Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2017-02-27, 07:14   #61
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Ja "dzień dobry" nie mówię każdemu kogo spotkam, ot większość osób z miejscowości kojarzę i mówię dzień dobry, jak często się spotykamy np w przedszkolu, sklepie, angielskim itd.

Albo jak z kimś kiedyś zamieniłam kilka zdań.

Jeżeli w ogóle nie znam, nie kojarzę to nie mówię. W takim wypadku cały dzień bym chodziła i mówiła wszystkim na około.

Winda jadę na tyle rzadko więc się nie wypowiadam ale z czego pamiętam to nie ma zwyczaju mówienia "dzień dobry" czy "do widzenia", to nie przychodnia, czy inne miejsca gdzie wypada się przywitać.

Ot winda to dla mnie miejsce takie jak deptak czy park, gdzie z obcym nie trzeba się witać i żegnać.


Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 07:22   #62
Ingrid80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
Januszowi palacze z mojej imprezy wczoraj mam balkon i palących gości, więc wystawiłam tam słoik z wodą, mający robić za popielniczkę. Palaczy nie było dużo, więc słoik był jeden. Dziś rano sprzątam, a na balkonie znajduję ceramiczną doniczkę z plastikowym wkładem w środku, w której są pety. Doniczka w środku oczywiście przepalona dodam, że doniczki były wszystkie poukładane na końcu balkonu, powkładane jedna w drugą i ułożone, więc ktoś musiał ją zabrać specjalnie, nie, że stała na parapecie i się można było pomylić.

Plus ze cztery paczki papierosów na parapecie (puste), a w pokoju, zaraz po wejściu, stoi kosz na śmieci.

Ech.

Nie będę robić dochodzenia, bo całe towarzystwo było mocno podchmielone i raczej nikt mi tego ze złośliwości nie zrobił, co nie zmienia faktu, że nieco mnie to zirytowało
U mnie palacz Janusz zgasil papierosa na nowo otynkowanej ścianie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ingrid80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 07:35   #63
_Bumblebee_
Wtajemniczenie
 
Avatar _Bumblebee_
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 2 976
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Na co dzień witam się tylko z sąsiadami i znajomymi osobami w pracy (no i oczywiście w sklepach, stacjach benzynowych, itp.). Kompletnie nie widzę potrzeby mówienia "dzień dobry" każdej napotkanej osobie i oczywiście również nie oczekuję tego od nikogo, ani nie uważam tego za brak kultury czy czegokolwiek podobnego. W Polsce nie jest to jeszcze jakaś norma, ale np. w Niemczech to idzie szału dostać. Czasami jeżdżę w delegacje do centrali firmy (spory korpo-budynek) i idąc np. na obiad mijam ze 100 osób z czego 90 się ze mną wita. Oczywiście odpowiadam ze sztucznym uśmiechem, ale po całym dniu klepania"morgen" albo "mahlzeit" wcale nie czuję się ubogacony kulturowo.
_Bumblebee_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 08:37   #64
_Matilde_
Biała Dama
 
Avatar _Matilde_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Cytat:
Napisane przez _Bumblebee_ Pokaż wiadomość
Na co dzień witam się tylko z sąsiadami i znajomymi osobami w pracy (no i oczywiście w sklepach, stacjach benzynowych, itp.). Kompletnie nie widzę potrzeby mówienia "dzień dobry" każdej napotkanej osobie i oczywiście również nie oczekuję tego od nikogo, ani nie uważam tego za brak kultury czy czegokolwiek podobnego. W Polsce nie jest to jeszcze jakaś norma, ale np. w Niemczech to idzie szału dostać. Czasami jeżdżę w delegacje do centrali firmy (spory korpo-budynek) i idąc np. na obiad mijam ze 100 osób z czego 90 się ze mną wita. Oczywiście odpowiadam ze sztucznym uśmiechem, ale po całym dniu klepania"morgen" albo "mahlzeit" wcale nie czuję się ubogacony kulturowo.
A ja to właśnie lubię, Hallo, Gruss Gott przy mijaniu się w drzwiach W końcu się mówi automatycznie i nie wadzi
__________________
Weź głęboki wdech
Życie wokół ciebie słodkie jest jak bananowy dżem


Webook
Filmweb
Last.fm
_Matilde_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 10:46   #65
Nightmare666
Holy Crap!
 
Avatar Nightmare666
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Misty Mountains
Wiadomości: 39 309
GG do Nightmare666
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

A dla mnie buractwem niesamowitym jest, gdy witam klienta Dzień Dobry, a on nawet nie raczy odpowiedzieć, albo rzuca tylko patrzę! No dobrze, patrz, ale ja tylko się przywitałam.
Choć ostatnio pewien pan mnie podbudował, bo głupio mu się zrobiło gdy ja pierwsza powiedziałam dzień dobry, mimo iż on pierwszy podszedł. To ja z uśmiechem mówię, że to mój obowiązek jako sprzedawcy przywitać się pierwsza, na co on szkolenia szkoleniami, ale kultura osobista to co innego. Szkoda, że tylko on tak się zachował, ale też jest z branży handlowej, więc wie o co kaman ;
__________________
"Na to , co Bóg mi dzisiaj objawił niejeden ksiądz się oburzy :
Do nieba pójdą wszystkie zwierzęta , a ludzie tylko niektórzy " - Michał Zabłocki
Nightmare666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 11:23   #66
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Mówię "dzień dobry" i "do widzenia", kiedy spotykam w windzie ludzi, których kojarzę z widzenia albo znam. Najczęściej w pracy, bo większości sąsiadów z klatki nie kojarzę, ale w bloku staram się nie korzystać z windy, bo jest klaustrofobiczna. Natomiast nie spotkałam się z dziękowaniem...w sumie nie wiem też za co miałabym dziękować.
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 12:21   #67
Diablica z Tasmanii
Zakorzenienie
 
Avatar Diablica z Tasmanii
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Cytat:
Napisane przez Nightmare666 Pokaż wiadomość
A dla mnie buractwem niesamowitym jest, gdy witam klienta Dzień Dobry, a on nawet nie raczy odpowiedzieć, albo rzuca tylko patrzę! No dobrze, patrz, ale ja tylko się przywitałam.
Choć ostatnio pewien pan mnie podbudował, bo głupio mu się zrobiło gdy ja pierwsza powiedziałam dzień dobry, mimo iż on pierwszy podszedł. To ja z uśmiechem mówię, że to mój obowiązek jako sprzedawcy przywitać się pierwsza, na co on szkolenia szkoleniami, ale kultura osobista to co innego. Szkoda, że tylko on tak się zachował, ale też jest z branży handlowej, więc wie o co kaman ;


Ostatni rzadko się udzielam na Wizażu ale odpowiem na ten post.


Szkoda, że kultura nie działa w obie strony. We wrocławskim Kauflandzie na Bardzkiej pracuje na kasie taka starsza blond gwiazda.
Jestem dobrze wychowana, zawsze witam się pierwsza, niestety ta kobieta nie reaguje na moje uprzejmości. O dziwo wcześniejszych klientów wita, żegna, jak mnie widzi to zero reakcji. Ostatnio stałam u niej przy kasie z 5 minut bo rozmawiała z inną kasjerką na temat pączków. Musiałam wręcz się prosić by nacisnęła płatność kartą. Ja się grzecznie pożegnała, nie usłyszałam "do widzenia" w moim kierunku. Kto tu jest burakiem??
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem,
człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło...

Mark Twain
Diablica z Tasmanii jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-02-27, 12:30   #68
boinnenazwybylyzajete
Zakorzenienie
 
Avatar boinnenazwybylyzajete
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 4 588
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Miałam na studiach zajęcia i były tam elementy właśnie savoir-vivre i niby mowienie w windzie dzień dobry i do widzenia jest najbardziej wskazane, a w pracownik w sklepie powinien mowić pierwszy, bo on jakby wita gościa "u siebie"
__________________


Mother
Tell your children not to walk my way
Tell your children not to hear my words
boinnenazwybylyzajete jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 13:29   #69
201704240947
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 851
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Cytat:
Napisane przez Sziket Pokaż wiadomość
Mówię "dzień dobry" i "do widzenia", kiedy spotykam w windzie ludzi, których kojarzę z widzenia albo znam. Najczęściej w pracy, bo większości sąsiadów z klatki nie kojarzę, ale w bloku staram się nie korzystać z windy, bo jest klaustrofobiczna. Natomiast nie spotkałam się z dziękowaniem...w sumie nie wiem też za co miałabym dziękować.
Może dziękują za to że winda bezpiecznie dojechała na dół i nie rozbiła się, tak jak niektórzy klaszczą przy lądowaniu samolotu
201704240947 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 13:35   #70
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Cytat:
Napisane przez GrubyCzarnyKot Pokaż wiadomość
Może dziękują za to że winda bezpiecznie dojechała na dół i nie rozbiła się, tak jak niektórzy klaszczą przy lądowaniu samolotu
Może i tak
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 13:44   #71
_Matilde_
Biała Dama
 
Avatar _Matilde_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Nie wiem, może za wspólny przejazd, bo kiedyś się jeździło pojedynczo z windziarzem a ludzie potem zaczęli jeździć samodzielnie i wspólnie? Tylko się mogę domyślać bo nie wiem jak funkcjonowały windy w dawnych czasach. Teraz to jest oczywiście czysto grzecznościowe bo nikt łaski nie robi i jakikolwiek sens to miało już go zatraciło
__________________
Weź głęboki wdech
Życie wokół ciebie słodkie jest jak bananowy dżem


Webook
Filmweb
Last.fm
_Matilde_ jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-02-27, 13:54   #72
_Bumblebee_
Wtajemniczenie
 
Avatar _Bumblebee_
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 2 976
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Cytat:
Napisane przez GrubyCzarnyKot Pokaż wiadomość
Może dziękują za to że winda bezpiecznie dojechała na dół i nie rozbiła się, tak jak niektórzy klaszczą przy lądowaniu samolotu
To to jeszcze funkcjonuje? Ostatni raz to zjawisko widziałem ładnych parę lat temu i myślałem, że umarło śmiercią naturalną. Zawsze się zastanawiałem, czy ci sami ludzie kiedykolwiek jechali autobusem i klaskali na przystanku końcowym, albo przy wysiadaniu z taksówki pod docelowym adresem?
_Bumblebee_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 14:27   #73
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Cytat:
Napisane przez _Bumblebee_ Pokaż wiadomość
To to jeszcze funkcjonuje? Ostatni raz to zjawisko widziałem ładnych parę lat temu i myślałem, że umarło śmiercią naturalną. Zawsze się zastanawiałem, czy ci sami ludzie kiedykolwiek jechali autobusem i klaskali na przystanku końcowym, albo przy wysiadaniu z taksówki pod docelowym adresem?
ja myślałam, że to bardziej urban legend aż do niedawna (kilka tygodni temu), kiedy ludzie faktycznie zaczęli klaskać, a ja i kilka innych osób siedzieliśmy z minami coś pomiędzy a
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 14:42   #74
201803120844
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2002-02
Wiadomości: 4 053
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Cytat:
Napisane przez _Bumblebee_ Pokaż wiadomość
W Polsce nie jest to jeszcze jakaś norma, ale np. w Niemczech to idzie szału dostać. Czasami jeżdżę w delegacje do centrali firmy (spory korpo-budynek) i idąc np. na obiad mijam ze 100 osób z czego 90 się ze mną wita. Oczywiście odpowiadam ze sztucznym uśmiechem, ale po całym dniu klepania"morgen" albo "mahlzeit" wcale nie czuję się ubogacony kulturowo.
I wnioskując po wpisach długo nie będzie, ale nie tylko w Niemczech taki zwyczaj. Byłam w wielu krajach różnych kręgów kulturowych i obcy ludzie pozdrawiają się w hotelu na schodach czy w windzie.
Ale chyba Kapuściński trafnie zdiagnozował ludzi z krajów byłego bloku wschodniego
Ktoś pytał się o autobusy. W tych miejskich nie mówię dzień dobry/do widzenia(to drugie jeśli z różnych powodów zamieniliśmy z kimś z czasie jazdy mini rozmowę).
W tych dalekobieżnych (jazda 5 godzin) miłym standardem jest przywitanie się z osobą, obok której się siada, do widzenia ludzie mówią pasażerom , w pobliżu których siedzieli. Mówią też do widzenia kierowcy. Szczęśliwie zjawisko powszechne.
W samolocie jest podobnie czyli przywitanie z osobą, obok której będzie się spędzało podróż.

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
ja myślałam, że to bardziej urban legend aż do niedawna (kilka tygodni temu), kiedy ludzie faktycznie zaczęli klaskać, a ja i kilka innych osób siedzieliśmy z minami coś pomiędzy a
Klaszczą w czarterach. To akurat mi nie przeszkadza w przeciwieństwie do wielu zachowań Polaków. Kilka lat temu chciałam zobaczyć Petrę w Jordanii. Poleciałam czarterem do Egiptu, a na pokładzie byli wczasowicze do all inclusive i niezłe przeżycie

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Cytat:
Napisane przez _Matilde_ Pokaż wiadomość
Nie wiem, może za wspólny przejazd, bo kiedyś się jeździło pojedynczo z windziarzem a ludzie potem zaczęli jeździć samodzielnie i wspólnie? Tylko się mogę domyślać bo nie wiem jak funkcjonowały windy w dawnych czasach. Teraz to jest oczywiście czysto grzecznościowe bo nikt łaski nie robi i jakikolwiek sens to miało już go zatraciło
Bo generalnie słowo dziękuję jest grzecznościowe i taki jest jego sens. Jak jest w zaniku świadczy coraz częstsze używanie formuły:"nie ma za co" kiedy ktoś go użyje.
201803120844 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 15:27   #75
Bossana
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 114
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Klaszczą nie tylko w czarterach, w zwykłych rejsowych na drugich końcach świata też klaszczą. Nie jest to więc domena ani czarterowców, ani Polaków czy w ogóle Europejczyków, chyba cały świat tak robi, dlaczego - nie wiem. Kiedyś spytałam o to nawet koleżankę z którą leciałam, też klaskała i to tylko dlatego że i inni klaskali
Bossana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 15:36   #76
201803120844
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2002-02
Wiadomości: 4 053
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Cytat:
Napisane przez Bossana Pokaż wiadomość
Klaszczą nie tylko w czarterach, w zwykłych rejsowych na drugich końcach świata też klaszczą. Nie jest to więc domena ani czarterowców, ani Polaków czy w ogóle Europejczyków, chyba cały świat tak robi, dlaczego - nie wiem. Kiedyś spytałam o to nawet koleżankę z którą leciałam, też klaskała i to tylko dlatego że i inni klaskali
Kojarzę na jakiś przelotach wewnętrznych w Azji klaskanie.
Nie wiem, może to radość, że się udało wylądować.
Nie przeszkadza mi to klaskanie, ale nie praktykuję.
PS. Marzy mi się Bhutan i nie wiem czy po wylądowaniu w Paro nie będę klaskać.

Edytowane przez 201803120844
Czas edycji: 2017-02-27 o 15:38
201803120844 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 15:41   #77
201712071518
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Cytat:
Napisane przez Bossana Pokaż wiadomość
Klaszczą nie tylko w czarterach, w zwykłych rejsowych na drugich końcach świata też klaszczą. Nie jest to więc domena ani czarterowców, ani Polaków czy w ogóle Europejczyków, chyba cały świat tak robi, dlaczego - nie wiem. Kiedyś spytałam o to nawet koleżankę z którą leciałam, też klaskała i to tylko dlatego że i inni klaskali
południowcy klaszczą, Rosjanie, na czarterach to chyba wszyscy.
O dziwo nie zdarzyło mi się nigdy słyszeć klaskania w szerokokadłubowcach.
Może za dużo ludzi i nie mają odwagi, albo wychodza z założenia, że i tak tego nie słychać

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------

Cytat:
Napisane przez monikam Pokaż wiadomość
Kojarzę na jakiś przelotach wewnętrznych w Azji klaskanie.
Nie wiem, może to radość, że się udało wylądować.
Nie przeszkadza mi to klaskanie, ale nie praktykuję.
PS. Marzy mi się Bhutan i nie wiem czy po wylądowaniu w Paro nie będę klaskać.
no w niektorych azjatyckich liniach, to się nie dziwię
201712071518 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 15:48   #78
Bossana
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 114
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Cytat:
Napisane przez stupid-girl Pokaż wiadomość
południowcy klaszczą, Rosjanie, na czarterach to chyba wszyscy.

O dziwo nie zdarzyło mi się nigdy słyszeć klaskania w szerokokadłubowcach.

Może za dużo ludzi i nie mają odwagi, albo wychodza z założenia, że i tak tego nie słychać

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------





no w niektorych azjatyckich liniach, to się nie dziwię
W szerokokadłubowcu, piętrowym nawet, też klaskali (Ameryka środkowa) - KLM to było o ile dobrze pamiętam, więc lecieć można było bez większych obaw
Bossana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 16:04   #79
201803120844
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2002-02
Wiadomości: 4 053
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Cytat:
Napisane przez Bossana Pokaż wiadomość
W szerokokadłubowcu, piętrowym nawet, też klaskali (Ameryka środkowa) - KLM to było o ile dobrze pamiętam, więc lecieć można było bez większych obaw
No wiesz, takiego bydlaka postawić na ziemi.
W tych wielkich jakoś nie zdarzyły się oklaski, które mi kompletnie nie przeszkadzają, a są niezmiennym powodem do szyderstwa dla Polaków. Wstydzę się za inne rzeczy moich rodaków.
201803120844 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-02-27, 16:23   #80
Sheena_
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 860
GG do Sheena_
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Dużo latam Ryanairem (niestety) i po wylądowaniu Polacy zawsze klaszczą. Nie spotkałam się z sytuacją, żeby jakaś inna nacja klaskała. Dla mnie klaskanie jest trochę obciachowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Sheena_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 16:31   #81
Czarna2000
Inez
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Mi to klaskanie wcale nie przeszkadza. Nawet uważam to za fajne. No i raczej nie jest to tylko domena Polaków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Czarna2000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 16:36   #82
pfffh
Zadomowienie
 
Avatar pfffh
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Czy ja jestem Grażyną czy co? Dzisiaj się dowiedziałam, że podczas wydmuchiwania nosa powinno się wyjść z pokoju (chodzi o wspólny pokój w pracy). Kolezanka dmuchala nos i przeprosila mnie za to (?), ja do niej ze nie szkodzi przeciez nie bedziesz wychodzic z pokoju. A ona, ze powinna bo tego wymaga kultura. No bez przesady chyba. Ja osobiscie nigdy tego nie robiłam, tym bardziej że jak mam katar to chyba non stop bym musiała siedzieć na korytarzu i czyścić nos. Wychodzicie smarkać w odosobnieniu?
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm"
pfffh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 16:37   #83
Domcia2605
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Lubuskie
Wiadomości: 5 952
GG do Domcia2605
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Cytat:
Napisane przez pfffh Pokaż wiadomość
Czy ja jestem Grażyną czy co? Dzisiaj się dowiedziałam, że podczas wydmuchiwania nosa powinno się wyjść z pokoju (chodzi o wspólny pokój w pracy). Kolezanka dmuchala nos i przeprosila mnie za to (?), ja do niej ze nie szkodzi przeciez nie bedziesz wychodzic z pokoju. A ona, ze powinna bo tego wymaga kultura. No bez przesady chyba. Ja osobiscie nigdy tego nie robiłam, tym bardziej że jak mam katar to chyba non stop bym musiała siedzieć na korytarzu i czyścić nos. Wychodzicie smarkać w odosobnieniu?
Tak.

nadane z dziupli.
Domcia2605 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 16:38   #84
amber2046
Zakorzenienie
 
Avatar amber2046
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: na zachód od HollyŁódź
Wiadomości: 4 399
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Cytat:
Napisane przez Miss Saeki Pokaż wiadomość
U nas w lepszych restauracjach pytają "czy doliczamy za obsługę" i co? Powiesz, że nie?

Jeśli we Włoszech kupowałam coś na wynos to coperto nigdy nie było. Tylko jak jadłam na miejscu i za każdym razem było napisane, że doliczają np. 1 EUR za coperto. W sumie lepiej, że doliczają po prostu 1 EUR za osobę a nie, że każde danie droższe o to 1EUR.
Przyznam szczerze, ze jeszcze nie spotkalam sie z takim pytaniem. Czyli placisz ceny z karty, dajesz napiwek i jeszcze chca ekstra kase za obsluge?

W nie ktorych lokalach powyzej ilus tam osob jest np. 10% drozej, co tez postrzegam jako naciaganie. Zwlaszcza jak nie chce sie rozpisania rachunku.

Bedac na wakacjach nie biore jedzenia na wynos tylko jem na miescie. Wolalabym wyzsze ceny dan skalkulowane tak aby wlasciciel byl zadowolony, a nie wymysly w stylu coperto. Denerujace sa takze wyzsze ceny w ogrodku restauracyjnym niz wewnatrz lokalu. Czasami mialam wrazenie, ze im sie poprostu nie chce zadbac o klienta, bo turystow i tak u nich dostatek. Moze miejscowych traktuja inaczej.


Cytat:
Napisane przez Hiiro Pokaż wiadomość
A propos powrotu z zagranicy to najbardziej denerwuje mnie, jak pierwsze, absolutnie pierwsze, co uslysze, to: przytylas! schudlas! jakby trudy mojego zycia i moja wartosc ograniczaly sie do tego, ile tluszczu mam na sobie. Jak ja kogos widze po roku to mysle sobie: kurcze, fajnie cie widziec....


Cytat:
Napisane przez _Bumblebee_ Pokaż wiadomość
Na co dzień witam się tylko z sąsiadami i znajomymi osobami w pracy (no i oczywiście w sklepach, stacjach benzynowych, itp.). Kompletnie nie widzę potrzeby mówienia "dzień dobry" każdej napotkanej osobie i oczywiście również nie oczekuję tego od nikogo, ani nie uważam tego za brak kultury czy czegokolwiek podobnego. W Polsce nie jest to jeszcze jakaś norma, ale np. w Niemczech to idzie szału dostać. Czasami jeżdżę w delegacje do centrali firmy (spory korpo-budynek) i idąc np. na obiad mijam ze 100 osób z czego 90 się ze mną wita. Oczywiście odpowiadam ze sztucznym uśmiechem, ale po całym dniu klepania"morgen" albo "mahlzeit" wcale nie czuję się ubogacony kulturowo.
Jesli chodzi o Niemcy oprocz tego co napisalas spotkalam sie jeszcze z tym, ze kazda osoba wchodzaca na stolowke wita pozostale glosnym Mahlzeit. A na koniec pracy jeszcze formulka pozegnalna.
__________________
"Związki partnerskie? Ja od razu na małżeństwa homoseksualne bym pozwolił. Nikt nigdzie nie powinien być zwalniany z tego koszmaru. (...)
Co to ma być - same romanse? Jakieś przyjemności? I uważam, że absolutnie powinni dostać prawo adopcji."
Janusz Głowacki

Crucify Your Mind

Edytowane przez amber2046
Czas edycji: 2017-02-27 o 17:00
amber2046 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 16:39   #85
_Bumblebee_
Wtajemniczenie
 
Avatar _Bumblebee_
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 2 976
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Dubel.
_Bumblebee_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 16:44   #86
_Matilde_
Biała Dama
 
Avatar _Matilde_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Cytat:
Napisane przez pfffh Pokaż wiadomość
Czy ja jestem Grażyną czy co? Dzisiaj się dowiedziałam, że podczas wydmuchiwania nosa powinno się wyjść z pokoju (chodzi o wspólny pokój w pracy). Kolezanka dmuchala nos i przeprosila mnie za to (?), ja do niej ze nie szkodzi przeciez nie bedziesz wychodzic z pokoju. A ona, ze powinna bo tego wymaga kultura. No bez przesady chyba. Ja osobiscie nigdy tego nie robiłam, tym bardziej że jak mam katar to chyba non stop bym musiała siedzieć na korytarzu i czyścić nos. Wychodzicie smarkać w odosobnieniu?
Jak mam po prostu wilgotny nos albo tylko mnie swędzi np. i nie wymaga to trąbienia w chusteczkę to nie wychodzę, choć od szefa kiedyś zebrałam że to nieładnie (jakby miał cieplej w budynku to bym nie miała kataru). Jak mam większy katar to nawet w domu wolę bez świadków i przed lustrem bo sama nie wiem czy się dobrze wytrę, czy nie zostawię czegoś na widoku
__________________
Weź głęboki wdech
Życie wokół ciebie słodkie jest jak bananowy dżem


Webook
Filmweb
Last.fm
_Matilde_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 16:59   #87
Lottie69
Zakorzenienie
 
Avatar Lottie69
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 13 308
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Cytat:
Napisane przez pfffh Pokaż wiadomość
Czy ja jestem Grażyną czy co? Dzisiaj się dowiedziałam, że podczas wydmuchiwania nosa powinno się wyjść z pokoju (chodzi o wspólny pokój w pracy). Kolezanka dmuchala nos i przeprosila mnie za to (?), ja do niej ze nie szkodzi przeciez nie bedziesz wychodzic z pokoju. A ona, ze powinna bo tego wymaga kultura. No bez przesady chyba. Ja osobiscie nigdy tego nie robiłam, tym bardziej że jak mam katar to chyba non stop bym musiała siedzieć na korytarzu i czyścić nos. Wychodzicie smarkać w odosobnieniu?
Jeśli muszę raz wysmarkać takim trąbem, to bym wyszła. Ale jeśli mi się leje z nosa, to bez sensu, więcej zamieszania takim ciągłym wychodzeniem.
Dwa lata temu na wykład w czerwcu przyszłam z reklamówką i pudełkiem chusteczek, przez 1.5h zużyłam całą paczkę. Liczyły się obecności, a akurat pyliło jakieś diabelstwo, no to sorry.
Facet pośmieszkował, ale żaden lekarz mi przecież zwolnienia nie wypisze, a on bardzo rygorystycznie podchodził do obecności - jak mu to wytknęłam to nagle "no faktycznie racja"


Jestem wściekła, więc się wam wyżalę na Sebixa, któremu udzielam korków. Klasa druga technikum, orka na ugorze, którą uprawiam od czerwca i dzisiaj się przegięła pała. Nie pojawił się na korkach, które specjalnie przekładał na dzisiaj - musiałam biegiem lecieć po mieście z ciężką torbą, żeby zdążyć, a tu o. Już nie pierwszy raz mu się zdarzyło zapomnieć Tak bez poinformowania mnie. Mamusię ma owiniętą wokół małego paluszka, bo "czasami pozmywa i piszą do siebie bardzo osobiste listy" .
Lottie69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 17:08   #88
201803120844
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2002-02
Wiadomości: 4 053
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Cytat:
Napisane przez Czarna2000 Pokaż wiadomość
Mi to klaskanie wcale nie przeszkadza. Nawet uważam to za fajne. No i raczej nie jest to tylko domena Polaków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mnie też choć nie robię tego, ale że to zjawisko stoi wysoko w hierarchii irytacji innych Polaków od lat (na równi ze skarpetkami do sandałów) sporo o nas mówi jako nacji.
To są kwestie, które nikomu nie utrudniają życia, a jednak irytują Polaków, którzy przy tym zapominają o 3876 gorszych przywarach i nawykach, które praktykują.
201803120844 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 17:36   #89
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Cytat:
Napisane przez pfffh Pokaż wiadomość
Czy ja jestem Grażyną czy co? Dzisiaj się dowiedziałam, że podczas wydmuchiwania nosa powinno się wyjść z pokoju (chodzi o wspólny pokój w pracy). Kolezanka dmuchala nos i przeprosila mnie za to (?), ja do niej ze nie szkodzi przeciez nie bedziesz wychodzic z pokoju. A ona, ze powinna bo tego wymaga kultura. No bez przesady chyba. Ja osobiscie nigdy tego nie robiłam, tym bardziej że jak mam katar to chyba non stop bym musiała siedzieć na korytarzu i czyścić nos. Wychodzicie smarkać w odosobnieniu?
jak ma to być konkretne, głośne wydmuchanie nosa, to wychodzę. jak tylko mały katar to nie. bez przesady w pracy mam pracować a nie latać gdzieś co 5 min z chusteczką.

ja natomiast zawsze przepraszam, gdy zdarzy mi się kichnąć. a kichanie mam donośne i nie jestem w stanie nad głośnością zapanować. jeszcze nie spotkałam się z kimś kto przeprasza
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-27, 18:32   #90
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

Cytat:
Napisane przez Lottie69 Pokaż wiadomość
Jestem wściekła, więc się wam wyżalę na Sebixa, któremu udzielam korków. Klasa druga technikum, orka na ugorze, którą uprawiam od czerwca i dzisiaj się przegięła pała. Nie pojawił się na korkach, które specjalnie przekładał na dzisiaj - musiałam biegiem lecieć po mieście z ciężką torbą, żeby zdążyć, a tu o. Już nie pierwszy raz mu się zdarzyło zapomnieć Tak bez poinformowania mnie. Mamusię ma owiniętą wokół małego paluszka, bo "czasami pozmywa i piszą do siebie bardzo osobiste listy" .
Skoro to się czesto zdarza to może wprowadź opłatę karną? Jeżeli odwołuje poprzedniego dnia - bez opłat, rano do 8:00 - połowa opłaty za lekcję, tuż przed korkami - cała kwota.
platne przy następnym spotkaniu.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-06-18 16:10:45


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:18.