Trądzik: hormony, anytkoncepcja

[Mini1991]

no skoro jestes mądrzejsza od osoby ktora pisała ta ulotke to dzieki za rade

[infatuated]

czy któraś z Was po odstawieniu yasminelle może miała wysyp krostek podskórnych?? kurcze brałam rok te tabletki i nie mialam prawie żadnych problemów ze skórą, a teraz odstawiłam i troche załamana jestem... Byłam ostatnio też nad morzem i raz, że się smarowałam tłustymi kremami co może mnie zapchało(?) a dwa że opalanie też pogarsza stan skóry, sama nie wiem co jest przyczyną albo odstawienie albo opalanie+tłuste kremy... ehh
na czole mam ze 20 takich zaskórników, na policzkach po ok 5..nie jest może tragicznie ale pod światło bardzo się rzuca w oczy;/

[fabienne]

U mnie po odstawieniu yasminelle było wszystko w porządku, dopiero jakieś półtora roku później zaczęły się takie drobne krostki. Ale nie jest źle, w porównaniu do tego co było, jest wręcz bardzo ładnie

[Asiunia1230]

Hej.

Mam 18 lat. Od ponad 2 miesięcy borykam się z grzybicą pochwy. Jakiś miesiąc temu zaatakował mnie trądzik. Wyskakują mi bolące ropne gulki. Staram się ich nie dotykać, ale strasznie długo się goją, a gdy wycisnę czuję ulgę i po 2 dniach zostaje tylko strupek. Nigdy nie miałam żadnych problemów z cerą. Zawsze buzia była gładka i bez zanieczyszczeń. Od 2 tygodni stosuję płyn Zineryt przepisany przez dermatolog. Na razie nie widzę poprawy.
Dzisiaj byłam u pani ginekolog, która stwierdziła, że to może być ze sobą powiązane i wspomniała coś o terapii hormonalnej. Na razie dostałam tabletki dopochwowe Gynalgin.

Miała któraś z was taki problem? Nie mam pojęcia co robić. Pojęcie "terapia hormonalna" nie brzmi w moim odczuciu zbyt dobrze.
A buzia wygląda okropnie

[Aredhel125]

Witam wszystkich!
Zdaję sobie sprawę, że było mnóstwo podobnych wątków ale niestety żaden nie odpowiedział konkretnie i w pełni na nurtujące mnie pytania dlatego zdecydowałam się założyć nowy.
Mianowicie chodzi o leczenie trądziku i ewentualne efekty uboczne z tym związane. Mam 20 lat i wszystkie możliwe maści i antybiotyki, witaminy przepisane przez dermatologa na mnie nie działają. Mój lekarz dermatolog i drugi-inny(poszłam do niego dla pewności aby się upewnić czy powie to samo) powiedzieli żebym się zbadała hormonalnie lub zaproponowali leczenie retinoidami( Izotek, Roaccutane itp.)
I tu się zaczyna problem i w jedną i w drugą stronę. Mianowicie:
Jeśli chodzi o leczenie tabletkami anty to pewnie po odstawieniu koszmar się zacznie na nowo a nie chcę brać ich do końca życia. Po drugie boję się efektów ubocznych takich jak tycie, cellulit itd. Jestem zadowolona ze swojej figury, i nie chcę na rzecz tymczasowo ładnej cery jej poświęcać. Po trzecie miesiączki mam raczej regularne więc nie wiem czy jest dobrze ingerować w gospodarkę hormonalną jedynie dla poprawy cery.
Jeśli chodzi o retinoidy: Od ponad roku moja skóra jest bardzo sucha i wciąż musze ją porządnie nawilżać żeby nie zrobił się z niej bolący papier ścierny dlatego też lekarka zastanawiała się nad tym czy byłoby to dla mnie wskazane. Ponadto słyszałam o wielu innych skutkach ubocznych, jak zmiany nastrojów, drażliwość. Ja z natury jestem wrażliwa z charakteru, przed okresem mam w ogóle bzika to nie wiem jakby takie leczenie mogło się odbić na mojej psychice. Poza tym bóle głowy, suchość skóry, śluzówek, podwyższone ciśnienie śródczaszkowe itd. Żołądek też mam raczej delikatny.
Sumując to wszystko załamuję się bo nie wiem czy w ogóle jest dla mnie ratunek żeby to świństwo wyleczyć i żeby jednocześnie nic innego się we mnie nie popsuło. Wiem, że zadałam dużo pytań ale już od kilku lat się z tym męczę, i mam serdecznie dosyć. Jestem ponownie umówiona do dermatologa i ginekologa na wizytę ale chciałabym jeszcze sięgnąć Waszej opinii. Jeśli miałyście jakiekolwiek doświadczenia w leczeniu trądziku podanymi przeze mnie sposobami, to proszę o radę. Czy były jakieś skutki uboczne, jak to wszystko wyglądało, cz jest poprawa? Co jest najlepsze według Was i najskuteczniejsze w leczeniu trądziku?( Jeśli ktoś byłby ciekawy jak pielęgnuję cerę to dodam, że używam dwa razy dziennie Effaclaru H La Roche Posay- nawilżającego, żelu myjącego Physiogel i dwa razy w tyg. maseczki nawilżającej z Dax) Bardzo prosze i z góry dziękuję za wszystkie wypowiedzi. Pozdrawiam!!

[wspaniala]

tez skonczylam juz 20 lat, natomiast tradzik pozostal .
moja dermatolog zastanawia sie nad moja gospodarka hormonalna, bo tradzik to juz mi przejsc powinien dawno wg niej . tylko, problem (?) w tym, ze tak samo jak Ty, mam regularny okres (w miare), do tego nie mam niesamowitych bolow, wahan nastrojow..

bede obserwowala ten watek .

[niczka87]

Izotekiem leczy się osoby dla których nie ma już innego ratunku, które mają ostry trądzik i stany zapalne. Nie wiem jak u Ciebie z tym jest, bo nie wkleiłaś zdjęć. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że ŻADNE maści nie pomagają... Masz 20lat, a piszesz, że stosowałaś już wszystkie maści i antybiotyki, trochę nierealne jak dla mnie, bo ja leczę sie 8lat, a wszystkich nie stosowałam. Może lepiej napisz co i ile stosowałaś...

Co do tabletek anty to wóz albo przewóz. Skoro skierowali Cię na badania hormonalne, to mają do tego jakieś podstawy, więc te badania zrób. Regularny okres nie ma tu nic do rzeczy. Będziesz miała wyniki badań to będzie można wykluczyć (lub też nie) hormony jako przyczynę trądziku.
To czy po odstawieniu anty trądzik powróci, to kwestia indywidualna. To czy na anty dostaniesz cellulitu, przytyjesz czy co tam jeszcze to też kwestia indywidualna. Metoda doboru tabletek to w pewnym sensie metoda prób i błędów. Z twojego postu wynika, że jeszcze mało o tym wiesz. Poczytaj trochę info to Ci się rozjaśni. Są wątki o podobnej treści.

[Aredhel125]

No właśnie, że czytałam już trochę różnych artykułów i wątków i niestety odpowiedzi są tak rozdmuchiwane, że suma sumarum nic konkretnego nie można się dowiedziec z tego co mnie interesuje. Mój trądzik jak na razie nie jest jakiegoś tragicznego kalibru ale jest dość spory. Jednak biorąc pod uwagę wszystkie skutki uboczne i wskazania co do retinoidów oraz moją przesuszoną skórę faktycznie lepiej się na to nie decydować. Co do tabletek anty faktycznie nic nie wiem na ten temat i nie mam doświadczenia. Trochę przeraża mnie myśl o braniu hormonów dlatego właśnie piszę w tej sprawie. Czytałam wiele wątków gdzie dziewczyny rozpaczają jakimi wielorybami stały się w kilka miesięcy, albo jakie zniszczenia w ich organizmie dokonały tabletki antykoncepcyjne. Strasznie się tego boję i szukam pomocy. Jeśli chodzi o leczenie dermatologiczne to stosowałam maści typu Differin, Benzacne, Skinoren, Acnemycin, Duac, Brevoxyl i inne, których nazw już nie pamiętam. Z antybiotyków doustnych to Unidox, Tetrarysal, Tetracyklinę i niestety nic. Nawet jak jest poprawa to po odstawieniu problem wraca. Lekarze niestety nie za bardzo mają pomysły już na te wysypy i dlatego zlecono mi badania hormonalne. Czy tabletki anty to faktycznie jedyny ratunek? Nie ma nic innego w tym przypadku? Mam już mętlik w głowie od tego wszystkiego. Może ktoś z Was miał doświadczenia z jakimiś specyfikami, lekami innego typu niż wymieniłam? Ponownie proszę o pomoc.

[niczka87]

Zrób badania hormonalne to dowiesz się czy to jest przyczyną. Jeśli hormony to przyczyna to będziesz musiała brać anty, żeby ustabilizować gospodarkę hormonalną.

Jak długo stosowałaś wymienione maści? (mniej więcej)

Jesli masz ropne pryszcze to poproś dermatologa o zrobienie antybiogramu.

[Aredhel125]

Leczę się od pierwszej klasy liceum czyli mniej więcej od 16-17 roku życia. Maści na przemian stosowałam od tamtego czasu praktycznie bez przerwy. Teraz mam przerwę ponad półroczną bo moja skóra(z niewiadomych powodów) stała się tak sucha, że bez przerwy się łuszczy i nałozenie nawet cieńkiej warstwy jest niemożliwe. Badania hormonalne na pewno zrobię. Gorzej jak się okaże, że to nie tutaj leży przyczyna. A co to jest ten antybiogram? Dzięki z góry za odpowiedź.

[olga xxx]

Należy pamiętać i przepraszam tu za delikatny wulgaryzm, że leczenie trądziku to przede wszystkim wyjątkowo upierdliwa sprawa. Ja mam 26 lat, a każde zaniedbanie opłacam około 3 miesięcznym zwalczaniem tego na nowo. Stosowałam różne środki i to co mi pomogło mogę polecić z czstym sumieniem to

do mycia Physiogel jest idealny, to musi być taki własnie neutralny produkt, który nie podrażnia, dlatego mozemy sobie umyć buzie nawet kilka razy dziennie, gdy się spoci (ok30 zł)

do pielęgnacji krem cetaphil, jest dobry, dobrze nawilża, jest wydajny (ok.30 zł)

do leczenia , niestety jedyną rzeczą którą stosowałam i pomogła było połączenie antybiotyku Tetralysal, który bierze się 3 miesiące . niestety niezbyt przyjemne skutki uboczne, tj dosłownie wzdęcia, bóle brzucha. Do antybiotyku maść , ale tu już wolna wola bo prawda jest taka że na każdego zadziała co innego. stosowanie jednego albo drugiego po prostu raczej nie pomoże (ok 30 zł antybiotyk 2 razyw miesiacu, pozniej raz na miesiąc)

ważne!!!! o czym niestety mało kto pamięta. Trądzik to zakażenie, bakterie, tłuszcz i tym podobne syfy. Bez dobrej diety cudów nie będzie, prosze pamiętać że takie rzeczy jak McDonald to generalnie śmieci które powodują że się po prostu pocimy. o tym jedzeniu pod względem trądziku można powiedzieć, że gorzej sie już nie da go dokarmiac. MLEKO- jest złe, niestety. PAPIEROSY-koszmar, łatwo się o tm przekonać i wypróbowałam to na sobie. Od małego w ustach tam gdzie się ugryzłam pojawiały się tzw afty czy pleśniawki. Z reguły to trwa kilka dni ale użycie płynu do płukania powodowało ich znikanie w ciągu dwóch dni. Gdy paliłam...jakas masakra, ból nie z tej ziemi, rozmiar jak mały kosmita w buzi, z prszcami jest podobnie. ALKOHOL-tragedia, niestety bo ja akurat lubie

SPORT!!!! pozwala nam się "wypocic" czyli usunąć po pierwsze wiele toksyn, zanieczyszczen itd, po drugie tłuszcz, po trzecie powoduje ze nasze narządy pracuja odpowiednio, a nie łudzmy się -wyglad skór odzwierciedla poniekąd to co dzieje sie w środku.

no i ostatni koszmarek emocje, denerwujacy chłopak, stresujące studia, praca smutek depresja- pogorszenie ogólnego stanu i niestety od razu przejawia sie to prszczami.

ach..gdyby te osoby które nie mają trudnej cery wiedziały jakie mają szczęście

---------- Dopisano o 02:02 ---------- Poprzedni post napisano o 01:50 ----------

słyszalam też opinie na temat Elicina i jej podobnym, raczej pozytywne. Bardziej jednak dotyczyły blizn, a nie zwalczania "trudnego" trądziku. Zawsze można jednak spróbować, w końcu do stracnia mam tu tylko pryszcze

[olga xxx]

jeszcze jedna rzecz, z wielu. Prz trądziku trzeba zwracać uwagę na WSZYSTKO. Również na szampon, gdyż brudne włoski idealnie pobudzają trądzik. To musi być niestety szampon mocno wysuszający-osobiście polecam Head&Shoulders niestety włosy nie są po nim lśniące i witalne ale POMAGA na trądzik. Należy darować sobie peeling przy takiej skórze, trądzik to zakażenie, peeling po prostu rozniesie bakterie po całej twarzy, wobrazić sobie można to w ten sposób: załóżmy że wykonujem peeling otwartej rany na nodze, na której jest ropa- nie dobrze duzo tych rad i to jest niestety troche smutne, a przde wszystkim drogie, ale...życzę powodzenia

[niczka87]

Napisane przez Aredhel125

Leczę się od pierwszej klasy liceum czyli mniej więcej od 16-17 roku życia. Maści na przemian stosowałam od tamtego czasu praktycznie bez przerwy. Teraz mam przerwę ponad półroczną bo moja skóra(z niewiadomych powodów) stała się tak sucha, że bez przerwy się łuszczy i nałozenie nawet cieńkiej warstwy jest niemożliwe. Badania hormonalne na pewno zrobię. Gorzej jak się okaże, że to nie tutaj leży przyczyna. A co to jest ten antybiogram? Dzięki z góry za odpowiedź.

Ja się pytałam jak długo stosowałaś konkretne maści...?

Skóra nie jest sucha z niewaidomych powodów, tlyko dopuściłaś do jej przesuszenia pewnie przez niedostateczne nawilżanie przy maściach na trądzik. Są kremy odbudowujące warstwę hydrolipidową [iwostiny, la roche posay, ale tez niektóre z nizszych półek i dużo tansze], poczytaj kwc.

O antybiogramie w googlach poczytaj, google wszystko wie.

[Aredhel125]

No właśnie tak się składa( nie wiem czy doczytałaś bo pisałam, ale używam Effaclaru H z La Roche Posay nawilżającego i odbudowującego warstwę hydrolipidową dwa razy dziennie już od roku i żelu myjącego Physiogel plus maseczki nawilżające i nic absolutnie więcej. Pomimo to moja skóra jest nadal potwornie sucha i sama sobie niestety tego nie zrobiłam. Odstawiłam wszelkie maści i używam cały czas tego Effaclaru, który jest świetny i bardzo pomaga ale problem niestety pozostaje. Ponad to nie palę, nie piję, "wietrzę" cerę, nie zapycham jej kosmetykami i stosuję dietę na trądzik. naczytałam się już o tym wszystkim naprawdę dużo i jak widać nic nie pomaga. Właśnie dlatego stworzyłam nowy wątek dotyczący moich konkretnych problemów, żeby szukać pomocy.
Jeśli chodzi o te maści to każdej z wymienionych używałam tak do trzech miesięcy. W sumie już nie pamiętam dokładnie ale zawsze stosowałam się do zaleceń dermatologa.

[niczka87]

Napisane przez Aredhel125

No właśnie tak się składa( nie wiem czy doczytałaś bo pisałam, ale używam Effaclaru H z La Roche Posay nawilżającego i odbudowującego warstwę hydrolipidową dwa razy dziennie już od roku i żelu myjącego Physiogel plus maseczki nawilżające i nic absolutnie więcej. Pomimo to moja skóra jest nadal potwornie sucha i sama sobie niestety tego nie zrobiłam. Odstawiłam wszelkie maści i używam cały czas tego Effaclaru, który jest świetny i bardzo pomaga ale problem niestety pozostaje. Ponad to nie palę, nie piję, "wietrzę" cerę, nie zapycham jej kosmetykami i stosuję dietę na trądzik. naczytałam się już o tym wszystkim naprawdę dużo i jak widać nic nie pomaga. Właśnie dlatego stworzyłam nowy wątek dotyczący moich konkretnych problemów, żeby szukać pomocy.
Jeśli chodzi o te maści to każdej z wymienionych używałam tak do trzech miesięcy. W sumie już nie pamiętam dokładnie ale zawsze stosowałam się do zaleceń dermatologa.

To zmień krem skoro ten nie daje sobie rady ze skórą tak, jak byś chciała. Być może za słabo nawilża. Tez mam przesuszoną skórę i kremy pomagają doraxnie, w sensie nałoże - jest git, zmyję makijaż znów susza. Spróbuj olejów, być może Tobie pomogą i nie zapchają -> oddzielne wątki.

I co przez te 3mce nigdy po żadnej maści nie było poprawy? Być może nie powinnaś ich odstawiać z dnia na dzień tylko powoli np. stosując [przy odstawieniu] maść raz lub 2 razy w tygodniu, potem coraz rzadziej. Może spróbuj sauny? Podobno super oczyszcza skórę z toksyn i słyszałam, że problemy z trądzikiem zmniejszają się, bądź znikają.

[Aredhel125]

Napisane przez niczka87

To zmień krem skoro ten nie daje sobie rady ze skórą tak, jak byś chciała. Być może za słabo nawilża. Tez mam przesuszoną skórę i kremy pomagają doraxnie, w sensie nałoże - jest git, zmyję makijaż znów susza. Spróbuj olejów, być może Tobie pomogą i nie zapchają -> oddzielne wątki.

I co przez te 3mce nigdy po żadnej maści nie było poprawy? Być może nie powinnaś ich odstawiać z dnia na dzień tylko powoli np. stosując [przy odstawieniu] maść raz lub 2 razy w tygodniu, potem coraz rzadziej. Może spróbuj sauny? Podobno super oczyszcza skórę z toksyn i słyszałam, że problemy z trądzikiem zmniejszają się, bądź znikają.

No ja mam identycznie, że jak nałożę krem to jest dobrze a jak tylko skóra ma kontakt z woda to jest tragedia. Jeśli chodzi o saunę to niestety mam też kolejny problem pękających naczynek więc jest mi to niewskazane. Mam wrażenie, że do 30stki będę pomarszczona jak stara pomarańcza i z krostami na twarzy. Jesli chodzi o te maści to stosowałam je tak jak kazał dermatolog i po prostu po danym okresie maść nie przynosiła już rezultatów bo skóra się przyzwyczajała i była zmiana na inną. Owszem czasami poprawa była ale problem dość szybko wracał a w tej chwili to już nic nie działa. Za tydzień znowu idę do lekarza i zobaczymy co powie ale mam wrażenie, że jestem w sytuacji beznadziejnej.

[niczka87]

Napisane przez Aredhel125

No ja mam identycznie, że jak nałożę krem to jest dobrze a jak tylko skóra ma kontakt z woda to jest tragedia. Jeśli chodzi o saunę to niestety mam też kolejny problem pękających naczynek więc jest mi to niewskazane. Mam wrażenie, że do 30stki będę pomarszczona jak stara pomarańcza i z krostami na twarzy. Jesli chodzi o te maści to stosowałam je tak jak kazał dermatolog i po prostu po danym okresie maść nie przynosiła już rezultatów bo skóra się przyzwyczajała i była zmiana na inną. Owszem czasami poprawa była ale problem dość szybko wracał a w tej chwili to już nic nie działa. Za tydzień znowu idę do lekarza i zobaczymy co powie ale mam wrażenie, że jestem w sytuacji beznadziejnej.

Mówię, na ta suchą skórę spróbuj olejów. Myj delikatnym żelem, zmień krem. Ja sobie chwalę alantandermoline z 5% pantenolu.

Co do dermatologa to spytaj o antybiogram, być może antybiotyki dostaniesz, skoro masz ropne krosty. Migdały zbadaj. Poczytaj o przyczynach trądziku skoro maści nie przynoszą rezultatu, musi tu coś być nie tak... Może kwasów powinnaś spróbować albo dłużej postosować retinoidy np. differin. One złuszczają skórę, oczyszczają pory, najpierw najcześciej jest wysyp, potem się wszystko normuje.

[Aredhel125]

Popytam się na pewno lekarza o ten antybiogram i o to, żeby znaleźć konkretną przyczynę tego koszmaru. Na pewno zrobię badania hormonalne. Wizytę mam dopiero za tydzień ale przynajmniej będę wiedziała konkretnie o czym rozmawiać a potem postaram się zdać tutaj relacje. Nad migdałami też się zastanowię chociaż ja raczej(odpukać) rzadko bardzo choruję na gardło i nie mam z nim problemów i wcześniej przez myśl by mi to nie przerszło. Czasami zaczynam przypuszczać, że to może być sprawa androgenów bo od jakiegoś roku ponad pojawiły się na moim brzuchu ciemne włoski( trochę jak u faceta) więc może to to. No ale wszystko do sprawdzenia.
Dzięki wielkie za rady. Jak ktoś jeszcze może podzielić się doświadczeniami to piszcie!

[EdithS]

Napisane przez Aredhel125

Popytam się na pewno lekarza o ten antybiogram i o to, żeby znaleźć konkretną przyczynę tego koszmaru. Na pewno zrobię badania hormonalne. Wizytę mam dopiero za tydzień ale przynajmniej będę wiedziała konkretnie o czym rozmawiać a potem postaram się zdać tutaj relacje. Nad migdałami też się zastanowię chociaż ja raczej(odpukać) rzadko bardzo choruję na gardło i nie mam z nim problemów i wcześniej przez myśl by mi to nie przerszło. Czasami zaczynam przypuszczać, że to może być sprawa androgenów bo od jakiegoś roku ponad pojawiły się na moim brzuchu ciemne włoski( trochę jak u faceta) więc może to to. No ale wszystko do sprawdzenia.
Dzięki wielkie za rady. Jak ktoś jeszcze może podzielić się doświadczeniami to piszcie!

A robiłaś sobie badania poziomu hormonów? Ja miałam tez ogromny problem z trądzikiem, stosowałam pełno maści, kremów, żelów, tabletek... W końcu zrobiłam badania i wykazały jasno, że problemem są zawyżone hormony i biore już 3 miesiąc tabletki - Regulon. Nie przytyłam, nie mam żadnych skutków ubocznych (no może poza tym, że urosły mi piersi ;-P hehe). Do tego stosuję kremik Effaclar Duo i widze już minimalne, ale pozytywne efekty. Na początku miałam tzw wysyp,ale teraz nie wychodzą już nowe chrosty a stare powoli się goją. jak to moja lekarka stweirdziła - widac po mnie zmiany, podobno promienieję;-) A jeśli chodzi o stosowanie tabletek hormonalnych i odstawienie ich - nie zawsze problem po odstawieniu wraca. Jeśli poziom hormonu spadnie odpowiednio to wszytsko jest potem ok. Mam mnóstwo przykładów z rodziny i tak własnie było. Także głowa do góry! Ja tez nie mam zamiaru brac tych tabletek wiecznośc, zaraz po nastepnym badaniu jak sie dowiem, że poziom się ustabilizował rzucam je w końcu chcę miec zdrowe dzieciaczki Trzymaj się i nie poddawaj I pamiętaj, że jestes Piękna

[Aredhel125]

Napisane przez EdithS

A robiłaś sobie badania poziomu hormonów? Ja miałam tez ogromny problem z trądzikiem, stosowałam pełno maści, kremów, żelów, tabletek... W końcu zrobiłam badania i wykazały jasno, że problemem są zawyżone hormony i biore już 3 miesiąc tabletki - Regulon. Nie przytyłam, nie mam żadnych skutków ubocznych (no może poza tym, że urosły mi piersi ;-P hehe). Do tego stosuję kremik Effaclar Duo i widze już minimalne, ale pozytywne efekty. Na początku miałam tzw wysyp,ale teraz nie wychodzą już nowe chrosty a stare powoli się goją. jak to moja lekarka stweirdziła - widac po mnie zmiany, podobno promienieję;-) A jeśli chodzi o stosowanie tabletek hormonalnych i odstawienie ich - nie zawsze problem po odstawieniu wraca. Jeśli poziom hormonu spadnie odpowiednio to wszytsko jest potem ok. Mam mnóstwo przykładów z rodziny i tak własnie było. Także głowa do góry! Ja tez nie mam zamiaru brac tych tabletek wiecznośc, zaraz po nastepnym badaniu jak sie dowiem, że poziom się ustabilizował rzucam je w końcu chcę miec zdrowe dzieciaczki Trzymaj się i nie poddawaj I pamiętaj, że jestes Piękna

Dzięki wielkie za słowa otuchy. Naprawdę poprawiły mi humor. Właśnie czytałam dużo dobrego o tych tabletkach Regulon. Może to faktycznie to. Jutro mam ginekologa i po wizycie napiszę co i jak. Badania hormonalne na pewno będę robić. A ile już bierzesz ten Regulon?

[EdithS]

Napisane przez Aredhel125

Dzięki wielkie za słowa otuchy. Naprawdę poprawiły mi humor. Właśnie czytałam dużo dobrego o tych tabletkach Regulon. Może to faktycznie to. Jutro mam ginekologa i po wizycie napiszę co i jak. Badania hormonalne na pewno będę robić. A ile już bierzesz ten Regulon?

Ja biorę 3 miesiąc. Powodzenia i daj znac jak będziesz po wizycie:-*
Będzie dobrze, zobaczysz!!!

[GhostInTheFog]

Witam retinoidy to jedyne, co mi naprawde pomaga. Z tym, ze ja mam problemy bardziej z łojotokiem, dlatego trudno mi sobie wyobrazić branie tego jeśli masz suchą skórę. Tylko skutki uboczne są naprawdę niefajne i gdybym nie musiała to bym nie brała. Potem długo odczuwałam skutki w całym organizmie.
Zrób badania. Ja się wybieram w tym celu niedługo, tylko jakies zniechęcenie mnie dopada... Bo co jeśli wyniki będą w normie? Znów nie wiadomo co leczyć i jak.

[EdithS]

Napisane przez GhostInTheFog

Witam retinoidy to jedyne, co mi naprawde pomaga. Z tym, ze ja mam problemy bardziej z łojotokiem, dlatego trudno mi sobie wyobrazić branie tego jeśli masz suchą skórę. Tylko skutki uboczne są naprawdę niefajne i gdybym nie musiała to bym nie brała. Potem długo odczuwałam skutki w całym organizmie.
Zrób badania. Ja się wybieram w tym celu niedługo, tylko jakies zniechęcenie mnie dopada... Bo co jeśli wyniki będą w normie? Znów nie wiadomo co leczyć i jak.

Też miałam takie nastawienie na początku, że jak wyniki nic nie pokażą, to co będzie dalej... tymbardziej, że zanim się wybrałam zrobic badania też leczyłam na wiele sposobów sama i z pomocą dermatologa. Najlepiej sie na nic nie nastawiać. Tylko po prostu dla zdrowia zrobic wyniki. Mi poza trądzikiem diagnoza pomogła też w uwolnieniu mnie od strasznych bóli miesiączkowych. Co miesiąc mdlałam, wymiotowałam...zawsze mi mama mówiła, że to rodzinne, a tu się okazało, że to z powodu zawyżonego hormonu. I teraz mogę normalnie funkcjonować, jak człowiek.

[pozycja77]

Napisane przez GhostInTheFog

Witam retinoidy to jedyne, co mi naprawde pomaga. Z tym, ze ja mam problemy bardziej z łojotokiem, dlatego trudno mi sobie wyobrazić branie tego jeśli masz suchą skórę. Tylko skutki uboczne są naprawdę niefajne i gdybym nie musiała to bym nie brała. Potem długo odczuwałam skutki w całym organizmie.
Zrób badania. Ja się wybieram w tym celu niedługo, tylko jakies zniechęcenie mnie dopada... Bo co jeśli wyniki będą w normie? Znów nie wiadomo co leczyć i jak.

mi prócz retinoidów, pomagaja też kwasy i poczatkowo tylko powoduja przesuszenie, potem przy wlasciwej pielegnacji skóra sie przyzwyczja i jest normalna, ani sucha ani tlusta

[EdithS]

Napisane przez Aredhel125

Dzięki wielkie za słowa otuchy. Naprawdę poprawiły mi humor. Właśnie czytałam dużo dobrego o tych tabletkach Regulon. Może to faktycznie to. Jutro mam ginekologa i po wizycie napiszę co i jak. Badania hormonalne na pewno będę robić. A ile już bierzesz ten Regulon?

jak będziesz już coś wiedziała to daj znać, jestem ciekawa jak się toczy sprawa i trzymam kciuki

[GhostInTheFog]

Napisane przez EdithS

Też miałam takie nastawienie na początku, że jak wyniki nic nie pokażą, to co będzie dalej... tymbardziej, że zanim się wybrałam zrobic badania też leczyłam na wiele sposobów sama i z pomocą dermatologa. Najlepiej sie na nic nie nastawiać.

Ech, możne i masz racje - nie nastawiać się... Ale niesamowicie irytuje mnie fakt, ze nic z tym nie mogę zrobić. Ale Wy, w tym wątku akurat chyba wiecie o czym mówię.
Cóż, idę do rodzinnego w piątek po skierowanie do endo i zobaczymy co będzie. Obym nie trafiła na takiego, który powie 'taka już pani uroda' (bo i o takich słyszałam)
Kiedyś ginekolożka mi powiedziała, ze jak mam regularne miesiączki to wszystko z hormonami jest na pewno dobrze i odmówiła zrobienia badań O.o Ale dała mi wtedy na trądzik Dianę i o dziwo pomagało.
Sama nie widze u siebie innych znaczacych objawów które mogłyby świadczyć o jakichś zaburzeniach hormonalnych... No moze poza wypadającymi włosami (ale mam wrażenie ze zawsze mi wypadały, tylko natężenie sie zmienia;/) no i kiedyś leczyłam niedoczynność.

Ech, za każdym razem, gdy wracają mi problemy ze skórą mam wrażenie, ze łapie okropnego doła, zupełnie nic mi sie nie chce.

[Aredhel125]

Ja niedawno wróciłam od ginekologa. Byłam u tej babki pierwszy raz i powiedziała, że skoro leki dermatologiczne nie działają to bez względu na to jakie będą wyniki badań hormonalnych to i tak skoro chcę mieć ładną twarz przydałoby się brać tabletki antykoncepcyjme. Mam regularny okres i ginekolog nie za bardzo była za robieniem tych badań ale powiedziałam jej, żeby mi wypisała na kartce jakie to mają być. W konkretnych dniach cyklu tak czy siak mam zamiar je zrobić. Ale ten jej stosunek okazał się dla mnie dziwny, w sensie, że nie muszę robić tych badań. Skoro chcę poznać przyczynę trądziku to chyba trzeba coś takiego zrobić a nie leczyć się w ciemno hormonami. Przy okazji dała mi do poczytania ulotkę o tabletkach Atywia. To polski odpowiednik Jeanine Bayera. Zawiera etynyloestradiol i dienogest. Więcej jest na stronie atywia.pl. Jest to nowość i też leczy się tym trądzik. Za tydzień idę jeszcze do dermatologa się skonsultować.
Jeśli chodzi o badania to wypisała mi TSH, LH, KSH, na estrogen i testosteron. Czy endokrynolog skierowałby mnie na takie same badania w tej kwestii czy jeszcze może coś innego? Pisałam wcześniej, że mam lekkie owłosienie na brzuchu(podobne do męskiego) i delikatny wąsik. Nie jest to jakiś tragiczny problem ale czy to może mieć jakiś związek i warto by na przykład było pójść jeszcze do endokrynologa? Sorry, że zadaję tyle pytań jak dziecko ale ta baba tak mi w głowie zamieszała, że teraz sama nie wiem co z tymi badaniami.

[Aredhel125]

Heej! Żyje tu ktoś oprócz mnie? Co taka cisza? Ciekawa jestem co powiecie!
---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

[Aredhel125]

Byłam u dermatologa i tym razem pogadałam z babką szczegółowo na temat. Zerknęła na moje badania hormonalne i powiedziała, że na jej oko jest raczej ok. Powiedziała, że skoro mam regularny okres i dobre badania to nie potrzebnie faszerować się hormonami i rozregulowywać sobie w tej sferze skoro po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych jest duże prawdopodobieństwo, że wszystko wróci. Ze względu na to, że faktycznie wszystkie możliwości maści i antybiotyków się wyczerpały i nie ma sensu ponownie tego zapisywać zaproponowała mi retinoidy a konkretnie izotretynoinę. Mówiła, że kurację to stosuje się raczej na jesień-zimę więc mam całe lato i wiosnę na przemyślenie tego. Potwierdzała, że owszem jest wiele skutków ubocznych ale oprócz suchości skóry występują one rzadko i wiele osób przesadza i histeryzuje na ten temat. W tej chwili naprawdę się waham co do tych retinoidów. Czytałam kilka artykułów i wypowiedzi na ten temat i niektóre naprawdę mroziły mi krew w żyłach. Podniesienie poziomu cholesterolu, wzrost ciśnienia, wahania nastrojów, depresja, problemy z przewodem pokarmowym, owrzodzenia jelit i inne straszne cuda jakoś odwodzą mnie od tego pomysłu. Jednak słowa lekarki przekonującej, że jest to skuteczny lek mogący nawet zwalczyć trądzik na zawsze i wizja pięknej cery przemawiają żeby jednak się skusić. Co prawda mój trądzik nie jest jakiegoś bardzo dużego kalibru i dlatego pytałam się czy retinoidy są aby na pewno dla mnie ale dermatolog ujęła go jako uciążliwy i oporny na leczenie a to też się kwalifikuje do leczenia retinoidami. Sama naprawdę już nie wiem. Oczywiście pójdę jeszcze z wynikami do ginekologa i może nawet dla pewności endokrynologa ale chcę się dowiedzieć co wy myślicie na temat słów mojej lekarki? Czy powinnam się zdecydować na retinoidy? Macie jakieś doświadczenia? Będę wdzięczna za pomoc.

[*moonlight eyes*]

Napisane przez Aredhel125

Byłam u dermatologa i tym razem pogadałam z babką szczegółowo na temat. Zerknęła na moje badania hormonalne i powiedziała, że na jej oko jest raczej ok. Powiedziała, że skoro mam regularny okres i dobre badania to nie potrzebnie faszerować się hormonami i rozregulowywać sobie w tej sferze skoro po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych jest duże prawdopodobieństwo, że wszystko wróci. Ze względu na to, że faktycznie wszystkie możliwości maści i antybiotyków się wyczerpały i nie ma sensu ponownie tego zapisywać zaproponowała mi retinoidy a konkretnie izotretynoinę. Mówiła, że kurację to stosuje się raczej na jesień-zimę więc mam całe lato i wiosnę na przemyślenie tego. Potwierdzała, że owszem jest wiele skutków ubocznych ale oprócz suchości skóry występują one rzadko i wiele osób przesadza i histeryzuje na ten temat. W tej chwili naprawdę się waham co do tych retinoidów. Czytałam kilka artykułów i wypowiedzi na ten temat i niektóre naprawdę mroziły mi krew w żyłach. Podniesienie poziomu cholesterolu, wzrost ciśnienia, wahania nastrojów, depresja, problemy z przewodem pokarmowym, owrzodzenia jelit i inne straszne cuda jakoś odwodzą mnie od tego pomysłu. Jednak słowa lekarki przekonującej, że jest to skuteczny lek mogący nawet zwalczyć trądzik na zawsze i wizja pięknej cery przemawiają żeby jednak się skusić. Co prawda mój trądzik nie jest jakiegoś bardzo dużego kalibru i dlatego pytałam się czy retinoidy są aby na pewno dla mnie ale dermatolog ujęła go jako uciążliwy i oporny na leczenie a to też się kwalifikuje do leczenia retinoidami. Sama naprawdę już nie wiem. Oczywiście pójdę jeszcze z wynikami do ginekologa i może nawet dla pewności endokrynologa ale chcę się dowiedzieć co wy myślicie na temat słów mojej lekarki? Czy powinnam się zdecydować na retinoidy? Macie jakieś doświadczenia? Będę wdzięczna za pomoc.

A próbowałaś terapii połączonej: retinoid zewnętrzny i antybiotyk miejscowy?