Razem schudniemy 20 kg! Zapraszam!

[medzia104]

Witajcie dziewczyny!
Diet miałam już wiele w swoim życiu. Tym razem jednak postanowiłam na serio o siebie zadbać, bo kiedy weszłam na wagę i zobaczyłam 94,8 kg to aż się popłakałam... Byłam u lekarza. Kobieta zdziwiła się, że ważę aż tyle, bo "wyglądam na 70kg". To miłe, ale waga nie oszukuje.

Moim planem jest dieta 1000 kcal i więcej ruchu. Czy któraś z Was jest chętna na wspólne odchudzanie?

Będziemy sobie codziennie pisać, co zjadłyśmy, czym nagrzeszyłyśmy. Razem zawsze raźniej A jak trzeba będzie to się troszkę powspieramy!

[Eldo_rado]

ile masz wzrostu?

lepszy i zdrowszy limit kcal to 1100-1200.

[medzia104]

Napisane przez Eldo_rado

ile masz wzrostu?

lepszy i zdrowszy limit kcal to 1100-1200.

masz rację! najważniejsze to odchudzać się z głową
mam 178 cm

[Eldo_rado]

Napisane przez medzia104

masz rację! najważniejsze to odchudzać się z głową

zwłaszcza, że przewidujesz dodatkowy ruch.

[medzia104]

Napisane przez Eldo_rado

zwłaszcza, że przewidujesz dodatkowy ruch.

Kurcze zazdroszczę Ci takiego spadku wagi Z pewnością czujesz się teraz dużo lepiej... Najgorzej jest zacząć

[Eldo_rado]

oczywiście, ze czuję się lepiej już nie płacze, kiedy przechodzę obok lustra albo mierzę ubrania.
nie zmienia to faktu, że to wciąż nie jest jeszcze to, co chciałam osiągnąć. min 4 kg jeszcze muszę zrzucić
tak, najgorzej jest zacząć... ale jak cżłowiek złapie rytm to odchudzanie może byc przyjemne.

[moncia25]

Cześć dziewczyny bardzo chętnie się przyłącze to dopiero moje początki na forum, więc bądźcie wyrozumiale mam 167 cm, i 64 kg wagi. Chce zdrowo się odzywiac w limicie 1200-1300 kalorii w grupie razniej
Przygarniecie ??; )

[patelka0103]

Witam postanowiłam się przyłączyć ponieważ chcę zacząć odchudzanie lecz nie potrafię się wystarczająco zmotywować :P Jedyną moją motywacją jest to, że w zeszłym roku w listopadzie prowadziłam dietę 1000/1200 kalorii przy tym starałam się ćwiczyć chociaż 30 min na rowerku stacjonarnym i w 2 miesiące udało mi się zrzucic 10 kg niestety później przyszły świeta i sobie odpusciłam i tak w niecały rok doszłam do starej wagi Chcę zacząć od nowa bo wiem że można tylko najtrudniej jest się przełamać :P.Moim marzeniem jest zrzucenie 20 kg. Teraz ważę 80 przy wzroście 168 podobnie jak u Ciebie medzia104 nikt nie daje mi tyle lecz ja sama po sobie widze jak przez ostatnie pare lat diametralnie zmieniło się moje ciało . Mam nadzieję że z wami dam radę się pilnować i wytrwam w swoich założeniach

[medzia104]

Napisane przez moncia25

Cześć dziewczyny bardzo chętnie się przyłącze to dopiero moje początki na forum, więc bądźcie wyrozumiale mam 167 cm, i 64 kg wagi. Chce zdrowo się odzywiac w limicie 1200-1300 kalorii w grupie razniej
Przygarniecie ??; )

Witaj Kochana Oczywiście, że przygarniemy.
Rano meldujesz się tutaj ze swoim jadłospisem!

[Kreskaaa]

Dzień dobry, czy mogę się przyłączyć??

Ostatnio na wadze widziałam 80 kg :OOO (175cm) Choć ponoć wyglądam na mniej, pamiętam swoją wersję 60 kg - i to będzie mój cel.

Moim sposobem będzie zdrowe, umiarkowane odzywianie (3-5 posiłków) i codzienny ruch. Ważę się co 10 dni.

[ekspedientka]

Witajcie dziewczyny. Tego samego dnia powstał wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=552827
Wiem, że zaczynacie od innych parametrów i powinnyście trzymać się razem,
ale zaglądajcie zapraszam do nas, na pewno skorzystacie z niektórych doświadczeń: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=552827

Życzę wytrwałości w dążeniu do swoich celów

[Jiana]

Hej dziewczyny. Chciałabym się do Was dołączyć.
Dzisiaj rano przed wyjściem do pracy się zważyłam i o zgrozo zobaczyłam 95! tragedia (wzrost 167) Ostatni raz ważyłam się ponad rok temu. Niby ciuchy się robiły ciasne ale nie miałam czasu zastanawiać się czemu.
Teraz muszę wziąć się za siebie. Od jutra zaczynam odchudzanie - czemu od jutra? bo na dzisiaj już obiad mam ugotowany i muszę zrobić zakupy rzeczy niskotłuszczowych.
Mój plan to dieta 1100 kcal, 3-5 posiłków, słodycze 2 razy w miesiącu (jestem uzależniona nie dam rady ich całkowicie wyeliminować), uwielbiam pływać więc wieczorem poszukam jakiegoś basenu w okolicy mojego miejsca zamieszkania.
Niestety problemem dla mnie jest praca - nie pozwoli mi ona na te wymagane 5 posiłków. Czasami mam dni kiedy mogę zrobić sobie przerwę obiadową i coś przekąsić a czasami nie mam nawet czasu zrobić siusiu. Wtedy mój dzień wygląda tak, że jem o 5 rano śniadanie wracam do domu przed 17 i o 17 zaczynam opróżniać lodówkę - dosłownie czasami mam wrażenie że nawet półki w lodówce bym zjadła - taki napad wilczego głodu i stąd pewnie te 95 kg.
Znacie jakieś metody jak zaradzić takiemu wilczemu głodowi? jakieś środki farmakologiczne - suplementy diety czy coś takiego co pozwoli po takiej głodówce 12 godzinnej zjeść normalny lekki obiad (chociaż niespecjalnie wierzę w skuteczność suplementów diety).

Moje marzenie na dzień dzisiejszy to 75 kg i rozmiar 40-42 (bo taki powinnam wtedy mieć) natomiast byłabym w raju jakbym osiągnęła 70kg

Tak więc proszę Was dziewczyny o przygarnięcie i w razie konieczności wsparcie psychiczne jak się zacznie robić ciężko.

[Klimczykowa]

Witam
Ja się dołączam oczywiście. Na dzień dzisiejszy ważę dokładnie 71,3 kg a mam 173 cm wzrostu. Dietę zaczynam od dziś, 5 posiłków dziennie przede wszystkim warzywa, owoce i białko, rezygnuję z chleba. Jeśli chodzi o ćwiczenia to 45 minut 3 razy w tygodniu minimum. Tzn nie wiem czy na więcej czas mi pozwoli , jesli tak to będzie super. Menu na dzisiaj:
Śniadanie - jajko gotowane 90 kcal
II Śniadanie : 300 gram warzyw na patelnie na łyżce oleju 270 kcal
Obiad : 450 gram warzyw na patelnie na łyżce oleju 370 kcal
Podwieczorek: 2 nektarynki 100 kcal
Kolacja : porcja pieczonej piersi kurczaka z surówką 200 kcal
szklanka zupy pomidorowej 100 kcal
Razem około 1200 kcal.
Oprócz tego wypijam 2 kawy z mlekiem to z 50 kcal
i 1, 5 litra wody niegazowanej.
Dzisiaj już byłam na siłowni , z pomiarów tamtych maszyn wynika, że spaliłam ok 300 kcal. Powodzenia dla wszystkich i będę sie meldować)

[pachnieszmarzeniem]

Cześć
dołączam się do wątku ;p

patelkao1o3 napisałaś że jeździłaś na rowerku stacjonarnym po 30 minut stąd moje pytanie. Schudłaś z ramion i rąk? Moja koleżanka też jedziła i fakt faktem schudła ale nie z tych cześci ciała.

rowerek zakupiony ----> niedługo orbiterek.

[allie08]

Witam też się chcę dołączyć mogę? ;p
Tak bardzo chcę schudnąć, ale nigdy mi to nie wychodzi ;/
nie wiem brak motywacji, czy coś
ostatnio mam mega straszne napady głodu i nie umiem sobie z tym poradzić
mierzę ok 164 a ile ważę dokładnie nie wiem, ale chciałabym tak 50 - 48 ;p
zaczęłam jeździć na rowerze, ale co z tego jak potem wtryniam słodycze ;p
tak początki niestety są trudne

[Gosia2011]

Hej dziewczyny.!
ja mam 173cm 85 żywej wagi tragedia!
mój cel 79 a potem 75 nie mogę ujrzeć 7z przodu od roku a może więcej

[patelka0103]

Schudłam również z ramion oczywiście nie schudły jakoś bardzo dużo, ale widziałam różnicę po bluzkach, które wcześniej opinały się w miejscu ramion

[Kreskaaa]

Jak tam Wam idzie ??

Ja dziś (nareszcie) mam wolne i trochę nawet się opaliłam. Teraz pora na ćwiczenia!

[Jiana]

Dzisiaj pierwszy dzień diety - no w sumie połowa dnia i ku mojemu zaskoczeniu w pracy miałam czas na drugie śniadanie i głodna nie jestem. Więc napadu wilczego głodu nie będzie - oby...

Menu:
(w ciągu dnia 500 ml wody mineralne niegazowanej)

Śniadanie - kromka chleba pszenno-żytniego z chudym białym serkiem kawa z mlekiem i jedną łyżeczką cukru (normalnie słodzę dwie, a gorzkiej nie wypije)

Między posiłkami kawa czarna parzona z jedną łyżeczką cukru

II śniadanie jogurt naturalny z dwiema brzoskwinkami (podobno owoce to grzech w diecie - ale to jest moje kolejne uzależnienie)

Na obiadek czeka mnie klopsik z jajkiem

Podwieczorek - serek homogenizowany

Kolacja - pewnie kromka chlebka pszenno-żytniego w domu pieczonego z klopsikiem
Kurcze jak myślę o tym klopsiku to już jestem głodna... - zapamiętać nie myśleć o jedzeniu!

Z tabeli kalorii wynika że do tej pory zjadłam ok. 460 kcal - czyli w 1000 na pewno się nie zamknę, ale to pierwszy dzień szukania po omacku... Z czasem nabiorę wprawy

[Bottega]

Napisane przez moncia25

Cześć dziewczyny bardzo chętnie się przyłącze to dopiero moje początki na forum, więc bądźcie wyrozumiale mam 167 cm, i 64 kg wagi. Chce zdrowo się odzywiac w limicie 1200-1300 kalorii w grupie razniej
Przygarniecie ??; )

hmm ale chyba nie chcesz schudnąć aż 20 kg? Cały sukces odchudzania tkwi w spożywaniu 5 rozsądnych posiłków dziennie w regularnych odstępach czasu. Pamiętaj o tym, to ważne Dzięki temu przyspieszysz metabolizm- to naprawdę działa. Widzę po sobie i innych dziewczynach W swoim jadłospisie musisz zawrzeć owoce, warzywa i białko. Ważne są też płyny- pij dużo wody niegazowanej i herbat bez cukru (ja preferuję miętową oraz zieloną). No i oczywiście więcej ruchu Nadwagi nie masz, ale zgubienie paru kg i uzyskanie lepszej rzeźby ciała nie jest zabronione w Twoim przypadku Tylko wszystko z głową, nie za dużo. Myślę, że powinnaś zastanowić się, nad tym, które obszary Twojego ciała wymagają ćwiczeń- np. brzuch, uda itd. Wówczas będziesz wiedziała, jakie ćwiczenia wykonywać, a może i któraś z nas też coś Ci poradzi. Trzymam kciuki za efekty

Eldo_rado, moja dietetyczka doradziła mi 1000 kcal, więc to z pewnością nie jest za mało, a ja również ćwiczę. Oczywiście dla kogoś, kto do tej pory spożywał 3000 kcal albo więcej z początku różnica będzie ogromna, jednak organizm się przyzwyczaja. Trzeba wyczuć swój limit kcal Ja mam zawsze +/- 1000 kcal, nie liczę dokładnie, bo to nie ma sensu (na każdej stronie jest inaczej), jednakże zwracam uwagę na ilość i jakość posiłków. Wiem, że choć z początku było mi ciężko, teraz jest to dla mnie idealna dawka kcal i nie potrzebuję więcej.

Jiana, to niedobrze, że pijesz tak mało wody. Ona pomaga w odchudzaniu.Wypłukujemy (wysikujemy) dzięki niej niepotrzebne substancje, co daje efekt szybszej utraty wagi i oczyszczenia. 1,5 l to minimum w odchudzaniu. Postaraj się też ograniczyć kawę ze względu na cukier, który do niej sypiesz. Łyżeczka do łyżeczki i kalorie lecą... Zwróć uwagę na to, ilu % mleko pijesz. Nie słyszałam jeszcze by owoce były grzechem Ale faktycznie-brzoskwinia to nie najmniej kcal owoc, choć zdecydowanie lepiej żebyś zjadłam to niż batona. Alternatywą jest zjedzenie 1 brzoskwini i 1 jabłka, zamiast 2 brzoskwiń. Polecam borówki, jagody, agrest, arbuz (w rozsądnych ilościach) i jabłka- szczególnie te ostanie. Można je jeść w różnej postaci- całe, utarte, w plasterki, półksiężyce, w sałatce owocowej. Banan ma sporo kcal, więc raczej go unikaj, brzoskwinie też słodkie, więc ograniczaj, ale nie eliminuj, jeśli bardzo je lubisz. Może rób sobie jakieś sałatki do pracy- raz warzywną, raz owocową, raz z kurczakiem? Zdecydowanie bardziej sycące niż jogurt z czymś. Kombinuj A klopsik na obiad z jakiego mięsa? (i mam nadzieję,że bez sosiku) Najlepsze w diecie jest drobiowe oraz ryby.

Powodzenia Kobiety! i zapraszam do zaglądania do naszego wątku: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=547943

[Kreskaaa]

Oj, ja uwielbiam brzoskwinie. W ogóle owoce to cudowna sprawa, byle z umiarem. Np. mój ulubiony zestaw śniadankowy: jogurt naturalny zmiksowany z miękkim owocem (lub wrzucone kostki), miętą + brązowy ryż. Polecam.

Właśnie skończyłam 10 minut skaknki + 40 minut crunch jogi nanana.

[Jiana]

Klopsik z chudziutkiej wołowinki z sosikiem warzywnym - z bulionu warzywnego nie z kostki tylko domowej roboty - sosik beztłuszczowy nie zabielonym (przepis na sosiki mam od babci, która chorując na trzustkę musiała całkowicie wyeliminować tłuszcz - do 0, więc nie sądzę aby był grzechem) i do tego warzywa na parze (1 marcheweczka i 1 ziemniaczek)
Co do owoców - to jest moje uzależnienie. Dzień bez owoców jest dla mnie dniem straconym. Lubię wszystko - muszę się nauczyć, które jest dozwolone, które zabronione, a które jest tylko lekkim złamaniem zasad.
A pomysł z sałatkami do pracy jest świetny. Dziękuję dziewczyny - zacznę się bawić w sałatki.

Co do wody w autobusie nadrobiłam do pełnego litra (gorąco jak w piecu i bez klimy) do wieczora zdążę dojść do 1,5 l. Problem w tym, że ja jestem nienauczona do picia dużych ilość. Ja w ciągu dnia w normalnych okolicznościach nie wypijam więcej niż 3 szklanki płynu więc to będzie dla mnie ciężkie

[amakkk]

Ja też kiedyś nie byłam przyzwyczajona do picia takiej ilości wody dziennie. Pamiętam że na początku było ciężko, bo częste wizyty w WC były dość kłopotliwe w pracy a poza tym czułam się strasznie nadęta i nawet bolało mnie podbrzusze. Jednak po jakimś czasie samo przeszło i teraz nie mam problemu z wypiciem 2-2,5 litra dziennie.
Jedna zasada przy piciu wody jest taka aby nie pić od razu np całej szklanki duszkiem - to błąd. Trzeba pić łykami przez cały dzień nawet jak nie jesteś spragniona.
Ja mam taką metodę:
1 szklanka pita przez pół godziny (dotyczy każdego posiłku) przed
śniadaniem
1 szklanka (lub 2) przed przekąską
1 szklanka przed obiadem
1 szklanka przed podwieczorkiem
2 szklanki przed kolacją
W ten sposób już mamy 1,8 l (bo ja piję w szklance 0,3)

[SmileGirl]

czesc! skoro ruszyłyście niedawno to może i ja się przyłączę jak można? Waga wyjściowa 90kg :/ No cóż, ma się za swoje zaczęłam w pon zobaczymy jak to będzie. Chcę z Wami powalczyć o ładną sylwetkę na sylwestra Mogę?

[alice_]

Napisane przez Klimczykowa

Witam
Ja się dołączam oczywiście. Na dzień dzisiejszy ważę dokładnie 71,3 kg a mam 173 cm wzrostu. Dietę zaczynam od dziś, 5 posiłków dziennie przede wszystkim warzywa, owoce i białko, rezygnuję z chleba. Jeśli chodzi o ćwiczenia to 45 minut 3 razy w tygodniu minimum. Tzn nie wiem czy na więcej czas mi pozwoli , jesli tak to będzie super. Menu na dzisiaj:
Śniadanie - jajko gotowane 90 kcal
II Śniadanie : 300 gram warzyw na patelnie na łyżce oleju 270 kcal
Obiad : 450 gram warzyw na patelnie na łyżce oleju 370 kcal
Podwieczorek: 2 nektarynki 100 kcal
Kolacja : porcja pieczonej piersi kurczaka z surówką 200 kcal
szklanka zupy pomidorowej 100 kcal
Razem około 1200 kcal.
Oprócz tego wypijam 2 kawy z mlekiem to z 50 kcal
i 1, 5 litra wody niegazowanej.
Dzisiaj już byłam na siłowni , z pomiarów tamtych maszyn wynika, że spaliłam ok 300 kcal. Powodzenia dla wszystkich i będę sie meldować)

hej jestem o 2 cm od Ciebie wyzsza i zaczynalam z ta sama waga wyjsciowa po 2 mies zgubilam 6kg, teraz waze 65kg, chcialabym 60. Wiec zostalo mi 5.

[Bottega]

Jiana, w takim razie wszystko ok Cieszę się, że pomysł z sałatkami się spodobał. Spokojnie przyzwyczaisz się dopicia większej ilości wody

amakkk, pierwsze słyszę... a mam lekarza w domu, więc sądzę, że to mocno naciągane. Ja często nawet w ciągu samej nocy wypijam ponad litr wody. Uważam za bzdurę picie wody po łyczku (więcej powietrza się nałykamy, niż ugasimy pragnienie). Choć nie zamierzam tez pić całej szklanki duszkiem. Przy moim łóżku zawsze stoi duża butelka wody, piję ją cały czas w ciągu dnia, jak i w nocy,kiedy tylko czuję potrzebę oraz wtedy, gdy zaczynam być głodna- często organizm daje nam sprzeczne sygnały, myślimy, że jesteśmy głodne, a w rzeczywistości potrzebujemy picia. Jak czuję większe pragnienie (tak jak parę dni temu), to przez noc wypijam nawet 1,75 l. Picie wody w większych ilościach sprzyja poprawnej pracy nerek- częściej "oczyszczamy" organizm, chodzimy do toalety. Zazwyczaj w ciągu jednej nocy idę 2-3 razy. W ciągu doby wypijam ok. 2,5 l wody. Parę tyg. temu zdarzyło mi się wypić 4,5 l- dzień później byłam na kontroli u nefrologa i powiedział, że jak najbardziej mogę tyle pić, kiedy czuję potrzebę, im więcej wody, tym lepiej dla nerek i reszty organizmu.

[BrillanteAstro5]

wittam to i ja sie dołączam! zaczynam już chyba po raz tysięczny, ale chce, zeby mi sie wreszcie udało! przy 164cm ważę 73kg, moim celem jest 55. moja największą zmora sa oczywiście słodycze, chociaż ostatnio chłonę wszystko jak leci. opuściłam się także, niestety mocno, w ćwiczeniach, swego czasu dużo biegałam, codziennie ćwiczyłam, rozciągałam się, a teraz dupa, nie chce mi sie tyłka ruszać. zaczynam wiec od dluuugich, kilkugodzinnych spacerów z psem, jakies inne cwiczenia rowniez, na poczatek niezbyt duzo, zeby sie zniechęcić. noo i oczywiscie racjonalna, zdrowa dieta. uffff musi sie udać!

[Klimczykowa]

Dzisiaj rano waga pokazała 70,3 czyli schudłam już 1 kg

[akasha83]

Cześć dziewczyny mogę się do Was dołączyć?
Od miesiąca walczę sama, ale brak mi motywacji
Mam 170 cm i ważę 78 kg. Chciałabym zejść do 65 kg.
Staram się ograniczać jedzenie - słodkiego prawie wcale nie jem,raz w miesiącu jakiś batonik się trafi. Częściej gubią mnie napoje słodkie i soki.
Mam orbitreka do ćwiczeń i staram się robić min. 20 km dziennie.
Od jutra chcę zacząć ćwiczyć 2 razy dziennie - rano ok. 20 km i po powrocie z pracy kolejne.. przynajmniej na początku żeby metabolizm przyśpieszył. Co Wy na to?

[dewiantka77]

Hej. Jeżeli można to podczepiam się do Was.
Na diecie od zawsze-często ze słomianym zapałem. Waga wyjściowa z dzisiejszego ranka 81 kg/wzrost 172/wiek 33czyli ostatni dzwonek na zmianę trybu życia zanim mi dupsko całkowicie obrośnie tłuszczem.
Dieta MŻ-jak znajdę jakąś sensowną dietkę 1200kal to wprowadzę w życie.Ruch- rower, przeproszę moje kije ale raczej od września jak młodego wyślę do przedszkola.
Pozdrawiam serdecznie.Macie jakąś stronę gdzie można liczyć kalorie?
Monika