Nie dzwoni,nie pisze.O co mu chodzi?

[qathe]

Czesc dziewczyny

Dlugo myslalam czy opisac ten blachy problem,ale mnie to meczy juz zbytnio i postanowilam sie was poradzic ew.wyzalic

poznalam mniej wiecej pod koniec czerwca faceta na czacie.Byl to kompletny przypadek,ale mniejsza o to od slowa do slowa jakos tak wyszlo,ze sie wymienilismy numerami gadu gadu i pisalismy ze soba.Mily,madry chlopak,wymienilismy sie fotkami ja nie mialam ochoty,ale dalam mu ja on mi swoja(chociaz uparcie twierdzil,ze wyglad nei ma znaczenia)Po jakims czasie spytal czy dam mu swoj numer telefonu.Dalam,zadzwonil pierwszy raz gadalismy godzine chociaz milam wrazenie ze 15 minut.Ta rozmowa byla dziwna,musialam sie oswoic z jego glosem i tym ze zupelnie inne sa odczucia w rozmowie telefonicznej niz na gg,bo mozna slyszec emocje itp. Po tej rozmowie jakos nie zachecil mnie specjalnie swoja osoba,ale nadal utrzymywalam z nim kontakt.Po jakims czasie jakos pod koniec lipca spytl sie nie czy nie pojade z nim nad morze,bo jego znajomi sa w parach a on jeden sam O_o Odparlam,ze musze to przemyslec.Sprzedalam pomysl dziewczyna i taki oto spontan JEDZIEMY (z dwiema przyjaciolkami)
I nastal oto ten moment,ze sie spotkalam z nim na miejscu.I pierwsze wrazenie:O jejku jaki on fajnyy Mialysmy z dziewczynami wyjechac w niedziele o 17,ale niestety zlozylo sie tak ze w strachu przed deszczem zabralismy sie szybciej i nie dalam rady sie pozegnac z nim...

Teraz przejde do sedna sprawy,a mianowicie do jego zachowania po tym weekendzie.Bylam pewna,ze zadzwoni jeszcze tego samego dnia z pytaniem chociazby czy szczesliwie dojechalysmy itp.Nic takiego nie nastapilo,wiec bylam bardzo zawiedziona,wiec stwierdzilam,ze pewnie mu sie nie spodobalam czy cos postanowilam wiec puscic mu sygnala majac nadzieje,ze oddzwoni.Tak tez sie stalo.Na koniec tej rozmowy (wytlumaczajac sie ze nie chcial dzwonic jak bylam w samochodzie,wiadomo dziewczyny halasuja )-taaa niezla wymowka )oznajmij,ze jak bede miala ochote pogadac to zebym puscila strzake czy sms,a on zadzwoni.wtedy stwierdzilam ooooooo nie,nie bedziesz ze mna pogrywal po nieodzywaniu z obydwu stron jakies trzy dni,gdy juz stracilam nadzieje,ze wogole jeszcze kiedykolwiek sie odezwie.Zadzwonil pytajac czemu sie nie odzywam stwierdzilam,ze on rowniez sie nie odzywal wiec pomyslalam ze olales sprawe a on:taaa jasne .No dobra pozniej nei bylo odzewu az do jego przyjazdu czyli jakies 5 dni.Napisal na gg jak spedzil podroz itp. ja przytakiwalam i wyrzucajac z siebei wrazenia stwierdzil,ze spada bo w koncu trzeba wyjsc do ludzi...od tamtej pory nie pisalismy na gg jak przed naszym spotkaniem,nie dzwonil nawet tak jak wtedy,wogole mu nei zalezy na kontakcie z tego co widze.Raz gdy bylam na gg na zw napisal czesc po czym...poprostu sobie poszedl...Nie byo mnie uwaga 3 minuty.Pozniej odpisal na moje zarzuty tak,ze nei bylo mnei wiec sobie poprostu poszedl A kilka dni przed tym trzy dni pod rzad pisal,ze da znac jak bedzie na gg.Konkretnei raz pisal,ze bedzie o konkretnej godzinie dzisiaj na pewno i da mi znac.Oczywiscie odzewu z jego strony nie bylo.

Prosze ocencie zachowanie jego i napiszcie co mam zrobic dalej z tym fantem?Czy dalej mam sie z nim bawic w kotka i myszke?Czy udwac zimna ktolowa i to ze wcale mnei nie rusza jego zachowanie?Czy poprostu dzwonic do niego starac sie o niego(nei przywyklam) Poradzcie moje drogie,bo naprwde meczy mnei ta sytuacja strasznie.Ciagle mysle,a czemu a dlaczego ehh.

Kto doczytal do konca i poradzi mi dostanie kawalek szarlotki i herbatke hehe

[paolyn]

hmm, fakt dziwne zachowanie. moze zrobilas cos nad tym morzem, co go zniechecilo a teraz nie wie jak Ci to powiedziec? nie wiem sama.. albo moze poznal kogos.. ech. pogadaj z nim otwarcie, ze widzisz, ze sie zmienil, dziecmi nie jestescie.

i czekam na szarlotke !

[AnnWroc]

pozwolisz że zacytuję: "he's just not that into you"

[qathe]

Spytalam czemu mnie unika to sie bardzo wkurzyl i napisal,ze ma poprostu problemy...

[studi]

wydaje mi się,że facet nie wie jak zakończyc z Tobą znajomość, nie pisze nie odzywa się ileś tam dni, nie zapyta sie nawet czy dotarłyście całe na miejsce-możesz próbować renimować tą znajomośc, ale ja tu tętna dawno nie wyczuwam...

[merila]

pierwsze na co wpadłam to to, o czym napisała paolin.. Może po prostu podczas pobytu nad morzem okazało się, że to jednak nie to. Z drugiej jednak strony przecież później pytał czemu się nie odzywasz - tak jakby mu jednak zależało. Jeszcze możliwe, że tak jakoś wypada, że nie możecie sobie pogadać - jest zajęty i ma mnóstwo spraw na głowie albo sam nie wie czego chce To chyba wszystkie możliwe hipotezy..
Może poczekaj jeszcze trochę, a nuż się bardziej zaangażuje, ale nie dzwoń i nie pisz do niego za dużo, bo to go chyba bardziej odstraszy niż zachęci.

[KaSiUL]

Jeśli Tobie tak zleży na podtrzymaniu tej znajomości to może Ty się odezwiesz .. ??
Bo widzę ze to tylko Ty czekasz na to żeby to ON zrobił jakiś krok .. a Ty to co księżniczka..

[nika021994]

Mi się wydaje, że On po prostu nie chce już utrzymywać z Tobą kontaktu:P
Może nie chce się w Tobie zakochać z jakiegoś powodu... albo po prostu nie zależy mu i tyle.
Czekaj, albo się odezwie albo nie

[krolowazimy]

Herbatka i ciasteczko? No to ok

Na moje oko są dwa rozwiązanie zaistniałej sytuacji:

a) on nie jest zainteresowany, nie oszalał, serce mu nie skoczyło, coś mu w Tobie nie pasuje, nie widzi Was razem

b) mniej prawdopodobne: obawia się, Ty się obawiasz i tak się razem obawiacie, jak jeżyki trochę.

Trochę przegadana relacja. Za dużo pisania na gg, rozmów przez telefon, za mało bezpośredniego kontaktu, face to face.

Jeśli Ci na nim zależy - sprowokuj spotkanie, spacer, rowery. Nie rozmawiajcie. Zróbcie coś razem

[marysienka]

Myślę, że chłopak:
1) może oczekiwał od ciebie czegoś innego (chodzi mi o to, że może inna wydawałaś się przez gg) i poprostu się "rozczarował" i nie wie jak Ci to delikatnie powiedzieć więc izoluje się od ciebie
2) czeka na twój ruch, bo z tego co wyczytałam to on dzwoni, pisze, ty sama nie szukasz z nim pierwsza kontaktu

[Wroclovianka]

Zaraz, zaraz...On to on tam to...A Ty? Może chłopina ma dość latania za księżniczką, która jak widać wykazuje zainteresowania jego osobą w sposób tak statyczny, że ślimak szybciej okrąży całą kule ziemską niz księżniczka pierwsza się odezwie. Może trochę aktywniej?

[qathe]

Nie chce tez sie narzucac,bo po jego zachowaniu wnioskuje,ze niestety raczej nie chce mu sie ze mna gadac bardzo chcialabym sie mylic.I wcale nie jestem zadna ksiezniczka...

[Costynuuna]

Mi się wydaję że on czeka na jakiś ruch z twojej strony, może on też ma już dość ciągłego ''narzucania'' się jak ty to określiłaś. Zrób jakiś krok , odezwij się pierwsza nic nie stracisz a możesz zyskać. Niech on zobaczy że tobie na tej znajomości zależy. Gdybym ja ciąge do kogoś zagadywała, dzwoniła , pisała a ten ktoś nie wykazywałby żadnej inicjatywy by tą znajomość podtrzymywać, to też bym odpuściła. Odezwij się i zobacz jaka będzie jego reakcja, czy będzie chętny do rozmowy czy będzie pisał/gadał od niechcenia . To żadna chańba ;-)

[monika192]

Przykro mi to stwierdzić, ale moim zdaniem on nie wie jak to zakończyć. sama przerabiałam wiele razy takie sytuacje. wmawiałam sobie że jeśli dany facet się nie oddzywa do mnie, to być może czeka na mój ruch. prawda była inna, bo zazwyczaj jak się oddzywałam, to odpisywali dość olewająco i każda z tych znajomości po tym się kończyła..
i teraz już wiem że jak by facet był zainteresowany dziewczyną, to choćby nie wiadomo co to i tak będzie szukał kontaktu z nią a nie jakieś głupie gierki w stylu: " poczekam aż ona się odezwie" ale to tylko moje zdanie..

tak jak wcześniej któraś z dziewczyn pisała, może zrobiłaś, powiedziałaś coś na tym spotkaniu co mu się nie spodobało?

[qathe]

Tak jak juz pisalam on twierdzil,ze ma ostatnio swoje problemy.I pisalam z nim na gg wczoraj.Ze dwie godziny pisal mi o swojej bylej.Prosze fragment koncowy.Powinnam sobie dac spokoj prawda?

ja caly czas mam problemy
1.39.33
z zadnej strony nie daja odpoczac



ja
1.40.09
wiesz jezeli chcesz pogadac to ja zawsze znajde wolna chwile
1.40.45
teraz aktualnie niestety nei moge bo mam glos jak pisklak :P



on
1.41.02
ja juz sie zamkne po dzisiejszym
1.41.14
teraz mam czas na ukladanie tego wszystkiego
1.41.16
na swoje miejsca



ja
1.41.27
zamkniesz?



on
1.41.29
zawsze tak mam..
1.41.47
jak widzisz mam swoje ciche dni



ja
1.42.15
no widze,widze i mi szczerze troche przykor bylo ze sie nei odzywales



on
1.42.27
wybacz
1.42.33
ale nie moge byc zawsze dla kazdego
1.42.42
dla mnie nie ma zbyt wielu..
1.42.49
jestem kompletnie sam z wieeeeloma sprawami



ja
1.43.17
moglabym sie poczuc urazona tymi slowami ale coz
1.43.22
jakos to przelkne



on
1.43.30
nie nie chodzi o to
1.43.33
ok rozmawiamy
1.43.35
i dziekuje ci za to
1.43.41
ale to nie wszystko
1.43.54
to ja musze sie z tym wszystkim teraz spotkac
1.44.05
ja musze teraz caly czas tlumaczyc sobie jak powinienem zrobic


Ja sie zamkne po dzisiejszym...czyli juz nie odezwie sie wogole ?

[e milka]

a daleko od niego mieszkasz? bo moze jakos zaaranzowac spotkanie i po tym sie wszystko wyjasni?

[chocolatte25]

Jak dla mnie to powinnaś go olać i dać sobie spokój. Zgadzam się z moniką192, być może on chce to skończyć, tylko nie wie jak, a dla większości facetów takie nieodzywanie się to najlepsze wyjście. Zresztą jeżeli on pisze ci o swojej byłej i nie chce z tobą rozmawiać o swoich problemach to widocznie jesteś dla niego po prostu znajomą z gg, ja nie łudziłabym się, że to coś więcej. Odpuść.

[moniku69]

więc tak, na początku rzeczywiście miałam wrażenie jak niektóre dziewczęta: że to on się ma starać, a Ty nie, Ty tylko czekasz na odzew i według mnie np. "oznajmij,ze jak bede miala ochote pogadac to zebym puscila strzake czy sms,a on zadzwoni.wtedy stwierdzilam ooooooo nie,nie bedziesz ze mna pogrywal" wcale nie oznacza nic złego, a wręcz przeciwnie, to było raczej jak "puść sygnał, a ja zadzwonię, żebyś Ty nie płaciła za rozmowę" i Twój bulwers mnie zdziwił.
ALE
po tej rozmowie na gg, niestety, jestem pewna, że chłopak jednak chce zakończyć Waszą znajomość. nagle cisza, nagle wszyscy znajomi chcą się spotkać, nagle nie ma czasu na gg i >tadaaam!< nagle ma jakieś 'poważne problemy'. cóż, najwyraźniej naprawdę nad morzem poczuł, że to nie to i że czas na zakończenie znajomości. szkoda tylko, że w taki sposób (i w ogóle dziwi mnie jego decyzja - to co, przyjaźnić się już nie można?). mam tylko nadzieję, że szybko o nim zapomnisz.

[wenedka]

Napisane przez qathe

Spytalam czemu mnie unika to sie bardzo wkurzyl i napisal,ze ma poprostu problemy...

Gdzies to juz slyszalam
Jak ktos nie ma zbytniej ochoty gadac, to mowi, ze ma problemy, z ktorymi sam musi sobie poradzic, a tobie nic do tego, bo nie mozesz mu pomoc
Moim zdaniem kolega nie wie, jak zakonczyc znajomosc.

[Kaolit]

Ojej, skąd ja znam tego typu rozterki ech... przerabiałam identycznie

Moim zdaniem za bardzo się nim przejmujesz i za bardzo starasz

Generalnie dlaczego to TY masz rozkminiać jego intencje, pokornie zastanawiać się na podstawie idiotycznej gadki na GG czy *jest* tobą zainteresowany, czy też chce zakończyć kontakt, ale nie wie jak to powiedzieć ? Czemu to ty masz analizować jego niejasne podejście?

O L E J OLEJ, olej...

Generalnie zasługujesz na jasne sytuacje. Jasne komunikaty, jasne przekazy, zasługujesz na to, żeby być obiektem zainteresowania a nie o nie zabiegać u "pana z problemami, który musi być z nimi sam"

Polecam Ci genialną książkę pt. :"Nie zależy mu na tobie" -



Są tam świetnie opisane różne rodzaje zachowań, które bezbłędnie świadczą o tym, że danemu facetowi po prostu.. NIE ZALEŻY.
Mimo że za żadne skarby nie powie ci tego wprost
Chociaż treść jest bezkompromisowa: osoby o niskim poczuciu własnej wartości mogą poczuć się urażone

Generalnie są pewne zachowania, które JAWNIE świadczą o tym, że dany facet po prostu nie jest Tobą zainteresowany, nie zależy mu na Tobie, nie widzi w tobie tego, co Ty w nim, nie jesteś dla niego osobą godną starań.

Obawiam się, że Twój kolega właśnie je przejawia.

Ale czy to, że nie zależy mu na tobie, wynika z tego że jesteś jakaś wybrakowana? NIE!!!!

Zasługujesz na wartościowego faceta, zasługujesz na uwielbienie Twojej osoby, na zainteresowanie swobodnie płynące a nie wyżebrane

[qathe]

Juz stracilam zludzenia.Zapewne jest tak jak piszecie.Przykro mi poprostu,ale przyjme to z pokora.

[monika192]

Napisane przez chocolatte25

Jak dla mnie to powinnaś go olać i dać sobie spokój. Zgadzam się z moniką192, być może on chce to skończyć, tylko nie wie jak, a dla większości facetów takie nieodzywanie się to najlepsze wyjście. Zresztą jeżeli on pisze ci o swojej byłej i nie chce z tobą rozmawiać o swoich problemach to widocznie jesteś dla niego po prostu znajomą z gg, ja nie łudziłabym się, że to coś więcej. Odpuść.

no właśnie zamiast powiedzieć prosto z mosty :" sorry, ale nie, bo to mi się nie spodobało czy to..." to oni wolą milczeć, lub robić jakieś głupie uniki w stylu " ochh nawet nie wiesz jaki jestem zajęty" " mam dużo pracy" itp no ale ja zawsze powtarzam że faceci to jakaś materia obca jak dla mnie i nigdy ich nie pojmę..

Autorko nie przejmuj się napewno poznasz kogoś kto się tobą naprawde zainteresuję, ktoś kogo oczarujesz całą swoją sobą ja też mam już wiele porażek za sobą, ale one tylko mnie umocniły w tym wszystkim.
i nie narzucaj mu się jak by co. zlej go totalnie, najlepiej usuń nr, no bo po co Ci on? pozdrawiam

[wenedka]

Napisane przez qathe

Juz stracilam zludzenia.Zapewne jest tak jak piszecie.Przykro mi poprostu,ale przyjme to z pokora.

Nie powinnas brac do siebie. Jego ostatnie zachowanie tylko pokazuje, ze nie jest wart zachodu
Jesli ktos zaslania sie 'problemami', bo nie potrafi sprowadzic znajomosci do poziomu czysto kolezenskiego, to nie ma sie czym przejmowac.

[maszToCoChcesz]

sama nie wiem. może Ty powinnaś się odezwać? Raz możesz to zrobić i daj delikatnie znać, że robisz to po raz ostatni, bo czekasz na odzew!
Nie wiem jak interpretować jego zachowanie, bo np. mój były ciągle do mnie pisał, dzwonił, zaś inny pisał owszem do czasu, ale potem potrafił się obrazić, że się do niego nie odezwałam, a On nie chciał się narzucać, także.. Ja byłam przyzwyczajona do stałego odezwu drugiej strony, ale są różne charaktery..
Może Ty trafiłaś na takiego, więc.. zadziałaj. Raz Cię nie zbłaźni, nie przeszkodzi, a może Ci pomoże?

[qathe]

Po tym jak powywalalam jego numery i ogolnie dalam sie spokoj,bo stwierdzilam,ze juz nei da znaku zycia puscil mi strzalke na oba moje numery... Kisiel z mozgu mi robi

[kaps]

Może chłopak rzeczywiście ma jakieś problemy? Czasami tak w życiu bywa. Na Twoim miejscu dałabym mu trochę czasu na uporządkowanie ich i się dopiero wtedy odezwała. Jak sytuacja się nie zmieni, to dałabym sobie spokój, w końcu tego kwiatu jest pół światu

[baobabka]

Napisane przez qathe

oznajmij,ze jak bede miala ochote pogadac to zebym puscila strzake czy sms,a on zadzwoni.wtedy stwierdzilam ooooooo nie,nie bedziesz ze mna pogrywal

Koleś ponarzucał Ci się, chciał, żebyś choć trochę przejęła inicjatywę i pokazała, że Ci zależy mówiąc "Zasygnalizuj mi, że chcesz porozmawiać, dostosuję się" a Ty milczysz czekając aż sam zadzwoni. I jeszcze jesteś dumna, że "mu pokazałaś". To teraz masz

GG nie jest od poznawania się nawzajem. Umów się z nim po ludzku i zapytaj, czy jest zainteresowany kontynuowaniem znajomości. Wbrew pozorom nie jest to deklaracja dozgonnej miłości, tylko chęć dowiedzenia się na czym stoisz. Kręci- olej go.

Żadnych gadu, żadnych strzałek, błagam

[dolinka_justyna]

Hmmm gdy komus zalezy na kontakcie z tą drugą osoba to zadne problemy i przeciwnosci nie maja znaczenia wszystko jest sie w stanie tak poukladac zeby czas byl
jestes pewna ze on jest samotny? ze nie potraktowal tego tylko tymczasowo, wakacyjnie ?

[d0lcevita]

Napisane przez dolinka_justyna

Hmmm gdy komus zalezy na kontakcie z tą drugą osoba to zadne problemy i przeciwnosci nie maja znaczenia

otóż to

[qathe]

Pisalam juz powyzej,ze ma problemy z byla,bo go rzucila a od trzech miesiecy probuje z nim trzymac kontakt.On bardzo ja kochal i duzo wniosl w ich zwiazek.Wiem,ze skoro zalezy to by inczej sie zachowal.Coz jego strata