Wzrost pensji minimalnej, jak teraz będzie się żyło w Polsce?

[Wyrak]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87494179]Mięsa nie trzeba, a nawet nie powinno się jadać codziennie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Akurat pod wzgledem kalorii, makro i mikroelementow i przystosowania do spozywnia przez ludzi to ciezko znalezc cos lepszego niz mieso Zeby nie bylo, mowie o miesie nie jakis parowkach itp wynalazkach

Co do jedzenia codzien - wg mnie mainstreamowe zalecenia zywienia, ktore sa dosyc/bardzo antymiesne, sa bardzo slabe i szkodliwe.
Wg mnie duzo zdrowsze jest paleo/primal + IF

[natalia_t]

Napisane przez Wyrak

Akurat pod wzgledem kalorii, makro i mikroelementow i przystosowania do spozywnia przez ludzi to ciezko znalezc cos lepszego niz mieso Zeby nie bylo, mowie o miesie nie jakis parowkach itp wynalazkach

Co do jedzenia codzien - wg mnie mainstreamowe zalecenia zywienia, ktore sa dosyc/bardzo antymiesne, sa bardzo slabe i szkodliwe.
Wg mnie duzo zdrowsze jest paleo/primal + IF

Jak ktoś chce być na diecie wegetariańskiej czy wegańskiej to spoko, nie interesują mnie powody, dla których ktoś się na to decyduje, ale wciskania kitu, że to takie zdrowe i dla każdego to nie popieram a wręcz nie toleruję.

[januszpolak]

Wczoraj poszłam z TŻ na zakupy i wybrałam sobie pomarańcze, borówki i pomidory. Jem to jako przekąski na kolację albo do śniadania. Tylko, że nie czuję że to jakoś dużo zdrowsze. Te borówki podejrzewam, że są sypane jak nie wiem. W ogóle obecnie poza owocami sezonowymi brakuje mi zaufania do tego, co można kupić w sklepie. A nawet owoce w sezonie są sypane. W sezonie jem owoce codziennie z jogurtem i musli. Jak sezon się kończy, przestaję je kupować bo to co można znaleźć w sklepie musi być sypane (truskawki, borówki poza sezonem). Mam uczulenie na większość polskich owoców dostępnych poza sezonem (jabłka, gruszki i śliwki) - dość dużą bo po tym puchnę cała. Tak więc sorry ale opcji jakoś wiele nie mam. Podobnie mam uczulenie na wszelkie orzechy. A te wszystkie warzywa dostępne w sklepach są sypane. Jem na bieżąco pomidory, paprykę, cebulę, ziemniaki, kukurydzę, fasolę przez cały rok.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez natalia_t

Jak ktoś chce być na diecie wegetariańskiej czy wegańskiej to spoko, nie interesują mnie powody, dla których ktoś się na to decyduje, ale wciskania kitu, że to takie zdrowe i dla każdego to nie popieram a wręcz nie toleruję.

Od tego codziennego mięsa chyba zanika umiejętność czytania ze zrozumieniem, bo ja napisałam, że nie powinno się jeść codzienne, a nie że powinno się zrezygnować w ogóle.
Typowy Wizaż, skrajności, klapeczki na oczkach i takie tam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Napisane przez januszpolak

Wczoraj poszłam z TŻ na zakupy i wybrałam sobie pomarańcze, borówki i pomidory. Jem to jako przekąski na kolację albo do śniadania. Tylko, że nie czuję że to jakoś dużo zdrowsze. Te borówki podejrzewam, że są sypane jak nie wiem. W ogóle obecnie poza owocami sezonowymi brakuje mi zaufania do tego, co można kupić w sklepie. A nawet owoce w sezonie są sypane. W sezonie jem owoce codziennie z jogurtem i musli. Jak sezon się kończy, przestaję je kupować bo to co można znaleźć w sklepie musi być sypane (truskawki, borówki poza sezonem). Mam uczulenie na większość polskich owoców dostępnych poza sezonem (jabłka, gruszki i śliwki) - dość dużą bo po tym puchnę cała. Tak więc sorry ale opcji jakoś wiele nie mam. Podobnie mam uczulenie na wszelkie orzechy. A te wszystkie warzywa dostępne w sklepach są sypane. Jem na bieżąco pomidory, paprykę, cebulę, ziemniaki, kukurydzę, fasolę przez cały rok.

Przecież możesz kupować u certyfikowanych eko rolników, co za problem

[natalia_t]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87496424]Od tego codziennego mięsa chyba zanika umiejętność czytania ze zrozumieniem, bo ja napisałam, że nie powinno się jeść codzienne, a nie że powinno się zrezygnować w ogóle.
Typowy Wizaż, skrajności, klapeczki na oczkach i takie tam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Nie odpowiadałam na twój post, więc nie wiem po co te beznadziejne przytyki.

Dla mnie zalecenia jedzenia mięsa 2-4 razy w tygodniu też podpadają pod antymięsne diety, nie widzę między nimi znacznej różnicy. Jeśli ktoś je mięso tylko kilka razy w tygodniu, to w pozostałe dni stosuje jadłospis bardziej typowy dla diety wegetariańskiej przecież... A to już nie dla każdego jest dobre.

Jeśli coś mi ewidentnie służy to nie widzę powodu, żeby nie jeść tego codziennie, tym bardziej że w moim przypadku trudno znaleźć coś, co zastąpi mięso pod względem składników odżywczych, kaloryczności i co da mi takie samo poczucie sytości.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

W zimie i na wczesną wiosnę to się powinno jest owoce egzotyczne, które podobno są mniej sypane od tych sezonowych.

Tak po prawdzie to ja żałuję, że nie ma u nas pozwolenia na GMO tylko ludzie wolą się truć pestycydami i przepłacać.

A z najnowszych zaleceń to jest chyba 100g mięsa czerwonego na miesiąc czyli wychodzi jeden stek. Drób teoretycznie jest lepszy i niby można jeść więcej, ale też taki zwykły kurczak może być naszpikowany lekami ze względu na masowość hodowli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Wyrak

Akurat pod wzgledem kalorii, makro i mikroelementow i przystosowania do spozywnia przez ludzi to ciezko znalezc cos lepszego niz mieso Zeby nie bylo, mowie o miesie nie jakis parowkach itp wynalazkach

Co do jedzenia codzien - wg mnie mainstreamowe zalecenia zywienia, ktore sa dosyc/bardzo antymiesne, sa bardzo slabe i szkodliwe.
Wg mnie duzo zdrowsze jest paleo/primal + IF

Napisane przez natalia_t

Jak ktoś chce być na diecie wegetariańskiej czy wegańskiej to spoko, nie interesują mnie powody, dla których ktoś się na to decyduje, ale wciskania kitu, że to takie zdrowe i dla każdego to nie popieram a wręcz nie toleruję.

Jedzenie mięsa zbyt często jest niezdrowe.

Można sobie jeść, nie ma to katastrofalnych skutków na organizm. Ale nie wmawiajmy sobie, że jest takie super, bo nie jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez natalia_t

Nie odpowiadałam na twój post, więc nie wiem po co te beznadziejne przytyki.

Dla mnie zalecenia jedzenia mięsa 2-4 razy w tygodniu też podpadają pod antymięsne diety

Eee, bo nikt tu nie pisał o wegetarianizmie i całkowitej rezygnacji z mięsa?

A to, że ludzie lubią obecnie kwestionować zdanie naukowców i lekarzy, to mnie po przeczytaniu miliona tematów antyszczepionkowych w sumie nie dziwi, więc spoko, nie będę ciągnąć tematu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[januszpolak]

Napisane przez Pani_Robot

Przecież możesz kupować u certyfikowanych eko rolników, co za problem

W biedronce raczej nie ma dostępu do takich produktów.

[Wyrak]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87496424]Od tego codziennego mięsa chyba zanika umiejętność czytania ze zrozumieniem, bo ja napisałam, że nie powinno się jeść codzienne, a nie że powinno się zrezygnować w ogóle.
Typowy Wizaż, skrajności, klapeczki na oczkach i takie tam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Napisane przez natalia_t

Nie odpowiadałam na twój post, więc nie wiem po co te beznadziejne przytyki.

Dla mnie zalecenia jedzenia mięsa 2-4 razy w tygodniu też podpadają pod antymięsne diety, nie widzę między nimi znacznej różnicy. Jeśli ktoś je mięso tylko kilka razy w tygodniu, to w pozostałe dni stosuje jadłospis bardziej typowy dla diety wegetariańskiej przecież... A to już nie dla każdego jest dobre.

Jeśli coś mi ewidentnie służy to nie widzę powodu, żeby nie jeść tego codziennie, tym bardziej że w moim przypadku trudno znaleźć coś, co zastąpi mięso pod względem składników odżywczych, kaloryczności i co da mi takie samo poczucie sytości.

Gdybym strzelal to mysle dziennie srednio zjem jakies 400 - 500gr, sa oczywiscie dni

Napisane przez Limonka2738

Jedzenie mięsa zbyt często jest niezdrowe.

Można sobie jeść, nie ma to katastrofalnych skutków na organizm. Ale nie wmawiajmy sobie, że jest takie super, bo nie jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No wlasnie do tego ja (i podejrzewam rownieznatalia_t) sie odnosilem - tak mowi mainstream, a wg mnie to jest szkodliwe i kompletnie bzdurne.

Ja tam polecam czeste jedzenie miesa
Zdecyodowanie popieram pogrubione u natali_t

[natalia_t]

Napisane przez Wyrak

Gdybym strzelal to mysle dziennie srednio zjem jakies 400 - 500gr, sa oczywiscie dni



No wlasnie do tego ja (i podejrzewam rownieznatalia_t) sie odnosilem - tak mowi mainstream, a wg mnie to jest szkodliwe i kompletnie bzdurne.

Ja tam polecam czeste jedzenie miesa
Zdecyodowanie popieram pogrubione u natali_t

Co do podważania naukowców - chyba ciężko o grupę ludzi, którzy jedli mięso mało przetworzone lub surowe. Większość ludzi jednak jada mięsa smażone, grillowane, pieczone w wysokiej temperaturze, a po takiej obróbce nawet warzywa czy ryby nie będą zdrowe. Szczerze wątpię w istnienie wieloletnich obserwacji ludzi, którzy przez wiele lat jedli mięsa wyłącznie surowe, gotowane lub pieczone w niskiej temperaturze.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez natalia_t

Co do podważania naukowców - chyba ciężko o grupę ludzi, którzy jedli mięso mało przetworzone lub surowe. Większość ludzi jednak jada mięsa smażone, grillowane, pieczone w wysokiej temperaturze, a po takiej obróbce nawet warzywa czy ryby nie będą zdrowe. Szczerze wątpię w istnienie wieloletnich obserwacji ludzi, którzy przez wiele lat jedli mięsa wyłącznie surowe, gotowane lub pieczone w niskiej temperaturze.

? Jakie surowe mięso?
Przecież to, że mięso, szczególnie czerwone przyczynia się do powstawania chorób układu krążenia i nowotworów wiadomo nie od dziś, potwierdziło to who zresztą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[januszpolak]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87496573]? Jakie surowe mięso?
Przecież to, że mięso, szczególnie czerwone przyczynia się do powstawania chorób układu krążenia i nowotworów wiadomo nie od dziś, potwierdziło to who zresztą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Jej chodziło o to, że rakotwórcze może być w rzeczywistości mięso po przetworzeniu, a nie samo w sobie. Aby się dowiedzieć, czy mięso samo w sobie jest szkodliwe trzeba by wyłonić grupę kontrolną, spożywającą wyłącznie mięso gotowane lub surowe, a to ciężko w dzisiejszych czasach.

[januszpolak]

Napisane przez natalia_t

Co do podważania naukowców - chyba ciężko o grupę ludzi, którzy jedli mięso mało przetworzone lub surowe. Większość ludzi jednak jada mięsa smażone, grillowane, pieczone w wysokiej temperaturze, a po takiej obróbce nawet warzywa czy ryby nie będą zdrowe. Szczerze wątpię w istnienie wieloletnich obserwacji ludzi, którzy przez wiele lat jedli mięsa wyłącznie surowe, gotowane lub pieczone w niskiej temperaturze.

Trzeba by poszukać opracowań naukowych na ten temat.

[natalia_t]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87496573]? Jakie surowe mięso?
Przecież to, że mięso, szczególnie czerwone przyczynia się do powstawania chorób układu krążenia i nowotworów wiadomo nie od dziś, potwierdziło to who zresztą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
No właśnie jak dla mnie nie wiadomo. Badania nie są jednoznaczne, są już opinie, że wnioski są błędne, że to obróbka jest problemem, a nie mięso samo w sobie, itp. Oficjalnie WHO coś tam przyjęło, ale czy za kilka lat to się nie zmieni to nie wiadomo.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez januszpolak

Jej chodziło o to, że rakotwórcze może być w rzeczywistości mięso po przetworzeniu, a nie samo w sobie. Aby się dowiedzieć, czy mięso samo w sobie jest szkodliwe trzeba by wyłonić grupę kontrolną, spożywającą wyłącznie mięso gotowane lub surowe, a to ciężko w dzisiejszych czasach.

No ale nie sądzę, że natalia je codziennie mięso surowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87496610]No ale nie sądzę, że natalia je codziennie mięso surowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Że co? Borze mój, co?


To, że wspomniałam o tym, nie znaczy, że tak jem. I nie, nie jem również mięsa wyłącznie gotowanego, bo latem to i na grilla pójdę kilka razy. Smażonego nie lubię i rzadko jem, najbardziej lubię takie ledwo upieczone. A tatara i surowego steka uwielbiam, ale nie zjadam codziennie, może nawet nie co tydzień, raczej raz w miesiącu.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez natalia_t

Że co? Borze mój, co?

Nie wiem, czego nie rozumiesz?
Jesz chyba obrobione termicznie mięso, no nie?
A że kwestionujesz zdanie naukowców i who na temat jego codziennego spożywania, to już Twoja sprawa.
Nie mówię nawet, jaki taka produkcja mięsa, na taką skalę ma wpływ na klimat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez natalia_t

Co do podważania naukowców - chyba ciężko o grupę ludzi, którzy jedli mięso mało przetworzone lub surowe. Większość ludzi jednak jada mięsa smażone, grillowane, pieczone w wysokiej temperaturze, a po takiej obróbce nawet warzywa czy ryby nie będą zdrowe. Szczerze wątpię w istnienie wieloletnich obserwacji ludzi, którzy przez wiele lat jedli mięsa wyłącznie surowe, gotowane lub pieczone w niskiej temperaturze.

Z badań naukowych wynika, że nigdy ludzie nie jedli tyle mięsa co teraz. Myślisz, że oni te mamuty ubijali codziennie na obiad? Dieta ludzi przez większość istnienia naszego gatunku opierała się na tym co można było lokalnie zebrać - korzonkach, orzechach, zieleninie, ziarnach, owocach, grzybach i jajach itd.

Dla mnie paleo to kolejna 'cudowna' dieta, która za zadanie ma wyciągać pieniądze z naiwnych. Nie ma też żadnych niezależnych, długoterminowych badań na miarodajnej grupie, które potwierdzałyby jej pozytywny wpływ. Poza tym, że zwykle na każdej diecie ludzie obserwują jakieś pozytywne efekty co wynika nie z samej diety, a przykładania większej wagi do produktów, ich składu i bilansu składników odżywczych.

Osobiście uważam za najzdrowszą i najsmaczniejszą dietę śródziemnomorską:
- mało mięsa (właściwie tylko jako dodatek)
- słodycze tylko w formie owoców
- podstawa to pieczywo pełnoziarniste i warzywa, okazjonalnie ryż i makaron
- tłuszcze przede wszystkim w formie oliwy (żadnych maseł i margaryn)
- średnia ilość nabiału, głównie w formie przefermentowanej na sery, maślanki, kefiry, jogurty
- zioła zamiast soli
- lokalne ryby raz na jakiś czas
- czerwone winko w umiarkowanej ilości jak zdrowie pozwala jako zastrzyk przeciwutleniaczy

Ona ma udowodnione efekty prozdrowotne. Tylko u nas trochę ciężko o produkty i raczej do idei życia po kosztach na minimalnej też się nie sprawdzi.

[Limonka2738]

Napisane przez Wyrak

Gdybym strzelal to mysle dziennie srednio zjem jakies 400 - 500gr, sa oczywiscie dni



No wlasnie do tego ja (i podejrzewam rownieznatalia_t) sie odnosilem - tak mowi mainstream, a wg mnie to jest szkodliwe i kompletnie bzdurne.

Ja tam polecam czeste jedzenie miesa
Zdecyodowanie popieram pogrubione u natali_t

Jesteś specjalistą do spraw żywienia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wyrak]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87496573]? Jakie surowe mięso?
Przecież to, że mięso, szczególnie czerwone przyczynia się do powstawania chorób układu krążenia i nowotworów wiadomo nie od dziś, potwierdziło to who zresztą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No wlasnie o to chodzi, ze to bzdury - do chorob ukladu krazenia, jak i nowotworow, jak i cukrzycy to sie przede wszystkim przyczynia dieta jaka byla przez lata lansowana w piramidzie zywieniowej, z nadmiarem weglowodanow, czy wszystkie te industrialne oleje roslinne pelne omega 6 wywolujace chroniczne stany zapalne.

Cala ta nagonka na mieso zaczela sie od Ancela Keysa i 7 country study, ktore bylo oparte na wybiorczych danych i slabe metodologicznie - pozniej przez dekady byla nagonka na tluszcze nasycone, cholesterol w diecie i mieso... przy jednoczesnym wciskanu wszedzie cukru i niezdrowych tluszczy roslinnych i trans

A tu co do Twojego pogrubionego (pogrubienia moje):

Choroby ukladu krazenia, wylewy, cukrzyca...

Red and processed meat consumption and risk of incident coronary heart disease, stroke, and diabetes mellitus: a systematic review and meta-analysis.

BACKGROUND:
Meat consumption is inconsistently associated with development of coronary heart disease (CHD), stroke, and diabetes mellitus, limiting quantitative recommendations for consumption levels. Effects of meat intake on these different outcomes, as well as of red versus processed meat, may also vary.

METHODS AND RESULTS:
We performed a systematic review and meta-analysis of evidence for relationships of red (unprocessed), processed, and total meat consumption with incident CHD, stroke, and diabetes mellitus. We searched for any cohort study, case-control study, or randomized trial that assessed these exposures and outcomes in generally healthy adults. Of 1598 identified abstracts, 20 studies met inclusion criteria, including 17 prospective cohorts and 3 case-control studies. All data were abstracted independently in duplicate. Random-effects generalized least squares models for trend estimation were used to derive pooled dose-response estimates. The 20 studies included 1 218 380 individuals and 23 889 CHD, 2280 stroke, and 10 797 diabetes mellitus cases. Red meat intake was not associated with CHD (n=4 studies; relative risk per 100-g serving per day=1.00; 95% confidence interval, 0.81 to 1.23; P for heterogeneity=0.36) or diabetes mellitus (n=5; relative risk=1.16; 95% confidence interval, 0.92 to 1.46; P=0.25). Conversely, processed meat intake was associated with 42% higher risk of CHD (n=5; relative risk per 50-g serving per day=1.42; 95% confidence interval, 1.07 to 1.89; P=0.04) and 19% higher risk of diabetes mellitus (n=7; relative risk=1.19; 95% confidence interval, 1.11 to 1.27; P<0.001). Associations were intermediate for total meat intake. Consumption of red and processed meat were not associated with stroke, but only 3 studies evaluated these relationships.

CONCLUSIONS:
Consumption of processed meats, but not red meats, is associated with higher incidence of CHD and diabetes mellitus. These results highlight the need for better understanding of potential mechanisms of effects and for particular focus on processed meats for dietary and policy recommendations.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20479151

Ogolna smiertelnosc...

Meat consumption and mortality--results from the European Prospective Investigation into Cancer and Nutrition.

Abstract
BACKGROUND:
Recently, some US cohorts have shown a moderate association between red and processed meat consumption and mortality supporting the results of previous studies among vegetarians. The aim of this study was to examine the association of red meat, processed meat, and poultry consumption with the risk of early death in the European Prospective Investigation into Cancer and Nutrition (EPIC).

METHODS:
Included in the analysis were 448,568 men and women without prevalent cancer, stroke, or myocardial infarction, and with complete information on diet, smoking, physical activity and body mass index, who were between 35 and 69 years old at baseline. Cox proportional hazards regression was used to examine the association of meat consumption with all-cause and cause-specific mortality.

RESULTS:
As of June 2009, 26,344 deaths were observed. After multivariate adjustment, a high consumption of red meat was related to higher all-cause mortality (hazard ratio (HR) = 1.14, 95% confidence interval (CI) 1.01 to 1.28, 160+ versus 10 to 19.9 g/day), and the association was stronger for processed meat (HR = 1.44, 95% CI 1.24 to 1.66, 160+ versus 10 to 19.9 g/day). After correction for measurement error, higher all-cause mortality remained significant only for processed meat (HR = 1.18, 95% CI 1.11 to 1.25, per 50 g/d). We estimated that 3.3% (95% CI 1.5% to 5.0%) of deaths could be prevented if all participants had a processed meat consumption of less than 20 g/day. Significant associations with processed meat intake were observed for cardiovascular diseases, cancer, and 'other causes of death'. The consumption of poultry was not related to all-cause mortality.

CONCLUSIONS:
The results of our analysis support a moderate positive association between processed meat consumption and mortality, in particular due to cardiovascular diseases, but also to cancer.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23497300

Czy rak jelita grubego, co do ktorego jest "oczywiste" ze mieso to powoduje

Meta-analysis of prospective studies of red meat consumption and colorectal cancer.

Abstract
The relationship between red meat consumption and colorectal cancer (CRC) has been the subject of scientific debate. To estimate the summary association between red meat intake and CRC and to examine sources of heterogeneity, a meta-analysis of prospective studies was conducted. Thirty-four prospective studies of red meat and CRC were identified, of which 25 represented independent nonoverlapping study populations. Summary relative risk estimates (SRREs) for high versus low intake and dose-response relationships were calculated. In the high versus low intake meta-analysis, the SRRE was 1.12 (95% CI: 1.04-1.21) with significant heterogeneity (P=0.014). Summary associations were modified by tumor site and sex. The SRREs for colon cancer and rectal cancer were 1.11 (95% CI: 1.03-1.19) and 1.19 (95% CI: 0.97-1.46), respectively. The SRREs among men and women were 1.21 (95% CI: 1.04-1.42) and 1.01 (95% CI: 0.87-1.17), respectively. The available epidemiologic data are not sufficient to support an independent and unequivocal positive association between red meat intake and CRC. This conclusion is based on summary associations that are weak in magnitude, heterogeneity across studies, inconsistent patterns of associations across the subgroup analyses, and the likely influence of confounding by other dietary and lifestyle factors.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21540747

[natalia_t]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87496626]Nie wiem, czego nie rozumiesz?
Jesz chyba obrobione termicznie mięso, no nie?
A że kwestionujesz zdanie naukowców i who na temat jego codziennego spożywania, to już Twoja sprawa.
Nie mówię nawet, jaki taka produkcja mięsa, na taką skalę ma wpływ na klimat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
No właśnie nie kwestionuję zdania naukowców, a staram się poznać argumenty obu stron i jestem bardziej przychylna ku temu, że ugotowane mięso nijak się ma do mięsa przypieczonego na grillu lub patelni.

[Limonka2738]

Napisane przez natalia_t

No właśnie jak dla mnie nie wiadomo. Badania nie są jednoznaczne, są już opinie, że wnioski są błędne, że to obróbka jest problemem, a nie mięso samo w sobie, itp. Oficjalnie WHO coś tam przyjęło, ale czy za kilka lat to się nie zmieni to nie wiadomo.

Tak. Ale właśnie ludzie jedzą to mięso przetworzone, więc dla szarego Kowalskiego nie ma znaczenia, czy to obróbka czy mięso samo w sobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[januszpolak]

Dodam że zgodnie z najnowszą publikacją Lancet każda ilość alkoholu jest szkodliwa, a zdrowotne wartości "czerwonego wina" zostały dawno zdyskredytowane (firma winiarska sponsorowała tamto badanie). Małe ilości czerwonego wina nie są zdrowe.

[natalia_t]

Napisane przez Limonka2738

Tak. Ale właśnie ludzie jedzą to mięso przetworzone, więc dla szarego Kowalskiego nie ma znaczenia, czy to obróbka czy mięso samo w sobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to trzeba Kowalskiego nauczyć, jaka jest różnica, a nie forsować szkodliwość mięsa. Jak Kowalski przestanie jeść mięso, ale zacznie jeść warzywa palone w rozgrzanej oliwie z oliwek, bo usłyszał, że warzywa i oliwa są zdrowe i poskładał to po swojemu, to wcale lepiej na tym nie wyjdzie.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez januszpolak

Dodam że zgodnie z najnowszą publikacją Lancet każda ilość alkoholu jest szkodliwa, a zdrowotne wartości "czerwonego wina" zostały dawno zdyskredytowane (firma winiarska sponsorowała tamto badanie). Małe ilości czerwonego wina nie są zdrowe.

Ja tam wierzę w pozytywne działanie resweratrolu, ale jak ktoś nie chce pić wina to może poszukać przeciwutleniaczy w innych produktach.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez natalia_t

No to trzeba Kowalskiego nauczyć, jaka jest różnica, a nie forsować szkodliwość mięsa. Jak Kowalski przestanie jeść mięso, ale zacznie jeść warzywa palone w rozgrzanej oliwie z oliwek, bo usłyszał, że warzywa i oliwa są zdrowe i poskładał to po swojemu, to wcale lepiej na tym nie wyjdzie.

Szczęśliwie Polska surówkami stoi. I kiszonkami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wyrak]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87496631]Z badań naukowych wynika, że nigdy ludzie nie jedli tyle mięsa co teraz. Myślisz, że oni te mamuty ubijali codziennie na obiad? Dieta ludzi przez większość istnienia naszego gatunku opierała się na tym co można było lokalnie zebrać - korzonkach, orzechach, zieleninie, ziarnach, owocach, grzybach i jajach itd. [/QUOTE]

Co Ty pleciesz? Jedli wiecej
Jak slysze takie bzdury, ze zyli na korzonkach i grzybach to sie zastanawiam czy ludzie maja pojecie o kalorycznosci danego pozywienia

Nutritional Characteristics of a Contemporary
Paleolithic Diet
Table 3 presents the macronutrient intake and other
qualities of the example diet analyzed from foods listed in
Table 2. The macronutrient characteristics of the example
diet, protein (38% energy), carbohydrate (23% energy), fat
(39% energy) are similar to values demonstrated in historically studied hunter-gatherer societies but different from
values (16% protein, 49% carbohydrate, 34% fat) in traditional western diets.11 Despite its relatively low carbohydrate content (23% energy), the contemporary Paleolithic
diet contained 42.5 g of plant fiber.

The contemporary Paleolithic diet contains more fat
(39% energy) than average values (34% energy) found in
western diets,11 however this extra fat occurs entirely as a
consequence of a greater intake of both polyunsaturated
(PUFA) and monounsaturated (MUFA) fats. Although more
than 50% of the energy in the contemporary Paleolithic diet
is derived from animal foods, the saturated fat content (7.0%
energy) falls within recommended healthful limits ( < 10%
energy).13 The contemporary Paleolithic diet is characterized
by a high intake of total omega 3 (n3) fatty acids (9.6 g) and
a relatively low intake of omega 6 (n6) fatty acids, which in
turn yield a total dietary n6/n3 of 1.5 to 1. The cholesterol
content of the contemporary Paleolithic diet is higher (461
mg) than recommended values (300 mg).13 The contempo
rary Paleolithic diet contains 12.5 times more potassium than
sodium. Except for calcium, all trace nutrients occur in considerably greater quantities than the recommended daily
allowances (RDAs) (Table 4).

https://thepaleodiet.com/wp-content/...Paleo-Diet.pdf

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87496631]Dla mnie paleo to kolejna 'cudowna' dieta, która za zadanie ma wyciągać pieniądze z naiwnych. Nie ma też żadnych niezależnych, długoterminowych badań na miarodajnej grupie, które potwierdzałyby jej pozytywny wpływ. Poza tym, że zwykle na każdej diecie ludzie obserwują jakieś pozytywne efekty co wynika nie z samej diety, a przykładania większej wagi do produktów, ich składu i bilansu składników odżywczych.[/QUOTE]

Rolnictwo i jego wplyw na diete to tysiace lat... industrialne tluszcze roslinne to kilkadziesiat... podobnie z iloscia cukru w diecie... to kompletnie co innego niz dieta do jakiej ludzie byli przystosowani przez setki tysiecy lat.

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87496631]
Osobiście uważam za najzdrowszą i najsmaczniejszą dietę śródziemnomorską:
- mało mięsa (właściwie tylko jako dodatek)
- słodycze tylko w formie owoców
- podstawa to pieczywo pełnoziarniste i warzywa, okazjonalnie ryż i makaron
- tłuszcze przede wszystkim w formie oliwy (żadnych maseł i margaryn)
- średnia ilość nabiału, głównie w formie przefermentowanej na sery, maślanki, kefiry, jogurty
- zioła zamiast soli
- lokalne ryby raz na jakiś czas
- czerwone winko w umiarkowanej ilości jak zdrowie pozwala jako zastrzyk przeciwutleniaczy

Ona ma udowodnione efekty prozdrowotne. Tylko u nas trochę ciężko o produkty i raczej do idei życia po kosztach na minimalnej też się nie sprawdzi.[/QUOTE]

To juz w ogole bzdura - nie ma czegos takiego jak "dieta srodziemnomorska", jest cala gama roznych diet z roznych rejonow Morza Srodziemnego i zaleznie od ich kompozycji i czynnikow srodowiskowych sa mniej lub bardziej zdrowe/niezdrowe.

Napisane przez Limonka2738

Jesteś specjalistą do spraw żywienia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Patrzac na smutny obraz zalecen zywieniowych na szczescie nie

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Wyrak

Co Ty pleciesz? Jedli wiecej
Jak slysze takie bzdury, ze zyli na korzonkach i grzybach to sie zastanawiam czy ludzie maja pojecie o kalorycznosci danego pozywienia


https://thepaleodiet.com/wp-content/...Paleo-Diet.pdf

Info od ludzi, którzy chcą ci sprzedać dietę jest bardzo wiarygodne.

Rolnictwo i jego wplyw na diete to tysiace lat... industrialne tluszcze roslinne to kilkadziesiat... podobnie z iloscia cukru w diecie... to kompletnie co innego niz dieta do jakiej ludzie byli przystosowani przez setki tysiecy lat.

A co to jest 5 tyś lat rolnictwa, biorąc pod uwagę ewolucję? Tak, ludzie jedzą za dużo obecnie węglowodanów, zwłaszcza prostych. Nie, opychanie się czerwonym mięsem nie jest rozwiązaniem tego problemu.

To juz w ogole bzdura - nie ma czegos takiego jak "dieta srodziemnomorska", jest cala gama roznych diet z roznych rejonow Morza Srodziemnego i zaleznie od ich kompozycji i czynnikow srodowiskowych sa mniej lub bardziej zdrowe/niezdrowe.

Oczywiście, że jest. Dieta śródziemnomorska i jej zalecenia zostały opracowana na podstawie tego jak odżywiali się przeciętni mieszkańcy Krety w latach 60 ubiegłego wieku.