Kolorowe włosy

[SheerioKarolina]

Hej dziewczyny Od jakiegoś czasu marzy mi się szalony kolor na włosach np. jasny niebieski, pudrowy róż, lawendowy itp. Marzy mi się, ale jestem bardzo niepewna. Tak, wiem, że moje włosy na tym ucierpią i jestem w stanie to znieść. Tylko... Jaki kolor? Czy na pewno dobrze robię? Załączam swoje zdjęcia to może mi coś podpowiecie. Jeden kolor na całą głowę? Nie wiem

Ps

Mam 19 lat i wiem co robię :S

[elka9]

Wyglądasz bardzo młodziutko i ładnie Ci w takich włosach.
Nie radziłabym eksperymentować z kolorami, ale jeśli koniecznie chcesz to może same końcówki?

[charsi]

niestety, ale kolor na włosach jest ładny przez tydzień, potem się spłukuje, blednie, trzeba często farbować odrosty... Przemyślałaś to? Jasne, wygląda to fajnie na zdjęciach, ale jest trudne w utrzymaniu. Może na początek zrób sobie kolorowe końcówki?

[Holly85]

pytasz jaki kolor? żaden. Bo żaden taki nie występuje w naturze, więc bądź pewna, że urody to on Ci na pewno nie doda.
Chcesz to rób, taki wiek.

[TakaSamaInna]

Ja bardziej martwiłabym się stanem włosów, bo żeby uzyskać taki kolor trzeba je wcześniej bardzo rozjaśnić. Twoje włosy wyglądają na dość delikatne, ale mogę się mylić. Jeśli jednak są to takie rozjaśnianie może sprawić, że będą suche, matowe, sianowate i w dodatku będą się łamać i to w takim stopniu, że mogą wydawać się wcale nie rosnąć.

[charsi]

Napisane przez TakaSamaInna

Ja bardziej martwiłabym się stanem włosów, bo żeby uzyskać taki kolor trzeba je wcześniej bardzo rozjaśnić. Twoje włosy wyglądają na dość delikatne, ale mogę się mylić. Jeśli jednak są to takie rozjaśnianie może sprawić, że będą suche, matowe, sianowate i w dodatku będą się łamać i to w takim stopniu, że mogą wydawać się wcale nie rosnąć.

to też racja, bez mocnego rozjaśnienia żadnego koloru nie uzyskasz

[kissable]

szkoda włosów, a już na pewno odpada farbowanie całych włosów. Jeśli już, to pokusiłabym się na lazurowe końcówki tylko czy nie będziesz miała przez to problemów w szkole?

[kredkapl]

Przez ponad pół roku miałam kolorowe włosy ->zielone->lazurowe->niebieskie.
Powiem tyle: uważaj. Wiele zależy od kondycji Twoich włosów. Niestety, tak wyrazisty kolor wymaga rozjaśniania (u mnie było to rozjaśnianie wielokrotne, bo z czerni). Nie jest to bez znaczenia dla kondycji włosa - moje na końcu były w strasznym stanie... Na krótkie włosy to super pomysł, bo wiele nie stracisz. Na tak długie - nie polecam. Zgadzam się z poprzedniczkami, że warto spróbować zabawy z kolorowymi końcówkami. A co do schodzenia koloru - tutaj też bywa różnie. Mój nie schodził WCALE (a robiłam tonerem La Riche, teoretycznie mocno zmywalnym...). Żadna normalna farba nie była w stanie go wyeliminować w całości... (czarna też)

[raspberry_r]

Pewnie zasugerowałaś się pięknymi zdjęciami, ale pamiętaj, że dziewczyny na nich są bardzo wystylizowane, a dodatkowo zdjęcia są przerabiane. W naturze nie widziałam, żeby ktoś miał ładne i w dobrym stanie (1) kolorowe włosy. Wiadomo, że Twoje prawo, jesteś młoda, szalej, tylko jak masz potem żałować swoich naturalnych i bardzo ładnych włosów to ja bym nie ryzykowała. Zawsze, np. na jakąś imprezę, możesz wypróbować kolorowy spray, który się spłucze po myciu

[kropeczka112]

Ja odradzam - tak jak napisała koleżanka powyżej to wygląda pięknie jedynie na początku, później tylko kłopoty z ponownym farbowaniem i zakrywaniem odrostów.

[basiazo]

masz śliczny naturalny kolor! żeby położyć trwale jakiś toner będą Ci musieli robić dekoloryzację pewnie albo rozjaśnianie, a to ci tylko zniszczy włosy.
Prawda jest taka, że wszystkie te niebieskie, różowe i pomarańczowe wyglądają ok tylko na super zdjęciach po photoshopie i na bardzo wystylizowanych laskach.

[Kocipella]

Przy Twoich włosach nie widzę żadnego "szalonego" koloru. Ewentualnie niebieski, ale do Twojej twarzy nie pasuje, nie uznaj tego za obelgę. W zasadzie to takie szalone kolory do nikogo nie pasują.

[victorion]

A ja uważam, że to świetny pomysł!

Tak, włosy zrobią się strasznie tępe, mogą kruszyć się w dłoniach, potrzebne będzie rozjaśnianie, to wszystko prawda. Ale... kiedy szaleć jak nie właśnie będąc nastolatką? Potem będzie dorosłe życie i wymóg dostosowania się do standardów miejsca pracy.

Co do koloru to osoby z ciepłą karnacją powinny lepiej wyglądać w ciepłych kolorach (zimne w zimnych), kolory delikatniejsze powinny bardziej pasować zgaszonym typom urody (jesień, lato), bardziej wyraźne - czystym typom urody (zima, wiosna).

Niestety w określaniu typu urody nie jestem zbyt dobra, ale obstawiałabym w twoim przypadku delikatniejszy, pastelowy, zgaszony kolor, raczej chłodny. Myślę, że lawendowy to dobry pomysł.

Na zdjęciu nie widać abyś miała problemy z cerą, ale warto wiedzieć, że kolory ciepłe będą je podkreślać.

[Lucy_1984]

Są takie farbki w słoiczkach, nakładasz na włosy, trzymasz kwadrans i masz szalony kolor w intensywnym odcieniu na jakiś tydzień. Potem stopniowo się zmywa. Robiłam to kilka razy i wyszło całkiem nieźle, ale ja mam jasne włosy, a w przypadku brunetek trzeba najpierw naturalne włosy rozjaśnić, żeby kolor był widoczny, a to już jest dosyć niszczący zabieg.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Napisane przez victorion

A ja uważam, że to świetny pomysł!

Tak, włosy zrobią się strasznie tępe, mogą kruszyć się w dłoniach, potrzebne będzie rozjaśnianie, to wszystko prawda. Ale... kiedy szaleć jak nie właśnie będąc nastolatką? Potem będzie dorosłe życie i wymóg dostosowania się do standardów miejsca pracy.

Co do koloru to osoby z ciepłą karnacją powinny lepiej wyglądać w ciepłych kolorach (zimne w zimnych), kolory delikatniejsze powinny bardziej pasować zgaszonym typom urody (jesień, lato), bardziej wyraźne - czystym typom urody (zima, wiosna).

Niestety w określaniu typu urody nie jestem zbyt dobra, ale obstawiałabym w twoim przypadku delikatniejszy, pastelowy, zgaszony kolor, raczej chłodny. Myślę, że lawendowy to dobry pomysł.

Na zdjęciu nie widać abyś miała problemy z cerą, ale warto wiedzieć, że kolory ciepłe będą je podkreślać.

Moje włosy wcale się od tego nie zniszczyły (trwała spowodowała na nich znacznie większe spustoszenie ). A używałaś farby takiej prawdziwej czy szamponetki albo innego koloryzatora?