2008-02-22, 20:50 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 11
|
Dzień obżarstwa, a tycie
Zastanawia mnie... Jeśli je się jakiś czas w określony sposób, niespecjalnie duże ilości jedzenia, po czym zrobi się jeden tzw "dzień obżarstwa" i zje naprawdę dużo, a od następnego dnia już będzie sie jadło tak, jak przedtem- tyje się od tego?
Jedni mówią, że organizm przyzwyczajony do czegoś nie przyjmuje wtedy większej ilości kalorii i "nie zauważa", jak się nawp***, a inni, że właśnie jeśli je się mało, a jednego dnia zje się znacznie więcej, to bardzo szybko i dużo się od tego tyje- jak to jest? |
2008-02-22, 21:05 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 655
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
dokladnie nieweim jak to jest ale obecnie nie polecam czegos takiego ze jednego dnia zjesz bardzo duzo ilosc jedzenia
|
2008-02-22, 21:08 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
Co to znaczy "naprawdę dużo"?
|
2008-02-22, 21:15 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 159
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
Cytat:
__________________
start: 01. 06. 65, 64, 63, 62.2, 62, 61, 60, 59, 58, 57, 56, 55 22..06. talia: 70 cm, będzie 63 cm na wysokości pępka: 82cm, będzie 75 cm Nie da to się tylko spodni przez głowę włożyć!! |
|
2008-02-22, 21:15 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 11
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
No, jak np w ciągu dnia zwykle zjadasz sobie z rana kanapkę, a później jakiś obiadek, a któregoś innego dnia (mnie w tej chwili...) takie gastro Cię łapie, że oprócz tego nagle idziesz zrobić sobie talerz kanapek, do tego jakieś ciacho i płatki i wszystko naraz^^ a następnego dnia znów kanapka i obiadek, jak codzień.
Nie wiem, idzie w pupę? W pon do szkoły po dwóch tygodniach, bez sensu teraz przytyć, jak już się nie ma tych dwóch tygodni, żeby zrzucić |
2008-02-22, 21:27 | #6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
Cytat:
Ważne jest również, co jaki okres czasu coś takiego się Tobie powtarza. Z mojego punktu widzenia, zdrowe to raczej nie jest. Tutaj mamy do czynienia nie z kwestią głodu, ale psychiki. No chyba, że w pozostałe dni się rzeczywiście głodzisz. Sprawa tycia jest bardzo indywidualna i moim zdaniem niewiele ma wspólnego z jednodniowym obżarstwem. Niektórym idzie w biodra, czy pupę, innym nie. Obawiam się, że w przypadku uwarunkowań genetycznych i danej budowy ciała nie masz na to większego wpływu. |
|
2008-02-22, 21:34 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 11
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
Dzięki Generalnie staram się pilnować, żeby nie objeść się za bardzo, więc jeden jedyny dzień To... Ja idę do kuchni^^ Po kanapki Jutro dużo do roboty w ciągu dnia i nie będzie kiedy jeść, to przynajmniej nie będę miała większego apetytu
|
2008-02-22, 21:52 | #8 | |
Rzabbocop
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
Cytat:
wtedy tyje się od przysłowiowej "szklanki wody" jeśli je się posiłki regularnie co 2-3 godziny i zgodnie z zapotrzebowaniem kalorycznym, wtedy takie jednodniowe obżarstwo pozostaje praktycznie bez echa bo organizm jest bardzo rozrzutny w wydatkowaniu energii oczywiście mówimy o czyms co ma miejsce 1-2 razy w miesiącu a nie 3 razy w tygodniu |
|
2008-02-23, 02:02 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
Moj znajomy z kolega jak sie odchudzali to wlasnie trzymali diete 6 dni a 7-go jedli co chcieli (ale nie obzerali sie) po prostu jedli na co mieli ochote i chudli prawidlowo. Raz ten znajomy zjadl 12 hot-dogow na raz ale chyba troche przegial wtedy. Musze dodac ze przez pozostale dni ZDROWO sie odchudzali, NIE glodzili.
__________________
Haslo mojego matematyka " Tylko kilkoro z was wykorzysta ten material w przyszlosci, ale ze nie mozemy uczyc kilku studentow to uczymy wszystkich" |
2008-02-23, 05:39 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 21 806
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
taki dzień obżarstwa prawidłowo zaplanowany i bedący swiadomym elementem diety poprawia przemianę materii i powoduje szybsze chudnięcie
ale podkreślam TO MUSI BYC ZAPLANOWANE
__________________
Całkowite lekceważenie wszelkich zagrożeń sprawiało jakoś, że zagrożenia zniechęcały się, rezygnowały i znikały.Terry Pratchett Doświadczenie jest szkołą, w której lekcje drogo kosztują Fuksjowa Roma S. Pilewicz szuka nowego domu Tous Rosa karmel i pomarańcz też szukają nowego domu |
2008-02-23, 06:49 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
Co to znaczy prawidłowo zaplanowany?
Z tą poprawą przemiany materii, to mnie zaskoczyłaś. |
2008-02-23, 07:14 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 21 806
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
trzeba naprawde przez cały tydzień trzymać dietę i porządnei ćwiczyć
wtedy np. w niedzielę można zaplanowac sobie dzień wolny - w zależności od diety jest on albo ściśle określony pod względem BTW albo zjadamy dodolne ilości dowolnych pokarmów ( oczywiscie rozsądne ilości a nie 2 pudelka lodow na raz) z tym , że im póżniej tym mniej
__________________
Całkowite lekceważenie wszelkich zagrożeń sprawiało jakoś, że zagrożenia zniechęcały się, rezygnowały i znikały.Terry Pratchett Doświadczenie jest szkołą, w której lekcje drogo kosztują Fuksjowa Roma S. Pilewicz szuka nowego domu Tous Rosa karmel i pomarańcz też szukają nowego domu |
2008-02-23, 14:37 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
Teraz Cię zrozumiałam.
Tylko jakoś wydaje mi się, że autorce wątku chodzi bardziej o taki jednodniowy... kompuls? Wtedy raczej nie ma mowy o planowaniu. Przyczyną jest albo głód albo psychika. I pytanie odbierałabym bardziej w sensie, czy ten jeden dzień zaburzy jej dietę. Co do Twojej planowanej jednodniówki... i tak ciężko mi uwierzyć, że poprawia przemianę materii. Stawiałabym, że jednak zaburza... Ogólnie uparty niedowiarek ze mnie. |
2008-02-25, 21:51 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 430
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
Ja zawsze robię sobie soboty wieczór,,obżarciuchowate" ,a niedziele bez ćwiczeń.Wiadomo -w sobotę trochę alkoholu ,może jakaś pizza,a w niedzielę odpoczywam.
|
2008-03-05, 19:10 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 999
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
ktoś tu na forum chyba kiedyś pisał ale o diecie ilestam-klalorii ze powinno się to wogóle zliczać nie na dzień tylko na pare dni albo tydzien i liczyć średnią i to jest bardziej wiarygodne może rozloz to na naprzyklad tydzien i tak zobacz czy ci wyjdzie w miare w normie ale niiieee wiem tak tylko myśle
|
2008-03-24, 13:50 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 165
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
i co autorko wątku utyłas cos ?
|
2008-03-30, 10:26 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 165
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
podbijam bo równiez mnie nurtuje bardzo to pytanie.p
|
2008-04-25, 15:09 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 165
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
ap
|
2008-10-26, 01:44 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 36
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
dziewczyny wczoraj w nocy na weselu zjadlam chyba z 50000 kalorii a jestem na diecie 1000 od 2 miesiecy, jak myslicie organizm zauwazY????/ mialyscie tak???
|
2008-10-26, 06:24 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 290
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
to nie możliwe żeby zjeść 50000 kalorii na jednym weselu
|
2008-10-26, 06:51 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
Czy organizm zauważy? - pytanie dnia po prostu padłam....
Taa..niezauważa, bo organizm jest głupi a ty myślisz ze przechytrzysz nature... No cóż prędzej czy później organizm jednak "zauważy" co z nim wyprawiasz...Pytanie.. po co robić ejden dzień obżarstwa? Bo jesteś wygłodzona i tego potrzebujesz? Po co? Na dobrej iecie nie ma potrzeby ani checi robienia jednego dnia obżarstwa... Zapraszam na wątek nasze Codzinenne Jadłospisy .tam ocenimy twoja dietę Coraz częsciej widze..wpadacie na takie pomysły..to nei ejst dobre Dla mnei to jakiś aburd..jak cos tak głupiego może przejśc przez myśl zastanów się |
2008-10-26, 10:49 | #22 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
Poniekad zgadzam sie z niusia.
Nie ma, ze organizm czegos nie zauwazy. Ale to tez zalezy od organizmu. Ja np mam tak, ze jak jeden dzien duzo zjem, to na drugi mi sie nie chce az tak jesc, jem naprawde duzo mniej - nie dlatego, ze sie przymuszam "bo o boze ale sie wczoraj obiadlam" tylko po prostu nie czuje sie specjalnie glodna. Ale jak glodzisz organizm, a potem sie nawpychasz to on to skrzetnie zmagazynuje, a w kolejny dzien organizm znowu bedzie sie domagal takich ilosci zeby zmagazynowac na czarna godzine, bo mu sie wydaje, ze ona nadejdzie wlasnie przez to glodzenie. |
2008-10-26, 19:44 | #23 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 589
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
Ja narazie schudlam 2 kg a jestem od miesiaca na diecie 1400 kcal. Z 2 razy zdarzylo mi sie zjesc 2500 kcal i z 3 razy 2000. A reszte 1400-1600 czasem zahaczylam i narazie chudne. Moze przez to nie spowolnie metabolizmu? Jem w miare regularnie nieduze porcje.
__________________
|
2008-10-27, 18:42 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 48
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
ja mam czesto takie napady wilczego glodu... potrafie zjesc na raz 5tys kcal i mi jest malo pozniej nie jestem w stanie sie ruszc na poczatku sie tym nie przejmowalam tylko ze ostatnio mam tak co dzien nie wiem czemu nie potrafie nad tym zapanowac waze 50 kg na pocztaku odchudzania bylo to 54 przy w zroscie 160 pozniej zchudlam do 40kg ale niestety lekarz wyhaczyl ze jestem anorektyczka choc sama tak nie uwazam , ale od jutra przechodze na diete wysokobialkowa podobno bialko nie jest magazynowana tak mi powiedziala dietetyczka u ktorej bylam dzis bo znow przestalam jesc a moj jadlospis wygladal tak ze o 17 jadlam kanapke lub jablko i zrujnowalam swoj organizm...
Być znów szczęśliwa, nie myślec wiecej o jedzeniu tylko żyć i śmiać się.... |
2010-10-30, 07:58 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 208
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
Odkopuję, bo chciałabym zapytać Was o zdanie na temat tej wypowiedzi znalezionej na innym forum:
Co sądzicie o poniższej wypowiedzi? Ściągnięte z innego forum: "moj znalomy <tak tak facet> sie odchudzal, a przynajmneij staral. stosowal rozne diety sam. nie mialo to efekto, poszedl do dietetyka, dostal 1200 kcal i nadal nic. dodam ze od spotru nie stronil i w koncu dietetyk powiedzial mu ze jak juz nie pomaga nic to zeby zastosowal inna metode , mianowicie.. caly tydzien jesc malutko <dla faceta malutko to okolo 1000> a jeden dzien w tygodniu, wszytsko na co ma sie ochote i w dowolnej ilosci. bo to mu rozkreci metabolizm na kolejne 6 dni. waga malala calu tydzien, skakala lekko po niedzieli i spadala znow szybciej. spotkalam kolege mniej wiecej po 1,5 mies. z jego brzucha nie zostalo nic. zupelnie inny czlowiek. pogratulowalam i z podziwu wyjsc nie moglam. a co do tych jego niedziel to.. on akurat poza domem mieszka, i w domu tylko w niedziele bywa. i rodzice go tak te 6 tyg pod rzad widzieli w niedzie, a on coraz chudszy. cieszyli sie, ale! pojawila im sie lampka ostrzegawcza. bo przeciez ja kto. syn je jak zwierz, a chudy tak sie robi .juz go o tasiemca zaczeli podejrzewac bo on nic o odchudzaniu i metpodzie im nie mowil" |
2012-01-08, 17:44 | #26 |
Rozeznanie
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
Ja tak robie już pół roku, że 6 dni w tygodniu jestem na diecie 1400/1500 kcal a 7 dnia jjem wszystko co mi wpadnie w ręce i schudłam bardzo ładnie i nie mam żadnego efektu jojo, nic nie utyłam. Ogólnie mi to bardzo odpowiada bo jjem bardzo zdrowo dodatkowo jjem kolacje czystobiałkowe a aktualnie raz na 3 tygodnie robie "dzień rozpusty" i chudne, uważam, że to jest dobre bo rozpędza metabolizm ogólnie czuje się bardzo dobrze, pełna energii i wogóle nie choruje. Więc ubytków witamin raczej nie mam.
__________________
It always seems impossible until it is done. |
2012-01-08, 21:35 | #27 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 2 728
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
Cytat:
rozbawiłaś mnie! |
|
2012-01-08, 21:40 | #28 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
a u mnie to bywa tak.
byłam długo na diecie, ponad 4 miesiące, jadłam równo, i zdarzyło mi się takie wesele, jadłam wszystko co było, za dużo, piłam co było, ale jakoś nie umiałam powiedzieć stop. następnego ranka po weselu miałam biegunkę i miałam wrażenie, że organizm wydalił wszystko czym tak okropnie się obżarłam. po tym weselu wróciłam do diety. i wszystko przeszło bez jakiegoś większego skoku wagi. ale to chyba zależy jak często takie "dni obżarstwa" mamy. bo raz w tygodniu to moim zdaniem za często. |
2012-03-04, 15:54 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 116
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
Ja też mam taki dzień obżarstwa w sobotę lub niedzielę.Po prostu codziennie zjadam 1450 kcal i staram się,aby było to jedzenie zdrowe,a w sobotę ew. walnę sobie jakieś piwko,lub zjem coś dodatkowo ,tak żeby się zmieścić w 1700 kcal.Myślę ,że to nie ma aż takiego wpływu na organizm.
I tak jak pomyślę jak ja się odżywiałam kiedyś.Codziennie zjadałam 1 czekoladę (codziennie ) ,lub/i kilka batonów,a wysokowartościowego jedzenia prawie wcale i dziwiłam się,czemu ciągle zmęczona jestem. |
2015-08-06, 23:56 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 218
|
Dot.: Dzień obżarstwa, a tycie
Stary temat, ale nie było tu jednej ważnej rzeczy to napiszę. Ja na co dzień nie jem produktów, które powodują gwałtowny wyrzut insuliny do krwi: a więc cukru, mąki, wszelkich ciast, słodyczy, owoców z dużą zawartością cukrów, słodkich alkoholi. Efektem ich zjedzenia jest wspomniany ogromny wyrzut insuliny, bo gwałtownie wzrasta cukier we krwi. I co potem ?? Insulina obniża cukier, często nawet do hipoglikemii, wtedy szybko musimy zjeść znowu coś słodkiego, żeby podnieść cukier i koło się zamyka. Tak oto ciągle jesteśmy ,,głodni" i możemy zjeść te 7 tys. kalorii. Na co dzień mi to nie grozi, bo jem produkty, które nie podnoszą gwałtownie poziomu cukru, czyli węglowodany złożone, białko i zdrowe tłuszcze. Ale czasem się zdarzy wesele, czy inna impreza, wtedy jak już się zacznie jeść cukier to nie można przestać. I to nie żaden problem z psychiką, tylko naturalna fizjologia.
|
Nowe wątki na forum Dietetyka |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:18.