|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2023-04-26, 16:25 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-04
Wiadomości: 2
|
problem z podjęciem decyzji o dziecku
Długo zastanawiałam się czy tutaj napisać ...
Jesteśmy z mężem 4 lata po ślubie wszystko jest ok jedynym naszym problemem jest temat dzieci.. przed ślubem rozmawialiśmy, że planujemy chociaż jedno dziecko .. niestety przez te 4 lata dużo się wydarzyło i zmieniło.... Mieszkamy z mężem na wsi - dojeżdżamy z mężem trochę ponad godzinę do pracy ponieważ w naszej miejscowości ciężko jest z pracą. Na początku małżeństwa myśleliśmy, żeby mieć szybko dziecko z tym że ja chciałabym wrócić do pracy jak tylko dziecko by miało 1 rok i tu pojawia się problem ponieważ mąż ma pracę zmianową często pracuję w weekendy i wyjeżdża.... Rodzina od strony męża mieszka dalej niby mówili że pomogli by nam jakbyśmy mieli dziecko ale dobrze wiem, że tak by nie było i że na ich pomoc nie możemy liczyć... moi rodzice zadeklarowali się że jesli będzie dziecko to nam pomogą z tym, że oni uważają, że powinnam zostać z dzieckiem w domu aż dziecko nie skończy 4 roku życia.... a ja chciałabym wrócić do pracy jak dziecko skończyłoby 1 rok życia z tym, że do żłobka i przedszkola mamy bardzo daleko - nie mamy możliwości przeprowadzenia się .... tak jak pisałam zmiana pracy tez nie wchodzi w grę .... myśleliśmy o niani ale w okolicy nie ma takiej osoby, która by się zgodziła na to..... wiele rozmawialiśmy z mężem w temacie dzieci i dwa miesiące temu podjęliśmy decyzję, ze nie będziemy mieć nigdy dzieci bo nie pogodzimy wszystkiego ... ja nie chcę robić kariery ale chce normalnie pracować nie zależy mi na karierze ...... Od momentu podjęcia przez nas decyzji, ze nie będziemy mieć dzieci każdego dnia zastanawiam się czy dobrą decyzję podjęliśmy .... boję się że jeśli zmienię zdanie to będę żałować ale boję się też że jeśli nie będę miała nigdy dzieci to też będę żałować .... |
2023-04-26, 18:35 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 3 184
|
Dot.: problem z podjęciem decyzji o dziecku
No ale jeśli chcesz mieć dziecko to musisz z czegoś zrezygnować, inaczej się nie da. Macie jakieś problematyczne miejsce zamieszkania, zaczęłabym od tego.
|
2023-04-26, 19:10 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-04
Wiadomości: 2
|
Dot.: problem z podjęciem decyzji o dziecku
Jeśli chodzi o zmianę miejsca zamieszkania to z tym na chwilę obecną nic się nie zmieni...
Boję się że jak zdecyduję się na dziecko to albo nigdy nie wrócę do pracy albo wrócę po dobry paru latach.. nie wiem jak mam podjąć taką decyzję |
2023-04-26, 20:24 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 3 184
|
problem z podjęciem decyzji o dziecku
No w tej sytuacji mogłoby tak być, ale może znajdziesz jakieś rozwiązanie. A nie możesz znaleźć jakiejś opiekunki, która do Ciebie dojedzie? Ile masz km do jakiegoś miasta? Jest opcja przejścia dla Ciebie na pracę zdalną? Albo dla Twojego partnera?
Edytowane przez rukolka Czas edycji: 2023-04-26 o 20:25 |
2023-04-27, 08:50 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 87
|
Dot.: problem z podjęciem decyzji o dziecku
sama jestem teraz w ciazy i jestesmy w podobnej sytuacji. tzn. nie mamy tu nikogo oprocz siebie, a moj urlop macierzysnki trwa 16tygodni, biore jeszcze troche urlopu bezplatengo i do pracy wracam po pol roku.
tez pracuje na zmiany i nieregularnie w szpitalu. wracam na pol etatu, a w te dni dziecko idzie do zlobka. Zlobek bedzie w okolicy pracy partnera i to on bedzie dziecko przyprowadzal i odbieral z placowki. wszystko da sie pogodzic trzeba tylko z czegos z rezygnowac i sie dobrze zorganizowac. w moim przypadku bedzie to praca w malym wymiarze godzin, ale zawsze mozliwosc wyjscia z domu do ludzi i zmiany otoczenia |
2023-05-05, 12:13 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 54
|
Dot.: problem z podjęciem decyzji o dziecku
Cześć, wprawdzie nie miałam problemu z dojazdem do pracy bo mieszkaliśmy w centrum ale nie mieliśmy nikogo kto by pomógł nam przy dziecku. Myślę, że człowiek jest w stanie dostosować się do każdej sytuacji... z dzieckiem robiliśmy wszystko, zakupy, spotkania, wyjazdy i jakoś się udało. Najtrudniejsze jest podjęcie decyzji. Później już jakoś samo wychodzi. Moja siostra zaszła w ciąże, nie miała pracy, mieszkania. Jak sie dziecko pojawiło to i wszystko zaczęło się układać.
i praca się znalazła i mieszkanie. Ja żałuję, że wcześniej nie zdecydowałam się na drugie dziecko (ciągle coś było, przeprowadzki, poważne choroby itd.) mam już jedno dziecko, w lutym byłam w ciąży bliźniaczej i jak się dowiedziałam, że będzie dwója a nie jedno to byłam przerażona, że sobie nie poradzę, że za małe mieszkanie... (63 m i 3 pokoje... to przecież całkiem sporo). Niestety ciąże straciłam.. nie możemy się teraz starać bo mąż bierze leki (z rok będzie musiał brać). ja mam 33 lata mąż 38 lat. i raczej już ze względu na wiek nie będziemy się strarali jak mąż przestanie brać tabletki. Czuję pustkę, mam wyrzuty sumienia, że syn nie będzie miał rodzeństwa o którym marzył... |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:07.