2008-10-22, 21:41 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 84
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
myślę ze to tylko taki kryzys-zwątpienie...ale radzę szczerze porozmawiać...podobno po 5 latach przechodzi się kryzys potem chyba po 9 czy jakoś tak...moze w waszym przypadku jest podobnie??? jestescie ze sobą już długo...mam nadzieję ze bedzie ok
|
2008-10-22, 21:48 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
bardzo proszę ciesze się, że Ci pomogły. 3mam kciuki żeby ułożyło się po Twojej myśli
od siebie jeszcze dodam, bo na przykładach najlepiej. W listopadzie jest szansa, że wyprowadzę się od rodziców, ale nie zaproszę na razie do wspólnego mieszkania TŻta, dlatego, że to bardzo poważny dla mnie krok, chce być pewna, bo nie wyobrażam sobie sytuacja wprowadzania, pokłócenia się, wyprowadzenia, godzenia, wprowadzania. To jest dla mnie bardzo ważne, jest dla mnie równe zaproszeniu Go do mojego życia na dobre, taka prawdziwa życiowa decyzja. Marzę z Nim zamieszkać, ale nie chce popełnić faul startu. Możemy gdybać jak jest naprawdę, wszystko się okaże za jakiś czas. A czy Ty będziesz myśleć o najgorszym czy o własnych przyjemnościach to nie zmieni decyzji TŻta, on teraz potrzebuje tego czasu i już,więc po co marnowac czas na domysły, jedź z koleżanką, mądra z Ciebie dziewczyna
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2008-10-22, 21:49 | #33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
No tak, faktycznie tam chodziło o Twojego brata a nie siostrę
My mieszkamy razem w małym mieście, niedaleko siebie, widzieliśmy się do tej pory praktycznie codziennie, choćby przez chwilę... Ale jutro on wyjeżdża... wierzę, że się uda, że zatęskni i wszystko się nam ułoży... Myślę, że jeśli to przetrwamy to później będzie już tylko lepiej
__________________
Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2008-11-11 o 23:57 |
2008-10-22, 21:53 | #34 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
Cytat:
Ale mimo to, bardzo się boję. Ale będę się trzymać I wierzyć, że będzie dobrze
__________________
Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2008-11-11 o 23:58 |
|
2008-10-22, 22:06 | #35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 339
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
ja sama przechodzilam cos podobnego: chlopak nie byl pewny co czuje, nie chcial przekleslac zwiazku, bardzo mu zalezalo, wiedzial, ze nie znajdzie nigdzie takiej superowej dziewczyny i czulam sie jakby mi ktos serce wyprul, tak niepewnie i dziwnie... nie czulam, ze cos jest nie tak, bo zachowywal sie normalnie tak jak w kazdym zwiazku, czulam sie kochana... i takie watpliwosci wcale nie oznaczaja, ze nie kocha. wydaje mi sie, ze chlopak musi sobie to wszystko poukladac w glowie, bo wie, ze to jest bardzo wazna decyzja, chce by po prostu pewny i wydaje mi sie, ze wcale tak nie w porzadku nie postapil, bo powiedzial o tym swojej wybrance i wykazal chec naprawienia, chec bycia z ukochana zobaczysz, ze bedzie dobrze
|
2008-10-22, 22:16 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
a długo to trwało zanim był pewny swoich uczuć? Jak Ty się zachowywałaś przez ten czas w stosunku do niego?
__________________
Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2008-11-11 o 23:58 |
2008-10-22, 22:46 | #37 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 548
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
Marta moja rada jest taka - nie nalegaj, nie naciskaj, zostaw go na jakiś czas w spokoju, ale badź osiągalna gdzieś w tle.
Mężczyzna kiedy zostawi sie go w spokoju ma czas na uświadomienie sobie swoich uczuć, emocji, pragnień i tylko wtedy może się dowiedziec czego tak naprawdę chce, ale to zabiera mu trochę czasu. I dopiero po jakimś czasie, nawet po kilku tygodniach uświadamia sobie, że chce być ze swoją partnerką, że za nią tęskni. Mężczyźni są znacznie powolniejsi od kobiet w uświadomieniu własnych uczuć. Jeśli teraz byś nalegała to on się jeszcze bardziej oddali od Ciebie. Bo im bardziej kobieta nalega tym bardziej mężczyzna się oddala od niej i zamyka w sobie. Twój chłopak Cię kocha tylko musi sobie to uświadomić i potrzebuje na to trochę czasu. I zobaczysz jak sobie to uświadomi będzie dla Ciebie jeszcze lepszy I wtedy będzie wiedział na pewno że nie wyobraża sobie życia bez Ciebie. Życzę Ci teraz dużo cierpliwości i wytrwałości oraz miłości |
2008-10-23, 07:45 | #38 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
Cytat:
Jestem w pracy, ale wpadłam na chwilkę do kolegów informatyków i udostęnili mi na moment komputer... Dokładnie tak zrobię, dam mu wolną rękę na jakiś czas i zobaczę co się bedzie działo... Jestem dobrej mysli i mam nadzieje ze wszystko sie ulozy pozdrawiam wszystkich i zycze udanego milosnego dzionka
__________________
Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2008-11-11 o 23:58 |
|
2008-10-23, 08:02 | #39 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
Cytat:
Zgadzam się, że on coś dziwnie kręci i tłumaczy to wszystko mętnie. "jeśli mamy być razem to i tak będziemy"? No litości. Co za teksty... Przeznaczenie nie pokieruje Was samo, bo przeznaczenia nie ma. Niby macie być parą, ale on chce najpierw sam pomieszkać w mieszkaniu, które było dla Was? Chce sobie pobyć 300 km od Ciebie? Dla mnie to jest mocno podejrzane, tzn to, że on chce być tam, tak daleko, poza Twoim zasięgiem - po co mu to, ta odległość? Jednocześnie będzie miał otwartą furtkę na powrót. Nie wiem jak innym, ale mnie tu coś nie pasuje. Może chce popróbować sobie tam życia singla, z wszelkimi korzyściami z tego płynącymi? |
|
2008-10-23, 08:13 | #40 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
Aż gryzłam palce, aby nie pisać żadnego posta w tym wątku, ale nie wytrzymałam. Z góry przepraszam, bo nie jestem obiektywna, przyznaję. Za dużo się chyba naoglądałam takich sytuacji w życiu rodziny/znajomych i sama za dużo po tyłku dostałam od facetów.
Uważam, że gość coś kręci i to mocno. Niestety, ale właśnie dlatego nie wierzę w związki zawierane na lata w wieku nastu lat. Człowiek się nie wyszaleje, cały czas jedna osoba i wielu potem odbija (co widać zresztą na czatach - faceci planujący śluby z narzeczonymi, mówiący im, że kochają, a szukający na boku czegoś niezobowiązującego i szybkiego). Dla mnie mówienie o niepewności co do swoich uczuć, jakieś wykręty, zawsze oznaczało jedno: facet chce ze mną zerwać / znalazł sobie kogoś na boku. I potwierdza się to również w przypadku moich znajomych, sióstr. Śmiejemy się, że teksty w stylu: "daj mi czas / muszę się zastanowić / nie jestem pewny miłości" oznacza "chciałbym zerwać, ale delikatnie / jestem tchórzem, bo nie chcę Ci powiedzieć prawdy / mam kogoś innego". No bo co? Jest się z kimś tyle lat i się nie rozmawia o rozterkach, problemach, wątpliwościach? Zaskakuje się takimi "złotymi myślami" partnera dopiero w chwili, gdy jest bardzo źle? Co to za związek? Dla mnie bardzo słaby. |
2008-10-23, 08:47 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
jak Was czytam Dziewczyny to też nabieram takich podejrzeń, chociaż nie musi to tego oznaczać. On jeden wie na pewno o co chodzi. Co do słów jak mamy być to i tak będziemy - to kto, jak kto ale faceci potrafią nie raz chlapnąć coś, że w pięty pójdzie, a wcale nie to mieli na myśli, tylko nie są świetnymi mówcami. Z drugiej strony cokolwiek to jest co autorka może zrobić w tym momencie nawet jeśli on coś kręci, przecież nie wepchnie się na siłe do niego, nie będzie mu się narzucać itp. także tak czy tak chyba to jej wycofanie nie zaszkodzi? No chyba, że myślicie o przyciśnięciu do szczerej rozmowy, ale i tak jest ryzyko, że nie powie prawdy, a jeśli faktycznie chodzi tylko o przemyślenia to Ona sobie wtedy zaszkodzi.
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2008-10-23, 09:18 | #42 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
Cytat:
No i jak to jest, że niby jest dobrze, jest dobrze, a potem nagle bum! i facet oznajmia, że nie wie czy kocha i wynosi się 300 km dalej, do lokum, które sobie wspólnie znaleźli, a dziewczyna zostaje na miejscu i się zamartwia. |
|
2008-10-23, 09:21 | #43 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 1 256
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
Cytat:
|
|
2008-10-23, 09:57 | #44 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
Cytat:
Także niestety,ale to może być powodem przerwy w twoim związku,choć nie koniecznie.Miejmy nadzieje,że może faktycznie się pogubił. |
|
2008-10-23, 10:30 | #45 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
Heh, ja też znam przykład takiego "wczesnego" związku, w którym facet nagle zgłupiał i poznał jakąś inną dziewczynę, po czym dowalił swojej własnej tekstem, że tamta jest taka "piękna wewnętrznie", jak ona nigdy nie była A byli razem chyba z 6 lat.
|
2008-10-23, 10:35 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
Macie po 25 lat a chodzice ze soba 8. Czyli zaczeliście być ze sobą jako dzieci, potem przyszlo dojrzewanie, teraz stajecie się dorosli.
Przez ten szmat czasu bardzo sie zmieniliscie - wasze wartosci, poglady, pomysly na zycie. W sumie wcale ta sytuacja mnie nie dziwi - facet zakochal sie w kolezance ze szkoly/piaskownicy, ale niekoniecznie w doroslej kobiecie, jaka teraz jestes. Moze okazac sie ze trzyma was przyzwyczajenie i strach przed samotnoscia a nie milosc.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2008-10-23, 10:58 | #47 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Z Krainy Ozz ;)
Wiadomości: 391
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
Cytat:
Kolejna mysl jaka mi sie nasuwa to taka, iz teraz jako narzeczeni macie wobec siebie zobowiazania.Tzn. planujecie slub i wspolne zycie.Moze on po prostu troszke sie pogubil, moze faktycznie potrzebuje czasu aby sobie przemyslec.Wiesz, to dojrzale z jego strony, ze mowi Ci TERAZ co mu chodzi po glowie, niz mialby to zrobic PO SLUBIE (i pozostawic Ciebie nieszczesliwa, rozwodzic sie gdy okaze sie ze Was nic nie laczy). Daj mu ten czas i nie naciskaj zbytnio.Jezeli uzna, ze chce z Toba byc - mozesz wtedy byc pewna jego uczuc.Jezeli powie ze nie chce byc z Toba, zostaje Ci tylko to zaakceptowac i ulozyc sobie wszystko na nowo.Jednak trzymam kciuki ze wszystko sie ulozy po Twojej mysli! |
|
2008-10-23, 11:38 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
Mam podobne odczucia po przeczytaniu tego wątku jak Doris, Lexie i Elfir...
Jak by na to nie patrzeć pojawiły się u niego jakieś głębokie wątpliwości co do waszego związku i waszej wspólnej przyszłości. Odizolowanie się może nie koniecznie jest początkiem końca ale na pewno nie wróży niczego innego poza problemami. Osobiście to ja bym nie wytrzymała i pociągnęła go za język teraz - póki jeszcze jest na miejscu, bo on wyraźnie coś kręci, o coś mu chodzi.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2008-10-23, 13:28 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 339
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
on mi powiedzial o swoich watpliwosciach w srode i w piatek juz bylo wszystko OK a na ten czas to nie nalegalam na spotkania (wiem, ze krotki okres czasu)... nie nalegalam, dalam mu czas na przemyslenia mimo iz nie rozumialam czemu mi to powiedzial, bo czulam sie kochana i nie czulam roznicy... chcialam tylko by wiedzial, ze mi na nim zalezy, rozmawialismy tak jak zawsze i jakos wszystko sobie przemyslal i teraz jest dobrze bedzie wszystko dobrze niech wie, ze jestes w poblizu
|
2008-10-23, 14:37 | #50 |
Zadomowienie
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
Ja uważam ze czas , czas , czas..
Miałam identyczną sytuację... Facet spotykał sie potajemnie z kolezanka , niby tez rozmawiali na gg , spotkali sie raz..do niczego miedzy nimi nie doszlo..sam nie wiedzial po co sie z nia spotkal...mialam uraz , mysli..dlaczego..po co..niby nie zdrada ale zabolalo... zaczelam się oddalać..nastąpił jakiś kryzys on tez stwierdzil że nie jest pewny tego wszystkiego...ja zaczynalam miec obsesje i popdorządkowalam cale swoje zycie jemu..i w pewnym momencie odpuscilam...zabralam sie za siebie , za zaniedbane pasje , kolezanki , robilam to co sprawialo mi radosc...nabralam do niego ogromnego dystansu..i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zachowanie Tż się zmienilo..zaczal sie starac , byl kochany , dobry..poczuł ze nie ma mnie w garści i poczuł sie zagrożony . Myślę ze powinnaś dać mu czas , luz , odczuć , ze Ciebie kolo niego nie ma... Nie badz natarczywa , odczekaj . Nic tak nie dziala na facetow jak to ze potrafisz radzioc sobie sama!! powodzenia ))))) Zgadzam sie jednak z dziewczynam,i...ze cos tu nie gra..mimo ze jestem z moim Tz kilka lat to od razu zauwazalm cos nie tak w jego zachowaniu...no i wyszlo szydlo z worka z kolezanką np.... |
2008-10-23, 15:03 | #51 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
Cytat:
|
|
2008-10-23, 15:44 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 17 881
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
Zgadzam sie z opinia dziewczyn, wydaje mi sie, ze on sie po prostu nagle przestraszyl odpowiedzialnosci. Zachowal sie moim zdaniem bardzo niedojrzale. Rozumiem, gdyby taka sytuacja miala miejsce na poczatku zwiazku, ale po 8 latach to rzeczywiscie dosc dziwne.
Moim zdaniem powinnas sie usunac i dac mu czas o ktory prosi. Niech on czuje Twoja obecnosc, ale ma tez swiadomosc, ze moglabys byc blizej, a to jego dzialanie sprawilo, ze jest inaczej. Mysle, ze to sprawi, ze szybciej postara sie naprawic te sutacje, do ktorej doprowadzil. Z drugiej strony nachodzi mnie tez taka refleksja - ja tz tez jestesmy ze soba ponad 4 lata, on mial 2 dziewczyny przede mna, ja paru chlopakow, zwiazki nie trwaly dluzej niz pare miesiecy i ciekawa jestem jak tz sie zachowa kiedy zdecydujemy sie podjac w naszym zyciu wazne decyzje...
__________________
Lubię siłę czerni,
i nieużywania słów. Wszystkiego, co niezmienne, w nicości za oknem, gdy budzą się mgły... |
2008-10-23, 15:50 | #53 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
Cytat:
|
|
2008-10-23, 16:34 | #54 |
Zadomowienie
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
lexie b. mądrze piszesz !
|
2008-10-23, 16:50 | #55 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
Cytat:
Dlatego wyjeżdza wcześniej niż ja. Ja mam tu umowę do końca roku, dlatego i tak miałam dojechać po nowym roku. Nawet gdyby między nami wszystko było dobrze... Tylko nie wiem czy stanie się tak , jak planowaliśmy... Bardzo tego chcę... Nie wyobrażam sobie życia bez niego A WAM dziękuję za wszystkie wypowiedzi. Bede pisac co i jak...
__________________
Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2008-11-11 o 23:59 |
|
2008-10-23, 17:11 | #56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 443
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
A mnie się wydaje, że on po prostu się przestraszył. Facet wie, że już coraz bliżej do ostatecznej decyzji, klamka zapada. Mieszkanie razem, potem ślub, dzieci... wiem, pewnie myśleliście i rozmawialiście o tym już od dawna, ale teraz, kiedy on wie, że to już blisko, zaczyna miec wątpliwości. Ciezko mu pozegnac sie z dawnym życiem. Ale raczej nie masz sie czym martwic- to normalne. To tak jak z nami, kobietami, niby całe zycie kazda marzy o cudownej bialej sukni, ksieciu z bajki, slicznych dzieciach, ale jak juz zbliza sie termin slubu, to nagle zaczynaja sie watpliwosci, obawy itd. Ale to mija... Głowa do góry
__________________
“Disobedience, in the eyes of anyone who has read history, is man's original virtue. It is through disobedience that progress has been made, through disobedience and through rebellion.” Oscar Wilde Teufel |
2008-10-23, 18:09 | #57 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
Cytat:
Bardzo dziękuję, najchętniej zabrałabym Was wszystkie na lody Napisałam mu dziś, że skoro On potrzebuje czasu, to mu go daje. Ze zalezy mi na Nim ale nie bede go do niczego zmuszac. I ze teraz czekam na jego ruch. Poczekamy, zobaczymy...
__________________
Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2008-11-11 o 23:59 |
|
2008-10-23, 18:11 | #58 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
martaa_w - jakbym czytała o sobie!
W moim przypadku potrzebowaliśmy odszukać na nowo wspólny język. Przez tych kilka lat zmienialiśmy się wielokrotnie, zmieniło się nasze podejście do życia, odsunęliśmy się trochę od siebie, przestaliśmy być nierozłącznymi połówkami. Spędzamy czas razem, jak najczęściej poza domem. Staramy się wspólnie czymś zafascynować. Zafascynować sobą. Na razie idzie nam nieźle, ale do zaręczyn jeszcze daleka droga. Trzymam za Was kciuki
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2008-10-23, 18:12 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
ja wlasnie zawsze takie historie znalalam tylko poprzez czytanie gdzies itd z opowisic a niedawno dosc ,wlasciwie aktulanie moja kolezanka zerwala zareczyny ze swoim facetem po 6 latach a wlasciwie to chybo on z nia ....
przed wakacjami byly zareczny a juz po nie z tego co wiem byly pierwsza para ze soba od liceum coz wyszalec sie chyba ktorej z nich chcialo domyslam sie nawet ktorej osobie z nich i nie nie to nie jemu tylko jej |
2008-10-23, 19:13 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 842
|
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich
Przeraził się wizją wspólnego życia, może nie jest gotowy na taką stabilizację. Ludzie zawsze bardzo się kochają dopóki żyją oddzielnie, kiedy przychodzi moment dzielenia się codziennością i problemami nagle miłość gdzieś znika.
__________________
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:27.