Zapomniałam, zwymiotowałam, pomyliłam kolejność, wzięłam za dużo itd. (cz.2)

[201607040946]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=81157

[manubia]

czy mozecie mi poradzic ?
a nie odsylac do watku ktorey jest strzasznie rozległy

wiem ze od 21,30 do 2,30 minelo - 5h i ze niby powinno byc wszystko ok

ale jesli to byla godzina 2 w nocy i minelo 4,5 h ( bo teraz nie wiem ile tam dokladnie minut bylo jak wymiotowalam )

w ulotce jest napisane ze tabletka wchlania sie do 4 h

nie wiem co zrobic

Bo moglabym zażyć tabletke ( za ta ktora mogla sie nie zdążyć wchłonąć ) i dzis nastepna normalnie o 21,30
i skończyc blister dzien wczesniej , wtedy nic sie nie stanie ?

bo sytuacja taka jest rozpatrywana w przypadku zapomniecia tabletki a nie jej zwymiotowania.

Poradzcie mi prosze

[Diablica z Tasmanii]

Napisane przez manubia

czy mozecie mi poradzic ?
a nie odsylac do watku ktorey jest strzasznie rozległy

wiem ze od 21,30 do 2,30 minelo - 5h i ze niby powinno byc wszystko ok

ale jesli to byla godzina 2 w nocy i minelo 4,5 h ( bo teraz nie wiem ile tam dokladnie minut bylo jak wymiotowalam )

w ulotce jest napisane ze tabletka wchlania sie do 4 h

nie wiem co zrobic

Bo moglabym zażyć tabletke ( za ta ktora mogla sie nie zdążyć wchłonąć ) i dzis nastepna normalnie o 21,30
i skończyc blister dzien wczesniej , wtedy nic sie nie stanie ?

bo sytuacja taka jest rozpatrywana w przypadku zapomniecia tabletki a nie jej zwymiotowania.

Poradzcie mi prosze

Ulotka, ulotka,ulotka....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[manubia]

wielkie dzieki za taka porade

[pffe]

Napisane przez manubia

wielkie dzieki za taka porade

innej się nie da udzielić osobie, która nie umie czytać ze zrozumieniem.

[manubia]

ok rozumiem ,
ale mam watpliwosci i nie musicie byc odrazu wredne i odsylac do ulotki

ok w ulotce pisze ze jesli wymioty/biegunka wystapiły w ciagu 3 do 4 h od jej przyjecia , mogla sie nie wchlonac

a u mnie minelo 4,3o moze 5 h

i nie wiem jak to interpretowac

[Diablica z Tasmanii]

Napisane przez manubia

ok rozumiem ,
ale mam watpliwosci i nie musicie byc odrazu wredne i odsylac do ulotki

ok w ulotce pisze ze jesli wymioty/biegunka wystapiły w ciagu 3 do 4 h od jej przyjecia , mogla sie nie wchlonac

a u mnie minelo 4,3o moze 5 h

i nie wiem jak to interpretowac

Dziewczyno, nikt tu nie jest wredny, opanuj sie:banghead: czytaj ulotke ze zrozumieniem, chyba to potrafisz?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[manubia]

wiec spytam jeszcze raz

Czy 4 h i 30 min wystarczyły by tabletka sie wchlonela i dalej jestem zabezpieczona?

czy mam zazyc dzis 2 tabletki i normalnie dokonczyc opakowanie ?

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Napisane przez Diablica z Tasmanii

Dziewczyno, nikt tu nie jest wredny, opanuj sie:banghead: czytaj ulotke ze zrozumieniem, chyba to potrafisz?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no chyba wlasnie nie potrafie i potrzebuje porady
inaczej bym tu nie pisala

[Diablica z Tasmanii]

Napisane przez manubia

wiec spytam jeszcze raz

Czy 4 h i 30 min wystarczyły by tabletka sie wchlonela i dalej jestem zabezpieczona?

czy mam zazyc dzis 2 tabletki i normalnie dokonczyc opakowanie ?

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------



no chyba wlasnie nie potrafie i potrzebuje porady
inaczej bym tu nie pisala

:banghead: ulotka! Rzeczywiscie masz problemy ze zrozumieniem slowa pisanego

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[manubia]

nie ma tam opisanej takiej sytuacji


jak nie wiesz to sie nie wypowiadaj i takie porady to zachowaj dla siebie !

[Diablica z Tasmanii]

Napisane przez manubia

nie ma tam opisanej takiej sytuacji


jak nie wiesz to sie nie wypowiadaj i takie porady to zachowaj dla siebie !

Taaaak na pewno nie wiem a wlasnie ze jest napisane co robic w tego typu przypadkach, tylko czytanie ze zrozumieniem sie klania

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[manubia]

tak, nie umiem czytac ze zrozumieniem ,
dlatego prosze o porade tutaj

[jasne_jasne]

Skoro nie potrafisz zrozumieć ulotki, to nas tym bardziej, sory.

[manubia]

nie mozecie poprostu odpowiedziec ?

czy 4 h i 30 min wystarczyly by tabletka sie wchłoneła ? i czy dalej jestem zabezpieczona ?

czy mam wziac tabletke dodatkowa ?


bo jeszcze moge to zrobic przed 21,30
i wtedy postąpię tak jak bym ja zapomniała żarzyć

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

dzieki wielkie za porade , zawsze mozna liczyc na to forum

[kizdaM]

Napisane przez manubia

nie mozecie poprostu odpowiedziec ?

czy 4 h i 30 min wystarczyly by tabletka sie wchłoneła ? i czy dalej jestem zabezpieczona ?

czy mam wziac tabletke dodatkowa ?


bo jeszcze moge to zrobic przed 21,30
i wtedy postąpię tak jak bym ja zapomniała żarzyć

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

dzieki wielkie za porade , zawsze mozna liczyc na to forum

Dziewczyno, zastanów się nad tym na spokojnie. Sama pisałaś, ze ulotce piszą, ze tabletka wchłania się 3-4 h, skoro minęło więcej to chyba logiczne, ze zdążyła się wchłonąć?? Już szkoda nerwów, więc Ci to napiszę, nie, nie musisz brać kolejnej tabletki

[201607131106]

Napisane przez manubia

ok w ulotce pisze ze jesli wymioty/biegunka wystapiły w ciagu 3 do 4 h od jej przyjecia , mogla sie nie wchlonac

a u mnie minelo 4,3o moze 5 h

i nie wiem jak to interpretowac

Ale co tu "interpretować"?

Napisane przez manubia

nie ma tam opisanej takiej sytuacji

Jeśli wymioty wystąpiły w ciągu 4 godzin, tabletka może się nie wchłonąć. Więc jeśli później to chyba logiczne, że skuteczność jest zachowana.
A może w ulotce powinna być opisana taka sytuacja:
Jeśli wymioty nastąpiły 3,5 godziny po przyjęciu tabletki, skuteczność nie jest zachowana.
Jeśli wymioty nastąpiły 4 godziny po przyjęciu tabletki, skuteczność nie jest zachowana.
Jeśli wymioty nastąpiły 4,5 godziny po przyjęciu tabletki, skuteczność jest zachowana.
Jeśli wymioty nastąpiły 5 godzin po przyjęciu tabletki, skuteczność jest zachowana.
Jeśli wymioty nastąpiły 5,5 godziny po przyjęciu tabletki, skuteczność jest zachowana.
?

Czy wtedy zapytasz "A co jeśli wymiotowałam 4 godziny i 45 minut po przyjęciu tabletki? Czy skuteczność jest zachowana czy nie? Bo nie ma tam opisanej takiej sytuacji!"

[quench]

Napisane przez jajajamajka

Ale co tu "interpretować"?



Jeśli wymioty wystąpiły w ciągu 4 godzin, tabletka może się nie wchłonąć. Więc jeśli później to chyba logiczne, że skuteczność jest zachowana.
A może w ulotce powinna być opisana taka sytuacja:
Jeśli wymioty nastąpiły 3,5 godziny po przyjęciu tabletki, skuteczność nie jest zachowana.
Jeśli wymioty nastąpiły 4 godziny po przyjęciu tabletki, skuteczność nie jest zachowana.
Jeśli wymioty nastąpiły 4,5 godziny po przyjęciu tabletki, skuteczność jest zachowana.
Jeśli wymioty nastąpiły 5 godzin po przyjęciu tabletki, skuteczność jest zachowana.
Jeśli wymioty nastąpiły 5,5 godziny po przyjęciu tabletki, skuteczność jest zachowana.
?

Czy wtedy zapytasz "A co jeśli wymiotowałam 4 godziny i 45 minut po przyjęciu tabletki? Czy skuteczność jest zachowana czy nie? Bo nie ma tam opisanej takiej sytuacji!"

Jesteś mistrzem

[alicjacz]

Dziewczyny!

Piszę tego posta, żeby co niektóre z Was uspokoić, ale pamiętajcie! Jeżeli macie jakieś wątpliwości, coś Was boli , schizujecie -dzwońcie od razu się rejestrować ! Na wizytę u lekarza (jeśli nie macie kasy na prywatną) też trzeba trochę czekać więc im szybciej tym lepiej, to jest jedyna kompetentna osoba, której opinia będzie potwierdzona badaniami. wywiadem z Wami, a nie mądrości uczestniczek forum. Oczywiście nie podważam ich wypowiedzi, ale należy pamiętać że każdy organizm jest inny, więc u jednej jeden symptom może oznaczać ciążę, u drugiej zupełnie coś innego- czasem poważnego, czasem mniej. No i po drugie - nie odkładajcie z dnia na dzień zrobienia testu ciążowego... Wiadomo, do zrobienia tego trzeba się jakoś psychicznie nastawić, w końcu w ciągu 5ciu minut może się zmienić nasze życie o 180 stopni, generalnie nie lubię pouczającego mówienia ŻADNA METODA ANTYKONCEPCJI NIE DAJE 100% PEWNOŚCI, JAK KTOŚ SIĘ DECYDUJE NA SEKS, POWINIEN BYĆ ŚWIADOM, ŻE MOŻE ZAJŚĆ W CIĄŻĘ... wiadomo, jestem tego świadoma, ale gdybyśmy za każdym razem po seksie miały leżeć obok partnera i myśleć, czy przypadkiem przed chwilą nas nie zapłodnił, większość z nas zaczęła by się kochać w wieku 28 lat, skończywszy szkołę, i po ogarnięciu jakiejś dochodowej pracy. Wracając do tematu - jak się stało, to się stało, i niczego nie zmieni wertowanie forum w poszukiwaniu krzepiących wypowiedzi dziewczyn które coś pomyliły z tabletkami, i w ciąży nie są (myślisz sobie, uf co za ulga) przeplatane wywodami o tym, że tabletki są nic nie warte bo brałam te i te a teraz mam 2 letnią córeczkę, z której nawet już się cieszę (myślisz sobie:koniec świata).

Piszę to bo za mną miesiąc na prawdę dziwnych wariacji tabletkowych.
Byłam chora miałam biegunkę gdzieś w środku opakowania. klik klik - co jest biegunką, czy tabletka się wchłonęła, ile czasu, przecież dwa dni temu się kochałam, a mogły mi się nie przyjąć tabletki!, ona pisze, że raz wymiotowała, i zaszła w ciążę co ze mną? - milion pytań, kwarantanna, zero seksu bez dodatkowego zabezpieczenia, no i mętlik w głowie, w co wierzyć?

Do okresu dwa tygodnie, myślę sobie to będzie już prawie miesiąc po stosunku, jakby coś było nie tak, to pewnie nie dostanę okresu... zobaczymy (szalone czekanie, milion myśli w głowie, jedna pisze, że jak się bierze tabletki, to okres można dostać z "przyzwyczajenia organizmu" moja ciocia tez przecież jeszcze 3 miechy miała okres... cholera)

Żeby podnieść trochę poziom doliny, zamiatając w pokoju znajduję... tabletkę ! Ja , osoba która połykając tabletkę, na opakowaniu robię znaczek, odhaczając, że na pewno wzięłam, alarm w telefonie, przed pójściem spać do łóżka obowiązkowe zerknięcie na opakowanie ... ja pi*dole, jestem w ciąży.

Okres przyszedł, dzień wcześniej -to się zdarza, ale jeżeli "coś się we mnie dzieje?"

i tadam- pod koniec okresu mega kłucia w jajnikach, myślę sobie co jest, wpisuję w google kłócie w jajnikach wczesna ciąża albo rak. Nie myślę o chorobie, bardziej opcja numer jeden, takie objawy po miesiącu z perturbacjami tabletkowymi? Przypadek? Nie sądzę. Dochodzą nudności, czuję się "mega dziwnie" "jak nigdy w życiu"

Po nocy pełnej snów z małymi dziećmi, gdzie całe me młodzieńcze życie przelatuje mi prze oczyma na zmianę z wizjami rzeczy, których jeszcze nie zdążyłam zrobić, patrząc na śpiącego obok mężczyznę, i zastanawiając się jak zareaguje, czy to ostatnia noc, kiedy mogę patrzeć na niego spokojnego, rano wstałam by udać się zrobić test ciążowy , w końcu mięło 20 dni od ostatniego stosunku bez zabezpieczenia.
Leci, czerwona plama przesuwa się w okolicy T, trochę bardziej tam się zaczerwiania, zwalnia, ale co? leci dalej, jedna kreska w ciąży nie jestem , za to jestem głupia, łza żalu i głupoty w oku, wracam do wyra.

W końcu przyszła wypłata, mogłam iść prywatnie do lekarza, bo jak nie ciąża to coś mi chyba dolega. Trochę straszne, że na wizytę na NFZ trzeba tyle czekać, i że ich jakość jest raczej średnia (autentycznie umawianie pacjentek co 5 minut). Przedstawiwszy całą sytuację jak wyżej Wam lekarz zbadał mnie na wypasie, od góry do dołu łącznie z usg nerek, wszystkiego, stwierdził, że wszystko z ginekologicznego punktu widzenia jest ok. A że bóle które miałam, mogły być związane z układem wydalniczo pokarmowym, mdłosci i inne sprawy, to raczej wina nerwów, które mną szargały. Dodatkowo wspomniał, że antykoncepcji którą ja zażywam -cypriodiol -raczej silniejsza, wypadnięcie tabletki mało co zmienia, bo jestem "naładowana" półrocznym przyjmowaniem hormonów, a i jeżeli w trakcie biegunki bierzesz tabsa "na noc" to on się wchłania.

tak było w moim przypadku, piszę tylko dlatego, że chcę się podzielić nauczką. im szybciej się działa, i szuka WIARYGODNYCH źródeł bólu/złego samopoczucia tym lepiej. Nie zafunduje sobie już nigdy, takiego miesiąca nerwów. Wiem, że gdy dochodzi do "kryzysowej" sytuacji , trudno jest nam zachować racjonalne myślenie, ale pamiętajcie kobietki, każda z nas jest inna, i dopasowywanie naszych sytuacji, do tego co inna dziewczyna pisze, może się okazać równie wiarygodne, co wróżenie z fusów!

PS. Nie chcę żeby mój post, został odebrany jako "naskakiwanie na forum". Sama zadaję tu pytania, kiedy mam jakieś wątpliwości, i chcę poznać opnie bardziej doświadczonych osób. Chcę jedynie, zwrócić uwagę, na ostrożność, we wstępnej ocenie problemu, który nas samych dotyczy.

[kizdaM]

Napisane przez alicjacz

Dziewczyny!

Piszę tego posta, żeby co niektóre z Was uspokoić, ale pamiętajcie! Jeżeli macie jakieś wątpliwości, coś Was boli , schizujecie -dzwońcie od razu się rejestrować ! Na wizytę u lekarza (jeśli nie macie kasy na prywatną) też trzeba trochę czekać więc im szybciej tym lepiej, to jest jedyna kompetentna osoba, której opinia będzie potwierdzona badaniami. wywiadem z Wami, a nie mądrości uczestniczek forum. Oczywiście nie podważam ich wypowiedzi, ale należy pamiętać że każdy organizm jest inny, więc u jednej jeden symptom może oznaczać ciążę, u drugiej zupełnie coś innego- czasem poważnego, czasem mniej. No i po drugie - nie odkładajcie z dnia na dzień zrobienia testu ciążowego... Wiadomo, do zrobienia tego trzeba się jakoś psychicznie nastawić, w końcu w ciągu 5ciu minut może się zmienić nasze życie o 180 stopni, generalnie nie lubię pouczającego mówienia ŻADNA METODA ANTYKONCEPCJI NIE DAJE 100% PEWNOŚCI, JAK KTOŚ SIĘ DECYDUJE NA SEKS, POWINIEN BYĆ ŚWIADOM, ŻE MOŻE ZAJŚĆ W CIĄŻĘ... wiadomo, jestem tego świadoma, ale gdybyśmy za każdym razem po seksie miały leżeć obok partnera i myśleć, czy przypadkiem przed chwilą nas nie zapłodnił, większość z nas zaczęła by się kochać w wieku 28 lat, skończywszy szkołę, i po ogarnięciu jakiejś dochodowej pracy. Wracając do tematu - jak się stało, to się stało, i niczego nie zmieni wertowanie forum w poszukiwaniu krzepiących wypowiedzi dziewczyn które coś pomyliły z tabletkami, i w ciąży nie są (myślisz sobie, uf co za ulga) przeplatane wywodami o tym, że tabletki są nic nie warte bo brałam te i te a teraz mam 2 letnią córeczkę, z której nawet już się cieszę (myślisz sobie:koniec świata).

Piszę to bo za mną miesiąc na prawdę dziwnych wariacji tabletkowych.
Byłam chora miałam biegunkę gdzieś w środku opakowania. klik klik - co jest biegunką, czy tabletka się wchłonęła, ile czasu, przecież dwa dni temu się kochałam, a mogły mi się nie przyjąć tabletki!, ona pisze, że raz wymiotowała, i zaszła w ciążę co ze mną? - milion pytań, kwarantanna, zero seksu bez dodatkowego zabezpieczenia, no i mętlik w głowie, w co wierzyć?

Do okresu dwa tygodnie, myślę sobie to będzie już prawie miesiąc po stosunku, jakby coś było nie tak, to pewnie nie dostanę okresu... zobaczymy (szalone czekanie, milion myśli w głowie, jedna pisze, że jak się bierze tabletki, to okres można dostać z "przyzwyczajenia organizmu" moja ciocia tez przecież jeszcze 3 miechy miała okres... cholera)

Żeby podnieść trochę poziom doliny, zamiatając w pokoju znajduję... tabletkę ! Ja , osoba która połykając tabletkę, na opakowaniu robię znaczek, odhaczając, że na pewno wzięłam, alarm w telefonie, przed pójściem spać do łóżka obowiązkowe zerknięcie na opakowanie ... ja pi*dole, jestem w ciąży.

Okres przyszedł, dzień wcześniej -to się zdarza, ale jeżeli "coś się we mnie dzieje?"

i tadam- pod koniec okresu mega kłucia w jajnikach, myślę sobie co jest, wpisuję w google kłócie w jajnikach wczesna ciąża albo rak. Nie myślę o chorobie, bardziej opcja numer jeden, takie objawy po miesiącu z perturbacjami tabletkowymi? Przypadek? Nie sądzę. Dochodzą nudności, czuję się "mega dziwnie" "jak nigdy w życiu"

Po nocy pełnej snów z małymi dziećmi, gdzie całe me młodzieńcze życie przelatuje mi prze oczyma na zmianę z wizjami rzeczy, których jeszcze nie zdążyłam zrobić, patrząc na śpiącego obok mężczyznę, i zastanawiając się jak zareaguje, czy to ostatnia noc, kiedy mogę patrzeć na niego spokojnego, rano wstałam by udać się zrobić test ciążowy , w końcu mięło 20 dni od ostatniego stosunku bez zabezpieczenia.
Leci, czerwona plama przesuwa się w okolicy T, trochę bardziej tam się zaczerwiania, zwalnia, ale co? leci dalej, jedna kreska w ciąży nie jestem , za to jestem głupia, łza żalu i głupoty w oku, wracam do wyra.

W końcu przyszła wypłata, mogłam iść prywatnie do lekarza, bo jak nie ciąża to coś mi chyba dolega. Trochę straszne, że na wizytę na NFZ trzeba tyle czekać, i że ich jakość jest raczej średnia (autentycznie umawianie pacjentek co 5 minut). Przedstawiwszy całą sytuację jak wyżej Wam lekarz zbadał mnie na wypasie, od góry do dołu łącznie z usg nerek, wszystkiego, stwierdził, że wszystko z ginekologicznego punktu widzenia jest ok. A że bóle które miałam, mogły być związane z układem wydalniczo pokarmowym, mdłosci i inne sprawy, to raczej wina nerwów, które mną szargały. Dodatkowo wspomniał, że antykoncepcji którą ja zażywam -cypriodiol -raczej silniejsza, wypadnięcie tabletki mało co zmienia, bo jestem "naładowana" półrocznym przyjmowaniem hormonów, a i jeżeli w trakcie biegunki bierzesz tabsa "na noc" to on się wchłania.

tak było w moim przypadku, piszę tylko dlatego, że chcę się podzielić nauczką. im szybciej się działa, i szuka WIARYGODNYCH źródeł bólu/złego samopoczucia tym lepiej. Nie zafunduje sobie już nigdy, takiego miesiąca nerwów. Wiem, że gdy dochodzi do "kryzysowej" sytuacji , trudno jest nam zachować racjonalne myślenie, ale pamiętajcie kobietki, każda z nas jest inna, i dopasowywanie naszych sytuacji, do tego co inna dziewczyna pisze, może się okazać równie wiarygodne, co wróżenie z fusów!

PS. Nie chcę żeby mój post, został odebrany jako "naskakiwanie na forum". Sama zadaję tu pytania, kiedy mam jakieś wątpliwości, i chcę poznać opnie bardziej doświadczonych osób. Chcę jedynie, zwrócić uwagę, na ostrożność, we wstępnej ocenie problemu, który nas samych dotyczy.

Zastanawiam się komu będzie się chciało to wszystko przeczytać, ja dzisiaj się nudzę więc przeczytałam, ale nie bardzo rozumiem...po co schizować, po co sprawiać by inni zaczęli o tym myśleć, może Tobie tabletki nie odpowiadają skoro im nie ufasz, nie wiem o co tak na prawdę chodzi Wmawiać sobie każdy symptom jako oznaka ciąży...jeżeli bierze się tabletki prawidłowo to nie zajdziesz w ciąże,a te gdybanie to ....

[alicjacz]

Napisane przez kizdaM

Zastanawiam się komu będzie się chciało to wszystko przeczytać, ja dzisiaj się nudzę więc przeczytałam, ale nie bardzo rozumiem...po co schizować, po co sprawiać by inni zaczęli o tym myśleć, może Tobie tabletki nie odpowiadają skoro im nie ufasz, nie wiem o co tak na prawdę chodzi Wmawiać sobie każdy symptom jako oznaka ciąży...jeżeli bierze się tabletki prawidłowo to nie zajdziesz w ciąże,a te gdybanie to ....

Hm, wydaje mi się , że mimo nudy nie przeczytałaś mego wywodu ze zrozumieniem.

Powyżej piszę, właśnie o tym, żeby dziewczyny nie schizowały, nakręcając się dodatkowo forum, tylko jak najszybciej skontaktowały się z lekarzem, by rozwiać swe wątpliwości

Czy ja napisałam że nie ufam tabletkom ? Oczywiście że ufam, jeżeli wiem, że je prawidłowo przyjmuję (tak jak napisałaś, nikt nie powinien mieć wtedy wątpliwości co do ich działania )Jak napisałam, w trakcie przyjmowania tabletek wystąpiły u mnie biegunki, i nie przyjęłam jednej, Bóg wie jak, z opakowania - wtedy, moje zaufanie do tabletek jest zdecydowanie ograniczone, i to WŁAŚNIE TAKICH SYTUACJI, dotyczy moja wypowiedź.

I tak zauważyłam, że połowa wypowiedzi na tym forum to ironiczne uwagi , wzburzenia i wypowiedzi, którym daleko od chęci, normalnej dyskusji na dany temat.

[jasne_jasne]

Czy sądzisz, że dziewczyny z byle g.wna powinny lecieć od razu do lekarza? A od czego jest ulotka?

[alicjacz]

Napisane przez jasne_jasne

Czy sądzisz, że dziewczyny z byle g.wna powinny lecieć od razu do lekarza? A od czego jest ulotka?

Myślę, że jeżeli w trakcie brania tabletek pominie się jedną, lub ma się biegunkę po czym po miesiącu, zaczynają się dolegliwości w okolicach naszych kobiecych narządów połączone ze słabym samopoczuciem, każdy ma prawo mieć obawy, tym bardziej, czytając wszystkie " nakręcające wypowiedzi na forum". Dlatego, zachęcam by dziewczyny zwracały się wtedy do lekarza, żeby się uspokoić, i mieć pewność (jeszcze raz zaznaczam - w momencie kiedy wiedzą że tabletki przyjęły ŹLE . Tak jak ja tabletkę przyjęłam ŹLE, gdybym wiedziała, że czy pominęłam w 1, 2 czy 3 tygodniu wiedziałabym jak postępować i czego się spodziewać, bo są instrukcje w ulotce, ja natomiast znalazłam niewziętą tabletkę na podłodze, więc nie wiedziałam czy moja antykoncepcja została zachwiana, czy nie. Tak samo było w trakcie biegunki, zawsze przyjmowałam tabletkę, tak by zdążyła się wchłonąć- przed snem, aczkolwiek kiedy biegunka utrzymuje się dłużej niż parę dni, organizm może fiksować. Możecie mi zarzucić, że po co przyjmuję tabletki, jak nie umiem, otóż to nie jest moje pierwsze opakowanie, biorę tabletki przez trzy lata, i był to pierwszy taki epizod, który mam nadzieję już nigdy się nie powtórzy).

Jesteście takie mądre, ale podejrzewam, że gdyby Wam zdarzyła się taka sytuacja, pierwsze co, przejrzałybyście forum i popadły w niepokój, i nie byłoby to dla Was "byle gówno ".
Moja wypowiedź i przytoczenie sytuacji w której się znalazłam miało pokazać, że warto, powtarzam po raz któryś, zasięgnąć rady osoby która się zna, a nie koniecznie dziewczyn tutaj, bo każda z nas jest inna, każda ma inny organizm, no i może się okazać, że uczestniczki forum tylko i wyłącznie Cię zlinczują, co widać.

Przykro mi, że mój post spotkał się z takim odbiorem, może nie jestem wirtuozem klawiatury, ale wydaje mi się że jego wydźwięk został źle zrozumiany. Nie mam zamiaru więcej się wypowiadać, bo czuję że tłumaczenie tego co miałam na myśli, to istna walka z wiatrakami, więc jeżeli ktoś chce jeszcze umieścić tu komentarz w podobnym stylu, niech sobie odpuści, eh.

[kasia199o]

witam,
mam takie pytanie zapomniałam 14 tabletki dodam że, minęło więcej niż 12 godz a mniej niż 24. Biorę microgynon i teraz nie wiem czy mam się dostosować do wskazań przy po minięciu tabletki z 2 tygodnia czy jednak z 3 tyg.

[kizdaM]

Napisane przez alicjacz

Myślę, że jeżeli w trakcie brania tabletek pominie się jedną, lub ma się biegunkę po czym po miesiącu, zaczynają się dolegliwości w okolicach naszych kobiecych narządów połączone ze słabym samopoczuciem, każdy ma prawo mieć obawy, tym bardziej, czytając wszystkie " nakręcające wypowiedzi na forum". Dlatego, zachęcam by dziewczyny zwracały się wtedy do lekarza, żeby się uspokoić, i mieć pewność (jeszcze raz zaznaczam - w momencie kiedy wiedzą że tabletki przyjęły ŹLE . Tak jak ja tabletkę przyjęłam ŹLE, gdybym wiedziała, że czy pominęłam w 1, 2 czy 3 tygodniu wiedziałabym jak postępować i czego się spodziewać, bo są instrukcje w ulotce, ja natomiast znalazłam niewziętą tabletkę na podłodze, więc nie wiedziałam czy moja antykoncepcja została zachwiana, czy nie. Tak samo było w trakcie biegunki, zawsze przyjmowałam tabletkę, tak by zdążyła się wchłonąć- przed snem, aczkolwiek kiedy biegunka utrzymuje się dłużej niż parę dni, organizm może fiksować. Możecie mi zarzucić, że po co przyjmuję tabletki, jak nie umiem, otóż to nie jest moje pierwsze opakowanie, biorę tabletki przez trzy lata, i był to pierwszy taki epizod, który mam nadzieję już nigdy się nie powtórzy).

Jesteście takie mądre, ale podejrzewam, że gdyby Wam zdarzyła się taka sytuacja, pierwsze co, przejrzałybyście forum i popadły w niepokój, i nie byłoby to dla Was "byle gówno ".
Moja wypowiedź i przytoczenie sytuacji w której się znalazłam miało pokazać, że warto, powtarzam po raz któryś, zasięgnąć rady osoby która się zna, a nie koniecznie dziewczyn tutaj, bo każda z nas jest inna, każda ma inny organizm, no i może się okazać, że uczestniczki forum tylko i wyłącznie Cię zlinczują, co widać.

Przykro mi, że mój post spotkał się z takim odbiorem, może nie jestem wirtuozem klawiatury, ale wydaje mi się że jego wydźwięk został źle zrozumiany. Nie mam zamiaru więcej się wypowiadać, bo czuję że tłumaczenie tego co miałam na myśli, to istna walka z wiatrakami, więc jeżeli ktoś chce jeszcze umieścić tu komentarz w podobnym stylu, niech sobie odpuści, eh.

Mi też się zdarzyło być w takiej sytuacji i jakoś nie wyobrażam sobie, żeby od razu z tym dzwonić do gina. Wyobraź sobie co by było gdyby wszystkie tutejsze schizowiczki dzwoniły do lekarzy, przecież lekarz by wtedy życia nie miał, po to jest to forum, a przede wszystkim ulotka, ja po stosunku z Tż zobaczyłam, że nie wzięłam tabletki z poprzedniego dnia, pierwsze co zrobiłam to sięgnęłam po ulotkę, przeczytałam i zrobiłam co w niej kazali, potem napisałam na forum żeby się uspokoić i pomogło, na prawdę nie widzę potrzeby by od razu z każdą wątpliwością dzwonić do gina, tyle. Dziewczyny potrafią podnieść na duchu i uspokoić, ale nic dziwnego, że czasami nerwy puszczają gdy czyta się jakieś bzdury i wyimaginowane historie dziewczyn, które nawet nie sięgają do ulotki. Tyle w tym temacie.

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

Napisane przez kasia199o

witam,
mam takie pytanie zapomniałam 14 tabletki dodam że, minęło więcej niż 12 godz a mniej niż 24. Biorę microgynon i teraz nie wiem czy mam się dostosować do wskazań przy po minięciu tabletki z 2 tygodnia czy jednak z 3 tyg.

Zapomniałaś 14 tabletki, to chyba drugi tydzień ? jakbyś zapomniała 15 to miałabyś 3 tydzień

[kasia199o]

tylko że, tą 14 wzięłam ok 5 godz przed 15 tabletkai teraz tak do końca nie wiem czy to 2 tydzień czy już 3 tydz

[kizdaM]

Napisane przez kasia199o

tylko że, tą 14 wzięłam ok 5 godz przed 15 tabletkai teraz tak do końca nie wiem czy to 2 tydzień czy już 3 tydz

Powtórzę, zapomniałaś 14 tabletki, także traktujesz to jako drugi tydzień, nie ważne po jakim czasie ją wzięłaś...gdybyś przyjęła ją do 12 h antykoncepcja byłaby zachowana i nie musiałabyś brać kolejnej, a skoro minęło więcej niż 12 h musiałaś przyjąć kolejną. Nie wiem skąd pomysł, że to miałby być 3 tydzień ;p

[kasia199o]

Zawsze wole się zapytać jeżeli posiadam jakie kolwiek watpiwości
Dziękuję za zlikwidowanie niepewności

[nicole89]

Dziewczyny, proszę o odpowiedź... Dzisiaj o 18 wziełam tabletkę i pół godziny później mnie okropnie rozbolał brzuch, jednorazowe rozwolnienie, ale bardzo ostre i mocno wodniste... to 2 tabletka z blistra, biore juz pare lat i nigdy mi się nic takiego nie zdarzyło.. brac kolejną tabletke, czy mogę sobie darować?

[kizdaM]

Napisane przez nicole89

Dziewczyny, proszę o odpowiedź... Dzisiaj o 18 wziełam tabletkę i pół godziny później mnie okropnie rozbolał brzuch, jednorazowe rozwolnienie, ale bardzo ostre i mocno wodniste... to 2 tabletka z blistra, biore juz pare lat i nigdy mi się nic takiego nie zdarzyło.. brac kolejną tabletke, czy mogę sobie darować?

Biegunka to kilka takich wypróżnień, ale dla własnego spokoju możesz wziąć, szczególnie, ze to pierwszy tydzień. Ale ja się nie orientuję aż tak dobrze ;] poczekaj na odp może kogoś innego

[nicole89]

Napisane przez kizdaM

Biegunka to kilka takich wypróżnień, ale dla własnego spokoju możesz wziąć, szczególnie, ze to pierwszy tydzień. Ale ja się nie orientuję aż tak dobrze ;] poczekaj na odp może kogoś innego

Dziękuję za odpowiedz, poczekam jeszcze na kolejne. Wolałabym nie brać kolejnej, bo przez to skrócę cykl i okres wypadnie mi akurat w bardzo ważny dla mnie dzień. Jak pech to pech