś lekki makijaż, po prostu spróbuj coś zmienić, żebyś bardziej się sobie podobała.

Masz chłopaka, tylko jednego...? bo nie rozumiem... nie podoba Ci się, ale z nim jesteś?

Nie staraj się być oryginalna, bądz sobą, po prostu.
lukrecja222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 19:14   #6
MiYo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 152
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Witam rozumiem Cię dobrze. Niestety na to nie da się nic poradzić. Koleżanka niestety nie zbrzydnie, a chłopcy w tym wieku bardzo patrzą na urodę, a właściwie tylko na nią. Rozumiem, że jest Ci przykro, jak chłopak, który Ci się podoba, jest nią zauroczony - ale jeśli mimo tego, że ona jest tak atrakcyjna, będzie z Tobą, to już wiesz, że jest Ciebie wart. Przede wszystkim powinnaś zadbać o siebie - z tego, co piszesz, nie podobasz się sobie. Piszesz, że źle się czujesz ze swoją wagą - jeśli faktycznie masz nadwagę, myślę, że warto się przebadać i sprawdzić, czy nie jest to kwestia choroby? A może masz taką figurę po rodzicach? Moim zdaniem pulchne dziewczyny mogą wyglądać bardzo seksowanie, jeśli o siebie zadbają i odpowiednio podkreślą atuty. Może wstawiłabyś zdjęcie w dziale poświeconym wizażowi i dziewczyny doradziłyby Ci, jak podkreślić swoją urodę?

Też kiedyś miałam bardzo atrakcyjną koleżankę, do tego moje przeciwieństwo - ja jestem bardzo wysoką (185 cm) bladą blondynka i mam kobiecą figurę, a ona była niską i drobną szatyną z ciemną cerą. Wydawało mi się, że wszyscy faceci na nią "lecą", bo ja postrzegałam ją jak Ty swoją koleżankę. Gdy przedstawiałam ją mężowi, miałam obawy. Ale kiedyś przyszła do mnie do pracy i zebrało się stadko facetów, widać było, że plotkują. Było mi głupio, bo myślałam, że porównują nas. A potem któryś mi powiedział, że porównywali nas obie (faceci..) i okazało się, że ja jestem atrakcyjniejsza ze swoją naturalną urodą.. Powiem Ci, że było mi bardzo miło, bo to mnie podbudowało. Okazuje się, że to, co według nas jest piękne, według innych osób może takie nie być. A może Ty okażesz się dla jakiejś dziewczyny piękną rywalką?

Jest zaleta z posiadania takiej pieknej przyjaciółki - więcej się dba o siebie ;-)

Pamiętaj, że ona nie jest niczemu winna - taką się urodziła i choć jej zazdrościsz i może trochę w duchu nawet nienawidzisz, pamiętaj, że ona nie robi Ci tego na złość.. Szkoda, aby to zniszczyło waszą znajomość. Jeśli jednak czujesz, że niic na to nie poradzisz, lepiej się z nią nie spotykaj, bo będzie dochodzić do spięć między Wami. Jednak w życiu spotkasz mnóstwo pięknych kobiet i nie jest to metoda..
Masz 16 lat i bardzo wiele może się wydarzyć - Twoja figura nabierze jeszcze kobiecych kształtów, a nawet jeśli nie będziesz miała np. dużego biustu, to odpowiednie wyeksponowanie i pewność swojej kobiecości działa cuda.
MiYo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 19:16   #7
zielonka88
Raczkowanie
 
Avatar zielonka88
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 462
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

a ja rozumiem o co Ci chodzi, bo kiedyś byłam w takiej samej sytuacji Ja byłam drobną dziewczyną w okularach, oczytaną, dość "mądrą", ale właśnie- drobną chudą, bez cycków Moja przyaciółka natomiast była grubszą babką, z porządnymi cyckami, zgrabnymi nogami i fiu-bździu w głowie Oczywiście to ją chłopcy podrywali, a mnie lubili- ze względu na naszą przyjaźń. Koleżanka ta mnie poźniej bardzo zawiodła, podrywała "moich" chłopaków, odradzała mi tych, którzy jak się później okazało podobali się jej Przyjaźń oczywiście nie przetrwała, teraz jesteśmy o 7 lat starsze, ja wydoroślałam, jestem wciąz ffiliganową kobietką, ale na brak powodzenia naprawdę nie mogę narzekać. Ona nic się nie zmieniła- nadal ma piękne duże piersi, a co poza tym- nie wiem, bo się tym już nie zajmuję.

Do rzeczy: jeśli naprawde dobrze sie dogadujecie to faktycznie spróbuj wprowadzić jakieś drobne zmiany- może w kwestii ciuchów, może zmien oprawki w okularach, zacznij się delikatnie malować i tym podobne. Może załóż wątek na metamorfozach?
Jedna z wizażanek dobrze radziła- miejcie osobny krąg facetów- oczywiscie w miarę możliwości. Teraz faceci przechodzą głupi wiek i niestety bardzo zwracają uwagę na wygląd, mniej na to co się ma w głowie.
Jeśli czujesz, że ta przyjaźń Cię trochę przerasta, jeśli czujesz się wciąz jako dodatek, to stopniowo ograniczaj wasze konatky, sprawdź jak się czujesz wśród innych znajomych.
Pamiętaj, że kiedyś los się odwróci. Na pewno jak przejdziesz okrres dojrzewania staniesz się pewniejszą siebie osobą i wszyscy też inaczej będą na Ciebie patrzeć I wtedy pewnie niejedna osoba powie "łał, ale się zmieniłaś!" i to będą naprawdę fajne chwile
__________________
Dobre rozplanowanie czasu!
Uczę się , pracuję , no i dbam o siebie!

zielonka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-09-02, 19:18   #8
Luckyboy
Raczkowanie
 
Avatar Luckyboy
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 225
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Cytat:
Napisane przez Nowhere Pokaż wiadomość
I tu wkraczam ja - tluscioch z okularami i szpetna twarza. naprawde szpetna. tu nie chodzi o niska samoocene, po prostu wiem ze nie jestem zbyt atrakcyjna. mam jednego chlopaka ktoremu sie podobam, no ale on nie zna M. I przede wszystkim on mi sie nie podoba.(...)


(...)mam swoje zainteresowania, muzyczne itp. staram sie byc oryginalna, czasem na sile chce zwrocic na siebie uwage ( nie wiem czemu, to dla mnie dziwne). I tu podkresle: nie jestem zazdrosna o M. nie chcialabym byc taka jak ona, nie nie. gdybym miala ladniejsza twarz, i 10kg mniej to bylabym nawet zadowolona z siebie.
A wiesz co ja Ci powiem?

Może uznasz, że jestem chamski ale uważam że zamiast użalać się nad soba powinnaś wziąść się za siebie i schudnąć jeśli Ci to przeszkadza (podkreślam - jeśli TOBIE to przeszkadza) - 10 kg to nieduzo - 3-4 miesiące "zdrowego" odchudzania, poza tym jestes jeszcze młodziutka to pójdzie dość szybko.

Zajrzyj sobie do działu opdchudzanie.

Dlaczego Ci pisze własnie o tym - bo miałem ten sam problem kiedyś - wziąłem sie za siebie - i nie narzekam.
Zupełnie inaczej człowiek patrzy na siebie jak straci pare kilo - serio.

Ale powtarzam - jesli Ci to przeszkadza - nie innym a Tobie, bo to ma bys Twoja decyzja a nie nikogo innego.

I nie patrz na koleżankę - popracuj nad swoim wyglądem i swoja osobowością i pasjami a na bank będziesz inaczej postrzegana przez ludzi.
Sama będziesz zdziwiona.

Pozdrawiam
i zycze wytrwałości ale z własnego doświadczenia napiszę - opłaca się

PS
Cytat:
Napisane przez MiYo Pokaż wiadomość
Witam rozumiem Cię dobrze. Niestety na to nie da się nic poradzić. Koleżanka niestety nie zbrzydnie, a chłopcy w tym wieku bardzo patrzą na urodę, a właściwie tylko na nią. Rozumiem, że jest Ci przykro, jak chłopak, który Ci się podoba, jest nią zauroczony - ale jeśli mimo tego, że ona jest tak atrakcyjna, będzie z Tobą, to już wiesz, że jest Ciebie wart. Przede wszystkim powinnaś zadbać o siebie - z tego, co piszesz, nie podobasz się sobie. Piszesz, że źle się czujesz ze swoją wagą - jeśli faktycznie masz nadwagę, myślę, że warto się przebadać i sprawdzić, czy nie jest to kwestia choroby? A może masz taką figurę po rodzicach? Moim zdaniem pulchne dziewczyny mogą wyglądać bardzo seksowanie, jeśli o siebie zadbają i odpowiednio podkreślą atuty. Może wstawiłabyś zdjęcie w dziale poświeconym wizażowi i dziewczyny doradziłyby Ci, jak podkreślić swoją urodę?

Też kiedyś miałam bardzo atrakcyjną koleżankę, do tego moje przeciwieństwo - ja jestem bardzo wysoką (185 cm) bladą blondynka i mam kobiecą figurę, a ona była niską i drobną szatyną z ciemną cerą. Wydawało mi się, że wszyscy faceci na nią "lecą", bo ja postrzegałam ją jak Ty swoją koleżankę. Gdy przedstawiałam ją mężowi, miałam obawy. Ale kiedyś przyszła do mnie do pracy i zebrało się stadko facetów, widać było, że plotkują. Było mi głupio, bo myślałam, że porównują nas. A potem któryś mi powiedział, że porównywali nas obie (faceci..) i okazało się, że ja jestem atrakcyjniejsza ze swoją naturalną urodą.. Powiem Ci, że było mi bardzo miło, bo to mnie podbudowało. Okazuje się, że to, co według nas jest piękne, według innych osób może takie nie być. A może Ty okażesz się dla jakiejś dziewczyny piękną rywalką?

Jest zaleta z posiadania takiej pieknej przyjaciółki - więcej się dba o siebie ;-)

Pamiętaj, że ona nie jest niczemu winna - taką się urodziła i choć jej zazdrościsz i może trochę w duchu nawet nienawidzisz, pamiętaj, że ona nie robi Ci tego na złość.. Szkoda, aby to zniszczyło waszą znajomość. Jeśli jednak czujesz, że niic na to nie poradzisz, lepiej się z nią nie spotykaj, bo będzie dochodzić do spięć między Wami. Jednak w życiu spotkasz mnóstwo pięknych kobiet i nie jest to metoda..
Masz 16 lat i bardzo wiele może się wydarzyć - Twoja figura nabierze jeszcze kobiecych kształtów, a nawet jeśli nie będziesz miała np. dużego biustu, to odpowiednie wyeksponowanie i pewność swojej kobiecości działa cuda.
Bardzo mądrze to ujęłaś.

Edytowane przez Luckyboy
Czas edycji: 2009-09-02 o 19:20
Luckyboy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 19:28   #9
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
No ale co Ty chcesz osiagnac, rozmawiajac z nia? Co ona ma z tym zrobic ?

Wydaje mi sie, ze raczej powinnas popracowac nad wlasna samoocena i moze wygladem, bo dzis jest M. jutro bedzie X i bedziesz sie czula tak samo, bo to jest w Tobie...
Wyrak ma racje, popieram go w 100%. Wszelkie zmiany powinny wyjść od Ciebie. Weź sie w końcu w garść, popracuj nad swoja samooceną. Zmien coś w wyglądzie(fryzura, inny makijaż, fajne okulary). Wystarczy chcieć... aczkolwiek, wiadomo, narzekać najłatwiej.
Ktoś tu doradził, zebys przestała sie z nia przyjaźnić...-no sorry, ale chyba nikt z was nie chciałby byc odrzucony ze wzgledu na to, ze jest nieatrakcyjny? To działa w dwie strony- M. oprocz tego, ze jest śliczną dziewczyną ma uczucia jak każdy i nalezy je szanować. Skoro darzycie sie przyjaźnia to przyjaźnijcie sie dalej... A ty autorko wątku weź sie za siebie.
Luckyboy ma rację- zrzucenie tych nadprogramowych kilogramów potrafi naprawde zmienić naszą pewność siebie. Mi pomogło. Spróbuj,co ci zależy
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.

Edytowane przez sweetish
Czas edycji: 2009-09-02 o 19:31
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 19:30   #10
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Cytat:
Wiec zaczne od poczatku. Jestem teraz w klasie 3 gimnazjum, i prosze, nie potepiajcie mnie ze wzgledu na zbyt mlody wiek.. mam nadzieje ze nie zostane wzieta za jakas gowniare, ale po Waszych odpowiedziach doszlam do wniosku, ze po prostu na tym forum ktos potraktuje mnie powaznie.
Daj spokój, to po prosty typowe dla twojego wieku. Przeżywasz to pewnie bardzo bo innych problemów nie miałaś i ten wydaje ci się najgorszy na świecie.

Waga:
Na to akurat masz wpływ jak wyglądasz. Niektórzy rodzą się z na prawdę ładną figurą, inni nie. Ale narzekaniem niczego nie zmienisz, czas wybrać się do dietetyka lub pielęgniarki szkolnej (w 3 klasie powinnaś mieć bilans czy ważenie i jeżeli faktycznie masz nadwagę to jest to odpowiednia osoba która ci wszystko objaśni). Niestety płakaniem kilogramów nie zrzucisz, uwierz fałdki tłuszczu tu i ówdzie to nie tylko twój problem, pewnie nawet nie wiesz ile tych "idealnych dziewczyn" katuje się szóstką weidera wieczorami

Twarz:
Na to wyboru nie masz, ale jeżeli o siebie zadbasz to będziesz wyglądać lepiej. Zadbasz nie znaczy wytapetujesz. Zadbasz znaczy; wyregulujesz brwi u kosmetyczki (to tylko 5 złotych a pewnie poprawi ci nastrój, w końcu kosmetyczka to kosmetyczka) możesz zrobić hennę brwi, rzęs jeżeli masz ciemne włosy. Kremy, maseczki. Zadbać o siebie nie znaczy kupić wiadro pudru i bejcować się rano, to znaczy zacząć dbać o cerę, jeść tak by ograniczyć tłuszcze - twoja cera będzie ci wdzięczna

Włosy
Fryzjerka chyba kazdemu poprawia nastrój. Jeżeli nie zdecydujesz się na jakieś pasemka, to podetnij zniszczone końcówki, włosy odżyją. Kup jakąś ładnie pachnącą odżywkę do włosów. Nie musi dawać piorunujących efektów, ale zobaczysz że poczujesz się atrakcyjniejsza.

Jeżeli nie potrafisz sobie poradzić z wagą, to zacznij od podstaw. Kupisz sobie kosmetyk do włosów, pójdziesz raz na basen, sam fakt że zaczniesz coś ze sobą robić poprawi ci humor. A jaka będziesz dumna z siebie gdy osiągniesz zamierzony efekt, hohoh. Nie łam się dziewczyno.

Mam nadzieję że nie jest tak że koleżanka jest w sobie zakochana a ciebie traktuje jako dziewczynę którą sobie poprawia humor? Nie napisałaś nic na ten temat.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 19:31   #11
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
Wyrak ma racje, popieram go w 100%. Wszelkie zmiany powinny wyjść od Ciebie. Weź sie w końcu w garść, popracuj nad swoja samooceną. Zmien coś w wyglądzie(fryzura, inny makijaż, fajne okulary). Wystarczy chcieć... aczkolwiek, wiadomo, narzekać najłatwiej.
Ktoś tu doradził, zebys przestała sie z nia przyjaźnić...-no sorry, ale chyba nikt z was nie chciałby byc odrzucony ze wzgledu na to, ze jest nieatrakcyjny? To działa w dwie strony- M. oprocz tego, ze jest śliczną dziewczyną ma uczucia jak każdy i nalezy je szanować. Skoro darzycie sie przyjaźnia to przyjaźnijcie sie dalej... A ty autorko wątku weź sie za siebie.
A tak swoją drogą - M. pewnie idzie przez życie zamartwiając się że większość facetów ma ją za łądną ale pustą panienkę z dużym biustem. I tak źle i tak niedobrze.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-09-02, 19:33   #12
rapunzel8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 111
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

nie wydaje mi się, że gdybyś zaczęła się kumplować z 'pasztetem', to twoje akcje poszłyby w górę. posiadanie atrakcyjnych przyjaciół czyni nas samych atrakcyjniejszymi, bo troche ich 'blasku' zawsze na nas spadnie. myslisz,że 2 brzydule chodzące razem to lepszy pomysł?

ja jestem atrakcyjna i moje przyjaciółki tez bardzo ładne albo przynajmniej o urodzie oryginalnej i interesujacej ,ale rzadko sobie wchodzimy w paradę, bo gusta co do mężczyzn rzadko się nam pokrywają. a faceci tez mają swoje preferencje i jeden woli skandynawska blondynkę o kobiecych kształtach a drugi anorektyczkę o ciemnych włosach i cerze.

jak byłam małolatą, to miałam brzydką przyjaciólkę, ale powodzenie miała duże. to była taka miss popular, a ja jestem introwertyczką. osobowość też ma znaczenie! naprawdę!

podsumowując ten mętny wywód- jezeli nawet 10 na 9 facetów uzna twoja przyjaciółkę za atrakcyjniejszą to zawsze znajdzie się jakiś, któremu spodobasz sie bardziej. i nie ma co się chować w cieniu brzydkich kolezanek, bo mężczyźni i tak maja oczy i widzą inne kobiety,ale zawsze znajdą się tacy, którzy uznają coś w twojej osobowości, urodzie za coś niezwykle pożądanego.

poza tym fryzura, makijaż, ciuchy naprawdę działaja cuda! pamietaj o tym. i uroda to także stan umysłu. weź taka paris hilton- figure ma -fakt, ale twarz- kaprawe oczka, fatalny nos, ale uwaza się za piękną i udało jej sie do tego przekonać cały świat! nie umniejszaj więc swojej wartości.
rapunzel8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 19:37   #13
czerwonykanarek
Zakorzenienie
 
Avatar czerwonykanarek
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 599
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
No ale co Ty chcesz osiagnac, rozmawiajac z nia? Co ona ma z tym zrobic ?

Wydaje mi sie, ze raczej powinnas popracowac nad wlasna samoocena i moze wygladem, bo dzis jest M. jutro bedzie X i bedziesz sie czula tak samo, bo to jest w Tobie...
Dokładnie tak.
Byłam w podobnej sytuacji, która się znacznie zmieniła, jak sama coś z tym zaczęłam robić.. Zrzucić conieco, zająć się włosami, czy buzią, podkreślić atuty... Działa, dziś chodzę z wysoko podniesioną głową obok mojej przyjaciółki, a chłopcy nie traktują mnie jak powietrza Nawet obok niej.. To chyba jedyna sensowna droga, żebyś się dobrze czuła w jej towarzystwie, bo facetów nie zmienisz, i sama widzisz co ich przyciąga najbardziej
Powodzenia.
czerwonykanarek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 19:37   #14
Nowhere
Rozeznanie
 
Avatar Nowhere
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 628
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Ok. przede wszystkim dziekuje za szybka reakcje
Widze, ze ten tluscioch zle zabrzmial. po prostu chodzi o budowe ciala. ona jest bardziej kragla, I ja w zasadzie tez mam taka klepsydre, tyle ze dla mnie idealami zawsze byly chude dziewczyny, bardzo chude w stylu Anja Rubik. BMI itp mam w porzadku, ale moja obsesja, by bylo mi widac kregoslup i zebra, jest we mnie. wiec ja postrzegam ta moja nieszczesna sylwetke jako wade, a M, choc wazy mniej wiecej tyle samo co ja, umie to wyeksponowac i sie z tego cieszyc. Ja nie .
A co do kobeicosci... nie jestem chlopczyca chodzaca w spodniach moro, scieta na krotko i niezbyt przejmujaca sie lwasnym wygladem wrecz odwrotnie, dbam o siebie jak kazda mloda dziewczyna. nawet wczoraj jak szlam ulica sama, to faceci sie za mna ogladali - cos wrecz niewyobrazalnego dla mnie.no ale dzis poszlam do szkoly i znow stalam sie ohydna. po prostu w porownaniu ze mna, M. ma ten urok, wdziek, czar - naet jesli bysmy ubraly sie tak samo, to ja moge byc zaledwie interesujaca i ciekawa, a ona po prostu piekna. Samoocena.. hmm, moze w tym tkwi problem.
Zerwac z nia znajomsoc? to byloby bez sensu. poza wlasnie sprawa wygladu i atrakcyjnosci, rozumiemy sie bardzo dobrze, powiedzialabym wrecz - bez slow.glupota byloby tracic chyba cos takiego. poza tym, jakbysmy zerwaly kontakt, a ona by spytala dlaczego- to odpowiem jej, ze jest za ladna?
Sama juz nic nie rozumiem
Nowhere jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 19:41   #15
MiYo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 152
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Właśnie znalazłaś powód - problem jest w Tobie. Może jest tak, że faceci wcale nie wpatrują się w nią jak w obrazek, ale tylko Ty tak to postrzegasz, bo Tobie się podoba i chcesz wyglądać, jak ona? Jeśli chcesz obiektywnych ocen, możesz wstawić swoje zdjęcie i osłyszysz opinie i ewentualne rady.
MiYo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 19:46   #16
Sherrie
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 774
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

wiesz ja kiedys tez tak mialam. moja przyjaciolka to szczyt pieknosci do tego inteligentna i szczuplutka, wygadana i smiechawska.przy niej bylam szara myszka, czulam sie gruba brzydka i glupia (choc dobrze sie uczylam).Gdy szlysmy na dyskoteke ona piglowala sie i stroila 2 h, a ja bylam gotowa w 15 min
gdy z nia o tym rozmawialam wpierala mi ze to ja jestm ladniejsza, ze chlopcy sie za mna ogladaja, ze sie im podobam no ale tak nie bylo.
Wiesz z czasem przestalo mnie to interesowac. Stwierdzilam ze nie ma sensu naprzykrzac sie i na sile wzbudzac sensacji, nie chcialam i nie roilamniczego zeby poznac chlopaka marzen. I tak do 2 kl szkoly sredniej. Mialam kompleksy, zaczelam sie odchudzac i jakos tak bardziej dbac o siebie. przyszlo samo z siebie, nawet czasami pomalowalam oko do szkoly (dopiero w liceum :P). czasami bo wydawalo sie ze kazdy sie wtedy na mnie gapi
no i po jakims czasie nawet poznalam milego chlopaka, pozniej drugiego.
zaczelam inaczej wszystko dostrzegac, a fakt ze nie szukalam milosci na sile doprowadzil do tego ze ja mam chlopaka a moja kolezanka nie...
ta, ktora wiecznie byla naj ustapila miejsca szarej myszce ktora bylampraktycznie od zawsze.

Czasami chyba warto odpuscic.
Wiesz jay sa chlopcy,moze i M podoba i sie tylko fizycznia, a TY spodobasz sie od wewnatrz, bo uwierz mi charakter jest wazniejszy od wygladu... No ale facet to facet... Oni dopiero jak dorosna zaczynaja myslec o powaznych zwiazkach. Teraz jeszcze w glowach im sliczne dziewczyny w podniach XS, ale to sie zmieni ;] badz cierpliwa
Sherrie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 19:47   #17
Nowhere
Rozeznanie
 
Avatar Nowhere
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 628
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Cytat:
Napisane przez MiYo Pokaż wiadomość
Właśnie znalazłaś powód - problem jest w Tobie. Może jest tak, że faceci wcale nie wpatrują się w nią jak w obrazek, ale tylko Ty tak to postrzegasz, bo Tobie się podoba i chcesz wyglądać, jak ona? Jeśli chcesz obiektywnych ocen, możesz wstawić swoje zdjęcie i osłyszysz opinie i ewentualne rady.
wlasnie ona mi sie nie podoba. nie chcialabym byc taka potulna. zaznaczylam wyraznie - nie jestem zazdrosna.
Zdjecia nie wstawie za nic. pare moich kolezanek przeglada wizaz, a ze na codzien jestem osoba co prawda rozesmiana, ale wole o sobie nie gadac, to pewnie by sie zdziwily, ze ta dumna X cierpi z takiego powodu.
edit: jesli komus by zalezalo na fotce, niech pisze na PW.

Edytowane przez Nowhere
Czas edycji: 2009-09-02 o 20:17
Nowhere jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 20:14   #18
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Cytat:
Napisane przez Nowhere Pokaż wiadomość
Ok. przede wszystkim dziekuje za szybka reakcje
Widze, ze ten tluscioch zle zabrzmial. po prostu chodzi o budowe ciala. ona jest bardziej kragla, I ja w zasadzie tez mam taka klepsydre, tyle ze dla mnie idealami zawsze byly chude dziewczyny, bardzo chude w stylu Anja Rubik. BMI itp mam w porzadku, ale moja obsesja, by bylo mi widac kregoslup i zebra, jest we mnie. wiec ja postrzegam ta moja nieszczesna sylwetke jako wade, a M, choc wazy mniej wiecej tyle samo co ja, umie to wyeksponowac i sie z tego cieszyc. Ja nie .
A co do kobeicosci... nie jestem chlopczyca chodzaca w spodniach moro, scieta na krotko i niezbyt przejmujaca sie lwasnym wygladem wrecz odwrotnie, dbam o siebie jak kazda mloda dziewczyna. nawet wczoraj jak szlam ulica sama, to faceci sie za mna ogladali - cos wrecz niewyobrazalnego dla mnie.no ale dzis poszlam do szkoly i znow stalam sie ohydna. po prostu w porownaniu ze mna, M. ma ten urok, wdziek, czar - naet jesli bysmy ubraly sie tak samo, to ja moge byc zaledwie interesujaca i ciekawa, a ona po prostu piekna. Samoocena.. hmm, moze w tym tkwi problem.
Zerwac z nia znajomsoc? to byloby bez sensu. poza wlasnie sprawa wygladu i atrakcyjnosci, rozumiemy sie bardzo dobrze, powiedzialabym wrecz - bez slow.glupota byloby tracic chyba cos takiego. poza tym, jakbysmy zerwaly kontakt, a ona by spytala dlaczego- to odpowiem jej, ze jest za ladna?
Sama juz nic nie rozumiem
Wbrew pozorom Ty bardzo dużo rozumiesz i masz racje-głupotą byłoby zrywać z nia znajomosc z takiego powodu.
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 20:16   #19
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Spróbuj moze schudnąc, to naprawde moze zupełnie zmienic wizerunek, spróbuj byc taką jaka sie sobie podobasz. Wiem jak sie czujesz, moja siostra jest bardzo ładna, zawsze sie czułam jak brzydkie kaczątko przy niej. Na szczescie troche przeszło.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-09-02, 20:24   #20
Ivi 1988
Zakorzenienie
 
Avatar Ivi 1988
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Cytat:
Napisane przez L_V Pokaż wiadomość
A tak swoją drogą - M. pewnie idzie przez życie zamartwiając się że większość facetów ma ją za łądną ale pustą panienkę z dużym biustem. I tak źle i tak niedobrze.
perelka! idealny koment
__________________
Maybe you don't need whole world to love you, you know
Maybe you just need one person


Cytat:
Napisane przez Lisbeth Pokaż wiadomość
Nie ma żadnej "roli kobiety". Jest tylko to, w co sama się pakujesz.
Skoro umie, to niech robi sam.
Ivi 1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 20:30   #21
Kwapis.
Rozeznanie
 
Avatar Kwapis.
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Wiadomości: 835
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Tez mialam taka kolezanke. Byla urocza, sliczna, zgrabna wszyscy za nia latali i ja jej napoczatku zazdroscilam ze chlopakom sie podobai zylam w jej cieniu ale po pewnym czasie sie to zmienilo. Moze to bedzie mialo skromne ale wzielam sie za siebie i uwazam ze taka brzydka nie jestem. I wyszlam z jej cienia, teraz ja mam powodzenie (Ale to mi i tak nie potrzbne bo mamkochanego TZ ) A ona jak sie okazalo moze jest ladna ale charakterma hmmm dziwny (ciagle fochy na wszystkich, wysadu itp itd Chyba jej odbilo troszke z powodu tej "slawy")
Ale ktoras dziewczyna juz radzila, pogadaj z nia moze ona Ci podpowie cos z tematu dbania o siebie i ty moze wyjdziesz z jej cienia i zostaniesz zauwazona. Pametaj chiec to moc ! Glowa do gory i wszystko bedzie dobrze


A i zaloze sie ze i ona Ci pewnie czegos zazdrosci, moze tego ze jestes madra a moze czegos z wygladu ?
__________________
Polska.Stilon.RAP



Być normalna. Niemożliwe !



Kwapis. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 21:00   #22
AmericanGirl
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Gdańńńńsk . Paradise City
Wiadomości: 1 209
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Po pierwsze to nie ma powodu dla którego miała byś zrywać z nią znajomość , skoro się przyjaźnicie i dobrze dogadujecie . To nie jest jej wina , że jest ładna i podoba się innym i ona raczej na siłe nie bedzie brzydsza , żebyś Ty się lepiej czuła .
Po drugie twoja niska samoocena również wpływa na to , że faceci nie zwracają na ciebie uwagi . Jesli jakas panna jest pewna siebie i przede wszystkim siebie akceptuje , od razu inaczej na nią ludzie patrzą . Udawanie na siłe orginalnej , wygadanej niczego nie zmieni jeśli sama nie uwierzysz w to , że jesteś atrakcyjną i ciekawą osobą . Jeśli przeszkadza Ci coś , co jesteś w stanie zmienić [ np zrzucić kilka kg ] - to zrób to , ale tylko jeśli sprawi CI to satyfakcję - nic na siłę .
Poza tym napewno są faceci , którym Twoja koleżanka się nie spodoba , za Tobą będą zainteresowani . MOże w tak młodym wieku jest cieżko ,bo w większości młodzi chłopcy zwracają uwagę tylko na wygląd zewnętrzny , ale może akurat masz coś co zwróci kogoś uwagę , nawet jesli sama nie doceniasz swojego piękna . Zamiast się tak zamartwiać , bądz sobą ! Zacznij doceniać swoj wygląd , doceniać to jaką jesteś osobą . I nie obwiniaj swojej koleżanki o to , że jest ładna i wzbudza zainteresowanie , bo jej również może to sprawić przykrość .

Wybaczcie , troche zamotałam ale jestem tak zmęczona ..
__________________
get rich or die tryin'
AmericanGirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 21:25   #23
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Ja od lat przyjaźnie się z dwiema dziewczynami. Obie są piękne, choć każda inna. Ja dawniej byłam w ich cieniu, też mnie to bolało (bo owszem, faceci zawsze zwracali na mnie uwagę, tylko jakoś zmieniali front, jak przyjaciółki były w pobliżu). I wiesz co? Teraz się z tego śmieję Bo nabrałam pewności siebie, ZROZUMIAŁAM, że co jednemu się podoba, nie będzie podobać się innemu i przestałam się porównywać z kimkolwiek. Troche dystansu do siebie, jak nie zaliczysz zwiazku w gimnazjum, to nic się nie stanie, naprawdę. Nie ma sensu zrywać przyjaźni, ale może dwie różne drogi w LO dałyby coś? ja poszłam do innych szkół niż moje przyjaciółki, poznałam nowych ludzi, przeżywałam swoje miłostki. Ale to nic nie zmieniło w przyjaźni między nami i przyjaźnimy się do teraz. I każda zwraca uwagę innych facetów Każda też ma swojego.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 21:36   #24
margitta
Zakorzenienie
 
Avatar margitta
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

No do jasnej Anielki życie nie polega na uganianiu się za facetami, a samoakceptacji należy szukać u siebie, a nie w oczach wszystkich okolicznych panów! Szkoda marnować przyjaźń dla takiego powodu. Celem życia kobiety nie jest podobanie się jak największej liczbie osobników płci męskiej, ani co gorsza jak najszybsze wyjście za mąż (te czasy już na szczęście minęły). Żyj sobie normalnie, szczęśliwie, stawiając na prawdziwą przyjaźń, a nie wzrok przechodniów i zobaczysz, że w końcu spotkasz faceta, który zwróci uwagę na ciebie, a nie na nią. Może zauroczysz go nawet najpierw charakterem, jakąś pasją? Bo dziewczyn ładniejszych spotkasz na pewno jeszcze tysiące w życiu, również ładniejszych od tej M., a facetowi przecież oczu nie zakryjesz?

Może to brzmi banalnie, ale zastanów się czy ty jesteś towarem na półce czy wartościową osoba?
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas
Boję się ludzi bez poczucia humoru
margitta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 21:36   #25
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Cytat:
Napisane przez Nowhere Pokaż wiadomość
Ok. przede wszystkim dziekuje za szybka reakcje
Widze, ze ten tluscioch zle zabrzmial. po prostu chodzi o budowe ciala. ona jest bardziej kragla, I ja w zasadzie tez mam taka klepsydre, tyle ze dla mnie idealami zawsze byly chude dziewczyny, bardzo chude w stylu Anja Rubik. BMI itp mam w porzadku, ale moja obsesja, by bylo mi widac kregoslup i zebra, jest we mnie. wiec ja postrzegam ta moja nieszczesna sylwetke jako wade, a M, choc wazy mniej wiecej tyle samo co ja, umie to wyeksponowac i sie z tego cieszyc. Ja nie .
To może czas popracować nad tym, żeby się nauczyć?
Myślę, że masz ładną sylwetkę tylko nie jesteś z niej zadowolona z powodu zapatrzenia w anorektycznie wystające kości... Ani to ładniejsze od tego co masz, ani zdrowsze...
Więc może pokombinuj z doborem stroju tak, żeby podkreślał atuty figury, może się okaże, że też masz "klepsydrę".

Cytat:
A co do kobeicosci... nie jestem chlopczyca chodzaca w spodniach moro, scieta na krotko i niezbyt przejmujaca sie lwasnym wygladem wrecz odwrotnie, dbam o siebie jak kazda mloda dziewczyna. nawet wczoraj jak szlam ulica sama, to faceci sie za mna ogladali - cos wrecz niewyobrazalnego dla mnie.no ale dzis poszlam do szkoly i znow stalam sie ohydna. po prostu w porownaniu ze mna, M. ma ten urok, wdziek, czar - naet jesli bysmy ubraly sie tak samo, to ja moge byc zaledwie interesujaca i ciekawa, a ona po prostu piekna. Samoocena.. hmm, moze w tym tkwi problem.
Bardzo możliwe, że spora część tego jej czaru i uroku to kwestia tego, że się nie zamartwia wyglądem, jest swobodna bo się nie porównuje i nie przejmuje, nie jest spięta. To raczek płynie z wnętrza, z tego że się samą siebie lubi i docenia. Bo jeśli Ty sama się uważasz za brzydulę, ohydną itp itd, to myślisz, że to się nie odbija na zewnątrz? Odbija się, mowa ciała jest ważna w kontaktach międzyludzkich.

Tu potrzeba popracować nad samooceną, może poprawić ją sobie trochę nową fryzurą, makijażem, ciuchem - jakąś drobną rzeczą, która jednak poprawia nastrój. No i mieć też znajomych, którzy przyjaciółki nie znają - żebyś nie czuła się zawsze porównywana.

Może za bardzo się skupiasz na niej zamiast na sobie. Myślisz o tym jaka to ona ładna, jak się za nią chłopcy oglądają, a zapominasz, że za Tobą TEŻ się oglądają - sama wyżej napisałaś . Nie jesteś od niej gorsza, a na dodatek "nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba" Innymi słowy, niemożliwe jest żeby ona była w typie całej męskiej populacji, bo gusta są różne. Jeden woli brunetki, inny blondynki, jeden długowłose inny obcięte krótko, jeden woli "dziewczyny z sąsiedztwa", a inny dziewczyny "wystylizowane".
Powinnaś uwierzyć w siebie Szczególnie, że nie tylko wygląd się liczy. Czy aż takie wielkie ma znaczenie ilu kolegom z klasy się podobasz...?
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 21:54   #26
nAyu
Raczkowanie
 
Avatar nAyu
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Wwa
Wiadomości: 177
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

też byłam kiedyś brzydkim kaczątkiem . w zamierzchłych czasach gimnazjum miałam bardzo ładną przyjaciółkę. miała naprawdę ładną twarzyczkę, właściwie to dalej ma , szczupłe nogi a przy tym szeroki biodra. wyglądałyśmy, generalnie rzecz biorąc, jak piekna i bestia XD. ja przeżywałam wtedy okres lamusa, mola książkowego i małego brzydala ; miałam wielkie okulary, miotłę na głowie, okazjonalne pryszcze i w dodatku kompletnie nie potrafiłam się ubrać. widzę to dopiero teraz, bo wtedy mi to latało koło . generalnie, każdy chłopak który nas poznawał we mnie widział małe dziwadło a w niej materiał na dziewczynę , chociaż nie powiem, znalazło się paru, którzy się koło mnie kręcili. tak było kiedyś, a teraz mogę śmiało powiedzieć, że zmieniłam się w łabędzia :P. ofc, nadal mam komplesy głębokie jak rów mariański, ale kto ich nie ma? pewnie nawet ta Twoja M. je ma, ale zamiast się nimi zadręczać pokazuje co ma w sobie najlepszego .

czasem naprawdę wystarczy niewiele, żeby poczuć się atrakcyjną a przez to pewniejszą. nie chcę się powtarzać, bo dziewczyny już pisały, ale spróbuj, np. odłożyć nieco kieszonkowego na wizytę u profecjonalnej kosmetyczki która powie Ci jak się malować aby podkreślić urodę, wybierz się do fryzjerki, upoluj fajnego, dziewczęcego ciucha czy choćby wypielęgnu rączki i pomaluj pazurki . głowa do góry, jesteś młoda, naprawdę wszystko może się jeszcze zmienić
__________________
There is only one person who could ever make you happy, and that person is you.
nAyu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-03, 07:30   #27
zagubiona_w_swoich_snach
Zakorzenienie
 
Avatar zagubiona_w_swoich_snach
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 3 477
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

nie patrz na kolezanke bo nawet jak zerwiesz z nia kontakt ( nie wiem po co) to nigdy nie ebdziesz sie zadawac z nikim kto bedzie mial wieksze powodzenie niz Ty?

Wex sie za siebie , naprawde uwierz jestes w 3 klasie gimnazjum jeszcze z 5 razy sie zmienisz i wyłądniejesz mozesz sprobowac np wrzucic swoje zdjecie na metamoprfozy , tam Ci pomoga dobrac inna fryzure np , lekki makijaz. Grunt to pewnosc siebie
__________________
Nie możesz zmienić wszystkiego.
Możesz za to zmienić jedną, małą rzecz.
I tak to działa.
zagubiona_w_swoich_snach jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-03, 09:20   #28
olina852
Raczkowanie
 
Avatar olina852
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: ezoteryczny poznan/miastem rzadzi mafia
Wiadomości: 121
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

jejku jak dzisiaj ogladam moje zdjecia z czasow poznej podstawowki - jakas 7-8 klasa to tez stwierdzam...yyy o masakra...
jestem niewysoka - 163 cm wtedy wazylam ok 55 kg i zawsze wydawalo mi sie ze za duzo- duzy biust brak talii dziecieca buzka- do tego jakies dziwne ciuchy - wiadomo trudno zeby 15 latka mogla nosic cos co podkresla atuty jej figury... no nie podoba mi sie to...
teraz mam 24 lata moja waga wynosi ok 58 kg, dbam o siebie, unikam pewnych fasonow, mecze sie co dzien na szpilkach i uwierz mi mam powodzenie, podobam sie sobie- figura sie zmienia - jestes teraz w wieku w ktorym dopiero rozwijasz sie jako kobieta, poczekaj cierpliwie- a poza tym wyglad to nie wszystko- magnetyzmu, seksapilu i kobiecosci tez nie osiagniesz dopoki nie dojrzejesz
tez mam przyjaciolke- wazy moze jakies 48 kg, drobniutka zgrabna- tez gdy mam gorsze dni czuje sie przy niej jak wieloryb - no tak tylko ze ona gdy ma gorszy dzien czuje sie przy mnie jak plaska deska... i wiesz co - gdy wchodzimy do klubu wszyscy faceci sa nasi :P bo sie roznimy... punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia- faceci tez tak maja
__________________
KOCHAM MOJEGO TYGRYSKA
olina852 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-03, 09:57   #29
Diamante
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 92
GG do Diamante
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Ja powiem tyle: ludzie mówią to Tobie to, co sama o sobie powiesz, czyli najważniejsze jest nastawienie. Jeżeli myślisz o sobie jak o nieatrakcyjnej kobiecie to po prostu zauważasz w otoczeniu tylko reakcje potwierdzające Twoje myślenie. Kiedyś zawsze jak ktoś za mną się śmiał to myślałam, że ze mnie, jak się ogląda to mnie wyszydzić, a teraz wiem, że jak się ogląda to dlatego, że jestem atrakcyjna i mam super figurę. Dużo ważnych i ciekawych rad tu się pojawiło. Zacznij dbać o siebie, zrób dla siebie coś miłego, może zapisz się na tańce? U mnie to był przepis na sukces
Diamante jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-03, 10:10   #30
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Za ladna przyjaciolka...

Nie przejmuj się. W wieku, w którym teraz jesteś nic nie jest przesądzone. Wiele szarych myszek albo osób, które się za takowe uważały w czasach liceum i nie miało powodzenia jako nastolatki, wyrosło na piękne kobiety otoczone w póżniejszym życiu wianuszkiem adoratorów. Podobnie niektóre szkolne piękności zmieniały się czasami w zaniedbane, przeciętne kobiety. Zresztą wiele zależy od Twojej samooceny, jeśli uważasz się za atrakcyjną (aktrakcyjność nie zależy tylko od wygladu zewnętrznego, to także sposób bycia, intelekt, ososbowość itp.), to wtedy inni też tak bedą Cię postrzegać. Natomiast jeśli masz o sobie niskie mniemanie, czujesz się gorsza od koleżanki, to wysyłasz sygnały niewerbalne, wycofujesz się, zamykasz w sobie w jej obecności wobec chłopaków i oni wtedy Cię ignorują. W czasach licealnych też miałam kompleksy, problem z dość masywnymi udami nieproporcjonalnymi do reszty szczupłej sylwetki i śliczną przyjaciólkę o figurze modelki z dużym biustem o oryginalnej egzotycznej urodzie, która zawsze miała adoratów na pęczki. Też czułam się brzydsza, miałam wrażenie, ze faceci patrzą tylko na nią a mnie traktują jak powietrze. Jak ktoś komplementował nas obie, to wmawiałam sobie, że ten komplement odnosi się tylko do niej a facet uzywa liczby mnogiej z czystej uprzejmości. Jak byłyśmy gdzieś razem i pojawiały się jakieś chłopaki, to trzymałam się na uboczu, nie próbowałam nikogo sobą zainteresować a ona była tez wtedy bardziej przebojowa i otwarta na ludzi ode mnie, więc zwracali uwagę tylko na nią. Ale przyjażń z nią zmotywowała mnie do działania, zeby bardziej sie otworzyć na ludzi, zwiększyć samooocenę i zmienić mankamenty w swoim wygladzie, zaczełam intensywnie cwiczyć na nogi i moje uda zmieniły sie nie do poznania. W miarę jak rosła moja samooakceptacja, wprost proporcjonalnie wzrastały moje notowania u płci przeciwnej Zaczełam myśleć o sobie jako o osobie atrakcyjnej i inni też za taką mnie zaczęli uważać. Teraz jak patrzę na swoje zdjęcia z czasu licealnych to nie rozpoznaję siebie, wyglądam o wiele lepiej niż wtedy.
Dlatego uważam, ze w Twoim przypadku podstawa jest zwiększenie wiary w siebie. Powodzenia
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:14.