Zagroda babuszki cz.4

[cicha722]

Ja też pościel wyniosłam na dwór. Przeszłam się. Trochę wieje ale jest ładnie. Spotkałam kilka podbiałów

[Emmi123]

Przypomnę
Kwitnienie przebiśniegów, kwitnienie leszczyny - dobry czas na przygotowanie narzędzi ogrodniczych, można przekopać grządki. Luzować osłony na roślinach i ściągnąć wierzchnią warstwę okryw. Zwapnować trawnik.

Kiedy kwitnie podbiał oraz topola osika to dobry czas na sianie wczesnych odmian marchwi i rzodkiewki. Można ściągać okrywy.

Ale czy zima nie powróci? A może te pierwsze podbiały to takie niezobowiązujące oznaki?

[cicha722]

Patrzyłam pogode długoterminowa to w połowie marca widziałam ochłodzenie.

[Emmi123]

Przepiękny miałam zachód słońca. Dopiero na spacerze z psem zrobiłam kilka zdjęć, ale wcześniej cudnie wyglądało przez okno. Pasy czerwono-pomarańczowe przeplatane z szarością i fioletem.
IMG_20240224_173719624.jpg

IMG_20240224_174114907.jpg

[herbatka99]

Ładne masz widoki ,Emmi.

U mnie też było ciepło. Cały dzień spędziłam na sprzątaniu. Wykończona jestem

Jutro odpoczynek. Jak będzie słońce to trzeba będzie pójść na spacer.

Nie wiem co robić przez wieczór. W telewizji nic ciekawego.

[annorl1]

Witam.
Ciepło, ale bez słoneczka. Może potem wyjrzy ?
Wczoraj jak jechałam z dziećmi na terapię, widziałam przebiśniegi.
Chętnie bym już wsiała marchewke i pietruszkę. Ale jest ciągle bardzo mokro. Ziemia zbita. Nie da się.
Kurde, papryka ciągle nie wysiana. Może dzisiaj?

[cicha722]

Dzień dobry u mnie słonecznie. Kury wypuściłam. Skowronek śpiewał nad polami. Emmi cudny zachód słońca

[Emmi123]

No właśnie. Co z tego, że kwitnące rośliny dają informację do robienia czegoś jak jest mokro. Jeszcze chmury mogłyby się dostosować do tych wytycznych
U mnie też mokradła...


Świeci u mnie słonko

[Belina1]

Witam,

I znów zawiesiłam się w pisaniu na zagrodzie, czasami tak mam ale zawsze chętnie wracam. U mnie dzis słoneczko z prognoz zapowiadają tak na cały tydzień.

W tym tygodniu mam zamiar wysiać pomidory, kupiłam 4 odmiany i pelargonie przydałoby się przesadzić i postawić w jaśniejsze miejsce.

Skowronka też słyszałam, aż tak lżej się zrobiło że to już wiosna blisko.

Aktualnie czytam "Chlopki" - cóż nie jest to książka o sielankowej wsi, jaką chciałoby się pamiętać.

[herbatka99]

Słońce świeci, poszłam do lasu z kijkami. Zmachałam się bo ciepło i ciągle w lesie pod górę. Szczególnie słoneczna strona lasu. Daję fotkę ,droga gdzie się wspinałam. Dobrze że kijki wzięłam

[cicha722]

Belinko jak cudownie że będzie słoneczna pogoda bo całkiem inaczej się człowiek czuje Herbatko jaki cudny las też poszłam się przejść. Spotkałam pierwsze w tym roku motyle wyciągnęłam z tunelu krzesełka i stolik żeby usiąść w słonecznym miejscu

[Emmi123]

Zaświeciło słonko i niczym z katapulty wywaliło mnie z domu. Było cudownie!! Zwlekałam z przycięciem wierzby, a ona bazie puściła i nici z przycinki. Poczekam do czerwca. Teraz jej bazie będą bardzo cenne dla pszczół. Za to eksperymentalnie wysiałam rządek wczesnej rzodkiewki. Widzę, że z doniczki z pomidorami coś pojedynczego wyłazi
Ogromnie się cieszę, bo tym razem przed posianiem nasion, ziemię zwilżyłam na to nasiona i przykryłam ziemią. W ten sposób nie chciałam zraszać z czym jest często problem. Widzę, że działa.


Herbatko Bardzo lubię nadmorski las.

[Emmi123]

Zakwitły krokusy w moim ogrodzie Jeszcze ich w lutym nie było

IMG_20240225_114053530.jpg

[herbatka99]

Krokusków jeszcze u mnie nie ma. Żółte są śliczne.

Obcinaliśmy jabłonki ,na razie dwie. Kompletnie nie wiemy jak to robić. Trochę skróciliśmy ,i przerzedziliśmy. .o matko ,jakie to trudne słowo. Przerzedzić coś,

Mam Tik toka, nawet nie pamiętałam że mam. Boże co się tam dzieje, normalnie wojną na słowa .polsko ukraińska

Porażające. Że też ludzie dają się tak wkręcać. To trolle robią ,a inni naśladują.

Prowokacje.

Przyjdzie Putin i nas pogodzi.

[Emmi123]

Herbatko Nie mam tik toka, nie interesuje mnie. Ale jak gdzieś jest chamstwo to na pewno nie wchodzę. Ale masz rację, to trolle i prowokacje. I też się dziwię, że ludziom w czasie braku czasu, nie szkoda czasu na takie bzdury.

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Belina hejka, widzę, że też zajrzałaś na Zagrodę

[lenifa]

Ja też już wróciłam. Emmi podobny zachód słońca obserwowałam dziś wracając.
Bałam się trochę tego wyjazdu jak moje żeberko przetrzyma tę podróż. No ale jakoś wytrwałam. Czytam o waszej wiosence. Ja też w czasie wojaży naszłam na krzaki kwitnącej leszczyny, no i pogoda była całkiem wiosenna. Szkoda tylko, że ja nie byłam do końca w nastroju wiosennym, tylko czasem jak połamaniec. Jesteśmy już w domku a wlaśnie się gps odezwał, za 100 m skręć w prawo) Przypomniała mi się przygoda ks Pawlukiewicza z gps jak mu się odezwał przed Najświetszym Sakramentem - dotarłeś do celu.

[Emmi123]

Witajcie
U mnie cały dzień ma być ładny i słoneczny. Bardzo mnie to cieszy, mimo, że w murach przesiedzę. Słoneczka i Wam życzę

[lenifa]

Witanko Emmi o poranku. Niech Ci się dzień darzy, a wiosna niech ma okazję do Ciebie dotrzeć, choć w bukieciku podbialów, czy bazi. Gałązie teraz zerwanych krzewów czy drzew, też powinny we flakonie poradzić sobie.

Mama przez telefon mówiła, że krakowski ogródek cały w przebiśniegach. I tego wam dziś życzę.

Sama siedzę nad jajecznicą. I tak się zastanawiam... Nie że robię najlepsza jajecznicę na świecie, no ale trening mam. Musząc ją jeść przez ostatnie dwa dni w lokalach, myślę, że jeżeli stan umiejętności upieczenia jajecznicy w lokalach jest taki jak innych potraw, to ja dziękuje Ale i tak najgorszą jajecznice to jadłam w England w hotelu. Oni tam w ogóle nie wiedza chyba co to jest jajecznica. Ratowało ich wzorowo upieczone jajko sadzone

[Lanolinkaaa]

Ahoj.

Śliczne Wasze fotografie. Czuć na nich wiosnę

Dopatrzyłam u siebie 3 krokusy z 50ciu zasadzonych dwa lata temu

Te sadzone na jesień, przy drodze, jeszcze się nie pokazują

Hiacynty z biedronki kwitną pięknie po dwa kwiaty z cebulki.

Lenifo, ja jajecznicy nigdzie nie zjem, bo mi śmierdzi

Po prostu w gardle mi staje i nie dam rady

Lenifo, znasz książkę "Pułapki myślenia

O myślenia szybkim.i wolnym" jeśli tak, to co myślisz? Zastanawiam się czy coś warta, vzy to tylko spis ciekawostek do przeczytania.

Herbatko podobnie jak Emmi nie mam tik toka i ledwo wiem.co to jest wiec nie zmam powagi tamtejszych dyskusji ale my z Ukrainą mamy sporne sprawy od lat.

Czytam listy ( fragmenty)Nawalnego do żony

.I choć lubię czytać takie rzeczy to nijak nie mogę zrozumieć takich publikacji. Czy pokazuje się komuś coś co było tylko dla nas? Dobrze mi się czytało listy Morawskiego do Poświatowskiej wydane po jego śmierci bo poki zyl to sie na publikacje nie zgadzał ale niesmak był taki ze nie było w książce listów Poświatowskiej do niego. Takie jednostronne obnażenie, bez kontekstu i odpowiedzi.

[lenifa]

Lanolinko nie znam tej książki. Tak, że swoim myśleniem, kieruję tylko wg swojej nabytej wiedzy w tym temacie. Teraz też zrozumiałam, że to kwestia mojego charakteru. Dla zdrowotności to tyle, że umiem się wyłączyć z myślenia. Tak jak wczoraj na spacerze w Józefowie. Cała koncentracja na wiosnę Jak najdę na tę książkę to się zapoznam. W każdym razie zwrócę uwagę na tytuł. Nie unikam tego typu literatury, a nawet lubię wiedzieć cuś więcej .

Widzę, że też jesteś jako i ja lubiąca Poświatowską

A, miałam o jajkach jeszcze. Moja mama ma to samo. Nie je jajek całe życie. Ma wstręt jakiś. Udało mi sie to u niej przełamąć w wieku 90 lat. Trochę późno, ale lepiej późno niż wcale. Nie wiedziałąm o tym wcześniej, bo ona ten fakt ukrywała przed światem. Kobietom łatwiej to robić, zawsze się jakaś wymówka znajdzie Więc podałam jej kogel mogel mówiąc, że przygotowałam dla niej taki kremik Reakcja? - Ależ to jest pyszne, najlepsze co jadłam. Haha. No i juz raz w tygodniu zje jajecznicę. Niechętnie ale zje. Ona dostała ten uraz trafiając na zbuka. Sytuacja w której małe dziecko trafia na problem wokół pożywienia, kończy się - awersją do tego cuś. W ten sposob nie jadłam kilkanaście lat barszczu czerwonego. Malo by brakowalo a brukselka by padla na tym polu, bo jedna z pierwszych co spróbowałam, a zrobiona z mrożonych była zepsuta. Paskudny smak. Te urazy jedzeniowe idzie opanować.

[Lanolinkaaa]

Lenifo nie szukaj specjalnie, bo ja tez jej nie znam i nie wiem co warta.

Poświatowskiej lubię. Najbardziej jej prozę,, opowieść dla przyjaciela"

Możliwe, że znam obszerne fragmenty na pamięć

Poezję też oczywiście, potrafiła pięknie pisać. I lubię gdy Radek śpiewa Poświatowską

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Nie wiem czemu mi tak dzieli zdania i zapisuje nie w ciągu ale jedno pod drugim.

[lenifa]

Można w jakiś sposób powiedzieć, że Poświatowska miała wpływ na moje życie.

"Jeśli chcesz mnie zatrzymać (spójrz odchodzę) podaj mi rękę
jeszcze może mnie zatrzymać ciepło twojej dłoni".

[Lanolinkaaa]

Lenifo, a jaki wpływ? Opowiesz czy to zbyt osobiste?

[Martfury]

U mnie wiosna też dała o sobie znać, ale jeszcze trochę się ociąga z pełnym rozkwitem. Planuję już trochę pracy w ogrodzie, ale z tym zimnym wiatrem to na razie tylko plany. Trzymajcie się ciepło i niech ten wiosenny optymizm nas nie opuszcza!

[lenifa]

To taki ogólny sposób myślenia Lanolinko. Zresztą u mnie nie ma jakiegoś podziału na zycie osobiste albo na zewnątrz. W sumie jestem cała jaka jestem Jak Imegan. Ale omijam tematy związane z innymi ludźmi i nie tylko w necie, ale w realu, noż z jednym wyjątkiem, jak się można kimś pozachwycać. To tak, cieszy mnie jak coś mi się podoba i zarzucam nawet sobie jak za mało o tym mówię czy pisze. Chociaż sama nie lubię tego w stosunku do mnie. Bo ja czuję się wtedy nieswojo. No ale innym może to dodać skrzydel. Zwłaszcza jak to prawdziwe, bo nie lubię udawania.

Omijam nie że ogólniaste tematy, ale wskazywania na osoby. Dla mnie to jest dyskomfort, jak sytuacja wymaga takiej reakcji. Bo bywają takie sytuacje. To wszystko złożone jest. Noż nie ma co piać to jest po prostu chaos) We mnie jest chaos, który usiłuję co chwilę uporządkować Uporządkuje jako tako i tam znów nawalone coś nowe .
Własnie sprzątam swoje biurko....

Witaj Matfury

[Lanolinkaaa]

Witaj Martfury. Ty u nas na chwilę czy na dłużej? Jakby nie było jest luty, wiosna ma jeszcze sporo czasu choć dziś tak ciepło, że w samym swetrze można chodzić.

Lenifo, czekałam na jakąś piękną opowieść,jak to pewnego .... gdzies tam..z kimś...albo czekając na kogoś...albo szukając sensu istnienia..całkiem przypadkiem przeczytałaś..itd

No nic, obejdę się smakiem

[lenifa]

Przypadkiem nie przeczytałam Miałam manię jakiś czas czytania Poświatowskiej, ale to były lata 70-te. Miała na mnie duży wpływ w każdym razie. W ogóle duzo czytałam. Teraz mi się zmienił zakres czytanej tematyki. Zioła sa bardzo absorbujące czasowo.

Toż Lanolinko ja poeta tylko głowa nie ta Mam za sobą takie espizody.

[Lanolinkaaa]

A co jeszcze czytałaś? Albo czego czytac nie lubisz?



A co do jajek, to mi te jajecznice śmierdzą paszą, dlatego jem tylko wiejskie jajka od moich kur. Nie znoszę sklepowych

[lenifa]

Z poetów bliższych niz dalszych, Ewę Lipską i Krystynę Szlagę. Dośc dobrze znam literaturę dziecęcą. Pisałam, że nie miałam już co pozyczać z biblioteki. Potem lubiłam czytać fantastykę naukową. Tam by się więcej znalazło, co wpadło w ręce, tylko czas przykrywa wszystko kurzem zapomnienia. Żyjesz tu i teraz. Zupełnie nie znam literatury teraźniejszej, współczesnej. Dużo się na to złozyło. Raz że każda z was wie ile czesu pochłania normalne życie a jak jeszcze do tego dołożysz coś co się uczysz nieustannie, to ma człowiek takie myśli, właściwie fajnie by było jakby doba miała 48 godzin. Ale nie ma. spać też trzeba Na dodatek przychodzą ci takie myśli do głowy: Po jaką cholerę to robię. Serio. Nie wiem. Czaem czuję się jak rozkołatana beczka co pędzi i nie może się zatrzymac Nie będę to tego dorabiać żadnych filozofii. Po prostu tak mam. Chyba nie ma czegoś takiego "nie lubię" Nawet jak cos jest z gatunku mi nie pasujących, to zapoznam się. Czemu? Zapoznanie sie daje wiedzę o ludziach. Do wszystkiego tak podchodzę. To jest życie. To tak porównując do czegos realnego. Nie lubię ropuch Takie obślizłe hehe. Ale jak ją spotkam będę się jej przyglądać oraz omine coby jej krzywdy nie zrobić. Oraz mam świadomośc, że są pożyteczne.

Jajka też zdecydowanie ze wsi Ale nie zawsze jest dojście. Różnie się udaje kupić chociaż patrzę za zerówkami. Dobra jajecznica, to zależy od tego skąd są jajka - dobrze mówisz Lanolinko, ale tez i jak ona jest zrobiona. Niby nie ma filozofii, na wewaleniu jajek na patelnię, pomijająć czy są dodatki czy nie ma a jednak. U mnie jednak ważne aby napierw ścieło się białko dobrze wymieszane i dopiero żółteczka i nalepiej aby się nie ścieły za bardzo.

[Lanolinkaaa]

Szlagi nie znam

Obaczę, jak pisze.

Ropuchę znam, omijam bo mnie obrzydza

Życie byłoby nudne gdybyśmy robili tylko to, co użyteczne. Wszak ,,zyjemy dla poezji, piękna i miłości "

Wydaje mi się że czytam całkiem sporo. Mam takie fazy tematyczne. Dużo czytałam przy dzieciach. I mam te brzydka cechę że przy jedzeniu też czytam. Lubię Leśmiana jego malinowy chrusniak. Nowi poeci niespecjalnie