2016-08-06, 09:26 | #211 |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?
Gdzie?!
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
2016-08-06, 09:30 | #212 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?
__________________
K: 37 "Wiedźmikołaj" |
2016-08-06, 09:46 | #213 |
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?
Treść usunięta
Edytowane przez Timon i Pumba Czas edycji: 2023-12-18 o 22:33 |
2016-08-06, 09:50 | #214 |
Kawaii strona mocy
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 9 963
|
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?
|
2016-08-06, 10:20 | #215 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 975
|
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?
Cytat:
A towary by kupowały osoby zatrudnione w tych przedsiębiorstwach (przedsiębiorstwa to nie tylko towary ale miejsca pracy a tym samym wypłaty dla pracowników), co oznaczałoby więcej miejsc pracy, mniejsze bezrobocie, większą produkcję. Oczywiście teraz nikt nie myśli o konsekwencjach tylko wszyscy chcą rozdawać pieniądze których nie ma. Gdy przyjdzie zmierzyć się z konsekwencjami gospodarczymi dobrej zmiany już nie będzie a wszyscy nie mając bladego pojęcia jak wyglądają przyczyna-skutek w ekonomii będą myśleć że sytuacja gospodarcza bierze się z decyzji sprzed miesiąca a nie sprzed 5 lat i będą obarczać odpowiedzialnością kolejny rząd. Edytowane przez victorion Czas edycji: 2016-08-06 o 12:32 |
|
2016-08-06, 11:28 | #216 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 159
|
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?
Czy do was w ogóle nie dochodzi, że jak kobieta lepi z gliny to już się nie zalicza do "tylko matek". Ile razy mam pisać to samo. Podajecie mi przykłady matek, które COŚ robią poza byciem matkami, czyli dokładnie to, co jest według mnie okej...
Co do postu wyżej - niestety, ludzie nie znają podstawowych zasad ekonomii i nie zdają sobie sprawy jak mocno to wszystko rypnie. Ale cóż, ważne, że są głosy.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2016-08-06, 11:34 | #217 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 149
|
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?
No cóż trzymajmy się tematu ,nie kłóćmy się Trwajmy dalej w naszym kraju na starych zasadach i na starym mysleniu ,a na pewno polepszymy nasze zycie.Najlepiej wróćmy do czasów komuny Zróbmy jedzenie na kartki tak jak było ,zero pomocy a poprawimy na pewno gospodarke naszego kraju Dobra ,ja już koncze temat bop nie o tym wątek .Każdy ma prawo mieć swoje zdanie ,to normalne jakby każdy był taki sam to świat byłby nudny Wiec niema sie o co kłocic
Edytowane przez EdytkaEdytka71 Czas edycji: 2016-08-06 o 11:43 |
2016-08-06, 12:31 | #218 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 975
|
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?
Cytat:
Cytat:
|
||
2016-08-06, 14:46 | #219 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?
Cytat:
Takie proste recepty "rozdajmy pieniądze ludziom to będzie lepiej, kraj się rozwinie, ludzie będą mieli za co kupować, powstaną miejsca pracy, będzie dobrobyt" są nieskuteczne - bo nie ma pokrycia w gospodarce, wywołuje negatywne skutki. Gdyby to się sprawdzało i Twoja recepta była taka super, to jak sądzisz, żadna tęga głowa by na to nie wpadła i drukarki w bankach centralnych by nie pracowały na potęgę...? 😂 I naprawdę, PAŃSTWO NIE MA SWOICH PIENIĘDZY. Pieniądze w budżecie biorą się z podatków, a nie z zysków państwa. Żeby więcej wydać, trzeba skądś wziąć (=sięgnąć do cudzej kieszeni). Nawet jak się opodatkowuje te "złe wyzyskujące banki", czy wielkopowierzchniowe sklepy, to tak naprawdę finalnie jest to zwiększenie kosztów przeciętnego Kowalskiego. |
|
2016-08-10, 21:39 | #220 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Legionowo
Wiadomości: 636
|
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?
PAŃSTWO NIE MA SWOICH PIENIĘDZY. - Najlepsze podsumowanie.
Jeśli rząd odkryje że może przekupić ludzi, ich własnymi pieniędzmi, to koniec demokracji. |
2016-10-30, 22:03 | #221 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 24
|
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?
Autorke w pelni rozumiem i utozsamiam sie z jej bolem jak ja swiadkowa potraktowala. Co jak co, ale to nie jest wielka sztuka wygooglac co swiadkowa powinna robic, czy ustalic to z panna mloda. Dla mnie szczytem chamstwa jest czesc z jej wiecznym malowaniem sie w lazience w dniu slubu u panny mlodej. To jest slub mlodej i ona juz powinna byc gotowa, lub powinna sie z mloda ustawic na wspolne malowanie do makijazystki/zaufanej osoby. Strasznie to slabe.
Ja tez mialam przejscia ze swoja swiadkowa, zrobilam na ten temat watek. Co prawda w dniu slubu teoretycznie nie mam jej niby nic do zarzucenia, ale po slubie wyszly cale wywrotki "kwiatkow" jakie przede mna ukrywala. Czasem mam wrazenie, ze dobor swiadkowej to powinien byc od kogos z rodziny, bo jak widac znajomosci, ktore zludnie wygladaja na zelazne przyjaznie, sa zwyczajnie plytkie i falszywe, a potem panna mloda zamiast myslec o slubie to meczy sie z problemem swiadkowej. |
2016-10-31, 00:41 | #222 |
Ash nazg durbatulûk
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 844
|
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?
Ja byłam świadkową na ślubie swojej siostry we wrześniu tego roku. Jakiś czas przed uroczystością wygooglowałam sobie obowiązki świadkowej, a potem skonfrontowałam je z Panną Młodą. Ustaliłyśmy, w czym mam jej pomóc, a w czym nie, co uważam za dobre rozwiązanie. W domu wpięłam siostrze welon, pomogłam założyć suknię, po ślubie trzymałam jej bukiet, gdy ona zbierała miedziaki z ziemi, odpinałam/zapinałam jej tren, zbierałam kwiaty i prezenty, a także zatroszczyłam się o pieniądze, by nic nie poginęło. Siostra mówiła po weselu, że z mojego świadkowania była zadowolona, bo gdy potrzebowała pomocy, ja byłam obecna, ale też nie zachowywałam się nachalnie.
Myślę, że Autorka jest trochę winna tej sytuacji, bo nie uzgodniła żadnych konkretów ze świadkową przed ślubem, natomiast świadkowa mogła tak nie szaleć w tej łazience i z prostego odruchu serca zapytać się Panny Młodej, a swojej przyjaciółki, czy niczego jej nie trzeba. |
2024-05-21, 19:27 | #223 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2
|
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?
Stary wątek ale dorzucę swoje 3 grosze dla przyszłych czytelników. ŚWIADKOWA MA BYĆ ŚWIADKIEM ŚLUBU a nie asystentem czy organizatorem imprez.
Przywlekł się tępy zwyczaj z zachodu, jakieś panieńskie i kawalerskie (jestem panną młodą, a dla mnie to obcy zwyczaj). Prosząc moją przyjaciółkę o rolę świadka w życiu nie przyszłoby mi do głowy że ma mi cokolwiek organizować i koło mnie skakać. Ona jest drugą najważniejszą dla mnie osobą w tym dniu. Trzeba było zakomunikować od razu na wstępnie że pod definicją "świadka" rozumiesz jako asystenta i chcesz imprezy. |
2024-05-21, 19:57 | #224 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2024-02
Wiadomości: 117
|
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?
Byłam świadkową dwa razy. Za każdym razem zorganizowałam fajny wieczór panieński i byłam do dyspozycji w trakcie ślubu i wesela. Ale "asystowanie przy ubieraniu panny młodej" to wizja, która mnie przerasta. Jeśli się jest świadkową siostry, mieszka z nią razem, to okej, ale przyjeżdżać do panny młodej specjalnie, żeby jej buty zapiąć (przeczytałam tylko pierwszy post)? Dla świadkowej to też jest uroczysty dzień, chce się sama na spokojnie wystroić, umalować itd. A jako panna młoda nie założyłabym stroju, z którym by mi trzeba pomagać. Przy chodzeniu na siku też jest potrzebna asysta?
|
2024-05-21, 20:23 | #225 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 395
|
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?
Bez przesady z tą asystenturą.
Autorka trafiła po prostu na pozbawioną empatii skupioną wyłącznie na siebie koleżankę. Która okazała się dobrym druhem do pogawędek ale nie kimś na kim możesz polegać gdy chodzi o podjęcie minimum wysiłku i posiadanie wyobraźni. Kiedy ktoś ci mowi przed własną imprezą że jest x godzina to mu nie odpowiadasz, że to masa czasu. Gdyby to byla impreza koleżanki mogłaby sobie wychodzić o której by chciała. Ale pmka mogla chcieć sie uszykować na 3 godziny przed wyjściem i stać jak posąg przy drzwiach, jej wybór. Nie zajmuje się też u kogoś w mieszkaniu jedynej łazienki. Skoro koleżanka potrafiła zabrać kosmetyki powinna też była spakować lusterko. Autorka była widać dość delikatna i nie chciała kwasów i zbędnych nerwów przed własnym ślubem. Ale gdyby w tym domu było więcej domowników niż pmka i jej ślubny, ktoś z jajami wywaliłby pindę okupującą kibel za drzwi łazienki i niech się maluje przed szybą w oknie. Co za pomysł w ogóle wbijając komuś na kwadrat zając mu łazienkę. Dobrze, że jeszcze się w małżeńskim łóżku nago nie zdrzemnęła albo nie chodziła w samych majtkach po mieszkaniu bo tak lubi i u siebie tak robi. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:24.