Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 8.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Mimiko

No jasne, epidemia jest przeze mnie i męża, bo on nie chce dzwonić do lekarza z gorączką 38 stopni i rozbiciem. Na dodatek dbam o własny komfort od marca i noszę maski dla siebie, wiadomo, nie dla innych. Pytałam o zdanie i je poznałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie bardzo wiem, co chciałaś tu przeczytać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88204179]Nie bardzo wiem, co chciałaś tu przeczytać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Co zrobiłybyście na moim miejscu. Odpowiadałam już na to pytanie i pisałam o tym od razu w pierwszej wiadomości na ten temat. Okazało się, że część nie dzwoniłaby do lekarza, a część tak. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Dla niektórych nasza samoizolacja wystarczy, inni uważają, że jesteśmy nieodpowiedzialni. Poznałam opinię.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Wiecie co? Ja mam tylko nadzieję,że nie odwołają nam praktyk w szpitalu,bo za rok-dwa nie będzie pielęgniarek do pracy i wtedy będzie prawdziwy problem.
To co się dzieje teraz to jakieś kiepski cyrk...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez Wyrak

Czytajac koncowke poprzedniej czesci w szoku jestem, ile osob dla wlasnej wygody (tj. unikniecia niedognodnosci) jest sklonne olac symptomy, zglaszanie symptomow czy pojscie na kwarantanne

Dla mnie to brak empatii i osobiscie czulbym sie okropnie myslac, ze moglbym kogos zarazic. Bez obrazy, ale to przez takie zachowania sa problemy

chcialam tylko napisac, że nie znam użytkownika ale ogólnie podzielam takie wypośrodkowane podejście do tematu, ale te komentarze do Mimiko są przesadzone!
Juz nie mówiąc, że że lekarze po jednym objawie nie kierują na testy, sanepid na kwarantanne - jakby tak mial robić to bysmy juz mieli pół spoleczenstawa na kwarantannie

A propos tego dramatycznego komentarza Anestozjologa z warszawskiego szpitala to jestem skłonna uwierzyć - częściowo, tzn. że w obrębie warszawskim brakuje miejsc. nie "w całym kraju" jak napisał. W naszym wojewodzkim szpitalu koordynującym zajętych jest 98 łozek covidowych na 219.

u nas tez wojewoda (czyli przedstawiciel rządu) takie zarzadzenia-polecenia wydaje szpitalom ad hoc- żeby nagle stworzyli kilkadziesiąt łóżek "covidowych" - niewiadomo skąd.Ii co komu po samych łozkach jak personelu brak...?

tu jest oficjalna strona urzędu i polecenia https://bip.lubuskie.uw.gov.pl/wojewoda/COVID-19.html

- 13-10-2020 BZK-V.0031.209.2020.MWil - polecenie zwiększenia ilości łóżek szpitalnych na II poziomie zabezpieczenia COVID-19 - Szpital Krosno Odrzańskie.pdf

[Wyrak]

Napisane przez _Bumblebee_

Wyrak, ktoś do ciebie:

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/...side_najnowsze


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem czemu to ma byc cos dla mnie akurat w swietle tego co napisalem, ale spoko, dzieki
Nie wydaje mi sie swoja droga, zeby tam nie bylo nic o czym sam bym nie wspominal

Napisane przez mc266

Uwielbiam takie zero jedynkowe podejście. Albo robić codziennie test, albo olać wszystkie zalecenia. Nie ma nic pośrodku.

Bumblebee oczyiwiscie specjalnie tak pojechal, ale zgodze sie, nie wiem co takie sprowadzanie do absurdu ma wniesc

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88203975]Ja mysle (paradoksalnie) bardzo egoistycznie: im wiecej osob zarazonych, tym blizej do lockdownu, a tego musze uniknac, bo mi firma nie przezyje. Dlatego potepiam takie dzialania jak niezgloszenie sie do lekarza z objawami grypopodobnymi i jeszcze wychodzenie domownikow z domu. To, ze moim zdaniem caly ten covid to niepotrzebne sianie paniki i wcale nie jest taki straszny jak to sie przedstawia, nie ma aktualnie znaczenia, bo przeciez nie zmienie polityki rzadu. A polityka jest taka, ze obostrzenia zaczynaja sie od 50 chorych na 100 000 mieszkancow. Wiec to tez w moim interesie, zeby tej liczby nie osiagnac. Dlatego sie do wszystkiego stosuje.

Ale tak miedzy nami to dziwi mnie to, bo to raczej ja jestem tutaj foliowcem czy jak wy to nazywacie a to ludzie majacy mainstreamowe podejscie do covida olewaja sobie kwarantanne i nie zglaszaja sie do lekarza. Powinno byc chyba na odwrot, co. [/QUOTE]

Widzisz, mam podobnie Przyznam, ze jestem troche w szoku
Swoja droga, to jak bardzo ktos musi jechac po bandzie, w jenda badz druga strone, zeby wyszlo, ze ja mam umiarkowane zdanie w temacie.

Napisane przez Monia284

Ok to moze zle strzelalam. Tak myslalam ze moze byles ze dlugi staz itp. Chociaz nie zawsze oznacza to ze jest sie moderatorem. Ile lat tu jestes jak mozna spytac?[/URL]

Masz date zalozenia konta po nickiem kazdego
Mnie tu od lat nie ma swoja droga tylko czasem zrobie sobie drive by.

Napisane przez Mimiko

No jasne, epidemia jest przeze mnie i męża, bo on nie chce dzwonić do lekarza z gorączką 38 stopni i rozbiciem. Na dodatek dbam o własny komfort od marca i noszę maski dla siebie, wiadomo, nie dla innych. Pytałam o zdanie i je poznałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz, ja bynajmniej nie czepiam sie Ciebie osobiscie, bo bylo sporo osob pod koniec poprzedniej czesci watku, ktore pisaly, ze sie zachowaja podobnie, wiec jak juz cos, to "wasza" wina

Tu jeden kolega w watku tlucze, jaka to sciema, tymczasem, to ma smiertelnosc zblizona do grypy, ale jest duzo bardziej zakazne. Wiec jesli kazdy bedzie to olewal, bedzie wystarczajaco duzo chorych w ciezkim stanie, wymagajacych hospitalizacji, ze sluzba zdrowia nie wytrzyma, przez co umrze wiecej osob. Przyklad Lombardii, to jest tluczone od lutego mniej wiecej, a ludzie dalej nie ogarniaja.

Oczywiscie, ciagnace sie lockdowny to zadne rozwiazanie, bo prowadza do ruiny gospodarczej, psychicznej i braku diagnoz innych schorzen, wiec w dalszej perspektywie wiekszej ilosci smierci.
Maseczki na zewnatrz nie maja sensu, ale co zrobic jesli ludzie nie potrafia sie zachowac odpowiedzialnie

Napisane przez Monia284

No ciekawe a Morawiecki tez na kwarantannie ale dobry premier wypelnia obowiazki haha

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co w tym smiesznego, badz dziwnego
Juz pisalem wczesniej, akurat PMM sie zachowuje jak powinien, szkoda, ze reszta naszej pozal sie Boze elity juz nie.

Napisane przez _Bumblebee_

Jeszcze raz powtarzam: ta pandemia to cyrk, a my jesteśmy małpami. Jak komuś to pasuje to droga wolna, ale ja z siebie debila zrobić nie dam.

Aha. Załóżmy na chwilę, że szczepionki nie będzie jeszcze przez kilka lat, bo jest taka możliwość. Ktoś sobie wyobraża przez kilka lat chodzić w masce po ulicy, trzymać dystans od rodziny i przyjaciół, siedzieć w lokalu do 22:00, itd.?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A co jesli juz jest za pozno kolego ?
Czy moze, Viola, czy to ty ? https://dorzeczy.pl/rozrywka/136317/...chronnych.html

Wg mnie szczepionki nie bedzie, a nawet jak bedzie, to ja bym sie osobiscie nie szczepil nowa niesprawdzona szczepionka. Natomiast w ciagu kilku lat a) bez problemu osiagniemy poziom herd immunity, b) terapia/leczenie pojdzie zdecydowanie do przodu.
Ja bym sie martwil o obecny sezon grypowy, bo to bedzie ciezko, a osobiscie, moze optymistycznie uwazam, ze na wiosne juz bedzie lepiej i w skali przyszlego roku przestanie to byc takim problemem.
Ba, spodziewam sie za rok jakiegos artykulu gdzies, ze juz zapomnielismy o koronawirusie, a jeszcze sie zdarzaja zachorowania, smierci itd.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Wyrak, ilekroć używam twojej ikonki to mi się przypominasz



Sama Małopolska dzisiaj 1143, naprawdę obstawiam 7 z przodu.

[c794f3216fa96d344d93a9c8b507d0f47f8f8180_61da25c290477]

A skąd info o Małopolsce?

[Wyrak]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;88204329]Wyrak, ilekroć używam twojej ikonki to mi się przypominasz

Sama Małopolska dzisiaj 1143, naprawdę obstawiam 7 z przodu.[/QUOTE]

Czesc Szaja Nie wiem czy kojarzysz/pamietasz, ale kiedys zalozylem dla jaj watek, zeby emotke "" nazwac :wyrak:
Powiedzmy ze Wizaz nie zareagowal zbyt entuzjastycznie na temat

[Czarina]

A ja myślę że szczepionka będzie i to juz niedługo
Zobaczymy jak to się rozwinie.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ninquelote]

[1=c794f3216fa96d344d93a9c 8b507d0f47f8f8180_61da25c 290477;88204341]A skąd info o Małopolsce?[/QUOTE]
Sanepid małopolski co rano podaje dane w okolicach 9. W moim powiecie 50 nowych przypadków. Będziemy na czerwono na pewno.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Wyrak, no właśnie dlatego mi się przypominasz, bardzo fajny to był wątek

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez Misia452

Wiecie co? Ja mam tylko nadzieję,że nie odwołają nam praktyk w szpitalu,bo za rok-dwa nie będzie pielęgniarek do pracy i wtedy będzie prawdziwy problem.
To co się dzieje teraz to jakieś kiepski cyrk...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tez trzymam mocno za to kciuki! teraz kazda para rąk sie przyda...
zwlaszcza że gdzies czytalam, że MZ dopuściło do pracy lekarzy bez pełnych uprawnień (chyba 4go roku specjalizacji? - juz nie odszukam dokladnej informacji)

a! i jeszcze podziekuje Czarinie i innym z UK za komentarze tutaj - ciekawie mi poczytać co tam u innych wymyślają.

Tak sobie myślę, ze obecny bierny bunt antymaseczkowy i antyobostrzeniowy spoleczeństwa, zgromadzenia, szkoły samopas itp. może i u nas zaowocowac odpornością zbiorową - czytalam, ze w przypadku koronawirusa niektórzy epidemiolodzy przypuszczają, ze w srodowisku superroznosicieli to wystaczy ok 30% zarazonych.
W Sztokholmie wyszacowali osoby z przeciwcialami na 15%

[Higurashi]

Napisane przez Misia452

Wiecie co? Ja mam tylko nadzieję,że nie odwołają nam praktyk w szpitalu,bo za rok-dwa nie będzie pielęgniarek do pracy i wtedy będzie prawdziwy problem.
To co się dzieje teraz to jakieś kiepski cyrk...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Również na to liczę i mam nadzieję, że zadbają tam w ramach możliwości o Wasze bezpieczeństwo

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Misia452]

Napisane przez Higurashi

Również na to liczę i mam nadzieję, że zadbają tam w ramach możliwości o Wasze bezpieczeństwo

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Ja się nie boje wcale tak szczerze mówiąc i chętnie bym poszła na te praktyki, ale niestety to nie ode mnie zależy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

jestem trochę zaskoczona tym pojazdem po Mimiko.


Na kwarantannę są kierowane osoby po bezpośrednim kontakcie z potwierdzonym zarażonym,
a na test, te wykazujące minimum 3 typowe objawy koronawirusa.




Serio bedziecie siedziec po 10 dni w domu przy każdym byle przeziębieniu?


Ja bym z domu nie wyszła od początku września.
moje RZS powoduje ze objawy przeziebieniowe miewam w sezonie od wczesnej jesieni do późnej wiosny nawet co 2-3 tygodnie + typowy PMS u mnie wyglada od jakichs 2 lat tak, ze co miesiać(!!!) mam przez około 3 dni objawy grypowe: gorączke koło 37 st, ogólne rozbicie, objawy kataru (alergi?- cholera wie) jestem zmęczona, senna, boli mnie wszytko, trace w dużej mierze smak i węch (!!!), boli mnie głowa, smarkam, kicham.






Moze Wam pieniądze leca z nieba, ja sobie nie mogę pozwolić na siedzenie w domu miesiacami, pomijajac juz fakt ze prowadzimy z mezem firmę która by padła i trzeba by zwolnić ludzi jak zaczniemy siedziec w domu bo przeziębienie.
No i nie dostane nawet 80% pensji bo nie ejstem na zadnej pensji- moje dochody sa ścisle zwiazane z faktem, czy ma jakiekolwiek dochod moja firma. nie ma dochodu- nie ma pieniazków w domciu, Zus mi nic nie zaplaci na L4, jedyne co mam w przypadku L4 to ulge od składki ZUS, która co miesiąc im niose w zebach- a na która tez muszę zapracować w formie takiej- że moja firma wygeneruje dochód z którego mogę sobie wypłacić pieniądze na ów ZUS.
Mój maz jest w dokładnie takiej samej sytuacji, wiec nie- nie utrzyma nas jak zaczniemy pupa siedzieć w domciu przy kazdym katarku bo pandemia.





To jest śmieszne po prostu.
Czytam tu że wyjeżdzacie na wakacje nawet za granice, spotykacie się z ludżmi, a jak ktoś inny siedzi dupą w domu i dostanie przeziębienia jak co roku, to ma sobie kwarantanne robić "bo zabija i jego wina".
Masakra.

[_Bumblebee_]

Napisane przez cava

jestem trochę zaskoczona tym pojazdem po Mimiko.


Na kwarantannę są kierowane osoby po bezpośrednim kontakcie z potwierdzonym zarażonym,
a na test, te wykazujące minimum 3 typowe objawy koronawirusa.




Serio bedziecie siedziec po 10 dni w domu przy każdym byle przeziębieniu?


Ja bym z domu nie wyszła od początku września.
moje RZS powoduje ze objawy przeziebieniowe miewam w sezonie od wczesnej jesieni do późnej wiosny nawet co 2-3 tygodnie + typowy PMS u mnie wyglada od jakichs 2 lat tak, ze co miesiać(!!!) mam przez około 3 dni objawy grypowe: gorączke koło 37 st, ogólne rozbicie, objawy kataru (alergi?- cholera wie) jestem zmęczona, senna, boli mnie wszytko, trace w dużej mierze smak i węch (!!!), boli mnie głowa, smarkam, kicham.






Moze Wam pieniądze leca z nieba, ja sobie nie mogę pozwolić na siedzenie w domu miesiacami, pomijajac juz fakt ze prowadzimy z mezem firmę która by padła i trzeba by zwolnić ludzi jak zaczniemy siedziec w domu bo przeziębienie.
No i nie dostane nawet 80% pensji bo nie ejstem na zadnej pensji- moje dochody sa ścisle zwiazane z faktem, czy ma jakiekolwiek dochod moja firma. nie ma dochodu- nie ma pieniazków w domciu, Zus mi nic nie zaplaci na L4, jedyne co mam w przypadku L4 to ulge od składki ZUS, która co miesiąc im niose w zebach- a na która tez muszę zapracować w formie takiej- że moja firma wygeneruje dochód z którego mogę sobie wypłacić pieniądze na ów ZUS.
Mój maz jest w dokładnie takiej samej sytuacji, wiec nie- nie utrzyma nas jak zaczniemy pupa siedzieć w domciu przy kazdym katarku bo pandemia.





To jest śmieszne po prostu.
Czytam tu że wyjeżdzacie na wakacje nawet za granice, spotykacie się z ludżmi, a jak ktoś inny siedzi dupą w domu i dostanie przeziębienia jak co roku, to ma sobie kwarantanne robić "bo zabija i jego wina".
Masakra.

DO-KŁA-DNIE

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez cava

jestem trochę zaskoczona tym pojazdem po Mimiko.


Na kwarantannę są kierowane osoby po bezpośrednim kontakcie z potwierdzonym zarażonym,
a na test, te wykazujące minimum 3 typowe objawy koronawirusa.




Serio bedziecie siedziec po 10 dni w domu przy każdym byle przeziębieniu?


Ja bym z domu nie wyszła od początku września.
moje RZS powoduje ze objawy przeziebieniowe miewam w sezonie od wczesnej jesieni do późnej wiosny nawet co 2-3 tygodnie + typowy PMS u mnie wyglada od jakichs 2 lat tak, ze co miesiać(!!!) mam przez około 3 dni objawy grypowe: gorączke koło 37 st, ogólne rozbicie, objawy kataru (alergi?- cholera wie) jestem zmęczona, senna, boli mnie wszytko, trace w dużej mierze smak i węch (!!!), boli mnie głowa, smarkam, kicham.






Moze Wam pieniądze leca z nieba, ja sobie nie mogę pozwolić na siedzenie w domu miesiacami, pomijajac juz fakt ze prowadzimy z mezem firmę która by padła i trzeba by zwolnić ludzi jak zaczniemy siedziec w domu bo przeziębienie.
No i nie dostane nawet 80% pensji bo nie ejstem na zadnej pensji- moje dochody sa ścisle zwiazane z faktem, czy ma jakiekolwiek dochod moja firma. nie ma dochodu- nie ma pieniazków w domciu, Zus mi nic nie zaplaci na L4, jedyne co mam w przypadku L4 to ulge od składki ZUS, która co miesiąc im niose w zebach- a na która tez muszę zapracować w formie takiej- że moja firma wygeneruje dochód z którego mogę sobie wypłacić pieniądze na ów ZUS.
Mój maz jest w dokładnie takiej samej sytuacji, wiec nie- nie utrzyma nas jak zaczniemy pupa siedzieć w domciu przy kazdym katarku bo pandemia.





To jest śmieszne po prostu.
Czytam tu że wyjeżdzacie na wakacje nawet za granice, spotykacie się z ludżmi, a jak ktoś inny siedzi dupą w domu i dostanie przeziębienia jak co roku, to ma sobie kwarantanne robić "bo zabija i jego wina".
Masakra.

Och tak cava, dokładnie to samo myślę!
Dlatego ja sama autentycznie boje się kwarantanny bo nikt mi za nią nie zapłaci a dwa tygodnie "wolnego" (zupelnie nie zaplanowanego) bez dochodu byłby mega ciężki.
Ale co Ty, nie przekonasz - "dzieki" Tobie to się nigdy nie skończy przecież bo Twoja wygoda ważniejsza

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Linka25]

Niektórzy mówią, ze na grypę umiera dużo mniej osób niz na koronawirusa. Zależy kto i jak liczy. Instytut Roberta Kocha (RKI) podaje ze na grypę w Niemczech w sezonie 2017/2018 zmarło około 25 000 osób
https://www.rki.de/EN/Content/infect...y_2018-19.html
Mało?
Dla porówania koronawirus: około 9600 zgonów w Niemczech w ciągu około pól roku.

Dodam jeszcze ze np. w Australii w sezonie grypowym z tego roku nie było prawie w ogóle przypadków grypy. Z setek tysięcy przypadków notowanych w latach ubiegłych zrobiło się około 100 sztuk (!) w tym roku! Wszystko zgarnął koronawirus

[kasiunia788742]

Napisane przez Linka25

Niektórzy mówią, ze na grypę umiera dużo mniej osób niz na koronawirusa. Zależy kto i jak liczy. Instytut Roberta Kocha (RKI) podaje ze na grypę w Niemczech w sezonie 2017/2018 zmarło około 25 000 osób
https://www.rki.de/EN/Content/infect...y_2018-19.html
Mało?
Dla porówania koronawirus: około 9600 zgonów w Niemczech w ciągu około pól roku.

No bo wszystko zależy jak są zgodny klasyfikowane a z tego co można zauważyć - inaczej jest w grypie a inaczej w covid więc w sumie nie wiem jak można te zgony porównywać skoro klasyfikacja nie jest ujednolicona.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez cava

jestem trochę zaskoczona tym pojazdem po Mimiko.


Na kwarantannę są kierowane osoby po bezpośrednim kontakcie z potwierdzonym zarażonym,
a na test, te wykazujące minimum 3 typowe objawy koronawirusa.




Serio bedziecie siedziec po 10 dni w domu przy każdym byle przeziębieniu?


Ja bym z domu nie wyszła od początku września.
moje RZS powoduje ze objawy przeziebieniowe miewam w sezonie od wczesnej jesieni do późnej wiosny nawet co 2-3 tygodnie + typowy PMS u mnie wyglada od jakichs 2 lat tak, ze co miesiać(!!!) mam przez około 3 dni objawy grypowe: gorączke koło 37 st, ogólne rozbicie, objawy kataru (alergi?- cholera wie) jestem zmęczona, senna, boli mnie wszytko, trace w dużej mierze smak i węch (!!!), boli mnie głowa, smarkam, kicham.






Moze Wam pieniądze leca z nieba, ja sobie nie mogę pozwolić na siedzenie w domu miesiacami, pomijajac juz fakt ze prowadzimy z mezem firmę która by padła i trzeba by zwolnić ludzi jak zaczniemy siedziec w domu bo przeziębienie.
No i nie dostane nawet 80% pensji bo nie ejstem na zadnej pensji- moje dochody sa ścisle zwiazane z faktem, czy ma jakiekolwiek dochod moja firma. nie ma dochodu- nie ma pieniazków w domciu, Zus mi nic nie zaplaci na L4, jedyne co mam w przypadku L4 to ulge od składki ZUS, która co miesiąc im niose w zebach- a na która tez muszę zapracować w formie takiej- że moja firma wygeneruje dochód z którego mogę sobie wypłacić pieniądze na ów ZUS.
Mój maz jest w dokładnie takiej samej sytuacji, wiec nie- nie utrzyma nas jak zaczniemy pupa siedzieć w domciu przy kazdym katarku bo pandemia.





To jest śmieszne po prostu.
Czytam tu że wyjeżdzacie na wakacje nawet za granice, spotykacie się z ludżmi, a jak ktoś inny siedzi dupą w domu i dostanie przeziębienia jak co roku, to ma sobie kwarantanne robić "bo zabija i jego wina".
Masakra.

Cava podpisuje się rękami i nogami pod każdym Twoim słowem w tym poście. Miałam napisać coś podobnego, ale mi trochę ręce opadły jak zaczęłam czytać ten pojazd, ze nie idą wszyscy na kwarantannę w domu, bo mąż zamieniony. Ja nie wiem czy te osoby, które to postulowały myślą, ze lekarze teraz sypia jak z nieba skierowaniami na test? Nawet kontakt bezpośredni z zarażonym nie jest w tej chwili podstawa do skierowania na test. Już nie mówiąc o tym, ze lekarz nie wystawia skierowania na test, bo ktoś ma lekka temperaturę i katar. No bez jaj. Dają leki i l4 i to wszystko. I jak to sobie wyobrażacie, ze ja jestem chora załóżmy, dzwonię do przychodni, nikt mnie na test nie kieruje tylko dostaje lek i l4 i co ma niby robić moja rodzina w tym czasie? Siedzieć ze mną na tyłku w domu? A kto przepraszam na to przystanie? Na jakiej podstawie? Przecież to by się dopiero gospodarka posypała jakby całe rodziny z domu 10 dni nie wychodziły do pracy ani nigdzie, bo ktoś w domu jest przeziębiony. Poza tym czytam na innym wątku, ze chodzenie chorym do pracy jest ok, a tutaj czytam, ze cała rodzina ma siedzieć w domu jednak. Kilka stron temu któreś dziewczyny pisała o Katarze swoich dzieci, ze z lekkim katarem chodziły do przedszkola i szkoły. Teraz domownicy musza się kwarantannowac i wielka nieodpowiedzialność, bo ktoś nie dzwoni po testy. No jasne, a lekarz to testy daje na byle przeziebienie. Nie wiem od kiedy i gdzie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Linka25]

I też jestem zaskoczona pojazdem po Mimiko. Korona może dawać niespecyficzne objawy jak katar czy ból gardła, zwłaszcza u dzieci. Znam osobę pozytywną w testach koronowych która odczuwała tylko zmęczenie. Mam nadzieję że robicie testy przy każdym gorszym samopoczuciu nie mówiąc o katarze.

[Wyrak]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;88204421]Wyrak, no właśnie dlatego mi się przypominasz, bardzo fajny to był wątek [/QUOTE]

Dzieki za dobre slowo jeszcze raz

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88204434]tez trzymam mocno za to kciuki! teraz kazda para rąk sie przyda...
zwlaszcza że gdzies czytalam, że MZ dopuściło do pracy lekarzy bez pełnych uprawnień (chyba 4go roku specjalizacji? - juz nie odszukam dokladnej informacji)

a! i jeszcze podziekuje Czarinie i innym z UK za komentarze tutaj - ciekawie mi poczytać co tam u innych wymyślają.

Tak sobie myślę, ze obecny bierny bunt antymaseczkowy i antyobostrzeniowy spoleczeństwa, zgromadzenia, szkoły samopas itp. może i u nas zaowocowac odpornością zbiorową - czytalam, ze w przypadku koronawirusa niektórzy epidemiolodzy przypuszczają, ze w srodowisku superroznosicieli to wystaczy ok 30% zarazonych.
W Sztokholmie wyszacowali osoby z przeciwcialami na 15%[/QUOTE]

Co do pogrubionego - w UK jest cyrk, kompletny. W ogole osoby narzekajace na sytuacje w PL nie zdaja sobie chyba sprawy jak duzo lepiej jest w PL niz przecietnie pod tym wzgledem.

Tak, prog herd immunity jest duzo nizszy, czytalem o tym kilka papierow naukowych i modelowanie bylo, ze to raczej prog 40% - 50% niz 60% - 80% jak poszlo w swiat.
Inna sprawa, ze wiekszosc osob, ktory przeszla Covid19, nie bedzie miala przeciwcial, bo mechanizmem dzialania ukladu odpornosciowego beda T cells raczej.

Napisane przez cava

jestem trochę zaskoczona tym pojazdem po Mimiko.


Na kwarantannę są kierowane osoby po bezpośrednim kontakcie z potwierdzonym zarażonym,
a na test, te wykazujące minimum 3 typowe objawy koronawirusa.

Serio bedziecie siedziec po 10 dni w domu przy każdym byle przeziębieniu?


Ja bym z domu nie wyszła od początku września.
moje RZS powoduje ze objawy przeziebieniowe miewam w sezonie od wczesnej jesieni do późnej wiosny nawet co 2-3 tygodnie + typowy PMS u mnie wyglada od jakichs 2 lat tak, ze co miesiać(!!!) mam przez około 3 dni objawy grypowe: gorączke koło 37 st, ogólne rozbicie, objawy kataru (alergi?- cholera wie) jestem zmęczona, senna, boli mnie wszytko, trace w dużej mierze smak i węch (!!!), boli mnie głowa, smarkam, kicham.


Moze Wam pieniądze leca z nieba, ja sobie nie mogę pozwolić na siedzenie w domu miesiacami, pomijajac juz fakt ze prowadzimy z mezem firmę która by padła i trzeba by zwolnić ludzi jak zaczniemy siedziec w domu bo przeziębienie.
No i nie dostane nawet 80% pensji bo nie ejstem na zadnej pensji- moje dochody sa ścisle zwiazane z faktem, czy ma jakiekolwiek dochod moja firma. nie ma dochodu- nie ma pieniazków w domciu, Zus mi nic nie zaplaci na L4, jedyne co mam w przypadku L4 to ulge od składki ZUS, która co miesiąc im niose w zebach- a na która tez muszę zapracować w formie takiej- że moja firma wygeneruje dochód z którego mogę sobie wypłacić pieniądze na ów ZUS.
Mój maz jest w dokładnie takiej samej sytuacji, wiec nie- nie utrzyma nas jak zaczniemy pupa siedzieć w domciu przy kazdym katarku bo pandemia.





To jest śmieszne po prostu.
Czytam tu że wyjeżdzacie na wakacje nawet za granice, spotykacie się z ludżmi, a jak ktoś inny siedzi dupą w domu i dostanie przeziębienia jak co roku, to ma sobie kwarantanne robić "bo zabija i jego wina".
Masakra.

Cava jakie masz okropne przeziebienia U mnie przeziebienie to 2-3 dni kichania i smarkania, bez goraczki itd., moze stad tak a nie inaczej reaguje na goraczke.

No wlasnie w tym jest problem, ze duzo ludzi nie moze sobie pozwolic na 10-14 dni nie bycia w pracy. W UK byla taka sytuacja, ze jakas masowa szwalnia tak miala - bo ludzie chodzili do pracy chorzy, bo inaczej nie ma dniowki Swoja droga byla afera, bo mieli platne ponizej minimalnej i to byl jeden z producentow robiacych dla Bohoo, wiec imsie dostalo (wg mnie calkiem slusznie).

Z jednej storny, wystarczylo by traktowac kwarantanny jak L4 - platne i ciach bajera; tyle, ze wtedy wszyscy by szli.
Zupelnie rozumiem, ze nie kazdy moze pracowac zdalnie i nie kazdy moze sobie na ta kwarantanne pozwolic. No ale niestety to sprawi, ze dluzej bedziemy w tym siedziec, bo bedzie wiecej zakazen.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Linka25

I też jestem zaskoczona pojazdem po Mimiko. Korona może dawać niespecyficzne objawy jak katar czy ból gardła, zwłaszcza u dzieci. Znam osobę pozytywną w testach koronowych która odczuwała tylko zmęczenie. Mam nadzieję że robicie testy przy każdym gorszym samopoczuciu nie mówiąc o katarze.

A jak nie testy to chociaż minimum 10 dni kwarantanny po każdym objawie. Mnie trochę boli gardło, ale można być spokojnym, jestem i tak na kwarantannie ale wychodzi ma to, ze gdybym nie była, to powinnam dzwonić po test (a lekarz już mi go daje) a moi domownicy musza siedzieć ze mną w domu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Misia452]

Ja ma lekki kaszlek (jak co roku o tej porze, u mnie to taki standard) i co? Też powinnam siedzieć w domu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Misia452

Ja ma lekki kaszlek (jak co roku o tej porze, u mnie to taki standard) i co? Też powinnam siedzieć w domu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No u mojego męża w pracy tyle wystarczy aby wysłać rodzine na kwarantannę i zlecić testy kaszlącej osobie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[velika]

cava, dokładnie, zgadzam się w 100%. Ja akurat jestem człowiekiem niechorującym prawie wcale (na l4 byłam raz w życiu pod koniec ciąży), ale jak coś to bym posiedziała 1-2 dni w domu aż się poczuję lepiej i nigdzie bym się nie zgłaszała, jeśli byłoby to coś wyglądające na przeziębienie. Musiałoby mnie konkretnie ściąć z nóg żebym miała się fatygować do lekarza.

[Milennka03]

6526

[Mimiko]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88204315]chcialam tylko napisac, że nie znam użytkownika ale ogólnie podzielam takie wypośrodkowane podejście do tematu, ale te komentarze do Mimiko są przesadzone!
Juz nie mówiąc, że że lekarze po jednym objawie nie kierują na testy, sanepid na kwarantanne - jakby tak mial robić to bysmy juz mieli pół spoleczenstawa na kwarantannie[/QUOTE]


Też uważam, że reakcje niektórych są przesadzone. Rozumiałabym je, gdyby mąż miał pozytywny wynik na koronę i beztrosko wychodził z domu albo jakbym chciała ukryć, że nie mieszkamy sami, żeby rodzina nie trafiła do kwarantanny. My po prostu wyszliśmy z założenia, że skoro nie ma kaszlu, duszności i utraty smaku lub węchu, a najwyższa temperatura to 38,3 to nie ma sensu dzwonić do lekarza, bo i tak w niczym nie pomoże. Nie da magicznej tabletki, a mąż na razie nie potrzebuje bardziej zaawansowanej pomocy lekarskiej.
Jeszcze rok temu ja normalnie chodziłabym do pracy, do sklepu, do apteki, mimo tego że on ma gorączkę i ból mięśni, bo przecież mnie nic nie jest. Teraz postanowiliśmy, że ja też nie będę wychodzić na wszelki wypadek, żeby chuchać na zimne, bo oboje uważamy, że on korony nie ma przy takich objawach i tym, że przez ostatnie dwa tygodnie był 3 razy w biedronce i oboje widzieliśmy się z jego rodzicami i bratem. Nikt poza nim nie ma żadnych dolegliwości, więc uznaliśmy, że ryzyko, że to koronawirus jest naprawdę małe. Ktoś pisał, że moja izolacja jest bez sensu skoro inni domownicy wychodzą. No uważam jednak, że to nie to samo, bo przecież to ja mam z mężem najbliższy kontakt. On siedzi w naszej sypialni, idzie do łazienki wiadomo, ale nie siadamy w salonie na wieczór filmowy czy nie urządzamy ploteczek przy kawusi jak to było wcześniej. Wiadomo, że moi rodzice nie odskakują na trzy metry na widok zięcia, ale też nie mają bezpośredniego kontaktu odkąd on się gorzej poczuł. Jego brat zasiał we mnie lekką wątpliwość swoimi stwierdzeniami, dlatego postanowiłam zapytać w tym wątku, co inni zrobiliby w takiej sytuacji.

Napisane przez Wyrak

Wiesz, ja bynajmniej nie czepiam sie Ciebie osobiscie, bo bylo sporo osob pod koniec poprzedniej czesci watku, ktore pisaly, ze sie zachowaja podobnie, wiec jak juz cos, to "wasza" wina

Przyznam, że poczułam się zaatakowana, bo ktoś pisał właśnie o tym, że narażam ludzi, bo może moi rodzie są bezobjawowi, ale roznoszą wirusa, że byłam przykładnym obywatelem, a teraz przedkładam własną wygodę nad zdrowie innych ludzi itd. No kurcze, nie. Nie zgadzam się z tym zupełnie. Pisałam już w tym wątku wcześniej, że stosuję się do wszystkich zaleceń rządu odkąd tylko wprowadzono lockdown. Bardzo źle zniosłam zamknięcie, bo naprawdę przez półtora miesiąca wychodziłam tylko do sklepu raz w tygodniu. Nie próbowałam wymykać się na spacery do parku czy lasów państwowych, przez co jak zniesiono najsurowsze restrykcje to godzinny spacer wywołał u mnie kilkudniowe zakwasy. Nie spotykałam się ani z rodzicami (wtedy mieszkaliśmy osobno), ani z teściami, nie odwiedziliśmy się nawet w święta, bo lekarze mówili, że to bardzo zły pomysł, mimo że nasi rodzice są normalnie aktywnymi, pracującymi ludźmi, a nie seniorami w grupie ryzyka. Nie rozkminiałam czy maski mają sens, czy nie. Kazali nosić to noszę. Odkąd rozluźnili restrykcje byłam kilka razy w kawiarni, raz na spotkaniu z kolegami z pracy, raz u fryzjera i dwa razy u dentysty. Koniec. Żyję trybem praca-dom, co mnie niesamowicie frustruje, bo pracę mam w domu. I mój mąż tak samo i rodzice też. Dlatego naprawdę nie sądzę, że jesteśmy nieodpowiedzialni i narażamy innych, dlatego że mąż nie zadzwonił do przychodni, bo ma gorączkę i jest rozbity.

[cava]

Napisane przez Wyrak

No ale niestety to sprawi, ze dluzej bedziemy w tym siedziec, bo bedzie wiecej zakazen.

Wręcz przeciwnie.
Szwecja jedna sie wyłamała z trendu blokowania rozprzestrzeniania się wirusa i u nich już widać efekty nabudowanej już dosc solidnie odpornosci stadnej.
nas nawet jeszcze się nie rozkręciło porzadnie.


Beda tez mieli szwedzi peirdyliard kłopotów mniej z zaniedbanym i straumatyzowanym społeczeństwem prze kolejne lata.A my utoniemu w chorobach psychicznych, stresie pourazowym (w Polsce juz badano wstępnie- objawy stresu pourazowego _JUZ_ wykazuje około 60% społeczeństwa - a robi się coraz bardziej nerwowo!!!) w chorobach fizycznych, w ilościach zgonów onkologicznych, kardiologicznych, kalectwach i kosztach rent przez nieleczone choroby, w długach osobistych i publicznych, w kosztach niedouczonych i zdziczałych społecznie dzieci i młodzieży.

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Napisane przez Misia452

Ja ma lekki kaszlek (jak co roku o tej porze, u mnie to taki standard) i co? Też powinnam siedzieć w domu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja młodsza córka (już dorosła) jak co roku, zcazęła okropnie kaszleć przy pierwszej infekcji po lecie (w tym roku wyjątkowo wczesnie zaliczyła, około 25 sierpnia, przez co nie była w szkole po rozpoczeciu roku szkolnego prze półtora tygodnia).
I tak sobie kaszle, okropnie, jak co roku, i bedzie kaszlec do wczesnego lata .


ten typ tak ma.
Przebadana prze pulmonologów, alergologów, laryngologów.
Zdrowa jest, po prostu niektórzy sa tak zbudowani, ze wystarczy ze im kropelka spłynie z zatok po gardle, albo jest trochę suszej bo rusza grzanie pomieszczeń, albo sa zmieny temperatury i kaszla jak gruxlicy.
Ma to po tatusiu- ten za dzieciaka i młodości tez kaszlał całe życie od wczesnej jesieni do późnej wiosny.


mam ją trzymać w domu?

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

No właśnie Mimiko, rok temu normalnie wychodziłaś jak mąż był chory. A teraz jeszcze przecież wszędzie obowiązują maski wiec ja nie widzę żadnego powodu żebyś miała nie iść na zakupy na przykład skoro czujesz się dobrze. Przecież niby po coś te maski są, czy jednak nie? Skoro Ty masz maskę, inni maja maski to ja nie widzę problemu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk