Dziwne, paskudne i... bardzo drogie rzeczy.

[chimay]

Ja też potrzebuje dużej torby, a jak mam blok szkolny to nawet dwóch. Pół torby mam zapchane jedzeniem, bo biorę z domu (śniadanie i drugie śniadanie) oraz kawę w termosie 700 ml, bo różnie to z tym bywa, w zależności od miejsca pracy, a ja bez kawy i bez jedzenia nie jestem w stanie pracować. Do szkoły dodatkowo laptop, więc to już druga torba.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez chimay

Ja też potrzebuje dużej torby, a jak mam blok szkolny to nawet dwóch. Pół torby mam zapchane jedzeniem, bo biorę z domu (śniadanie i drugie śniadanie) oraz kawę w termosie 700 ml, bo różnie to z tym bywa, w zależności od miejsca pracy, a ja bez kawy i bez jedzenia nie jestem w stanie pracować. Do szkoły dodatkowo laptop, więc to już druga torba.

Studiujesz coś?

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[chimay]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88834159]Studiujesz coś?

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Jestem w trakcie pielegniarstwa, z tym że u mnie to nie są (na szczęście) studia.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez chimay

Jestem w trakcie pielegniarstwa, z tym że u mnie to nie są (na szczęście) studia.

A Ty nie pracujesz już jako pielęgniarka? Mogę zapytać czy płatne są te studia w DE?

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[this_witch]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88834147]

Nie wiem jak do pracy takiej typowej w 1 miejscu można wziąć małą torebkę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ja lunch kupowałam często dopiero po drodze obok pracy i miałam na niego osobną szmacianą torebusię.
A skoro się pracuje w jednym miejscu, to można sporo rzeczy trzymać tam. Ja tam wszystko miałam w szufladzie.
Makijażu nie poprawiam poza domem, czesac też się nie czeszę

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88834152]A Ty palisz zwykle fajki czy tylko te liquidy? Probowalas tego iqosa czy jak się to tam nazywa? Znam osoby, które sobie to chwala bardziej niż te typowe e fajki.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Typowa efajka uzupełniana liquidem. Próbowałam jakiś czas temu od kogoś tego iqosa, ale mi się nie podoba. Jakoś do mnie nie przemawia sposób używania tego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88834177]Typowa efajka uzupełniana liquidem. Próbowałam jakiś czas temu od kogoś tego iqosa, ale mi się nie podoba. Jakoś do mnie nie przemawia sposób używania tego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]A to się nie uzywa w ten sam sposób?

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez kasztanka3

To moja ulubiona torebka do pracy to ta ze zdjecia, mam ja w kilku kolorach

Fajny watek

mam podobna, ale na dluzszym pasku, jest na codzien za duza, mam zamiar wymienic na mniejsza, ale ja jedzenie nosze w oddzielnej torbie, lapa tez osobno

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez kasiunia788742

To raczej zahacza o zaburzenia i nadaje się do terapii.
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

nadaje się do zgłoszenia kradzieży na policję.

[chimay]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88834168]A Ty nie pracujesz już jako pielęgniarka? Mogę zapytać czy płatne są te studia w DE?

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Pielęgniarstwo w DE to nie są studia i tak jest to płatne tyle że w drugą stronę, to znaczy ja dostaję co miesiąc wypłatę, niezależnie od tego, czy jestem akurat w szkole czy w szpitalu. Dlatego zresztą zdecydowałam się nie wracać do Polski. Nigdy w życiu by mi się nie zwrócił koszt tych studiów w Polsce.

Napisane przez this_witch

Ja lunch kupowałam często dopiero po drodze obok pracy i miałam na niego osobną szmacianą torebusię.
A skoro się pracuje w jednym miejscu, to można sporo rzeczy trzymać tam. Ja tam wszystko miałam w szufladzie.
Makijażu nie poprawiam poza domem, czesac też się nie czeszę

Ja właśnie nie mogę zostawiać nic w pracy ani w szkole. Kupowanego jedzenia nie lubię, nie jem pieczywa, więc od razu wybór się zmniejsza. Nie chcę też generować śmieci.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez this_witch

Ja lunch kupowałam często dopiero po drodze obok pracy i miałam na niego osobną szmacianą torebusię.
A skoro się pracuje w jednym miejscu, to można sporo rzeczy trzymać tam. Ja tam wszystko miałam w szufladzie.
Makijażu nie poprawiam poza domem, czesac też się nie czeszę

To też zależy jaka okolica tej pracy. Moja większość prac to była na jakimś wygwizdowie, gdzie ciężko by było kupić "po drodze" coś do jedzenia czy wejść i coś zjeść. Tym bardziej, że zwykle mój dojazd do pracy oscylował w okolicy 1h a nawet 1,5h w jedną stronę, bo tak mamy zarąbistą komunikację w Lublinie, więc wolałam szybko wsiąść w autobus i prosto do pracy lub do domu i w domu zjeść niż jechać do centrum na obiad i wracać do domu za 3h

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88834182]A to się nie uzywa w ten sam sposób?

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Nie. Te iqosy to są podgrzewacze tytoniu. Coś jak zwykły papieros, ale wolniej się podgrzewa/spala z tego co zrozumiałam.
Moja efajka na liquid nie ma w sobie ani grama tytoniu. Ma liquid, płyn. Baza nikotynowa z aromatem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[this_witch]

Napisane przez chimay

Ja właśnie nie mogę zostawiać nic w pracy ani w szkole. Kupowanego jedzenia nie lubię, nie jem pieczywa, więc od razu wybór się zmniejsza. Nie chcę też generować śmieci.

To już zależy od miejsca pracy, u mnie było sporo knajpek lunchowych (taka specyfika miejsca), gdzie można było zjeść na miejscu lub kupić kanapki pakowane w papier np. Jakieś jogurty i przekąski, to i tak są w opakowaniu czy z domu czy ze sklepu. Ale nawet jak brałam coś z domu w pudełku, to i tak wolałam nosić osobno, w obawie żeby nic mi się nie wylało.

[chimay]

Napisane przez this_witch

To już zależy od miejsca pracy, u mnie było sporo knajpek lunchowych (taka specyfika miejsca), gdzie można było zjeść na miejscu lub kupić kanapki pakowane w papier np. Jakieś jogurty i przekąski, to i tak są w opakowaniu czy z domu czy ze sklepu. Ale nawet jak brałam coś z domu w pudełku, to i tak wolałam nosić osobno, w obawie żeby nic mi się nie wylało.

No ja też wsadzam dodatkowo w reklamówkę i potem w torbę, bo miewałam już różne wypadki a i szczelne opakowania wieczne nie są i w końcu też zaczynają trochę przepuszczać. Z tym że reklamówki używam wielokrotnie, więc czuję się usprawiedliwiona.

[5e046a21a251d9e933976aed7bddd2e3377715e2_65750010a329e]

Napisane przez kasztanka3

U mnie mnostwo osob takie ma, mam kilka kolezanek ktore moga miec na sobie koszulke za dwa dolce z Kmartu, ale torebka Gucci, LV czy YSL musi byc, one to traktuja jak inwestycje.
Nie wiem, moze faktycznie nosza te same kilka torebek przez dlugie lata

W sumie może to być inwestycja i niespecjalnie mnie dziwi noszenie drogich torebek przez lata, ale... Przy połączeniu tanie ciuchy rodem z Pepco plus Gucci to taka torebka wygląda jak podróbka
Inna sprawa, że dziwi wybieranie mnie tak oklepanych modeli jak Marmont czy Neverfull od LV, ale to już moje osobiste dziwactwo. Jak mi się coś za bardzo opatrzy na insta/ w necie, to nie kupię

[WhiteCherry]

Ja na torebkach od projektantów się nie znam, ale taką wypatrzyłam kiedyś w necie i podoba mi się

https://www.chloe.com/pl/shoulder-ba...5408357vk.html

[Taranka]

Napisane przez this_witch

To już dla mnie duuża torba, mam też taką jedną i noszę kiedy muszę wziąć laptopa albo jakieś dokumenty (ma w środku specjalną przegródkę na laptopa). Mam wrażenie, że najpierw widać torbę, a potem mnie (ale ja jestem skrzatem)

Oj tak, też jestem niska i zawsze jak mam taką dużą torbę, to mówię, że wyglądam jak dziecko uciekające z domu

Nie noszę na co dzień wielu rzeczy w torebce, ale te wklejane wcześniej torby koleżanek Kasztanki też by były dla mnie za małe, wolałabym o rozmiar większą.

W kwestii torebek od projektantów dziwi mnie to, że te większe często są po prostu puste w środku, ani kieszonki, ani jakiegoś podzielenia wnętrza, no nic
I np. bardzo często osoby kupujące je później jeszcze zamawiają szyte na miarę organizery do środka

[this_witch]

Napisane przez Taranka

W kwestii torebek od projektantów dziwi mnie to, że te większe często są po prostu puste w środku, ani kieszonki, ani jakiegoś podzielenia wnętrza, no nic

I np. bardzo często osoby kupujące je później jeszcze zamawiają szyte na miarę organizery do środka

A to ciekawe, bo zazwyczaj jak oglądam jakieś droższe torebki to mają sporo przegródek.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez this_witch

Kurde, ale przydają wam się te rzeczy regularnie? Jeszcze rozumiem zapasowe majtki podczas okresu (choć moje zwinięte majtki są mniejsze od paczki chusteczek), ale zapasowe skarpetki czy kurtka? Mówię o takich zwykłych wyjściach, do pracy czy na miasto.
Jak pracowałam stacjonarnie to sporo rzeczy miałam na miejscu, plastry, rzeczy okresowe, kremy, leki itp.

ja na miejscu też mam wiele rezczy, a jednak na drogę muszę też mieć przez 40 min może się wiele rzeczy przydarzyc W pracy mam zapasowe spodnie, bluzkę, jakąś koszulkę na ramiączka.

No i w plecaku nie noszę gazu pieprzowego ani nic obronnego.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Na te pienknosci natknęłam się na fb Załącznik 7754817

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez this_witch

To już zależy od miejsca pracy, u mnie było sporo knajpek lunchowych (taka specyfika miejsca), gdzie można było zjeść na miejscu lub kupić kanapki pakowane w papier np. Jakieś jogurty i przekąski, to i tak są w opakowaniu czy z domu czy ze sklepu. [B,]Ale nawet jak brałam coś z domu w pudełku, to i tak wolałam nosić osobno, w obawie żeby nic mi się nie wylało.

[/b]
U mnie obawa bywała rzeczywistością, z pudełka nic mi nie wyciekło, ale twarozek, jogurt, serek znalazł sposób żeby wyleźć z pojemnika, na szczęście nie usyfilam tapicerki, wozę torbę z żarciem na siedzeniu pasażera. Kilka razy 700ml herbaty ziołowej z imbirem zniknęło z butelki, a miało być do śniadania, na szczęście szybko schnie i wietrzeje, nie zostawia plam



Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[_medianoche]

Napisane przez WhiteCherry

Ja na torebkach od projektantów się nie znam, ale taką wypatrzyłam kiedyś w necie i podoba mi się

https://www.chloe.com/pl/shoulder-ba...5408357vk.html

Chloe ma akurat fajne torebki i podobają mi się ich saddle bag. Lubię takie z okrągłym wykończeniem, na długim pasku. Ale kolory zupełnie nie moje. Nienawidzę beży, miodów, brązów. Dawać czerwień i fuksję

[5e046a21a251d9e933976aed7bddd2e3377715e2_65750010a329e]

Napisane przez Taranka

Oj tak, też jestem niska i zawsze jak mam taką dużą torbę, to mówię, że wyglądam jak dziecko uciekające z domu

Nie noszę na co dzień wielu rzeczy w torebce, ale te wklejane wcześniej torby koleżanek Kasztanki też by były dla mnie za małe, wolałabym o rozmiar większą.

W kwestii torebek od projektantów dziwi mnie to, że te większe często są po prostu puste w środku, ani kieszonki, ani jakiegoś podzielenia wnętrza, no nic
I np. bardzo często osoby kupujące je później jeszcze zamawiają szyte na miarę organizery do środka

O rany, tak. Mnie jeszcze dziwi, że często takie shoppery w ogóle nie mają suwaka, tylko są zapinane na zatrzask. Kto to wymyśla?

[kasztanka3]

[1=5e046a21a251d9e933976ae d7bddd2e3377715e2_6575001 0a329e;88834226]W sumie może to być inwestycja i niespecjalnie mnie dziwi noszenie drogich torebek przez lata, ale... Przy połączeniu tanie ciuchy rodem z Pepco plus Gucci to taka torebka wygląda jak podróbka
Inna sprawa, że dziwi wybieranie mnie tak oklepanych modeli jak Marmont czy Neverfull od LV, ale to już moje osobiste dziwactwo. Jak mi się coś za bardzo opatrzy na insta/ w necie, to nie kupię [/QUOTE]

Zostaje jeszcze kwestia tego, ze jedna z tych najbardziej popularnych (przez co najczesciej podrabianych) torebek + tanie ciuchy poteguje wrazenie, ze to moze byc podrobka.

Napisane przez Taranka

Oj tak, też jestem niska i zawsze jak mam taką dużą torbę, to mówię, że wyglądam jak dziecko uciekające z domu

Nie noszę na co dzień wielu rzeczy w torebce, ale te wklejane wcześniej torby koleżanek Kasztanki też by były dla mnie za małe, wolałabym o rozmiar większą.

W kwestii torebek od projektantów dziwi mnie to, że te większe często są po prostu puste w środku, ani kieszonki, ani jakiegoś podzielenia wnętrza, no nic
I np. bardzo często osoby kupujące je później jeszcze zamawiają szyte na miarę organizery do środka

Tez mnie to dziwi, nie lubie nie miec osobnej chocby nieduzej kieszonki.

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88834480]Na te pienknosci natknęłam się na fb Załącznik 7754817

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]

Okropne, ale wygladaja bardzo bazarkowo, nie wygladaja na drogie.
A jesli byly drogie to obawiam sie ze byla to nietrafiona inwestycja

[1=5e046a21a251d9e933976ae d7bddd2e3377715e2_6575001 0a329e;88834623]O rany, tak. Mnie jeszcze dziwi, że często takie shoppery w ogóle nie mają suwaka, tylko są zapinane na zatrzask. Kto to wymyśla? [/QUOTE]

Jezu, tak, nie czuje sie bezpiecznie z niezamykana torba.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ja jedzenie czy jakieś inne naprogramowe bambetle noszę w dodatkowych płóciennych torbach, a mam ich bardzo pokaźną kolekcję. W ogóle na wakacjach na przykład noszę te plocienne torby jak torebkę.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[chimay]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88834698]Ja jedzenie czy jakieś inne naprogramowe bambetle noszę w dodatkowych płóciennych torbach, a mam ich bardzo pokaźną kolekcję. W ogóle na wakacjach na przykład noszę te plocienne torby jak torebkę.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Ja często też. Wygodniej mi tak, bo wracając z pracy mam już mniej rzeczy (pojemniki na jedzenie opróżnione, więc mogę wsadzić jeden w drugi) i plocienną torbę mogę zwinąć i wsadzić w normalną torbę. Wolę tak, zamiast nosić jakąś giga torbę na wszystko albo wielki plecak sportowy.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez kasztanka3

Okropne, ale wygladaja bardzo bazarkowo, nie wygladaja na drogie.

A jesli byly drogie to obawiam sie ze byla to nietrafiona inwestycja

To Zara


Sent from my SM-G973F using Tapatalk

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88834698]Ja jedzenie czy jakieś inne naprogramowe bambetle noszę w dodatkowych płóciennych torbach, a mam ich bardzo pokaźną kolekcję. W ogóle na wakacjach na przykład noszę te plocienne torby jak torebkę.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Tez tak robię

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[nie_powiem]

Napisane przez kasztanka3

No nie, to ja male torebki nosze kiedy wychodze na niezbyt dlugo, chociaz w samochodzie mam torbe z podrecznym niezbednikiem. Do pracy musze miec wieksza - kosmetyczka, jakies plastry na ewentualne obtarte stopy, butelka z woda, jakas przekaska, notatnik, dlugopis, perfumy, szczotka do wlosow, klucze od domu, klucze od pracy, krem do rak, mokre chusteczki, zwykle chusteczki, plyn dezynfekujacy, no milion rzeczy nosze ze soba

Ja dokładnie tak samo. W ogóle wyjście gdziekolwiek bez szczotki, płynu do dezynfekcji, chusteczek i kremu (w lecie używam na obtarcia) - pomijając oczywiste rzecz, jak portfel, klucze, telefon, maseczka to dla mnie tragedia. W sensie ja naprawdę potrafię odczuwać zdenerwowanie, że nie mam tych wyżej wymienionych przy sobie.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez nie_powiem

Ja dokładnie tak samo. W ogóle wyjście gdziekolwiek bez szczotki, płynu do dezynfekcji, chusteczek i kremu (w lecie używam na obtarcia) - pomijając oczywiste rzecz, jak portfel, klucze, telefon, maseczka to dla mnie tragedia. W sensie ja naprawdę potrafię odczuwać zdenerwowanie, że nie mam tych wyżej wymienionych przy sobie.

Dość dokładna lista rzeczy, których nie ma w mojej torebce

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[j_fly]

Ja, jak jadę np. tylko do sklepu, to biorę moją ulubioną listonoszkę MK i pakuję do niej mały portfel, telefon, maseczkę, chusteczki i płyn do dezynfekcji. Jeśli mam jakiś dłuższy, kilkugodzinny wypad, to biorę shoppera z Sinsay'a i dodatkowo mam tam zapasowe majtki, chusteczki nawilżane, płucienną torbę, krem do rąk, 0,5l wody niegazowanej oraz małą kosmetyczkę (te dwie torebki noszę najczęściej). Natomiast, jeśli mam wypad z dzieckiem, to dochodzi jego torba z pieluchami, Bepanthenem, piciem, jakimiś paluszkami, ubraniem na zmianę, zabawką itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez nie_powiem

Ja dokładnie tak samo. W ogóle wyjście gdziekolwiek bez szczotki, płynu do dezynfekcji, chusteczek i kremu (w lecie używam na obtarcia) - pomijając oczywiste rzecz, jak portfel, klucze, telefon, maseczka to dla mnie tragedia. W sensie ja naprawdę potrafię odczuwać zdenerwowanie, że nie mam tych wyżej wymienionych przy sobie.

Ja tez, bo tyle razy mi sie w przeszlosci zdarzylo, ze czegos potrzebowalam (np. plastry na otarcia, lek przeciwbolowy, pilniczek do paznokci) a nie mialam akurat przy sobie i tracilam czas na wyprawe do sklepu.