Brzydko sie do mnie odezwala w pracy. Co myslicie o tej sytuacji?

[Lalalu181818]

Nie wiem czy przesadzam czy nie ale juz drugi raz w pracy ktos brzydko sie do mnie odezwal. Pracuje w biurze zwyczaj jest tak ze wymieniamy sie i ktos codziennie robi wszystkim kawe. ( aczkolwiek sa tez tacy ktorym nigdy sie nie chce robic)

W piatek podeszla do mnie Pani senior ( osoba na wyzszej pozycji niz ja) i zapytala czy chce kawe powiedzialam ze tak poprosze na co ona glosno " to tam jest kuchnia " chlopak ktory mnie szkoli i siedzi obok mnie skomentowal tylko ze jak chamsko na co ona dodala " mowie jej to prosto w twarz i sie zasmiala lekko" Zrobilo mi sie strasznie przykro i juz prawie sie poplakalam. Zrobila tak juz drugi raz ale za pierwszym nie byla az tak nie mila.

Po tym jej brzydkim zachowaniu mysle ze juz za kazdym razem powiem ze nie dziekuje za kawe. Staram sie robic gdy tylko mam chwile. Sa ludzie ktorzy nigdy nie robia i im nic nie mowi np. jej siostrzeniec ktory wlasnie mnie szkoli.jeszcze nigdy nie widzialam zeby zrobil. Dodatkowo zawsze zostawia brudny kubek bo wie ze ja z taka inna znajoma sprzatniemy a zeby tak on czasem po nas posprzatal to nie.

Moze jej zdaniem robie ta kawe za rzadko ale czy nie mozna wtedy inaczej to przekazac? grzeczniej? kulturalniej? moim zdaniem bylo to bardzo chamskie zachowanie i osoba na jej stanowisku chyba powinna miec wieksza klase? Mam z nia i jej siostrzencem co jakis czas raz w tygodniu rozmowe o tym jak mi idzie w pracy i czy w czyms potrzebuje pomocy znajac ja zaraz sie zorientuje ze przez to juz zawsze odmawiam tej kawy i bd chciala o tym gadac a ja jestem osoba wstydliwa i zrobilo mi sie tak przykro ze nie chce juz z nia o tym rozmawiac.

Napisalam ze nie wiem czy przesadzam czy nie bo ona niby jest taka ze probuje byc smieszna ale z drugiej strony chyba jest cwana I chyba czasem niby przez zart chce komus cos przekazac na serio. I no mimo wszystko to nie bylo mile.

Jakbys cie to przyjeli na moim miejscu i jakbyscie sie dalej zachowali?

[Aelora]

Napisane przez Lalalu181818

Nie wiem czy przesadzam czy nie ale juz drugi raz w pracy ktos brzydko sie do mnie odezwal. Pracuje w biurze zwyczaj jest tak ze wymieniamy sie i ktos codziennie robi wszystkim kawe. ( aczkolwiek sa tez tacy ktorym nigdy sie nie chce robic)

W piatek podeszla do mnie Pani senior ( osoba na wyzszej pozycji niz ja) i zapytala czy chce kawe powiedzialam ze tak poprosze na co ona glosno " to tam jest kuchnia " chlopak ktory mnie szkoli i siedzi obok mnie skomentowal tylko ze jak chamsko na co ona dodala " mowie jej to prosto w twarz i sie zasmiala lekko" Zrobilo mi sie strasznie przykro i juz prawie sie poplakalam. Zrobila tak juz drugi raz ale za pierwszym nie byla az tak nie mila.

Po tym jej brzydkim zachowaniu mysle ze juz za kazdym razem powiem ze nie dziekuje za kawe. Staram sie robic gdy tylko mam chwile. Sa ludzie ktorzy nigdy nie robia i im nic nie mowi np. jej siostrzeniec ktory wlasnie mnie szkoli.jeszcze nigdy nie widzialam zeby zrobil. Dodatkowo zawsze zostawia brudny kubek bo wie ze ja z taka inna znajoma sprzatniemy a zeby tak on czasem po nas posprzatal to nie.

Moze jej zdaniem robie ta kawe za rzadko ale czy nie mozna wtedy inaczej to przekazac? grzeczniej? kulturalniej? moim zdaniem bylo to bardzo chamskie zachowanie i osoba na jej stanowisku chyba powinna miec wieksza klase? Mam z nia i jej siostrzencem co jakis czas raz w tygodniu rozmowe o tym jak mi idzie w pracy i czy w czyms potrzebuje pomocy znajac ja zaraz sie zorientuje ze przez to juz zawsze odmawiam tej kawy i bd chciala o tym gadac a ja jestem osoba wstydliwa i zrobilo mi sie tak przykro ze nie chce juz z nia o tym rozmawiac.

Napisalam ze nie wiem czy przesadzam czy nie bo ona niby jest taka ze probuje byc smieszna ale z drugiej strony chyba jest cwana I chyba czasem niby przez zart chce komus cos przekazac na serio. I no mimo wszystko to nie bylo mile.

Jakbys cie to przyjeli na moim miejscu i jakbyscie sie dalej zachowali?

To był jej dzień na parzenie kawy? Niektórzy u Ciebie wprowadzili sobie fajny zwyczaj, żeby dostawać kawę i samemu nic nie robić. Ogólnie macie bardzo dziwny pomysł z tym parzeniem kawy i całą otoczką wokół tego, ale jak już musisz to robić nie wyrywaj się przed szereg, skoro widzisz że inni to olewają.

[jaityle]

Ja bym sobie sama robiła kawę.

[Parotka_95]

Rozważyłabym dwa scenariusze zachowań dla Ciebie:

1) robisz sobie sama kawę i nie robisz innym, odmawiasz jak ktoś proponuje

2) wychodząc do kuchni po kawę pytasz w eter, czy ktoś się wybiera na kawę, ew. idziesz z kimś kogo lubisz.



Ja wyznaje w pracy zasadę, że nie muszą mnie wszyscy lubić, ani ja wszystkich. Jak się z kimś lubię i chce pokawkować to idę i kawkuję. Jak mam ochotę to idę sobie sama zrobić, a nie piję bo wszyscy piją. Ale to każdego indywidualny wybór i nie czuj żadnej presji, rób tak jak Tobie komfortowo.

[21kasia21]

Napisane przez jaityle

Ja bym sobie sama robiła kawę.

Zdecydowanie. Kazdy sobie sam robi kawa, kazdy sam myje swoj kubek. I po klopocie