Zagroda babuszki cz.4

[herbatka99]

Tulipanek śliczny, ja nie mam. Kwitną fiołki przyniesione dawno z lasu. I zawilce,nie wiem skąd się wzięły.

Dzisiaj pokupowałam pnącza kwitnące. Zapomniałam nazw. Jeden fioletowy, drugi pomarańczowy. I winogrono zielone. Mieczyki i dalie. Pnącza drogie ,bo na placu ogrodniczym. Patrzałam w Biedronce ale nie było tego co chciałam.

Mam dobrą ziemię to niedługo będę sadzić. U nas dzisiaj było bardzo zimno i deszcz. Pogoda okropna.

Sukienka jeszcze nie jest gotowa, wolno mi idzie. Może przez weekend podgonię.

Już mi się chce robić coś w ogrodzie ,ale w takie zimno to nie będę.

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Pojechaliśmy dzisiaj do nowych sklepów, to Action i coś jeszcze podobnego, właściwie drugi z takim samym asortymentem. Niby centrum handlowe. Bo jest Lidl te dwa ,zoologiczny i będą się otwierać jakieś sieciówki z butami i ciuchami.
Takie to smutne że sklepy z chińszczyzną, dużo dupereli,klamotów nikomu niepotrzebnych. Chińczycy produkują to badziewie a my im kasę nabijamy.
Handel pada. W internecie wszystko taniej i wybór duży nieporównywalnie.
Ja sama kupuję tkaniny do szycia w necie, bo mogę tanio znależć. Co dalej będzie z handlem? . Ludzie sklepy internetowe zakładają, właściwie to tak samo. Firmy kurierskie kwitną.
Jest zmiana
Na zakupy idę do kompa.
I siedzimy coraz więcej przez to w domach.

[lenifa]

Prawdziwe refleksje Herbatko. Szkoda, że nie masz takiego sklepu z materiałam jak ja u siebie. Na pewno by Ci się spodobał. Może i u was gdzies taki jest. Tylko cięzko namierzyć. Nasz też taki niewidoczny jest. Trzeba wejść w podwórko, kawałeczek i wiedzieć, że to te drzwi a nie inne. Już nawet nie pamietam jak go znalazłam. U mnie on nie jest nawet maly sklep i bardzo duży wybór.

Znikają małe sklepy. Takie różności ciekawe. Ludzie często robią je i organizują z pasją i z pomysłem, a potem nie dają sobie rady. Mało klientów bo Ci pędzą w supermarket, a tam tylko ochodzą się (żeby chociaż na powietrzu no to bylby zysk dla zdrowia), wydadzą kasę i ulegaja złudzeniu, że mają co chcą. Ja to miłośnik małych sklepików z dobrym pomysłem jestem, ale coraz ich mniej.

[Lanolinkaaa]

Herbatko, te pnącza to może powojniki? Sporo roślin kupiłaś, bedzie ładnie.

Myślałam, ze już skończyłaś sukienkę

A to spokojnie, szyj sobie pomalutku.



Sklepy - mało chodzę, spożywczy, mięsny to moje najczęstsze. Jeszcze rossman. Chinszczyzna jest wszędzie, w internecie też.

Pozmieniali mi w moim ulubionym radiu. Najpierwszej panią prowadząca a potem i audycję zmienili. Nie jestem zachwycona. Coraz częściej włączam kanały internetowe.

Lało w nocy, nawet dobrze, bo podlalo moje siewy

Rzodkiewka, buraki, majeranek, koper, pietruszka. Marchewki nie sieje, bo i tak marna mi rosła.

[annorl1]

Dzień dobry ❤ czasu mi brakuje. Więc tylko się witam i miłego dnia życzę ❤❤

[Lanolinkaaa]

Cześć Ann, za czym tak biegasz ? 😉



Znowu do mnie dzwonili niby że z banku. Ale nie wiem na jaki mnie chcieli numer nabrać bo już mi się nie chciało ich słuchać.

Co na obiad dziś zrobię...Może grochówkę? Oglądałam talerze obiadowe z Bolesławca, jednak byt drogie, a można rozbić. Przynajmniej ja często ubijam talerze. Jednak w takiej piękności to zspewne wszystko lepiej smakuje.

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 08:27 ----------

Jeszcze dopisze o ślimakach' wczoraj widziałam, że są, zatem dałam niebieskie granulki i dziś byłam sprawdzić i to nie pojedyncze sztuki ale jest ich juz masa. Już mi się patrzeć nie chciało na nie. Młode wychodzą z ziemi.

[herbatka99]

Takie kupiłam .pnące. ale jeszcze nie wsadzam bo zimno

[majsterjelenia]

Piękne kwiaty. Mój ogród już powoli robi się coraz bardziej kolorowy, czuć wiosnę. Kiedyś udało się skorzystać z pani od architektury krajobrazu, która pięknie zaprojektowała i urządziła mój ogród.
Pozdrawiam!

[Lanolinkaaa]

Herbatko, to powojniki, będą ładnie rosły.

U Ciebie zimno? Ja chodzę po.polu w samej sukience. Ładny dzień. Grusza kwitnie:

[herbatka99]

Na Pomorzu wiosna zawsze 2 tygodnie póżniej. Taki mamy klimat. Od morza chłód.

U mnie w ogrodzie dopiero pączki na śliwkach. One zawsze pierwsze.

[lenifa]

Chciałam meża wyciagnąć na spacer do lasu, a przed lasem powstały nowe sklepy w ilości szt 6. No to zatrzymalismy się aby sprawdzic co teraz mamy w pobliżu. Skończyło się - zakupem szydelek i kolorowych guzików w kwiatki i tamborka dla wnusi) Oraz do lasu już m brakło sił... Nastepny raz zaproponuję podjazd z drugiej strony lasu Mam nadzieję, że z tej drugiej nie powstały jakies nowe sklepy.

[Emmi123]

Herbatko Clematis (ten niebieskawy) w zależności od gatunku lubi słoneczne miejsca albo półcieniste, ale każde z nich lubi mieć - nogi w cieniu. Jeśli masz odmianę na słońce, to pamiętaj aby tak go posadzić, aby ,,dół" był w cieniu. Rozwiązałam ten problem wycinając spód w plastikowej donicy i nałożyłam to jako osłonkę na roślinę. Doniczkę do góry nogami. Możesz rozciąć doniczkę aby móc swobodnie zaglądać do rośliny i potem łatwo założyć na nowo. Jeśli nieczytelnie napisałam, to pytaj. Dla clematisów ,,nogi w cieniu" są bardzo ważne.

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Lanolinka U Ciebie dużo cieplej niż u mnie. Gruszka bajecznie kwitnie.

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Lenifo szkoda, że kupiłaś czegoś dla siebie.

Annorl fajnie, że zajrzałaś.


Cicha Jak tam?

Nie pamiętam, kto jeszcze pisze.

[herbatka99]

Emmi ,dzięki za porady. Miejsca będą półcieniste, jedno miejsce będzie akurat że korzonki będą w cieniu, na drugi coś wymyślę. Ten pomarańczowy to nie klematis ,chyba wiciokrzew.

To klematisa dam w cieniste bardziej miejsce, jak trochę podrośnie to akurat będzie miał górę w słońcu.

.w moim miasteczku nie ma sklepu z tkaninami,więc Lenifko muszę kupować w necie.

Znam moje miasteczko i naprawdę niema.

Zresztą jak się człowiek nauczy składów tkanin i nazw, to całkiem dobrze idzie kupowanie.a ceny bardzo konkurencyjne.

Pokazuję sukienkę w trakcie szycia. Jeszcze rękawy i całe wykończenie. Ale fason już widoczny.

[herbatka99]

Materiał jest srebrzysto złocisty. Na dużym zdjęciu nie widać. Kupiłam go za 8 zł cały kupon ,chyba że trzy metry. Więc prawie za darmo

[lenifa]

Emmi nie planowalam zakupów. Zresztą musze uważać z kasą. Na najniższej to sobie mogę ten teges Tylko że babcie tak mają - jak coś dla wnuczków to priorytet.
A ponieważ tak przygotowuję się do uczenia wnuczki na szydelku i wyszywania, to już o tym myślę. Ale mi się wydaje, że ona jeszcze za mała, że jeszcze rok powinnam co najmniej odczekać. Udało mi sie kupić taki maleńki tamborek za 8 zł. Tak w sam raz do nauki. Bo to przecież wyszywania nie będzie żadnego i jak się uda 1 kwiatka zrobić to wszystko. No ale i wszystko zaczyna się od pierwszego kwiatka i pierwszej literki a. A szydełka fajne, takie plastikowe i komplet rozmiarów. Właściwie wzięłam ostatnie pudełeczko z nimi. No i juz calkowity rozrzut z tymi guzikami w kwiatki haha - no ale nie były drogie. Nawet nie wiem na co się mogą przydać. Ładne po prostu były. A może sie odezwalo to, że kiedyś one zbierałam.

Herbatko no to życzę wszystkim takiego sklepu jaki ja tu mam z tymi materiałami. Boje się tylko aby go nie zamknęli, bo teraz to wszystko pada.

No ale mi sie narobiło... W międzyczasie rozmawiałam z wnuczkami i okazalo się że oni dziś sie uczyli szyć!. I okazali ogromne zainteresowanie babcinymi zakupami i zamówili jeszcze igły i nici. Haha. Babcia wracaj do sklepu. I wnuczek on, oczywiście też to wszystko potrzebuje)

[cicha722]

Hej wczoraj byłam u taty po pracy autobusem. Była ładna pogoda to nieźle się jechało. Tata lepiej. Może go rzeczywiście tam podkuruja. Rozpalilam w piecu. W domu jest zimniej niż na dworze. U mnie też dużo kwitnie roślin i krzewów. W ogrodzie mam fiołki i pierwiosnki. Śliczna sukienka

[Emmi123]

Buziaki
Cicha Myślę sobie w tej chorobie to twój tata może uzyskać najlepszą pomoc właśnie w szpitalu. Cieszę się, że poprawia się.

Zajrzę później. Dojrzałam Cichą i zajrzałam aby dowiedzieć się . Zaraz mkniemy na bazar.

Potem zajrzę.

U mnie zapowiada się cudna sobota. W nocy padało okropnie.

---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

Musiałam chociaż rzucić okiem na sukienkę...
Herbatko Bardzo elegancka Ci wychodzi. Co to za materiał? Potem popatrzę sobie na cały kącik, bo ja to uwielbiam takie kąciki

[Lanolinkaaa]

Herbatko, ładna sukienka, taka trochę błyszcząca, lubię jak coś się świeci, przynajmniej człowieka widać.

Cicha, super ze lepiej. Szpital to szpital, mają więcej możliwości i stałą kontrolę.

Emmi Ty już na bazar, ja jeszcze nie wstałam

[lenifa]

Dostałam jakieś poranne wyciszenie. A może nie do końca wyciszenie, ale wydaje mi się, że może w końcu łapie o co chodzi z tymi cholernymi problemami z brzuchem i alergiami. Czyli klaruje mi się w glowie obraz problemu, chociaz jeszcze nie do końca. Spitolone jelito cienkie. Może gdzies znajdę odpowiedzialnego za to mikroba. Bo jeszcze nie znalazłam. No ale nie będzie łatwo namierzyć drania. Tym bardziej że czesto chodzi o brak równowagi w organizmie i o to, że coś jest nie tam gdzie powinno i w ilości co nie powinno. Czyli problemy ukladu pokarmowego moga teoretycznie byc bazą do wszystkich innych chorób. Ale mi sie lapce jak starej babce. Nikomu jednakże nie chce narzucać koncepcji że mam racje. Bo może nie mam. Taki mi się dziś obraz w głowie wyroił jak co najmniej rój pszczół W tym kontekście nabiera ogromnego znaczenia stan pożywienia jako takiego przypisanego do onej "cywilizacji pożal się Boże". Nie mniej rozkminienie co to za bakteryja lub zespół onych robi zamęt, to dopiero pół tematu. Drugie pół jak to zregenerować. I ile czasu będzie to trwało, a i istotne będzie dojście do tematu - jak to się stało i dlaczego. A ponieważ czlek zaklóca sobie tak normanie równowagę w czasoprzestrzeni, to spokojnie może zakócać swoją własną, tylko tego nie widzi. Albo nie widzi że nawet że stan jego psyche ma wpływ na to czy jest zdrowy i czy w ogóle żyje. Kurcze, filozofija precz. Nie chce filozosić, chcę tylko póki co jeść bigosik I chciałabym aby w jedzenie nie sypano nic, co nim nie jest.

[Emmi123]

Przerwa na herbatę

Kursuję między ogrodem a domem. Ledwo weszłam do domu a tam sterta rzeczy do zmywania Jak z buźką - odwróciłam się . Teraz czas na odpoczynek.
Rosołek się ugotował, pyrkotał na gazie od rana. Makaron z wczoraj, może nie niteczki ale co tam. Mam robotę na dworzu. Wysiałam rzodkiew, natkę pietruszki już w docelowe miejsce, ale mam tak, że jakby co to raz dwa narzuca folię i okryta jest przestrzeń. Do doniczki docelowo bazylię.

Już zapomniałam ile mokradła jest wstanie stworzyć ziemia ilasta. Pływamy

Na bazarze skusiłam się na kilka czerwonych lilii. Takich zwykłych, najzwyklejszych to pewnie azjatyckich, bo je się sadzi raz i koniec. Chociaż pan zasugerował, żeby co 4 lata wykopywać i posadzić na nowo. Posadziłam wśród liliowców. Już kiedyś miałam taką wizję kwitnących liliowców a nad nimi wysokie, smukłe lilie. Podsypałam z wierzchu przerobionym kompostem z kurzego kurnika. Podczas opadów deszczu bogactwo ,,obornika" wsiąknie wgłąb gleby. Posypuję też róże i hortensje. Peonie MM podsypał na bogato już z tydzień temu. Dziś dzień ogrodowy.
Przede mną kolejne prace.

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez Lanolinkaaa

Emmi Ty już na bazar, ja jeszcze nie wstałam

Lanolinka Gdyby bazar czekał na nas, to też pewnie MM jeszcze by leżakował. Sama wyskoczyłam z łóżka koło ósmej dopiero.
MM jak jedzie sam po ziarno to ciut później, wtedy zostają głównie rolnicy ze zbożem i jest mniejszy ruch. Mnie zależało na skarpetach w rozmiarze 47 i ... co ja jeszcze chciałam? Aaaa, chciałam rozejrzeć się po warzywniakach. Niestety pomidory drogie 16-18 zł/kg. Kupiłam za to główki młodej kapusty, nieduże, ale niektórzy takie same sprzedawali po 8zł/szt. A ja znalazłam 4 sztuki za 10 zł. Będzie na letni bigos, ale nie wiem kiedy, może jutro?

[lenifa]

Trochę ci zazdroszczę Emmi też bym chciała ruszyć na ogródek. Od maja będzie krakowski, ale on mocno teraz sfatygowany. Bo calkiem inną wizje onego mam ja, a całkiem inną brat. I jak byłam w niedzielę ostatnią i wyszłam do ogrodka, to stałam jak zamurowana... I szkoda nawet dalszego komentarza. I jeszcze mówi do mnie nie wiem czemu różna śnieżna nie kwitła tej zimy... No nie kwitła bo jak ja prawie wyciął to jak miała kwitnąć.

Ja dziś siedze w tym temacie co wyżej napisałam i nawet nie szukajcie jakim cudem idąc tym tropem dotarłam do mykoplasmy. Bo to tylko moje komóreczki w mózg wiedzą jak nakręciłam. Aż się boję że mi się to wszystko popląta. Chyba muszę jakiś zeszyt odpalić; pokręcone ścieżki alergii czy cuś. Mam stracha że sie pogubię bo otwartych już 11 stron różnych badań o raz nauk owców i końca nie widać. Na dodatek jednego zwrotu nie rozumiem i samo to zajmie jakiś tydzień. Noz kurcze jakiś czynnik H znalazłam co w ogole nie mam pojęcia czym jest. Myslę, że nie chodzi o Histaminę bo by podali może numerki h1, h2 itd. na dodatek nie wszystkie prace sa dostepne a ja dopeiro na początku tej drogi. H mi się kojarzy jeszcze z wodorem ale póki co nie mam pojęcia o czym piszą. Chyba zacznę od poszukania czegoś za tym. Wodór by mi pasowal do układanki ale myślę, że chodzi o co innego.

Nic to. Zeszyty sie już mi skończyly, więc zacznę ten rozdział od udania sie do mojego ulubionego sklepiku po one.

[Emmi123]

Junior pojechał ze znajomymi na jakąś wystawę. Rozjechał nam się czas, bo MM musiał zawieść go na pociąg z innej linii więc dalej, bo dziś sobota i jeździ PKP koszmarnie. Teraz MM pojechał zawieź rupiecie na skład. Dzieje się . W każdym razie czekam aż wróci, bo chcę zająć się rozsadzaniem pomidorów, a foliak jest za chałupą. Nie lubię jak coś mnie rozprasza. Pies co chwilę szczeka na spacerowiczów i nie będę wiedziała jak ktoś przyjdzie.

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Lenifa W ogóle sobie tym nie zaprzątaj głowy. W Krakowie to twoja mama nic nie daje Ci zrobić w ogrodzie. Z tego co widzę, to albo zgadza się jedynie na mocną przycinkę, albo ta osoba, która to robi ma większą siłę perswazji. Dodatkowo masz tam cieniste mieszkanie, to też niewiele wysiejesz na parapecie. Zastanów się co zrobić z tą pomarańczą czy co tam Ci wyrosło, bo szkoda ją zostawić. Ja to bym się skupiła na spacerach

[lenifa]

Mandarynki mi wzeszły w ilości sztuk 3. Kupiłam już doniczki i mam ziemię. Może mi sie uda je dziś rozsadzić. Albo zostawię to do poniedziałku, tak mi zajęla glowe ta koncepcja, powiązania mikrobiologii z alergią i bądż czym. jeszcze w tle obiad robie. Barszczyk z uszkami.
Mąż jak wróciłam ze sklepu z zeszytami to mówi do mnie : Jakoś dziwnie wystartowalaś do tego sklepu. Co się stalo? A ja mu mówie, że jestem w emocjach i mi brakło zeszytu)

[herbatka99]

Na owoce z mandarynek z ziarnek, trzeba czekać wiele lat. To tylko ładna roślinka będzie. Może kupić drzeweczko ? Już ma owocki.

Znam sklep na internecie ,zeszyty są po 1 zł. 60 kartkowe chyba . W ślicznych twardych okładkach.

Z tasiemką . W linie i czyste.

Jak Lenifko chcesz to dam linka. Może ktoś ci zakupi? Może mąż?

[lenifa]

Daj linka Herbatko kogoś namówie aby mi zamówił Nie prosiłam ich dawno o to, to może tak raz na rok wytrzymają W sumie kupuję 100 kart ale 60 kart też się przydadzą. Nie wszystkie tematy sa tak rozbudowane. teraz na tę alergię kupiłam 200 kart - ale to temat kosmos.

A co do mandarynki ja chyba nie czekam na owoce. Tak dla samej roślinki a jak już jest, to rozejrzę sie co może

Zmęczyłam się już na dziś nauką. Otworzyła mi dziś nowe spojrzenie na kilka spraw, które już w sumie znalam, ale nie pomyslałam, że może to mieć związek. Nie mniej muszę odpocząć. Bo jak za dużo naraz wepcham w glowę to mi się może poplątać.

[Emmi123]

Finito na dzisiaj.

Przed 19 i dopiero zachodzi słońce, super Zdecydowanie widać, że dzień jest dłuższy od tego lutowego.

Lenifo Bardzo ciekawy temat i myślę, że bardzo na czasie. Alergia to jak kolejna epidemia i ciągle się rozrasta. Wiadomo, że zanieczyszczenia a przede wszystkim wszędobylska chemia czy w przedmiotach, czy w jedzeniu. Ale na pewno warto to zgłębić. Pisz jak coś uda Ci się już połączyć w jakąś sensowną całość.

Herbatko I ja chętnie zajrzę na tę stronę.

Tak się rozpędziłam ze zwalnianiem parapetów, że jeden ostał mi się nie zajęty jeszcze. Wysiałam jeszcze pomidory. Wysiane już: fasolka karłowata, patison, cukinia. Jutro wysieję groszek. Trochę bobu, ale muszę dokupić torebkę, bo to jest za mało. Nie wiem czy w ogóle nie zrezygnuję z uprawy bobu, bo na nasze potrzeby jest go za mało. Może jak bym tak z pół pola wysiała i konkretnie zebrała, to miałoby to sens. Znów kupiłam z rozpędu, ale muszę pamiętać aby nie kupować go.

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

Lenifo Mandarynka! No właśnie, pamiętałam, że coś egzotycznego. Myślę sobie, że prędzej zaowocuje z nasiona cytryna i do tego jak ładnie pachną listki. Jak się porusza to zapach cytrynowy.

[cicha722]

Też dziś trochę działałam w ogródku. Grabilam liście i patyki które jeszcze były po zimie. Zasadzilam kilka stokrotek. Lubię takie wiosenne otoczenie. Uruchomiłam też kosiarkę spalinowa i ukosilam kosz trawy dla kur. Trawa w niektórych miejscach jest na już do skoszenia. Gotowałam na obiad sos ziemniaki i fasolkę. Później byłam z bratem u taty. Niby lepiej ale nie wiem tak do końca. Trochę mu spuchły palce u stopy przy lewej nodze. Trzecią maść próbują. I dla nich nie łatwo to zagoić. Jestem bardzo zmęczona. Jeszcze byłam w sklepie tacie po bluzę. I zakupy do domu. Teraz piję herbatę. Zaraz idę spać. Może coś jeszcze poczytam. Pozdrawiam Was

[lenifa]

Ja już 3 dzień pilnuję gimnastyki. Tzn w 3 etapach. nerw błędny, taka ogólna gimnastyka i zaraz zacznę miminki. Trzymajcie kciuki aby mi znów sie nie zapominało.

Emmi trop mam taki, że są bakteryje co robią zamieszanie w układzie odpornościowym, a nawet go wykorzystują. Należy do nich mykoplazma, ale nie tylko. Tych różnych mykoplasm jest duckę. To jest taka najmniejsza z bakteri i ona jest bez ściany komórkowej z tego co pamietam tak na szybko. Pisała o niej ostatnio Adazina. ja się nia zainteresowałam jakies kilkanaście lat temu. Miałam ja na oku w ramach chorób odkleszczowych ale to nie jest jedyne źrodlo pochodzenia onej. Są lata gdzie jest jej wysyp. Ponieważ ja też przechodziłam ostre zapalnie płuc, wcale nie wiadomo jakiego typu, ale było wtedy bardzo ciężko. To dawno już. Na badaniach jest ponad 3 miliony wyników, w sensie tyle mi wyrzuciło. Tak, że pewnie nie będe mieć szybko odpowiedzi. Ale mam podejrzenia takie. Na pewno miesza w ukladzie odpornościowym, bo już takie prace znalazłam.

[herbatka99]

Jutro wkleję linka na zeszyty ,bo muszę iść do laptopa.

U nas dzisiaj lato było.

[Lanolinkaaa]

Cicha, u mnie trz dziś Było koszenie trawy

. Ciężko szlo, bo mokro, ale mąż dal radę

Chyba w tym.roku już naprawdę musimy kupić nową kosiarkę. Mieliśmy kupić już dwa lata temu, nie wiem.jakim cudem pociągnęła jeszcze dwa sezony.

Herbatko, i do Ciebie ciepło przyszło

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Cytrusy fajnie rosną z pestek, miałam do ozdoby, bez owoców.

Dalej truję ślimaki, okropne to ale co mam zrobić albo ślimaki albo pietruszka

[lenifa]

Ślimaki -One mają pod ziemia jak gniazda. Raz takie wykopałam. Kilkadziesiąt ślimaków w jednym miejscu. Nie wiem jak będzie teraz w Krakowie. Będę widzieć w maju. Ich najazdy przetrwały jedynie róże i hortensje no i w sumie juka. Usilowałam zasadzić tam sobie aksamitki. Tym to nie dały nawet dwóch dni. Do korzonka zjadly.