Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

[goosiek20]

Zależy od szczęścia....moje koleżanki dostały zatrudnienie z Urzędu Pracy, ale wiem, że to się nieczęsto zdarza i trzeba samemu szukać...

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

..ale wiadomo jak to jest po ok. 2 miesiącach poszukiwania w końcu pojawia się oferta odpowiednia dla Twoich kwalifikacji, narobisz sobie nadziei, a potem okazuje się, że nic z tego...

[Kafkazmlekiem]

Nie martw się tak, dwa miesiące to jeszcze nie tak długo gdzie szukasz i czego?

[goosiek20]

ok. 8lat pracowałam w służbie zdrowia miałam stanowisko biurowe, też w rejestracji, ale szukam też pracy biurowej. Żałuję, że nie uczyłam się języków

[stotek]

No to ucz się teraz kursów w internecie, książek jest mnóstwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MariaFrancesca]

Ja się muszę wziąć za odświeżenie niemieckiego, póki co z tych książek przypominam sobie angielski.

Dzisiaj miałam rozmowę z rekruterką (znalazła mnie na Linkedinie), ale jakoś mega się nie nastawiam, boję się, że za wysokie progi na lisa nogi, a może tylko mi się tak wydaje.

Może stwierdzicie, że jestem burżujką, ale rozważam o zwrócenie się do tej firmy o doradztwo zawodowe. Na ten moment nie wiem czy robić certyfikat językowy, podyplomówkę czy wziąć się za excell. Jestem w kropce. Chciałabym poprzyspieszać już, bo mam wysłane ponad 200 CV i się nic nie dzieje, dobija mnie to. Chciałabym gdzieś biec tylko nie wiem dokąd. I ten impas źle bardzo na mnie działa psychicznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez MariaFrancesca

Może stwierdzicie, że jestem burżujką, ale rozważam o zwrócenie się do tej firmy o doradztwo zawodowe. Na ten moment nie wiem czy robić certyfikat językowy, podyplomówkę czy wziąć się za excell. Jestem w kropce. Chciałabym poprzyspieszać już, bo mam wysłane ponad 200 CV i się nic nie dzieje, dobija mnie to. Chciałabym gdzieś biec tylko nie wiem dokąd. I ten impas źle bardzo na mnie działa psychicznie.

Ja uważam, że to dobry pomysł. Nie nastawiałabym się na jakiś mega efekt, ale kto wie, może Ci taki doradca otworzy oczy, może Cię podniesie na duchu
200 CV to bardzo dużo. Ja też mniej więcej tyle miałam nawysyłanych, ale część z nich była poniżej moich kompetencji część powyżej może u Ciebie też tak jest, dlatego nie dzwonią?
Poza tym jest sezon urlopowy, może to też stopuje.

[Karla Electra]

Ja jestem po mojej rozmowie w II etapie ze stażystką i menedżerem HRu. Pytał mnie bardzo dużo ,,na logikę", swoimi słowami zamiast z prezentacji, doświadczenia na studiach, co tam dokładnie miałam itp. Na koniec ta stażystka wygadała mi się, że ma jeszcze 3 innych kandydatów i że bardzo dobrze jej się ze mną rozmawia, ale ostateczna decyzja nie należy tylko do niej. 21 sierpnia mam otrzymać odpowiedź więc... teraz ponad tydzień czekania.

[MariaFrancesca]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Ja uważam, że to dobry pomysł. Nie nastawiałabym się na jakiś mega efekt, ale kto wie, może Ci taki doradca otworzy oczy, może Cię podniesie na duchu
200 CV to bardzo dużo. Ja też mniej więcej tyle miałam nawysyłanych, ale część z nich była poniżej moich kompetencji część powyżej może u Ciebie też tak jest, dlatego nie dzwonią?
Poza tym jest sezon urlopowy, może to też stopuje.

Z pewnością tak jest, że część ofert jest powyżej, część poniżej, ale po pierwsze jak to rozpoznać po drugie jak chce się zmienić branżę to nie wiadomo czy można zaczynać z tego samego poziomu czy trzeba niżej, żeby poznać tę branżę. Mam mnóstwo pytań i dylematów.

Napisane przez Karla Electra

Ja jestem po mojej rozmowie w II etapie ze stażystką i menedżerem HRu. Pytał mnie bardzo dużo ,,na logikę", swoimi słowami zamiast z prezentacji, doświadczenia na studiach, co tam dokładnie miałam itp. Na koniec ta stażystka wygadała mi się, że ma jeszcze 3 innych kandydatów i że bardzo dobrze jej się ze mną rozmawia, ale ostateczna decyzja nie należy tylko do niej. 21 sierpnia mam otrzymać odpowiedź więc... teraz ponad tydzień czekania.

Gratki, ważne, że do przodu. Lepiej czekać na coś niż być w totalnej próżni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karla Electra]

Dziękuję. Tak, to prawda. Chociaż i tak przeglądam ogłoszenia, których ostatnio nie oglądałam przez kilka dni przygotowując się na te wszystkie prezentacje. I nic ciekawego nie ma... Za to znowu podbili to ogłoszenie.

[MariaFrancesca]

Napisane przez Karla Electra

Dziękuję. Tak, to prawda. Chociaż i tak przeglądam ogłoszenia, których ostatnio nie oglądałam przez kilka dni przygotowując się na te wszystkie prezentacje. I nic ciekawego nie ma... Za to znowu podbili to ogłoszenie.

No to podbijanie ogłoszeń jest irytujące i nie wiadomo co o tym myśleć, ale może tak jak dziewczyny pisały może to tylko automat. Mają kilku kandydatów, nie wyobrażam sobie, że nikogo nie wybiorą. Robiłam nie jedną rekrutację w życiu i z reguły się kogoś wybierało. Jak to mówił mój kolega HRowiec jak mi się jedna rekrutacja nie udała, bo osoba okazała się kiepska "nie przejmuj się, nie jesteś w stanie poznać człowieka na rozmowie, yo trochę jak wyciąganie kul z kapelusza, nigdy nie wiadomo do końca jaką kulę wyciągniesz."

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[goosiek20]

200 CV strasznie dużo...i mówią, że jest rynek pracownika i pracy jest pełno. Ja jutro idę na kolejną rozmowę do dużej firmy, bardzo mi zależy na pracy tam, jest dużo benefitów i praca wygląda na bardzo rozwojową. Właśnie się przygotowuję na standardowe pytania.
Bo ostatnio na pytania: powiedz nam kilka słów o sobie nie potrafiłam nic powiedzieć :P

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez goosiek20

200 CV strasznie dużo...i mówią, że jest rynek pracownika i pracy jest pełno. Ja jutro idę na kolejną rozmowę do dużej firmy, bardzo mi zależy na pracy tam, jest dużo benefitów i praca wygląda na bardzo rozwojową. Właśnie się przygotowuję na standardowe pytania.
Bo ostatnio na pytania: powiedz nam kilka słów o sobie nie potrafiłam nic powiedzieć :P

Ja chyba następnym razem spytam wprost, co konkretnie chce ode mnie usłyszeć. Ja wiem, że różne poradniki gloszą, że trzeba odpowiadać to i tamto, bla, bla, bla, ale ja wolę usłyszeć skonkretyzowane pytanie, zamiast kombinować, co rekrutujący chce uslyszeć, żeby sie mną zauroczyć.

[MariaFrancesca]

Napisane przez goosiek20

200 CV strasznie dużo...i mówią, że jest rynek pracownika i pracy jest pełno. Ja jutro idę na kolejną rozmowę do dużej firmy, bardzo mi zależy na pracy tam, jest dużo benefitów i praca wygląda na bardzo rozwojową. Właśnie się przygotowuję na standardowe pytania.
Bo ostatnio na pytania: powiedz nam kilka słów o sobie nie potrafiłam nic powiedzieć :P

Wydaje mi się (ale może się mylę), że rynek pracownika jest, ale niewykwalifikowanego. Jak już masz większe aspiracje, doświadczenie, a co za tym idzie wymagania to już jest ciężej. Moja bratowa mająca super CV, szkoły pokończone w Anglii, szukała pracy prawie rok. To jest jedna z niewielu rzeczy, która mnie ostatnio pociesza, bo skoro ona tyle szukała w stolicy to co dopiero ja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

A moim zdaniem jest rynek pracownika, ale właśnie bardzo wysoko wykwalifikowanego (dobrzy specjaliści w różnych dziedzinach) albo takiego z praktycznymi konkretnymi umiejętnościami (operatorzy maszyn, kierowcy, budowlańcy itd.). No niestety, za biurkiem każdy chce pracować, więc chętnych jest dużo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MariaFrancesca]

Napisane przez stotek

A moim zdaniem jest rynek pracownika, ale właśnie bardzo wysoko wykwalifikowanego (dobrzy specjaliści w różnych dziedzinach) albo takiego z praktycznymi konkretnymi umiejętnościami (operatorzy maszyn, kierowcy, budowlańcy itd.). No niestety, za biurkiem każdy chce pracować, więc chętnych jest dużo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja nie chcę pracować typowo tylko za biurkiem, ale ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[goosiek20]

no tak..zastanawiasz się czy powiedzieć prawdę na pytanie czemu Pani już nie pracuje w poprzedniej firmie, u mnie była taka sytuacja, że miałam zbyt dużo obowiązków i odpowiedzialności w stosunku do otrzymywanej wypłaty..nie znając mnie jako osoby Pani rekrutująca może sobie pomyśleć, że w takim razie na nowym stanowisku mogę sobie również nie poradzić...

[stotek]

Napisane przez MariaFrancesca

No ja nie chcę pracować typowo tylko za biurkiem, ale ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę, że dobrze wiesz o co mi chodziło, więc czepianie się słów nic nie zmieni
Osoby, o których ja pisałam, nie muszą szukać pracy, bo to ona ich znajduje. Żonglują sobie stawkami, ustalaja to, jak ta praca ma wyglądać, nie biorą udziałów w procesach rekrutacyjnych, nie martwią się, kiedy ktoś się do nich odezwie. Cała reszta z nas niestety tego komfortu nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Napisane przez goosiek20

no tak..zastanawiasz się czy powiedzieć prawdę na pytanie czemu Pani już nie pracuje w poprzedniej firmie, u mnie była taka sytuacja, że miałam zbyt dużo obowiązków i odpowiedzialności w stosunku do otrzymywanej wypłaty..nie znając mnie jako osoby Pani rekrutująca może sobie pomyśleć, że w takim razie na nowym stanowisku mogę sobie również nie poradzić...

Wydaje mi się, że mówienie prawdy w takiej sytuacji jest strzałem w stopę. Sama z tego powodu kiedyś się zwolniłam i dość mocno musialam kombinować tłumacząc na rozmowach czemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[goosiek20]

Napisane przez stotek

Myślę, że dobrze wiesz o co mi chodziło, więc czepianie się słów nic nie zmieni
Osoby, o których ja pisałam, nie muszą szukać pracy, bo to ona ich znajduje. Żonglują sobie stawkami, ustalaja to, jak ta praca ma wyglądać, nie biorą udziałów w procesach rekrutacyjnych, nie martwią się, kiedy ktoś się do nich odezwie. Cała reszta z nas niestety tego komfortu nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Wydaje mi się, że mówienie prawdy w takiej sytuacji jest strzałem w stopę. Sama z tego powodu kiedyś się zwolniłam i dość mocno musialam kombinować tłumacząc na rozmowach czemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak to prawda, tacy fachowcy idą na spotkanie i wymagają, a tak to się tylko modlisz, żeby wybrali Twoje CV ze stosu wśród tysiąca innych...i po rozmowie modlisz się, żeby to akurat Ciebie zatrudnili

[MariaFrancesca]

Napisane przez stotek

Myślę, że dobrze wiesz o co mi chodziło, więc czepianie się słów nic nie zmieni
Osoby, o których ja pisałam, nie muszą szukać pracy, bo to ona ich znajduje. Żonglują sobie stawkami, ustalaja to, jak ta praca ma wyglądać, nie biorą udziałów w procesach rekrutacyjnych, nie martwią się, kiedy ktoś się do nich odezwie. Cała reszta z nas niestety tego komfortu nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Wydaje mi się, że mówienie prawdy w takiej sytuacji jest strzałem w stopę. Sama z tego powodu kiedyś się zwolniłam i dość mocno musialam kombinować tłumacząc na rozmowach czemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zrozumiałam Twoją wypowiedź jakby wszyscy z nas byli chętni, aby mieć cichą spokojną pracę przy biureczku, odbębnić 8 godzin i iść do domu i do tego się odniosłam, że ja takiej pracy nie szukam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez stotek

A moim zdaniem jest rynek pracownika, ale właśnie bardzo wysoko wykwalifikowanego (dobrzy specjaliści w różnych dziedzinach) albo takiego z praktycznymi konkretnymi umiejętnościami (operatorzy maszyn, kierowcy, budowlańcy itd.). No niestety, za biurkiem każdy chce pracować, więc chętnych jest dużo.

Ktoś, kto siedział w HR wypowiadał się tu na wątku kiedyś, że jest właśnie rynek pracownika eksperckiego, takiego co ma ponad 8 lat doświadczenia. Ale to chyba dotyczy tylko niektórych dziedzin, bo znam super ludzi, ekspertów w dziedzinie, którzy mają ponad 8 lat doświadczenia i szukali pracy około rok.

Myślę, że najłatwiej jednak jest znaleźć pracę w zawodach technicznych, właśnie na budowie, kierowcy, remonciarze itp.

[MariaFrancesca]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Ktoś, kto siedział w HR wypowiadał się tu na wątku kiedyś, że jest właśnie rynek pracownika eksperckiego, takiego co ma ponad 8 lat doświadczenia. Ale to chyba dotyczy tylko niektórych dziedzin, bo znam super ludzi, ekspertów w dziedzinie, którzy mają ponad 8 lat doświadczenia i szukali pracy około rok.

Myślę, że najłatwiej jednak jest znaleźć pracę w zawodach technicznych, właśnie na budowie, kierowcy, remonciarze itp.

Z jednej strony dołujesz, że szukali pracy rok, z drugiej strony podnosisz na duchu, że nie jestem jedyna. Sorki, że marudzę, ale jak kolejny raz Cię odrzucają to czujesz się jak trędowata.

[stotek]

Napisane przez MariaFrancesca

Zrozumiałam Twoją wypowiedź jakby wszyscy z nas byli chętni, aby mieć cichą spokojną pracę przy biureczku, odbębnić 8 godzin i iść do domu i do tego się odniosłam, że ja takiej pracy nie szukam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To niestety źle zrozumiałaś mojego posta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez MariaFrancesca

Z jednej strony dołujesz, że szukali pracy rok, z drugiej strony podnosisz na duchu, że nie jestem jedyna. Sorki, że marudzę, ale jak kolejny raz Cię odrzucają to czujesz się jak trędowata.

wiem Kochana ja się właśnie tak pocieszałam.. sama szukałam ponad 7 miesięcy i parę razy naprawdę gorzko ryczałam (dobrze, że jest to Forum )
Uważam, że mam dobre CV i na rozmowach wydaje mi się, że raczej nieźle wypadałam a mimo to trwało to bardzo długo, już prawie po ścianach chodziłam z tego wszystkiego Chciałam też zmienić branżę i nic z tego nie wyszło.

[MariaFrancesca]

Napisane przez stotek

To niestety źle zrozumiałaś mojego posta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To przepraszam.

Napisane przez Kafkazmlekiem

wiem Kochana ja się właśnie tak pocieszałam.. sama szukałam ponad 7 miesięcy i parę razy naprawdę gorzko ryczałam (dobrze, że jest to Forum )
Uważam, że mam dobre CV i na rozmowach wydaje mi się, że raczej nieźle wypadałam a mimo to trwało to bardzo długo, już prawie po ścianach chodziłam z tego wszystkiego Chciałam też zmienić branżę i nic z tego nie wyszło.

Dzięki no ja ryczenie mam dzisiaj za sobą, nagromadzona frustracja musi gdzieś ujść. Pocieszam się, że to nie koniec świata, mamy kolegę, który leży w śpiączce po wypadku, moje problemy przy tym są niczym. Coś pamiętam pisałaś, że nie wyszło z tą zmianą branży, możesz coś więcej napisać. Wychodzi na to, że człowieka szufladkują, a przecież pewne kompetencje są niezmienne i pożądane w różnych branżach (tak mnie się przynajmniej wydaje).

[Karla Electra]

Jak to mówił mój kolega HRowiec jak mi się jedna rekrutacja nie udała, bo osoba okazała się kiepska "nie przejmuj się, nie jesteś w stanie poznać człowieka na rozmowie, yo trochę jak wyciąganie kul z kapelusza, nigdy nie wiadomo do końca jaką kulę wyciągniesz."

Co za trafne porównanie. Jestem bardziej zadowolona z tej rozmowy niż z poprzedniej gdzie wybierali ostatecznie między mną a innym kandydatem, więc... może teraz mi się uda.

Ja przeglądając oferty zauważam dwie skrajności - specjalistów w BARDZO konkretnych dziedzinach czy zakresach, z kilkuletnim doświadczeniem a z drugiej strony popyt na pracowników fizycznych (kierowca, magazynier, produkcja). A pomiędzy to prace typowo studenckie, raczej bez większych perspektyw.

Widzę, że do tych bardziej ,,ogarniętych" firm i stanowisk jednak wymagają czegoś więcej od kandydata. Szczerze mówiąc teraz dobitnie widzę, że z samym dyplomem AWFu nie zostałabym nawet zaproszona na taką rozmowę. Dlatego szukam punktu zaczepienia na ostatni rok studiowania bo po obronie... może być jeszcze gorzej bez większego doświadczenia.

I nie płaczcie kochane! Każdy w końcu znajdzie to, czego szukał i ktoś doceni takiego pracownika. Czasami wymaga to niestety więcej czasu...

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez MariaFrancesca

Dzięki no ja ryczenie mam dzisiaj za sobą, nagromadzona frustracja musi gdzieś ujść. Pocieszam się, że to nie koniec świata, mamy kolegę, który leży w śpiączce po wypadku, moje problemy przy tym są niczym. Coś pamiętam pisałaś, że nie wyszło z tą zmianą branży, możesz coś więcej napisać. Wychodzi na to, że człowieka szufladkują, a przecież pewne kompetencje są niezmienne i pożądane w różnych branżach (tak mnie się przynajmniej wydaje).

Właściwie to nie ma co pisać. Nie udało się i już Byłam pewna, że branża to jest drugorzędna rzecz - ja mam doświadczenie jako Product Manager, więc wszelkie procesy wdrażania produktu na rynek, badanie rynku, wyczucie klienta, analizy sprzedażowe, analizy biznesowe, współpraca z IT itd. znam i umiem, a przecież to wszędzie polega na tym samym. Aplikowałam w różne miejsca, ale interesowały mnie stanowiska związane z koordynowaniem projektów, product managementem, brand managementem ewentualnie marketing.
Ale nic z tego nie wychodziło, jako powód bardzo często słyszałam właśnie, że woleli kogoś, kto zna branżę, nawet jak na juniora aplikowałam i zgodziłam się na kwotę stanowczo za niską jak na moje doświadczenie to oświadczyli, że biorą kogoś po studiach, kto studiował marketing. W branżach spożywczych pytali mnie czasami "ale to nie boi się pani takiego produktu, który jest rzeczywisty?" (jak spożywka albo ciuchy). No nie rozumiem tego, niby czemu? Produkt to produkt. Ale jak widać branża to problem.

No i ostatecznie dostałam propozycję w branży na stanowisku, które łączy trochę marketingu, trochę projektów, trochę copywritingu. Ale to mała firemka więc nie sądzę, żeby było rozwojowo. Rozglądam się dalej. Ale muszę przyznać, że znając branżę i pewne zagadnienia od razu mogłam błysnąć jako ekspert, więc to było fajne.

[Karla Electra]

Kafka, to my praktycznie w jednym fachu. Moja ostatnia rozmowa to właśnie jako asystentka kierownika projektu w branży IT, chociaż głównie bym pracowała z dokumentacją projektową dla transportu. Studiuję zarządzanie projektami więc tutaj mogłam się trochę wykazać w przeciwieństwie do motoryzacji.

Myślę, że powinnaś szukać dalej i się nie poddawać bo z takim doświadczeniem ktoś prędzej czy później Cię doceni. Z tymi studiami to też różnie bywa... raz biorą właśnie przez dany kierunek, innym razem jest to sprawa drugorzędna (a sam poziom owych studiów to też temat rzeka ). A co z tym telefonem i propozycją? Wyszło coś?

[MariaFrancesca]

Napisane przez Karla Electra

Co za trafne porównanie. Jestem bardziej zadowolona z tej rozmowy niż z poprzedniej gdzie wybierali ostatecznie między mną a innym kandydatem, więc... może teraz mi się uda.

Ja przeglądając oferty zauważam dwie skrajności - specjalistów w BARDZO konkretnych dziedzinach czy zakresach, z kilkuletnim doświadczeniem a z drugiej strony popyt na pracowników fizycznych (kierowca, magazynier, produkcja). A pomiędzy to prace typowo studenckie, raczej bez większych perspektyw.

Widzę, że do tych bardziej ,,ogarniętych" firm i stanowisk jednak wymagają czegoś więcej od kandydata. Szczerze mówiąc teraz dobitnie widzę, że z samym dyplomem AWFu nie zostałabym nawet zaproszona na taką rozmowę. Dlatego szukam punktu zaczepienia na ostatni rok studiowania bo po obronie... może być jeszcze gorzej bez większego doświadczenia.

I nie płaczcie kochane! Każdy w końcu znajdzie to, czego szukał i ktoś doceni takiego pracownika. Czasami wymaga to niestety więcej czasu...

Oby tym razem się udało, trzymamy kciuki.

Napisane przez Kafkazmlekiem

Właściwie to nie ma co pisać. Nie udało się i już Byłam pewna, że branża to jest drugorzędna rzecz - ja mam doświadczenie jako Product Manager, więc wszelkie procesy wdrażania produktu na rynek, badanie rynku, wyczucie klienta, analizy sprzedażowe, analizy biznesowe, współpraca z IT itd. znam i umiem, a przecież to wszędzie polega na tym samym. Aplikowałam w różne miejsca, ale interesowały mnie stanowiska związane z koordynowaniem projektów, product managementem, brand managementem ewentualnie marketing.
Ale nic z tego nie wychodziło, jako powód bardzo często słyszałam właśnie, że woleli kogoś, kto zna branżę, nawet jak na juniora aplikowałam i zgodziłam się na kwotę stanowczo za niską jak na moje doświadczenie to oświadczyli, że biorą kogoś po studiach, kto studiował marketing. W branżach spożywczych pytali mnie czasami "ale to nie boi się pani takiego produktu, który jest rzeczywisty?" (jak spożywka albo ciuchy). No nie rozumiem tego, niby czemu? Produkt to produkt. Ale jak widać branża to problem.

No i ostatecznie dostałam propozycję w branży na stanowisku, które łączy trochę marketingu, trochę projektów, trochę copywritingu. Ale to mała firemka więc nie sądzę, żeby było rozwojowo. Rozglądam się dalej. Ale muszę przyznać, że znając branżę i pewne zagadnienia od razu mogłam błysnąć jako ekspert, więc to było fajne.

No właśnie dla mnie też produkt to produkt, wiadomo, że jest jakaś specyfika, ale produktu się możesz w miarę szybko nauczyć, ale zdobyć doświadczenie czy nauczyć się języków już tak szybko niestety nie. Jak widać firmy mają inne podejście. Mój kolega, który zmieniał pracę i akurat miał doświadczenie w spożywce mówił, że to był jego spory atut. Mnie wczoraj rekruterka mówiła, że moim sporym atutem są języki, a minusem brak znajomości spożywki, ale przecież wejście na pewien level językowy wymaga więcej czasu niż poznanie produktu, tak mi się przynajmniej wydaje.


Co do płaczu to jest nagromadzona frustracja, złość na poprzednią firmę, że chcieli mnie zdegradować, poczucie, że skoro nikt się nie interesuje moją ofertą (no dobra, niewiele osób) to może jest ze mną coś nie tak, zaburza to moje poczucie własnej wartości, choć zawsze miałam je silne, ale po takim czasie szukania już się chwieje. Do firmy mam ogromny żal, co z tego, że dyrektor powiedział mojej koleżance, że ciężko jest zdegradować dobrą osobę z wynikami, określaną jako potencjał, no ale zabrakło miejsca, bo restrukturyzacja. Dalszym znajomym nie chcę się do tego przyznawać, bo czuję., że mogą pomyśleć, że byłam kiepska skoro tak ze mną postąpili, a nie znają mnie z pracy. Na szczęście mam dużo wsparcia od ludzi, także tych z pracy, piszą mi, że dobrze się ze mną współpracowało i na pewno coś znajdę.

[zuzka0]

U mnie przybyło ogłoszeń, wysłałam aż 3 cv dziś


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Dolczi]

U mnie nadal lipa z ogłoszeniami. Mam rozmowy umówione. Ale nadzieję na znalezienie pracy już straciłam. Chodzę na te rozmowy, bo chodzę. Jestem sfrustrowana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz